Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012 - Strona 50 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Pokaż wyniki sondy: wybieramy tytuł nowego wątku
Mija zima, idzie wiosna, każda mama jest radosna 1 1,59%
Pod serduszkiem sie chowały, teraz roczek będą miały 33 52,38%
Pierwsze kroki stawiają, mamom radość dają 1 1,59%
Pierwsze kroki stawiają, mamom odpocząć nie dają 0 0%
Wczoraj świat witały, jutro będą roczek miały 3 4,76%
Zaraz pierwszy kroczek, zaraz będzie roczek 0 0%
Piłka, lalka, czy kopara? Pierwsze urodziny zaraz! 23 36,51%
Pierwsze urodziny zaraz, więc prezentów będzie chmara... 0 0%
Wczoraj bóle porodowe, dziś przyjęcie urodzinowe. 2 3,17%
Głosujący: 63. Nie możesz głosować w tej sondzie

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-12-07, 11:27   #1471
justysd
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 159
GG do justysd
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Witam

Cytat:
Napisane przez rozowa1987 Pokaż wiadomość
pare dni temu poszłam po wózek do piwnicy bo chciałam iść z liwią na spacer a tam patrze pogryziony przez szczury,na szczęście pogryzły tylko szelki i wkładkę w spacerówce.Nie muszę mówić jak szybko uciekłam,teraz nosze wózek ważący 15 kg plus liwie 8,5 kg na 4 piętro.to wina sąsiada który ma otwarte okno w piwnicy,idiota.
Ludzie otwierają okna na zimę by bezdomne kotki miały się gdzie schronić A szczur niekoniecznie dostał się oknem...

Cytat:
Napisane przez she_87 Pokaż wiadomość
A zupkami i deserkami to ja już nie wiem w schemacie żywienia banan jest po 8 miesiacu a w sloiczkach po 4
Cytat:
Napisane przez Ewunia_1984 Pokaż wiadomość
Od 8???!!! A ja jej wczoraj dałam słoiczek z bananem!!!


Cytat:
Napisane przez she_87 Pokaż wiadomość
http://www.osesek.pl/podstawy-zywien...iac-zycia.html
no właśnie na schemacie i w słoiczkach co innego. Nie wiem właśnie jak to jest. Ja dawałam banana ze sloiczka a póżniej przeczytaąlm ze po 8.
Nie wiem jak to jest w schematach, ale mój wrażliwiec pierwsze co jadła to był banan i nie było rewolucji. Jest bardzo delikatny na brzuszek

Cytat:
Napisane przez Ewunia_1984 Pokaż wiadomość
tak Was czytam jak to same robicie jedzenie dla dzieci, a ja wszystko kupuje, tzn słoiczki!!! To źle???
Ja też nie gotuję I nie czuję się wyrodną matką

Cytat:
Napisane przez _agata Pokaż wiadomość

Ranyboskie! 2 tygodnie! Podziwiam Cię.
Jak mój chłop raz na dwa tygodnie ma szkolenie i wraca z pracy 1,5 godziny później to ja nie wiem co ze sobą zrobić.
Mojego Męża nie ma już prawie 2 miesiące...


Dziś moja psinka poszła do nowego domku... Mam zapuchnięte oczy i ogromne kamień na sercu... Czuję się okropnie. Gaabi ja wiem, że Ty masz rację w tym co napisałaś.. Ale dużo czynników się na to złożyło. Pisałyście czy nie dałoby się go jakoś ułożyć/ podszkolić - owszem były postępy. Choć nadal miał ataki agresji wobec mnie (szczególnie przy osobach trzecich). I zdaję sobie sprawę, że choćby nie wiem jak łagodny i ułożony był pies to nigdy nie można go samego z dzieckiem zostawić.. Ale dodatkowy czynnik to to, że mieszkam na wynajętych 40m kw. S A M A. Mąż ciągle w delegacji. Mama nie jest w stanie przychodzić do mnie po kilka razy dziennie by psa wyprowadzać, a na teściową w ogóle nie mam co liczyć... Nie było dla mnie fizycznie możliwe wyjść z nim i z dzieckiem 4x dziennie... Nauczyłam go nawet "załatwiać" się na balkonie... ale ten syf trzeba było sprzątać i nie powiem już jak pachniało w słoneczny dzień...
Jakbym mieszkała nie sama lub w domku jednorodzinnym to psinka była by nadal ze mną.... Dalibyśmy jakoś radę z resztą... Ale nie ma co gdybać... Muszę być twarda dla Niuni. Ona czuje moje nerwy i już ma dzień bez apetytu...
Czuję się paskudnie.. Mówiłam ,że nigdy go nie oddam a oddałam... !!!
justysd jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-07, 11:56   #1472
doris888
Rozeznanie
 
Avatar doris888
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 909
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez justysd Pokaż wiadomość



Dziś moja psinka poszła do nowego domku... Mam zapuchnięte oczy i ogromne kamień na sercu... Czuję się okropnie. Gaabi ja wiem, że Ty masz rację w tym co napisałaś.. Ale dużo czynników się na to złożyło. Pisałyście czy nie dałoby się go jakoś ułożyć/ podszkolić - owszem były postępy. Choć nadal miał ataki agresji wobec mnie (szczególnie przy osobach trzecich). I zdaję sobie sprawę, że choćby nie wiem jak łagodny i ułożony był pies to nigdy nie można go samego z dzieckiem zostawić.. Ale dodatkowy czynnik to to, że mieszkam na wynajętych 40m kw. S A M A. Mąż ciągle w delegacji. Mama nie jest w stanie przychodzić do mnie po kilka razy dziennie by psa wyprowadzać, a na teściową w ogóle nie mam co liczyć... Nie było dla mnie fizycznie możliwe wyjść z nim i z dzieckiem 4x dziennie... Nauczyłam go nawet "załatwiać" się na balkonie... ale ten syf trzeba było sprzątać i nie powiem już jak pachniało w słoneczny dzień...
Jakbym mieszkała nie sama lub w domku jednorodzinnym to psinka była by nadal ze mną.... Dalibyśmy jakoś radę z resztą... Ale nie ma co gdybać... Muszę być twarda dla Niuni. Ona czuje moje nerwy i już ma dzień bez apetytu...
Czuję się paskudnie.. Mówiłam ,że nigdy go nie oddam a oddałam... !!!
wiesz, z jednej strony jak myślę to nigdy nie oodałabym psa- nieważne jaki to pies a z drugiej ... no cóż- mojego tatę pogryzł jego własny pies gdy był mały. można tu spekulowac że może dało się temu zaradzić, że to nie wina psa, że źle wychowany, że to wina człowieka- na pewno w mniejszym bądź większym stopniu ale jak patrzy się na mojego tatę który ma niedowład nogi do dnia dzisiejszego, że nie ma w niej właściwie mięśni- to ja nie żałuje wcale że ten pies został uśpiony. Podziwiam też ojca bo moi rodzice mają w tym momencie 3 psy, 2 duże jeden mały- ja już bym chyba nigdy w życiu nie chciała mieć psa. życie ukłąda się różnie- nie zawsze mamy na to wpływ! Ważne że zapewniłaś swojemu psiakowi bezpieczne miejsce! na pewno będzie mu tam dobrze!
a to ten york z avataru? nie sądziłam że moga być agresywne
doris888 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-07, 12:11   #1473
justys1358
Zakorzenienie
 
Avatar justys1358
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 8 637
GG do justys1358
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez rozowa1987 Pokaż wiadomość
Czy chrzestni byli u waszych dzieciaczkòw wczoraj?
Chrzestna bedzie dzisiaj, a chrzestny cóz,nie wiem czy bedzie w ogole,liczyłam sie z tym,ze tak moze byc, bo to dalsza rodzina, a kogos musielismy wziascNo i babcia druga-mama Tzta nie była i tez chyba nie bedzie, po chrzcie miala Maje odwiedzic z prezentem i do tej pory nie przyszła i nie dzwoni nawet zapytac sie jak sie miewa. Wiec powaznie sie zastanawiam,czy w swieta isc do niej,bo skoro wnuczke swoja ma gdzies,to po co na sile sie pchac.
justys1358 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-07, 12:20   #1474
justysd
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 159
GG do justysd
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez doris888 Pokaż wiadomość
wiesz, z jednej strony jak myślę to nigdy nie oodałabym psa- nieważne jaki to pies a z drugiej ... no cóż- mojego tatę pogryzł jego własny pies gdy był mały. można tu spekulowac że może dało się temu zaradzić, że to nie wina psa, że źle wychowany, że to wina człowieka- na pewno w mniejszym bądź większym stopniu ale jak patrzy się na mojego tatę który ma niedowład nogi do dnia dzisiejszego, że nie ma w niej właściwie mięśni- to ja nie żałuje wcale że ten pies został uśpiony. Podziwiam też ojca bo moi rodzice mają w tym momencie 3 psy, 2 duże jeden mały- ja już bym chyba nigdy w życiu nie chciała mieć psa. życie ukłąda się różnie- nie zawsze mamy na to wpływ! Ważne że zapewniłaś swojemu psiakowi bezpieczne miejsce! na pewno będzie mu tam dobrze!
a to ten york z avataru? nie sądziłam że moga być agresywne
Dziękuję..
Tak to ten York... ta agresja to przez zazdrość.
justysd jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-07, 13:37   #1475
moniczka1302
Wtajemniczenie
 
Avatar moniczka1302
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 965
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez justysd Pokaż wiadomość

Dziś moja psinka poszła do nowego domku... Mam zapuchnięte oczy i ogromne kamień na sercu...

Oj,

Ciężko mi coś mądrego napisac, bo nigdy nie miałam psa. Ale gdybym miała i byłby agresywn, postąpiłabym tak samo jak Ty. W moim otoczeniu koleżankę bardzo pogryzł jej pies, sąsiadkę z góry też, jak z nim schodzi, to sama mówi, że ona nie ręczy za niego i szczerze mam pietra, jak wychodzę z Hanią i słyszę, że ten pies nadchodzi. Dlaczego to niby ja mam uciekac przed nim???
Ale co chciałam napisac, to to, że gdyby mój pies byłby agresywny, pewnie nie zastanawiałaabym się nad oddaniem go bo to Wasze bezpieczeństwo jest najważniejsze

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

Cytat:
Napisane przez rozowa1987 Pokaż wiadomość
Męża Nie ma po 2 tyg,sama jestem a na dole jest już jeden wózek I Nie ma miejsca.

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:59 ----------



Ja też kupuje ,może z 2 razy ugotowałam.
Nie martw się, ja też znoszę wózek na dół. Z 2 piętra. Ale wnosi już mąż.
Robię tak: jak jesteśmy już ubrane, to biorę Hanię do fotelika samochodowego, zapinam i pozostawiam przy drzwiach. Wszędzie mam otwarte okna, aby się wywietrzyło. Szybko znoszę wózek, pędzę na górę, zakładam kurtkę i Hankę na ręce. No i siup na dół.
Do piwnicy bym wózka nie dała. Brzydzę się tego brudu tam.

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Cytat:
Napisane przez izotropia Pokaż wiadomość
jak sobie radzisz z wnoszeniem? ja sobie tego nie wyobrażam... ;( u nas też są szczury wózek przeniosłam do samochodu i mąż z nim jeździ do pracy ;( póki co zimno i dziecko zakatarzone więc nie pcham się na dwór... i mam nadzieję że spółdzielnia sobie z tym poradzi...u nas w piwnicach po drugiej stronie sąsiedzi mają melinę więc nie wiem co tam jest że zwierzątka przyszły i odwiedzają sąsiadów w domach aż na 2 piętrze niby mamy nosidło ale nie wiem jak siebie i dziecko ubrać - nie mam aż tak obszernej kurtki - a w samym kombinezonie by zmarzł więc się lenimy w domu...
Jak to?!?!! Szczury na 2 piętrze?!?!?!!?!

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:32 ----------

Cytat:
Napisane przez she_87 Pokaż wiadomość
http://www.osesek.pl/podstawy-zywien...iac-zycia.html
no właśnie na schemacie i w słoiczkach co innego. Nie wiem właśnie jak to jest. Ja dawałam banana ze sloiczka a póżniej przeczytaąlm ze po 8.
Ja daję banana. Razem z jabłuszkiem i kaszą jaglaną + odrobina masełka. Duszę banana z jabłkiem do miękkości.

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

Cytat:
Napisane przez _agata Pokaż wiadomość
Nie




Świeże.
Ale jak kupiłam kawałek ok. 200 g to mam i mam... i nie kończy się




Nie tylko w Twoim odczuciu jest taniej.

W Lidlu jest marchewka, gruszki, ziemniaki, cytryny, jabłka... nie pamiętam co jeszcze bo dawno nie byłam.




Ranyboskie! 2 tygodnie! Podziwiam Cię.
Jak mój chłop raz na dwa tygodnie ma szkolenie i wraca z pracy 1,5 godziny później to ja nie wiem co ze sobą zrobić.




Maćka na chwilę wrzucam W końcu dupsko podniósł
http://www.youtube.com/watch?v=YjmTh...ature=youtu.be
http://www.youtube.com/watch?v=2gy5Y...ature=youtu.be
Ale fajny Maciek i jak ładnie "kopuluje"
Co do pracy tżtów, to ja się nawet nie wypowiadam... Mój teraz pracuje po 12h. Ale w tym okresie to norma dla niego, zdążyłam się przyzywyczaic, tylko szkoda, że spędza z Hanią mało czasu.
__________________
Hania

Edytowane przez moniczka1302
Czas edycji: 2012-12-07 o 13:26
moniczka1302 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-07, 14:01   #1476
8ewus8
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 1 389
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez _agata Pokaż wiadomość
Nie




Świeże.
Ale jak kupiłam kawałek ok. 200 g to mam i mam... i nie kończy się




Nie tylko w Twoim odczuciu jest taniej.

W Lidlu jest marchewka, gruszki, ziemniaki, cytryny, jabłka... nie pamiętam co jeszcze bo dawno nie byłam.




Ranyboskie! 2 tygodnie! Podziwiam Cię.
Jak mój chłop raz na dwa tygodnie ma szkolenie i wraca z pracy 1,5 godziny później to ja nie wiem co ze sobą zrobić.




Maćka na chwilę wrzucam W końcu dupsko podniósł
http://www.youtube.com/watch?v=YjmTh...ature=youtu.be
http://www.youtube.com/watch?v=2gy5Y...ature=youtu.be
Cytat:
Napisane przez Maloka Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny, pamiętacie mnie jeszcze . Przepraszam że Was tak zaniedbałam, ale co ja z tymi dziewczynami mam .
Czytam Was często, ale brakuje mi czasu żeby pisać.
Wiem, że temat krzesełek do karmienia był już tutaj poruszany, ale chciałam Was zapytać, czy któraś z Was ma może krzesełko BABY PEPE DESIGN, szukam wiarygodnej opinii na temat tego krzesełka, a Wy jesteście niezawodne .

Pozdrowionka dla mamuś i dzieciaczków.
witaj! co tam u Was? jak malutkie? odezwij się czasem.
Na temat krzesełka sie nie wypowiem, ja mam najprostsze z ikei, wkurza mnie tylko, że strasznie tą tackę trudno domyć, zwłaszza po marchewce.


Cytat:
Napisane przez rozowa1987 Pokaż wiadomość
Czy chrzestni byli u waszych dzieciaczkòw wczoraj?
Mój brat dał małemu jakąś zabaweczkę jak był w zeszły weekend, bo on mieszka w innym mieście a chrzestna da Adasiowi prezent na święta, bo tak się umówiłyśmy ( ja jestem chrzestną jej dziecka)

My wróciliśmy z pierwszych sanek Adasiowi się podobało, patrzył na sypący śnieg z zaciekawieniem i próbował łapać płatki śniegu na język.

Agata, ale fajnie już Maciek się podnosi, mój to jakiś leniwy, jak zaczął się obracać z pleców na brzuch jakieś 2 miesiące temu przez jedno ramię tak do tej pory tak robi, przez drugie nie mogę go zachęcić, nieraz próbuję z nim ćwiczyć obracanie, ale zapiera się jak stare oślisko.
Już sam praktycznie siedzi, chce chodzić a przekręcić się nie umie, z brzucha na plecy też nie wróci.
8ewus8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-07, 14:35   #1477
Ewunia_1984
Zadomowienie
 
Avatar Ewunia_1984
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 069
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez 8ewus8 Pokaż wiadomość
My wróciliśmy z pierwszych sanek Adasiowi się podobało, patrzył na sypący śnieg z zaciekawieniem i próbował łapać płatki śniegu na język.
.
O jak cudnie!!! Posadziłaś go do takich sanek z oparciem? Jakieś specjalne z pasami żeby nie spadł???

A moja Niuncia zaczeła poruszac się na czworakach do przodu!!!
Ewunia_1984 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-12-07, 14:36   #1478
rozowa1987
Zadomowienie
 
Avatar rozowa1987
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 706
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez 8ewus8 Pokaż wiadomość
witaj! co tam u Was? jak malutkie? odezwij się czasem.
Na temat krzesełka sie nie wypowiem, ja mam najprostsze z ikei, wkurza mnie tylko, że strasznie tą tackę trudno domyć, zwłaszza po marchewce.



Mój brat dał małemu jakąś zabaweczkę jak był w zeszły weekend, bo on mieszka w innym mieście a chrzestna da Adasiowi prezent na święta, bo tak się umówiłyśmy ( ja jestem chrzestną jej dziecka)

My wróciliśmy z pierwszych sanek Adasiowi się podobało, patrzył na sypący śnieg z zaciekawieniem i próbował łapać płatki śniegu na język.

Agata, ale fajnie już Maciek się podnosi, mój to jakiś leniwy, jak zaczął się obracać z pleców na brzuch jakieś 2 miesiące temu przez jedno ramię tak do tej pory tak robi, przez drugie nie mogę go zachęcić, nieraz próbuję z nim ćwiczyć obracanie, ale zapiera się jak stare oślisko
Już sam praktycznie siedzi, chce chodzić a przekręcić się nie umie, z brzucha na plecy też nie wróci.
Dziękuje wszystkim za odpowiedz,a jakie posiadasz sanki?
__________________
NASZ ŚLUB UJĘTY NA ZDJECIACH
http://fotoarkadiusz.blogspot.com/20...snia-2010.html
rozowa1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-07, 15:09   #1479
8ewus8
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 1 389
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Wiecie co, nie wiem jakie, zwykłe jakieś. Położyłam mu gruby koc na oparcie, tak trochę wyżej, zeby też miał podparcie na szyjce, ale w domu wymyśliłam ze chyba tą poduszkę rogala będę mu na oparcie kłaść no i na poczatku tak sobie jeździliśmy strasznie wolno, żeby nie spadł. Potem doczepiłam mu śpiworek od x-landera i wtedy już się fajnie jeździło, bo śpiworek jest przyczepiany na zatrzaski do oparcia, ale pasy by się jakieś przydały. Niestety na allegro nie widze takich pasów luzem, albo źle patrzę. Jak nie kupię to trzeba samemu coś wykombinować, bo to jednak bezpieczniej. W każdym razie fajnie było, strasznie u nas zasypało, u Was też tak?
8ewus8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-07, 20:43   #1480
niunia32
Zakorzenienie
 
Avatar niunia32
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 5 987
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez rozowa1987 Pokaż wiadomość
Czy chrzestni byli u waszych dzieciaczkòw wczoraj?
nie byli, bo jutro przychodzą na urodziny męża i mojego taty
__________________
Nasz Ślub 27.08.2011

Malinka

Haniusia
niunia32 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-07, 20:50   #1481
Gaabbi
Wtajemniczenie
 
Avatar Gaabbi
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 875
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez doris888 Pokaż wiadomość
a może by Ci Tż znosił jak wychodzi do pracy? i zostawiał na dole w klatce a popołudniu zabierał. tyle że to zależy już od okolicy no i sąsiadów. u mnie wózek sąsiadów stoi 24h/dobę i nic się nie dzieje, my też czasem zostawiamy. Nie mówię o zostawianiu na noc ale sporadycznie bo się dziewczyno zamordujesz. ja też dźwigałam wózek z małą na 3 piętro ale to jak była malutka no i mój waży 10kg.
U nas jest dokładnie tak, jak piszesz.
Tż znosi mi wózek, jak przyjeżdża w ciągu dnia wyjść z psem, a jak wraca z pracy, to go wnosi na półpiętro.

Cytat:
Napisane przez justysd Pokaż wiadomość

Dziś moja psinka poszła do nowego domku... Mam zapuchnięte oczy i ogromne kamień na sercu... Czuję się okropnie. Gaabi ja wiem, że Ty masz rację w tym co napisałaś.. Ale dużo czynników się na to złożyło. Pisałyście czy nie dałoby się go jakoś ułożyć/ podszkolić - owszem były postępy. Choć nadal miał ataki agresji wobec mnie (szczególnie przy osobach trzecich). I zdaję sobie sprawę, że choćby nie wiem jak łagodny i ułożony był pies to nigdy nie można go samego z dzieckiem zostawić.. Ale dodatkowy czynnik to to, że mieszkam na wynajętych 40m kw. S A M A. Mąż ciągle w delegacji. Mama nie jest w stanie przychodzić do mnie po kilka razy dziennie by psa wyprowadzać, a na teściową w ogóle nie mam co liczyć... Nie było dla mnie fizycznie możliwe wyjść z nim i z dzieckiem 4x dziennie... Nauczyłam go nawet "załatwiać" się na balkonie... ale ten syf trzeba było sprzątać i nie powiem już jak pachniało w słoneczny dzień...
Jakbym mieszkała nie sama lub w domku jednorodzinnym to psinka była by nadal ze mną.... Dalibyśmy jakoś radę z resztą... Ale nie ma co gdybać... Muszę być twarda dla Niuni. Ona czuje moje nerwy i już ma dzień bez apetytu...
Czuję się paskudnie.. Mówiłam ,że nigdy go nie oddam a oddałam... !!!

Bardzo mi szkoda psiaka...
A to nie Ty pisałaś, że pies potrafi się załatwiać do kuwety? Wtedy byłoby dużo prościej.
No nic, podjęłaś taką decyzję, trudno. Szkoda, że te małe stworzenia nie mają nic do powiedzenia... Bierze je kto chce i oddaje komu chce, to smutne

Cytat:
Napisane przez moniczka1302 Pokaż wiadomość
Oj,

Ciężko mi coś mądrego napisac, bo nigdy nie miałam psa. Ale gdybym miała i byłby agresywn, postąpiłabym tak samo jak Ty. W moim otoczeniu koleżankę bardzo pogryzł jej pies, sąsiadkę z góry też, jak z nim schodzi, to sama mówi, że ona nie ręczy za niego i szczerze mam pietra, jak wychodzę z Hanią i słyszę, że ten pies nadchodzi. Dlaczego to niby ja mam uciekac przed nim???
Ale co chciałam napisac, to to, że gdyby mój pies byłby agresywny, pewnie nie zastanawiałaabym się nad oddaniem go bo to Wasze bezpieczeństwo jest najważniejsze
A dlaczego ten pies rzucił się na Twojego Tatę?
Moim zdaniem agresja u psa nie bierze się znikąd Poza tym, można nad tym pracować, wystarczy chcieć.
Gaabbi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-07, 21:01   #1482
joss
Raczkowanie
 
Avatar joss
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Chojnice
Wiadomości: 120
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Witam
Cytat:
Napisane przez doris888 Pokaż wiadomość
a ja mam pytanie czy Wasze dzieci tez tak nie lubią się ubierać na dwór? No mnie już ręce opadają ja nie wiem, czy ten kombinezon jest do du*py czy ja coś źle robię? ciasny też nie jest... póki chodziła w kurtce to było jeszcze pół biedy ale teraz kurtka za mała a na zimę kupiłam kombinezon i jest masakra- dziś w końcu nie wyszłyśmy- tak się darła że hej- i nic nie pomaga, zabawki ,przerywanie ubierania i noszenie przez chwilę, wygladanie przez okno... jak już ją ubrałam to była spłakana, gile po pas no i jak tu wyjśc na 0 stopni... no i ją rozebrałam i siedziałysmy w domu- ale w domu idzie zwariować...z nudów nie wiem, chyba kupie kurtkę plus cieplejsze spodnie- ale jeżeli to nie w tym problem to tylko strata kasy...
Moja córka zaczyna płakać w połowie ubierania, ale jak tylko ją podnoszę, to przestaje, bo wie, że zaraz będzie w wózku i pójdziemy na dwór Ja bym na Twoim miejscu nie przejmowała się tym marudzeniem, czy płaczem, tylko ubierała jak najszybciej
Cytat:
Napisane przez ladybird_1987 Pokaż wiadomość
Idziemy z mężem na zorganizowaną imprezkę. Po tamtym sylwestrze powiedziałam sobie że albo siedzimy w domu sami albo gdzieś idziemy na imprezę. Nawet ze względów finansowych domówki nie opłaca się robić. Idziemy za 150 zł/parę i nic nas nie obchodzi. Tylko się ubrać.
No fakt, domówka kosztuje mnóstwo pieniędzy, ale i czasu.
Cytat:
Napisane przez sweetjoy Pokaż wiadomość
Osobiście mając dwójkę dzieci jestem w stanie zrobić naprawdę dużo. Mając jedno dziecko nie radziłam sobie ani z gotowaniem, ani ze sprzątaniem, byłam totalnie rozbita. Teraz mogę góry przenosić.... moje mieszkanie nie jest sterylnie wysprzątane, ale nie powstydzę się przed niezapowiedzianymi gośćmi. Nie wiem od czego to zależy, może doświadczenie życiowe, a może zmiana podejścia do życia... może jednak lepsza organizacja. Jestem bardzo powolna, ale szybciej wyszykuję i ubiorę 2 dzieci i samą siebie, niż mój mąż ubierze się do wyjścia
Życzę sobie, żebym też tak miała
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;37968028]Hej Byłam dziś na wizycie, serduszko bije, a moja pociecha wg USG ma 7t2d (wg OM 7t3d)
Czyli jeszcze tylko... 32 tygodnie [/QUOTE]
Gratuluję

Cytat:
Napisane przez kism Pokaż wiadomość
U nas wielkie wydarzenie - Kaj przeprowadzony do swojego pokoju. Właśnie rozpoczął drugą noc we własnym łóżeczku. Już była najwyższa pora, bo czworaki już ma dobrze opanowane i zaczyna rękami wspinać się po czym się da. I tak spał w koszu o wieeele dłużej niż myślałam, bo sądziłam, że to będzie ze 3-4 mies., a tu mi tak wygodnie było mieć go koło łóżka, że aż 6,5 mies. u nas spał. Ale teraz będę miała wrażenie, że mam dużo miejsca w sypialni, jak ten kosz oddamy
No to życzę, żeby nie było żadnych problemów z jego spaniem u siebie
Cytat:
Napisane przez Ewunia_1984 Pokaż wiadomość
Zdjęcia??? Ach proszę
Słodziak
Cytat:
Napisane przez rozowa1987 Pokaż wiadomość
Czy chrzestni byli u waszych dzieciaczkòw wczoraj?
Nie.

Co do planów sylwestrowych, to pytałam głównie dlatego, że byłam ciekawa czy jednak jeszcze zostajecie w domu, czy wychodzicie i widzę, że część z Was już sobie fajnie organizuje ten wieczór. Ja jednak, podobnie jak rok temu, zostaję w domu. Całe szczęście, że mnie nie nosi jakoś szczególnie, żeby gdzieś wyjść poimprezować

A u nas... od 4 dni podaję marchewkę, od dzisiaj jabłuszko. Po podaniu marchewki od razu zatrzymała się kupa i tak od 3 dni nie było jej w ogóle. Już się śmieję, że teraz mamy w domu wielkie wyczekiwanie kupy, bo wcześniej Celinka robiła ich tyle, że ho ho, a tu nagle STOP. Niemniej jednak, nowe smaki przyjmuje z wielką radością i bardzo ładnie je z łyżeczki

Inna sprawa, moje dziecko jakoś przesadnie wyraża złość. Dzisiaj rano to była tragedia. Tak płakała, aż się zanosiła i myślałam, że ją brzuch boli, bo to był typowy płacz z powodu bólu. Później okazało się, że ona tak płakała, bo była śpiąca I tak jest bardzo często, np. karmię ją i muszę zmienić pierś, to ona płacze jakby ktoś ją ze skóry obdzierał, a przecież już nie jest taka głodna. Ma tak od urodzenia, ale mam nadzieję, że jej to minie
joss jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-07, 21:04   #1483
_agata
Zakorzenienie
 
Avatar _agata
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Civitas Kielcensis
Wiadomości: 4 039
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

A tak Maciek zasypia u tatusia na kolanach



__________________
Deklinacja
  • celownik (komu? czemu?) -> kobietOM i mężczyznOM
  • narzędnik ((z) kim? (z) czym?) -> (z) kobietĄ i (z) mężczyznĄ

o
_agata jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-07, 21:31   #1484
joss
Raczkowanie
 
Avatar joss
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Chojnice
Wiadomości: 120
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez _agata Pokaż wiadomość
A tak Maciek zasypia u tatusia na kolanach



Ale uroczy widok Zapomniałam skomentować Twoje filmiki, że Maciek fajnie "kopuluje" ;P Jak puściłam te nagrania, to moja Celinka aż oczu nie mogła oderwać, a oglądała naprawdę z daleka
joss jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-07, 22:05   #1485
justysd
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 159
GG do justysd
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez Gaabbi Pokaż wiadomość
U nas jest dokładnie tak, jak piszesz.
Tż znosi mi wózek, jak przyjeżdża w ciągu dnia wyjść z psem, a jak wraca z pracy, to go wnosi na półpiętro.



Bardzo mi szkoda psiaka...
A to nie Ty pisałaś, że pies potrafi się załatwiać do kuwety? Wtedy byłoby dużo prościej.
No nic, podjęłaś taką decyzję, trudno. Szkoda, że te małe stworzenia nie mają nic do powiedzenia... Bierze je kto chce i oddaje komu chce, to smutne


A dlaczego ten pies rzucił się na Twojego Tatę?
Moim zdaniem agresja u psa nie bierze się znikąd Poza tym, można nad tym pracować, wystarczy chcieć.
Psu (rodzaj męski) raczej ciężko by było się załatwić do kuwety...
I dobrze, że te małe stworzenia ktoś bierze i oddaje komuś a nie wyrzuca...
Kocham zwierzęta a czytając Twoje wypowiedzi ... odnoszę wrażenie że to Ty wiesz wszystko zawsze najlepiej
Masz szczęście, że Twój mąż przyjeżdża by wyprowadzić psa i dużo Ci pomaga i masz też szczęście, że Twój Diego nie jest agresywny...
A psy też mają swoje charakterki.. z którymi się rodzą. Mało jest sytuacji, że potulna psinka zagryza dziecko?

Nie życzę Ci takiej sytuacji... Ale znając życie znalazłabyś rozwiązanie choćby nie wiem co. Bo Ty zawsze wiesz co zrobić. A nawet jakby Ci się nie udało to i tak byś się do tego nie przyznała...
Przepraszam, ale musiałam to z siebie wyrzucić.

---------- Dopisano o 23:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:54 ----------

Cytat:
Napisane przez moniczka1302 Pokaż wiadomość
Oj,

Ciężko mi coś mądrego napisac, bo nigdy nie miałam psa. Ale gdybym miała i byłby agresywn, postąpiłabym tak samo jak Ty. W moim otoczeniu koleżankę bardzo pogryzł jej pies, sąsiadkę z góry też, jak z nim schodzi, to sama mówi, że ona nie ręczy za niego i szczerze mam pietra, jak wychodzę z Hanią i słyszę, że ten pies nadchodzi. Dlaczego to niby ja mam uciekac przed nim???
Ale co chciałam napisac, to to, że gdyby mój pies byłby agresywny, pewnie nie zastanawiałaabym się nad oddaniem go bo to Wasze bezpieczeństwo jest najważniejsze

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

Dziękuję za wsparcie
justysd jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-08, 09:51   #1486
8ewus8
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 1 389
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

justysd ja tam myślę , że zrobiłaś to, co było najlepsze w tej sytuacji. Każdemu jest ciężko oddać własnego psa, ale czasem są takie sytuacje które zmuszają do tego.
sama znam przypadek bardzo łagodnego psa, dobrze ułożonego, z którym nigdy nie było problemów który zaatakował dziecko, z którym tak naprawdę się wychowywał.
sama mam 2 ratlerki, są miłe i kochane, ale dzieci nie lubią, mieszkam na szczęście w domu jednorodzinnym, więc je izolujemy.
8ewus8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-08, 10:00   #1487
Gaabbi
Wtajemniczenie
 
Avatar Gaabbi
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 875
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez justysd Pokaż wiadomość
Psu (rodzaj męski) raczej ciężko by było się załatwić do kuwety...
I dobrze, że te małe stworzenia ktoś bierze i oddaje komuś a nie wyrzuca...
Kocham zwierzęta a czytając Twoje wypowiedzi ... odnoszę wrażenie że to Ty wiesz wszystko zawsze najlepiej
Masz szczęście, że Twój mąż przyjeżdża by wyprowadzić psa i dużo Ci pomaga i masz też szczęście, że Twój Diego nie jest agresywny...
A psy też mają swoje charakterki.. z którymi się rodzą. Mało jest sytuacji, że potulna psinka zagryza dziecko?

Nie życzę Ci takiej sytuacji... Ale znając życie znalazłabyś rozwiązanie choćby nie wiem co. Bo Ty zawsze wiesz co zrobić. A nawet jakby Ci się nie udało to i tak byś się do tego nie przyznała...
Przepraszam, ale musiałam to z siebie wyrzucić.
Nie musisz przepraszać. Tak samo, jak ja miałam prawo napisać, co sądzę o oddawaniu psa, tak samo Ty mogłaś napisać, co sądzisz o mnie...chociaż, to nie to samo, bo Ty mnie nie znasz. Ja oceniłam sytuację, a Ty moją osobę

Może i oddanie jest lepsze, niż wyrzucenie, ale niemniej przykre. Wyobraź sobie, że Ciebie rodzice oddają w wieku nastoletnim do innej rodziny, bo przechodzisz okres buntu i im się nie chce z Tobą pracować. Fajnie, nie? Tak, wiem, człowiek to co innego, ale dlaczego? Dlatego tylko, że człowiek może jasno wyrazić swoje potrzeby, złości, niezadowolenia? A przecież ludzie też się rodzą ze swoim charakterem, który można kształtować, czyż nie? Dla mnie takie tłumaczenie, to nie tłumaczenie :/ Pies jest zdany na czyjąś łaskę, lub niełaskę i to ludzie są winni prawie wszystkim zachowaniom psa. Te pogryzienia dzieci przez psy, to też wina właścicieli- moim zdaniem.
Biorąc psa pod swoją opiekę wzięłam wszystko pod uwagę m.in. to, że planuję mieć kiedyś dziecko i to, że tż będzie mógł w razie czego przyjeżdżać wyprowadzić go na dwór. Jeśli takich rzeczy się nie przemyśli przed podjęciem decyzji posiadania czującego stworzenia, to dla mnie jest to brak odpowiedzialności.

Co do psa załatwiającego się do kuwety, to nie wiem jak to jest. Mam sąsiadkę, która ma psa (rodz. męski) i on się załatwia do kuwety

Wiem, myślałaś, że Cię wszyscy będą pocieszać, żebyś miała mniejsze poczucie winy, ale już kiedyś o tym pisałam i to powtórzę. Chyba nie chodzi o to, żeby głaskać siebie po głowie i klepać po plecach, ale żeby pisać to, co się myśli.
Wg mnie postąpiłaś karygodnie i to napisałam.

Pogrubione: my się znamy? Jesteś lepsza, bo przyznałaś się do tego co zrobiłaś? NIE! Nie ulżysz sobie w ten sposób, niestety. A już na pewno nie ulżysz w ten sposób w cierpieniu swojego psa

Chciałaś sobie poprawić samopoczucie wymyślając komuś, kto skrytykował Twoje postępowanie? Na zdrowie

szkoda psa....
Gaabbi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-08, 10:09   #1488
she_87
Raczkowanie
 
Avatar she_87
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 145
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

hej,

ale u nas biało. Wczoraj była super pogoda na spacer wyszłyśmy i śnieg zaczął tak porządnie padac ale pieknie było przy tym. Godzinke pochodziłyśmy i wróciłyśmy. Dzis u nas -10 juz. Moze później się ociepli to pojde na spacer.
Wczoraj z koleżankami miałam wyjście zrobiłyśmy sobie Mikołajki. Troche sie wyrwałam zabawa super była.
Miłego weekendu życze.
she_87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-08, 10:55   #1489
justysd
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 159
GG do justysd
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez Gaabbi Pokaż wiadomość
Nie musisz przepraszać. Tak samo, jak ja miałam prawo napisać, co sądzę o oddawaniu psa, tak samo Ty mogłaś napisać, co sądzisz o mnie...chociaż, to nie to samo, bo Ty mnie nie znasz. Ja oceniłam sytuację, a Ty moją osobę

Może i oddanie jest lepsze, niż wyrzucenie, ale niemniej przykre. Wyobraź sobie, że Ciebie rodzice oddają w wieku nastoletnim do innej rodziny, bo przechodzisz okres buntu i im się nie chce z Tobą pracować. Fajnie, nie? Tak, wiem, człowiek to co innego, ale dlaczego? Dlatego tylko, że człowiek może jasno wyrazić swoje potrzeby, złości, niezadowolenia? A przecież ludzie też się rodzą ze swoim charakterem, który można kształtować, czyż nie? Dla mnie takie tłumaczenie, to nie tłumaczenie :/ Pies jest zdany na czyjąś łaskę, lub niełaskę i to ludzie są winni prawie wszystkim zachowaniom psa. Te pogryzienia dzieci przez psy, to też wina właścicieli- moim zdaniem.
Biorąc psa pod swoją opiekę wzięłam wszystko pod uwagę m.in. to, że planuję mieć kiedyś dziecko i to, że tż będzie mógł w razie czego przyjeżdżać wyprowadzić go na dwór. Jeśli takich rzeczy się nie przemyśli przed podjęciem decyzji posiadania czującego stworzenia, to dla mnie jest to brak odpowiedzialności.

Co do psa załatwiającego się do kuwety, to nie wiem jak to jest. Mam sąsiadkę, która ma psa (rodz. męski) i on się załatwia do kuwety

Wiem, myślałaś, że Cię wszyscy będą pocieszać, żebyś miała mniejsze poczucie winy, ale już kiedyś o tym pisałam i to powtórzę. Chyba nie chodzi o to, żeby głaskać siebie po głowie i klepać po plecach, ale żeby pisać to, co się myśli.
Wg mnie postąpiłaś karygodnie i to napisałam.

Pogrubione: my się znamy? Jesteś lepsza, bo przyznałaś się do tego co zrobiłaś? NIE! Nie ulżysz sobie w ten sposób, niestety. A już na pewno nie ulżysz w ten sposób w cierpieniu swojego psa

Chciałaś sobie poprawić samopoczucie wymyślając komuś, kto skrytykował Twoje postępowanie? Na zdrowie

szkoda psa....
Bardzo się cieszę, że cie nie znam w realu...
Przeciez przyznalam ci na poczatku racje... myslisz ze mam inne zdanie na temat traktowania zwierzat? Kocham mojego psa!!!
I to ty ocenilas mnie a nie sytuacje bo sytuacji dokladnie nie znasz.

Proste pytanie: co bys zrobila gdyby twojego meza nie bylo miesiacami i nikogo z bliskiej rodziny? Co bys zrobila z psem?

Szkoda moich nerwow. Nie liczylam na pocieszenie i klepanie po plecach, ale normalna dyskusje i probe zrozumienia.
Ja juz sama siebie ocenilam, swoje wyplakalam i ciagle bede przezywac i szkoda mi nerwow na czcze dyskusje z ludzmi "idealnymi" az zbiera na wymioty.

No wlasnie czy my sie znamy??!!
Moze ty masz cale zycie z gory zaplanowane... ja nie... Jak przyjelam tego psa gdzie indziej mieszkalam, jeszcze nawet slubu nie mialam.
Dziecko bylo zaskoczeniem, jeszcze nie planowalismy.

Brak mi slow... Ja nie boje sie krytyki, ale nie mam zamiaru czytac oszczerstw na swoj temat i siedziec cicho...
justysd jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-08, 11:06   #1490
Gaabbi
Wtajemniczenie
 
Avatar Gaabbi
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 875
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez justysd Pokaż wiadomość
Bardzo się cieszę, że cie nie znam w realu...
Przeciez przyznalam ci na poczatku racje... myslisz ze mam inne zdanie na temat traktowania zwierzat? Kocham mojego psa!!!
I to ty ocenilas mnie a nie sytuacje bo sytuacji dokladnie nie znasz.

Proste pytanie: co bys zrobila gdyby twojego meza nie bylo miesiacami i nikogo z bliskiej rodziny? Co bys zrobila z psem?

Szkoda moich nerwow. Nie liczylam na pocieszenie i klepanie po plecach, ale normalna dyskusje i probe zrozumienia.
Ja juz sama siebie ocenilam, swoje wyplakalam i ciagle bede przezywac i szkoda mi nerwow na czcze dyskusje z ludzmi "idealnymi" az zbiera na wymioty.

No wlasnie czy my sie znamy??!!
Moze ty masz cale zycie z gory zaplanowane... ja nie... Jak przyjelam tego psa gdzie indziej mieszkalam, jeszcze nawet slubu nie mialam.
Dziecko bylo zaskoczeniem, jeszcze nie planowalismy.

Brak mi slow... Ja nie boje sie krytyki, ale nie mam zamiaru czytac oszczerstw na swoj temat i siedziec cicho...
eh...
w którym momencie oceniłam Ciebie??? Oceniłam tylko to, co napisałaś. Nie muszę wiedzieć więcej. Oceniam to, co wiem.

Pies żyje długo więc nawet jak się na razie dzieci nie planuje, to wiadomo, że kiedyś one będą. No chyba, że masz tego psa od 10 roku życia, to faktycznie mogłaś zakładać, że jak będziesz planowała dziecko, to psiak będzie już po drugiej stronie tęczy.

Co bym zrobiła, gdyby tż nie było tygodniami w domu? Nie brałabym psa pod opiekę.

Nigdzie nie napisałam, że nie kochasz swojego psa...teraz już nieswojego Napisałam tylko, że zabrakło chęci, żeby z nim popracować. A to jest brak odpowiedzialności, a nie brak miłości. Ludzie z miłości nawet zabijają...

Do oceny mojej osoby nadal się nie będę ustosunkowywać, bo mnie nie znasz Każdy epitet w moją stronę świadczy o Tobie.

Ty wylałaś morze łez i serce Ci pęka, a pomyślałaś, co czuje Twój pies?
Ty zostałaś w domu z bliskimi osobami, a on...
Użalanie się nad sobą nie przyniesie ulgi Twojemu psu.
Podjęłaś taką decyzję, to teraz ponoś tego konsekwencje. Tylko szkoda, że pies ponosi też konsekwencje Twoich czynów.

I to ja się nie przyznaję do tego, że coś źle zrobiłam...
cóż...
Gaabbi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-08, 11:14   #1491
justysd
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 159
GG do justysd
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez Gaabbi Pokaż wiadomość
eh...
w którym momencie oceniłam Ciebie??? Oceniłam tylko to, co napisałaś. Nie muszę wiedzieć więcej. Oceniam to, co wiem.

Pies żyje długo więc nawet jak się na razie dzieci nie planuje, to wiadomo, że kiedyś one będą. No chyba, że masz tego psa od 10 roku życia, to faktycznie mogłaś zakładać, że jak będziesz planowała dziecko, to psiak będzie już po drugiej stronie tęczy.

Co bym zrobiła, gdyby tż nie było tygodniami w domu? Nie brałabym psa pod opiekę.

Nigdzie nie napisałam, że nie kochasz swojego psa...teraz już nieswojego Napisałam tylko, że zabrakło chęci, żeby z nim popracować. A to jest brak odpowiedzialności, a nie brak miłości. Ludzie z miłości nawet zabijają...

Do oceny mojej osoby nadal się nie będę ustosunkowywać, bo mnie nie znasz Każdy epitet w moją stronę świadczy o Tobie.

Ty wylałaś morze łez i serce Ci pęka, a pomyślałaś, co czuje Twój pies?
Ty zostałaś w domu z bliskimi osobami, a on...
Użalanie się nad sobą nie przyniesie ulgi Twojemu psu.
Podjęłaś taką decyzję, to teraz ponoś tego konsekwencje. Tylko szkoda, że pies ponosi też konsekwencje Twoich czynów.

I to ja się nie przyznaję do tego, że coś źle zrobiłam...
cóż...

Ja się nie pytałam co byś zrobiła kiedyś tylko gdyby teraz sytuacja się zmieniła jak już masz tego psa....

Muszę chyba pożegnać ten wątek bo dłużej tego nie zniosę...

Przykro mi...
justysd jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-08, 11:54   #1492
Gaabbi
Wtajemniczenie
 
Avatar Gaabbi
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 875
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez justysd Pokaż wiadomość

Ja się nie pytałam co byś zrobiła kiedyś tylko gdyby teraz sytuacja się zmieniła jak już masz tego psa....

Muszę chyba pożegnać ten wątek bo dłużej tego nie zniosę...

Przykro mi...
Widzę, że nie chcesz zrozumieć co piszę No ok.
Mam psa 3 lata i jak go kupowaliśmy, to wiedziałam, że będzie kiedyś dziecko. Od samego początku robiłam mu socjalizację z małymi dziećmi i uczyłam go posłuszeństwa. Jasno dawałam do zrozumienia, kto rządzi w stadzie. To wszystko po to, żeby właśnie uniknąć problemu, jak się pojawi dziecko. Teraz mój pies jest zazdrosny o Hanię, chociaż już mniej, ale na każde moje słowo odpuszcza. Podchodzi wąchać dziecko, mówię "nie wolno" i pies grzecznie idzie do leżanki. Pozwalam mu na kontakt z Hanią jedynie pod moim okiem. Zrozumiałe dla mnie jest to, że nie można dziecka zostawić sam na sam z psem, choćby nie wiem jak potulny był to pies. Ale taki sytuacje nigdy nie mają miejsca, bo w ogóle Hani nie zostawiam samej. No chyba, że śpi w łóżeczku, ale tam pies nie ma dostępu

Moja odpowiedź, że nie brałabym psa, gdybym wiedziała, że tż wyjeżdża na całe tygodnie, była napisana po to, żeby podkreślić to, że o takich rzeczach myśli się przed podjęciem decyzji o posiadaniu psa.

Wiem, że gdyby babcia miała wąsy, to byłaby dziadkiem
Stało się.
Sytuacja zaistniała,
Co bym teraz zrobiła? Znowu będę się wymądrzała
Kupiłabym chustę, albo nosidełko dla dziecka i wychodziłabym 4 razy dziennie z psem na spacer i udała się do psiego psychologa po pomoc. Jeśli nic by nie dało oczekiwanego efektu, wtedy pomyślałabym o innym rozwiązaniu, bo dla mnie też zdrowie i życie dziecka jest NAJWAŻNIEJSZE. Wykorzystałabym jednak wszystkie możliwości. Wszystkie.

Moja ocena sytuacji jest już teraz mocno rozbudowana, ale to dlatego, że zostałam sprowokowana do dalszej dyskusji

Aha i luzik Nie musisz spektakularnie odchodzić z wątku. Ja i tak tutaj rzadko ostatnio bywam

Edytowane przez Gaabbi
Czas edycji: 2012-12-08 o 11:58
Gaabbi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-08, 15:35   #1493
cate_
Zadomowienie
 
Avatar cate_
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 542
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Witam po przerwie


Cytat:
Napisane przez doris888 Pokaż wiadomość
a to ten york z avataru? nie sądziłam że moga być agresywne
Są agresywne niestety, zazdrosne jak małe dzieci.
Cytat:
Napisane przez Gaabbi Pokaż wiadomość
U nas jest dokładnie tak, jak piszesz.
Tż znosi mi wózek, jak przyjeżdża w ciągu dnia wyjść z psem, a jak wraca z pracy, to go wnosi na półpiętro.



Bardzo mi szkoda psiaka...
A to nie Ty pisałaś, że pies potrafi się załatwiać do kuwety? Wtedy byłoby dużo prościej.
No nic, podjęłaś taką decyzję, trudno. Szkoda, że te małe stworzenia nie mają nic do powiedzenia... Bierze je kto chce i oddaje komu chce, to smutne


A dlaczego ten pies rzucił się na Twojego Tatę?
Moim zdaniem agresja u psa nie bierze się znikąd Poza tym, można nad tym pracować, wystarczy chcieć.
Pracować można ale to tylko zwierze, nigdy nie wiadomo co mu strzeli go łba niestety. Postaw się w czyjejś sytuacji a wtedy oceniaj.
Cytat:
Napisane przez _agata Pokaż wiadomość
A tak Maciek zasypia u tatusia na kolanach



Jaką ma czuprynkę
__________________
ALEXANDER

MAXIMILIAN
cate_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-08, 15:52   #1494
Gaabbi
Wtajemniczenie
 
Avatar Gaabbi
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 875
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez cate_ Pokaż wiadomość

Pracować można ale to tylko zwierze, nigdy nie wiadomo co mu strzeli go łba niestety. Postaw się w czyjejś sytuacji a wtedy oceniaj.
Oceniam sytuację, a nie kogoś.
Nie muszę się stawiać w czyjejś sytuacji, bo ja też mam psa, który nie jest TYLKO zwierzęciem, ale AŻ zwierzęciem Właśnie o to chodzi.
Chyba każdy wie, że pies jest zwierzęciem i może reagować różnie w różnych sytuacjach. Ale musimy sobie zdawać z tego sprawę wtedy, kiedy decydujemy się na zwierzaka. Jeśli już jednak podjęliśmy decyzję o posiadaniu istoty żyjącej, to weźmy za nią odpowiedzialność do cholery

Dodam jeszcze, że właśnie w taki sposób zapełniają się schroniska
Ludzie oddają psa w "dobre ręce". Te dobre ręce też oddają psa w "dobre ręce", bo coś tam coś tam, a te następne dobre ręce już nie myślą, żeby oddać psa w dobre ręce, tylko wyrzucają z samochodu i mają "problem" z głowy Szkoda, że psy nie potrafią mówić, bo co niektórzy usłyszeliby kilka słów "wdzięczności"

Edytowane przez Gaabbi
Czas edycji: 2012-12-08 o 15:56
Gaabbi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-08, 16:40   #1495
rozowa1987
Zadomowienie
 
Avatar rozowa1987
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 706
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

moja 7 mies liwka
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg DSC08117.jpg (62,6 KB, 34 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC08163.jpg (81,2 KB, 36 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC08175.jpg (71,1 KB, 49 załadowań)
__________________
NASZ ŚLUB UJĘTY NA ZDJECIACH
http://fotoarkadiusz.blogspot.com/20...snia-2010.html
rozowa1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-08, 16:58   #1496
Gaabbi
Wtajemniczenie
 
Avatar Gaabbi
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 875
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez rozowa1987 Pokaż wiadomość
moja 7 mies liwka
Piękna Jakie ma mocno czerwone usta, jakby pomalowane pomadką
za 7 miesięcy.
Gaabbi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-08, 17:09   #1497
rozowa1987
Zadomowienie
 
Avatar rozowa1987
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 706
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez Gaabbi Pokaż wiadomość
Piękna Jakie ma mocno czerwone usta, jakby pomalowane pomadką
za 7 miesięcy.
dziękuje liwka
__________________
NASZ ŚLUB UJĘTY NA ZDJECIACH
http://fotoarkadiusz.blogspot.com/20...snia-2010.html
rozowa1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-08, 17:20   #1498
doris888
Rozeznanie
 
Avatar doris888
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 909
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez Gaabbi Pokaż wiadomość


A dlaczego ten pies rzucił się na Twojego Tatę?
Moim zdaniem agresja u psa nie bierze się znikąd Poza tym, można nad tym pracować, wystarczy chcieć.
wiesz , to było 50 lat temu i pies był przygarnięty.



Cytat:
Napisane przez Gaabbi Pokaż wiadomość
Widzę, że nie chcesz zrozumieć co piszę No ok.
Mam psa 3 lata i jak go kupowaliśmy, to wiedziałam, że będzie kiedyś dziecko. Od samego początku robiłam mu socjalizację z małymi dziećmi i uczyłam go posłuszeństwa. Jasno dawałam do zrozumienia, kto rządzi w stadzie. To wszystko po to, żeby właśnie uniknąć problemu, jak się pojawi dziecko. Teraz mój pies jest zazdrosny o Hanię, chociaż już mniej, ale na każde moje słowo odpuszcza. Podchodzi wąchać dziecko, mówię "nie wolno" i pies grzecznie idzie do leżanki. Pozwalam mu na kontakt z Hanią jedynie pod moim okiem. Zrozumiałe dla mnie jest to, że nie można dziecka zostawić sam na sam z psem, choćby nie wiem jak potulny był to pies. Ale taki sytuacje nigdy nie mają miejsca, bo w ogóle Hani nie zostawiam samej. No chyba, że śpi w łóżeczku, ale tam pies nie ma dostępu

Moja odpowiedź, że nie brałabym psa, gdybym wiedziała, że tż wyjeżdża na całe tygodnie, była napisana po to, żeby podkreślić to, że o takich rzeczach myśli się przed podjęciem decyzji o posiadaniu psa.

Wiem, że gdyby babcia miała wąsy, to byłaby dziadkiem
Stało się.
Sytuacja zaistniała,
Co bym teraz zrobiła? Znowu będę się wymądrzała
Kupiłabym chustę, albo nosidełko dla dziecka i wychodziłabym 4 razy dziennie z psem na spacer i udała się do psiego psychologa po pomoc. Jeśli nic by nie dało oczekiwanego efektu, wtedy pomyślałabym o innym rozwiązaniu, bo dla mnie też zdrowie i życie dziecka jest NAJWAŻNIEJSZE. Wykorzystałabym jednak wszystkie możliwości. Wszystkie.

Moja ocena sytuacji jest już teraz mocno rozbudowana, ale to dlatego, że zostałam sprowokowana do dalszej dyskusji

Aha i luzik Nie musisz spektakularnie odchodzić z wątku. Ja i tak tutaj rzadko ostatnio bywam

Cytat:
Napisane przez Gaabbi Pokaż wiadomość
Oceniam sytuację, a nie kogoś.
Nie muszę się stawiać w czyjejś sytuacji, bo ja też mam psa, który nie jest TYLKO zwierzęciem, ale AŻ zwierzęciem Właśnie o to chodzi.
Chyba każdy wie, że pies jest zwierzęciem i może reagować różnie w różnych sytuacjach. Ale musimy sobie zdawać z tego sprawę wtedy, kiedy decydujemy się na zwierzaka. Jeśli już jednak podjęliśmy decyzję o posiadaniu istoty żyjącej, to weźmy za nią odpowiedzialność do cholery

Dodam jeszcze, że właśnie w taki sposób zapełniają się schroniska
Ludzie oddają psa w "dobre ręce". Te dobre ręce też oddają psa w "dobre ręce", bo coś tam coś tam, a te następne dobre ręce już nie myślą, żeby oddać psa w dobre ręce, tylko wyrzucają z samochodu i mają "problem" z głowy Szkoda, że psy nie potrafią mówić, bo co niektórzy usłyszeliby kilka słów "wdzięczności"
wiesz Gaabbi, to Twój pierwszy pies? bo tak mi się coś wydaje.... ja w domu rodzinnym miałam psy od małego, z dwoma w wieku juz nastoletnim- najpierw jeden potem drugi- chodziłam na szkolenia, oczywiście to duże psy- Owczarki Niemieckie ale trwało to w sumie około 4 lata bo dużo chodziłam rekreacyjnie juŻ jak nie było potrzeby i napatrzyłam się na różne psy- z różnymi problemami. Mój wniosek jest taki że są różne psy, tak jak różni są ludzie i nic się z tym nie zrobi pomimo szkoleń itp bo psa można nauczyć ale nie da się zaprogramować. Biorąc szczeniaka nie wiesz co mu siedzi w głowie, jakie ma uwarunkowanie genetyczne, czy w pierwszych tyg życia był prawidłowo socjalizowany.


życia też nie da się zaplanować
i ciężko żeby np 15-letnia dziewczyna chcąca mieć psa, myślała o tym czy jak będzie mieć 25lat i dziecko to czy akurat jej mąż będzie miał taką pracę żeby podjechać i wyjść z psem

Edytowane przez doris888
Czas edycji: 2012-12-08 o 17:23
doris888 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-08, 17:23   #1499
agatka661
Zakorzenienie
 
Avatar agatka661
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 5 168
GG do agatka661
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

hej Macie rajstopki z abs-em na kolankach ?
Mozecie jakies polecic ?
Zaniedbuje Was, czasami podczytuje, pewnie juz mnie nie pamietacie, ale nie MAM CZASU
maly zrobil sie bardzo ruchliwy i szczerze mowiac wolne chwile spedzam na sprzataniu i gotowaniu
agatka661 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-08, 17:33   #1500
onething
Zadomowienie
 
Avatar onething
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 266
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Cytat:
Napisane przez anulka4771 Pokaż wiadomość
Witam
Heh kurde musze no muszę Szymonek właśnie zasnał pierwszy raz w życiu na brzuszku


Cytat:
Napisane przez rozowa1987 Pokaż wiadomość
Liwka dziś skończyła 7 mies,I w prezencie chyciła mega katar.Całą noc płakała Nie mogłam jej uspokoić,gorączki odpukać Nie ma.Byłam u lekarza przepisała sòl miesiąc:,fenistil,pulmex baby I witamina c,Nie wiem jak tą noc przeżyje dziś spałam godz tak mi szkoda liwki Nie może odechu chycic


Cytat:
Napisane przez nacia_n Pokaż wiadomość

Ale dziś musiałam napisać, ponieważ Dawidek ma PÓŁ ROCZKU!!!!


Cytat:
Napisane przez sweetjoy Pokaż wiadomość
Ocet nie poradził sobie, jak zlew wysechł, to ten kamień znów się pojawił



Dzięki, kupię następnym razem i wypróbuję.

Dla uściśnienia, zlew myję bez problemu ze wszystkich zanieczyszczen. Chodzi mi o pozbycie się osadu z kamienia, który się pojawia jak zlew jest suchy

Dzięki za wszystkie porady
Próbowałaś cytryną?
Cytat:
Napisane przez doris888 Pokaż wiadomość
my dziś po szczepieniu , mala trochę zapłakała ale po min już był spokój

waży 8500
w miesiąc przybrała 700 gr
jak tak dalej pójdzie to lada moment jej nie wniosę na to 3 piętro cóż, widocznie zupki jej służą


Cytat:
Napisane przez Ewunia_1984 Pokaż wiadomość
tak Was czytam jak to same robicie jedzenie dla dzieci, a ja wszystko kupuje, tzn słoiczki!!! To źle???
My też na słoiczkach
Cytat:
Napisane przez ladybird_1987 Pokaż wiadomość

Co do krzesełek zamówiłam takie: http://allegro.pl/show_item.php?item=2820440673, kolor: CORRIDA
Po niedzieli ma już być u mnie to mogę zdać recenzję. Wiecie co, wszystkie "większe" rzeczy kupuję w uniwersalnych kolorach. Z myślą o przyszłym dziecku. Normalnie gdyby sytuacja sprzyjała to bym się teraz zastanowiła nad kolejną dzidzią. A tak to chyba odczekam z 2-3 lata. Chyba że los zadecyduje inaczej.
Posiadamy takie samo

Cytat:
Napisane przez rozowa1987 Pokaż wiadomość
Czy chrzestni byli u waszych dzieciaczkòw wczoraj?
Chrzestny był, ale w odwiedziny. Prezent dał,ale to raczej nie na mikołaja tylko od tak
Cytat:
Napisane przez natusiakac21 Pokaż wiadomość
Witam. Mój książe dziś o 3.50 skończył pół roku nawet nie wiem kiedy to zleciało. Najwspanialsze pół roku mojego życia. Za ten usmiech z rana mogłabym oddać wszystko. Kocham patrzeć na nowe postepy. Sama radoś widzieć jak z takiej kruszynki wyrasta mały człowieczek, który coraz więcej umie i rozumie. W takim tępie jak czas leci to zaraz będzie trzeba 18 robić i potem wesele boje się, że obudze się pewnego dnia z 40 na karku i zobacze, że moje dziecko nie jest już malutkim synusiem tylko sporym nastolatkiem, któremu nie mamusia w głowie
nie nie byli z tego względu, że chrzestny w Poznaniu, chrzestna w Warszawie, a ja we Włocławku, a raczej pod Włocławkiem i chrzestni mają każde 200km do nas

Cytat:
Napisane przez rozowa1987 Pokaż wiadomość
moja 7 mies liwka
Śliczna dziewczynka


Ostatnio Maddy pisała o kąpieli (w płatkach owsianych) dla dzieci z AZS i muszę wam napisać, że po 3 dniach stosowania skóra stała się fatalna U nas zamiast pomagać tylko pogorszyło stan. Przypuszczam, że Szymon będzie uczulony na zboża
__________________
2017
2016
2015
2013/2014

Edytowane przez onething
Czas edycji: 2012-12-08 o 17:40
onething jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:08.