|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
|
Narzędzia |
2004-05-17, 12:31 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 332
|
BALSAMY
Hejka!
Rozpoczynam nowy wątek : W jakim tępie zuzywacie balsamy? Czy zależy u was od wydajności danego kosmetyku? Czy wklepujecie straszniee duzo? Jakie są wasz ulubione? Czekam na Wpisy |
2004-05-17, 13:32 | #2 |
Wtajemniczenie
|
Re: BALSAMY
Ja z reguły w ogólne nie używam balsamów - nie chce mi się, poza tym nie odczuwam takiej potrzeby jakoś. Ostatnio jednak kupiłam sobie balsam, bo ślicznie pachniał, a los sprawił, że powąchałam go w sklepie
Jest to balsam wyszczuplająco-ujędrniający do ciała Bielendy w takiej różowej buteleczce. Pachnie po prostu bosko! Moje ubrania, piżamka przeszły tym zapachem co mnie bardzo cieszy Stosowanie go to czysta przyjemnośc, choć nie wierzę za bardzo we właściwości wyszczuplające Balsamów, które nie pachną jakoś wyjątkowo nie lubię stosować, bo mnie to nudzi Acha, co do czasu zużywania, to zużywa się dość szybko bo smaruję nim codziennie wieczorem całe ciało Pojemność to 200ml, kupiłam tydzień temu i 1/3 już nie ma
__________________
rozpakowana - 14.03.2009 http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram . |
2004-05-17, 13:43 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 1 694
|
Re: BALSAMY
balsamy... używam nałogowo, ale staram się nie kupować - choć i tak mam ich zawsze dużo . dosżło do tego, że mam swoją własną systematykę zakupową:
-balsamy do perfum - jako kontynuacja danego zapachu - niektóre zaskakujaco dobrze pielęgnują, niektóre tylko pachną, ale generalnie stosuję je jako przedłużacz perfum -balsamy po sporcie - czyli po basenie itp, kiedy nie mam czasu czekać, aż się dane cudo wchłonie - stąd moja miłośc do produktów w piance (ale tylko na "po basenie") -balsamy nabłyszczajace - przed wyjsciem, albo jakimś spotkaniem w ciągu dnia latem, randką albo po prostu, kiedy chcę sobie poprawić humor - od takich z brokatem po rozswietlające -no, i oczywiscie wielka grupa odżywczych . podobno mam gładką skórę, i bardzo chcę ten stan utrzymać smaruję się więc wytrwale bogatymi. gęstymi balsamami. mam tu swoich zdecydowanych faworytów - Body Shop, L'oreala, lubię gęste, treściwe produkty. uhh, kończę, zanim jeszcze cuś mi przyjdzie do głowy... Generalnie - nie wyobrażam sobie zycia bez balsamów do ciała. oczywiscie, w połączeniu z peelingami, ale to juz inna bajka |
2004-05-17, 13:51 | #4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 767
|
Re: BALSAMY
Nie wyobrażam sobie nie posmarować się balsamem po
myciu Po myciu mam tak wysuszoną skórę, że wszystko mnie drapie, swędzi, mam taką ściągniętą skórę, brrr Tak więc "schodzą" w całkiem niezłym tempie Naszczęście mój obecnie ulubiony, to raczej niższa półka - nivea - biały z granatową nakrętką (nie pamiątam jak się dokładnie nazywa ) Jest super - ładnie się wchłania i ma sliczny delikatm=ny zapach Ogólnie nie cierpię balsamów o intensywnym zapachu Bardzo lubię też oliwkę Ziaji antycellulitową - nie zastanawiałam się nad jej działaniem anty- ale jako po prostu oliwka jest super |
2004-05-17, 13:52 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 1 010
|
Re: BALSAMY
Balsamów ci u nas dostatek Kupuję nowe szybciej niż zużywam. A ponieważ przestają mi się mieścić, to z wielką determinacją używam ich i rano, i wieczorem. Ale innych oczywiście Zresztą stosuję wszystkie wymiennie, w zależności od humoru i potrzeb. A czasem jak mi odbije to inny na łydki, inny na pośladki, inny na ręce itd Generalnie mam fioła i tyle
__________________
Wiem, że i tak każdy woli Misia, wiem... |
2004-05-17, 14:00 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 4 303
|
Re: BALSAMY
Ja mam skórę suchą jak piaski Sahary, dlatego balsam to dla mnie konieczność. Choć ostatnio zdradzam je na rzecz oliwek i olejków do ciała.
Tempo zuzycia na pewno zależy od wydajności danego kosmetyku, ale również od kondycji skóry. Moja wchlania balsam jak gąbka, dlatego zużywam je bardzo szybko. Aktualnie mam klasyczny niebieski Nivei, truskawkowy z Douglasa, kakaowy Ziai, cytrynowo-zielono herbaciany Mydło i Pachnidło, pomarańczowy Ziai na cellulit, oprócz tego kilka różnych oliwek do ciała. Uwielbiam też Loreala Hydrafresh w sprayu i z tej samej serii satynowy olejek do ciala. Cudownie pachną. |
2004-05-17, 15:00 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 5 152
|
Re: BALSAMY
Ja też codziennie po myciu stosuję balsamy. Te ziajowe (200 ml.) starczają mi na około 2 tygodnie. Nie mam jednak fioła na punkcie smarowideł i kupuję raczej metodycznie - jak mi się kończy, to kupuję nowy. Czasem kupuję dwa, albo trzy na zapas, ale to tylko dla wygody.
|
2004-05-17, 16:08 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-08
Wiadomości: 1 763
|
Re: BALSAMY
Te "piaski Sahary" (świetne określenie!!!!!!!!!!! ) tyczą się również mnie, więc balsamy to u mnie mus. Ulubione to klasyczny Nivea, Yves Rocher Bio Nutrition i Ziaja oliwkowy. Obecnie mam St.Ives 24-godzinny i przeciwcelulitowy 3 w 1 Yves Rocher. Aha, jeszcze Nivea Night przed pójściem spać. Jak widać lubię balsamy i zużywam je czasem szybciej (gdy mała pojemość), czasem mi na długo starczają jak w butlach.
|
2004-05-17, 16:45 | #9 |
Raczkowanie
|
Re: BALSAMY
Uwielbiam balsamy, a moja skóra codziennie się ich domaga. Jest mocno sucha dlatego najlepsze są dla mnie gęste mleczka -Dove, Garnier do skóry bardzo suchej-dostałam 400ml i mam już 1/3 a kupiłam 2 tygodnie temu. Z oliwek to lubię najbardziej Ziaji z kompleksem antycellulit. Lubię mleczko Nivea to granatowe ale wydaje mi się że mam po nim trochę za suchą skórę.
Kiedyś kupowałam kilka balsamów na raz ale obecnie staram się kupować wtedy kiedy widzę że mi się kończy. |
2004-05-17, 16:49 | #10 |
Zakorzenienie
|
Re: BALSAMY
Ja mam taki problem, dosyć nietypowy, że wszystko zużywam bardzo wolno. Dużo się nad tym zastanawiałam i nie wiem czemu tak jest. Podobnie jest z balsamami. Zużywam je średnio przez 2 miesiące(taki powiedzmy 250 ml).Ani nie używam ich oszczędnie, ani rzadko, ani nie jestem mikroskopijnych rozmiarów, żeby mało mi było trzeba. No zagadka po prostu.Ogólnie to bardzo ekonomiczna jestem.Aż mnie to wkurza, bo wszystko mi się zaczyna nudzić, jak zużywam to długimi miesiącami.
A najbardziej lubię dove , ten w słoiku i loreala nutrilift. |
2004-05-17, 17:50 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-07
Wiadomości: 1 127
|
Re: BALSAMY
Hej!!
Ja uwielbiam pachnące balsamy. Jak tylko mogę, stosuje te z linii zapachowych perfum, ale to nie tak często jakbym chciała. Ale nie kupuję dużo naraz, mam równolegle 2-3. Teraz moim faworytem jest lotion frezjowy z Lavendera. Cud!!! |
2004-05-17, 18:13 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 851
|
Re: BALSAMY
A ja coś ostatnio ze wszystkim przesadzam i obecnie mam:
- brązujący Lirene, całkiem niezły, ale po godzinie czuć samoopalacz niestety, czego chyba nikt nie lubi, - Ziaja Masło kakaowe - lubię bo zapach jest cudny i chociaż ciężko się wchłania, efekty są i będę go kupować, - Ziaja Oliwkow - j.w. rewelacja, za małe pieniądze, lubię takie "tłuściochy", - krem z Oriflame z serii naturals - nie polecam, na szczęście jest mało wydajny i już go prawie nie ma - krem do ciała Treselle - dostałam i stoi sobie, czeka sama nie wiem na co, - Nivea - lotion do ciała, kupiony w promocji kilka dni temu, jeszcze nie wiem jaki jest, ale dostałam do niego maseczkę gratis - mleczko do ciała po opalaniu Avon - mleczko do opalania Ziaja - czeka na lato. Właśnie skończyłam Neutrogenę i już na dniach przyjdzie Avon Naturals (liliowy). W planach mam coś z serii SPA i Yves Rocher... Lubię też Nivea granartowe. Butelkę mam tak na 3 tygodnie, maksymalnie 4. A tak wogóle to im więcej używam balsamów, tym więcej ich potrzebuje moja skóra... Ciekawe. |
2004-05-17, 21:57 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 1 253
|
Re: BALSAMY
koko napisał(a):
> Ja mam taki problem, dosyć nietypowy, że wszystko zużywam bardzo wolno. Dużo się nad tym zastanawiałam i nie wiem czemu tak jest. Podobnie jest z balsamami. Zużywam je średnio przez 2 miesiące(taki powiedzmy 250 ml).Ani nie używam ich oszczędnie, ani rzadko, ani nie jestem mikroskopijnych rozmiarów, żeby mało mi było trzeba. No zagadka po prostu.Ogólnie to bardzo ekonomiczna jestem.Aż mnie to wkurza, bo wszystko mi się zaczyna nudzić, jak zużywam to długimi miesiącami. Kochana Koko - choruję na dokładnie tę samą przypadłość! Aż postanowiłam na wiosnę wziąć się za siebie, bo to faktycznie jest czasami denerwujące - nie mogę kupić sobie kolejnego kosmetyku bo zżerają mnie wyrzuty sumienia, że nie zużyłam jeszcze poprzedniego! (ale w większości przypadków i tak kupuję ) Dobra, dzisiaj po kąpieli wysmaruję się obficie moim lotionem Garniera. Nawet i dwie warstwy wklepię, o! No, to lecę |
2004-05-17, 22:17 | #14 |
Zakorzenienie
|
Re: BALSAMY
No właśnie! Bo jeszcze do tego dochodzi mi kolejna przypadłość, która jeszcze bardziej komplikuje mi życie , mianowicie nie potrafię kupować na zapas. Dopiero jak coś mam na wykończeniu, to kupuję nowe.Więc nuda jest totalna w moim kosmetycznym życiu.Dzisiaj zrobiłam odstępstwo od normy i kupiłam na zapas balsam nutrilift, bo kosztował tylko 19,90! Takiej okazji nie mogłam przepuścić, nawet ja.Uwielbiam go.
Youare |
2004-05-18, 06:41 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: ostr
Wiadomości: 11 146
|
Re: BALSAMY
Ze mną podobnie - praktycznie zawsze po wieczornym prysznicu, a czasem i po porannym smaruję moje ciałko jakimś mazidełkiem. Obecnie jest to balsam Neutrogena Formuła Norweska, który szczerze mówiąc kocham , ale że czasem trudno mi go dostać w promocji (coś koło 18zł), a normalnie jest dość drogi (24zł), to zdarza mi się robić odstępstwa. Generalnie preferuję mazidła lekkie, o konsystencji bardziej mleczka niż balsamu, szybko wchłaniające się i najlepiej o prawie niewyczuwalnym zapachu - stąd moja miłość do Neutrogeny, która nawiasem mówiąc starcza na dość długo, bo coś ponad miesiąc (przy codziennym używaniu). Standardowo 200ml (np. Ziaja) idzie mi w 2 tygodnie, a tu 300ml starcza na tak długo Oprócz niego lubię też Dove Hydro Care Body Lotion z tych samych zresztą powodów. Niemniej jednak od czasu do czasu zdarza mi się kupić (z czystej chęci bądż zupełnie przypadkiem) mocniej pachnący balsam i wtedy generalnie stosuję go na noc, co by się nie kłócił z moimi perfumami. A jeśli chodzi o zawartość butli, buteleczek i tubek w łazience, to zwykle mam 1 góra 2 smarowidła, no chyba, że coś mi się szybko znudzi albo totalnie nie odpowiada, to zdarza się i więcej, ale to bardzo, bardzo rzadko.
|
2004-05-18, 10:05 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 1 694
|
Re: BALSAMY
koko napisał(a):
> No właśnie! Bo jeszcze do tego dochodzi mi kolejna przypadłość, która jeszcze bardziej komplikuje mi życie , mianowicie nie potrafię kupować na zapas. toć to nie nuda Panie, ale błogosławieństwo jakieś prawdziwe!!! ile mój chłopak dał by za taką dziewczynę a u nas nic, tylko się człowiek potyka o basamy do ciała, kremy do rąk atakują z każdego kata, lodówka się od lakierów nie domyka, a ja jeszcze zaczynam się bawić naturalnymi kosmetykami Koko, toż to dar jakiś |
2004-05-18, 10:09 | #17 |
Zakorzenienie
|
Re: BALSAMY
hehe.
joannea napisał(a): > koko napisał(a): > > No właśnie! Bo jeszcze do tego dochodzi mi kolejna przypadłość, która jeszcze bardziej komplikuje mi życie , mianowicie nie potrafię kupować na zapas. > > toć to nie nuda Panie, ale błogosławieństwo jakieś prawdziwe!!! ile mój chłopak dał by za taką dziewczynę a u nas nic, tylko się człowiek potyka o basamy do ciała, kremy do rąk atakują z każdego kata, lodówka się od lakierów nie domyka, a ja jeszcze zaczynam się bawić naturalnymi kosmetykami > > Koko, toż to dar jakiś |
2004-05-18, 10:16 | #18 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 1 400
|
Re: BALSAMY
W moim przypadku balsamy to konieczność, gdyż też cierpię na przypadłość "piasków Sahary" . Ostatnio bardzo przypadł mi do gustu balsam Ziaji Masło Kakaowe. Balsamów używam po każdym prysznicu, ale do maniaczki mi daleko , więc zużywają się w średnim tempie. Raczej mam zawsze tylko jeden solidny, ulubiony, a reszta to jakieś rzadzizny z Avonu, które używam na mniej "cierpiące" miejsca.
|
2004-05-18, 10:19 | #19 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: 3miasto
Wiadomości: 927
|
Re: BALSAMY
> joannea napisał(a): > > toć to nie nuda Panie, ale błogosławieństwo jakieś prawdziwe!!! ile mój chłopak dał by za taką dziewczynę a u nas nic, tylko się człowiek potyka o basamy do ciała, kremy do rąk atakują z każdego kata, lodówka się od lakierów nie domyka, a ja jeszcze zaczynam się bawić naturalnymi kosmetykami > > > > Koko, toż to dar jakiś Zgadzam się w 100%. U mnie też możnaby spokojnie sklep kosmetyczny otworzyć i napewno interes był by z tego niezły, bo mam wszystkiego na kilogramy. A najgorsze jest to, ze mam taką manię już dość mocno zaawansowaną, że nie wszystko jestem w stanie zużyć i częśc oddaję koleżankom, a bywa i tak, ze z powodu przeterminowania wyrzucam Ale chyba już naj najgorsze to to, że nie potrafię dokończyć jednego kosmetyku i już kupuję następny (zazwyczaj nowośc jakąś). I potem żal mi tego "starego" wyrzucić, ale zużyć też jakoś niebardzo go mogę, bo juz świerzynka jakaś kusi I takim oto sposobem mam tego cała maaaaaaaaaaaaaaasę
__________________
Rudy to nie kolor włosów, rudy to charrrrakter Marzysz o kolorze włosów jaki ma Ashley Simpson?? Odpowiedź znajdziesz TUTAJ |
2004-05-18, 10:47 | #20 |
Zakorzenienie
|
Re: BALSAMY
Ja nie znoszę się samrować - po całym dniu jestem zazwyczaj tak wymóżdżona że sily starcza mi tylko na mzycie tapety i nakremowanie twarzy. Jeszcze jakiś czas temu używałam balsamów tak co 3 mycie ale niestety, mam bardzo suchą skórę i zbutnowała się keidyś - pamiętam jak nakladanie rajstop bolało - od tej pory już się pilnuję i raz dziennie balsamuję co za rymowanka
Zawsze miałam dużą słabość do luksusowych balsamów, Guerlaina, Clinique, ale opamiętanie przyszło z wiekiem, teraz kupuję głównie produkty głównie polskie i apeteczne. Moi ulubieńcy - Vichy Lipidose 2, Dermedic hydrain 2, Soraya Wiatr, nowe Nutri therapy Loreala, na wielką łuskę Lipikar La Roche, i balsamy do ciała firmy Eveline (uwielbiam je!). Za to nei znoszę Neutrogeny, Dove potwornie mnie wysusza... Mam zawsze kilka balsamów na zapas. Ze zdziwieniem zauważyłam że naprawdę szybko mi się zużywają - opakowanie 200 ml starcza mi na jakieś dwa tygodnie. Bardzo bardzo lubię balsamy perfumowane o zapachu ukochanych perfum, mam takich kilka - smaruję się nimi czasem, choć perfumki już dawno mi się skończyły
__________________
|
2004-05-18, 11:43 | #21 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 510
|
Re: BALSAMY
Smoczyco!
Ja w sprawie Lipikara LRP- bo noszę się wciąż z zamiarem wypróbowania go - Czy on mocno tłuści skórę? Dobrze się wchłania? Czy pachnie znośnie? Ja jakoś nie moge znaleść dla siebie balsamu wszechczasów. Mam dość suchą skórę i kiedyś dość często używałam Balneum Intensive ale on tak paskudnie pachnie ze nie mam do niego siły. Vichy Lipidose wydaje mi się bardzo mało wydajny, zużyłam go kiedyś w ponad tydzień. Ostatnio w Makro zakupiłam zestawem 3 balsamy Ziaji z serii Herbikaplant ale one paskudne się rozprowadzają, trzeba nakładać dużo a strasznie ciężko wchłaniają, niecierpie ich i nie zrekompensuje mi tego nawet cena. Dove też nie lubie, L'Oreala Nutrilifta używałam tak długo że mi się już totalnie znudził. Strasznie jestem balsamowo marudna i zmanierowana - szukam jakiegoś olśnienia Pozdrawiam serdecznie |
2004-05-18, 16:35 | #22 |
BAN stały
|
Re: BALSAMY
też mam dosyć suchawą skórę, ale nie przepadam za balsamami wolę oljeki, szybciej działają i efekt utrzymuje sie o niebo dłużej. Z balsamów to czasami używam L'orala, ale to tylko by podjędrnić ciałko...
cmokkk Pozdrawiam |
2004-05-18, 21:32 | #23 |
Zakorzenienie
|
Re: BALSAMY
Maniu - ja mam zawsze pod ręką Lipikar, to jeden z bardzo niezbędnych kosmetyków, ale nie pałam do niego miłością. Zapach - dla mnie okropny (masełko), bardzo tłusta konsystencja (choć w większości się wchłania...). No ale jest jedyny który radzi sobie w skrajnych wypadkach - używam go od czasu kiedy miałam wypadek i skórę po gipsach/lezeniu plackiem w strasznym stanie. Leczy i koi błyskawicznie. Ciężko mi go oceniać, bo to dla mnie lek bardziej niż kosmetyk... a od leku nie wymagał żeby ładnie pachniał. Jak chcesz go używać non stop jako balsamu, możesz się rozczarować bo nie jest za bardzo przyjemny w używaniu...
__________________
|
2004-05-19, 15:33 | #24 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 510
|
Re: BALSAMY
Dziękuje Ci Smoczyco za odpowiedz odnosnie Lipikara, rzeczywiście, chyba bardziej nadaje się na sytuacje "emergency". Szukam czegos co by było delikatne, super nawilżało, dobrze się wchłaniało ale zostawiało leciusieński filmik i do tego pięknie pachniało -( przy okazji może ujędrniać, wygładzać, odżywiać i w ogóle cuda-wianki
|
2004-05-19, 22:14 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 29 946
|
Re: BALSAMY
Dla balsam to też mus, bo mam skórę suchą, zwłaszcza zimą. Jak szybko znikają to zależy od wydajności - niektóre znikają już po 2 tygodniach, a niektóre (perfumowane) stoją miesiącami, bo ich rzadko używam.
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:44.