2012-02-20, 09:40 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 251
|
Codzienne spacery z dzieckiem=odpornosc?
Wiadomo ze spacery na swiezym powietrzu wzmacniaja odpornosc dzieci ale chcialabym dowiedziec sie jak bylo u was-czy to prawda ze jesli codziennie przynajmnie 2 razy dziennie wyjdzie sie z dzieckiem na spacer to pozniej taki dzieci prawie nie choruja? Pytam poniewaz mam pare przykladow wokol siebie gdzie zauwazylam ze mamy ktore nie wychodza codziennie na spacery z dziecmi te dzieci czesto lapia jakies przeziebienia itp. Czytalam tu gdzies na forum o mamie ktora niezaleznie od pogody wychodzila zawsze na spacery i jej 2 dzieci w wieku 1,5 roku nie chorowaly do tej pory.Moj synek ma 5 cy i od urodzenia jest zawsze 2 razy na dworze-lacznie okolo 4h dziennie.
|
2012-02-20, 09:56 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: Codzienne spacery z dzieckiem=odpornosc?
nawet w te siarczyste mrozy wychodziłaś? ja nie miałam odwagi...a co do odporności-warto hartować dziecko
|
2012-02-20, 09:59 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
|
Dot.: Codzienne spacery z dzieckiem=odpornosc?
Z CÓRKĄ chodziłam do -11 tak około codziennie po 3-4 h była zdrowym dzieckiem (bieganie na golasa w niskich temp i nawet ciut katarku) aż poszła do przedszkola i stał sie koszmar ale i tak uważam, że warto
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011' |
2012-02-20, 10:25 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 156
|
Dot.: Codzienne spacery z dzieckiem=odpornosc?
Ja też nie miałam odwagi wychodzić z małym na spacery, gdy u nas było poniżej 20 C ... Ale gdzieś slyszałam, że gdy wychodzi sie z dzieckiem kiedy ma ono przeziębienie to pomaga w szybszym wyleczeniu
|
2012-02-20, 10:27 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 251
|
Dot.: Codzienne spacery z dzieckiem=odpornosc?
Mieszkam w UK wiec tu mrozow nie bylo doslownie pare razy w dzien bylo -2 i to wszystko.
|
2012-02-20, 10:30 | #6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: Codzienne spacery z dzieckiem=odpornosc?
jak się zrobiło -10, to odpuściłam (nie mówiąc o temp. -18). Dorosłemu, który się rusza jest zimno, a co mówić o leżącym jak klocek dziecku, nawet jeśli jest opatulone w tysiące warstw.
---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ---------- Cytat:
nie to, co u nas, na Syberii |
|
2012-02-20, 11:22 | #7 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Codzienne spacery z dzieckiem=odpornosc?
ja wychodzilam codziennie, nawet jak lalo, chocby na pol godzinki, w przerwach miedzy ulweami
M nie chorowala dopoki nie poszla do innych dzieci, do opiekunki nie wiem czy to hartowanie czy taki typ
__________________
8.08.2010 - 2+1 Dziecko poniżej pięciu lat to istota całkowicie szalona. |
2012-02-20, 12:51 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 109
|
Dot.: Codzienne spacery z dzieckiem=odpornosc?
Mojej też odporność się poprawiła,jak zaczęłam intensywnie spacerować niezależnie od pogody (granicą była jedynie temperatura niższa niż -10st). Ostatnio byliśmy mocno przeziębieni-mąż i ja . Młoda mimo bliskiego kontaktu i wkładania mi paluchów do buzi zdrowa. Pomijając ten fakt, jak miała epizod żłobkowy chorowała bez przerwy przez miesiąc.
Ale kiedyś wypowiadał się pediatra- dla zdrowia dziecka ważna jest zasada trzech S- Spacer, Sen i Szczepenia.
__________________
Kiedy podchodzę do dziecka, wzbudza ono we mnie dwa rodzaje uczuć: czułość wobec tego, kim jest i szacunek dla tego, kim może się stać. Maryniu Niania Ogg zwykle kładła się spać wcześnie. W końcu miała już swoje lata. Czasami szła do łóżka nawet o szóstej rano. |
2012-02-20, 13:30 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Codzienne spacery z dzieckiem=odpornosc?
Ja jednak liczę, że spacery nie mają aż takiego dużego wpływu na zdrowie,
bo nienawidzę spacerować i bardzo rzadko to robię ... i znam różne przypadki choruszków zarówno wśród niespacerujący jak i niespacerujących
__________________
|
2012-02-20, 16:36 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: Codzienne spacery z dzieckiem=odpornosc?
Ja wychodze codziennie, niezaleznie od pogody na co najmniej 2 godziny. Mala nie choruje, jedynie raz przeszla wirusa- wszyscy w domu sie pochorowali.
|
2012-02-20, 17:28 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 033
|
Dot.: Codzienne spacery z dzieckiem=odpornosc?
Nie wiem ale mam nadzieję że pomagają.
Ale czasem nie chce mi sie wyjść, szczególnie teraz w zimie. Może pomagają nie złapać ewentualnego przeziębienia bo jesli chodzi o choroby typu odra, ospa to w przedszkolu złapią albo od innego dziecka gdziekolwiek indziej. Natomiast wiem że przegrzewanie szkodzi i nie koniecznie ubieranie dziecka grubo ale przegrzewanie pomieszczeń. |
2012-02-20, 18:55 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Codzienne spacery z dzieckiem=odpornosc?
Na tak długie spacery nie ma szans u nas, babcia nie da rady a my z mężem w pracy. Ale spacer jest codziennie. Nawet przy -15 był, do godziny wówczas. Nie wychodzę tylko, gdy BARDZO wieje albo ogromnie pada.
I nie wiem, czy to tak aż jest. Na odporność składa się wiele czynników, nie same spacery. Ale jak najbardziej jestem za spacerowaniem |
2012-02-20, 19:48 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Codzienne spacery z dzieckiem=odpornosc?
Nie mogę się doczekać kiedy zacznie chodzić, nie będę mieć wyrzutów że nie spacerujemy
__________________
|
2012-02-20, 19:55 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Codzienne spacery z dzieckiem=odpornosc?
I jeszcze jedno - moja córa ma 21mcy. I tak - pogoda jest, jaka jest, pal licho. Ale nie ma szans, ona nie da rady iść 2h po śniegu albo zlodowaciałym czymś, więc na ręce. Ja jej nie dam tyle czasu nieść. Wózek - odpada na dłużej, bo albo ona nie wysiedzi, albo ja nie dam rady przejechać już tak bardzo chcę wiosnę, albo przynajmniej, by śnieg stopniał!
|
2012-02-21, 09:17 | #15 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Codzienne spacery z dzieckiem=odpornosc?
|
2012-02-21, 09:44 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 636
|
Dot.: Codzienne spacery z dzieckiem=odpornosc?
od urodzenia chodzę codziennie po 2-3 godz w mega mróz na pół godz - a w lato to non stop na dworze
nie wyobrażam sobie siedzenia w domu chyba bym oszalała - tak samo jak dziecko.
__________________
|
2012-02-21, 11:13 | #17 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Codzienne spacery z dzieckiem=odpornosc?
A to inna rzecz. Nie powiem, czego obie dostajemy już.
Latem - 10-11 na działkę teściów i do wieczora Po drodze nieraz plac zabaw albo park. |
2012-02-21, 12:21 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 636
|
Dot.: Codzienne spacery z dzieckiem=odpornosc?
przysłowiowej szajby dostajemy) właśnie wróciłam z pierwszego bo wieje jak jasna cholera a ja bez czapki
__________________
|
2012-02-21, 12:49 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Codzienne spacery z dzieckiem=odpornosc?
Wychodzimy jak mam coś do załatwienia/kupienia.
A tak poza tym to tż jak jest w domu to spaceruje. Jak się urodziła to spacerowałyśmy codziennie, bo nie wiem czemu miałam tak na wbijane w głowie, że trzeba to robić, byłam normalnie jak w jakimś amoku. a my sobie z młodą spokojnie leniuchujemy w domku
__________________
Edytowane przez iizabelaa Czas edycji: 2012-02-21 o 12:53 |
2012-02-21, 12:50 | #20 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 109
|
Dot.: Codzienne spacery z dzieckiem=odpornosc?
Cytat:
Ja też nie przepadałam za spacerami, ale znalazlam sobie jedną panią "spacerową towarzyszkę" i teraz jestem uzależniona. Nawet nie tyle od pogaduch i spotkania,co już od ruchu i świeżego powietrza.
__________________
Kiedy podchodzę do dziecka, wzbudza ono we mnie dwa rodzaje uczuć: czułość wobec tego, kim jest i szacunek dla tego, kim może się stać. Maryniu Niania Ogg zwykle kładła się spać wcześnie. W końcu miała już swoje lata. Czasami szła do łóżka nawet o szóstej rano. |
|
2012-02-21, 12:55 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Codzienne spacery z dzieckiem=odpornosc?
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;32446376]
Latem - 10-11 na działkę teściów i do wieczora Po drodze nieraz plac zabaw albo park.[/QUOTE] Lato całe spędziłyśmy na ogrodzie, ona spała w wózku albo bawiła się na materacu, a ja czytałam książki. Po tym jak mnie oświeciło, że nie muszę chodzić z tym wózkiem w kółko po osiedlu, tylko mogę tyłek na ogrodzie wygrzewać, od razu mi baby blues minął. ---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ---------- Cytat:
a za chwilkę zacznie chodzić, to bedzie sie bawić na ogrodzie może nawet to robić od rana do wieczora jak będzie miała ochotę
__________________
|
|
2012-02-21, 13:47 | #22 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Codzienne spacery z dzieckiem=odpornosc?
|
2012-02-21, 14:11 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Codzienne spacery z dzieckiem=odpornosc?
Cytat:
napisałam "prawie wogóle" a nie że nie ma w pochmurne dni trudniej o witaminę D3
__________________
|
|
2012-02-21, 14:43 | #24 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Codzienne spacery z dzieckiem=odpornosc?
ja się staram spacerować codziennie, no chyba,że pada,albo jest naprawdę zimno-poniżej -15, bo do -15-chodzę, jak najbardziej,tylko krócej, no i ciut cieplej dziecko ubieramJulcia urodziła się pod koniec sierpnia, było ciepło, więc jak tylko wyszłyśmy ze szpitala, to byłyśmy na dworze całe dnie
|
2012-02-21, 20:29 | #25 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 251
|
Dot.: Codzienne spacery z dzieckiem=odpornosc?
Cytat:
Sama bym się nie przyznała, bo bym się bała zlinczowania, ale w kupie raźniej. Też nie znoszę spacerować. I nie chodzi o to, że nie lubię spacerować z dzieckiem - ja po prostu nie lubię spacerować w ogóle. I wychodzić z domu. Jestem samotnikiem i domatorem w najbardziej zaawansowanym wydaniu. Jako dzieciak/nastolatka w okresie wakacyjnym mogłam nie wychodzić z domu nawet na ogród. Nie odczuwam takiej potrzeby i tyle. A odporność mam świetną. Też mieszkam w uk i mrozów może nie było, ale deszcze stale. Poza tym nasz dom jest na wzniesieniu i tu wieje każdego dnia. Wiem, że się wymaga od matek spacerów z wózkiem i na początku bardzo się starałam, ale nie mam z tego zbyt wiele przyjemności, bo: najpierw muszę ubrać siebie, później małego, a on tego nie lubi. Gdy wreszcie jest ubrany, ja jestem już cała zgrzana w kozakach i płaszczu, a on wrzeszczy ile sił. Muszę go takiego wrzeszczącego zostawić, zdygać po topornych schodach z piętra na klatkę koła od wózka, wrócić po gondolę i też ja znieść, wreszcie wrócić po dziecko. Przyjemne? Średnio. Już nie wspomnę o powrocie, gdy mały śpi, a ja te 9kg dziecka w gondoli na piętro muszę wnieść. Mam wyrzuty sumienia w związku z powyższym, ale to wymaga tyle zachodu, że na samą myśl mi się odechciewa. Może latem będzie lepiej... |
|
2012-02-21, 22:14 | #26 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 737
|
Dot.: Codzienne spacery z dzieckiem=odpornosc?
Ja nienawidzę spacerować! Nienawidzę chodzić bez celu. Ja jak wychodzę z domu to muszę wyjść "z misją" czyli przykładowo po sól kilka osiedli dalej jak wiem, że mam jakiś cel to mogę do niego wtedy iśc nawet pół dnia
|
2012-02-21, 22:23 | #27 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 200
|
Dot.: Codzienne spacery z dzieckiem=odpornosc?
ja uwielbiałam spacerować jak młody spał w wózku .
teraz mi się nie chce bo często wracam z takich spacerów umęczona psychicznie. ostatnio moje dziecko chce chodzić tylko wokół bloku i tak sobie chodzę z 20 rundek wokoło , gdzie indziej nie |
2012-02-21, 22:38 | #28 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 281
|
Dot.: Codzienne spacery z dzieckiem=odpornosc?
ja nie umiem wyjsc na krotki spacer, zawsze nam wyjdzie ponad 3 godziny po czym przychodze wykonczona a tu trzeba obiad malemu, obiad staremu, posprzatac, wykapac, nakarmic...
wiec zazwyczaj wychodzi nam co drugi dzien a tak wietrzymy sie w ogrodzie ja tez nie lubie dookola bloku |
2012-02-22, 00:30 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 3 771
|
Dot.: Codzienne spacery z dzieckiem=odpornosc?
Cytat:
Szczerze podziwiam mamy wychodzące z dzieckiem dwa razy dziennie, zwłaszcza w te mrozy! A o kwestii wnoszenia wózka na pierwsze piętro w wysokiej kamienicy już nawet nie wspominam |
|
2012-02-22, 08:13 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Codzienne spacery z dzieckiem=odpornosc?
Cytat:
i popadają w depresję spacerując taka_sobie_jedna też dokładnie tego nienawidzę, chodzić bez celu, jak tak chodziłam z wózkiem dookoła osiedla to mi się tylko płakać chciało, młoda zawsze spała a ja samotna i bez zajęcia w trakcie spaceru, bo ogólnie to ja dużo chodzę, bo mieszkam na obrzeżach miasta i jestem nie zmotoryzowana
__________________
|
|
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:56.