w miarę przyjemne odchudzanie... zapobieganie jesiennemu tyciu itd

[malutka666]

zawsze bylam osoba szczupła, wręcz przez niekotrych nazywana chuda ( przez pewien okres czasu o którym zaraz napisze) jednak zawsze moje BMI bylo w normie i mieściłam sie w ogólnych standardach.
Nigdy się nie odchudzałam specjalnie, jadłam ogólnie to na co mam ochotę, z ruchem bywało róznie, raz bardzo dużo, czasem wogóle.
Mam 19 lat teraz, a w wieku 17-18 bardzo duzo imprezowalalm, czesto zdarzalo sie z narkotykami, po kotrych siła rzeczy na drugi dzien czesto bylo ciekzo przelknac cokolwiek. W tym własnie okresie, jak tak patrze na zdjecia i sobie przypomne co niekotrzy mowili, figure mialam idealna, zaden tam szkielet, ale zadnych boczkow i falkdek tam gdzie nie powinno. Imprezowalam ( mowie o klubach, i to takich gdzie prawie non stop sie ostro tanczy przy ciezszej muzyce) srednio raz w tygodniu, a ze kocham muzyke ( + jakies tam swinstwa) to przewaznie cala noc...

Ponad pol roku temu skonczylam z dragami na imprezach twierdzac ze szkoda mi zdrowia, teraz tylko pije a i to staram sie ograniczac w miare. I tak potrafie bawic sie cala noc z malymi przerwami ( to moja ulubiona forma ruchu, z innymi juz roznie bywa) , ale przed matura nie imprezowalam duzo, codziennie jem mniej wiecej tak samo ( ogolnie staram sie dosc zdrowo, w miare mojej wiedzy o tym, jednak nie zawsze mi to wychodzi), teraz poszlam na studia, na dodatek zaoczne wiec prawie kazdy weekend mam zajety.
wiec jesli juz sie wybiore na dobra impreze to bardzo rzadko, duzo siedze np przed komputerem, przyszla jesien nie chce sie wychodzic z domu, najlepiej jesc sobie cos dobrego... z tym wlasnie ciezko mi sie pochamowac czasem. moze slodyczy nie uwielbiam jakos specjalnie, ale za to chipsy, kebaby itd... Rzucilam fajki, razem z dragami ( nie zebym byla jaks uzalezniona, tylko lubilam sobie uprzyjemniac w ten sposob impreze i doznania muzyczne :P) , mniej imprez u mnie = mniej ruchu... tazke przybylo mi jakies 4-5 kg :/:/, boczki, zauwazam delikatny celluit... i boje sie ze bedzie gorzej. Wkurzaja mnie docinki np mojego chlopaka " no kiedys bylas chudsza tluscioszku, albo innego znajomego " kiedys to taka chudzinka bylas, mala dupka a teraz celluitis masz". nawet jak kolezanka mowi " o, teraz to wygladasz jak powinnas, a nie jak szkielet. dziewczyna powinna miec piersi i pupę" Także wiem że moje przybranie na wadze nie jest wymaginowane przeze mnie i naprawde to widać. Być moze troche panikuje , ale ciezko mi sobie odmowic czegos dobrego do jedzonka kiedy mam na to ochote. moze macie na to jakieis skuteczne sposoby? oprcz palenia papierosow ;P... z woda mineralna przed probowalalm ale roznie to bywa jakos nie poskromnilo w duzym stopniu mojego apetytu.
albo jakie formy przyjemnego ruchu w samotnosci, tylko nie zestaw takich smaych cwiczenin robioncyh codziennie , przez X czasu, bo ja ciagle musze robic to samo to nudze sie po ok 2 tygodniach ;(
a mieszkam w malej miejscowosci basenu, silki ani nic w tym stylu nie mamy.
Lubie ruch, jednak wielu moich znajomych nie i samej juz mi sie nie chce cwiczyc czy robic cokolwiek takiego...
a moze znacie jakies smaczne i mniej kaloryczne odpowiedniki pysznych bomb kalorycznych? z gory dziekuje za odp i pozdrawiam

[effcia82]

też mi się zgrubło odkąd przestałam regularnie imprezować
cóż - starość..

[micra85]

Polecam dietę South Beach To raczej nie dieta tylko zdrowy sposób odżywiania, jednocześnie same pychotki napisz mi na priv maila to wyślę Ci mnóstwo przepisów tej diety.
http://southbeach.c10.pl/wskrocie.php

[BunnyZukino333]

Napisane przez micra85

Polecam dietę South Beach To raczej nie dieta tylko zdrowy sposób odżywiania, jednocześnie same pychotki napisz mi na priv maila to wyślę Ci mnóstwo przepisów tej diety.
http://southbeach.c10.pl/wskrocie.php

ja tez bym chciała kilka fajnych przepisów.Pozdrawia m

[micra85]

Napisane przez BunnyZukino333

ja tez bym chciała kilka fajnych przepisów.Pozdrawia m

napisz do mnie na gadu to Ci wyśle 2303337

[Wyrak]

Napisane przez effcia82

też mi się zgrubło odkąd przestałam regularnie imprezować
cóż - starość..

Co Ci sie zrobilo ?

Co do autorki: albo chcesz cwiczyc, albo nie chcesz, a nie ze chcesz lekkie latwe i przyjemne cwiczenia i jeszcze takie, zebys sie nie znudzila Takich rzeczy to nawet w erze nie ma...

[evaah1]

witam
tez sie moge cos wypowiedziec na ten temat. malutka666 mam to samo, tylko jestem troche starsza. w wieku 18- 19 lat bylam dwa a nawet 3 razy w tygodniu na imprezie. fakt ze dragi bralam ze 3 razy w zyciu, nie byly mi potrzebne i tak spedzalam conajmniej 6 godzin na parkiecie przy ostrej muzie, ale tak jak mowisz zaczely sie studia koniec imprez i kilogramki tłuszczyku otoczyly moj brzuszek puszystą kołderką. ja mam juz 24 lata i troche sie za pozno za siebie wzielam, jest trudniej. ale Ty po prostu zapisz sie na fitness przynajmniej 3 razy w tyg. a najlepiej jak jets gdzies w okolicy step, lub step dance, to uklady z elementami tańca. idzie sie naprawde napocic a jest to fajny układ taneczny- ja sie dobrze bawilam spróboj poszukac zajec w okolicy ktore lubisz albo tancz sama w domu jak nikt nie patrzy przy ulubionej muzie- i szalej jak za dawnych lat co Ty na to?
pozdrawiam

[Elorai]

Hmm. Przepisy i ja bym prosiła
A jak ze skakanką? Tak, wiem, mnóstwo tego na forum, ale zdania sa bardzo podzielone, niestety.

[Wyrak]

Napisane przez Elorai

Hmm. Przepisy i ja bym prosiła
A jak ze skakanką? Tak, wiem, mnóstwo tego na forum, ale zdania sa bardzo podzielone, niestety.

Sa podzielone w jakim wzgledzie?

[Rena]

Dolaczam. Sie pochwale ze schudlam w koncu 3 kg po wielkich bojach sama ze soba. A chce jeszcze z 5 kg.

[Elorai]

Napisane przez Wyrak

Sa podzielone w jakim wzgledzie?

Chodzi o to, że jedni uważają, że skakanie na skakance jest świetnym sposobem na ogólna poprawę kondycji, oraz wyszczupleniem nóg, drudzy natomiast, że bardzo rozbudowuja mięsnie, zwłaszcza łydek, i straszą kontuzjami, jeśli skacze sie bez rozgrzewki i w nieodpowiednim obuwiu. No i sama juz nie wiem :<

[Wyrak]

Napisane przez Elorai

Chodzi o to, że jedni uważają, że skakanie na skakance jest świetnym sposobem na ogólna poprawę kondycji, oraz wyszczupleniem nóg, drudzy natomiast, że bardzo rozbudowuja mięsnie, zwłaszcza łydek, i straszą kontuzjami, jeśli skacze sie bez rozgrzewki i w nieodpowiednim obuwiu. No i sama juz nie wiem :<

Bardzo rozbudowuja miesnie? Bez przesadyzmu.

Nog jak nog, ale skakanka jest na wyszczuplenie/kondycje rewelacyjna.

[olgicula]

To zalezy, ile sie na niej skacze

[belinka_]

Podziele sie z Wami moimi wnioskami/obserwacjami na temat skakania na skakance: skacze od miesiaca (a cwicze od 3 miesiecy codziennie) i to wlasnie w ostatnich dniach odnotowalam spadek wagi, zmniejszenie sie obwodu talii i bioder a obwod lydek i ud zostal ten sam. Jestem generalnie bardzo zadowolona. Staram sie skakac jak najwiecej, z reguly 400-600 razy jesli wykonuje jeszcze jakas aktywnosc, a gdy zostaje przy samej skakance to staram sie dojsc do 1400 lub wiecej. Ilosc wydaje sie duza, ale 400-500 razy jestem w stanie skoczyc w 10-15 minut Mysle, ze skakanki najwiekszym walorem jest to ze podnosi moje tetno do 160! Na forum zalecaja robic przerwy miedzy seriami i z tym sie zgadzam bo zauwazylam, ze tetno rosnie przez pierwsze 200-300 skokow a potem spada do 130-140. Po krotkiej przerwie na oddech mozna znowu podniesc tetno. Oczywiscie samymi skuchami robi sie przerwy ale najlepsza jest taka minutowa miedzy seriami po 200-300 skokow a co do kontuzji to owszem, jest cos w tym, bo po skakaniu odczuwam bol sciegna w lewej stopie (ale mialam z nia wczesniej problemy), staram sie zmniejszac obciazenie zakladajac opaski uciskowe

[Elorai]

O. Skoro tak to mi się podoba, i zyskałam motywację do skakania. Bo skakankę mam, miejsca tez wystarczająco, ale bałam się o te łydki...
A tak btw... Macie jakieś sprawdzone metody na wyszczuplenie łydek?;>
Uda uda mi się zamaskować sukienką, ale łydki?

[eMisss]

Napisane przez belinka_

Podziele sie z Wami moimi wnioskami/obserwacjami na temat skakania na skakance: skacze od miesiaca (a cwicze od 3 miesiecy codziennie) i to wlasnie w ostatnich dniach odnotowalam spadek wagi, zmniejszenie sie obwodu talii i bioder a obwod lydek i ud zostal ten sam. Jestem generalnie bardzo zadowolona. Staram sie skakac jak najwiecej, z reguly 400-600 razy jesli wykonuje jeszcze jakas aktywnosc, a gdy zostaje przy samej skakance to staram sie dojsc do 1400 lub wiecej. Ilosc wydaje sie duza, ale 400-500 razy jestem w stanie skoczyc w 10-15 minut Mysle, ze skakanki najwiekszym walorem jest to ze podnosi moje tetno do 160! Na forum zalecaja robic przerwy miedzy seriami i z tym sie zgadzam bo zauwazylam, ze tetno rosnie przez pierwsze 200-300 skokow a potem spada do 130-140. Po krotkiej przerwie na oddech mozna znowu podniesc tetno. Oczywiscie samymi skuchami robi sie przerwy ale najlepsza jest taka minutowa miedzy seriami po 200-300 skokow a co do kontuzji to owszem, jest cos w tym, bo po skakaniu odczuwam bol sciegna w lewej stopie (ale mialam z nia wczesniej problemy), staram sie zmniejszac obciazenie zakladajac opaski uciskowe

kiedyś też skakałam i wykonywałam jeszcze inne ćwiczenia ( rower, bieganie) prowadziłam diete i schudłam 5 kg, ale łydki od skakanie powiększyły mi się o 1 cm. widocznie za mało się rozciągałam.
a Ty długo się rozciągasz przed skakaniem ? i jak

[malutka666]

kurcze nie chce zebym przez te studia sie roztyła, nie dopuszcze do tego :P
ktos tu wspomnial o zapisnaiu sie do fitness klubu itd... chetnie bym to zrobila ale u mnie w miescie nie ma i raczej nie ebdzie czegos takiego... za male ejst. czasem cos tam sie dzialo ale szybko zajecia przestaly byc organizowane.

nie wiem juz.. kiedyś ( zanim odstawilam drugs na imprezach, papierosy, i mialam czas na imprezowanie do bólu) wazylam 52 kg a dzis stajac na wadze ( fakt ze przed okresem, w wtedy zawsze mialam tendencje do obzerania sie) 56 :O kiedys juz postanowilam ze jak przeskocze 55 to sie ostro biore za siebie...
ale nie dosc ze co tydzien prawie mam zjazd, to jeszcze siedzaca prace...
masakra.

mozna prosic te przepisy na ag375@wp.pl ??? )) z gory dziekuje

[micra85]

Napisane przez malutka666

kurcze nie chce zebym przez te studia sie roztyła, nie dopuszcze do tego :P
ktos tu wspomnial o zapisnaiu sie do fitness klubu itd... chetnie bym to zrobila ale u mnie w miescie nie ma i raczej nie ebdzie czegos takiego... za male ejst. czasem cos tam sie dzialo ale szybko zajecia przestaly byc organizowane.

nie wiem juz.. kiedyś ( zanim odstawilam drugs na imprezach, papierosy, i mialam czas na imprezowanie do bólu) wazylam 52 kg a dzis stajac na wadze ( fakt ze przed okresem, w wtedy zawsze mialam tendencje do obzerania sie) 56 :O kiedys juz postanowilam ze jak przeskocze 55 to sie ostro biore za siebie...
ale nie dosc ze co tydzien prawie mam zjazd, to jeszcze siedzaca prace...
masakra.

mozna prosic te przepisy na ag375@wp.pl ??? )) z gory dziekuje

oczywiscie

[libra22]

Ja mam teraz 25 lat...w wieku 18-19 lat miałam wspaniała figurę...potem było coraz gorzej...
Jeszcze niedawno wydawało mi się, że już nie wrócę do poprzedniej formy (i pewnie nie wrócę), ale zaczęłam ćwiczyc z przyjemnością i juz po 2 tyg. widzę duże efekty.
Najgorzej jest się ruszyć, jak już to zrobisz będzie z górki...
Ja polecam hula hop jest cudownie zbawienny na boczki i skakankę! Do tego robię kilka brzuszków i staram sie ograniczyc słodycze, choć jest ciężko.
Pamiętam, że jak byłam młodsza to duzo tańczyłam...przed lustrem, a co to cellulit nie miałam pojęcia.
Jeśli nie lubisz innych form ruchu niż taniec, to dlaczego z niego rezygnowac???
Włączasz ulubiona płytę i wywijasz może nie będziesz tańczyc pare godzin jak na imprezie, ale gwarantuje Ci że się wciągniesz i dostrzeżesz efekty.
Pozdrawiam

[eMisss]

Napisane przez micra85

oczywiscie

też mogłabym prosić ? emis31@wp.pl

[belinka_]

Napisane przez eMisss

kiedyś też skakałam i wykonywałam jeszcze inne ćwiczenia ( rower, bieganie) prowadziłam diete i schudłam 5 kg, ale łydki od skakanie powiększyły mi się o 1 cm. widocznie za mało się rozciągałam.
a Ty długo się rozciągasz przed skakaniem ? i jak

szczerze mowiac skacze zazwyczaj po innych cwiczeniach, takze zawsze sa jakos rozgrzane miesnie a po skakaniu stadardowe napinanie lydki (nogi w rozkroku, lydka tylniej nogi napieta, stopa na ziemi), ktorego nacisk staram sie zmieniac poprzez "bujanie sie" na tych nogach i dociskanie a do tego zginam noge w kolanie i dociskam do pupy, zeby udo nie bolo

[eMisss]

Napisane przez belinka_

szczerze mowiac skacze zazwyczaj po innych cwiczeniach, takze zawsze sa jakos rozgrzane miesnie a po skakaniu stadardowe napinanie lydki (nogi w rozkroku, lydka tylniej nogi napieta, stopa na ziemi), ktorego nacisk staram sie zmieniac poprzez "bujanie sie" na tych nogach i dociskanie a do tego zginam noge w kolanie i dociskam do pupy, zeby udo nie bolo

a ja właśnie przed skakaniem tylko się rozciągałam, żadnych innych ćwiczeń nie robiłam.. ale chyba to zmienie

[szafirowa]

jezeli @z przepisami jest nadal aktualny , to takze bym poprosila
wpadlampodtramwaj@wp.pl