odrosty

[nenvena]

Jak częśto musiałabym farbować odrosty, gdybym chciała z naturalnego ciemnego blondu zafarbwać włosy na odcień popielaty blond?I jeszcze pytnie do pań farbujących na ten kolor-której firmy najlepiej kupić farbę?

[Justyna25]

hejkum ,
odradzam farbowania włosów na blond. Odrosty pojawiają się dosyć szybko i ich widok jest okropny. Farbowałam włosy raz w miesiącu (same odrosty), co odbilo sie na ich kondycji. Używałam farby popielaty blond Garniera, ale na moim naturalnym "miodowym" szybciutko tracił świeżość i kolor - po prostu żółkł. Płukałam włosy płukankami nadajacymi srebrzysty/popielaty odcień, ale też miałam wrazenie, ze kiepsko wpływają na włosy.
W tej chwili robię baleyage na naturalnych włosach - Goldwellem, dodatkowo używam pianki Shine Blonde Professional (dostępna tylko w zakladach fryzjerskich - ale droga 45 zł. Efekt fajny, i odrosty nie są tak koszmarnie widoczne, włosy nie są maltretowane farbami za często. Miło patrzeć jak odżyły.
Popilaty, zimny blond jest moim marzeniem , sama jestem ciekawa jak osiagają go inne wizażanki. A może Grażynka coś podpowie - np. dlaczego farby sklepowe dają taki troche jednak nieładny odcień?
Pozdrawiam

[agniessia23]

Bardzo prosta odpowiedż.Farby sklepowe mają załączone buteleczki z wodą utlenioną i przeważnie do blondów są 9%.Za każdym razem włosy są silnie rozjaśniane.
Fryzjer zawsze ocenia włosy i wybiera jaką wodę ma zastosować.
Po miom doświadczeniu do popieli najlepsze są 3% i 6%.
Zdecydowanie odradzam kupowanie farb detalicznych-sklepowych,poniewaz szybko się wypłukują,włosy wyglądają dobrze tylko bezposrednio po farbowaniu,a i kolor często wychodzi inny niż sobie tego można życzyć.
Justyna25 napisał(a):
> hejkum ,
> odradzam farbowania włosów na blond. Odrosty pojawiają się dosyć szybko i ich widok jest okropny. Farbowałam włosy raz w miesiącu (same odrosty), co odbilo sie na ich kondycji. Używałam farby popielaty blond Garniera, ale na moim naturalnym "miodowym" szybciutko tracił świeżość i kolor - po prostu żółkł. Płukałam włosy płukankami nadajacymi srebrzysty/popielaty odcień, ale też miałam wrazenie, ze kiepsko wpływają na włosy.
> W tej chwili robię baleyage na naturalnych włosach - Goldwellem, dodatkowo używam pianki Shine Blonde Professional (dostępna tylko w zakladach fryzjerskich - ale droga 45 zł. Efekt fajny, i odrosty nie są tak koszmarnie widoczne, włosy nie są maltretowane farbami za często. Miło patrzeć jak odżyły.
> Popilaty, zimny blond jest moim marzeniem , sama jestem ciekawa jak osiagają go inne wizażanki. A może Grażynka coś podpowie - np. dlaczego farby sklepowe dają taki troche jednak nieładny odcień?
> Pozdrawiam

[gaga]

to wcale nie jest tak, ze poprostu nalezy uzywac wody utlen.3% lub6% ,gdyz to jakiej nalezy uzyc zalezy od poziomu naturalneo wlosa, czyli o ile tonow musimy go rozjasnic aby uzyskac naprawde jasny blond, odcien zalezy od klienta, czasem wrecz musimy uzyc 12%, lub najpierw podjasnic, i dopiero wtedy nalozyc kolor na wodzie utlenionej 3% lub 6% ,ale wlasnie dltego istnieje zawod fryzjer,owszem dziewczyny porbuja, i noestety srodkami sklepowymi ciemnych wloskow nie sa w stanie doprowadzic do aldnych blondow, nie kombinujac i nie niszcac wlosow, co do trwalosci koloru , napewno nie posiadaja one takich pigmentow jak farby profesjonalne, miedzy innymi zeby czesciej kupowac produkt, i nakladac sobie niszczac strukture wlosa, wtedy sie nie mysli ze wydalo sie na farby wiecej niz czsaem kosztowalaby wyzyta u fryzjera, farba ,ktora jest trwalsza ,delikatniejsza, i dobrze dobrana do typy urody, a przede wszystkim dokladnie dobrana jest moc wody utlenionej, co nie jest bez znaczenia

[agniessia23]

Oczywiście że popiele "robi się" nie tylko woda 3%lub 6%.Ja wcześniej miałam włosy b.jasny i blond więc musiałam użyć 6%,bo większe stężenie wody tylko by bardziej rozjasniło włosy.
A Ula pytała się ile razy ma włosy rozjasniać żeby z ciemnego blondu uzyskać popielaty blond.Więc na początku trzeba by było te włoski troche rozjasnić,bo jeżeli nałozymy popiel z 3% to wtedy by wyszedł blond ale bardzo ciemny,a nie popiel jak by chciała.

Grażyna napisał(a):
>
> to wcale nie jest tak, ze poprostu nalezy uzywac wody utlen.3% lub6% ,gdyz to jakiej nalezy uzyc zalezy od poziomu naturalneo wlosa, czyli o ile tonow musimy go rozjasnic aby uzyskac naprawde jasny blond, odcien zalezy od klienta, czasem wrecz musimy uzyc 12%, lub najpierw podjasnic, i dopiero wtedy nalozyc kolor na wodzie utlenionej 3% lub 6% ,ale wlasnie dltego istnieje zawod fryzjer,owszem dziewczyny porbuja, i noestety srodkami sklepowymi ciemnych wloskow nie sa w stanie doprowadzic do aldnych blondow, nie kombinujac i nie niszcac wlosow, co do trwalosci koloru , napewno nie posiadaja one takich pigmentow jak farby profesjonalne, miedzy innymi zeby czesciej kupowac produkt, i nakladac sobie niszczac strukture wlosa, wtedy sie nie mysli ze wydalo sie na farby wiecej niz czsaem kosztowalaby wyzyta u fryzjera, farba ,ktora jest trwalsza ,delikatniejsza, i dobrze dobrana do typy urody, a przede wszystkim dokladnie dobrana jest moc wody utlenionej, co nie jest bez znaczenia

[Szarada]

Powiem jedno. Mam naturalnie włosy jasne - taki ciemny blond, więc nie powinno być problemu. Ilekroć użyłam farb sklepowych, ZAWSZE wychodził mi blond lekko żółtawy, mimo szumnych nazw "popielaty blond", blond champagne", "skandynawski blond". Mało tego. Kondycja moich włosów była o wiele gorsza niż teraz, jak farbuję wyłącznie u fryzjera.

Dlatego uważam, że farby sklepowe to kompletna lipa.