Obrona pracy i mały problem

[mega frustracja]

Na początku grudnia mam obronę magisterki i myślę już nad kompletowaniem stroju na tę okazję. Myślę o czymś raczej prostym: czarne spodnie, czarna marynarka i pod nią biała koszula. Zastanawiam się nad butami, mam do wyboru czerwone albo fioletowe peep toes. Który kolor będzie lepszy. Wiem pytanie może banalne, ale w kwestii mody jestem laikiem.

[duplo]

Jeśli wybierasz tylko pomiędzy czerwonymi a fioletowymi, to radzę te drugie. Czerwony kolor jest raczej taki powiedzmy ,,agresywny'' i lepiej ubrać się w coś w bardziej stonowanym kolorze. Oczywiście to jeszcze zależy od tego w jakim odcieniu są buty.. A jeśli chodzi o peep toes to co zamierzasz ubrać do nich? Rozumiem, że na boso nie pójdziesz.... Łatwiej jest ubrać peep toes do rajstop i spódnicy niż do spodni kiedy mamy taką pogodę.

[agassek]

a nie masz jakiś zwykłych czarnych butów? Kozaki, botki, czółenka, wydaje mi się, że wszystkie będą bardziej odpowiednie na obronę, która jest w grudniu, niż kolorowe peep toe

[NIKaP-n]

Na mojej Uczelni (obrona była we wrześniu) patrzyli na strój. Przede wszystkim na to, żeby był czarno- biały i SKROMNY!!!! to prastara Uczelnia, Uniwerek z tradycjami. Z tego co pamiętam, wykładowcy opowiadali swego czasu przedziwne historie, jak potrafił ten lub tamten profesor wyprosić kogoś z egzamu, bo przyszedł niestosownie ubrany
ja bym nie ryzykowała, czerń a nie fiolety i czerwienie, pzdr

[nekta]

Ja bym z czerwonych zrezygnowała, ale to w ogóle zależy kogo masz w komisji. Jak 3 młode babeczki to i w czerwonych będzie ok. A w ogole to nie sądzę, zeby ktoś patrzył na buty (u mnie przynajmniej na obronie się siedzi, więc buty masz pod stołem) Najważniejsze jest, żebyś czuła się w stroju dobrze, bo jak będziesz czuła się źle, to dodatkowy stres dla Ciebie...

[soczewka]

ja bym nie kombinowała i również wybrała coś klasycznego, sama zresztą też rok temu ubrałam się na czarno-biało i właściwie u nas nie było osoby która miałaby np. kolorowe buty.
Myślę, że powinnaś ubrac zwykłe czarne czółenka.. no i powodzenia!

[antoinette]

jako osoba która na obronach siedzi po tej drugiej stronie, jestem za jakimiś czarnymi

pozdrawiam

[ukrycior]

Zastanawiam się nad rolą konserwatyzmu w ubiorze na różne okazje... Mnie jest wszystko jedno, czy ktoś przyjdzie na obronę w różowych trampkach czy w czerwonych szpilkach. Byleby umiał wyrazić swoje myśli, miał otwarty umysł pełen wiedzy, zaangażowanie do tego, co robi i szacunek dla osób, z którymi przebywa. Odrzuca mnie od ludzi brudnych, ale nie orginalnych. Od głupich lub cwanych, ale nie kreatywnych!

[Marwari]

Napisane przez soczewka

ja bym nie kombinowała i również wybrała coś klasycznego, sama zresztą też rok temu ubrałam się na czarno-biało i właściwie u nas nie było osoby która miałaby np. kolorowe buty.
Myślę, że powinnaś ubrac zwykłe czarne czółenka.. no i powodzenia!

zgadzam się

[eyo]

u siebie na uczelni nie widziałam nikogo w kolorowych butach na obronach.. owszem fasony bywały różne od peeptoe z kokardkami na wyższej szpilce po płaskie czarne eleganckie baleriny na góra 2cm podwyższeniu

ale zawsze czarne, zadbane buty.

[WhiteCherry]

Napisane przez ukrycior

Zastanawiam się nad rolą konserwatyzmu w ubiorze na różne okazje... Mnie jest wszystko jedno, czy ktoś przyjdzie na obronę w różowych trampkach czy w czerwonych szpilkach. Byleby umiał wyrazić swoje myśli, miał otwarty umysł pełen wiedzy, zaangażowanie do tego, co robi i szacunek dla osób, z którymi przebywa. Odrzuca mnie od ludzi brudnych, ale nie orginalnych. Od głupich lub cwanych, ale nie kreatywnych!

tak samo jak mogą kogoś nie wpuścić do świątyni w butach i negliżu, bo nie wykazuje tym szacunku dla tradycji/kultury/religii, tak samo osoby w komisj mogą poczuć się zniesmaczone, gdy osoba przyjdzie w wydaniu imprezowym przykładowo ;]
po prostu są pewne sytuacje, wydarzenia, w czasie których wypadałoby wyglądać odpowiednio do powagi chwili.
nie uważam, by osoby naprawdę oryginalne musiały to podkreślać na każdym kroku, a wyjątek raz/dwa razy do roku miał być rozumiany jako zamach na ich oryginalność i kreatywność. No chyba, że oprócz ubioru nie mają nic więcej do zaoferowania

[ukrycior]

Napisane przez WhiteCherry

tak samo jak mogą kogoś nie wpuścić do świątyni w butach i negliżu, bo nie wykazuje tym szacunku dla tradycji/kultury/religii, tak samo osoby w komisj mogą poczuć się zniesmaczone, gdy osoba przyjdzie w wydaniu imprezowym przykładowo ;]
po prostu są pewne sytuacje, wydarzenia, w czasie których wypadałoby wyglądać odpowiednio do powagi chwili.
nie uważam, by osoby naprawdę oryginalne musiały to podkreślać na każdym kroku, a wyjątek raz/dwa razy do roku miał być rozumiany jako zamach na ich oryginalność i kreatywność. No chyba, że oprócz ubioru nie mają nic więcej do zaoferowania

Uczelnia jak świątynia.... Szkoda, że w kwestii ubioru a nie wiedzy.

Dodam - wypowiadam się, bo stoję po drugiej stronie. Jestem wykładowcą i mnie to nie razi.

[WhiteCherry]

Napisane przez ukrycior

Uczelnia jak świątynia.... Szkoda, że w kwestii ubioru a nie wiedzy.

Dodam - wypowiadam się, bo stoję po drugiej stronie. Jestem wykładowcą i mnie to nie razi.

Ciebie nie, ale wątpie by trafiła akurat na Ciebie w komisji ;]
więc można na jeden dzień ukryć swoją ''oryginalność''.