Dieta po diecie...

[echme]

Witam Was dziewczyny!
Piszę bo mam problem... Przeczytałam właśnie temat o kompulsach. To niestety topic dla mnie
Ale zacznę od początku.
W wakacje postanowiłam schudnąć. Szybko. Zrobiłam sobie dietę 600 kcal dziennie. Schudłam strasznie w ciągu 10 dni bez żadnych ćwiczeń. Byłam dumna z siebie i bardzo zadowolona ze swojego wyglądu. Ale niestety skończyło się, rzuciłam się na jedzenie. Mówiłam sobie - jeden dzień obżarstwa nic nie zmieni. Niestety to nie był tylko 1 dzień tylko z 4 dni. I przytyłam jeszcze więcej. Moje próby z dietą 600 kcal powtarzały się już wiele razy. Chudłam, a potem rzucałam się na jedzenie. Ostatnio znowu spróbowałam tej diety. I nie chudnę nic. Jestem gruba i załamana, bo kompulsy mnie dopadają prawie codziennie...
Ale pomyślałam sobie dzisiaj - czy gdybym sobie zrobiła dietę 1000 kcal + ćwiczenia, to czy schudnę? Boję się, że po tych dietach 600 kcal już nic nie schudnę... Wierzę, że złoty środek jest w ćwiczeniach, a 1000 kcal pozwoli mi nie rzucić się na jedzenie. Co myślicie, dziewczyny?

Z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam.

[Wyrak]

Napisane przez echme

Witam Was dziewczyny!
Piszę bo mam problem... Przeczytałam właśnie temat o kompulsach. To niestety topic dla mnie
Ale zacznę od początku.
W wakacje postanowiłam schudnąć. Szybko. Zrobiłam sobie dietę 600 kcal dziennie. Schudłam strasznie w ciągu 10 dni bez żadnych ćwiczeń. Byłam dumna z siebie i bardzo zadowolona ze swojego wyglądu. Ale niestety skończyło się, rzuciłam się na jedzenie. Mówiłam sobie - jeden dzień obżarstwa nic nie zmieni. Niestety to nie był tylko 1 dzień tylko z 4 dni. I przytyłam jeszcze więcej. Moje próby z dietą 600 kcal powtarzały się już wiele razy. Chudłam, a potem rzucałam się na jedzenie. Ostatnio znowu spróbowałam tej diety. I nie chudnę nic. Jestem gruba i załamana, bo kompulsy mnie dopadają prawie codziennie...
Ale pomyślałam sobie dzisiaj - czy gdybym sobie zrobiła dietę 1000 kcal + ćwiczenia, to czy schudnę? Boję się, że po tych dietach 600 kcal już nic nie schudnę... Wierzę, że złoty środek jest w ćwiczeniach, a 1000 kcal pozwoli mi nie rzucić się na jedzenie. Co myślicie, dziewczyny?

Z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam.

Na poczatek - nigdy wiecej nie rob "diety" 600kcal, bo sobie robisz tylko krzywde.

Jedyne co osiagasz, to to, ze po glodzeniu sie rzucasz sie na jedzenie jak dzika... a glodzenie sie jest dla organizmu impulsem do okladania tluszczu i zwalniania metabolizmu, co prowadzi do dodatkowego tluszczania.

Zwiekszaj sobie stopniowo liczbe kalorii, jedz 5-6 posilkow w regularnych odstepach czasu, kazdy posilek z pelnowartosciowym bialkiem. No i cwiczenia.

[echme]

Napisane przez Wyrak

Na poczatek - nigdy wiecej nie rob "diety" 600kcal, bo sobie robisz tylko krzywde.

Wiem, że to była głupota i już więcej nie popełnię tego błędu.

Zwiekszaj sobie stopniowo liczbe kalorii, jedz 5-6 posilkow w regularnych odstepach czasu, kazdy posilek z pelnowartosciowym bialkiem. No i cwiczenia.

Jadłam 600 kcal przez 2 dni, dzisiaj się obżarłam. Według Ciebie ile powinnam zjeść jutro i w najbliższych dniach, żeby w końcu zacząć diętę 1000 kcal?

[iza_wiosenna]

1000 kcal to też za mało. oblicz zapotrzebowanie odejmij od niego 200 kcal i tyle jedz jutro. 'karanie się' za obżarstwo prowadzi do obżarstwa. kolejnego bo to odpowiedz na niedobor skladnikow odzywczych i kalorii, wiec jesli nastepnego dnia znow sobie ich nie dostarczysz, spodziewaj sie obzarstwa

[Wyrak]

Napisane przez echme

Wiem, że to była głupota i już więcej nie popełnię tego błędu.


Jadłam 600 kcal przez 2 dni, dzisiaj się obżarłam. Według Ciebie ile powinnam zjeść jutro i w najbliższych dniach, żeby w końcu zacząć diętę 1000 kcal?

Nigdy nie zaczynaj diety 1000kcal, bo to za malo. Zrob tak jak mowi Iza.

[echme]

Moje zapotrzebowanie to mniej więcej 1600 kcal. Czy jedząc 1400 schudnę? Bo wydaje mi się to trochę mało prawdopodobne... Chociaż po tym jak się obżerałam tyle czasu to 1400 wydaje się malutko...

[olalola24]

Napisane przez echme

Moje zapotrzebowanie to mniej więcej 1600 kcal. Czy jedząc 1400 schudnę? Bo wydaje mi się to trochę mało prawdopodobne... Chociaż po tym jak się obżerałam tyle czasu to 1400 wydaje się malutko...

to ze tobie sie to wydaje nieprawdopodobne nie znaczy ze takie wlasnie jest, sluchaj ludzi którzy naprawde znają się na rzeczy, ja posłuchałam i jestem zadowolona

[Agna]

Napisane przez echme

Witam Was dziewczyny!
Piszę bo mam problem... Przeczytałam właśnie temat o kompulsach. To niestety topic dla mnie
Ale zacznę od początku.
W wakacje postanowiłam schudnąć. Szybko. Zrobiłam sobie dietę 600 kcal dziennie. Schudłam strasznie w ciągu 10 dni bez żadnych ćwiczeń. Byłam dumna z siebie i bardzo zadowolona ze swojego wyglądu. Ale niestety skończyło się, rzuciłam się na jedzenie. Mówiłam sobie - jeden dzień obżarstwa nic nie zmieni. Niestety to nie był tylko 1 dzień tylko z 4 dni. I przytyłam jeszcze więcej. Moje próby z dietą 600 kcal powtarzały się już wiele razy. Chudłam, a potem rzucałam się na jedzenie. Ostatnio znowu spróbowałam tej diety. I nie chudnę nic. Jestem gruba i załamana, bo kompulsy mnie dopadają prawie codziennie...
Ale pomyślałam sobie dzisiaj - czy gdybym sobie zrobiła dietę 1000 kcal + ćwiczenia, to czy schudnę? Boję się, że po tych dietach 600 kcal już nic nie schudnę... Wierzę, że złoty środek jest w ćwiczeniach, a 1000 kcal pozwoli mi nie rzucić się na jedzenie. Co myślicie, dziewczyny?

Z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam.

dietą 600 kalorii zupełnie rozwaliłaś sobie metabolizm
Podstawowy błąd - po takiej diecie ile byś nie jadła nawet dieta 1400 kcal będzie powodować tycie
Radziłabym na razie stosować dietę 1600 kcal - żeby wyregulować metabolzim i do tego codziennie ćwiczenia!!min. 30 min.
Dopiero potem możesz odjąć te 200 kcal, do tego ruch, ruch! Najlepsza dieta to MŻ-WR
Nigdy więcej nie stosuj głodówek
1000 kcal jest niedozwolona bo powoduje właśnie rozregulowanie metabolzimu i efekt jojo! Metabolzim powinnaś regulować ćwiczeniami a nie rozwalać głodówkami

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

Napisane przez echme

Moje zapotrzebowanie to mniej więcej 1600 kcal. Czy jedząc 1400 schudnę? Bo wydaje mi się to trochę mało prawdopodobne... Chociaż po tym jak się obżerałam tyle czasu to 1400 wydaje się malutko...

jak wyżej

[Paola28]

Faktycznie - dieta 600 kcal spowolniła metabolizm. pomijam fakt, że jest to dawka wręcz głodowa, znacznie poniżej dziennego zapotrzebowania na kalorie!

Nie ma sensu utrzymywac takiej diety dłużej - prawidłowe zywienie powinno być zbilanosowane, bogate w białka. Nie bój się w tym wypadku tycia. Dlaczego? Bo białko wymaga od organizmu dodatkowych pokładów energii by mógł je spalić. Przykład? prosze bardzo jedno jajko dostarcza średnio 67 kcal, organizm potrzebuje natomiast aż 35 kcal by rozłożyć zawarte w nim białko. Dieta powinna obfitowac również w warzywa, owoce - witaminy oraz składniki mineralne, a także nienasycone kwasy tłuszczowe.A na lepszy metabolizm polecam:
1. picie płynów
2. jedzenie o stałych porach, czesto - stymuluje to organizm do pracy
3. dużo ruchu!