Mężczyzna - wielki problem z włosami

[adi313]

No, może z tym mężczyzną przesadziłem, bo mam dopiero 18 lat, ale też ogromny problem z włosami. Mam chyba najgorsze włosy na świecie, są gęste, grube, twarde, rozdwajają się, są oklapnięte, nie da się ich postawić. Po umyciu włosów na głowie mam siano. Dosłownie. Nie mam w ogóle pasm włosów, tylko jakieś futro, jak u niedźwiedzia. Po umyciu strasznie się puszą. Nie da się ich w ogóle ułożyć. Nawet gdy je przeczeszę lekko dłonią, zamieniają się gęstwinę "czegoś". Wiem, że chaotycznie to opisałem, ale nie wiem już co robić. Po prostu nie mam normalnych włosów, jak wszyscy, tylko jakieś siano. Bardzo proszę o pomoc (o ile można w ogóle taką uzyskać). Straciłem już nadzieję, że kiedykolwiek będę miał normalne włosy. Używałem kiedyś odżywek - nic nie pomogły. Używałem nafty kosmetycznej (z olejem rycynowym, wiele osób chwaliło i prawie każdemu pomogła) - też nic się nie zmieniło. Muszę je co miesiąc ścinać, bo mnie strasznie wkurzają, a tak bardzo chciałbym zapuścić dłuższe. Poddałem się nawet badaniu struktury włosa - pani powiedziała mi, że mają idealną budowę. Dziwne. Poradźcie coś, w razie czego odpowiem na pytania, opiszę dokładniej. Proszę!

[moniczka_90]

Masz kręcone włosy ? I do kąd sięgają ?

[adi313]

Włosy proste. Nie sięgają donikąd, bo jestem obcięty na krótko Mam nadzieję, żę mi pomożecie :P

[fryz5]

a czym je myjesz? moze szampon którego używasz je przesusza? kup jakąś maskę regenerująca lub nawilżającą i używaj jej 2 razy w tygodniu. wax kamille , maska z henną dostępna w aptece. a z tych sklepowych polecę maskę elseve total repair 5, maska herbal essences nawilżenie po brzegi, maska garnier fructis nutri odbudowa.

[adi313]

Szampon, który używam to head&shoulders do włosów przetłuszczających się. Używałem też innych szamponów, np. Clear, ale po żadnym z nich nie widzę żadnej różnicy. Wątpię też, czy jakieś maseczki pomogą, co najwyżej na 1 dzień, potem włosy nadal pewnie będą takie same. Ale że nafta nie pomogła? Po tylu pozytywnych opiniach w końcu uwierzyłem w to, że będę miał normalne włosy, ale nic nie pomogło.

[fryz5]

szampony przeciwłupierzowe wysuszają włosy, kup szampon do włosów suchych garnier naturalna pielęgnacja (taki z awokado-ma żółte opakowanie) i tą maskę z elseve total repair. nie licz na efekty od 1 użycia, trzeba takiej kuracji stosowac systematycznie a zobaczysz efekty. mozesz także kupić w sklepie ze zdrową żywnością olej kokosowy i nakładac go raz w tygodniu na noc, pod folie na to ręcznik i spac, rano normalnie myjesz włosy z tego oleju, on dobrze nawilża włosy

[adi313]

Z szamponem trochę będzie problem, bo będzie trzeba kupować 2 (brat używa właśnie head&shoulders do włosów przetłuszczających się). Ale może kupię. A czy to sprawi, że włosy będą lekkie i zrobią się z nich pasma? Że jak, powiedzmy, zawieje wiatr, to mi je rozdmucha czy nadal będą sztywne? Bo już tyle kasy władowałem w "cudowne specyfiki", które nic nie pomogły i nie wiem, czy dalej opłaca się w to pakować.

[Eyna]

Head&Shoulders to moim skromnym zdaniem jedna z najgorszych możliwych opcji Ja bym poleciła z kolei szampon dla dzieci - pewnie, że to może brzmieć dziwnie ale to właśnie te szampony są delikatne i nie ma po nich efektu suchych, sianowatych włosów. Zresztą cokolwiek, byle nie przeciwłupieżowy i byle nie H&S, a kilka zł na inny szampon to nie jest wielki wydatek

[adi313]

Bardzo dziękuję za wszelkie rady. Nie liczę, że nowy szampon wiele pomoże, ale zobaczymy

[moniczka_90]

Do suchych włosów używasz szamponu do przetłuszczających sie może na początek spróbuj zrobic tak jak radzi fryz5 czyli postaw na silikony które wygładzą Ci włosy i będą miłe w dotyku, jak będzie już z nimi lepiej to poleciłabym Ci wtedy kupić jakiś ziołowy szampon kóry zmyje te silikony po czym dasz na włosy po myciu jakąś dobrą ozywkę która poza silikonami ma jeszcze jakieś dobroczyne skladniki w składzie i będzie dobrze, na początek jednak stawiałabym na silikony i zobaczysz czy efekt będzie Cię satysfakcjonował.

[adi313]

Silikony to znaczy maseczki, odżywki? Przepraszam, bo nie mam pojęcia co to jest To może na początek kupię szampon. Lepiej kupić dla dzieci (Bambino? Czy jaki?), czy jakiś inny? Jaki najlepiej mi polecacie? I jakie odżywki? W ogóle, jak je pielęgnować? Wytłumaczcie mi proszę, tak na chłopski rozum, w punktach. I co mam kupić, jakie szampony, odżywki itd. Przepraszam za problem, ale chcę mieć pewność, co mam kupić, żeby nie wywalić pieniędzy. No i co powiecie jeszcze o nafcie? Bo mi chyba nie pomogła. Może źle nakładałem? Wcierałem ją we włosy, owijałem ręcznikiem na jakąś godzinę, ale z tego co zauważyłem, to chyba ręcznik wchłaniał większość nafty, bo jak nie zakładałem ręcznika, to włosy aż tak bardzo jej nie wchłonęły.

[moniczka_90]

Napisane przez adi313

Silikony to znaczy maseczki, odżywki? Przepraszam, bo nie mam pojęcia co to jest To może na początek kupię szampon. Lepiej kupić dla dzieci (Bambino? Czy jaki?), czy jakiś inny? Jaki najlepiej mi polecacie? I jakie odżywki? W ogóle, jak je pielęgnować? Wytłumaczcie mi proszę, tak na chłopski rozum, w punktach. I co mam kupić, jakie szampony, odżywki itd. Przepraszam za problem, ale chcę mieć pewność, co mam kupić, żeby nie wywalić pieniędzy. No i co powiecie jeszcze o nafcie? Bo mi chyba nie pomogła. Może źle nakładałem? Wcierałem ją we włosy, owijałem ręcznikiem na jakąś godzinę, ale z tego co zauważyłem, to chyba ręcznik wchłaniał większość nafty, bo jak nie zakładałem ręcznika, to włosy aż tak bardzo jej nie wchłonęły.

Naftę trzyma się na włosach ok. 20 minut bo dłużej trzymana przesusza włosy + nieodpowiedni szampon no i widzisz. Z tylu nafty powinno być napisane ile się ją trzyma. Bambino odradzam !!!
Najprościej mówiąc kup szampon do włosów suchych czyli np. ten co Ci polecił fryz5, Garnier z avokado, o ten: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...#review-434781 do tego kup odżywkę możesz nawet tą do kompletu https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...de-karite.html choć nigdy jej nie miałam ale powinno być ok. I teraz najprośnciej pisząc:
1. myjesz włosy szamponem
2. spłukujesz dokładnie szampon
3. odciskasz nadmiar wody i najlepiej zrobić to delikatnie ręcznikiem, zeby z nich woda nie kapała po prostu
4. nakładasz odżywkę, na włosy, nie na skórę głowy ! nie wiem jakiej masz długości włosy no ale omijasz po prostu skórę glowy i na reszcie długości nakładasz odzywkę, trzymasz ją ok. 20 minut, możesz ot tak ją nałożyc i tak chodzisz lub możesz ją nałożyć zawinąc włosy w folie/ czepek lub siatkę taką jak z biedronki np i podgrzewasz to kilka minut suszarką, na to nakładasz ręcznik i trzymasz jeszcze jakies 20 minut.
5. spłukujesz bardzo dokładnie odzywkę no i potem daj im swobodnie wyschnąć
6. napisz czy się udało i czy nasze rady się na coś przydały

[adi313]

Bardzo dziękuję tobie i innym za te bezcenne rady. W najbliższym czasie kupię szampon, odżywkę no i może jeszcze raz naftę. Co do nafty, to na początku nosiłem ją po 20 minut, ale potem przeczytałem na forum, że lepiej ją nosić dłużej no i nosiłem ją godzinę. A jak już nałożę naftę, to lepiej owinąć ręcznikiem, czy pozostawić bez niczego? Bo zdaje mi się, że nafta wsiąka w ręcznik. A jeszcze odnośnie nakładania odżywki - że na same włosy i nie na dotykać skóry głowy - to dlaczego? Trochę będzie mi trudno, bo mam bardzo krótkie włosy, ale zobaczymy Jeszcze raz dziękuje, jeśli coś się zmieni, to za jakiś czas napiszę Pozdrawiam!

[moniczka_90]

Ja ja uzywałam naftę to nie owijałam jej ręcznikiem i na prawdę nie polecam trzymania jej dłużej niż 20minut. Co do odżywki, nie nakłada się na skórę glowy ponieważ włosy będa Ci się szybciej przetłuszczały, chyba, że i tak myjesz je codziennie to wtedy bez różnicy. Po prostu nie wsmarowywuj odzywki w skórę głowy bo odzywka jest do włosów a nie do skóry ale jak coś to przeciez nic się nie stanie

[fryz5]

nic się nie stanie jak nałozysz na skórę. chodzi o to ze niektóre odżywki powodują zbyt duze przeciążenie, w przypadku krótkich włosów to nie problem.

[adi313]

Dobrze. A mam jeszcze pytanie do tego szamponu i odżywki z Garniera. Czytałem opinie o nich i większość osób odradza, piszą, że jeszcze bardziej niszczy włosy, przesusza itd. Więc jest dobry, czy może jest jeszcze jakiś lepszy?

[fryz5]

napewno nie niszczy, ten garnier nie jest aż tak bardzo chemiczny jak inne produkty, nie jest na tyle silny aby zregenerować bardzo zniszczone włosy, ale z wygładzeniem powinien sobie dać radę. spóbuj moze nivea intense repair szampon+odżywka, tez fajne są

[Melanchton]

Ja proponowałabym jakiś szampon wygładzający, np. jest taki żółty Glisskur z olejkami (załączam Ci obrazek). Do tego odżywka z tej samej serii i włosy powinny trochę zmięknąć i pozwolić się jakoś ujarzmić. Skoro są sztywne i nieposłuszne trzeba je bardziej obciążyć i ten zestaw, jak na mój gust dałby radę. Sama mam włosy jak Janis Joplin (tyle, że proste jak druty) - wielką, puchatą, sianowatą kopułę. Taka ich uroda i tyle. Glisskura musiałam wyrzucić, bo zafundował mi lejące się, przylizane g....
Jestem zdania, że takie włosy jak opisujesz są o wiele fajniejsze od czupryny, którą chciałbyś mieć. Grube, gęste, sztywne włosy zawsze będą ładne - szczególnie u faceta. Fryzury Justina Bibera raczej z nich nie sklecisz, ale sam przyznasz, że to nie jest szczyt męskości.

A, i dodam jeszcze, że przepadam za długowłosymi facetami. Kiedy jeszcze chodziłam do liceum, nikomu nie śniło się o emo i po korytarzach mojej szkoły snuli się prawdziwi, mhroczni, smutni metale. Oraz wyluzowani, piękni hipisi
Co drugi chłopak nosił do szkoły szczotkę do włosów

No dobrze, koniec wspominków Dodam tylko jeszcze, że moim zdaniem wprost cudowne włosy ma Mike Portnoy (załączam fotkę). Jest co czesać

[Melanchton]

I jeszcze dopiseczek: moim zdaniem Garniery i Fructisy wysuszają i robią mega-siano. Unikaj też szamponów bez silikonów i wszystkich tych Radicali i innych "naturalnych" oraz z apteczki babuni. A Portnoy może nie wyszedł tu jakoś szczególnie świetnie, ale to super perkusista i bardzo fajny, naładowany pozytywną energią facet

[adi313]

Bardzo dziękuję za pomoc Ale uwierz mi, moje sztywne włosy wcale nie są fajne. Wkurza mnie niemiłosiernie, że prawie co miesiąc muszę je ścinać. A marzą mi się dłuższe włosy, mniej więcej takie, jakie ma Kurt Cobain. Ostatnio znowu postanowiłem zapuścić włosy, ale po ok. 3 miesiącach sobie odpuściłem. Wkurzała mnie szczególnie przednia grzywka, która, mimo że była jeszcze dosyć krótka, to była przylizana do czoła, a zamiast mieć z przodu jakieś pojedyncze pasma, takie choćby ząbki, to miałem ścianę włosów ułożonych przy sobie.

[Reddishh]

A ja Ci powiem, że przy twoich włosach nic nie zdziałasz, żadnymi szamponami, odrzywkami niczym. Szampon straci swoje właściwości (jeżeli wogóle je miał, bo takie rzeczy to lekki pic na wode,który jeśli już działa to na lekko podkręcające się włosy) zaraz jak wyjdziesz na choćby lekką wilgoć. Jeżeli włosy będą ci rosły, będziesz zapuszczał to będą sie same naturalnie obciążać i te "afro" ci sie zmniejszy, choć dalej będziesz miał szopę. Na takie włosy nie pomoże nic, prócz tego co powiedziałam albo chemia, a tego chyba nie chcesz. Wiem o co chodzi, bo mój facet ma takie falowano-kręcone i na już na niego nie działają szampony itp, a co dopiero na włosy o mocnym skręcie. Możesz je jedynie wygładzać tymi szamponami, bo one działają własnie na takiej zasadzie.
Przy twoich włosach nie uzyskasz efektu Cobaina. Żeby szopa jako tako Ci znikneła musiałbyś zapuścić włosy conajmniej prawie do pasa w skręcie. No, chyba że chcesz prostownicą jechać