Planowanie obiadów i zakupów - jak nie wyrzucać jedzenia? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Kuchnia - moje gotowanie

Notka

Kuchnia - moje gotowanie Forum dla osób, które kochają gotować. W kuchnia - moje gotowanie dzielimy się wiedzą jak przyrządzić najlepsze na świecie potrawy, ciasta i desery.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-06-20, 11:13   #31
evela28
na drugie mam Irena
 
Avatar evela28
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: mój raj
Wiadomości: 29 359
Dot.: Planowanie obiadów i zakupów - jak nie wyrzucać jedzenia?

to już jakiś sukces,
polecam wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=430251&page=4 czyli obiad z resztek
__________________

kiedy życie daje ci w twarz
uśmiechnij się i z politowaniem powiedz:
bijesz się jak ciota
evela28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-20, 15:56   #32
Nutka
Nutka nie gryzie!
 
Avatar Nutka
 
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 757
Dot.: Planowanie obiadów i zakupów - jak nie wyrzucać jedzenia?

Ty go rozpiescilaś ,mama to mama ale Ty tez na to poszłaś

Nie je ogoprka czy czegos tam niech nie je Ty sama jedz ..a on nie se smazy kotlety albo kupuje gołabki jak durny. Określ mu ,ze Ty tego wiecej robic nie bedziesz bo Twoja mama przyzwyczila Cię do róznorodnej kuchni i tyle
__________________

_________________________ _________________________ _
_________________________ _________________________ _


WYSZUKIWARKA nie gryzie


Nutka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-20, 16:31   #33
roksanula
Rozeznanie
 
Avatar roksanula
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Irlandia
Wiadomości: 950
GG do roksanula
Dot.: Planowanie obiadów i zakupów - jak nie wyrzucać jedzenia?

Wczoraj mu już oświadczyłam i zezwałam na dodatek.
A wiecie co jest najlepsze ? Że on jest z zawodu kucharzem

Dzisiaj odgrzałam sobie zupę z wczoraj, zjadłam z dziewczynkami, a on pokroił sobie marchewkę i dał do tego kurczaka, razem z ryżem i ananasem. Oj, jaki był zadowolony. Ciekawe na ile czasu mu pomysłów starczy.

Póki co czuję się wyzwolona. Nawet sobie nie wyobrażałam jaki to jest balast- dostosowywać się do niego i ograniczać ciągle z wymyślaniem obiadów. Nigdy więcej.
Otwieram książkę kucharską i gotuję normalne, zróżnicowane obiady. I mam go głęboko w poważaniu.

Wiecie, ja go kocham i dogaduję się z nim , dobrze nam razem, ale w kwestii gotowania tośmy się nie dobrali. A ja cała w amorach byłam jak mi ślub z kucharzem przyszło brać No cóż. Zaradna jestem to w kuchni sobie poradzę.

Widzę, że ten wątek będzie dla mnie nie tylko edukacyjny, ale w dużej mierze też terapeutyczny. Dziękuję Wam
__________________
Niby miasto, a świnie luzem chodzą
roksanula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-20, 16:46   #34
Nais
Wtajemniczenie
 
Avatar Nais
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 081
Dot.: Planowanie obiadów i zakupów - jak nie wyrzucać jedzenia?

Na zakupy powinniście jeździć razem i nie musiałabyś się denerwować, że kupił tylko pangę, bo możecie kupić też inną rybę. Kurczaka można robić na różne sposoby, ja np. bardzo lubię pokroić filet na małe kawałki i opanierować każdy z osobna, albo dziś zrobiłam ciasto z jajka, mąki i przypraw i tak usmażyłam (tak można też robić rybę i szczerze mówiąc, nie wiem czy by się chłop połapał że to nie panga). Można zrobić pulpeciki w sosie, np. pomidorowym, to lekkostrawne i smaczne, a na pewno nie tłuste. Można też w sosie musztardowym, pomidorowym albo koperkowym zrobić jajka albo parówki. To są takie rzeczy, które każdy nawet jeśli nie z dziką radością, ale zje. Naleśniki też prawie każdy lubi.
A co do wyrzucania, to ja się jednak staram gotować tyle, żeby zjeść na jeden raz, a co zostanie to wkomponowuję tak, jak ty się teraz przekonałaś że można wykorzystać Jak dla mnie nie ma też problemu aby w te dni, kiedy ty gotujesz brokuła, TŻ zjadł po prostu kupną surówkę. Ty robisz rybę, a on sobie kurczaka dosmaży na innej patelni.

Wydaje mi się, że powinnaś usiąść z TŻ i porozmawiać z nim, tylko na spokojnie. Jako najważniejszy argument postawić dzieci i ich różnorodną dietę, którą zwyczaje żywieniowe TŻ wykluczają. Ustalić, co robicie z tym gotowaniem, bo to u was spory problem. I koniecznie zażądać pomocy jak nie w kuchni, to żeby przejął część innych obowiązków abyś ty mogła gotować satysfakcjonująco dla wszystkich. Niestety czytając twoje posty mam wrażenie, że sporo między wami cichych pretensji
Nais jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-20, 17:37   #35
Asiczkaa
Rozeznanie
 
Avatar Asiczkaa
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 979
Dot.: Planowanie obiadów i zakupów - jak nie wyrzucać jedzenia?

Dziewczyny w sumie juz napisały to co sama bym powiedziała. Prawda jest taka, że musisz zadbać o dzieci żeby tak jak ich tato nie były, co tu dużo kryć, kulinarnie upośledzone. Bo ja inaczej tego nie umiem nazwać. Wybacz jeśli za ostro.
A to, że Twój TŻ jest kucharzem to jestem zdziwiona. Bo moim zdaniem kucharz naprawdę powinien być otwarty i gotując widzieć co i jak smakuje, jak doprawić a przede wszystkim spróbować zanim wyda na salę. Nie można gotować ściśle z przepisem i tylko na nim polegać, bo czegoś się nie lubi. Ok jeśli to jest kilka rzeczy, ale nie praktycznie cały repertuar. I jak można gotować, podawać ludziom coś co nie wiadomo jak smakuje, np mizeria. No nie mieści się mi to trochę w moim pojmowaniu kucharzenia żadnego a szczególnie profesjonalnego. I ta panga pędzone hormonami, ja wiem, że może ona smakować i w porządku od czasu do czasu. Ale trzeba jesć wartościowe ryby, a szczególnie dzieci powinny bo rosną.
Generalnie podjęłaś dobrą decyzję i teraz musisz w niej wytrwać. Dla dobra dzieci i swojego komfortu psychicznego. Trzymam kciuki
Asiczkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-20, 17:58   #36
roksanula
Rozeznanie
 
Avatar roksanula
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Irlandia
Wiadomości: 950
GG do roksanula
Dot.: Planowanie obiadów i zakupów - jak nie wyrzucać jedzenia?

Dzięki dziewczyny.
Wcale nie za ostro.

Nie będę z nim już dyskutować na temat jedzenia, za dużo było prób i to tylko z mojej strony, bo on najwidoczniej nie widzi problemu. Będzie sobie sam gotował, albo jak będzie chciał a zobaczy, że coś gotuję, to mu odłożę.

A tak to nie mam go już w moich kulinarnych planach.

Asiczkaa Nie wiem jak on to robi, ale jak zrobił tatara to był lepszy niż z PSS Społem, a tam zawsze był mój ulubiony. Tż oczywiście surowizny nie je- ani tatara, ani sushi.

Podjęłam już decyzję. Czekam na inicjatywę z jego strony, niech on wymyśla, w końcu to jego problem, nie mój. Widzę, że za bardzo się przejmowałam jego upodobaniami, odmawiałam sobie i dzieciom. Bardziej z tego względu, żeby się nie zmarnowało.
Nigdy nie miałam jakiejś wyobraźni ani inwencji jak wykorzystać resztki, nie wpadłam na to, że można mrozić, wekować. Brak mi było kreatywności w kuchni
Teraz mam małą namiastkę inspiracji więc na pewno dam sobie radę, jeśli ugotuję więcej. Na pewno się nie zmarnuje.
__________________
Niby miasto, a świnie luzem chodzą
roksanula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-20, 20:12   #37
Aniap23
Zadomowienie
 
Avatar Aniap23
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 564
Dot.: Planowanie obiadów i zakupów - jak nie wyrzucać jedzenia?

Cytat:
Napisane przez roksanula Pokaż wiadomość
A wiecie co jest najlepsze ? Że on jest z zawodu kucharzem
Cytat:
Napisane przez Asiczkaa Pokaż wiadomość
A to, że Twój TŻ jest kucharzem to jestem zdziwiona.
Jak to sie mówi?? Szewc w dziurawych butach chodzi??
Aniap23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-06-20, 20:41   #38
Asiczkaa
Rozeznanie
 
Avatar Asiczkaa
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 979
Dot.: Planowanie obiadów i zakupów - jak nie wyrzucać jedzenia?

Cytat:
Napisane przez Aniap23 Pokaż wiadomość
Jak to sie mówi?? Szewc w dziurawych butach chodzi??
No coś w tym jest
Asiczkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-20, 20:47   #39
roksanula
Rozeznanie
 
Avatar roksanula
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Irlandia
Wiadomości: 950
GG do roksanula
Dot.: Planowanie obiadów i zakupów - jak nie wyrzucać jedzenia?

Cytat:
Napisane przez Aniap23 Pokaż wiadomość
Jak to sie mówi?? Szewc w dziurawych butach chodzi??
Nie, to jakby kucharz chodził głodny Albo krawcowa w podartych spodniach.
W sensie - innym zrobi, a sobie już nie.
__________________
Niby miasto, a świnie luzem chodzą
roksanula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 07:13   #40
Aniap23
Zadomowienie
 
Avatar Aniap23
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 564
Dot.: Planowanie obiadów i zakupów - jak nie wyrzucać jedzenia?

Cytat:
Napisane przez roksanula Pokaż wiadomość
Nie, to jakby kucharz chodził głodny Albo krawcowa w podartych spodniach.
W sensie - innym zrobi, a sobie już nie.
No tak, innym robi (mam na myśli ludzi w knajpie jeśli oczywiście tak pracuje) a sobie (i rodzinie bo to prawie jedność ) już nie
Aniap23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-24, 15:24   #41
nekta
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 226
Dot.: Planowanie obiadów i zakupów - jak nie wyrzucać jedzenia?

Mnie zawsze zostają jakieś kotlety z obiadu. Moj TŻ nie narzeka, bo bierze je sobie na lunch do pracy, ale jak nie weźmie, to mam sprawdzony sposób na wykorzystanie takich resztek mięsnych z obiadu - trzeba mieć pod ręką tortillę i jakieś warzywa (pomidora, cebulkę, ale to zawsze mam). Zawijam mięso z warzywami w tortillę, dodaję trochę sera i jest na kolację/obiad na nastepny dzień.
A drugi mój patent to zapiekanka "na winie" czyli wszystko, co się nawinie pod rękę, wkładam do nacznia żaroodpornego i zapiekam. Najczęściej ziemniaki gotowane (na spod naczynia), makaron, do tego dodaję paprykę, pomidory, kiełbasę, wędlinę, cebulę, ser żółty - co tam się znajdzie w lodówce. W kubeczku mieszam jedno jajko z połową kubeczka śmietany i mnóstwem oregano i taką mieszankę wylewam na wierzch zapiekanki przed zapieczeniem.

Dobrze mieć też w domu ciasto francuskie gotowe - jak ktoś lubi. Mozna w nie zawinąc mięso z rosołu (takie paszteciki wyjdą), albo wykorzystać jako spód do pizzy i położyć na to dowolne dodatki. Albo jeszcze inaczej - położyć podsmażone pieczarki i wędlinę, przykryć drugim plackiem z ciasta i upiec.
__________________
https://wizaz.pl/Mikroreklama
nekta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-06-24, 16:54   #42
cynamonowe
Zadomowienie
 
Avatar cynamonowe
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 280
Dot.: Planowanie obiadów i zakupów - jak nie wyrzucać jedzenia?

Znalazłam ten wątek szukając czegoś innego, ale jako że mam (moim zdaniem ;P) ciekawy pomysł, to się podzielę.

Warto ugotować raz na jakiś czas porządny rosół, z dużą ilością mięsa i warzyw, największym dostępnym garnku. Nie przyprawiać, nie solić. Jak będzie gotowy, przecedzić (żeby włoszczyzna i mięso nie przeszkadzały) i znów wstawić na kuchenkę na mocny gaz, żeby woda odparowała i zrobiła się taka, eee, esencja, mocny wywar. Przestudzić i przelać do jakichś małych pojemniczków, może nawet do pojemników na lód , zamrozić. W ten sposób ma się domowej roboty zdrową "kostkę rosołową" jako bazę do każdej zupy.
cynamonowe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-24, 18:46   #43
roksanula
Rozeznanie
 
Avatar roksanula
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Irlandia
Wiadomości: 950
GG do roksanula
Dot.: Planowanie obiadów i zakupów - jak nie wyrzucać jedzenia?

Cytat:
Napisane przez cynamonowe Pokaż wiadomość
Warto ugotować raz na jakiś czas porządny rosół, z dużą ilością mięsa i warzyw, największym dostępnym garnku. Nie przyprawiać, nie solić. Jak będzie gotowy, przecedzić (żeby włoszczyzna i mięso nie przeszkadzały) i znów wstawić na kuchenkę na mocny gaz, żeby woda odparowała i zrobiła się taka, eee, esencja, mocny wywar. Przestudzić i przelać do jakichś małych pojemniczków, może nawet do pojemników na lód , zamrozić. W ten sposób ma się domowej roboty zdrową "kostkę rosołową" jako bazę do każdej zupy.
No popatrz Ty, popatrz... Na to bym nie wpadła Dziękuję Ci bardzo!! A nie myślisz, że dobrze by było to dosolić / przyprawić?
__________________
Niby miasto, a świnie luzem chodzą
roksanula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-24, 19:00   #44
cynamonowe
Zadomowienie
 
Avatar cynamonowe
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 280
Dot.: Planowanie obiadów i zakupów - jak nie wyrzucać jedzenia?

Cytat:
Napisane przez roksanula Pokaż wiadomość
No popatrz Ty, popatrz... Na to bym nie wpadła Dziękuję Ci bardzo!! A nie myślisz, że dobrze by było to dosolić / przyprawić?
Może odrobinę, ale jeśli ma to być baza, to powinna być uniwersalna. Doprawić można już zupę właściwą wg upodobania. Łatwiej jest dosolić niż kombinować z przesoloną zupą ;>.
cynamonowe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-24, 19:02   #45
roksanula
Rozeznanie
 
Avatar roksanula
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Irlandia
Wiadomości: 950
GG do roksanula
Dot.: Planowanie obiadów i zakupów - jak nie wyrzucać jedzenia?

A to Cię zaskoczę - jak Ci się kiedyś przesoli zupa czy sos, to wrzuć kawałek chlebka, niech dobrze nasiąknie i wyciągnij Ręczę za to własnymi garnkami, u mnie zawsze działa
__________________
Niby miasto, a świnie luzem chodzą
roksanula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-24, 19:50   #46
cynamonowe
Zadomowienie
 
Avatar cynamonowe
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 280
Dot.: Planowanie obiadów i zakupów - jak nie wyrzucać jedzenia?

Cytat:
Napisane przez roksanula Pokaż wiadomość
A to Cię zaskoczę - jak Ci się kiedyś przesoli zupa czy sos, to wrzuć kawałek chlebka, niech dobrze nasiąknie i wyciągnij Ręczę za to własnymi garnkami, u mnie zawsze działa
Ja z kolei słyszałam o metodzie z ziemniakiem, który ponoć też nieźle zbiera sól . Co nie zmienia faktu, że lepiej nie przesalać :P.
cynamonowe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-29, 10:31   #47
kaska180379
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 35
Dot.: Planowanie obiadów i zakupów - jak nie wyrzucać jedzenia?

Trochę smieszą mnie wasze "garnkowe"problemy.Od 10 lat jestem matką...trochę dłużej zoną...taką co to nie pracuje zawodowo(wolny zawód w domu) mam dużo czasu i gotuje....Codziennie jest nowy obiad(czasami z braku czasu odgrzewany)...Gotuję tylko tyle bysmy zjedli...niema obiadów 2-3 daniowych...jak zupa to tylko zupa jak mięso to z ziemniakami i surówką...sprawdza się...jest nas 4 więc zawsze wiem mniej więcej jakie maja moje głodomory mozliwości i gotuję dla 4 osób+1...dla niespodziewanego gościa(niestety często tacy sie u mnie w domu przewijają)jaka trudnosc jest w policzeniu ile mięsa...ile ziemniaków czy zupy...co to za filozofia....mam znajomych z 5 dzieci....które nie wszystko jedzą...tak więc np.ogórkowa jest w 4 wydaniach bo jedno dziecko nie je marchewki,drugie ogórków a trzecie ziemniaków i czwarta zupa normalna prawdziwa ogórkowa...to samo jest z sałatką,leczem,jarzynową. ....no cóż są kobiety które lubią sobie same utrudniać życie i uczą swoją rodzinę takich zachowań...ja poszłam na łatwiznę...nie lubisz...-nie jedz...nie gotuję osobnych dań dla wybrednych.....dzieciaki nauczone takiego systemu jedzą wszystko i nie marudza....

Edytowane przez kaska180379
Czas edycji: 2011-06-29 o 10:34
kaska180379 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-29, 19:45   #48
karolinaP103
Zadomowienie
 
Avatar karolinaP103
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 1 313
Dot.: Planowanie obiadów i zakupów - jak nie wyrzucać jedzenia?

Inaczej gotuje się dla 4 a inaczej dla 2 osób. Np. kupuje śmietanę i do zupy na 2 os na 2 dni potrzebuję 1/3 kubka i co z resztą? Nie nagotuję przecież zupy na tydzień bo po 2 dniach jest niedobra.
Czasami dużo bardzie opłaca się kupić większą ilość niż troszeczkę lub po prostu coś sprzedają tylkow w większych opakowaniach np. mięso mielone kupuję z indyka -przeważnie jest 0,5kg ale to za dużo dla nas. Mogę albo zrobić kotlety i kombinować coś z nich przez 4 dni albo wykombinować coś z samego mięsa.Puszki z warzywami też są duże- kukurydza, groszek,fasolka... owszem moogłaby kupić małą puszeczkę z drogiej firmy ale nie chcę przepłacać.
Często po prostu opłaca się zrobić nieco więcej bo gazu/prądu zużyje się tyle samo np. piersi z kurczaka pieczone w worku-nie opłaca mi się piec 2 piersi bo piekarnik i tak idzie godzinę- wtedy piekę kilo i kombinuję fajne potrawy z tym upieczonym mięskiem. Nie opłaca mi się robić farszu na 2 kebaby (mięso,smażenie, puszka kukurydzy,sos...) wolę wtedy z części zrobić pizzę
Tryb życia/praca w naszych czasach nie gwarantuje przyjścia na obiad do domu dziennie o tej samej godzinie :np. jak tż ma niespodziewanę nadgodziny/awarię/sprawy/nielimitowany czas pracy często okazuje się,że zjadł coś po drodze i co.ś teraz trzeba zrobić z tym jego objadem ( odgrzać na nast ępny dzień/przerobić na nowe danie)
karolinaP103 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-29, 20:37   #49
roksanula
Rozeznanie
 
Avatar roksanula
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Irlandia
Wiadomości: 950
GG do roksanula
Dot.: Planowanie obiadów i zakupów - jak nie wyrzucać jedzenia?

Cytat:
Napisane przez kaska180379 Pokaż wiadomość
jaka trudnosc jest w policzeniu ile mięsa...ile ziemniaków czy zupy...co to za filozofia...
Jesteś panią domu już 10 lat i wiesz wszystko z doświadczenia. Nie wiem czy na początku też byłaś taka filozoficzna.
Mnie w domu nikt nie nauczył, nie uczył mnie też później. Wszystkiego muszę uczyć się sama.
Ja nie będę się poświęcać dla spaczonego smaku mojego męża, który nie je 90% rzeczy, które lubię ja ( a ja jem wszystko prócz podrobów i czerniny).


A co do Twoich znajomych z pięciorgiem dzieci- jak dla mnie to przesada robić w ten sposób.
Mój tż był w takim domu- jedno dla niego i dla jego ojca a drugie dla matki i jego siostry. Jakaś parodia. Jest obiad, jedzą wszyscy a nie takie wybrzydzanie.

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------

Cytat:
Napisane przez karolinaP103 Pokaż wiadomość
teraz trzeba zrobić z tym jego objadem ( odgrzać na nast ępny dzień/przerobić na nowe danie)
A nie wszyscy mają w głowie książkę kucharską i są na tyle kreatywni, żeby wymyślić nowe danie. Ja nie umiałam i nie jestem pewna czy teraz umiem, ale się staram.
__________________
Niby miasto, a świnie luzem chodzą
roksanula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-06-30, 07:05   #50
Aniap23
Zadomowienie
 
Avatar Aniap23
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 564
Dot.: Planowanie obiadów i zakupów - jak nie wyrzucać jedzenia?

Cytat:
Napisane przez roksanula Pokaż wiadomość
Jesteś panią domu już 10 lat i wiesz wszystko z doświadczenia. Nie wiem czy na początku też byłaś taka filozoficzna.
Ja też na początku nie byłam taka "filozoficzna" jak teraz Praktyka czyni mistrza...

Nie przejmuj się takimi komentarzami, ideałów na forum nie brakuje ciekawe tylko jacy wszyscy są idealni w praktyce
Aniap23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-30, 08:58   #51
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Planowanie obiadów i zakupów - jak nie wyrzucać jedzenia?

Cytat:
Napisane przez kaska180379 Pokaż wiadomość
Trochę smieszą mnie wasze "garnkowe"problemy.Od 10 lat jestem matką...trochę dłużej zoną...taką co to nie pracuje zawodowo(wolny zawód w domu) mam dużo czasu i gotuje....Codziennie jest nowy obiad(czasami z braku czasu odgrzewany)...Gotuję tylko tyle bysmy zjedli...niema obiadów 2-3 daniowych...jak zupa to tylko zupa jak mięso to z ziemniakami i surówką...sprawdza się...jest nas 4 więc zawsze wiem mniej więcej jakie maja moje głodomory mozliwości i gotuję dla 4 osób+1...dla niespodziewanego gościa(niestety często tacy sie u mnie w domu przewijają)jaka trudnosc jest w policzeniu ile mięsa...ile ziemniaków czy zupy...co to za filozofia....mam znajomych z 5 dzieci....które nie wszystko jedzą...tak więc np.ogórkowa jest w 4 wydaniach bo jedno dziecko nie je marchewki,drugie ogórków a trzecie ziemniaków i czwarta zupa normalna prawdziwa ogórkowa...to samo jest z sałatką,leczem,jarzynową. ....no cóż są kobiety które lubią sobie same utrudniać życie i uczą swoją rodzinę takich zachowań...ja poszłam na łatwiznę...nie lubisz...-nie jedz...nie gotuję osobnych dań dla wybrednych.....dzieciaki nauczone takiego systemu jedzą wszystko i nie marudza....
Weź pod uwagę, że:
1. Jesteś doświadczona.
2. W dużej mierze przebywasz w domu.

Co do tego, że nie rozpieszczasz domowników i nie nakładasz sobie sama na głowę obowiązków takich, jak "muszą być dwa dania plus ciasto", to się całkowicie z Tobą zgadzam. Moja matka tak całe życie robiła, a potem narzekała (narzeka nadal), że jedzenie się marnuje, że dużo kasy wydaje.

Sprawa się komplikuje w przypadku, gdy ktoś musi trzymać dietę - ma alergię, czy występują inne względy medyczne.

Ja sobie również mniej więcej potrafię wyliczyć ile czego (chociaż przyzwyczajenie mieszkania z dużą rodziną sprawia, że czasami przesadzam z ilością), ale mój TŻ pracuje na zmiany - czasami przychodzi głodny, czasami ledwo co, poza tym ma mały żołądek - czasem je jak kot napłakał. Oczywiście w takim momencie ma obiad dany na następny dzień do odgrzania, no ale sobie coś muszę zrobić, a na jedną osobę nie zawsze da się tak dobrze utrafić, aby nic nie zostało. I nie każdy obiad odgrzany następnego dnia jest zjadliwy.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-30, 13:22   #52
karolinaP103
Zadomowienie
 
Avatar karolinaP103
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 1 313
Dot.: Planowanie obiadów i zakupów - jak nie wyrzucać jedzenia?

Cytat:
Napisane przez roksanula Pokaż wiadomość


---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------



A nie wszyscy mają w głowie książkę kucharską i są na tyle kreatywni, żeby wymyślić nowe danie. Ja nie umiałam i nie jestem pewna czy teraz umiem, ale się staram.
Myślę,że ten wątek jest właśnie po to by pisać tu właśnie pomysły na wykorzystanie jedzenia tak by go nie wyrzucać.
Ja też kiedyś nie umiałam takich dań wymyślać bo po prostu nie miałam doświadzenia.
Nie uważam się za jakąś super kucharkę ale powoli sobie coraz lepiej radzę.
karolinaP103 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-30, 13:38   #53
roksanula
Rozeznanie
 
Avatar roksanula
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Irlandia
Wiadomości: 950
GG do roksanula
Dot.: Planowanie obiadów i zakupów - jak nie wyrzucać jedzenia?

Cytat:
Napisane przez karolinaP103 Pokaż wiadomość
Myślę,że ten wątek jest właśnie po to by pisać tu właśnie pomysły na wykorzystanie jedzenia tak by go nie wyrzucać.
Ja też kiedyś nie umiałam takich dań wymyślać bo po prostu nie miałam doświadzenia.
Nie uważam się za jakąś super kucharkę ale powoli sobie coraz lepiej radzę.
To witaj w klubie


Przedwczoraj gotowałam botwinę. Tak mi się spodobał ten pomysł z wekowaniem, że mam jeden słoik tej botwiny

A dziś sobie pomyślałam, że nakupię buraków, ugotuję, zetrę na tarce i zawekuję, a ten wywar z buraków odparuję na maksa i będę miała koncentrat Nie wiem czy coś mi z tego wyjdzie.
__________________
Niby miasto, a świnie luzem chodzą
roksanula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-30, 14:13   #54
Aniap23
Zadomowienie
 
Avatar Aniap23
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 564
Dot.: Planowanie obiadów i zakupów - jak nie wyrzucać jedzenia?

Cytat:
Napisane przez roksanula Pokaż wiadomość
To witaj w klubie


Przedwczoraj gotowałam botwinę. Tak mi się spodobał ten pomysł z wekowaniem, że mam jeden słoik tej botwiny

A dziś sobie pomyślałam, że nakupię buraków, ugotuję, zetrę na tarce i zawekuję, a ten wywar z buraków odparuję na maksa i będę miała koncentrat Nie wiem czy coś mi z tego wyjdzie.
Ja mam dziś botwinkę miałam połowę zamrozić, ale może faktycznie lepiej ją zawekuję
Aniap23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-30, 17:47   #55
evela28
na drugie mam Irena
 
Avatar evela28
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: mój raj
Wiadomości: 29 359
Dot.: Planowanie obiadów i zakupów - jak nie wyrzucać jedzenia?

Cytat:
Napisane przez kaska180379 Pokaż wiadomość
Trochę smieszą mnie wasze "garnkowe"problemy.Od 10 lat jestem matką...trochę dłużej zoną...taką co to nie pracuje zawodowo(wolny zawód w domu) mam dużo czasu i gotuje....Codziennie jest nowy obiad(czasami z braku czasu odgrzewany)...Gotuję tylko tyle bysmy zjedli...niema obiadów 2-3 daniowych...jak zupa to tylko zupa jak mięso to z ziemniakami i surówką...sprawdza się...jest nas 4 więc zawsze wiem mniej więcej jakie maja moje głodomory mozliwości i gotuję dla 4 osób+1...dla niespodziewanego gościa(niestety często tacy sie u mnie w domu przewijają)jaka trudnosc jest w policzeniu ile mięsa...ile ziemniaków czy zupy...co to za filozofia....mam znajomych z 5 dzieci....które nie wszystko jedzą...tak więc np.ogórkowa jest w 4 wydaniach bo jedno dziecko nie je marchewki,drugie ogórków a trzecie ziemniaków i czwarta zupa normalna prawdziwa ogórkowa...to samo jest z sałatką,leczem,jarzynową. ....no cóż są kobiety które lubią sobie same utrudniać życie i uczą swoją rodzinę takich zachowań...ja poszłam na łatwiznę...nie lubisz...-nie jedz...nie gotuję osobnych dań dla wybrednych.....dzieciaki nauczone takiego systemu jedzą wszystko i nie marudza....
a mnie śmieszy takie wyolbrzymianie, napisałaś to tak, jakby twoja znajoma gotowała jedną zupę w 4 garnkach, a przecież zupę można nalać bez marchewki czy ziemniaków albo odlać przed wlaniem ogórków które dodaje się na końcu,
też mam niejadki w domu i coś wiem na ten temat i dla mnie to żadne utrudnianie życia
__________________

kiedy życie daje ci w twarz
uśmiechnij się i z politowaniem powiedz:
bijesz się jak ciota
evela28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-30, 19:21   #56
kasikzaki
Zadomowienie
 
Avatar kasikzaki
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Tullamore Ireland
Wiadomości: 1 250
Send a message via Skype™ to kasikzaki
Dot.: Planowanie obiadów i zakupów - jak nie wyrzucać jedzenia?

Chciałam przeczytać wszystkie posty ale dużo ich i ledwie połowę dałam radę.....

Ja dość często przerabiam jedzenie. Jestem kucharzem i nie chce w pracy i w domu cały czas przy garach stać. Podam kilka przykładów na dania z poprzedniego dnia żeby nie jeść tego samego, np:
Zostają schabowe na drugi dzień(zazwyczaj robię specjalnie więcej)...smażę cebulkę, pieczarki i paprykę, pokrojoną oczywiście....przyprawiam , kładę na kotlety taki farsz, potarty ser na górę i do piekarnika...taki kotlet drwal

Albo gólasz. Na drugi dzień dodaję podsmażone w dużą kostkę warzywka, pieczarki, papryka cebula cukinia i trochę ogórka kiszonego. Do tego placki ziemniaczane i mamy placek po węgiersku albo jeśli miałaś na pierwszy dzień ziemniaki na drugi może być ryż, nie potrzebujesz już surówki.

Z resztki ryżu zazwyczaj robię jakom kolwiek sałatkę.
Kotlety mielone mozna rozdrobnić i zrobić spagetti.
Każde mięso pieczeniowe możesz zmielić i nadziać kluski. Do tego podsmażona cebulka...pycha.
Jest tego dużo i teraz ciężko sobie przypomnieć wszystko...jak coś to napiszę.
Jak będziesz chciała to podaj konkretny przykład co Ci zostało a postaram się pomóc.
pozdrawiam
kasikzaki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-30, 19:37   #57
Aniap23
Zadomowienie
 
Avatar Aniap23
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 564
Dot.: Planowanie obiadów i zakupów - jak nie wyrzucać jedzenia?

Kasikzaki z niektórych Twoich pomysłów to i ja skorzystam, w sumie to duże ułatwienie bo nie trzeba codziennie gotować żeby mieć urozmaicone posiłki
Aniap23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-30, 19:49   #58
roksanula
Rozeznanie
 
Avatar roksanula
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Irlandia
Wiadomości: 950
GG do roksanula
Dot.: Planowanie obiadów i zakupów - jak nie wyrzucać jedzenia?

Na razie mi została botwina, ale nic nie chcę z nią robić W razie czego dam znać.

Myślicie, że to dobry pomysł, żeby obrać marchewkę, pietruszkę, seler i ziemniaki, pokroić w kostkę albo większe cząstki i powkładać każde do innego worka i zamrozić? Myślałam, żeby w ten sposób zaoszczędzić na czasie, tzn jednego dnia poświęcić tą godzinę czy dwie na zrobienie tego a tak nie musiałabym każdego dnia stać i tego obierać i kroić, tylko raz dwa do garnka.
__________________
Niby miasto, a świnie luzem chodzą

Edytowane przez roksanula
Czas edycji: 2011-06-30 o 19:59
roksanula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-30, 19:54   #59
kasikzaki
Zadomowienie
 
Avatar kasikzaki
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Tullamore Ireland
Wiadomości: 1 250
Send a message via Skype™ to kasikzaki
Dot.: Planowanie obiadów i zakupów - jak nie wyrzucać jedzenia?

Cytat:
Napisane przez Aniap23 Pokaż wiadomość
Kasikzaki z niektórych Twoich pomysłów to i ja skorzystam, w sumie to duże ułatwienie bo nie trzeba codziennie gotować żeby mieć urozmaicone posiłki



Roksanula zapomniałam dodać ze ja też obecnie w Irlandii...

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------

Cytat:
Napisane przez roksanula Pokaż wiadomość
Na razie mi została botwina, ale nic nie chcę z nią robić W razie czego dam znać.

Myślicie, że to dobry pomysł, żeby obrać marchewkę, pietruszkę, seler i ziemniaki, pokroić w kostkę albo większe cząstki i powkładać każde do inne worka? Myślałam, żeby w ten sposób zaoszczędzić na czasie, tzn jednego dnia poświęcić tą godzinę czy dwie na zrobienie tego a tak nie musiałabym każdego dnia stać i tego obierać i kroić, tylko raz dwa do garnka.
Rozumiem że chcesz zamrozić? Ja kiedyś robiłam sobie takie gotowe paczuszki mix na zupkę ale bez ziemniaków. Tylko march. piertuszka korzeń i zielona i seler. Teraz nie mam miejsca w zamrażalniku to przestałam. Ale np. mam zamrożoną marchewkę bo miałam dużo a zaczynała więdnąc. Oczyściłam, rozdrobniłam i zamroziłam
kasikzaki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-30, 19:55   #60
Aniap23
Zadomowienie
 
Avatar Aniap23
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 564
Dot.: Planowanie obiadów i zakupów - jak nie wyrzucać jedzenia?

Cytat:
Napisane przez roksanula Pokaż wiadomość
Myślicie, że to dobry pomysł, żeby obrać marchewkę, pietruszkę, seler i ziemniaki, pokroić w kostkę albo większe cząstki i powkładać każde do inne worka? Myślałam, żeby w ten sposób zaoszczędzić na czasie, tzn jednego dnia poświęcić tą godzinę czy dwie na zrobienie tego a tak nie musiałabym każdego dnia stać i tego obierać i kroić, tylko raz dwa do garnka.

Hmm, obawiam się że warzywa zrobią się później "ciapkowate", aczkolwiek nie robiłam więc nie mam pewności. Mroziłam natomiast paprykę i cukinie w kostkach i po rozmrożeniu sa właśnie takie ciapkowate, ale robię z nich leczo więc to nawet lepiej
Aniap23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Kuchnia - moje gotowanie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-04-06 16:34:09


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:12.