|
Notka |
|
Spotkania Wizażanek Spotkania Wizażanek to forum, gdzie umawiamy się na spotkania w realu. Uwaga! W temacie wpisz region, w którym chciałybyście się spotkać. |
|
Narzędzia |
2016-01-22, 22:17 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 5
|
Kraków - istota z choć trochę podobnym podejściem do życia? ;)
Witajcie!
Mimo, iż konto założyłam już jakiś czas temu, dopiero teraz postanowiłam napisać (baa, muszę się przyznać, że o nim nawet zapomniałam!). Z góry przepraszam za to, że się zaraz rozpiszę, ale taką już jestem istotą, że inaczej nie potrafię. Ogólnie, to trochę ciężko jest mi tutaj pisać, bo trochę to traktuję jako "osobistą porażkę", ale może jest tutaj istota choć trochę do mnie podobna? Mam 23 lata i tak naprawdę dopiero niedawno uświadomiłam sobie, iż większość moich relacji towarzyskich gdzieś się ulotniła. Kiedyś miałam wokół siebie osoby, które mogłam nazwać "przyjaciółkami". Teraz po nich pozostał tylko cudzysłów. Zdaję sobie sprawę, że niektóre relacje po prostu musiały umrzeć śmiercią naturalną. Innych żałuję, ale z czasem się okazało, że tych kotletów już się nie da odgrzać. Jedna "była przyjaciółka" ma już kilkuletnie dziecko, żyje w totalnie innym świecie i najwyraźniej dobrze jej z tym. Inna poznała "fajniejszych znajomych" i tyle po niej. Mogłabym tak wyliczać, ale po co? Nie ukrywam też, że nigdy nie byłam mistrzynią relacji towarzyskich. Zawsze miałam wokół siebie kilka bliskich osób i to mi wystarczało. Z czasem one się zmyły, a ja w pewnym sensie zostałam "na lodzie". Niby mam koleżanki ze studiów, ale nie czuję by to były jakieś bardzo bliskie relacje i gdzieś w środku czuję obawę, że stanie się z nimi to samo, co ze wcześniejszymi relacjami (które z resztą moim zdaniem były dużo bliższe). Nie czuję się najlepiej w większym gronie. Dużo gadam tylko wśród osób, przy których czuję się swobodnie. Myślę, że to też mi podcina skrzydła w relacjach międzyludzkich. Coś o mnie? Jeszcze walczę ze studiami. W wolnej chwili, praktycznie nie rozstaję się z odtwarzaczem mp3 (słucham gównie rocka). Lubię wyskoczyć na piwo (szczególnie grzane!), ale wszelakie klubowanie to nie moja bajka. Nie spędzam pół dnia przed lustrem, nie żyję "ponad stan" i nie wydaję 400 zeta na bluzkę. W szpilkach nie chodzę, jak nie muszę (czyli nie chodzę, poza jakimś weselem etc.). Nie, nikogo nie dyskwalifikuję czy też obrażam. Po prostu, chciałam w ten sposób przedstawić pokrótce moje "ja". Fajnie by było poznać kogoś z podobnym podejściem do życia. Trochę poprzeglądałam forum i nie ukrywam, że niektóre posty w pewien sposób mnie... przerażały. Celowo nie napisałam "szukam przyjaciółki", bo uważam, iż jest to "proces długotrwały". Nie można po prostu sobie pstryknąć palcami i zaprzyjaźnić z kimś, bo "ja chcę mieć przyjaciółkę". Tak samo, jak nie chciałabym opcją "z braku laku". Jeśli któraś z Was ma podobne odczucia, to zapraszam do korespondencji. Tak, mam chłopaka i ten wątek kieruję tylko do kobiet. Od razu zaznaczam, iż nie jestem osobą, która każdą wolną chwilę spędza z chłopakiem i nie ma czasu dla innych.. Widziałam "wątek krakowski", ale jak pisałam - lepiej się czuję w mniejszym gronie. Tak, trochę mam zapędy do rozmyśleń i stąd taki wątek zamiast zwykłego "idzie ktoś na bro jutro?". Edytowane przez nirvanna Czas edycji: 2016-01-22 o 22:30 |
2016-01-22, 22:22 | #2 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Kraków - istota z choć trochę podobnym podejściem do życia? ;)
Szkoda że jestes z Krakowa a nie okolic Katowic
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=851676
Moja wymiana |
2016-01-23, 22:28 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 1
|
Dot.: Kraków - istota z choć trochę podobnym podejściem do życia? ;)
Cześć, chyba jesteśmy do siebie trochę podobne.Przeprowadziłam się do Krakowa rok temu, ale nie poznałam tu do tej pory nikogo bliższego, poza powierzchownymi koleżankami znajomosciami z pracy. Mieszkam z narzeczonym i większość czasu spędzam z nim, ale to dlatego że nie mam tu peawie nikogo z kim mogłabym spędzać czas. Wprawdzie mam bliską przyjaciółkę, która też tu często bywa, ale zazwyczaj się mijamy i rzadko kiedy możemy się spotkać.
Duszą towarzystwa nie jestem, zawsze miałam raczej problemy z poznawaniem ludzi, a tym bardziej z zatrzymywaniem ich przy sobie. Czuję się w tym mieście samotna i tęsknię czasem za kimś z kim mogłabym po prostu swobodnie pogadać. Też słucham rocka, kocham rocka! A z innych ciekawostek hoduję kaktusy Fajnie byłoby znaleźć jakąś bratnią duszę w tym wielkim obcym mieście... |
2016-01-26, 21:49 | #4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 5
|
Dot.: Kraków - istota z choć trochę podobnym podejściem do życia? ;)
Cześć!
Po pierwsze, to dzięki za zainteresowanie tematem! Ogólnie, to trochę dziwnie mi się to wszystko pisze, ale może potrzebowałam się w pewien sposób wyżalić. Z jednej strony mam koleżanki, z którymi mogę gdzieś wyskoczyć i pogadać, z drugiej mam obawy, że to wszystko umknie wraz z końcem studiów. W tym wszystkim sama też jestem raczej osobą zdystansowaną, co nie pomaga w nawiązywaniu relacji i nieraz (uważam niesłusznie) może być nawet odebrane trochę jako "olewczość" z mojej strony. Rzecz w tym, że kiedyś tkwiłam w takich bardziej bardziej bliskich relacjach, ale różnych przyczyn one wygasły (chociaż nigdy powodem tego nie była kłótnia czy jakieś nieporozumienia). Co śmieszniejsze, kiedyś byłam bardziej zamknięta w sobie i uważam, że i tak zmieniłam się "na plus". Mam wrażenie, że kiedyś mimo wszystko łatwiej było nawiązywać znajomości i ludzie aż nie żyli w aż tak hermetycznym świecie. Chociaż tak sobie myślę, że ja chyba postępowałam podobnie i z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że błędem było ograniczanie się do skromnego grona "dobrych znajomych", którzy jednak gdzieś się ulotnili. No, proszę! Też kiedyś miałam kaktusa, ale go ususzyłam (nie, nie mam racjonalnego wytłumaczenia ). |
2016-01-27, 17:00 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 143
|
Dot.: Kraków - istota z choć trochę podobnym podejściem do życia? ;)
Hej
Napisałam do Ciebie wiadomość prywatną |
2016-01-27, 23:06 | #6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 5
|
Dot.: Kraków - istota z choć trochę podobnym podejściem do życia? ;)
|
2016-02-05, 16:52 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 202
|
Dot.: Kraków - istota z choć trochę podobnym podejściem do życia? ;)
Można do Was dołączyć?
|
2016-02-08, 09:43 | #8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 14
|
Dot.: Kraków - istota z choć trochę podobnym podejściem do życia? ;)
Chętnie dołączę
|
2016-02-10, 11:18 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 208
|
Dot.: Kraków - istota z choć trochę podobnym podejściem do życia? ;)
melduję się
|
2016-02-12, 17:00 | #10 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 14
|
Dot.: Kraków - istota z choć trochę podobnym podejściem do życia? ;)
Cytat:
|
|
2016-02-14, 14:02 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 96
|
Dot.: Kraków - istota z choć trochę podobnym podejściem do życia? ;)
Hej Ja również chciałabym nawiązać nowe znajomości, poznać kogoś z kim można będzie wyjść na piwo czy do kina. Mam 22 lata i studiuję w Krakowie. Koleżanki niby mam, ale każda albo zjeżdża na weekendy do domu, albo ma chłopaka, albo pracuje i suma sumarum nie ma z kimś wyjść.
|
2016-02-20, 11:56 | #12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 5
|
Dot.: Kraków - istota z choć trochę podobnym podejściem do życia? ;)
Widzę, że kilka osób się wysypało. Z jednej strony fajnie, z drugiej to chyba trochę... smutne, że "takie czasy" nastały. Jak już pisałam wcześniej - ja żadnej "grupy" czy innego zbiorowiska nie organizuję.
Po prostu pomyślałam, że fajnie by było porozmawiać z kimś, kto nadaje na tych samych falach. No, właśnie - dziwnie bym się czuła nawiązując kontakt, z kimś komu tak naprawdę jest obojętne z kim rozmawia, byle ta osoba była i tyle. Mam nadzieję, że zostanę źle zrozumiana, bo nie takie są me zamiary. Jak coś, to zapraszam prywatnie. |
2016-03-29, 19:12 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 47
|
Dot.: Kraków - istota z choć trochę podobnym podejściem do życia? ;)
Hej dziewczyny
Mam kawałek do Krakowa ale fajnie byłoby czasem wyskoczyć do wielkiego miasta na jakąś kawke Może uda się nawiązać jakieś znajomości |
2016-03-29, 20:50 | #14 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 675
|
Dot.: Kraków - istota z choć trochę podobnym podejściem do życia? ;)
Hej dziewczyny,
podobnie jak część z Was w Krakowie jestem od niedawna, mam tu tylko chłopaka i czas najwyższy nawiązać nowe znajomości. Może któraś ma ochotę wybrać się gdzieś w piątek? Kino, kawa, piwo, jestem otwarta |
2016-03-30, 20:38 | #15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 982
|
Dot.: Kraków - istota z choć trochę podobnym podejściem do życia? ;)
Ja chętnie, ale nie w piątki, bo w piątki wracam do domu na weekend.
Mam 21 lat, jestem raczej nudną osobą, ale spotkać się i pogadać zawsze chętnie |
2016-10-11, 13:27 | #16 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 9
|
Dot.: Kraków - istota z choć trochę podobnym podejściem do życia? ;)
Hej. Chętnie do was dołączę, dziewczyny. Mam 24 lata, mieszkam w Krakowie od pół roku. Chętnie poznam kogoś z kim można wyskoczyć na kawę i porozmawiać
|
2016-10-13, 15:38 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 1 201
|
Dot.: Kraków - istota z choć trochę podobnym podejściem do życia? ;)
hej, jestem w Krakowie od dwóch tygodni, poza facetem nie mam nikogo - chętnie się spotkam
mam 25 lat
__________________
czytam
73/2017 90/2016 91/2015 |
2016-10-13, 21:29 | #18 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 307
|
Dot.: Kraków - istota z choć trochę podobnym podejściem do życia? ;)
|
2016-10-14, 16:22 | #19 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 1 201
|
Dot.: Kraków - istota z choć trochę podobnym podejściem do życia? ;)
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czytam
73/2017 90/2016 91/2015 |
|
2016-10-14, 16:29 | #20 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 982
|
Dot.: Kraków - istota z choć trochę podobnym podejściem do życia? ;)
Dziewczyny, dołączam się do grona. Akurat zostaję na kolejny weekend w krakowie, któraś chętna na większy wypad?
|
2016-10-15, 08:22 | #21 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 307
|
Dot.: Kraków - istota z choć trochę podobnym podejściem do życia? ;)
Cytat:
|
|
2016-10-15, 09:08 | #22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 1 201
|
Dot.: Kraków - istota z choć trochę podobnym podejściem do życia? ;)
ah, to podobnie jak ja
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czytam
73/2017 90/2016 91/2015 |
2016-10-15, 18:18 | #23 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 5
|
Dot.: Kraków - istota z choć trochę podobnym podejściem do życia? ;)
Postanowiłam, że odkopię ten wątek, bo czemu nie?!
Jako że jestem osobą szczerą, tak też napiszę. Trochę odpowiedzi dostałam, ale suma sumarum i tak nikogo tutaj nie poznałam. Zauważyłam tutaj dwie główne grupy kobiet. Pierwsza - nieważne, gdzie i z kim, byle wyjść gdzieś. Druga - w sumie to chce kogoś poznać, ale nie chce i się okazuje, że tylko o anonimową korespondencję chodzi. A ja? Ja bym chciała znaleźć złoty środek. Nie satysfakcjonuje mnie tylko i wyłącznie znajomość internetowa, ale nie jestem na tyle spontaniczna, by spotkać się z kimś, kogo totalnie nie znam. Chciałabym poszerzyć grono znajomych o osobę/osoby, z którymi faktycznie mamy coś wspólnego a nie z braku laku (mojego czy też drugiej strony). Aha, zauważyłam tutaj jeszcze jeden fenomen. Najpierw wiadomości przychodzą często, są długie. Z czasem coraz rzadziej i coraz krótsze aż w końcu w ogóle. Dodam tylko, że od czasu założenia tego wątku zmienił się mój "status" i nie jestem w związku. Jeśli chodzi o mnie, jest mi obojętne, czy druga strona ma faceta czy też nie. Aha, urodziny też miałam, więc już mam 24 lata. Mam poczucie, że moje życie jest nudne. Staram sobie szukać jakichś zajęć, zainteresowań, ale sama nie zawsze mam do tego motywację. Nawet takie wyjście na basen jest o wiele przyjemniejsze, gdy idzie się z kimś. Ogólnie to jestem otwarta na różnego rodzaju "rozrywki". Od sportu (tylko nie fitness, bo chodziłam i już wiem, że nie lubię) przez wyjście na planszówki, do kina, teatru, muzeum czy po prostu na piwo. Kraków to miasto, które ma potencjał. Jest tutaj pełno różnego rodzaju szkoleń, wykładów czy innego typu wydarzeń, często bezpłatnych. Nieraz coś mnie zainteresuje, myślę "pójdę sama, a co!" a potem jak przychodzi co do czego, to jednak samej mi się nie chce iść. Może któraś z Was ma podobne odczucia? Jeśli tak, zapraszam do kontaktu! Edytowane przez nirvanna Czas edycji: 2016-10-15 o 18:37 |
2016-11-12, 20:25 | #24 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 9
|
Dot.: Kraków - istota z choć trochę podobnym podejściem do życia? ;)
Hej ja mieszkam już w Krakowie 3 lata, przez ostatnie 2 lata poświecałam czas na wychowanie córki, teraz chcę poświecić sobie, ale oprócz meża i córeczki, nie znam tu prawie nikogo, ktoś chętny sie poznać, popisać, wyskoczyć na jakas kawke / piwo? pisac na priv
|
Nowe wątki na forum Spotkania Wizażanek |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:55.