Czy dzikiego, dorosłego kota da się "ucywilizować"? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-11-21, 16:26   #1
Magdalena3city
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: różnie, nie jestem ciagle w 1 miejscu
Wiadomości: 379
GG do Magdalena3city

Jak oswoić kotkę?


Witajcie
2lata temu wzięłam z łodzkiej fundacji kotkę dla rodzicow.
Była strasznie chora (czego fundacja mi nie powiedziała) i niedawno umarła
( okazało się że miała niedrożność dróg oddechowych, zaawansowaną anemię, szczątkową wątrobe i niedrożne nerki, stąd krwotoki z nosa, stąd słaba waga itd...fundacja w szoku, ja tym bardziej bo na umowie adopcyjnej miałam napisane kot w pełni zdrowy ...)
żeby rodzice nie płakali bo po tych chorobach kota strasznie to przezyli ,wziełam im 2tyg temu nową kotkę, znalezioną na allegro,poczytałam opis, pooglądałam i napisałam do osoby wystawiającej zeby ją dowiozła do rodzicow i tam podpiszą umowę.
Tym razem z pomorza ( gdzie oni mieszkają).
Z tego co mi o kotce powiedziano , i co się dowiedziałam to ma niby 2lata, urodziła na dworze w kartonie,i została zabrana do ludzi, gdzie po wykarmieniu ją odcieli od dzieci, wysterylizowali i czekała na swoj dom w tymczasowym miejscu.
Odkąd owa kotka jest u moich rodziców, trzeba chodzić na paluszkach.
Nie działają na nią przysmaki , nie działa kocia miętka ani ta w proszku ani krople. Jak ją przywiozła osoba w kontenerku do rodziców, to ucieka za kanapę. W sumie do dziś to jest jej najlepsze miejsce,czasem jest jeszcze pod fotelem. Nie ma opcji ze się przejdzie koło niej bo ażsię za nią pali jak ucieka od wszystkiego. Pogłasaknie to jakiś cud, jak usiadam późnym wieczorem na dywanie i nie zwracałam na nią niby uwagi, to podeszła powąchać i delikatnie się otarła. Wtedy wyciągnęłam dłoń i dała się pogłaskać, ale kiedy juz chciałam inaczej to juz uciekła. Jada tylko w nocy. Do kuwety ktora stoi w toalecie, biegnie jak nikt nie widzi.
Umówiłam się z osobą ktora mi ją przywiozła, przyniosła mi krople uspokajające dla kota, rodzice mają dodawać do posiłku. Efekt jest w sumie marny. Chyba różnica polega po tych kroplach na tym że jak domownicy śpią to ona jak opętana biega po chacie psując wszystko do okoła. Nie reaguje na imiona, na mowę, na zabawki. Trochę na drapanie jako dzwięk ale na tyle że tylko kręci głową. Nie można kaszlnąć, tupnąć ,kichnąć czy coś innego co jest głośniejsze od tv.
Nie mam juz z rodzicami pomysłu jak do kotki podejść. Mój mąż chciał ją złapać na szelki, trzeba jej przyciąć pazury bo jej strasznie wystają z łapek, ale ona nad nim skoczya, nad gową po ramieniu... tyle z łapanki. Nie była szczepiona , tylko odrobaczana i odpchlana. Nie ma książeczki, trzeba by ją było złapać i zanieśćdo weta niech ją zbada, itd ale jak?
Pomóżcie mi , a w sumie kotce. Szkoda mi jej bo mam wrazenie ze ona się męczy. Myślę że ma więcej niż 2 ata. Przynajmniej ze 4. i po tej ciąży i sterylce to ma taki obwisły troche ten brzuszek, aż dostała imię Kluska
pozdrawiam

Edytowane przez Magdalena3city
Czas edycji: 2010-11-21 o 16:29 Powód: poprawiam zauważone błędy ;)
Magdalena3city jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-21, 16:46   #2
daily_dose
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 27
Dot.: Jak oswoić kotkę?

Kotka potrzebuje czasem więcej niż 2tyg żeby się przyzwyczaić i zaufać człowiekowi.
Polecam Feliway taki do kontaktu, jakieś przysmaki i żeby miała cały czas dostęp do jedzenia, nie będzie się stresowała że zabraknie.
Powinna też mieć swoje miejsce - jakieś legowisko (można je popsikać feliway w sprayu) i swoje zabawki
To są takie podstawowe potrzeby a resztę zrobi czas
daily_dose jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-21, 17:26   #3
Magdalena3city
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: różnie, nie jestem ciagle w 1 miejscu
Wiadomości: 379
GG do Magdalena3city
Dot.: Jak oswoić kotkę?

wiesz co , z tymi przysmakami to też cieżko trafić... dawali jej niby kurczaka gotowanego za ktorym niby przepada... nie ruszyła,ryby nie ruszyła, puriny nie ruszyła, tyko whiskasa w sosie ktory jej raczej nie służy co sądze po kupce
Magdalena3city jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-21, 21:38   #4
daily_dose
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 27
Dot.: Jak oswoić kotkę?

może tuńczyk? moim służy, mają po nim ładną sierść, kupuję takiego w wodzie lub sosie własnym
też miałam kiedyś kotkę taką właśnie uratowaną pewnie ze śmietnika, zgarnęła ją straż dla zwierząt a ja od nich adoptowałam, trochę czasu jej zajęło żeby nie zrywać się do ucieczki na każdy dźwięk, czasem po pół roku jeszcze jej się zdarzało, ale ogólnie się dała przekonać że u mnie jej będzie dobrze, kotka Twoich rodziców na pewno też z czasem się przekona.
A zamiast środków uspokajających lepszy będzie feliway bo da jej trochę poczucia bezpieczeństwa. Mi bardzo pomógł kiedy w domu pojawił się drugi kot.
daily_dose jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-24, 19:46   #5
Magdalena3city
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: różnie, nie jestem ciagle w 1 miejscu
Wiadomości: 379
GG do Magdalena3city
Dot.: Jak oswoić kotkę?

kotce odwalilo
cały dzien spi a w nocy buszuje niszczac wszystko do okoła po mieszkaniu...
Magdalena3city jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-02, 14:25   #6
Sorbet
Zadomowienie
 
Avatar Sorbet
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Rzeszów/Edynburg
Wiadomości: 1 436
Dot.: Jak oswoić kotkę?

Też mam problem z dwuletnią kociczką - zdziczała po tym jak przygarnęliśmy miesięcznego kota (miała być kotka, ale poprzedniemu właścicielowi coś się potentegowało...). Moja rada jest taka - zróbcie jej jakieś legowisko na półce/szafie/komodzie/ gdzieś wysoko, gdzie będzie mogła sobie wejść i gdzie nikt jej nie będzie przeszkadzał (koty lubią miejsca na wysokości). Ogólnie nie starajcie się na siłę ją głaskać czy brać na ręce - w końcu sama podejdzie. Koty nie lubią nadmiernie okazywanej im miłości. Czy w domu jest dużo chemii? Np mama obficie perfumuje się albo używa jakiegoś olejku pomarańczowego? Zwierzaki nie lubią takich zapachów.
Zmieńcie jej jadłospis. Whiskas i Darling to karmy należące do koncernów, które testują na zwierzętach, mięsa w tym tyle samo co w karmie za 1.50, kompletnie się nie opłaca... Polecam kupować jej serca albo mięso mielone (byle nie wołowe), które przed podaniem należy wyparzyć wrzątkiem, żeby ewentualne larwy czy pasożyty zlikwidować.
Co tam jeszcze... Chyba tyle. Pozdr
Sorbet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-18, 18:30   #7
Coma_
Zadomowienie
 
Avatar Coma_
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 552
Czy dzikiego, dorosłego kota da się "ucywilizować"?

Prawie dwa tygodnie temu przygarnęłyśmy kocura (ok. 3 letniego na oko) z mrozu. Przez pół roku mieszkał na działce z innymi kotami i opiekowała się nim pewna kobieta - został odżywiony, wykastrowany, odpchlony. Zauważyła, że jako jedyny bardzo garnie do ludzi, lubi być głaskany itd. więc zaproponowała go nam (mnie i mojej współlokatorce) Kotek zamieszkał z nami i został nazwany Azyl

Wszystko byłoby fajnie, gdyby nie to, że kot jest wielkim dzikusem i wydaje się dziwnie... dwulicowy
Ale od początku. Przez pierwsze dni oczywiście uciekał, chował się po dziurach i prawie nie jadł. Brałyśmy go jednak często na ręce, był głaskany, czesany i nie uciekał nam. Szybko nauczył się załatwiać do kuwety, je z apetytem (choć nigdy przy nas) i generalnie dobrze się z nim mieszka. Ponieważ kot chował się we wszelkie najdziwniejsze kąty, a w nocy dostawał szału i rozrabiał (gryzł gazety, drapał w drzwi) zamieszkał w łazience, a dokładnie pod wanną, gdzie ciężko go w ogóle dojrzeć... Problem w tym, że kot nigdy sam do nas nie wyjdzie, trzeba go na siłę wyciągać spod wanny i brać do głaskania (w końcu kiedyś musi się ucywilizować). Zdarzało się tak, że głaskam go, głaskam, mija kilkanaście minut i nagle podrywa się, syczy i zwiewa pod wannę. Od jakiegoś czasu w ogóle nie ma mowy o wyciąganiu spod wanny bo syczy, prycha, że aż strach wsadzić rękę.

Proszę o radę. Co w tej sytuacji zrobić? Czy to prawda, że niektóre koty nie nadają się do domu? Przecież nie może cały czas mieszkać pod tą wanną... w taki sposób nigdy się do nas nie przekona
__________________

Coma_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-12-18, 18:36   #8
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
Dot.: Czy dzikiego, dorosłego kota da się "ucywilizować"?

z tego co piszesz, kot jest trochę oswojony, skoro w ogóle daje się dotknąć, głaskać i brać na ręce. Być moze z czasem się przyzwyczai do sytuacji (jeśli byłby zupełnie dziki, to sprawa by byłą prostsza, bo dziki dorosły kot się nigdy już nie oswoi), ale ciężko coś więcej powiedzieć Trzeba cierpliwości...
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-19, 12:13   #9
Mrochna Tajemnica
Rozeznanie
 
Avatar Mrochna Tajemnica
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: opole
Wiadomości: 652
Dot.: Czy dzikiego, dorosłego kota da się "ucywilizować"?

zabrałam kota już dawno temu też z mrozów do siebie. tylko była trochę młodsza od twojego.
na początku zamieszkała w łazience, a dokładnie za pralką. Oj ciężko było. Nie wyciągaliśmy jej stamtąd, ale zostawialiśmy jej włączone radio żeby przyzwyczaiła się do ludzkiego głosy. I dyżury, brało się książkę i siedziało w łazience przez jakiś czas, żeby kot się przyzwyczaił.
Po jakimś czasie, chyba pół roku jak się wchodziło do łazienki to trzeba było już spełniać obywatelski obowiązek i wymiziać Malwinkę z góry na dół. Ale nigdy na ręce bo ona tego nie lubiła. No ok. Minął jakiś czas zaczęła wychodzić z łazienki, niestety, kuweta była jej obca wtedy. Nie udało nam się jej jakoś nauczyć, więc byłą "zaganiana" do łazienki, zamykana na jakieś 15 minut i tam robiła swoje w swojej kuwetce.

Powiem ci że pracy z nią było cholernie dużo. Ale kiedy po 5 latach zaczęła wskakiwać nam do łóżka i się miziam, mruczeć i spać to nie ma lepszego uczucia.

To taka moja historia. Może Tobie jakoś pomoże Pamiętaj, nic na siłę, bo koty to uparte stworzenia
__________________

<3
Mrochna Tajemnica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-19, 12:34   #10
Coma_
Zadomowienie
 
Avatar Coma_
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 552
Dot.: Czy dzikiego, dorosłego kota da się "ucywilizować"?

Dzięki za rady...
mam świadomość, że będzie ciężko. Dyżury w łazience to fajna sprawa chyba zacznę je uskuteczniać, no i może uda się co jakiś czas wyciągać go "na siłę" spod wanny na głaskanie (wcześniej się kilka razy udało)
__________________

Coma_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-19, 18:47   #11
lipcowa87
Zadomowienie
 
Avatar lipcowa87
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Ezoteryczny Poznań
Wiadomości: 1 106
GG do lipcowa87
Dot.: Czy dzikiego, dorosłego kota da się "ucywilizować"?

Coma głaskanie głaskaniem, a bawicie się z nim? Skoro szaleje, to pierwsze co przychodzi mi do głowy, że mu się nudzi po prostu. Przynajmniej nasza Kosina tak robiła jak jeszcze była sama i mało uwagi jej poświęcaliśmy. Jak się pouganiała za jakąś myszą na sznurku albo piórami, to potem był spokój Mam wrażenie, że właśnie te "miziaste" koty potrzebują także takiego zabawowego kontaktu z człowiekiem. No i inna sprawa, że nie wiem czy z wyciąganiem kota na siłę to dobry pomysł. Kosina jest baaardzo charakternym kotem, nie lubi się przytulać wtedy kiedy ona nie chce, śmiertelnie się obraża jak się ją dogoni i złapie na ręce, za to jak sama ma ochotę na głaskanie pcha się na bezczelnego na kolana (TŻtowi książki z ręki wytrąca żeby się nią zajął, a nie czytaniem ). A próbowaliśmy ją na samym początku "nauczyć" siedzenia na kolanach na siłę, i chociaż jest u nas od 4 miesięcznego kociaka, to i tak się nie dało Ja bym kotu dała raczej spokój, tzn generalnie nie zwracała na niego uwagi (ewentualnie mówić do niego jak się jest w tej łazience, ale nie zaczepiać), ale za to jak najczęściej próbowała jakąś zabawką go stamtąd wyciągnąć i pogłaskać podczas zabawy jeśli się da. To jest dorosły kot, trochę po przejściach, więc może potrzebować dużo czasu żeby się do nowych ludzi przyzwyczaić. Skoro poprzednia opiekunka mówiła że się garnie do ludzi, to myślę że raczej jest po prostu zestresowany jeszcze nową sytuacją a socjalizowanie na siłę może go zestresowało jeszcze bardziej.
Ale ja fachowej wiedzy nie posiadam, wiem tyle co przeczytałam i co wiem z doświadczenia z kotami które miałam w domu (w tym jednym który przybłąkał się jako dorosły - dała się oswoić, lubiła być głaskana, ale nie była nakolankowcem i do końca uciekała przed obcymi i zawsze kiedy jej coś nie pasowało - większość moich znajomych odwiedzających mnie w domu nie miała pojęcia że mam kota, a kot był u nas ok 5 lat ). Za to polecam Ci forum.miau.pl (kurcze, już nie wiem który raz to piszę na Wizażu ). Mi dziewczyny stamtąd naprawdę pomogły jak miałam jakieś problemy i dylematy z moimi kotami
Trzymam kciuki żeby się kotuch jak najszybciej oswoił
__________________
zaczynam
53-52-51-50-49-48
lipcowa87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-12-19, 18:56   #12
Coma_
Zadomowienie
 
Avatar Coma_
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 552
Dot.: Czy dzikiego, dorosłego kota da się "ucywilizować"?

Lipcowa87 dzięki za rady! Kot nie reaguje na zabawki... piłeczki, sztuczne myszki, zgięta szeleszcząca kartka na sznurku - zero reakcji, a było kilka podejść, nawet gdy grzecznie siedział na kolanach i był głaskany. No ledwo wzrokiem zaszczyci tą zabawkę... Tak sobie myślę, że po prostu jest już za stary i poważny, poza tym może wciąż ma deprechę po przeprowadzce z działki i odcięciu go od kupli... naprawdę nie wiem
__________________


Edytowane przez Coma_
Czas edycji: 2010-12-19 o 19:17
Coma_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-19, 19:03   #13
lipcowa87
Zadomowienie
 
Avatar lipcowa87
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Ezoteryczny Poznań
Wiadomości: 1 106
GG do lipcowa87
Dot.: Czy dzikiego, dorosłego kota da się "ucywilizować"?

Weźcie drugiego kota, nie będzie tęsknił za kumplami! Żartuję
Może mu te zabawki kocimiętką popsikać? Na niektóre koty to działa...
Napisz na miau, może tam coś wymyślą
__________________
zaczynam
53-52-51-50-49-48
lipcowa87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-28, 08:19   #14
beoneself
Zakorzenienie
 
Avatar beoneself
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 9 487
Dot.: Czy dzikiego, dorosłego kota da się "ucywilizować"?

Jak tam zmagania z kocurem? Jakieś postępy?
beoneself jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-05, 08:27   #15
Coma_
Zadomowienie
 
Avatar Coma_
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 552
Dot.: Czy dzikiego, dorosłego kota da się "ucywilizować"?

Kotek przeszedł metamorfozę... Przede wszystkim zagrodziłyśmy wannę. Decyzja przez wiele osób skrytykowana, ale dla nas bardzo dobra. Od tej pory kot siedzi z nami i ma swoją pufę w przedpokoju, widzi nas kilkanaście razy dziennie, zapoznaje się z odgłosami kuchni, TV, a każdy kto przechodzi ma obowiązek go pogłaskać postępy od tej pory to m.in. witanie się z nami rano, przychodzenie i jedzenie przy nas, a nawet pierwsza zabawa... a już myślałam, że ten kot nie ma poczucia humoru
__________________

Coma_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-15, 00:32   #16
Magdalena3city
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: różnie, nie jestem ciagle w 1 miejscu
Wiadomości: 379
GG do Magdalena3city
Dot.: Jak oswoić kotkę?

dostała legowisko wsumie sama je sobie wybrała, ja je tylko pordasowała
upodobała sobie kartonową skrzyne po marchewce z groszkiem wlozylam jej poduszeczki bardzo płaskie i cieniutkie i wyszło z tego tapczan od poczatku jak skrzynka stała w kuchni pod grzejnikiem tak stoi , kot w niej spi ,bawi sie wiec jest oki.
Zaczęła nawet swirowac trochę po domu z drugim kotem ( moim rocznym ,niesterylizowaną kotką). Bywa że liżą sie po pyszczku ale bywa ze jedna druga mocno walnie po ryju i jest afera. Nie wiem od czego to zalezy. Zaczęły razem zalatwiac sie do tej samej kuwety mimo ze są 2. Z misek tez jedzą razem.
Pewnego dnia usiadlamna krzesle kolo jej skrzyneczki,złapalam ją za kark i posadzilam u siebie na kolanach. widziałam szok ,nie uciekla tylko lezała chyba sie bała po prostu ,a ja ją głaskałam delikatnie. PO 5-10min kichniecie ją wsytraszyło i uciekła. Takie ukladanie czasami stosuje zeby nie uciekała ale roznie bywa. Denerwuje mnie tylko ze ona upodobała sobie pore dnia i o tej konkretnej drze sie w chacie. Między 7:50 a 8:20 jak moja mama nie wstaje to ona siedzi i drze ryja mama mama ,trudno spać wiec wstaje kobieta, pogada do niej, zmieni jej wode, pogłaszcze . Kot idzie spac i spi do 12tej lekko , potem to juz kazdy z kotm siedzi w spokoju albo bawi sie z drugim.
Magdalena3city jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-16, 13:34   #17
EmilkaZ
Wtajemniczenie
 
Avatar EmilkaZ
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 2 017
GG do EmilkaZ
Dot.: Jak oswoić kotkę?

Cytat:
Napisane przez Magdalena3city Pokaż wiadomość
dostała legowisko wsumie sama je sobie wybrała, ja je tylko pordasowała
upodobała sobie kartonową skrzyne po marchewce z groszkiem wlozylam jej poduszeczki bardzo płaskie i cieniutkie i wyszło z tego tapczan od poczatku jak skrzynka stała w kuchni pod grzejnikiem tak stoi , kot w niej spi ,bawi sie wiec jest oki.
Zaczęła nawet swirowac trochę po domu z drugim kotem ( moim rocznym ,niesterylizowaną kotką). Bywa że liżą sie po pyszczku ale bywa ze jedna druga mocno walnie po ryju i jest afera. Nie wiem od czego to zalezy. Zaczęły razem zalatwiac sie do tej samej kuwety mimo ze są 2. Z misek tez jedzą razem.
Pewnego dnia usiadlamna krzesle kolo jej skrzyneczki,złapalam ją za kark i posadzilam u siebie na kolanach. widziałam szok ,nie uciekla tylko lezała chyba sie bała po prostu ,a ja ją głaskałam delikatnie. PO 5-10min kichniecie ją wsytraszyło i uciekła. Takie ukladanie czasami stosuje zeby nie uciekała ale roznie bywa. Denerwuje mnie tylko ze ona upodobała sobie pore dnia i o tej konkretnej drze sie w chacie. Między 7:50 a 8:20 jak moja mama nie wstaje to ona siedzi i drze ryja mama mama ,trudno spać wiec wstaje kobieta, pogada do niej, zmieni jej wode, pogłaszcze . Kot idzie spac i spi do 12tej lekko , potem to juz kazdy z kotm siedzi w spokoju albo bawi sie z drugim.
Może spróbujcie pobawić się z nią, pogadać przed snem, a rano pomimo tego, że miauczy nie wstawac. Wstać tej porze o której zwykle wstajecie. Po pewnym czasie się przestawi. Moje koty wstają jak domownicy wstają, chyba, że spią ze mną w pokoju to robią pobudkę o 5 albo 6
Właśnie miałam pisać, że może druga kotka pomogła by jej w adaptacji. A wyprałaś kocyki, zabawki i wymyłaś kuwety po tamtej kotce? może czuje się nieswojo bo czuje zapach jakiegoś innego kotka...
Musisz jej dać trochę czasu, nie wiadomo co ta kotka przeżyła i wg.mnie powinnaś oszczędzić jej łapania za kark. Koty tego nie lubią.
Pozatym zgadzam się z tym co napisała Sorbet, koty uwielbiają spać i obserwować wszystko z wysokości. Muszą mieć nad wszystkim kontrole wtedy czują się bezpieczniejsze
Powodzenia!
EmilkaZ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-03, 19:52   #18
lipcowa87
Zadomowienie
 
Avatar lipcowa87
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Ezoteryczny Poznań
Wiadomości: 1 106
GG do lipcowa87
Dot.: Czy dzikiego, dorosłego kota da się "ucywilizować"?

Coma, jak tam kocur?
__________________
zaczynam
53-52-51-50-49-48
lipcowa87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-03, 20:29   #19
Coma_
Zadomowienie
 
Avatar Coma_
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 552
Dot.: Czy dzikiego, dorosłego kota da się "ucywilizować"?

Super!

Po zakryciu wejścia pod wannę - jego wiecznej kryjówki, wszystko zmieniło się na lepsze. Po prostu kotek bywał z nami, więc logiczne, że się przyzwyczaił. Chodził po całym mieszkaniu, w łazience miał (ma) kuwetę i jedynym miejscem "zakazanym" do tej pory była ta felerna wanna (wanna jest na nóżkach, więc pod nią jest wiele ciemnych zakamarków - chował się tam i nie wyłaził tygodniami). Wraz z uczeniem się siebie i nabieraniem zaufania... przyszedł w końcu czas na odkrycie wanny (zakrycie przeszkadzało nam i było co najmniej nieestetyczne).. . pierwsza reakcja kota to było oczywiście wejście pod nią... pierwsze co pomyślałam "kot stracony, cywilizowanie nic nie dało i znowu będzie siedział w nieskończoność pod wanną!", ale po kilku godzinach wyszedł wszystko wróciło do normy. Oczywiście miejsce pod wanną wciąż jest azylem Azyla ale tylko wtedy gdy czegoś się przestraszy lub ma nas dość przeważnie siedzi w przedpokoju lub u mnie w pokoju. Poza tym bawi się! To czego wcześniej tak brakowało (ja utrzymuję, że po prostu miał deprechę) - gania za własnym ogonem, rozbija się w nocy w przedpokoju, często siedzi też na parapecie i ogląda ptaszki

Kotek jest z nami od prawie 3 miesięcy i mogę powiedzieć, że tyle trwało jego przystosowywanie się do nowego otoczenia
__________________


Edytowane przez Coma_
Czas edycji: 2011-02-03 o 20:32
Coma_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-02-03, 21:33   #20
Mrochna Tajemnica
Rozeznanie
 
Avatar Mrochna Tajemnica
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: opole
Wiadomości: 652
Dot.: Czy dzikiego, dorosłego kota da się "ucywilizować"?

super !
__________________

<3
Mrochna Tajemnica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-07, 14:10   #21
Brookit
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 584
Dot.: Czy dzikiego, dorosłego kota da się "ucywilizować"?

Bawcie się z nim wieczorem. Polecam "wędki". Kot jak się wygania to w nocy może będzie mniej szaleć. A i z wami kontakt podłapie większy.

Super że takie postępy zrobił. I mam nadzieję, że zrobi jeszcze większe.
Brookit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:12.