2006-06-12, 21:51 | #31 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 061
|
Dot.: Podróż sentymentalna. Perfumy wczesnej młodości.
Cytat:
|
|
2006-06-12, 22:06 | #32 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 2 555
|
Dot.: Podróż sentymentalna. Perfumy wczesnej młodości.
Cytat:
__________________
|
|
2006-06-12, 23:42 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: Podróż sentymentalna. Perfumy wczesnej młodości.
Cytat:
__________________
WYMIANA Pearl mancera |
|
2006-06-13, 06:38 | #34 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 335
|
Dot.: Podróż sentymentalna. Perfumy wczesnej młodości.
Zapachy były obecne w moim domu odkąd pamiętam, a to wszystko przez babcię, która jest do dziś bardzo elegancką kobietą a wówczas potrafiła przetrzsnąć pół miasta by zdobyć jakiś flakon. Z nią mam pierwsze skojarzenia typu Youth Dew i Rouge Hermes, pamiętam jak wąchałam nakrętki.
Z kolei dla mnie pierwszymi spotkaniami z zapachami była seria YR Plaisirs de Nature, przysyłana przez ciotkę, uwielbiałam je, tymbardziej, że u nas nie były jeszcze dostępne. Oczywiście były też Deo Fa Jak podrosłam, za pierwsze zarobione pieniądze, będąc za granicą kupiłam Burrbery london i Eternity,jaka ja byłam szczęśliwa i dumna, że w końcu posiadałam swoje prawdziwe flakony Do dziś mam do nich sentyment i czasem do nich wracam |
2006-06-13, 09:10 | #35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
|
Dot.: Podróż sentymentalna. Perfumy wczesnej młodości.
"Vanilla fields" Coty. Największy sentyment. Wiem, że pachniała nim cała Polska i był od granic popularny. Ale... to zapach, który twoarzyszył mi w przeżywaniu mojej pierwszej miłości. Dlatego go tak lubię.
"Fleur d'Interdit" Givenchy. Pierwszy wyjazd do egzotycznego kraju, upał, lato i pierwsze perfumy z wyższej półki jakie dostałam. "Dune" Diora, których używała moja mama. Nie używa ich już od kilku lat a ten zapach ciągle bardzo, bardzo mocno mi się z nią kojarzy. |
2006-06-13, 14:28 | #36 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Czasami Londyn,czasami Hiszpania-aktualnie Lidzbark Warmiński.
Wiadomości: 33
|
Dot.: Podróż sentymentalna. Perfumy wczesnej młodości.
Aha i pamietam jeszcze:
Niesmiertelne,,Byc moze"(pachniala nimi mama)wiem,ze do tej pory nie zostal pobity rekord sprzedarzy tegoz zapachu za tzw.glebokiej komuny(cosik 5-6 milionow buteleczek rocznie!!!!!!Polska+ZSRR+ dawna Czechoslowacja)... Loulou Cacharela(mega popularny swojego czasu w Libanie)... Paloma Picasso(lubie do tej pory) Samsara Guerlaina(mam jeszcze zachomikowana buteleczke 5 mil) |
2006-06-13, 20:35 | #37 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Podróż sentymentalna. Perfumy wczesnej młodości.
Cytat:
A dziś, po katarze, wraz z węchem najwyraźniej wróciła mi też pamięć i przypomniałam sobie nazwę tego z czerwonym korkiem z mojego postu inaugurującego ten wątek. Eureka! "Smitty" sie to-to nazywało. Kojarzycie????
__________________
Szukam korka do Theoremy 100ml |
|
2006-06-13, 21:41 | #38 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 697
|
Dot.: Podróż sentymentalna. Perfumy wczesnej młodości.
Ach, jak mi się zrobiło ciepło na serduszku, bo przypomniałyście mi moje dawne, perfumiarskie "perełki" ! No więc... używałam dezodorantu o wdzięcznej nazwie "Limara" , wyżej wspomnianego dezodorantu Rap (z daszkiem) , Impulse Zen, Wykrzyknika, waniliowego Naf Naf oraz do dzisiaj przeze mnie uwielbianą Vanilię Fields. Z wakacjami z podstawówce kojarzy mi się zapach mojej cioci - Gabriela Sabatini. Ach...
__________________
"Piękno zaczyna się tam, gdzie kończy się banał, to jest - zaczyna się od deformacji" Andre Lhote Nina, Nina, Nina... |
2007-03-11, 22:10 | #39 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 5 636
|
Dot.: Podróż sentymentalna. Perfumy wczesnej młodości.
Exclamation - moje pierwsze perfumy
Lou Lou - uwielbiam do teraz Casmir - zakochalam sie w 1992 i wreszcie je mam |
2007-03-11, 22:17 | #40 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: Podróż sentymentalna. Perfumy wczesnej młodości.
Njawiekszy sentyment mam do:
Moments P.Presley Joop Femme |
2007-06-03, 08:37 | #41 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 1
|
Dot.: Podróż sentymentalna. Perfumy wczesnej młodości.
W poszukiwaniu nazwy zapachu wczesnej mlodosci, trafilam na to forum i mam nadzieje, ze byc moze ktos bedzie jeszcze pamietal dezodorant dostepny tylko w Peweksie w latach ,mysle, ze byla to koncowka siedemdziesiatych.Opakowa nie bardzo charakterystyczne, zolty, czy tez lekko zielonkawo-seledynowy kolor materialu frotte , ktory "oklejal" pojemnik deo.Zapach swiezy, cytrynowy, zielona limonka plus lekka nuta piolunu. Calkiem mozliwe, ze sie myle i moja pamiec plata mi figle, bo lat minelo wiele, ale taki obraz i zapach zostal w mojej glowie. Sporo jezdze po swiecie i automatycznie rozgladam sie, ale nigdy i nigdzie nie spotkalam sie z tym dezodorantem.Moze tutaj znajdzie sie ktos, kto ma pamiec lepsza ode mnie ? Pozdrawiam serdecznie.
|
2007-06-03, 08:48 | #42 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Podróż sentymentalna. Perfumy wczesnej młodości.
Cytat:
|
|
2007-06-03, 11:14 | #43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Podróż sentymentalna. Perfumy wczesnej młodości.
A mnie sie wlasnie przypomniala Pani Walewska. Pelno jej w kioskach i drogeriach. Byl to zapach mojej babci, ktora obecnie uzywa zapachow z wyzszej polki (m.in. Stella), ale wiadomo - czasy sie zmienily. Ja jednak postanowilam, ze jutro kupie Pania Walewska, tak z sentymentu...
|
2007-06-03, 13:08 | #44 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Podróż sentymentalna. Perfumy wczesnej młodości.
Przede wszystkim Currara...
Potem to były przyznam bez bicia podróby - Dolce Vita.... i Farenheit (Red Night ) mama miała Gabrielę to czasem podkradłam... ale nie bardzo mi pasował.. I pierwszy prawdziwy... Amarige z miniaturki dodanej do chyba pierwszego numeru Świata Perfum A pamiętacie dziewczyny Basię i Karola ? |
2007-06-03, 13:30 | #45 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 119
|
Dot.: Podróż sentymentalna. Perfumy wczesnej młodości.
Jovan Musc Coty'ego. Jestem "wdową" po tym zapachu. Cała moja rodzina za nim tęski. Mój syn uważa go za zapach swojego dzieciństwa (nie raz siedział z nosem przyklejonym do mojego karku).Gdzieś w mózgu zostało mu chyba takie połączenie: mama - jovan musc, bo inne zapachy zaledwie na mnie toleruje. Używałam 3 lata zanim zniknął ze sklepowych pólek. Jovan fresh musc, który pojawił sie na jego miejsce, to już inna bajka. Nie moja. I tak do dziś (ile to już lat minęło?) chodzę po tych perfumeriach, wącham, czasami przeżyje jakąś krótką miłość..., ale łapię się na tym, że szukam "klona" Jovan Musc. Oj, chciałabym zobaczyć jeszcze kiedyś ten pomarańczowy kartonik w ukośny, żółty paseczek, na półce w perfumerii... i boje się, że moglibyśmy już do siebie nie pasować...
Taki średniopółowiec niepozorny, a jak zawrócił mi w głowie.....eh.... |
2007-06-03, 13:33 | #46 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 119
|
Dot.: Podróż sentymentalna. Perfumy wczesnej młodości.
Yolu, Basię (myślę o płynie dezodoryzującym) pamiętam, choć ...wolałabym zapomnieć
|
2007-06-03, 17:53 | #47 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Podróż sentymentalna. Perfumy wczesnej młodości.
Pierwsze, tylko i wylacznie moje perfumy to bylo Kenzo Flower, ktore wywachalam na kolezance z klasy i zakochalam sie tak bardzo, ze przy pierwszej lepszej okazji (czyt. wyjazd na narty do austrii i pobyt w sklepie bezclowym ) dostalam je na wlasnosc na poczatek skromniutko, 30ml, bo mama myslala, ze szybko mi sie znudza. Jednak moja milosc nie skonczyla sie w raz z ta "trzydziestka" i przy kolejnym pobycie za granica (tym razem w bezclowce w samolocie, jesli dobrze pamietam) mama kupila mi kolejne 50ml tegoz zapachu jednak nie udalo mi sie ich dokonczyc, poniewac pod koniec opakowania zapach tak okropnie mi sie obrzydzil, ze do dzisiaj wykreca mi nos na druga strone na sama mysl o nich nie wiem, co sie stalo z moja wielka miloscia, ale przeistoczyla sie w istna nienawisc
innym zapachem, ktory pamietam z wczesnego dziecinstwa byla Dolce Vita, ktrora tata przywiozl mamie w prezencie i tym razem z zagranicy pamietam, jak strasznie zakochalam sie w tym zapachu uzywalam razem z mama, a bylam wtedy szkrabem, bo mialam moze 9-10 lat. Milosc byla tak wielka, ze pare lat pozniej, przy kolejnym wyjezdzie (a to niespodzianka ) kupilysmy z mama jeszcze jedna "setke" tego zapachu. Od tego czasu (a bylo to juz ladnych pare lat temu, moze 5-6 lat) nie mialam okazji wachac tego cuda, jednak caly czas mam ochote sprawic sobie swoj wlasny flakonik, tak dla przypomnienia chociaz nie jestem pewna, czy nadal palam do niego taka miloscia jak za dawnych lat |
2007-06-03, 18:14 | #48 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 207
|
Dot.: Podróż sentymentalna. Perfumy wczesnej młodości.
Cytat:
http://www.annaperfume.com/images/JOVAN_MUSK_W.JPG Jeśli tak, bez problemu znajdziesz go na allegro, w różnych odmianach. To bardzo popularny zapach w Niemczech, bardzo łatwo znaleźć go w większości niemieckich drogerii, po naprawdę rozsądnych cenach, stąd pewnie mnogość ofert na aukcjach. Pozdrawiam.
__________________
"...and we saved the world together for a while and that was lovely... " Edytowane przez Ducky Duck Czas edycji: 2007-06-03 o 18:16 Powód: nie działający link |
|
2007-06-04, 10:34 | #49 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 119
|
Dot.: Podróż sentymentalna. Perfumy wczesnej młodości.
Ducky, to dokładnie ten !!!! Dzięki . Problem w tym, że nie mogę sie przekonac do Allegro ( ogólnie zakupów przez internet). Stara już jestem i to chyba powodem jest, a i pechowiec ze mnie nieprzęciętny . Ale dobrze wiedzieć, że Jovan jest "do dostania" u sąsiadów !!!! Może podczas wakacji Berlin sobie zwiedzę i nie tylko.
Jeszcze raz |
2007-06-04, 10:38 | #50 |
Piers do przodu
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 19 285
|
Dot.: Podróż sentymentalna. Perfumy wczesnej młodości.
U mnie to było nieśmiertelne Blase no i Cobra (niezła podróba POISON Diora) .... echh ale to były czasy ...
__________________
Dying is easy it's living that scares me to death . |
2007-06-04, 10:54 | #51 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Podróż sentymentalna. Perfumy wczesnej młodości.
zapachy byly zawsze...
takie MOJE 1sze to byl dezodorant waniliowy w podstawowce potem woda konwaliowa ale 1sze perfumy - takie prawdziwe to 5th avenue bylo. Pamietam ze srednio je lubilam ale zuzylam do konca |
2007-06-04, 13:27 | #52 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 207
|
Dot.: Podróż sentymentalna. Perfumy wczesnej młodości.
Cytat:
Pozdrawiam
__________________
"...and we saved the world together for a while and that was lovely... " |
|
2007-06-04, 14:29 | #53 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 30 807
|
Dot.: Podróż sentymentalna. Perfumy wczesnej młodości.
Perfumy mojej "wczesnej młodości" to "czarny Adidas" (butelka czarna walcowata z takowym zamknięciem), którego namiętnie używałem pod koniec podstawówki i na początku liceum. Następnie zapach Galileo (flakonik z bezbarwnego szkła, perfumy niebieskie). Był też (jakieś 8 lat temu) zapach Avonu, nazwy nie pamiętam, flaszka bezbarwna, walcowata, raczej pękata, perfumy koloru zielonego, zamknięcie czarne, również walcowate. Jedną z nut były liście (kwiaty?) jabłoni. No i wszyscy wiedzą, o co chodzi Z zapachów kobiecych pamiętam Currarę (killerek, swego czasu number one w całej Polsce), Blase (zapachu nie pamiętam), Masumi (b. ładne), Kobako (charakterny zapach). Najwcześniejsze wspomnienia to jednak perfumy Lato w małym "flakoniku" (kilka ml) z roll-on. Produkt jakiejś Urody chyba, zapach b. słodki i trochę mdlący, o ile pamiętam (miałem parę lat). No i oczywiście Być może dostępne w każdym kiosku Aha! Był też dezodorant Kalvin/Calvin, w takich "fahrenheitowych" kolorach, widziałem kiedyś u dziadka. Zapach bardzo mi się podobał, początkowo pachniał majerankiem , tak ziołowo i korzennie. W domu dziadków jest gdzieś jeszcze buteleczka po zapachu Szarotka, pusta od lat, a zapach czuć wyrażnie. Hmmm... Sentymentalny jestem http://www.fragrancedirect.co.uk/fil...ges/t_4662.jpg
|
2007-06-04, 19:16 | #54 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 472
|
Dot.: Podróż sentymentalna. Perfumy wczesnej młodości.
A moje pierwsze perfumy to jade future i jade zoon. Do tej pory wspominam z łezką w oku. Kupiłam je w Niemczech . jako studentka przebywająca tam na wymianie. No o potem kukai a potem długo, długo nic.....i zaczeła sie nowocześnośc, heheh
|
2007-08-12, 20:20 | #55 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: z domu;)
Wiadomości: 2 430
|
Dot.: Podróż sentymentalna. Perfumy wczesnej młodości.
Wprawdzie mam dopiero 20 lat, ale kilka starych zapachów pamiętam, np. Chipie Coty- mama dostała na imieniny 15 ml, ale oddała mi (miałam może ze 12 lat). Prawie cały flakon wypsikała mi kuzynka, gdy byłam u babci- głupia byłam, że pozwoliłam Teraz taka ignorancja by się nie powtórzyła Używałam też dezodorantów Impulse, ale już w tych w najnowszych opakowaniach- miałam ich całą kolekcję. Miałam może z 10-11 lat wtedy, pamiętam, że marzyłam o tych zapachach w wersji szklanej Nigdy nie kupiłam. Dezodorant Rap też pamiętam, dostałam go nawet na urodziny, miałam może z 9 lat. W gimnazjum zaczęłam używać zapachów z Avonu, najbardziej lubiłam Prowl.
Muszę przyznać, choć wstyd, że zdarzyła mi się jedna podróbka... Było to Diable Bleu, podróba Angela...Pocieszające, że nie zużyłam nawet 10 ml, flakon dalej stoi upchany w łazience.Żal mi go wyrzucić... Ma 7 lat
__________________
19.09.2015r. |
2016-07-05, 10:16 | #56 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Heaven...
Wiadomości: 1 359
|
Dot.: Podróż sentymentalna. Perfumy wczesnej młodości.
Pamiętam jak byłam w podstawówce to z moja Mama chodzilam do jej koleżanki na imieniny. Pamiętam ,że w łazience stała duża fraszka Truth Calvina Kleina. Ohh jak ja uwielbiałam ten zapach.... Obecnie też posiadam i jak się nimi pryskam to przypominają się lata 90 . Kolejnym takim zapachem był Cerruti 1881. W sumie to moja Mama używała odpowiednika, Ale ta nuta utkwila mi w pamięci i do dziś kojarzy mi się z takim "Maminym" zapachem . Ostatnio koleżanka zaczęła ich używać, i tak mi się ten zapach na nowo spodobał ,że mam w planie jego kupno. W okresie gimnazjum używałam szarej gumy w body sprayu. Szkoda ,że została wycofana... świetna była. Jeszcze miałam taki zapach New Yorker. Strasznie ciężko do zdobycia, Ale perfumy super!
__________________
Postawiłam przed soba ciężką poprzeczkę....Nowy ,ważny i wymarzony cel... |
2016-07-05, 16:33 | #57 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 253
|
Dot.: Podróż sentymentalna. Perfumy wczesnej młodości.
Też pamiętam Truth Calvina Kleina oraz Lacoste damskie w takiej wysokiej "szczupłej" buteleczce, Pour Femme się chyba nazywały. Miło po takim czasie powspominać.
|
2016-07-06, 00:02 | #58 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Podróż sentymentalna. Perfumy wczesnej młodości.
Moje pierwsze perfumy to Exclamation Coty, Kobako, Oui-Non Kookai, Jade Zoom. Mamie podbierałam Evę Polleny.
Z górnej półki pierwszymi były Issey Miyake L' eau d Issey (prezent), Dolce & Gabbana edt.
__________________
Poszukiwałam korka do Mystery NC. Znalazłam na All- korek z prawie pełnym flakonem Edytowane przez iwona-jk Czas edycji: 2016-07-06 o 00:07 |
2016-07-06, 05:11 | #59 |
spin doctor
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 514
|
Dot.: Podróż sentymentalna. Perfumy wczesnej młodości.
Perfumy mojej bardzo wczesnej, podstawówkowej "młodości" to oczywiście dezodoranty Extase, Impuls, Limara, Nivea.
liceum-Vanilla Fields, Oriflame Sun, Jade Zoom, Celebre Avonu studia-Pret a Porter, Women of Earth Avonu, Time to Play Bruno Banani, Coty Puzzle, miniaturka Dune i Dolce Vita(używane z wielką czcią na specjalne okazje), podróbka Contradiction o wdzięcznej nazwie CO2 i podróbka Hugo Boss Hugo Woman.
__________________
"Wybrałam osobę, którą chcę być, i nią jestem." |
2016-07-06, 08:22 | #60 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 194
|
Dot.: Podróż sentymentalna. Perfumy wczesnej młodości.
Taka podróż potrafi przywrócić wiele wspomnień .W podstawówce to oczywiście był szał na wszelkie dezodoranty: Ulubione Limara( taka niebieska) Impuls ( czerwony) Fa.Pamiętam kolejkę jak pojawiła się Currara .Były też perfumy z wykrzyknikiem! i Vanilla Fields.Podróbki Venezia .Ulubiona podróbka CK one czyli Some One( pamietam szare pudełko a butelka była taka oszroniona.Kobako,Evasi on,Blase,Le jardin,Chanson d'eau i upragniona Priscilla Presley( którą mam do dziś). Jeden flakonik mi nie daje spokoju,nie pamiętam co to było.Mama dostała od kuzyna z Francji a ja oczywiście podbierałam( żółta woda,mleczna butelka z wygrawerowanym kwiatem) zapach był taki kwiatowo-kwaskowaty(tak zapamiętałam: a jeszcze przypomniało mi się,że miałam takie perfumy Ispahan(to była odlewka od kolezanki) własnych nie posiadałam a zapach tak bardzo mi się podobał ehh dawno
__________________
,,Pamiętaj, najwięcej strachu kryje się w głowie'' E L. JAMES.................................. |
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:21.