Catrice

[Ingeborg]

Lena_94 - proszę Ta baza z Essence nie jest droga, a całkiem ładnie "działa"

Napisane przez Parsifal

w jakim mieście w Polsce kupiłaś paletkę Sydney?

W Raciborzu na Śląsku Ale jak już napisałam, to błąd - nie mam Sydney, pasiaś :/


Ja choruję na NY.... Myślę, że pojawi się reszta, za jakiś czas.

[Parsifal]

kurczę, ja marzę o Sydney... nie uchowała się u Ciebie żadna sztuka?

[Ingeborg]

O matko Dziewczyny, ja Was strasznie przepraszam - owszem mam Sydney, ale lakier, a paletki mam London & Berlin...
Ale plama i nie zastanowiło by mnie to, gdyby nie Wasze zdziwienie - aż podrałowałam sprawdzić... Jak to się stało, że nazwałam paletkę Sydney, to nie wiem, blond moment normalnie.
Wybaczcie mi! Jest mi strasznie wstyd

[Parsifal]

spoko, nawet mi ulżyło

[Ingeborg]

Napisane przez Parsifal

spoko, nawet mi ulżyło

Mi też, że się nie gniewasz. Naprawdę jeszcze raz przepraszam!

Ale żeby nie wiedzieć, co się kupiło To wszystko wina Essence i Catrice, za dużo naraz kupiłam, a do końca jeszcze nie zapoznałam się tym, tylko wrzuciłam do szuflady i zadowolona siedzę, że mam

[dzolls]

Napisane przez Ingeborg

W Raciborzu na Śląsku Ale jak już napisałam, to błąd - nie mam Sydney, pasiaś :/

O krajanka :d studiowałam w Racu, mam tam rodzinę i znajomych lubię Rac - pozdrowienia z Jastrzębia

Ej, ja się czuję dziwna, ale ta hidden world czy jak sie nazywa nowa limitka, podoba mi się

Napisane przez Ingeborg

To wszystko wina Essence i Catrice, za dużo naraz kupiłam, a do końca jeszcze nie zapoznałam się tym, tylko wrzuciłam do szuflady i zadowolona siedzę, że mam

typowe mam dobre wieści: jesteś normalna!

[Ingeborg]

Napisane przez dzolls

O krajanka :d studiowałam w Racu, mam tam rodzinę i znajomych lubię Rac - pozdrowienia z Jastrzębia

Ej, ja się czuję dziwna, ale ta hidden world czy jak sie nazywa nowa limitka, podoba mi się



typowe mam dobre wieści: jesteś normalna!

Ja też tam studiuję w najlepsze!
Pozdrowienia z okolic Raciborza
Dzięki Tobie, odwiedziłam też kilka razy Jastrzębie (w celach catricowych oczywiście ). Zdawałam tam prawko, ale macie górki...


Normalna mówisz, hmmm chyba jak na standardy essenco-catrico-manii?

[dzolls]

trochę prywaty: a co studiujesz ;>
a Jastrzębie jest fajne, górki są wypasione

Jeśli chodzi o normy essence-catrice to ja odstaję, jak czytam ile np. rozświetlaczy mają dziewczyny to o masakro, czuję się jak jednorożec w krainie dinozaurów xD

[Inkarnatka]

Zahaczyłam dziś o N, nic nie kupiłam (z Catrice i Essence), z limitki BCL były tylko palety Londyn (3 szt) - Berlin brak. Z lakierów były: 3 szt. Londyn, 3 szt Nowy Jork, 1 szt Sydney, bark Berlin. BTW to nie w porządku, że lakiery dali wszystkie a paletki tylko dwie...
Co do pigmentacji paletek to jestem zdziwiona, bo pisałyście, ze jest taka kiepska a moim zdaniem jest wcale nie najgorzej

Wzięłabym paletkę Berlin (gdyby była...), ale róże w niej są dla mnie po prostu nie do przyjęcia - za ciepłe, a ten miedziany jest wprost rudy Pod względem rózy bardziej pasowałby mi Londyn, ale tu z kolei jaśniejszy jest tak jasny, że byłby u mnie na twarzy niewidoczny Jestem o tym przekonana. No i 3 cienie, które dla mnie są od czapy "Cieniowo" bardziej odpowiada mi Berlin No i masz babo placek.... W ogóle paletki są bardzo ładne i estetyczne, podoba mi się opakowanie :/

To stan z Gocławia.

[quench]

W środę byłam w Naturze przy Metrze Centrum i była jedna paletka Berlin, 3 paletki Londyn oraz wszystkie lakiery. Kupiłam więc już paletkę Berlin (w którą ktoś już oczywiście wsadził paluchy).
Pigmentacja dobra, ale aby ją wyciągnąć niezbędna jest baza. No i jeszcze coś - cienie strasznie się osypują.
W pasażu przy metrze Centrum jest jeszcze stara edycja limitowana

[jamapi]

lakier c01-london, the big city life [KLIK]

jestem nim zachwycona

[dzolls]

Napisane przez jamapi

lakier c01-london, the big city life [KLIK]

jestem nim zachwycona

Wydaje mi się, ze jest podobny do żółtka Catrice, bodajże bye bye birdy czy jakoś tak, tego bladego no, masz może porównanie?

[jamapi]

Napisane przez dzolls

Wydaje mi się, ze jest podobny do żółtka Catrice, bodajże bye bye birdy czy jakoś tak, tego bladego no, masz może porównanie?

niestety nie
dopiero zaczynam przygodę z catrice

[Charmain]

Ładny
Mnie się kojarzy z pierwszą wersją Mellow Yellow z Essence

[tenebra]

Napisane przez Charmain

Ładny
Mnie się kojarzy z pierwszą wersją Mellow Yellow z Essence

Mnie również Tylko że Mellow Yellow (version 1) jest jaśniejszy.


Jamapi, a masz fotki pozostałych kolorków, albo chociaż opinie o nich, czy też się tak długo trzymają itp?

[jamapi]

Napisane przez tenebra

Jamapi, a masz fotki pozostałych kolorków, albo chociaż opinie o nich, czy też się tak długo trzymają itp?

kupiłam tydzien temu 8 lakierów na raz (3 z le catrice i 5 z le essence ) i jeszcze nie zdąrzyłam użyć innego catrice niestety

[Leksi2991]

Tzn.,że u nas w Polsce są dostępne tylko paletki Berlin i London..(( Ja tak się napaliłam na tą SYDNEY dzis zwiedziłam 2 Natury w Gdańsku i ni ma ani NY ani Sydney

[quench]

Napisane przez Leksi2991

Tzn.,że u nas w Polsce są dostępne tylko paletki Berlin i London..(( Ja tak się napaliłam na tą SYDNEY dzis zwiedziłam 2 Natury w Gdańsku i ni ma ani NY ani Sydney

Wyglada na to ze tak. A peletki te sa najmniej udane- przynajmniej dla mnie. Berlin jest jeszcze ok ale kupilam dzisiaj Londyn i ma slaba pigmentacje. Nie jest fatalna ale berlin ma lepsza. Zaluje ze zamiast niej nie dali nam Ny albo Sydney...

[lele]

Napisane przez jamapi

lakier c01-london, the big city life [KLIK]

jestem nim zachwycona

ładny, myślałam nad nim dość długo

Napisane przez Charmain

Ładny
Mnie się kojarzy z pierwszą wersją Mellow Yellow z Essence

mi się kojarzy z lakierem z Blossoms Essence

Napisane przez tenebra

Jamapi, a masz fotki pozostałych kolorków, albo chociaż opinie o nich, czy też się tak długo trzymają itp?

ja mam odnośnie Berlin i Sydney.http://wszystkocomniezachwyca.blogsp...mate-nail.html. Kolory mają piękne

[coco_kiciusia]

Napisane przez jamapi

lakier c01-london, the big city life [KLIK]

jestem nim zachwycona

ładny żółtek mnie też sie kojarzy z Blossomowym My Yellow Fellow

Napisałaś o starszym pokoleniu, które nie rozumie zachwytu - to powiem Ci, że moja mama też nie była zachwycona i stwierdziła że wygląda to jak jajko na nogach ten kolor też spoko wygląda, np do sandałków w chłodnym odcieniu nude

[jamapi]

Napisane przez coco_kiciusia

Napisałaś o starszym pokoleniu, które nie rozumie zachwytu - to powiem Ci, że moja mama też nie była zachwycona i stwierdziła że wygląda to jak jajko

czyli coś w tym jest

[babcia_miecia]

Ja się pochwalę, że widziałam paletki Catrice i nawet mi brewka nie pykła
Owszem, ładne są, szczególnie Berlin, ale stwierdziłam, że i tak koniec końców nie będę jej używać. W ogóle teraz ograniczam się w makijażu oczu do brwi, rzęs i korektora rozświetlającego, więc wydawanie pieniędzy na nowe cienie byłoby bez sensu.

Podzielam opinie, paletka Sydney była zdecydowanie najładniejsza, wyśmienite kolory.

Ten żółty lakier jest śliczny, przyjrzę mu się następnym razem w N. Mam nadzieję, że jest podobny do limitki Blossoms. Kupiłam z niej tylko forget-me-not, a teraz chciałabym mieć je wszystkie

[quench]

Dziewczyny, radzicie sobie z paletką Londyn? Dzisiaj pierwszy raz jej użyłam i makijaż wygląda nieszczególnie. Nie potrafię połączyć ze sobą kolorów; tak jakby nie chciały się dobrze blendować. A dodawanie cienia pogarsza sytuację, bo robią się plamy

[4a76f9601d26f07fbd1341d93bf1dac994330f1e_6420ce72cabf7]

Catrice, Big City Life: Sydney. KOCHAM ten kolor!

[kiika]

Ja mam z Catrice tylko róż i fajnie mi się spisuje. Nie wiem dlaczego na nic więcej się nie skusiłam, ale mój TŻ ma chyba jakąś słabość do tej firmy, bo zawsze gdy buszujemy po naturze podchodzi do szafy i poleca mi lakiery do paznokci lub kredki, a nawet grzebie paluchem w testerach z cieniami zainteresowały mnie podkłady
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...ie.html&next=1
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...zy.html&next=1
ale nie wiedziałam który wybrać i zrezygnowałam. Na pewno się na któryś zdecyduję, bo powoli zużywam swoje zapasy.

[Badzynka]

Napisane przez kiika

Ja mam z Catrice tylko róż i fajnie mi się spisuje. Nie wiem dlaczego na nic więcej się nie skusiłam, ale mój TŻ ma chyba jakąś słabość do tej firmy, bo zawsze gdy buszujemy po naturze podchodzi do szafy i poleca mi lakiery do paznokci lub kredki, a nawet grzebie paluchem w testerach z cieniami zainteresowały mnie podkłady
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...ie.html&next=1
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...zy.html&next=1
ale nie wiedziałam który wybrać i zrezygnowałam. Na pewno się na któryś zdecyduję, bo powoli zużywam swoje zapasy.

fajnego masz TŻ Mój potencjalny Tż nie lubi zakupów :<

[zlotqo]

Napisane przez quench

Dziewczyny, radzicie sobie z paletką Londyn? Dzisiaj pierwszy raz jej użyłam i makijaż wygląda nieszczególnie. Nie potrafię połączyć ze sobą kolorów; tak jakby nie chciały się dobrze blendować. A dodawanie cienia pogarsza sytuację, bo robią się plamy

co prawda ja mam Berlin i już o tym pisałam, ale przy blendowaniu cienie tracą cały swój kolor - z jedej strony to logiczne że trochę blakną ale w przypadku tych cieni prawie znikają z powieki dlatego trzeba trochę się napracować z nimi

[tenebra]

Napisane przez lele

ja mam odnośnie Berlin i Sydney.http://wszystkocomniezachwyca.blogsp...mate-nail.html. Kolory mają piękne

Dzięki, kolorek Sydney jest cudny, taki mój

[1=4a76f9601d26f07fbd1341d 93bf1dac994330f1e_6420ce7 2cabf7;30865748]Catrice, Big City Life: Sydney. KOCHAM ten kolor! [/QUOTE]

[Inkarnatka]

Napisane przez babcia_miecia

Ja się pochwalę, że widziałam paletki Catrice i nawet mi brewka nie pykła
Owszem, ładne są, szczególnie Berlin, ale stwierdziłam, że i tak koniec końców nie będę jej używać. W ogóle teraz ograniczam się w makijażu oczu do brwi, rzęs i korektora rozświetlającego, więc wydawanie pieniędzy na nowe cienie byłoby bez sensu.

Podzielam opinie, paletka Sydney była zdecydowanie najładniejsza, wyśmienite kolory.

Ten żółty lakier jest śliczny, przyjrzę mu się następnym razem w N. Mam nadzieję, że jest podobny do limitki Blossoms. Kupiłam z niej tylko forget-me-not, a teraz chciałabym mieć je wszystkie

Ja kupiłam z Blossoms tylko Bloom-a-loom (w sumie nieplanowanie i przypadkowo) i też teraz żałuję, ze nie wzięłam wszystkich Chociaż konsystencja jest podła i gęstnieje w tempie błyskawicznym to ich kolory były cuuudne
Nawet jeśli wszystkie mają taką podłą kosnystencję jak bloom-a-loom to i tak bym je wzięła dla koloru Zwłaszcza ten niezapominajkowy Forget-me-not Potem ten groszkowy (jej, jakby pasował mi do letniej bluzki... ), a dla towarzystwa dorzuciłabym jasnożółty, na pewno tez doczekałby się swoich 5 minut

[quench]

Napisane przez zlotqo

co prawda ja mam Berlin i już o tym pisałam, ale przy blendowaniu cienie tracą cały swój kolor - z jedej strony to logiczne że trochę blakną ale w przypadku tych cieni prawie znikają z powieki dlatego trzeba trochę się napracować z nimi

Ja mam obie. Berlin potrafię poskromić (najlepiej nakładać cienie na mokro i na bazę, tzn. zwilżam pędzelek i delikatnie nakładam cienie by nie zetrzeć podkładu zrobionego z bazy) ale Londyn mnie wykończył. Granatowy cień sypie się, tworzy plamy, roztarty traci cały kolor. Na szczęście dobrze sprawia się w roli eye-linera. Szarości na mojej skórze robią się zaś zielonkawe... Poznęcam się jeszcze jutrą nad tą paletką, ale jestem nią raczej rozczarowana. Szkoda, naprawdę szkoda, że nie dali nam NY albo Sydney