Singielki 25+ część XIII

[PannaMagda]

Napisane przez Zorzoli

Odnośnie byłych to muszę się pożalić, że jak dodałam pana przeprowadzkę do znajomych na fb to jak przejrzałam jego ścianę to pełno wisi tam jeszcze postów po jego byłej. On sam nie nie publikuje więc widziałam tylko jakieś artykuły co ona mu wrzucała i do tego ma jeszcze kilka zdjęć z nią (ma taga na jej zdjeciach).

Powiedźcie, że przesadzam, że mi to przeszkadza?!?

Ja bym sie nie przejmowala faceci sa prosci :p mysle, ze tylko my to tak analizujemy

Napisane przez Dagunia

Ja się zastanawiam jak zareaguje była warszawiaka jak się dowie, że się z kimś spotyka i tym kimś jestem ja

Dagunia mam nadzieje, ze nie bedzie podobnej historii jak u mnie 🤪 kciuki trzymam, ja o dziwo nie mam problemu z jego ex. Oficjalnie mowi o mnie do B. “Twoja dziewczyna” w obecnosci ich corki.

Napisane przez aszin

zgadzam się!



W ogóle mieszkam już czwarty miesiąc z Żołnierzem i nie wyobrażam sobie, że miałoby się to zmienić. Nigdy nie mieszkałam z facetem, ale z nim mieszka się super, w ogóle się nie kłócimy, a co najlepsze - mogę mu zwracać uwagę, a on się nie obraża.

Aszin no to pieknie, oby tak dalej. U mnie sie na to zapowiada, ja sie tylko zapieram rekami i nogami przed tym

[1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;82822726]Ale ekstra Zazdro!!! Już 4 miesiące!? Kurczę, ale ten czas leci To pewnie pokrywało się jakoś z moim poznaniem Przyjezdnego, bo my nieco ponad 4 miesiące się znamy dopiero w sumie
Możliwe, że w maju uda mi się poznać jego rodziców, bo chciałby ich do siebie zaprosić i mnie przedstawić Podobno matka chce mnie poznać bardzo, ale też mnie nastraszył, że jest dosyć surowa

Wysłane z mojego LG-K500n przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Oby to tylko straszenie bylo :p a jak Ty sie na to zaopatrujesz?

Napisane przez Dagunia

Nie wiem jeszcze tzn. on przyjeżdża w piątek chyba i na 99% jedziemy w sobotę rano, a wracam w środę wieczorem samolotem. Ale dzień wyjazdu może jeszcze ulec zmianie

Czemu dzien wyjazdu moze ulec zmianie?

[1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;82823141]No jeszcze ponad miesiąc, więc nie będę się stresować
Jego to moje poznanie z nimi chyba też troszkę stresuje. No cóż, byle się poznać a potem już z górki może.

Wysłane z mojego LG-K500n przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Ja jego rodzicow poznalam znienacka, on zreszta moja mame i ojczyma tez, bez zadnego przygotowania wiec nie mialam okazji sie stresowac, ale moze jak Ty sobie ulozysz mysli w glowie, to nie bedziesz sie stresowac

Ja wlasnie jade na moja godzine jazd z instruktorem a potem na wsadzenie mojego implantu, temat dzieci mamy omowiony a z moim trybem zycia to jedno z lepszych rozwiazan

[Zorzoli]

nawet nie wiecie jak badzo bym chciała zameiszkać z facetem.
Współlokatorzy mnie doprowadzają do szału, kawalerki kosztują fortunę a nawet nie mam czasu by szukać czegoś nowego.
Miałam kupować swoje mieszkanie ale znowu myślę nas zmianą pracy więc chyba nie ma sensu ehhh..

[Dagunia]

Napisane przez aszin

Zdaj nam potem relację jak było



Trzymam kciuki

Wczoraj zalogowałam się przez tel - udało mi się pierwszy raz, więc info z pierwszej ręki będą Będę Wam płakać, że chcę wracać i jest beznadziejnie

Napisane przez PannaMagda

Czemu dzien wyjazdu moze ulec zmianie?




Ja jego rodzicow poznalam znienacka, on zreszta moja mame i ojczyma tez, bez zadnego przygotowania wiec nie mialam okazji sie stresowac, ale moze jak Ty sobie ulozysz mysli w glowie, to nie bedziesz sie stresowac

Ja wlasnie jade na moja godzine jazd z instruktorem a potem na wsadzenie mojego implantu, temat dzieci mamy omowiony a z moim trybem zycia to jedno z lepszych rozwiazan

Bo istnieje ryzyko, że będzie chciał mnie już zabrać w piątek, a może być tak że jedna sprawa nam się przedłuży i pojedziemy w niedzielę.

Napisane przez Zorzoli

nawet nie wiecie jak badzo bym chciała zameiszkać z facetem.
Współlokatorzy mnie doprowadzają do szału, kawalerki kosztują fortunę a nawet nie mam czasu by szukać czegoś nowego.
Miałam kupować swoje mieszkanie ale znowu myślę nas zmianą pracy więc chyba nie ma sensu ehhh..

A jakieś podteksty ze strony Pana Przeprowadzki były żebyście zamieszkali razem?

[Zorzoli]

Nie, on mieszka sam ale wiem, że na dłuższą metę też by wolał z kimś by mniej płacić.
Wie, że ja się męczę, sam nie lubi moich wspólokatorów i zaproponował, że mi pomoże poszukać nowego pokoju.
No niby ok bo znamy się tylko 4 miesiące więc nie jest to długo.
Jedynie zabolało mnie trochę jak okazało się, że być może jego kolega przeprowadzi się do naszego miasta we wrześniu i stwierdziła, że z nim to by mógł zamieszkać.
Dla mnie teraz mieszkanie razem to też niby trochę wcześnie ale szkoda, że on za pół roku pomyślał o mieszkaniu z kumplem a nie o tym, że ze mnąjuż będzie 9 miesięcy więc to też już by był czas na zamieszkanie.
Sama tematu nie pociągłam. Myślałam, by wybadać temat za jakiśczas jak już chociaż to pół roku minie.[COLOR="Silver"]

[Dagunia]

Napisane przez Zorzoli

Nie, on mieszka sam ale wiem, że na dłuższą metę też by wolał z kimś by mniej płacić.
Wie, że ja się męczę, sam nie lubi moich wspólokatorów i zaproponował, że mi pomoże poszukać nowego pokoju.
No niby ok bo znamy się tylko 4 miesiące więc nie jest to długo.
Jedynie zabolało mnie trochę jak okazało się, że być może jego kolega przeprowadzi się do naszego miasta we wrześniu i stwierdziła, że z nim to by mógł zamieszkać.
Dla mnie teraz mieszkanie razem to też niby trochę wcześnie ale szkoda, że on za pół roku pomyślał o mieszkaniu z kumplem a nie o tym, że ze mnąjuż będzie 9 miesięcy więc to też już by był czas na zamieszkanie.
Sama tematu nie pociągłam. Myślałam, by wybadać temat za jakiśczas jak już chociaż to pół roku minie.[COLOR="Silver"]

to bardzo dobry pomysł

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Napisane przez Zorzoli

Nie, on mieszka sam ale wiem, że na dłuższą metę też by wolał z kimś by mniej płacić.
Wie, że ja się męczę, sam nie lubi moich wspólokatorów i zaproponował, że mi pomoże poszukać nowego pokoju.
No niby ok bo znamy się tylko 4 miesiące więc nie jest to długo.
Jedynie zabolało mnie trochę jak okazało się, że być może jego kolega przeprowadzi się do naszego miasta we wrześniu i stwierdziła, że z nim to by mógł zamieszkać.
Dla mnie teraz mieszkanie razem to też niby trochę wcześnie ale szkoda, że on za pół roku pomyślał o mieszkaniu z kumplem a nie o tym, że ze mnąjuż będzie 9 miesięcy więc to też już by był czas na zamieszkanie.
Sama tematu nie pociągłam. Myślałam, by wybadać temat za jakiśczas jak już chociaż to pół roku minie.[COLOR="Silver"]

Mamy podobny etap związku i znajomości
Było by mi przykro też, gdyby mnie Przyjezdny nie uwzględnił w swoich planach

Wysłane z mojego LG-K500n przy użyciu Tapatalka

[Shawtty]

Zorzoli, moze on nie zdaje sobie sprawy, że Ty juz chcesz z nim zamieszkać. Warto porozmawiać

Napisane przez Maja102

nieźle się trzymasz jak na 50-tkę

Ano staram się

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Zorzoli]

Ja sama nie wiem... nic mu nie mówiłam bo nigdy nie mieszkałam z facetem i nie wiem czy jestem na to gotowa. Na majówkę jedziemy do mojego domu dmrodzinnego na 4 dni bo mam wolno chatę to wytestuje jak nam się mieszka razem. Poczekam Jeszce te 2 miesiące i zacznę temat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dinulka]

Napisane przez Zorzoli

nawet nie wiecie jak badzo bym chciała zameiszkać z facetem.
Współlokatorzy mnie doprowadzają do szału, kawalerki kosztują fortunę a nawet nie mam czasu by szukać czegoś nowego.
Miałam kupować swoje mieszkanie ale znowu myślę nas zmianą pracy więc chyba nie ma sensu ehhh..

Napisane przez Zorzoli

Nie, on mieszka sam ale wiem, że na dłuższą metę też by wolał z kimś by mniej płacić.
Wie, że ja się męczę, sam nie lubi moich wspólokatorów i zaproponował, że mi pomoże poszukać nowego pokoju.
No niby ok bo znamy się tylko 4 miesiące więc nie jest to długo.
Jedynie zabolało mnie trochę jak okazało się, że być może jego kolega przeprowadzi się do naszego miasta we wrześniu i stwierdziła, że z nim to by mógł zamieszkać.
Dla mnie teraz mieszkanie razem to też niby trochę wcześnie ale szkoda, że on za pół roku pomyślał o mieszkaniu z kumplem a nie o tym, że ze mnąjuż będzie 9 miesięcy więc to też już by był czas na zamieszkanie.
Sama tematu nie pociągłam. Myślałam, by wybadać temat za jakiśczas jak już chociaż to pół roku minie.[COLOR="Silver"]

Może nie mówi o takich planach żeby Cię nie "wystraszyc"?
Ja też nigdy nie mieszkałam z facetem i balabym się trochę;/ ale mi to póki co nie grozi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Maja102]

Napisane przez Dinulka

Może nie mówi o takich planach żeby Cię nie "wystraszyc"?
Ja też nigdy nie mieszkałam z facetem i balabym się trochę;/ ale mi to póki co nie grozi

mi też
Widujemy się codziennie w pracy, więc 24h na dobę byśmy nie dali rady ze sobą wytrzymać
Teraz jest idealnie: widzimy się często, ale potem jest czas, żeby od siebie odpocząć

[6e9577db6ce2542298c043680bb84e2806dabe77_6019e7a59e04f]

Ale nastukałyście od razu nowy wątek ^^ Więc mimo, że na 4 stronie to WITAM i czuję się zaszczycona, że stanęłam na podium nabijaczy ^^

Wybaczcie, ale prześledziłam tylko strony nowego wątku i może tematy już przegadane ale dorzucę coś od siebie

Dinulka - jesli chodzi o wesele to tak jak pisałały dziewczyny - wszystko wolno Sa i sukienki rokolszowane i lejące i wściekło kolorowe i pastelowe - więc zakładaj co Ci pasuje Co do butów to ja zakładam szpilki tylko do kościoła + pierwsze 2 tańce - a potem to albo koturny (jak jest pogoda) albo płaskie czy sandałki wręcz. Stawiam na wygodę

Co do budżetu - o swoim też się nei wypowiadam Przerasta mnie ten wyjazdowypanieński, wesele 300 km dalej i kilka innych rzeczy. Miałam kupić tę sukienkę co Wam pokazywałam, ale jednak chyba się w budżecie nie zmieści i idę w takiej z tamtego roku. Nie wspomnę już, że chciałam jechac na majówkę i pewnie klapa będzie.

Dagunia - co do zazdrości byłych. To jakoś tak czasem dziwnie bywa. O mnie np. są zazdrosne byłe moich kolegów. W sensie jak oni nie mająnikogo i my kilka razy wyjdziemy czysto po koleżeńsku to i o to potrafią być zazdrosne bo Bóg wiec co sobie wyobrażają. Taki los - mnie chyuba tez trochę by ukuło jakbym zobaczyła bylego z panną. Na szczęście przez 2 lata tak się nie stało :brzydak:

Zorzoli - co do zdjęć to się całkiem nie przejmuj. Ja też nie wpadłam na to, żeby swoje kasować albo czyścić tablicę. Chociaż z drugiej strony to teraz staram się nie wrzucać na Fbka dużo takich rzeczy z kimś z kim sie spotykam. Po co robić wielką miłość na Fbku a potem po rozstaniu od razu wszyscy wiedzą, że coś poszło nie tak.

A co do mieszkania z facetem - trzeba być na to gotowym. A jak jesteś gotowa to wiesz i nie ma żadnych wątpliwości Aszin - fajnie, że Ci sie tak super mieszka z Żołnierzem. ja też dobrze wspominam mieszkanie z ex. Ale musiałam do tego dojrzeć przez 2 lata.

mnie to się teraz marzy jakaś historia w stylu kopciuszka czy innej księżniczki. Jakoś przestało mnie cieszyć towarzystwo przyjaciół i często na koniec wieczoru załapuje zwiechy. Adorator z pracy mnie dobija - bo jak może być tak na tym porypanym świecie, że podobasz się komuś kto ma żonę i dzieci, a nie potrafi Cię docenić osoba, z która potencjalnie mogłoby byc fajnie?

No ale chyba trochę za dużo o mnie Lepiej powiedzcie jak plany na te piękne słoneczne popołudnie ?

PS. Co myślicie o Big Brothers Big Sisters of Poland? Zastanawiam się czy nie zostac mentorką. Chciałabym się skupic na czymś gdzie moge pomóc innym,a niekoniecznie skupiac się na jakiś swoich problemach 1 świata.

[iza89]

Melduję się dopiero na 4 stronie


Kurcze, dziewczyny... mój "kolega" niezdecydowany pan K. oznajmił mi parę dni temu, że w sierpniu jego znajomy będzie miał wesele w Bułgarii i bardzo cieszyłoby go to, gdyby zdecydowała się z nim pojechać aż jestem w szoku, bo nie dość, że chłop nie umie się zdecydować kim dla niego jestem prócz przytulanek i pocałunków, to wyskoczył mi z taką propozycją...

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------

dubel

[myaia]

Troche mnie nie bylo i juz nowa czesc musze nadrobic


Poznalam meega faceta na imprezie. Spedzilismy super weekend i pojechal do siebie i koniec romansu

Trzesnelo mnie strasznie, ale mam nadzieje ze zaraz mi przejdzie

Czuje sie jak nastolatka.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

[samotny_t]

Napisane przez myaia

Poznalam meega faceta na imprezie. Spedzilismy super weekend i pojechal do siebie i koniec romansu

Trzesnelo mnie strasznie, ale mam nadzieje ze zaraz mi przejdzie

Czuje sie jak nastolatka.

Dlatego czasem warto celowo zwolnić znajomość, żeby uniknąć takich rozczarowań w przyszłości, przynajmniej ja tak robiłem

[Zorzoli]

Napisane przez iza89

Melduję się dopiero na 4 stronie


Kurcze, dziewczyny... mój "kolega" niezdecydowany pan K. oznajmił mi parę dni temu, że w sierpniu jego znajomy będzie miał wesele w Bułgarii i bardzo cieszyłoby go to, gdyby zdecydowała się z nim pojechać aż jestem w szoku, bo nie dość, że chłop nie umie się zdecydować kim dla niego jestem prócz przytulanek i pocałunków, to wyskoczył mi z taką propozycją...[COLOR="Silver"]

Zazdro uwielbiam zagraniczne wesela
I co powiedziałas?

[Dinulka]

Napisane przez Maja102

mi też
Widujemy się codziennie w pracy, więc 24h na dobę byśmy nie dali rady ze sobą wytrzymać
Teraz jest idealnie: widzimy się często, ale potem jest czas, żeby od siebie odpocząć

My właśnie rzadko się widujemy i to mnie akurat trochę niepokoi
W sumie Ty masz fajną sytuację 😃

[1=6e9577db6ce2542298c0436 80bb84e2806dabe77_6019e7a 59e04f;82827246]Ale nastukałyście od razu nowy wątek ^^ Więc mimo, że na 4 stronie to WITAM i czuję się zaszczycona, że stanęłam na podium nabijaczy ^^

Wybaczcie, ale prześledziłam tylko strony nowego wątku i może tematy już przegadane ale dorzucę coś od siebie

Dinulka - jesli chodzi o wesele to tak jak pisałały dziewczyny - wszystko wolno Sa i sukienki rokolszowane i lejące i wściekło kolorowe i pastelowe - więc zakładaj co Ci pasuje Co do butów to ja zakładam szpilki tylko do kościoła + pierwsze 2 tańce - a potem to albo koturny (jak jest pogoda) albo płaskie czy sandałki wręcz. Stawiam na wygodę

Co do budżetu - o swoim też się nei wypowiadam Przerasta mnie ten wyjazdowypanieński, wesele 300 km dalej i kilka innych rzeczy. Miałam kupić tę sukienkę co Wam pokazywałam, ale jednak chyba się w budżecie nie zmieści i idę w takiej z tamtego roku. Nie wspomnę już, że chciałam jechac na majówkę i pewnie klapa będzie.

Dagunia - co do zazdrości byłych. To jakoś tak czasem dziwnie bywa. O mnie np. są zazdrosne byłe moich kolegów. W sensie jak oni nie mająnikogo i my kilka razy wyjdziemy czysto po koleżeńsku to i o to potrafią być zazdrosne bo Bóg wiec co sobie wyobrażają. Taki los - mnie chyuba tez trochę by ukuło jakbym zobaczyła bylego z panną. Na szczęście przez 2 lata tak się nie stało :brzydak:

Zorzoli - co do zdjęć to się całkiem nie przejmuj. Ja też nie wpadłam na to, żeby swoje kasować albo czyścić tablicę. Chociaż z drugiej strony to teraz staram się nie wrzucać na Fbka dużo takich rzeczy z kimś z kim sie spotykam. Po co robić wielką miłość na Fbku a potem po rozstaniu od razu wszyscy wiedzą, że coś poszło nie tak.

A co do mieszkania z facetem - trzeba być na to gotowym. A jak jesteś gotowa to wiesz i nie ma żadnych wątpliwości Aszin - fajnie, że Ci sie tak super mieszka z Żołnierzem. ja też dobrze wspominam mieszkanie z ex. Ale musiałam do tego dojrzeć przez 2 lata.

mnie to się teraz marzy jakaś historia w stylu kopciuszka czy innej księżniczki. Jakoś przestało mnie cieszyć towarzystwo przyjaciół i często na koniec wieczoru załapuje zwiechy. Adorator z pracy mnie dobija - bo jak może być tak na tym porypanym świecie, że podobasz się komuś kto ma żonę i dzieci, a nie potrafi Cię docenić osoba, z która potencjalnie mogłoby byc fajnie?

No ale chyba trochę za dużo o mnie Lepiej powiedzcie jak plany na te piękne słoneczne popołudnie ?

PS. Co myślicie o Big Brothers Big Sisters of Poland? Zastanawiam się czy nie zostac mentorką. Chciałabym się skupic na czymś gdzie moge pomóc innym,a niekoniecznie skupiac się na jakiś swoich problemach 1 świata.[/QUOTE]
Ty też nie usunelas zdjęć z byłym?

A co to za projekt ten big brothers?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[6e9577db6ce2542298c043680bb84e2806dabe77_6019e7a59e04f]

Napisane przez Dinulka

Ty też nie usunelas zdjęć z byłym?

A co to za projekt ten big brothers?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

usunęłam dopiero, jak zauważyłam, że on usunął. Tak to nie widziałam w tym potrzeby, ale doszłam do wniosku, że skoro on nie chce, żeby je było widać no to ja tez usunę. Natomiast to były moje zdjęcia, takie które wrzucały inne osoby, czy posty, które on wrzucał mi na tablice to zostały.

Sama też raczej nie stalkuję tablic facetów, z którymi się zaczynam spotykać. No nie zmienisz tego, że wczesniej ktoś miał inne życie - a moim zdaniem usuwanie połowy fejsa to zbyt pracochlonen jest.

Big brothers to taki program mentorski. Pasują Cię z dzieckiem, które tez zostało zgłoszone do programu - przeważnie jakieś z rozbitej rodziny albo z problemami - no i spotykasz się z nim raz na 2/3 tygodnie i budujesz więź jednocześnie starając się mu pomóc.
Doszłam do wniosku, ze sama tyle przeszłam w swoim krótkim życiu (strata dziadków i taty), że w sumie może to, że jak sobie z tym poradziłam jakoś to teraz mogłabym w podobnych sytuacjacvh pomóc innym.

[Maja102]

Napisane przez Dinulka

My właśnie rzadko się widujemy i to mnie akurat trochę niepokoi
W sumie Ty masz fajną sytuację 😃

niefajną, bo jak coś nam nie wyjdzie, to ludzie będą gadać

[Dagunia]

O Was to ja jestem spokojna A ludzie zawsze będą gadali byle gadać.

[Classic]

Napisane przez aszin

zgadzam się!

W ogóle mieszkam już czwarty miesiąc z Żołnierzem i nie wyobrażam sobie, że miałoby się to zmienić. Nigdy nie mieszkałam z facetem, ale z nim mieszka się super, w ogóle się nie kłócimy, a co najlepsze - mogę mu zwracać uwagę, a on się nie obraża.

Aszin super Fajnie też, że on tak reaguje
[1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;82825921]Mamy podobny etap związku i znajomości
Było by mi przykro też, gdyby mnie Przyjezdny nie uwzględnił w swoich planach

Wysłane z mojego LG-K500n przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
Mnie też byłoby przykro w takiej sytuacji jaką Zorzoli opisuje.

Dinulka - a jak czesto widzisz się ze swoim?

A ja jestem zła, rozczarowana, przykro mi.
Kończy mi się okres próbny. Miałam dziś rozmowe. Same ochy i achy ale na podwyżkę mogę liczyć za rok... Także tego. Jest dupa i chyba będę szukać dalej. Negocjowałam, mówiłam, że czuję się przez nich wprowadzona w błąd (w mailu z ofertą pracy miałam napisane, że możliwość negocjacji zarobków po 3 miesiącach). Tłumaczyli, że zmieniły się zasady ble, ble, ble.

[69love69]

Napisane przez Dinulka

Dziewczyny, wczoraj ogarniając swoje budżety przypomniałam sobie, że wesele przede mną, czyli zakup sukienki na wesele oraz na poprawiny, no i buty. Problem największy z tym ostatnim, nie umiem na cienkich szpilach jak obcas to tylko grubszy słupek + platforma... Czy na wesele wypada iść w innych butach niż szpilki klasyczne? Pytam, bo ostatni raz byłam na weselu z 5 lat temu. Nie wiem też jaka jest teraz moda na sukienki? takie zwykłe czy bardziej rozkloszowane i odświętne? Wiecie, na weselu będzie rodzinka R, więc nie mogę zaliczyć wtopy, ani jakoś ekstrawagancko się przyodziać

Ja mam plan iść w sandałkach ze zdjęcia (6cm- szpilki dla olbrzyma). Oczywiście o ile dopisze pogoda, awaryjnie zakryte obcasy. Ale póki co na te obcasy jeszcze czekam aż do mnie dojdą i jestem pełna nadziei, że będą w ogóle pasować na moje wielkie stopy :P


Za to kiecki dalej brak. Zamówiłam z zalando 8 czy 9 i żadna nie pasowała. Lecą do mnie jeszcze dwie ostatnie. Sklepy stacjonarne zostawiam na ostateczną opcję.

[69love69]

[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8281947 6]
Czy do was też na tinderze masa facetów pisze od razu o seksie? Ja rozumiem, że to jest normalna sprawa, ale przecież nie najważniejsza. A czasem mają "normalne" zdjęcia i opis, zaczyna się rozmowa i "a co lubisz w łóżku?/jesteś czasem niegrzeczna?/mieszkasz sama?" (o tego to nienawidzę...)....
.[/QUOTE]

Myślę, że to nawet lepiej, że się szybko ujawniają. Łatwiej odsiać takie byle co ;D

[Shawtty]

[1=6e9577db6ce2542298c0436 80bb84e2806dabe77_6019e7a 59e04f;82827246]Ale nastukałyście od razu nowy wątek ^^ Więc mimo, że na 4 stronie to WITAM i czuję się zaszczycona, że stanęłam na podium nabijaczy ^^

Wybaczcie, ale prześledziłam tylko strony nowego wątku i może tematy już przegadane ale dorzucę coś od siebie

mnie to się teraz marzy jakaś historia w stylu kopciuszka czy innej księżniczki. Jakoś przestało mnie cieszyć towarzystwo przyjaciół i często na koniec wieczoru załapuje zwiechy. Adorator z pracy mnie dobija - bo jak może być tak na tym porypanym świecie, że podobasz się komuś kto ma żonę i dzieci, a nie potrafi Cię docenić osoba, z która potencjalnie mogłoby byc fajnie?

No ale chyba trochę za dużo o mnie Lepiej powiedzcie jak plany na te piękne słoneczne popołudnie ?

PS. Co myślicie o Big Brothers Big Sisters of Poland? Zastanawiam się czy nie zostac mentorką. Chciałabym się skupic na czymś gdzie moge pomóc innym,a niekoniecznie skupiac się na jakiś swoich problemach 1 świata.[/QUOTE]

Gratuluję zajęcia trzeciego miejsca w TOP nabijaczach

Działasz coś jeszcze n Tinderze? Księciu trzeba czasem pomóc się zjawić

Jeśli zostanie taką mentorką sprawi Ci satysfakcję - śmiało!

ale wciąż - my miewamy problemy pierwszego świata, które często są dla nas mocno obciążające i niekoniecznie trzeba porównywać siebie do innych mówiąc słynne 'inni mają gorzej'.

Napisane przez Classic

A ja jestem zła, rozczarowana, przykro mi.
Kończy mi się okres próbny. Miałam dziś rozmowe. Same ochy i achy ale na podwyżkę mogę liczyć za rok... Także tego. Jest dupa i chyba będę szukać dalej. Negocjowałam, mówiłam, że czuję się przez nich wprowadzona w błąd (w mailu z ofertą pracy miałam napisane, że możliwość negocjacji zarobków po 3 miesiącach). Tłumaczyli, że zmieniły się zasady ble, ble, ble.

Eh, jak dobrze to znam z doświadczenia... Bardzo mi przykro, mam nadzieję, że znajdziesz idealne miejsce pracy dla siebie lub... sama je dla siebie stworzysz

Rok czekania na podwyżkę to przesada. A i po roku ona pewnie spektakularna nie byłaby. Tym bardziej, że mówiłaś coś, że nie całkiem jesteś zadowolona z obecnej stawki

[69love69]

[1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;82822726]Ale ekstra Zazdro!!! Już 4 miesiące!? Kurczę, ale ten czas leci To pewnie pokrywało się jakoś z moim poznaniem Przyjezdnego, bo my nieco ponad 4 miesiące się znamy dopiero w sumie
Możliwe, że w maju uda mi się poznać jego rodziców, bo chciałby ich do siebie zaprosić i mnie przedstawić Podobno matka chce mnie poznać bardzo, ale też mnie nastraszył, że jest dosyć surowa

Wysłane z mojego LG-K500n przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Napisane przez Zorzoli

Nie, on mieszka sam ale wiem, że na dłuższą metę też by wolał z kimś by mniej płacić.
Wie, że ja się męczę, sam nie lubi moich wspólokatorów i zaproponował, że mi pomoże poszukać nowego pokoju.
No niby ok bo znamy się tylko 4 miesiące więc nie jest to długo.
Jedynie zabolało mnie trochę jak okazało się, że być może jego kolega przeprowadzi się do naszego miasta we wrześniu i stwierdziła, że z nim to by mógł zamieszkać.
Dla mnie teraz mieszkanie razem to też niby trochę wcześnie ale szkoda, że on za pół roku pomyślał o mieszkaniu z kumplem a nie o tym, że ze mnąjuż będzie 9 miesięcy więc to też już by był czas na zamieszkanie.
Sama tematu nie pociągłam. Myślałam, by wybadać temat za jakiśczas jak już chociaż to pół roku minie.[COLOR="Silver"]

Ja z tym moim znam się 3 miesiące, on we wrzesniu będzie prawdopodobnie zmieniał mieszkanie i rzucał już jakieś aluzje o mieszkaniu razem. Dla mnie to poki co totalna abstrakcja

Krótko się znacie, myślę, że też nie ma co jeszcze uznawać, że skoro o tym nie mówi to znaczy, że nie chciałby w ogóle razem zamieszkać. Może też nie chce zapeszać

[Classic]

Napisane przez Shawtty

Gratuluję zajęcia trzeciego miejsca w TOP nabijaczach

Działasz coś jeszcze n Tinderze? Księciu trzeba czasem pomóc się zjawić

Jeśli zostanie taką mentorką sprawi Ci satysfakcję - śmiało!

ale wciąż - my miewamy problemy pierwszego świata, które często są dla nas mocno obciążające i niekoniecznie trzeba porównywać siebie do innych mówiąc słynne 'inni mają gorzej'.



Eh, jak dobrze to znam z doświadczenia... Bardzo mi przykro, mam nadzieję, że znajdziesz idealne miejsce pracy dla siebie lub... sama je dla siebie stworzysz

Rok czekania na podwyżkę to przesada. A i po roku ona pewnie spektakularna nie byłaby. Tym bardziej, że mówiłaś coś, że nie całkiem jesteś zadowolona z obecnej stawki

No nie jestem zadowolona z obecnej stawki. Pozostaje szukać dalej... Dzięki Shawtty

[Shawtty]

Napisane przez Classic

No nie jestem zadowolona z obecnej stawki. Pozostaje szukać dalej... Dzięki Shawtty

Będę trzymać kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Zorzoli]

Ahhh .... ja to bym nawet poszła na jakieś wesele ale chyba mi się nic nie szykuje

[puenta7]

Napisane przez Atavish

Oo, a co tam będziesz robić?
Bo kilka miesięcy nawet pracowałam w sądzie i miło wspominam

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

Będę pracować w sekretariacie, ale w tym sądzie nie ma osobno protokolantek. Więc sekretarki trochę pracują w sekretariacie i trochę robią za protokolantki.

[Dagunia]

Mam chłopaka

[Shawtty]

Napisane przez Dagunia

Mam chłopaka

I bardzo dobrze!

Opowiadaj, jak to wszystko w końcu zostało ustalone