Ostatnio obejrzane filmy cz. III

[Wyrak]

Napisane przez windykatorka

Ojj Wyrak od Ciebie to się można bardzo wiele nauczyć

Poczytam to jako ironie, bo inaczej nie moze to miec sensu

Napisane przez mOna01

(...)

Przestan pisac spojlery prosze.

Napisane przez klatka

U Pana Boga za piecem-Autobus z Białorusi zostaje sterroryzowany przez ukraińską mafię. Na jednej z pasażerek zostaje wymuszony haracz. Dziewczyna zatrzymuje się w pobliskim miasteczku aby złorzyć zeznania. W mieście zostaje parę dni w oczekiwaniu na złapanie złoczyńców i zwrot zabranych jej pieniędzy, ugoszczona przez Księdza oraz młodego Jana Wieczorkowskiego (filmowego Witka-organistę). Tak zaczyna się komedia. Więcej treści nie zdradzam. Fajnie pokazany klimat białostockiego miasteczka, mądry humor i obciachowe disco polo jako hit dyskoteki. Taki swojski film A najzabawniejszy jest ksiądz biegający za kurą.

Autobus z Bialorusi przez ukrainska mafie? Nie pamietam tego dokladnie, ale cos dziwnie brzmi

Nie bialostockiego, a podlaskiego (analogicznie - nie powiedzialabys wroclawskiego miasteczka, czy dolnoslaskiego?)

Film krecony w Sokolce, a ta dyskoteka disco polo, to slawna Panderoza w Janowie

Suma sumarum - smieszny film, zdecydowanie na plus

[mOna01]

Napisane przez Wyrak

Przestan pisac spojlery prosze.

Ok, już nie będę czasami zapominam że ktoś idąc na film nie czytał książki

[Wyrak]

Napisane przez mOna01

Ok, już nie będę czasami zapominam że ktoś idąc na film nie czytał książki

Jak mozesz, to wyedytuj ta czesc posta na bialo i napisz ze bedzie spojler, tak inne dziewczyny robia

[nataluska175]

True Crime

Jestem nieobiektywna, bo film jest wyrezyserowany przez Clinta Eastwooda, a co wiecej- glowna role gra on sam. Nie dluzyl mi sie, trzyma w napieciu, no i swietna gra Clinta-niezaleznego twardziela

8/10

[mircia14]

Również wyedytowałam

[klatka]

Napisane przez Wyrak

Nie bialostockiego, a podlaskiego (analogicznie - nie powiedzialabys wroclawskiego miasteczka, czy dolnoslaskiego?)

Nie lubię jak mnie ktoś poprawia ale dzięki.

Ten autobus z handlarzami był jednak z Rosji bo Marusia była Rosjanką. Ale "banda Gruzina" to Ukraińcy.

[mOna01]

Napisane przez Wyrak

Jak mozesz, to wyedytuj ta czesc posta na bialo i napisz ze bedzie spojler, tak inne dziewczyny robia

wiem wiem, już zrobione, zapomniałam się

[Clarissa:)]

Napisane przez these-words

Control film o życiu i śmierci Iana Curtisa, wokalisty zespołu Joy Division.
Baaardzo, bardzo mi się podobał. Lata 70te, WB - coś pięknego. Koncerty Sex Pistols, David Bowie. Czuje się ten klimat.
Nie jest to jednak film o muzyce, chociaż tej też można tam posłuchać.
Jest to film o rozdarciu, chorobie Iana.
Dużo uwagi poświęcono wątkowi miłosnemu, może nawet za dużo.
8/10

Jak dla mnie ten film to niestety sam wątek miłosny.. Polecam przeczytać "Przejmującego z oddali" autorstwa żony Iana i porównać z filmem.
W książce Ian jest ukazany jako prawdziwy no...świr , za to w filmie zrobili z niego chłoptasia, który nie może zdecydować między Deborah a Annik. Uważam, że książkowa wersja Iana bardziej oddaje to jaki był, bardziej skupia się na NIM, na pierwszym miejscu nie ma żalu i goryczy jego żony . Bo słuchając Joy Division nie można nie zauważyć, że nie był to przeciętny, nieco zagubiony chłopak.

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Potter oraz Public Enemies.

[anestet-ka]

Wyznania gejszy- robi wrażenie pod każdym względem, ale jak dla mnie mógłby być troszeczkę krótszy, 8/10

Hokus Pokus- uwielbiam ten film! wiedźmy są genialne, straszne i śmieszne zarazem, historia ciekawa.. nie wyrosłam jeszcze z zafascynowania czarownicami, magią, czarnymi kotami, oby więcej takich filmów, niestety ciężko o to.. 10/10

[mircia14]

Harry Potter i Książę Półkrwi
Wow ! Jestem bardzo mile zaskoczona O niebo lepsza część od Zakonu Feniksa.
Najlepsi aktorzy wg mnie to Rupert Grint (najlepszy z całej trójki), Tom Felton (genialny), Jessie Cave, Alan Rickman. Nie podobała mi się Emma Watson, ale ja ogólnie nie lubię jej gry aktorskiej. Wspaniała muzyka, dużo ważnych dla mnie wątków pokazanych, wątek miłosny super. Najśmieszniejszy ze wszystkich Potterów (tu najlepiej Grint, Cave i Radcliffe). Jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsza część.
W kat. Potterów 10, ogólnie 8/10

[stasiek]

Bin-jip/Pusty dom

W szczegółowe recenzje nie będę się bawić, bo i tak sądze, że nikt tego nie czyta. Powiem, w każdym razie tak: przez pierwsze 15 minut siedziałam i oglądałam z taką miną myśląc sobie: boże co za przygłupi film, główny bohater jakaś niemowa, przez cały film będzie chodził i roznosił ulotki, zachciało mi się jakiegoś koreańskiego dziwactwa... a przez pozostałą część filmu siedziałam tak Rozłożył mnie całkowicie ten film. Piękny!!

9/10

[mOna01]

Napisane przez mircia14

Harry Potter i Książę Półkrwi
Wow ! Jestem bardzo mile zaskoczona O niebo lepsza część od Zakonu Feniksa.
Najlepsi aktorzy wg mnie to Rupert Grint (najlepszy z całej trójki), Tom Felton (genialny), Jessie Cave, Alan Rickman. Nie podobała mi się Emma Watson, ale ja ogólnie nie lubię jej gry aktorskiej. Wspaniała muzyka, dużo ważnych dla mnie wątków pokazanych, wątek miłosny super. Najśmieszniejszy ze wszystkich Potterów (tu najlepiej Grint, Cave i Radcliffe). Jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsza część.
W kat. Potterów 10, ogólnie 8/10

Felton bardzo się zmienił od 5 części, to jego nowe oblicze w tym filmie baaardzo mi się spodobało - takie zupełnie inne, zamyślone, przestraszone... Bardzo dobrze to zagrał
Jessie Cave była genialna, na początku myślałam że gra 12-latkę i mi do tego pasowała, później zobaczyłam że jest z rocznika 87 i trochę się zdziwiłam świetna aktorka.

[mircia14]

Napisane przez mOna01

Felton bardzo się zmienił od 5 części, to jego nowe oblicze w tym filmie baaardzo mi się spodobało - takie zupełnie inne, zamyślone, przestraszone... Bardzo dobrze to zagrał
Jessie Cave była genialna, na początku myślałam że gra 12-latkę i mi do tego pasowała, później zobaczyłam że jest z rocznika 87 i trochę się zdziwiłam świetna aktorka.

Felton wyglądał bardzo dorośle i świetnie zagrał, tak.
A Cave nieźle mnie rozbawiła

[gothika]

Kac Vegas - komedia w miarę dobra, można się pośmiać ale widziałam też lepsze 7/10

[Serendipity]

Diukowie Hazardu

Obejrzałam ten film z trochę głupiego powodu. Wczoraj znalazłam świetną bluzkę z ciekawym autem i napisem Dukes of Hazzard. Tż powiedział mi, że to jest film, na co nawet nie wpadłam
No to dzisiaj obejrzałam, żeby nie nosić bluzki z tytułem, który nic mi nie mówi.
Można się pośmiać, ale też jakiś wybitny ten film nie jest.

4/10

[Maniwa]

"Zmierzch" - nie będę obiektywna, bo wampiry to jedne z moich ulubionych postaci filmowych i jestem wiecznie głodna na wampirze wątki Obraz o młodzieży i równocześnie nakręcony dla nich, ale wyjątkowo dobrze zrobiony. Nie czytałam książki i po obejrzeniu ekranizacji wciąż nie zamierzam, więc nie porównam, ale sam scenariusz dobry i ciekawy. Wątek miłosny nietypowy (sorry, cały film to jeden, wielki wątek miłosny ), myślę jednak, że osadzony w dorosłym świecie byłby ciekawszy . Co do samych wampirów i tematu klanów, ciekawie się robi i pewnie skuszę się na następne części. Ale szału nie ma. 4/10

[elizka1987]

Harry Potter i Książe Półkrwi
Jak dla mnie najlepsza ekranizacja ze wszystkich części. Film momentami zabawny (Ron i czekoladki), momentami straszny (scena w jaskini), a także wzruszający. Czekałam na ten film bardzo długi i się nie zawiodłam. Daję 9/10

[2016070150903]

gniot nad gniotami, czyli 2012 Doomsday. wybaczcie, ale nie napiszę za dużo, bo żadne słowa nie oddadzą tego, co czuję. mimo słabego poziomu oglądałam, bo chciałam zobaczyć zakończenie. no i nie rozczarowałam się, zakończenie równie głupie, co całe filmidło.

http://www.filmweb.pl/f464969/2012+K...5%9Bwiata,2008

[Ratatuj]

Słodki listopad pomimo,że smutny ogólnie film to obejrzałam go kolejny raz.
jest w nim tyle ciepła i dobrych fluidów,dobry film,naprawdę dobry

[Opiumalfa]

Napisane przez mircia14

Harry Potter i Książę Półkrwi
Wow ! Jestem bardzo mile zaskoczona O niebo lepsza część od Zakonu Feniksa.
Najlepsi aktorzy wg mnie to Rupert Grint (najlepszy z całej trójki), Tom Felton (genialny), Jessie Cave, Alan Rickman. Nie podobała mi się Emma Watson, ale ja ogólnie nie lubię jej gry aktorskiej. Wspaniała muzyka, dużo ważnych dla mnie wątków pokazanych, wątek miłosny super. Najśmieszniejszy ze wszystkich Potterów (tu najlepiej Grint, Cave i Radcliffe). Jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsza część.
W kat. Potterów 10, ogólnie 8/10

no ja nie wiem czy mozna powiedziec genialny o Feltonie. zmienil sie, fakt, ale zeby od razu genialnie? dla mnie zawsze ulubieni beda blizniaki Weasley's James and Oliver Phelps sa boscy, a mialam ich okazje spotkac osobiscie jakis miesiac temu i wcale nie sa rudzi

[mircia14]

Napisane przez Opiumalfa

no ja nie wiem czy mozna powiedziec genialny o Feltonie. zmienil sie, fakt, ale zeby od razu genialnie? dla mnie zawsze ulubieni beda blizniaki Weasley's James and Oliver Phelps sa boscy, a mialam ich okazje spotkac osobiscie jakis miesiac temu i wcale nie sa rudzi

Mówiąc genialny przesadziłam może rzeczywiście, ale naprawdę bardzo dobry. W każdym razie zaskoczył mnie.
A bliźniaków też uwielbiam, szczególnie w 4 cz. jak Ron ćwiczył z McGonagall do balu A gdzie ich spotkałaś

[wesna]

Napisane przez Wyrak

Co tak nisko ? Filmow polecanych przez Wyraka nie wolno oceniac nizej niz 7/10

Mi wlasnie podszedl ten humor sytuacyjny, stad panie zachwytu + o czym i ja i Ty juz pisalismy - choc troche inny film od schematu serwowanego przez inne "komedie"

So sorry. Nie znałam tej reguły. A tak na serio, to myślę, że ocena 5/10 jest i tak dość wysoka (choć domniemam, że gdyby ocenić ten film tylko w jego kategorii: czyli jako komedia, to może byłoby więcej . Mimo wszystko, wciąż obejrzałam za mało hamerykańskich komedii co by je móc porównywać względem siebie ).

Moje ostatnio obejrzane to klasyka kina wszelakiego, czyli:
"Lot nad kukułczym gniazdem"
Tak się zastanawiam, czy wypada dać ocenę inną niż co najmniej 9.5/10?
Za aktorstwo, za tematykę, za możliwości interpretacyjne, za scenariusz, za reżyserię. Wszystko perfecto.
Początkowo przeszkadzał mi Nicholson, bo wciąż miałam przed oczami jego szaloną twarz z Lśnienia (chyba wszyscy znamy ten kultowy obrazek kiedy stoi przy drzwiach z siekierą. Ta twarz to dla mnie niejako archetyp twarzy szaleńca ). Jednak już po pół godzinie zapomniałam o Nicholsonie jako o Jack Torrance i zmienił mi się w McMurphy'ego. Tak już chyba pozostanie . Cudowna rola. Nie sądziłam, że aż taki z niego wymiatacz .

Lot nad kukułczym... udowadnia, że jeden film może pomięścić jednocześnie elementy zabawne (scena gry w koszykówkę rozbawiła mnie do łez - lepiej niż niejedna komedyja ), alegoryczne (motyw demokracji podczas głosowania, czy włączyć mecz baseballu), dramatyczne (lobotmia), psychologiczne (zakończenie) i wciąż w tym pozostać spójny i doskonały . I to wszystko dzieje się w jednym, mały oddziale szpitala psychiatrycznego.

Kto nie widział, powinien zobaczyć: kultowe jak Ojciec Chrzestny, więc nie wypada nie znać.

(Tradycyjnie już: książki nie czytałam )

[shockwaves]

Napisane przez wesna

(Tradycyjnie już: książki nie czytałam )

No mnie np. film nie zachwycił aż do tego stopnia, bo właśnie książkę czytałam i IMHO jest o wiele lepsza ogólnie w każdym przypadku bardziej podoba mi się utwór literacki od filmowego.

[Opiumalfa]

Napisane przez mircia14

Mówiąc genialny przesadziłam może rzeczywiście, ale naprawdę bardzo dobry. W każdym razie zaskoczył mnie.
A bliźniaków też uwielbiam, szczególnie w 4 cz. jak Ron ćwiczył z McGonagall do balu A gdzie ich spotkałaś

w Holnadii, w Haarlem, bylo spotaknie przedpremierowe bylo ekstra!!! sa niesamowiecie boscy na zywo

[wesna]

Napisane przez shockwaves

No mnie np. film nie zachwycił aż do tego stopnia, bo właśnie książkę czytałam i IMHO jest o wiele lepsza ogólnie w każdym przypadku bardziej podoba mi się utwór literacki od filmowego.

Nie wiem czy jest sens w ogóle porównywać jakąkolwiek książkę do ekranizacji. Po pierwsze, bardzo rzadko się zdarza, że film wypada lepiej niż książka (nie wiem czemu tak jest, ale jest ). Po drugie, takie porównywanie zazwyczaj kończy się na: "a bo w książce nie było tego, a tego", "a bo dodali to i to", "a bo inaczej sobie to wyobrażałam/em". Jasne, że jedno czerpie z drugiego, ale, że to dwie inne formy wyrazu artystycznego... więc czy jest sens je porównywać?

Poza tym, przy ocenie filmu sugeruję się głównie grą aktorów, muzyką, reżyserią, stworzeniem odpowiedniego klimatu przez te 2 godziny i stąd moja wysoka ocena

[Ratatuj]

Niezwykły dzień Panny Pettigrew- jeśli ktos lubi klimat lat 30 to polecam
Przyjemna komedia na ponury dzień,chyba romantyczna ,sądząc po zakończeniu 9/10

[Wyrak]

Napisane przez Umbra

gniot nad gniotami, czyli 2012 Doomsday. wybaczcie, ale nie napiszę za dużo, bo żadne słowa nie oddadzą tego, co czuję. mimo słabego poziomu oglądałam, bo chciałam zobaczyć zakończenie. no i nie rozczarowałam się, zakończenie równie głupie, co całe filmidło.

http://www.filmweb.pl/f464969/2012+K...5%9Bwiata,2008

Dziekuje, bo sie zastanawialem nad tym filmem

Napisane przez wesna

So sorry. Nie znałam tej reguły. A tak na serio, to myślę, że ocena 5/10 jest i tak dość wysoka (choć domniemam, że gdyby ocenić ten film tylko w jego kategorii: czyli jako komedia, to może byłoby więcej . Mimo wszystko, wciąż obejrzałam za mało hamerykańskich komedii co by je móc porównywać względem siebie ).

Nie znalas tej reguly? Nie no, pograzasz sie coraz bardziej

Tak, ja go ocenialem tylko jako komedie - ogolnie sie tak staram oceniac, zeby nie dodawac/odejmowac punktow za gatunek/konwencje filmu, bo uwazam, ze to troche niesprawiedliwe

Napisane przez wesna

Moje ostatnio obejrzane to klasyka kina wszelakiego, czyli:
"Lot nad kukułczym gniazdem"
Tak się zastanawiam, czy wypada dać ocenę inną niż co najmniej 9.5/10?
Za aktorstwo, za tematykę, za możliwości interpretacyjne, za scenariusz, za reżyserię. Wszystko perfecto.
Początkowo przeszkadzał mi Nicholson, bo wciąż miałam przed oczami jego szaloną twarz z Lśnienia (chyba wszyscy znamy ten kultowy obrazek kiedy stoi przy drzwiach z siekierą. Ta twarz to dla mnie niejako archetyp twarzy szaleńca ). Jednak już po pół godzinie zapomniałam o Nicholsonie jako o Jack Torrance i zmienił mi się w McMurphy'ego. Tak już chyba pozostanie . Cudowna rola. Nie sądziłam, że aż taki z niego wymiatacz .

Lot nad kukułczym... udowadnia, że jeden film może pomięścić jednocześnie elementy zabawne (scena gry w koszykówkę rozbawiła mnie do łez - lepiej niż niejedna komedyja ), alegoryczne (motyw demokracji podczas głosowania, czy włączyć mecz baseballu), dramatyczne (lobotmia), psychologiczne (zakończenie) i wciąż w tym pozostać spójny i doskonały . I to wszystko dzieje się w jednym, mały oddziale szpitala psychiatrycznego.

Kto nie widział, powinien zobaczyć: kultowe jak Ojciec Chrzestny, więc nie wypada nie znać.

(Tradycyjnie już: książki nie czytałam )

"Here's Johny!!" Super scena

Przyznam sie niesmialo, ze "Lotu...." nie widzialem (tak, zasluguje na slowa krytyki, wiem...).

Napisane przez wesna

Nie wiem czy jest sens w ogóle porównywać jakąkolwiek książkę do ekranizacji. Po pierwsze, bardzo rzadko się zdarza, że film wypada lepiej niż książka (nie wiem czemu tak jest, ale jest ). Po drugie, takie porównywanie zazwyczaj kończy się na: "a bo w książce nie było tego, a tego", "a bo dodali to i to", "a bo inaczej sobie to wyobrażałam/em". Jasne, że jedno czerpie z drugiego, ale, że to dwie inne formy wyrazu artystycznego... więc czy jest sens je porównywać?

Poza tym, przy ocenie filmu sugeruję się głównie grą aktorów, muzyką, reżyserią, stworzeniem odpowiedniego klimatu przez te 2 godziny i stąd moja wysoka ocena

Bo ksiazka ma nieograniczona wrecz mozliwosc wyrazu, budowania i dopieszczania watku, a film musi wszystko zmiescic w przeciagu 90-120minut...

[these-words]

17 again - chwilami zabawny, taka o komedyjka na rozluźnienie nie wymagająca skupienia. 4,5/10

[malina19]

Znalazłem Cię - bollywood, jak dla mnie nie był zły w porównaniu do innych filmów bolly, taniec muzyka i nawet ciekawa fabuła jak dla mnie to 8/10