Brak silnej woli, rozpacz i kolejne kg :( - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > Wspólne odchudzanie

Notka

Wspólne odchudzanie Forum dla osób, które się odchudzają grupowo. Pamiętaj: diety muszą być zgodne z zasadami zdrowego odżywiania. Pisz o dietach powyżej 1000 kcal.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-10-16, 16:00   #1
Martynka21
Raczkowanie
 
Avatar Martynka21
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 363
GG do Martynka21
Unhappy

Brak silnej woli, rozpacz i kolejne kg :(


Witajcie,
Jestem w ogromnym dołku i nie wiem jak się za siebie zabrać. Od czasu gdy pracuję zawodowo w dużej korporacji i spędzam po 12h przy komputerze w bezruchu- przytyłam prawie 10kg. Najwięcej w ciągu ostatniego roku- 4kg na plusie. Przy wzroście 167cm ważę 68kg I z dnia na dzień jestem coraz bliżej magicznej 7-ki :/ Jeszcze 3 latat temu ważyłam 57kg i w tej wadze czyłam się świetnie. Mam proporcjonalną sylwetkę i to jakoś mnie jeszcze ratuje, ale nie mogę już na siebie patrzeć. W ostatnim czasie zauważyłam, że tłuszczu głównie przybywa mi na plecach, ramionach i brzuchu. Nigdy nie byłam szczupła, lubię jeść i nie oszukję samej siebie, że mam być drugą Kate Moss, ale chciałabym po prostu wrócić do rozmiaru 38, bo powoli 42 robi się za ciasny Źle się czuję w swoim ciele, podejmowałam próbę zrzucenia wagi pod kontrolą dietetyka, ale rezultaty były słabe bo nie łączyłam diety z wysiłkiem fizycznym. I tu jest meritum mojego problemu.
Może któraś z Was miała podobnie i jakoś się przemogła? Ja mam totalną blokadę na sport, nie lubię się ruszać i pocić. Jedyne co sprawia mi przyjemność to spacery i jazda na rowerze, ale nie ma możliwości bym po wyjściu z pracy po godzinie 20-tej miała motywacje i chęć do tego by iść na rower. I to jeszcze w taką pogodę. Żadna z moich koleżanek nie chodzi na fitness czy siłownię, jedyna opcjia to chodzić z mężem na treningi aikido- ale ja się strasznie wstydzę wysiłku fizycznego przy innych osobach. Musiałabym robić fikołki ze spoconymi facetami, wykręcać im ręce - jakoś mnie to zniechęca :/
Po konsultacjach z dietetykiem wiem, że ogólnie nie odżywiam się źle, powinnam odpuścić sobie tylko batoniki i nie jeść po 18tej, ale przy braku ruchu to i tak za mało To niesprawiedliwe, moje kumpele jedzą dwa razy więcej ode mnie a ważą po 50kg, a ja niemal o połowę więcej od nich...
Jak się zmotywować? Przełamać?... Pomóżcie proszę.
__________________
KOSMETYKI: --> https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=376631
Martynka21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-16, 16:31   #2
nikki999
Zakorzenienie
 
Avatar nikki999
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 22 119
Dot.: Brak silnej woli, rozpacz i kolejne kg :(

Cytat:
Napisane przez Martynka21 Pokaż wiadomość
Żadna z moich koleżanek nie chodzi na fitness czy siłownię, jedyna opcjia to chodzić z mężem na treningi aikido- ale ja się strasznie wstydzę wysiłku fizycznego przy innych osobach. Musiałabym robić fikołki ze spoconymi facetami, wykręcać im ręce - jakoś mnie to zniechęca :/
Po konsultacjach z dietetykiem wiem, że ogólnie nie odżywiam się źle, powinnam odpuścić sobie tylko batoniki i nie jeść po 18tej, ale przy braku ruchu to i tak za mało To niesprawiedliwe, moje kumpele jedzą dwa razy więcej ode mnie a ważą po 50kg, a ja niemal o połowę więcej od nich...
Jak się zmotywować? Przełamać?... Pomóżcie proszę.
To zapisz się do siłowni dla kobiet, sama, żeby nie tracić czasu na pogaduchy zamiast ćwiczyć
Nie wiem u jakiego dietetyka byłaś, ale jak powiedział Ci, żebyś nie jadła po 18 to więcej do niego nie idź

Aby się przełamać powinna wystarczyć Ci troska o zdrowie... bo ruch to zdrowie
__________________

BLOG -
zdrowe odżywianie, ćwiczenia, motywacja
Jeżeli chcesz się ze mną szybko skontaktować napisz mail
nikki999 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-16, 16:46   #3
MalaMisia
Przyczajenie
 
Avatar MalaMisia
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Daleko daleko za gorami za lasami
Wiadomości: 26
Dot.: Brak silnej woli, rozpacz i kolejne kg :(

Czesc Martynka21

Mam pewien sposob mojej babci.Dzieki temu pozbylam sie 50kg.
Pierwsza zasada jest by nie odmawiac organizmowi tego co potrzebuje ale i nie przekraczac granic.
Bylam w takim samym przypadku co Ty i jakos teraz sobie radze.
ZAsady
1- wyznacz sobie godzine w ciagu dnia do ktorej bedziesz jadla ( normalnie to czego potrzebujesz)
i po tej godzinie wyznaczonej pij tylko wode i zielona herbate( nie wiecej niz 2 kubki)
2- wyklucz z jadlospisu nadmiar chleba, masla, serow, alkoholu, slodyczy itd;To co podczas djety jest Twym wrogiem. Oczywiscie jesli masz potrzebe jedzenia czegos z tych skladnikow oczywiscie jedz ale z wielkim umiarem.
3- jak siedzisz w biurze to ruszaj nogami i w gore i w dol i na boki , nie mocno ale tak aby miesnie pracowaly.
Siedzac na fotelu zaciskaj posladki
4- osobiscie przed kazdym posilkiem wypijam szklanke wywaru z warzyw na wegecie - jak chcesz to tez mozesz tak zrobic

Trzymam kciuki i zycze powodzenia bo wiem ze w biurze niz zawsze jest latwo wysiedziec

buziaki
MalaMisia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-16, 17:40   #4
dziewczyna585klowna
Przyczajenie
 
Avatar dziewczyna585klowna
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Ruda Śląska
Wiadomości: 26
Dot.: Brak silnej woli, rozpacz i kolejne kg :(

Cytat:
Napisane przez MalaMisia Pokaż wiadomość
4- osobiscie przed kazdym posilkiem wypijam szklanke wywaru z warzyw na wegecie - jak chcesz to tez mozesz tak zrobic
jak przygotowywujesz taki wywar?
mam podobną sytuację.. nie umiem sie zmotywować do ćwiczeń...
__________________
Wciąż za mała by sięgać gwiazd

___________
15.10.08 -> 72
dzisiaj -> 72
??? -> 60
dziewczyna585klowna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-17, 08:36   #5
Martynka21
Raczkowanie
 
Avatar Martynka21
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 363
GG do Martynka21
Dot.: Brak silnej woli, rozpacz i kolejne kg :(

Dziękuję za wasze odpowiedzi i pomysły.
Problem z samodzielnym chodzeniem na sport jest o tyle śmieszny a z drugiej strony blokujący- że ja sie wstydzę. W życiu nie pójdę sama, przynajmniej nie pierwszy czy drugi raz. Pogadam z mężem, może pójdzie ze mną kilka razy na siłownie- jak się wkręcę i oswoję będzie mi łatwiej chodzić solo na fitness.
Co do moich założeń- przeczytajcie proszę i powiedzcie czy są słuszne:
1) stałe godziny posiłków: o 7.30 śniadanie w domu, o 10.30 drugie śniadanie w pracy, 13.00 lunch (lekka zupa/sałatka), 15.30 owoc/jogurt, o 18.30 kolacja (drugie danie ale porcja o połowe mniejsza niż do tej pory)
2) eliminuję białe pieczywo, redukuję ilość nabiału (jestem uzależniona od twarożków, żołtego sera i jogurtów)
3) na obiady i kolacje będę jadła to samo co do tej pory ale porcje zmniejszę po połowę (wiem, że to co przyżądzam jest zdrowe, chude i dosyć lekkie- no może poza kotletami schabowymi, które uwielbia mąż )
4) ponieważ nigdy nie piłam słodzonych czy gazowanych napoi ten problem odpada, podobnie z alkoholem czy innymi używkami; natomiast by złagodzić odstawienie batoników zacznę przyjmować tablektki z chromem
5) ponieważ piję b.dużo wody niegazowanej, pomyślałam, że może warto by było pić też czerwoną herbatę- napiszcie proszę jakiej firmy jest najsmaczniejsza i nie smakuje jak błotko
6) przynajmniej dwa razy w tygodniu solidny wysiłek fizyczny, a w między czasie ćwiczenia wieczorem w domu: brzuszki, skakanka
co Wy na to?
pozdrawiam serdecznie
__________________
KOSMETYKI: --> https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=376631
Martynka21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-17, 08:48   #6
nikki999
Zakorzenienie
 
Avatar nikki999
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 22 119
Dot.: Brak silnej woli, rozpacz i kolejne kg :(

Cytat:
Napisane przez Martynka21 Pokaż wiadomość
Dziękuję za wasze odpowiedzi i pomysły.
Problem z samodzielnym chodzeniem na sport jest o tyle śmieszny a z drugiej strony blokujący- że ja sie wstydzę. W życiu nie pójdę sama, przynajmniej nie pierwszy czy drugi raz. Pogadam z mężem, może pójdzie ze mną kilka razy na siłownie- jak się wkręcę i oswoję będzie mi łatwiej chodzić solo na fitness.
Co do moich założeń- przeczytajcie proszę i powiedzcie czy są słuszne:
1) stałe godziny posiłków: o 7.30 śniadanie w domu obfite kaloryczne śniadanie z białkiem koniecznie! i dobrymi węglowodanami o 10.30 drugie śniadanie w pracy, 13.00 lunch (lekka zupa/sałatka, 15.30 owoc/jogurt to nie jest posiłek, każdy posiłek powinien zawierać białko jeżeli sałatka będzie z kurczakiem to ok, o 18.30 kolacja o której chodzisz spać? o tej godzinie jadaj coś, co Cię nie zapcha a jest wartościowe, kolacja na redukcji powinna być czystobiałkowa i najlepiej ok. godziny przed snem (drugie danie ale porcja o połowe mniejsza niż do tej pory)
2) eliminuję białe pieczywo, redukuję ilość nabiału (jestem uzależniona od twarożków, żołtego sera i jogurtów)chude twarożki są wskazane jako źródło białka, a naturalne jogurty mimo, że to prawie same węgle można dodać np. do sałatki
3) na obiady i kolacje będę jadła to samo co do tej pory ale porcje zmniejszę po połowę (wiem, że to co przyżądzam jest zdrowe, chude i dosyć lekkie- no może poza kotletami schabowymi, które uwielbia mąż )
4) ponieważ nigdy nie piłam słodzonych czy gazowanych napoi ten problem odpada, podobnie z alkoholem czy innymi używkami; natomiast by złagodzić odstawienie batoników zacznę przyjmować tablektki z chromem
5) ponieważ piję b.dużo wody niegazowanej, pomyślałam, że może warto by było pić też czerwoną herbatę- napiszcie proszę jakiej firmy jest najsmaczniejsza i nie smakuje jak błotko polecam zieloną i czerwoną herbatę kupowaną w liściach lub zmielonych liściach w sklepach z herbatami, przyprawami itp podejrzewam, że żadna w torebkach nie będzie miała takich właściwości i smaku
6) przynajmniej dwa razy w tygodniu solidny wysiłek fizyczny, a w między czasie ćwiczenia wieczorem w domu: brzuszki, skakanka polecam stworzyć sobie dokładny plan ćwiczeń odpowiadający Twojemu rytmowi dnia, hula hoop jest świetnym przyrządem, skakanka jak najbardziej
co Wy na to?
pozdrawiam serdecznie
j.w
__________________

BLOG -
zdrowe odżywianie, ćwiczenia, motywacja
Jeżeli chcesz się ze mną szybko skontaktować napisz mail
nikki999 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-17, 08:59   #7
annain
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 133
Dot.: Brak silnej woli, rozpacz i kolejne kg :(

nie zapomnij o witaminach i mikroelementach. Ograniczając jedzenie organizm będzie się domagał witamin i będziesz się czuła bardziej glodna. kup sobie jakieś suplementy, wtedy także diety nie odczują włosy, paznokcie, wzrok...
annain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-10-17, 09:33   #8
nikki999
Zakorzenienie
 
Avatar nikki999
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 22 119
Dot.: Brak silnej woli, rozpacz i kolejne kg :(

Cytat:
Napisane przez annain Pokaż wiadomość
nie zapomnij o witaminach i mikroelementach. Ograniczając jedzenie organizm będzie się domagał witamin i będziesz się czuła bardziej glodna. kup sobie jakieś suplementy, wtedy także diety nie odczują włosy, paznokcie, wzrok...
jeżeli będzie dostarczana duża ilość warzyw w połączeniu z dobrymi tłuszczami to myślę, że problem nie będzie aż tak duży...
__________________

BLOG -
zdrowe odżywianie, ćwiczenia, motywacja
Jeżeli chcesz się ze mną szybko skontaktować napisz mail
nikki999 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-17, 10:12   #9
Martynka21
Raczkowanie
 
Avatar Martynka21
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 363
GG do Martynka21
Dot.: Brak silnej woli, rozpacz i kolejne kg :(

dzięki dziewczyny za pomoc i odpowiadam od razu na pytania:
- na śniadanie planuję zestawy typu kromka pieczywa ciemnego z chudą wędlina/twarożkiem/mozzarella i do tego dużo warzywek
- lunchyk to na pewno mała porcja ciepłej chudej zupy np warzywnej, krupnik etc albo sałatka z kurczakiem, makaronem razowym etc
- chodzę spać późno, koło północy.. więc siłą rzeczy późnym wieczorem mam najwięcej czasu na jedzenie i wtedy zdażają mi się najczęściej żywieniowe grzechy typu słodycze i za duże porcje na talerzu... by złagodzić odstawienie słodkości postanowiłam jeśc np. suszone owoce bez dodatku cukru no i przede wszystkim surowe, świeże owocki
- jakie ćwiczenia są najskuteczniejsze na zrzucenie oponki w pasie i tłuszczyku z ramion, pleców?
__________________
KOSMETYKI: --> https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=376631
Martynka21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-17, 10:28   #10
annain
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 133
Dot.: Brak silnej woli, rozpacz i kolejne kg :(

Cytat:
Napisane przez nikki999 Pokaż wiadomość
jeżeli będzie dostarczana duża ilość warzyw w połączeniu z dobrymi tłuszczami to myślę, że problem nie będzie aż tak duży...
wiesz, jak to jest)) W praktyce trudno zjeść niewiele i zbilansować wszystko, jak się należy. Ale oczywiście masz rację. Warzywa górą
annain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-17, 10:37   #11
annain
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 133
Dot.: Brak silnej woli, rozpacz i kolejne kg :(

oponka w pasie... hmmmm... mięśnie skośne brzucha, czyli skośne brzuszki naprzemienne. Ale pamiętaj: kark rozluźniony, koncentracja nie na samym ruchu, tylko na zpięciu mięśni brzucha. O ile możesz, to staraj się przy skłonie nie wypinać brzucha, tylko trochę go wciągnąć i wtedy napiąć. Przy skłonie wydech. Tłuszczyk z górnej połowy ciała... nie polecałabym ciężarków, prędzej dużą ilość dynamicznych powtórzeń. Trochę porozciągać te mieśnie. Jak zaczniesz chudnąć, możesz ćwiczyć z obciążeniem.
No i nie zapomnij o grzbiecie, na brzuszku podnosić górną połowę ciała, ruch 5-10 cm, koncentruj się tylko, żeby nie napinać pośladków i nóg, tylko samym grzbietem ciągnąć. Mały, powolny ruch. Wzmocnisz mięśnie przy kręgosłupie.
Po ćwiczeniach powinnaś porozciągać te mięśnie, ktore pracowały, nadasz im ladny, smukły kształt.
annain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-10-17, 10:56   #12
nikki999
Zakorzenienie
 
Avatar nikki999
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 22 119
Dot.: Brak silnej woli, rozpacz i kolejne kg :(

Cytat:
Napisane przez Martynka21 Pokaż wiadomość
dzięki dziewczyny za pomoc i odpowiadam od razu na pytania:
- na śniadanie planuję zestawy typu kromka pieczywa ciemnego z chudą wędlina/twarożkiem/mozzarella i do tego dużo warzywek
- lunchyk to na pewno mała porcja ciepłej chudej zupy np warzywnej, krupnik etc albo sałatka z kurczakiem, makaronem razowym etc
- chodzę spać późno, koło północy.. więc siłą rzeczy późnym wieczorem mam najwięcej czasu na jedzenie i wtedy zdażają mi się najczęściej żywieniowe grzechy typu słodycze i za duże porcje na talerzu... by złagodzić odstawienie słodkości postanowiłam jeśc np. suszone owoce bez dodatku cukru no i przede wszystkim surowe, świeże owocki
- jakie ćwiczenia są najskuteczniejsze na zrzucenie oponki w pasie i tłuszczyku z ramion, pleców?
Owoce najlepiej do 16 jeść [taka wizażowa teoria] ale mi np. nie przeszakdzały schudnąć i mogłam je jeść wieczorem też, musisz zjeść coś jeszcze prze pójściem spać, od 18:30 do 7:30 jest ponad 12 godzin głodówki, a tak być nie może, na zrzucenie oponki powinna pomóc sama zmiana żywienia, ale oczywiście ćwiczenia są konieczne, hula hoop wcześniej spomniany, skakanka, biegi i oczywiście same brzuszki [ale różne i wykonywane prawidłowo, lepsze jest kilka serii po 20 powtórzeń niż na raz 1500 brzuszków byle jak wykonanych]

Cytat:
Napisane przez annain Pokaż wiadomość
wiesz, jak to jest)) W praktyce trudno zjeść niewiele i zbilansować wszystko, jak się należy. Ale oczywiście masz rację. Warzywa górą


Cytat:
Napisane przez annain Pokaż wiadomość
oponka w pasie... hmmmm... mięśnie skośne brzucha, czyli skośne brzuszki naprzemienne. Ale pamiętaj: kark rozluźniony, koncentracja nie na samym ruchu, tylko na zpięciu mięśni brzucha. O ile możesz, to staraj się przy skłonie nie wypinać brzucha, tylko trochę go wciągnąć i wtedy napiąć. Przy skłonie wydech. Tłuszczyk z górnej połowy ciała... nie polecałabym ciężarków, prędzej dużą ilość dynamicznych powtórzeń. Trochę porozciągać te mieśnie. Jak zaczniesz chudnąć, możesz ćwiczyć z obciążeniem.
No i nie zapomnij o grzbiecie, na brzuszku podnosić górną połowę ciała, ruch 5-10 cm, koncentruj się tylko, żeby nie napinać pośladków i nóg, tylko samym grzbietem ciągnąć. Mały, powolny ruch. Wzmocnisz mięśnie przy kręgosłupie.
Po ćwiczeniach powinnaś porozciągać te mięśnie, ktore pracowały, nadasz im ladny, smukły kształt.

Na początku wystarczy obciążenie własnego ciała do ćwiczeń, polecam [znów ] Martynko przejść się do działu fitness i poczytać wątki, jest tak dużo ciekawych i pomocnych informacji
__________________

BLOG -
zdrowe odżywianie, ćwiczenia, motywacja
Jeżeli chcesz się ze mną szybko skontaktować napisz mail
nikki999 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-17, 16:02   #13
Marzeniatko
Zakorzenienie
 
Avatar Marzeniatko
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 11 650
Dot.: Brak silnej woli, rozpacz i kolejne kg :(

Cytat:
Napisane przez Martynka21 Pokaż wiadomość
Witajcie,
Jestem w ogromnym dołku i nie wiem jak się za siebie zabrać. Od czasu gdy pracuję zawodowo w dużej korporacji i spędzam po 12h przy komputerze w bezruchu- przytyłam prawie 10kg. ale to nie musi być spowodowane brakiem ruchu, może po prostu za dużo kalorii jesz? powinnaś sobie wyliczyć zapotrzebowanie kaloryczne, dla osób nie aktywnych fizycznie i wtedy jeżeli byś ten bilans utrzymała, nie miałabyś problemu z tyciem. Najwięcej w ciągu ostatniego roku- 4kg na plusie. Przy wzroście 167cm ważę 68kg I z dnia na dzień jestem coraz bliżej magicznej 7-ki :/ Jeszcze 3 latat temu ważyłam 57kg i w tej wadze czyłam się świetnie. Mam proporcjonalną sylwetkę i to jakoś mnie jeszcze ratuje, ale nie mogę już na siebie patrzeć. W ostatnim czasie zauważyłam, że tłuszczu głównie przybywa mi na plecach, ramionach i brzuchu. Nigdy nie byłam szczupła, lubię jeść i nie oszukję samej siebie, że mam być drugą Kate Moss, ale chciałabym po prostu wrócić do rozmiaru 38, bo powoli 42 robi się za ciasny Źle się czuję w swoim ciele, podejmowałam próbę zrzucenia wagi pod kontrolą dietetyka, ale rezultaty były słabe bo nie łączyłam diety z wysiłkiem fizycznym. nie do końca się z tym zgodzę, ponieważ bardzo dużo osób jest na diecie, bez wysiłku fizycznego - wolniej chudną, ale chudną i tak. Wysiłek fizyczny to nie tylko siłownia, fitness, rower itp. to też spacer, maszerowanie, poruszanie się i przy każdej możliwej okazji wybieranie ruchu. Winda czy schody? - schody, samochód czy spacer? spacer, takie banalne rzeczy, ale naprawdę dużo dają. I tu jest meritum mojego problemu.
Może któraś z Was miała podobnie i jakoś się przemogła? Ja mam totalną blokadę na sport, nie lubię się ruszać i pocić. Jedyne co sprawia mi przyjemność to spacery i jazda na rowerze, jeżeli tak jest, to to wykorzystaj. ale nie ma możliwości bym po wyjściu z pracy po godzinie 20-tej miała motywacje i chęć do tego by iść na rower. A nie możesz sobie sprawić stacjonarnego rowerka do domu? Dzięki temu będziesz mogła oglądać np. tv i ćwiczyć. Przyjemne z pożytecznym. I to jeszcze w taką pogodę. Żadna z moich koleżanek nie chodzi na fitness czy siłownię, nie bój się nie gryzą na fitnessie te babeczki - możesz chodzić sama, ja też jakiś czas temu tak chodziłam, napradę nie pogryzą Cię tam jedyna opcjia to chodzić z mężem na treningi aikido- ale ja się strasznie wstydzę wysiłku fizycznego przy innych osobach. Musiałabym robić fikołki ze spoconymi facetami, wykręcać im ręce - jakoś mnie to zniechęca :/
Po konsultacjach z dietetykiem wiem, że ogólnie nie odżywiam się źle, powinnam odpuścić sobie tylko batoniki i nie jeść po 18tej, szczerze mówiąc szczęka mi opadła, strasznie kompetenty musiał być ten dietetyk. Nie je się 2-3 godziny przed snem, a nie konkretnie przed 18! Bo inaczej spowalniasz sobie metaboizm, no chyba że chodzisz spać ok 21 tak tak (21godz - 3 godz =18godz) w innym wypadku to NIE, NIE, NIE! ale przy braku ruchu to i tak za mało To niesprawiedliwe, moje kumpele jedzą dwa razy więcej ode mnie a ważą po 50kg, a ja niemal o połowę więcej od nich...
Jak się zmotywować? Przełamać?... Pomóżcie proszę.
J.w.
A co do końcowych Twoich zdań - to mi się wydaje, że Ty jakoś sobie to zakodowałaś, że się nie uda, bo nie masz ruchu, bo to, bo tamto. Tak jakbyś na wszystko znalazła odpowiedź, np. nie ćwiczę - dlaczego? bo nie lubię się męczyć i pocić. Nie pójdę na fitness, dlaczego? bo nie mam z kim i tak w koło Macieju. Trochę pewności siebie i wiary! Powodzenia!

PS. Twoje koleżanki jedzą więcej, a nie tyją, bo mają lepszą przemianę materii.
A mogłabyś wkleić np. swój dzisiejszy i wczorajszy jadłospis?
__________________
fragment mojego makijażowego świata

B L O G


Marzeniatko wystarczy Marzena
Marzeniatko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-19, 09:13   #14
aneta5iza
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 3
Dot.: Brak silnej woli, rozpacz i kolejne kg :(

Cytat:
Napisane przez Martynka21 Pokaż wiadomość
Witajcie,
Jestem w ogromnym dołku i nie wiem jak się za siebie zabrać. Od czasu gdy pracuję zawodowo w dużej korporacji i spędzam po 12h przy komputerze w bezruchu- przytyłam prawie 10kg. Najwięcej w ciągu ostatniego roku- 4kg na plusie. Przy wzroście 167cm ważę 68kg I z dnia na dzień jestem coraz bliżej magicznej 7-ki :/ Jeszcze 3 latat temu ważyłam 57kg i w tej wadze czyłam się świetnie. Mam proporcjonalną sylwetkę i to jakoś mnie jeszcze ratuje, ale nie mogę już na siebie patrzeć. W ostatnim czasie zauważyłam, że tłuszczu głównie przybywa mi na plecach, ramionach i brzuchu. Nigdy nie byłam szczupła, lubię jeść i nie oszukję samej siebie, że mam być drugą Kate Moss, ale chciałabym po prostu wrócić do rozmiaru 38, bo powoli 42 robi się za ciasny Źle się czuję w swoim ciele, podejmowałam próbę zrzucenia wagi pod kontrolą dietetyka, ale rezultaty były słabe bo nie łączyłam diety z wysiłkiem fizycznym. I tu jest meritum mojego problemu.
Może któraś z Was miała podobnie i jakoś się przemogła? Ja mam totalną blokadę na sport, nie lubię się ruszać i pocić. Jedyne co sprawia mi przyjemność to spacery i jazda na rowerze, ale nie ma możliwości bym po wyjściu z pracy po godzinie 20-tej miała motywacje i chęć do tego by iść na rower. I to jeszcze w taką pogodę. Żadna z moich koleżanek nie chodzi na fitness czy siłownię, jedyna opcjia to chodzić z mężem na treningi aikido- ale ja się strasznie wstydzę wysiłku fizycznego przy innych osobach. Musiałabym robić fikołki ze spoconymi facetami, wykręcać im ręce - jakoś mnie to zniechęca :/
Po konsultacjach z dietetykiem wiem, że ogólnie nie odżywiam się źle, powinnam odpuścić sobie tylko batoniki i nie jeść po 18tej, ale przy braku ruchu to i tak za mało To niesprawiedliwe, moje kumpele jedzą dwa razy więcej ode mnie a ważą po 50kg, a ja niemal o połowę więcej od nich...
Jak się zmotywować? Przełamać?... Pomóżcie proszę.
Witam Cię Marzeniatko.
Czytałam Twoją wiadomośc kilka razy i nie mogę wręcz uwierzyc w to że to są dokładnie moje problemy. Ta sama waga , ten sam wzrost, identyczne tycie itd,itp.Myślałam ze to już ze mną coś nie tak, bo ja chce schudnąc i w ogole mi to sie nie udaje. Ty Marzeniatko przytyłaś 10kg w przeciągu 3 lat a mnie przywaliło dyche do przodu w rok. No i co z tego ze stanęło w miejscu jak ta cholerna dycha na mnie siedzi. Więc wiem jaki masz problem!!! Jest lek , który nazywa sie MERIDIA ,on powoduje uczucie sytości i pozwala zmienic nawyki żywieniowe, jednak jest on na receptę i jest tez nie tani. Opakowanie (30tbl.) kosztuje ok. 100zł.Lek ten stosuja osoby z duzą otyłością, tak że receptę moze Ci wypisac tylko zaprzyjaźniony lekarz. MERIDIA jest skuteczna w 90%, zreszta wejdź sobię na forum o tym leku tam dużo się o nim dowiesz od osób,które go zażywały. Ja to brałam przez dwa miesiące ale niestety żle go stosowałam i rezultaty nie są rewelacyjne, sama sobie jestem winna.Życzę Ci dobrych decyzji i powodzenia. Napisz co o tym leku sadzisz jak juz sie zapoznasz z opinia o nim .
aneta5iza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-19, 09:29   #15
aneta5iza
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 3
Dot.: Brak silnej woli, rozpacz i kolejne kg :(

Cytat:
Napisane przez aneta5iza Pokaż wiadomość
Witam Cię Marzeniatko.
Czytałam Twoją wiadomośc kilka razy i nie mogę wręcz uwierzyc w to że to są dokładnie moje problemy. Ta sama waga , ten sam wzrost, identyczne tycie itd,itp.Myślałam ze to już ze mną coś nie tak, bo ja chce schudnąc i w ogole mi to sie nie udaje. Ty Marzeniatko przytyłaś 10kg w przeciągu 3 lat a mnie przywaliło dyche do przodu w rok. No i co z tego ze stanęło w miejscu jak ta cholerna dycha na mnie siedzi. Więc wiem jaki masz problem!!! Jest lek , który nazywa sie MERIDIA ,on powoduje uczucie sytości i pozwala zmienic nawyki żywieniowe, jednak jest on na receptę i jest tez nie tani. Opakowanie (30tbl.) kosztuje ok. 100zł.Lek ten stosuja osoby z duzą otyłością, tak że receptę moze Ci wypisac tylko zaprzyjaźniony lekarz. MERIDIA jest skuteczna w 90%, zreszta wejdź sobię na forum o tym leku tam dużo się o nim dowiesz od osób,które go zażywały. Ja to brałam przez dwa miesiące ale niestety żle go stosowałam i rezultaty nie są rewelacyjne, sama sobie jestem winna.Życzę Ci dobrych decyzji i powodzenia. Napisz co o tym leku sadzisz jak juz sie zapoznasz z opinia o nim .
Przepraszam!!!!!! Ta wiadomośc dotyczy Martynki21 a nie Marzeniatko!!!!
aneta5iza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:16.