Pulchne dietują, spadki notują i powera tyle mają, że część IV zaczynają :)

[tamlin111]

Witamy w kolejnej, już IV-tej części wątku pulchnych

Z nutką sentymentu:

Część pierwsza
Część druga
Część trzecia

Za kilka dni mamy rocznicę
Oj wydarzyło się, wydarzyło....
Kilogramów spadło wiele, przez rok pożegnałyśmy razem 114 kilo
dwie pulchne osiągnęły wymarzoną wagę, reszta dzielnie walczy dalej.

Zapraszamy dziewczyny, które zmagają się z prawdziwymi kilogramami, nie odchudzamy się tutaj z kości na ości

Jesteśmy za zdrową dietą i ruchem

Chcesz dołączyć?
Super, pozwól się poznać
Numery kont na początek nie potrzebne, choć przydały się kilka razy
Napisz coś o sobie, od ilu zaczynasz/ ile masz na liczniku , ile mierzysz
i jaki jest Twój cel

Twój obowiązek to dietkować, ćwiczyć i ważyć się w soboty.
Oczywiście od razu meldować wyniki

[Ashya_]

Tamlin świetny wstęp

Nadia to do roboty

Zdjęcia wrzucone

[HaGie]

hej hej, też juz tu jestem

[creature666]

Siema z wieczora, też byłam na treningu z TŻ

Idę spać

Skalpel nie należy do najłatwiejszych, kilka kg więcej i jest ciężko, ale da się zrobić

[nadiaaa171]

Jestem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[creature666]

Tamlin pięknie

[nadiaaa171]

Napisane przez Ashya_

Tamlin świetny wstęp

Nadia to do roboty

Zdjęcia wrzucone

no no Asia trza iść w Twe slady

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ashya_]

Ehh czy ja się kiedyś przekonam do tego skalpela

[HaGie]

Dobra, mamy już IV część, to mogę już spokojnie iść spać
Dobranoc

[nadiaaa171]

Dobranoc

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[creature666]

Ja chcę schuść i koniec!
Żeby mi teraz już nic nie popsuło szyków!
W tym wątku muszę przynajmniej wrócić do 75!

Dobra laski, spokojnej nocy!
Melduję się z rana

[Ashya_]

Dobranoc

[creature666]

Dobry!

[swinka94]

siema!

wstawać leniuchy! nie spać, odchudzać się!

ja ledwo żyję. ostatnio nie mogę się wyspać. od 23 do 6.30 to przecież 7,5h snu-to nawet dość sporo, nie powinno się spać dłużej niż 8h podobno. a ja czasem śpię 9 albo i 10 i nadal jestem półprzytomna.

o przepraszam, ja się nie poszłam seksić.
jeżu ale miałam rewolucje po tym wczorajszym obiedzie. stypa była w orientalnej restauracji a że byłam głodna to spróbowałam prawie wszystkiego (wiem, baty się należą). no i potem zdychałam aż w końcu napiłam się coca-coli i mi przeżarło wszystko i już jest ok

[insane_p]

Dzień dobry!
I ja się melduję

Chciałam napisać, że pierwsza z rana, a mnie dzisiaj zaskoczyłyście

Coś czuję, że w tym wątku schudniemy dużo

[tamlin111]

Dobry laseczki.

Widzę, że pięknie wczoraj zakończyłyście wątek, a jak byłam to milczały

Nie pamietam już która o tym Skalpelu pisała, że ciężki. Fakt na początku masakra była, teraz jak na przykład nie robię go 3 tygodnie, to po takiej przerwie też jest ciężko. Ale z czasem jest coraz lżej, a jest na serio efektywny.

Spadam na szkolenie, nie chce mi się, ale muszę bo te nowe zmiany Żeby ich pogięło idiotów w rządzie.
Także będę dopiero po 14-tej.

Buziaki

[martolina1982]

hej ale fajowo, IV część kawał życia przewaliłyśmy na naszym wątku. też am nadzieję na spadek w tym wątku. patre na te liczby i staram się zaczarować. od 78 tak niewiele do 73, raptem 5 kilosków, co to jest. a wem, ze to by był krok milowy, bo odkad walczę to nigdy nie zeszłam ponizej 74 chyba. tak, wiec moj cel na ten watek to tylko 5 kg i na tym sie skupiam. jednak 15kg chyba paraiżowało moją psychikę

Napisane przez HaGie

Jak sie weźmiesz za siebie, to pierwsze 10-15kg pewnie spadnie szybko, a potem zaczną się schody...

oj tak tak

HaGie Skalpel nie jest trudny, ale z dużą wagą zwykłe ponoszenie nogi b. męczy. kochana musimy sie umówic na Skalpel. I moja rada...jak nie masz siły to odpocznij, zrób mniej powtorzeń trdnego cwiczenia, ale nie przerywaj. albo nastepnego dnia zrób kolejne podejscie, by dojsc troche dalej.

a tak w ogole to poczatkującym bardziej polecam krótsze treningi np. Mel B.

a tak w ogole szukam faceta szukam motywatora. La'Mbria ty masz nadal nadwornego motywatora nadal czy już ni? wyobrazam sobie jak ci slodzi jak taka dżaga jesteś skoro wczesniej juz słodził. ja wiem, ze to głupie, ale ja sie sama dla siebie nie umiem odchudzać. nie docieraja do mnie argumenty płynące z lustra i zdjec, argumenty o zdrowiu, kondycji, dluzszym życiu...musze miec dla kogo spinac poslady. i jak to zrobić by sie nie zaplatać a by ktoś tam był dla kogo sie bedzie chcialo...

a poza tematem odchdzeniowym to amm za sobą koszmarną noc. L. na bank ma cos z oskrzelami albo i płucami. druga noc nieprzespana. juz nic nie pomaga. tak kaszlała. non stop. minuty nie miala na odpoczynek. w koncu ją zawinelam w koldre i do okna. chwila ulgi i na nowo. zarejestrowana juz do lekarza, niestety w zastepstwie jest taka pieprznięta baba, co na katar antybiotyk zapisuje i w ogole ma swoj świat ale naszej do poniedzialku nie bedzie. eh eh...

[eewelinaa92]

Cześć w nowej części

ja na sekunde, bo własciwie już powinnam wychodzić. Jade na uczelnie, a tak mi się nie chce . Wstałam z potwornym bólem gardła

Kupowała któraś balsam ujędrniający z TOŁPY? jest teraz w naturze w promocji za 9,90

[creature666]

Właśnie gdzieś na wizażu czytałam, że Skalpel najlepszy na schudnęcie, a rzeźbę najlepiej coś mocniejszego a ja mam piękny ból w brzuchu i pupie, uda w sumie też a skoro boli to działa, nie!?

Marta współczuję nocy, mój R. miał dzisiaj fazę na płacz między 3 a 4 rano
Zdrówka dla L.

Tamlin miłego szkolenia

Mało się nie spóźniliśmy, bo był śmierdzący prezent, jak już mieliśmy wychodzić. Na szczęście autobus podjechał 2min później niż zwykle i się udało!

Właśnie dzwonili, że babcia odwołała sprzątanie! mam nadzieję, że żyje.

No to jadę na szybkie zakupy i zabieram się za Skalpel #4

Miłego dzionka!

U mnie słoneczko i cieplej, na Dzień Matki (30.03) ma być nawet +20°

[swinka94]

Cześć w kolejnej części.
U mnie smutno. Nie mogę się pozbierać po tym pogrzebie.

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

[creature666]

Napisane przez swinka94

Cześć w kolejnej części.
U mnie smutno. Nie mogę się pozbierać po tym pogrzebie.

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

[HaGie]

Napisane przez tamlin111

Dobry laseczki.

Widzę, że pięknie wczoraj zakończyłyście wątek, a jak byłam to milczały

Nie pamietam już która o tym Skalpelu pisała, że ciężki. Fakt na początku masakra była, teraz jak na przykład nie robię go 3 tygodnie, to po takiej przerwie też jest ciężko. Ale z czasem jest coraz lżej, a jest na serio efektywny.

Spadam na szkolenie, nie chce mi się, ale muszę bo te nowe zmiany Żeby ich pogięło idiotów w rządzie.
Także będę dopiero po 14-tej.

Buziaki

To ja pisałam o skalpelu, że trudny
Nie uśnij z nudów na szkoleniu do zobaczenia po 14

Napisane przez martolina1982

hej ale fajowo, IV część kawał życia przewaliłyśmy na naszym wątku. też am nadzieję na spadek w tym wątku. patre na te liczby i staram się zaczarować. od 78 tak niewiele do 73, raptem 5 kilosków, co to jest. a wem, ze to by był krok milowy, bo odkad walczę to nigdy nie zeszłam ponizej 74 chyba. tak, wiec moj cel na ten watek to tylko 5 kg i na tym sie skupiam. jednak 15kg chyba paraiżowało moją psychikę



oj tak tak

HaGie Skalpel nie jest trudny, ale z dużą wagą zwykłe ponoszenie nogi b. męczy. kochana musimy sie umówic na Skalpel. I moja rada...jak nie masz siły to odpocznij, zrób mniej powtorzeń trdnego cwiczenia, ale nie przerywaj. albo nastepnego dnia zrób kolejne podejscie, by dojsc troche dalej.

a tak w ogole to poczatkującym bardziej polecam krótsze treningi np. Mel B.

a tak w ogole szukam faceta szukam motywatora. La'Mbria ty masz nadal nadwornego motywatora nadal czy już ni? wyobrazam sobie jak ci slodzi jak taka dżaga jesteś skoro wczesniej juz słodził. ja wiem, ze to głupie, ale ja sie sama dla siebie nie umiem odchudzać. nie docieraja do mnie argumenty płynące z lustra i zdjec, argumenty o zdrowiu, kondycji, dluzszym życiu...musze miec dla kogo spinac poslady. i jak to zrobić by sie nie zaplatać a by ktoś tam był dla kogo sie bedzie chcialo...

a poza tematem odchdzeniowym to amm za sobą koszmarną noc. L. na bank ma cos z oskrzelami albo i płucami. druga noc nieprzespana. juz nic nie pomaga. tak kaszlała. non stop. minuty nie miala na odpoczynek. w koncu ją zawinelam w koldre i do okna. chwila ulgi i na nowo. zarejestrowana juz do lekarza, niestety w zastepstwie jest taka pieprznięta baba, co na katar antybiotyk zapisuje i w ogole ma swoj świat ale naszej do poniedzialku nie bedzie. eh eh...

Ja robiłam kilka prób, jeżeli chodzi o skalpel i w końcu właśnie przerzuciłam się na Mel B, ale potem teść przyjechał, a przy nim, to ja się wstydzę skakać i pocić No i mam teraz dłuuuuuuuugą przerwę w ćwiczeniach, więc pewnie znowu będę musiała Mel B rozpocząć, ale to jak teść pojedzie i jak się w końcu przeprowadzimy

Zdrówka dla córci

Napisane przez swinka94

Cześć w kolejnej części.
U mnie smutno. Nie mogę się pozbierać po tym pogrzebie.

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

Świnka

[martolina1982]

szybciej macie Dzień Matki?

Ewelina współczuję. nie znoszę bólu gardła, a czesto miewam.

tamlin a z smartfona nie mozesz wliźć na foruma? szybciej ci czas zleci

a my juz po lekarzu. osłuchowo czysto nic nie rozumiem. kaszel taki, ze mało nie rzyga. no, ale pańcia zauważyła katar (jaki katar?nie ma kataru)i na ten katar bach! augmentin na szczescie też przepisałam pulmicort i tym będziemy ratować sytuację. nie widze powodu by podawac antybiotyk skoro osłuchowo jest ok.

[la'Mbria]

no lecą i lecą...piszą już w nowym wątku!!!
Witammmm się, wczoraj mieliśmy wieczor dla siebie z TŻem- poważna rozmowa o pracy itp. (nie żadna kłótnia nic z tych rzeczy...po prostu pogadane na spokojnie co i jak- na klubie coś napiszę)
młody poszedł mi dziś do "joboty" i chwała mu za to...3 dni z dzieckiem w domu- już jobki dostawałam ostrej!

Która dziś była w LIDLU na pakupkach?
T-shirty dziecięce są w dobrej cenie, Marta, Tamlin- wasze panny chodzą w ciuszkach lidlowych?
Doskonałej jakości sa jak na dziecięce, no i cena normalna a nie z doopska wyjęta. Młodego obkupiłam (4 koszulki), a jeszcze były w przecenie slipeczki w 7pakach za 12 pln to mu wzięłam. Milusia bawełenka

A tak w ogóle ja nadal zdycham.... jak się nic nie plątało koło mnie przez całą zimę, tak teraz jakieś goowno przylazło i jeden dzień lepiej, drugi gorzej, ale cały czas nie dobrze...no i mam problema-
ciągle mi zimno.
ale nie tak zimno jak z nieubrania...chyba coś mi się z krążeniem pierdzieli...laski wiecie jak starsi ludzie mają czasem zasiniałe koniuszki palców u dłoni albo stóp?
No to mi się to robi!
Normalnie jakbym dostawała siniaków, wczoraj TŻ na dłoniach mi zauważył, fakt- zimno mi ciągle, chodzę po domu ubrana w t-shirt, gruby i długi sweter, legginsy ocieplane i skarpety(a zawsze były szorty i t-shirt, ciągle piję coś ciepłego, a i tak mam zgrabiałe dlonie i stopy (ale nie zimne, tylko aż takie zesztywniałe, jakbym na mrozie siedziała bez rękawic), no i wczoraj mi TŻ coś tam podawał, patrzy i mówi- a co ty masz takie palce brudne? A one nie były brudne tylko sine, paznokcie aż lekko fioletowe jak u staruszków czasem
a najlepsze- wstanę, zrobię 20 przysiadów, zrobi mi się strasznie gorąco...a po 10 minutach- znów mam takie zimne dłonie. Nogi też...no ale nogi często miałam zziebnięte.
Kawę piję po 3 kubki dziennie- nie poprawia mi ciśnienia, zawsze miałam niziutkie..no ale to co się teraz dzieje to przegięcie...no i nie wiem czy to od tej kawy, czy "ze starości" ale dłoń mi się trzęsie, smieję się, że morsem nadaję do Obcych...ale kuźwa zabawne to nie jest, magnez łykam hurtowo. Chyba czas się przebadać...tylko nie wiem do jakiego lekarza iść z "trzęsącą ręką i zimnymi paluszkami"

Napisane przez martolina1982

hej ale fajowo, IV część kawał życia przewaliłyśmy na naszym wątku. też am nadzieję na spadek w tym wątku. patre na te liczby i staram się zaczarować. od 78 tak niewiele do 73, raptem 5 kilosków, co to jest. a wem, ze to by był krok milowy, bo odkad walczę to nigdy nie zeszłam ponizej 74 chyba. tak, wiec moj cel na ten watek to tylko 5 kg i na tym sie skupiam. jednak 15kg chyba paraiżowało moją psychikę

Martuś...ja bym chciała na spokojnie w tym wątku do 60 zjechać...ale przy moim ostatnim podejściu (czekolada z wczoraj w niecałe półtorej minuty?!) to chyba mam szansę na wzrost, a nie jakikolwiek spadek jak choruję to nie mam sił do ćwiczeń, diety nie trzymam...eh...gdzie ta wiosna?


a tak w ogole szukam faceta szukam motywatora. La'Mbria ty masz nadal nadwornego motywatora nadal czy już ni? wyobrazam sobie jak ci slodzi jak taka dżaga jesteś skoro wczesniej juz słodził. ja wiem, ze to głupie, ale ja sie sama dla siebie nie umiem odchudzać. nie docieraja do mnie argumenty płynące z lustra i zdjec, argumenty o zdrowiu, kondycji, dluzszym życiu...musze miec dla kogo spinac poslady. i jak to zrobić by sie nie zaplatać a by ktoś tam był dla kogo sie bedzie chcialo...
nie mam, ale to dluższa historyjka...napiszę na klubie oki?

a poza tematem odchdzeniowym to amm za sobą koszmarną noc. L. na bank ma cos z oskrzelami albo i płucami. druga noc nieprzespana. juz nic nie pomaga. tak kaszlała. non stop. minuty nie miala na odpoczynek. w koncu ją zawinelam w koldre i do okna. chwila ulgi i na nowo. zarejestrowana juz do lekarza, niestety w zastepstwie jest taka pieprznięta baba, co na katar antybiotyk zapisuje i w ogole ma swoj świat ale naszej do poniedzialku nie bedzie. eh eh...

Marta, a nie mogła się Lenka gdzieś załapać na jakiegoś pasożyta? Bo skoro osłuchowo nic...to moze robal polazł w płuca (oby nie!)
Może zrób jej jakąś inhalację- ja wiem, ze to nie na płuca, ale moze pomoże zmniejszyć kaszel?
Sinecod kup, on ładnie uspokaja a jest bez recepty. I koniecznie do innego lekarza idź!

A tak w innym temacie- jak twój ogródek balkonowy?
Mój młody się zafiksował na "posadzenie fasolki" i męczy mnie od jakiegoś tygodnia o "fasiojke"- maaaama...kupiłaś ziajenko fasiojki do posiania? Gdzie będzie joosła moja fasiojka? Dzis posiadzimy fasiojkę? I co rano jak tylko wstanie leci oglądać czy pomidorki na parapecie urosły
Dziś kupiłam nasionka papryki- w weekend siejemy z młodzieńcem

Napisane przez martolina1982

s

a my juz po lekarzu. osłuchowo czysto nic nie rozumiem. kaszel taki, ze mało nie rzyga. no, ale pańcia zauważyła katar (jaki katar?nie ma kataru)i na ten katar bach! augmentin na szczescie też przepisałam pulmicort i tym będziemy ratować sytuację. nie widze powodu by podawac antybiotyk skoro osłuchowo jest ok.

nie dawaj, dzieć się uodporni, florę bakteryjną w jelitach wytrujesz tylko i jeszcze mniejszą odporność będzie miała bidulka...eh...

[HaGie]

La'Mbria a może jednak z tą Twoją tarczycą cos nie tak? bo przy niedoczynności właśnie pojawia się osłabienbie, senność i trwałe uczucie zimna. Mi też jest ciągle zimno, w domu chodzę w polarze, a śpię w piżamie z długimi rękawami i nogawkami, w polarowych skarpwtach i czasami w nocy wstaję, żeby założyć jeszcze szlafrok, bo zimno mi jak cholera, a mój tż w samych gaciach śpi i jemu nie jest zimno, a chuda jak patyk, więc nie ma go co grzać... drżenie rąk też przy tarczycy, ale to chyba przy nadczynności

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------

Martolina tutaj dzień matki jest ruchomym świętem i zależy od tego, kiedy wypada Wielkanoc w danym roku, bo dzień matki jest zawsze w niedzielę 3 tygodnie przed wielkanocą.

[la'Mbria]

Napisane przez HaGie

La'Mbria a może jednak z tą Twoją tarczycą cos nie tak? bo przy niedoczynności właśnie pojawia się osłabienbie, senność i trwałe uczucie zimna. Mi też jest ciągle zimno, w domu chodzę w polarze, a śpię w piżamie z długimi rękawami i nogawkami, w polarowych skarpwtach i czasami w nocy wstaję, żeby założyć jeszcze szlafrok, bo zimno mi jak cholera, a mój tż w samych gaciach śpi i jemu nie jest zimno, a chuda jak patyk, więc nie ma go co grzać... drżenie rąk też przy tarczycy, ale to chyba przy nadczynności

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------

Martolina tutaj dzień matki jest ruchomym świętem i zależy od tego, kiedy wypada Wielkanoc w danym roku, bo dzień matki jest zawsze w niedzielę 3 tygodnie przed wielkanocą.

o kurcze! wiesz o tarczycy nie pomyślałam...ale...odstaw iłam w tym miesiącu tabletki antykoncepcyjne i własnie mniej więcej od odstawienia zaczęło się to "zimno' czyli moze byc tarczyca, bo to też hormony...w dodatku mają na siebie wpływ
Najgorsze że mi tak bardzo zimno nie jest "na ciele" (no ale w swetrze chodzę, więc moze dlatego)...za to ręce i nogi- jak u trupka!
teraz mam sine palce i jak piszę to mam wrażenie, ze laptop jest taki milusko cieplutki

[tamlin111]

Napisane przez creature666

Właśnie dzwonili, że babcia odwołała sprzątanie! mam nadzieję, że żyje.

Napisane przez swinka94

Cześć w kolejnej części.
U mnie smutno. Nie mogę się pozbierać po tym pogrzebie.

Nie wiadomo co powiedzieć... Trzymaj się.

Napisane przez HaGie

To ja pisałam o skalpelu, że trudny
Nie uśnij z nudów na szkoleniu do zobaczenia po 14

Z każdym razem będzie lepiej
A szkolenie bardzo fajne, super babka. No i od razu ustawa nowa stała się zrozumiała

Napisane przez martolina1982

tamlin a z smartfona nie mozesz wliźć na foruma? szybciej ci czas zleci
Mogę, ale coś mam ostatnio problemy z netem z telefonu. Łączy się kiedy chce. Muszę przysiąść nad nim. Poza tym nawet nie wiem kiedy mi czas zleciał, tak ciekawie mówiła kobietka.

a my juz po lekarzu. osłuchowo czysto nic nie rozumiem. kaszel taki, ze mało nie rzyga. no, ale pańcia zauważyła katar (jaki katar?nie ma kataru)i na ten katar bach! augmentin na szczescie też przepisałam pulmicort i tym będziemy ratować sytuację. nie widze powodu by podawac antybiotyk skoro osłuchowo jest ok.

A nie ma takiego szczekającego kaszlu? Bo Paula jak aż rzygała przy kaszlu, to właśnie szczekającym i to było zawsze zapalenie gardła i krtani. Wówczas antybiotyk potrzebny. Nie da rady jutro z innym lekarzem tego skonsultować? Tylko te dwie są?

Napisane przez la'Mbria

Która dziś była w LIDLU na pakupkach?
T-shirty dziecięce są w dobrej cenie, Marta, Tamlin- wasze panny chodzą w ciuszkach lidlowych?
Doskonałej jakości sa jak na dziecięce, no i cena normalna a nie z doopska wyjęta. Młodego obkupiłam (4 koszulki), a jeszcze były w przecenie slipeczki w 7pakach za 12 pln to mu wzięłam. Milusia bawełenka
Ja nie byłam, Paula bluzek ma, ona to Pony, Hello Krejzy i te sprawy. Ale spodnie często jej tam kupuję. I Matiemu też. Ostatnio obkupiłam ich. Na razie starczy. Gorzej że muszę Matina na lato szykować, bo nic nie ma A do lumpa nawet nie ma kiedy iść.

Kawę piję po 3 kubki dziennie- nie poprawia mi ciśnienia, zawsze miałam niziutkie..no ale to co się teraz dzieje to przegięcie...no i nie wiem czy to od tej kawy, czy "ze starości" ale dłoń mi się trzęsie, smieję się, że morsem nadaję do Obcych...ale kuźwa zabawne to nie jest, magnez łykam hurtowo. Chyba czas się przebadać...tylko nie wiem do jakiego lekarza iść z "trzęsącą ręką i zimnymi paluszkami"

Kardiolog i neurolog mi przyszli na myśl.

Napisane przez la'Mbria

o kurcze! wiesz o tarczycy nie pomyślałam...ale...odstaw iłam w tym miesiącu tabletki antykoncepcyjne i własnie mniej więcej od odstawienia zaczęło się to "zimno' czyli moze byc tarczyca, bo to też hormony...w dodatku mają na siebie wpływ
Najgorsze że mi tak bardzo zimno nie jest "na ciele" (no ale w swetrze chodzę, więc moze dlatego)...za to ręce i nogi- jak u trupka!
teraz mam sine palce i jak piszę to mam wrażenie, ze laptop jest taki milusko cieplutki

Ja w sumie kiedyś przy tarczycy też zawsze marzłam i właśnie trupie dłonie i stopy miałam. Teraz jest ok, ale i tak dłonie zawsze zimniejsze ale barwy nie zmieniają na szczęście.

[la'Mbria]

Tamlinku, no ja własnie na lato t-shirty młodemu kupiłam. Zadowolona jestem z nich...mierzę sobie temperaturę takim starodawnym termometrem rtęciowym i ciągle mi wychodzi 36 stopni no truposz jak nic

[creature666]

Napisane przez la'Mbria

mierzę sobie temperaturę takim starodawnym termometrem rtęciowym i ciągle mi wychodzi 36 stopni no truposz jak nic

moj tz zawsze ma ok 35.4st i zawsze mam beke z niego,ze jeszcze zyje

Napisane przez tamlin111

Z każdym razem będzie lepiej
Dokladnie
A szkolenie bardzo fajne, super babka. No i od razu ustawa nowa stała się zrozumiała

no to gitara,nie?

ja jeszcze nie cwiczylam,zmulilo mnie z rana

ale dzien jeszcze dlugi,wiec czas jest

U mnie byla mini burza - zagrzmialo kilka razy,pokropilo troszke,na zmiane ze sloneczkiem,a teraz pochmurno

[HaGie]

a u mnie przed chwilą był grad