|
Notka |
|
Studia Miejsce dla osób, które są zainteresowane studiami. Chcesz dowiedzieć się jak wygląda życie studenckie? Dołącz do nas, podziel się doświadczeniem. |
Pokaż wyniki sondy: Sesja, to... | |||
... najgorszy okres w roku. Wpadam w histerię miesiąc przed. Pomocy! | 95 | 33,22% | |
... stres, ale mam na niego sposoby, o których napiszę w tym wątku. | 12 | 4,20% | |
... to prostu sesja. Trzeba z tym żyć. Nie mam sposobów, bo się nie przejmuję. | 116 | 40,56% | |
... to trudny czas, chętnie bym się dowiedziała kilku sposobów. Ze swej strony też coś podpowiem. | 63 | 22,03% | |
Głosujący: 286. Nie możesz głosować w tej sondzie |
|
Narzędzia |
2011-01-03, 07:58 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 56
|
Studia: przed sesją i w czasie sesji
Cóż, naszukałam się tematu, który byłby w stanie zaspokoić moją ciekawość w tej sprawie, ale nie znalazłam, więc piszę nowy.
Temat jest dla wszystkich studentów/ studentek, którzy mają problemy z organizacją czasu, stresem i generalnym ogarnięciem się przed sesją i po sesji. Ja jestem już na trzecim roku, ale wciąż mi się wydaje, że jak idzie sesja, to moja psychika jest niezabezpieczona: wpadam w szał, nerwowość, mam objawy typowo nerwicowe. No i generalnie zawsze chorobowo się to na mnie odbija. Pomyślałam więc, że może Wy, kochane, chcecie się podzielić tu swoimi trudnościami podczas sesji i radami. Może niektóre z Was opatentowały jakiś "super lek" na różne dolegliwości, stres... Bo to, że nauki wtedy robi się mega dużo, tego nie zmienimy. Spróbujmy sobie pomóc! Zapraszam do dyskusji, mollisia
__________________
"Nie jest przesadne stwierdzenie, iż spokój i szczęście zaczynają się tam, gdzie, geograficznie rzecz ujmując, w kuchni używa się czosnku". John Lanchester "Cnym rozkoszom" .-.-.-.-.-.-.-. (uprawiam "dukanie" do 30.12.2010 r.)Tutaj możesz znaleźć ciekawe przepisy do diety dr Dukana |
2011-01-03, 09:39 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 001
|
Dot.: Studia: przed sesją i w czasie sesji
mnie przed sesją, niestety, dopadają wszelkie czynności zastępcze (jest chyba o nich wątek ), czyli: zamiast się uczyć:
-MUSZĘ posprzątać, - MUSZE posegregować po raz piętnasty notatki - muszę coś zjeśc (przy okazji posprzątać kuchnię) krótko mówiąc, robię wszystko, żeby sie tylko nie uczyc :/ A jak juz zasiadam do notatek, to najważniejsza rzecz: zamknięte drzwi (i domownicy uprzedzeni, że się uczę i w miarę możliwości, niech mi nie przeszkadzają), komórka wyłączona (ewentualnie wyciszona, ale jak jest włączona, to co chwilę zaglądam, czy nikt do mnie nie pisał, nie dzwonił), i najważniejsze: stopery w uszach, żeby była cisza, żeby nic nie rozpraszało. Mnie pomaga powtarzanie szeptem (u innych podobno lepsze efekty daje mówienie na głos), wyobrażam sobie, że siedzę przed egzaminatorem i mam odpowiedzieć na pytanie. I mówię, co wiem nawet jesli egzamin ma byc pisemny. W moim wypadku pomaga Kiedys brałam "Sesję" takie tabletki na lepszą pamięć, w sumie nie zauważyłam róznicy, chyba tylko w tym, że nie chciało mi sie aż tak bardzo spać. No, i jeszcze dla mnie ważne jest to, że jesli chce mi sie spać, to nie ma szans na naukę. Nic mi z tego nie wychodzi, nic nie rozumiem z czytanego tekstu, a na drugi dzień jestem niewyspana i dalej się męczę (czasem jest tak, że gdybym nie miała pozakreślanych fragmentów i notatek własnym pismem, to nigdy bym nie uwierzyła, że poprzedniego wieczora to czytałam). Nie radzę brać środków uspakajających, bo na mnie działają spowalniająco, mam wrażenie, jakbym była pijana. A w tym stanie nie bardzo można sie uczyć, czy podchodzic do egzaminu.
__________________
"from delusion lead me to the truth.." mam orta w poście? daj znać, nie obrażę się |
2011-01-03, 09:59 | #3 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 2 812
|
Dot.: Studia: przed sesją i w czasie sesji
Mam podobnie jak ankasz, z tym że nastawiam się pozytywnie do wszystkiego. Staram się wmówić sobie, że to nie nauka, tylko czytanie ciekawostek, rozwiązywanie łamigłówek zamiast zadań, itp Faktycznie jeśli biorę naukę za coś przyjemnego, coś co mnie interesuje, to łatwiej wchodzi do głowy Aczkolwiek nie zmienia to faktu, że zanim zasiądę do nauki posegreguje 100 razy notatki, wysprzątam pokój na błysk, pójdę coś zjeść i przy okazji:
- zabiję muchę na oknie - sprzątnę tą muchę - zetrę na mokro ślady mojej zbrodni - zabiorę się za mycie całego okna, bo się rozmazało - jak okno umyję to i parapet by się przydało - a to jeszcze blaty i szafki kuchenne - no to polecę jeszcze kafelki i inne sprzęty kuchenne, bo co będę tak zostawiać - no jak na zewnątrz, to w szafkach też porządek zrobię - a na koniec dobrze by było poukładać garnki i inne przedmioty w spiżarni przy kuchni - obok spiżarni jest toaleta, to już nie będę się rozdrabniać i jeszcze toaletę umyję... Takim to sposobem podczas sesji mam najbardziej wysprzątany dom - nawet na święta nie zrobię tyle co w sesji No ale w końcu zabieram się za naukę. Oczywiście nie mogę mieć wokół siebie żadnych przeszkadzajek, a w domu ma być absolutna cisza Moim sprawdzonym sposobem na naukę jest przytomne przepisywanie notatek do komputera. Wtedy ja jako wzrokowiec mam uważnie prześledzony tekst, który potem formatuję tak aby mi wzrokowo uczyło się najlepiej (kolory, pogrubienia, podkreślenia, itp.) i drukuję sobie do dalszego wkuwania i powtarzania. Osobiście brzydko piszę i to mnie rozprasza, bo nie ogarniam wzrokowo tych drobnych, koślawych literek, które nie chcą układać się w pamięci w słowa. Za to moi koledzy cieszą się z możliwości przeformatowania tych notatek na ściągi, co i ja dla większej pewności siebie czynię
__________________
Jesteś tu pierwszy raz? Zanim o cokolwiek zapytasz przeczytaj pierwszy post lub skorzystaj z wyszukiwarki |
2011-01-03, 10:20 | #4 |
Zadomowienie
|
Dot.: Studia: przed sesją i w czasie sesji
Też chętnie poczytam o skutecznych sposobach na sesję, bo również należę do tych "odkładających", co w czasie sesji robią wszystko byle się nie uczyć...
Najgorszym błędem u mnie jest picie kawy na senność. Jestem wtedy tak pobudzona że mogłabym pokój przemalować... a do nauki i tak nie siądę. Wyżej ktoś pisał o przepisywaniu notatek - jako wzrokowiec też tak robię. Wręcz muszę - nie umiem się uczyć z nabazgranych albo skserowanych notatek. Kiedyś przepisywałam ręcznie (lubię swój charakter pisma i jestem przyzwyczajona się z niego uczyć), ale to był koszmar. Pomyliłam się, to musiałam wyrwać kartkę i pisać od nowa, albo godzinę zastanawiałam się jakiego używać długopisu... Teraz już tylko komputer. No i pożytek w postaci "ściąg" też jest Chociaż z nich i tak przeważnie nie korzystam, ale dodają mi pewności siebie na egzaminie. Jak już siadam do nauki, to robię sobie herbatę w duuużym kubku (żeby za chwilę nie lecieć do kuchni) i przygotowuję prowiant. Wyłączam komputer, zakładam słuchawki na uszy (mi akurat łatwiej jest uczyć się przy odpowiedniej muzyce, w stoperach bym ześwirowała). Dopiero w fazie zaawansowanych powtórek (czyli kiedy już umiem coś konkretnego) zaczynam gadać do siebie Łykam magnez, bo zawsze w sesji mi go brakuje (pewnie przez tą kawę) ale też czytałam czy słyszałam gdzieś, że pomaga opanować nerwowość. No, ja po paru tygodniach usilnego zmuszania się do siedzenia w książkach i stresów przed egzaminami jestem w takim stanie że byle trzaśnięcie drzwiami przyprawia mnie o zawał... |
2011-01-03, 10:54 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 3 477
|
Dot.: Studia: przed sesją i w czasie sesji
mi brakuje doby - dosłownie :/ Najlepiej zawsze uczyło mi sie zaraz po przebudzeniu, tak o 5 rano. Od dzis zamierzam sprobowac nastawiac budzik na 2/3 w nocy - uczyc sie do 5 i jeszcze isc spac na 1,5 godzinki. Troche chory sposob ale mam nadzieje ze sie uda :/
__________________
Nie możesz zmienić wszystkiego. Możesz za to zmienić jedną, małą rzecz. I tak to działa. |
2011-01-03, 11:18 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 56
|
Dot.: Studia: przed sesją i w czasie sesji
No, z tym odkładaniem, to chyba wszyscy tak mają . Ja też.
A oto 15 moim rad 1. Jak już mam zasiąść do nauki, to wyznaczam godzinę. Przyzwoitą. Do tego czasu muszę zrobić coś, co "przeszkadza" mi w rozpoczęciu nauki i przygotowuje się psychicznie. Daję sobie luz - np jeśli zaczynam od 10, to do tego czasu muszę wstać tak, żeby sobie zrobić śniadanie i przy nim w łóżku czytam jakąś książkę nie związaną z nauką. 2. Tuż przed rozpoczęciem przygotowuję sobie legowisko.Lubię uczyć się w/ na łóżku, więc otaczam wokół siebie książki notatki i wszystko, co potrzebuję do nauki, żeby nie wstawać i nie mieć pokusy do rozpraszania. 3. Wyznaczam sobie listę do wykonania na dany dzień: do jakiego momentu muszę nauczyć, wcześniej rozparcelowuję materiał na równe części i ustalam. Nie uczę się w ciemno, muszę mieć dyscyplinę. A poza tym później wiem, że czeka mnie nagroda, jak zrobię wszystko przed czasem i nie stresuje mnie to, ze nie zdążę zrobić, bo wiem, czego i kiedy będę się uczyła. Do listy dodaj czas na powtórki!!! 4. Kiedy przygotowuję listę zaznaczam godziny i przerwy. Muszę się wyrobić, ale człowiek nie jest maszyną. Od razu zapisuję miejsca, gdzie będą przerwy na posiłek, na 10 min w necie itp., to daje mi poczucie, że mój mózg odpocznie od jednego a zajmie się czymś innym, co pozwoli mu odpocząć. Przerwy muszą być tak zrobione, żeby były "nagrodami", bo bez tego, ciągle będę robiła przerwę, a tak, to będą mnie napędzały: "mieszczę się w czasie, wszystko idzie zgodnie z planem, wyrobię się...", a to zmniejsza już i tak duży stres. Jedna przerwa dłuższa. Na krótkich przerwach się nie da. Jedna niech będzie dłuższa: zrób obiad i spokojnie zjedz, potem oglądnij serial, np. Taka długość przerwy - 1,5h da Ci kopa. Nie więcej, bo wybijesz się na nauki. Tę przerwę też zaplanuj, co zrobisz, bo inaczej w nieskończoność ją przedłużysz. 5. Mów na głos. Mnie to pomaga bardzo. Tak, jakbym mówiła egzaminatorowi. Jeśli mam pisemny, często na kartce papieru utrwalam sobie nazwy, pojęcia itp - pomaga wzrokowcom 6. Mam koło siebie wodę i herbatę w dużych ilościach, to mi pozwala czymś si zająć, mózg lepiej pracuje... Piję kawę, ale tego nie polecam, bo wypłukuje magnez. W czasie sesji traktuję ją jak "nagrodę". 7. Tylko kiedy zarywam noc piję chemiczne świństwa energo-coś-tam. Wtedy działają. I nie piję ich dwie noce pod rząd, nawet jeśli muszę dwie noce ryć. 8. Nie zarywam bez potrzeby. Tylko od wielkiego dzwonu, kiedy "jadę" na adrenalinie, to pomaga. Potem wykańcza. Najważniejszy jest sen. Czujesz, że nie przyswajasz, kładź się do łóżka i prześpij z godzinę (nieważne kiedy), to regeneruje najlepiej. 9. Żuję gumę. Mnie pomaga opanować stres ale też jakoś systematyzuje - żuje się gumę dość w równym tempie. 10. Muzyka. Słucham jej, oczywiście, ale jest to muzyka "nieingerująca", jak ja to mówię. Może być filmowa, delikatna, ale nie senna. Spokojna. Mnie pomaga jak leci bardzo "w tle". Często materiał kojarzę z daną muzyką, więc dobrze jest się do jednego egzaminu uczyć tylko z jedną "płytą", czy zestawem kawałków podobnych, by móc je skojarzyć z nauką tego konkretnego materiału. 11. Oszczędnie podjadam. Oj, łatwo przy sesji przytyć, jak i schudnąć. Zależy jak reagujemy na stres. Ale czasem, jak już muszę coś zjeść, to sięgam po orzechy. Gryzę powoli i delektuję się smakiem, nie przerywając nauki - smak konkretnych orzechów kojarzę z nauką. Dziwne, ale działa . To samo jest z herbatkami. Jakiś jeden konkretny smak, np. 12. Kiedy się uczysz, każdy fragment materiału przeglądnij i zastanów się sekundkę, ile powinno Ci zając się go nauczenie. Oszacuj i nastaw budzik w komórce. To spowoduje, że nie będziesz się rozdrabniać. Zaglądania na zegarek w komórce zaspokoi też Twój "głód" na smsy 13. Wieczorem idę na spacer. Oj, jak to pomaga. Odświeża umysł. 15 minut spokojnie wystarczy, żeby odetchnąć. Tylko idąc staraj się nie myśleć o nauce, a o oddychaniu. Wyobrażaj sobie, jak Twój mózg dostaje tlen. Wyobraźnia to podstawa, zobaczysz jak działa! 14. Po 20 min - powtórka. To działa. Jeśli oszacujesz, że dany materiał pójdzie w pół godziny, to skróć go do 20 minut, albo przerwij po tym czasie. Weź głęboki oddech i powtórz to jeszcze raz. To, jak się okazało na wykładzie z psychologii, max. czas intensywnej nauki. Po nim, ucząc się dalej, zapominasz tego, co było na początku. Po 20 min. jak powtórzysz, zwięszkasz szanse na to, że Twoja nauka jest efektywniejsza. I nie będziesz mieć wrażenia, że nic nie pamiętasz, a późniejsze powtórki będą mniej bolesne 15. Wyznacz sobie dzień lub dwa (jakiś wystarczający dla Ciebie) czas na generalne powtórki. Mam nadzieję, że się przydadzą!
__________________
"Nie jest przesadne stwierdzenie, iż spokój i szczęście zaczynają się tam, gdzie, geograficznie rzecz ujmując, w kuchni używa się czosnku". John Lanchester "Cnym rozkoszom" .-.-.-.-.-.-.-. (uprawiam "dukanie" do 30.12.2010 r.)Tutaj możesz znaleźć ciekawe przepisy do diety dr Dukana |
2011-01-03, 11:23 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: Studia: przed sesją i w czasie sesji
Cóż, z moich doświadczeń wynika, że na studiach, zwłaszcza podczas sesji, NAJWAŻNIEJSZY jest sen. Minimum 7 godzin na dobę. Przerabiałam w życiu już wiele wariantów, moim rekordem było 58 godzin bez snu, w trakcie czego dwa zdane egzaminy i mnóstwo nauki, ale okupiłam to ruina organizmu, dramat.
Sen to podstawa. Nie popełniajcie tego błędu i nie zarywajcie nocek, bo więcej na tym stracicie aniżeli zyskacie. Dodatkowo duże ilości magnezu - sprawdzone mogą być takie mieszanki w stylu Zdrovit Active lub Plusz Active, ale to właściwie co kto lubi, bo na jednych podziała, a inni do śmieci wrzucą. Na mnie działało, albo wierzyłam, że działa. Poza tym zdrowe odzywianie, regularne posiłki, codziennie trochę wysiłku fizycznego, higiena nauki - nigdy w łóżku, ja zawsze najbardziej lubiłam kuchnię Z daleka od komputera, od telewizora i od muzyki - muzyka bardzo rozprasza, nawet jeśli leci w tle i sprawia, że zapamiętamy dużo mniej informacji. Na stres przedezgaminowy, bóle brzucha itd polecam herbatkę z rumianku No i oczywiście nie zostawiać nauki na sam koniec, a uczyć się SYSTEMATYCZNIE, to brzmi jak coś niewykonalnego, ale jest możliwe
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
2011-01-03, 11:29 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 4 513
|
Dot.: Studia: przed sesją i w czasie sesji
ja mam innego rodzaju problem związany z sesja mianowicie nie wiem jak ona wyglądać będzie bo jestem dopiero na pierwszym roku. I nie dość, że boje się, że obleję to jeszcze zastanawiam się jak to wszytsko wygląda suma sumarum myślę, że idealnie nadaję się do tego wątku
|
2011-01-03, 12:04 | #9 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 56
|
Dot.: Studia: przed sesją i w czasie sesji
Cytat:
Wydaje mi się, że z takiego "niezbędnika" powinnaś wiedzieć, że to inny tryb nauki. Na pewno już to wiesz, ale sesja uczy przecedzania informacji mniej ważnych od tych ważniejszych. I po prostu trzeba się nauczyć mówiś - jeśli chodzi o ustne. Ja zawsze sobie powtarzam materiał na głos, całymi zdaniami, jakbym własnie odpowiadała na pytania egzaminatora. Łatwiej Ci będzie zacząć mówić. Tak sądzę.
__________________
"Nie jest przesadne stwierdzenie, iż spokój i szczęście zaczynają się tam, gdzie, geograficznie rzecz ujmując, w kuchni używa się czosnku". John Lanchester "Cnym rozkoszom" .-.-.-.-.-.-.-. (uprawiam "dukanie" do 30.12.2010 r.)Tutaj możesz znaleźć ciekawe przepisy do diety dr Dukana |
|
2011-01-03, 12:20 | #10 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Studia: przed sesją i w czasie sesji
a ja wam szczerze zazdroszcze, ze uczycie sie tylko przed sesja. u mnie caly czas sa wejsciowki/kola/zaliczenia. i tak przez caly rok. praktycnie tydzien w tydzien jest cos, a sesja to po prostu dodatkowa nauka. ze wzgledu na ilosc nauki i innych zajec musialam przyzwyczaic organizm to malej ilosci snu. 8h to juz luksus
|
2011-01-03, 12:43 | #11 |
Władca Wizażu
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 366
|
Dot.: Studia: przed sesją i w czasie sesji
Treść usunięta
|
2011-01-03, 13:39 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Rzeszów ;]
Wiadomości: 423
|
Dot.: Studia: przed sesją i w czasie sesji
witam serdecznie w końcu idealny wątek dla mnie , tak się cieszę , że z tym problemem nie jestem sama
moim wielkim problemem jest nieumiejętność organizacji czasu. W tej dziedzinie polegam kompletnie. Zawsze coś mi wypadnie kiedy zaplanuję naukę - albo przyjaciółki wpadną , albo jakieś prace.. Strasznie mnie to irytuje Poza tym bardzo często budzę się w przed egzaminami w panice , że nic nie umie , budzę się w środku nocy przerażona. Jakieś schizo mam
__________________
Kim do cholery jesteśmy, żeby rościć sobie prawo do oceniania innych? Nawet jeśli wiodą najnudniejszy żywot na tym padole i piją wino z dolnej półki, mogą przecież uważać, że ich życie jest najlepsze na świecie. Venila Kostis |
2011-01-03, 13:58 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 244
|
Dot.: Studia: przed sesją i w czasie sesji
Ooo, to chyba wątek dla mnie Za miesiąc czeka mnie pierwsza sesja i już zaczynam panikować, tym bardziej, że nauka na dwa nadchodzące kolokwia wychodzi mi tak jak zwykle - siadam z postanowieniem że wszystko powtórzę, nauczę się, a nagle mam ochotę coś sprawdzić w necie albo przeglądać książkę kucharską pożyczoną od znajomej, chociaż na codzień gotuję głównie wodę na herbatę do tego jeszcze jedno kolokwium do poprawy, egzaminy już w ogóle mnie przerażają.
Dzięki za wszystkie porady w tym wątku, na pewno się przydadzą |
2011-01-03, 14:04 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
|
Dot.: Studia: przed sesją i w czasie sesji
Właściwie to dziewczyny wyżej już wszystko napisały.
Od siebie dodam tylko, że jeśli istnieje taka możliwość to uczcie się na zmianę rzeczy łatwych/przyjemnych i trudnych/nieprzyjemnych. Na własnym przykładzie- najpierw autyzm, który jest banalny i niesamowicie przyjemny, potem genetyka, która mnie nie lubi, a potem postępowanie z pacjentami co jest dość trudne ale fascynujące. Najpierw mam coś mało stresującego i frustrującego (miły i motywujący wstęp), potem to czego nie lubię i wiem, że jak sprawnie to ogarnę to zaraz będę czytała o tym, co mnie kręci (nagroda) Ach i jeszcze jedno, coś z czym się nie zgodzę- nauka w łóżku. Ja tego nie polecam. Łóżko niech służy do spania oraz uprawiania sportu i niech z tym się kojarzy. Strefa relaksu, wolna od stresów itd. No i łatwiej porzucić naukę gdy poducha jest w zasięgu głowy Edytowane przez 201604190949 Czas edycji: 2011-01-03 o 14:06 |
2011-01-03, 14:21 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 001
|
Dot.: Studia: przed sesją i w czasie sesji
O, 1000 - przypomniałaś mi o systemie nagród
sama siebie nagradzam Jak wracam z kolokwium/egzaminu, dostaję od siebie nagrodę Najczęściej jest to wcześniej przygotowany film. Teraz wypożyczyłam sobie Incepcję Leży od wczoraj grzecznie na półce i uśmiecha się do mnie, a ja sobie powtarzam "Jutro, jak tylko wrócę z uczelni, dostanę nagrodę za kilkudniowe siedzenie nad notatkami - pooglądam film" I nauka całkiem inaczej wygląda, bo mam motywację Moje koleżanki wybierają inne formy nagrody, np. Po kolokwium/egzaminie pójdę do cukierni/zjem czekoladę/ kupię płytę ulubionego zespołu itp
__________________
"from delusion lead me to the truth.." mam orta w poście? daj znać, nie obrażę się |
2011-01-03, 14:23 | #16 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 56
|
Dot.: Studia: przed sesją i w czasie sesji
Cytat:
Chodzi tylko o tzw. "legowisko", czyli miejsce, które otoczysz wszystkimi niezbędnymi rzeczami do nauki. Może być do na podłodze, przy kominku, na szerokiej kanapie, przy biurku (tylko, żeby pomieściło wszystkie rzeczy potrzebne)... itp. Cytat:
__________________
"Nie jest przesadne stwierdzenie, iż spokój i szczęście zaczynają się tam, gdzie, geograficznie rzecz ujmując, w kuchni używa się czosnku". John Lanchester "Cnym rozkoszom" .-.-.-.-.-.-.-. (uprawiam "dukanie" do 30.12.2010 r.)Tutaj możesz znaleźć ciekawe przepisy do diety dr Dukana Edytowane przez mollisia Czas edycji: 2011-01-03 o 14:30 |
||
2011-01-03, 15:41 | #17 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Studia: przed sesją i w czasie sesji
Ooo dobry watek xD zaraz sobie czytnę i dopisze coś od siebie
Ja mam tabletki na koncentrację ;P i działaja bo inaczej nie mam szans.. A tak to chyba faktycznie już wszystko żescie napisaly.. ja mam najgorzej, że jak ktoś zacznie cos chcieć ode mnie to już potem cięzko mi się skupić;/
__________________
Studentka Mój Kochany 10 luty 2010 rok "Bo mam Ciebie.." Edytowane przez Zuza229 Czas edycji: 2011-01-03 o 15:51 |
2011-01-03, 15:49 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: Studia: przed sesją i w czasie sesji
W ogóle jedzenie podczas nauki wpływa niekorzystnie na przyswajanie informacji, bo podobno mózg zajmuje się dwoma czynnościami na raz i w związku z tym jest mniej wydajny.
Ja zauważyłam, że przyjemniej mi się uczy, gdy mogę coś podgryzać (np. orzechy laskowe, uwielbiam), jednak kiedy nic nie jem nauka idzie mi zdecydowanie szybciej.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
2011-01-03, 17:30 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 95
|
Dot.: Studia: przed sesją i w czasie sesji
Dobry wątek dla histeryczki i nerwusa - czyli dla mnie. Sesja to krew, pot i łzy.. W dodatku teraz mam kryzys sensu moich studiów, które są dla mnie nudne i męczące.. Cały semestr obijałam się - teraz będzie ból.
|
2011-01-03, 17:31 | #20 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2 203
|
Dot.: Studia: przed sesją i w czasie sesji
Cytat:
Z tym jedzeniem to chodzi o to, że mózg zużywa bardzo dużo energii podczas intensywnej pracy - dlatego robimy się głodne I dlatego należy uzupełniać braki energetyczne - tym bardziej, że zamiast się uczyć siedzimy i myślimy "oj, zjadłabym orzszka". Jako że mój ulubiony przedmiot na studiach to psychologia pamięci i uczenia się to się wypowiem - zasadniczo czały myk polega na tym, żeby skupić uwagę. Im bardziej skupiona tym lepiej - przyswajamy wtedy najwięcej informacji. Problem w tym, że tak skupioną uwagę możemy utrzymać którko. dlatego należy robić sobie przerwy. A jeśli chodzi o motywację (tzn. "stresa" boże, boże MUSZĘ zdać na 5) - istnieje coś takiego jak prawo Yerksa-Dodsona. Chodzi o to, że motywacja nie może być za mała (to zrozumiałe), ale nie może i być za duża - bo wtedy większość naszych zasobów poznawczych kierujemy na "karmienie" tej motywaci i stresu z nią związanego, a nie na naukę. i w efekcie osiągamy gorsze wyniki. Wniosek jest taki, żeby robić sobie przewry i nie przejmować się za bardzo sesją No, i oczywiście powtórki, powtórki... Tylko szczerze - która z nas tak robi? I która czuje się nauczona na sesję? A tym bardziej, która nie myśli przed wejściem na egzamin "ja to MUSZĘ zdać, choćbym miała wyjść z siebie i stanąć obok". W każdym razie - powodzenia w nauce |
|
2011-01-03, 17:32 | #21 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 587
|
Dot.: Studia: przed sesją i w czasie sesji
Ja mam jeden sposób na skuteczna naukę do egzaminów.
W akademiku w 'piwnicach' mamy specjalny pokój do nauki. W swoim pokoju nie nauczyłabym się niczego, bo tu nowo zakupiona książka się do mnie cieszy, z drugiej strony laptop, współlokatorki, siłą rzeczy nie da się zmobilizować do nauki Ale jak schodzę na dół i widzę tych wszystkich ludzi którzy się pilnie uczą to aż mi lepiej wiedza wchodzi |
2011-01-03, 17:34 | #22 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
|
Dot.: Studia: przed sesją i w czasie sesji
Cytat:
Cytat:
Jeszcze zależy jakie jedzenie. Gdy jest to coś mechanicznego typu właśnie orzeszki czy papryka pokrojona w paski, żelki jednego smaku to ok. Ale jak trzeba się skupić, żeby nabrać łyżką/widelcem albo jedzenie np... ciasteczek o różnych smakach to już gorzej. Wiadomo dlaczego z łyzką jest tak a nie inaczej a z ciasteczkami to dlatego, że każdy ma jakieś tam ulubione powiedzmy orzechowe a czekoladowych nie lubi i się człowiek skupia na wybieraniu A tak w ogóle to nauce nie sprzyja Wizaż, niestety \ O, pozdrawiam koleżankę z kierunku Edytowane przez 201604190949 Czas edycji: 2011-01-03 o 17:36 |
||
2011-01-03, 17:49 | #23 |
Zadomowienie
|
Dot.: Studia: przed sesją i w czasie sesji
Jeszcze mi się przypomniało, że jak już cośtam umiem i sobie to powtarzam, to fajnie jest robić to z kimś. Można się wymienić informacjami, zapytać o coś czego się nie rozumie, samemu coś komuś wytłumaczyć (np. mi to bardzo pomaga w utrwaleniu informacji, jak mam komuś coś wyjaśnić to potem dłuuuugo to pamiętam). Jakieś śmichy-chichy, żarty i robienie sobie jaj też wbrew pozorom może pomóc, jeśli ktoś potrafi skojarzyć zabawną sytuację z określoną informacją/pojęciem/nazwiskiem
Przypomniało mi się, jak na studiach mieliśmy temat o mechanizmach obronnych przed stresem w sytuacji kiedy się czegoś uczymy, i bardzo mi zapadło w pamięć że niektórzy działają na zasadzie "kurcze pojutrze egzamin a ja tylko połowę materiału przerobiłam, zadzwonię do X, ona pewnie nawet nie zaczęła się uczyć, to mnie uspokoi". Miałam taką koleżankę w grupie, kiedy pisałyśmy licencjat non stop zaczepiała mnie i moją kumpelę - wszyscy wiedzieli że mamy problem z promotorem, a ona np. pisała do nas smsy o treści "jak tam wasza praca, mi zostało podsumowanie badań do napisania, chyba się nie wyrobię i będę bronić we wrześniu", wiedząc, że my nawet wyników nie mamy policzonych (co dopiero mówić o podsumowaniu!) bo nas promotor unikał. Myślałam że dziewczynę w końcu zrzucę ze schodów |
2011-01-03, 17:55 | #24 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 824
|
Dot.: Studia: przed sesją i w czasie sesji
__________________
studentka iś
|
2011-01-03, 18:53 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4 238
|
Dot.: Studia: przed sesją i w czasie sesji
o to i ja sie przylacze
to bedzie moja 1 sesja przezylam juz 2 kolokwia zaliczone jeden egzamin zerowy tez zaliczylam a wcale sie nie uczylam ale teraz postanowilam sie uczyc do kolejnych egzaminow dzisiaj przegladam i ucze sie z matmy a tak mi sie nie chce wiec na razie zmykam |
2011-01-03, 19:17 | #26 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Studia: przed sesją i w czasie sesji
moze jedzenie w trakcie nauki jest niewskazane, ale... warto zjesc cos czekoladowego przed nauka. mozg musi miec glukoze do intensywnej pracy
|
2011-01-03, 19:20 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: Studia: przed sesją i w czasie sesji
Mózg, wbrew pozorom, bierze udział we wszystkich wykonywanych przez nas czynnościach (co więcej, z wielu nawet nie zdajemy sobie sprawy) To nie jest tak, że on działa tylko wtedy, kiedy wykonujemy czynności typowo umysłowe - czytanie, rozwiązywanie zadań, krzyżówki itd. Działa zawsze, a im mniej rzeczy naraz robimy, tym działa efektowniej.
Jedzenie też pochłania jakąś tam część uwagi, którą można by poświęcić na naukę.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
2011-01-03, 19:35 | #28 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2 203
|
Dot.: Studia: przed sesją i w czasie sesji
Cytat:
|
|
2011-01-03, 19:53 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 218
|
Dot.: Studia: przed sesją i w czasie sesji
Mnie też czeka pierwsza w życiu sesja Muszę się w końcu za siebie wziąć
__________________
Tak właśnie. |
2011-01-03, 20:09 | #30 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: blabla
Wiadomości: 2 008
|
Dot.: Studia: przed sesją i w czasie sesji
Widzę że utworzyła się grupa wsparcia w tym najstraszniejszym czasie zwanym sesją, a więc do niej dołączam Choć moja zaczyna się pod koniec stycznia to tak naprawdę odczuwam ją już teraz! I to podwójnie, bo studiuję 2 kierunki! Mamooo ja polegnę Tak mi się uczyć nie chce, siedzę tylko na wizażu i robię wszystko by się nie uczyć, a jutro koło czeka
|
Nowe wątki na forum Studia |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:03.