2008-09-07, 20:49 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: jak prowadzisz samochód?
[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;8922129]Co do tirów zajeżdżających drogę - wydaje mi się, że to sprawa tego, że tir opiera się tylko na 2 bocznych lusterkach i obserwuje w nich tyły pojazdu. Gdy Ty swoją osobówką jesteś w połowie tira, to on może po prostu Cię nie widzieć, bo nie ma Cię w zasięgu "działania" lusterek.
Nie wiem czy faktycznie tak jest, ale instruktor mówił mi, że nawet jak jedziesz osobówką, to nie widzisz w lusterku pojazdu, który jedzie obok. A weź tu się wychyl człowieku z kabiny tira, żeby się rozglądnąć [/quote] Oczywiscie ze tak jest. W kazdym samochodzie jest tzw. martwy punkt, w ktorym nie widac nadjezdzajacego pojazdu. Jesli "nie wiesz czy tak faktycznie jest", to pewnie nie masz jeszcze zbyt wiele praktyki, co zreszta jest do domyslenia sie jesli piszesz, ze Ci to instruktor powiedzial. Nie jechalem nigdy tirem, ale martwy punkt jest tam ponoc sila rzeczy duzo wiekszy.
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
2008-09-07, 20:55 | #32 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: jak prowadzisz samochód?
Cytat:
Ale fakt- w tirach jest, dlatego tym bardziej kierowca, który jedzie prosto autostradą, mógłby wychylić łeb jak zmienia pas. |
|
2008-09-07, 21:08 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: jak prowadzisz samochód?
Cytat:
Pogratulowac wiedzy, jesli ktos sie dowiedzial po latach prowadzenia samochodu o tym Nie wiem jak to sobie wyobrazasz, ale cytuje wychylenie lba z tira spowodowaloby wiecej zagrozenia, niz by jemu zapobieglo. Widzialas kierownice w tirze? Wiesz jaka jest tego masa?
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
|
2008-09-07, 21:13 | #34 |
Zakorzenienie
|
Dot.: jak prowadzisz samochód?
Wychylenie łba na chwilę nie spowodowałoby większego zagrożenia, jeśli jedzie się prostą autostradą, trzymając prosto kierownicę i wiedząc jaki odstęp jest między tirem, a autem przed nim. Nie chodzi przecież o trzymanie głowy za oknem i tak jechanie całą drogę, ale zwykłe upewnienie się, czy przypadkiem na długości tira nic nie jedzie i czy przypadkiem się go nie zgniecie. To są sekundy.
|
2008-09-07, 21:20 | #35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: jak prowadzisz samochód?
Nie chce sie spierac, bo to jest dyskusja abstracyjna pomiedzy dwiema osobami, ktore tira nigdy nie prowadzily. Moze jak bedzie TmargoT, ktorej maz jezdzic tirami z tego co pamietam, moze ona bedzie rzuci swoje 3 grosze.
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
2008-09-07, 21:55 | #36 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
|
Dot.: jak prowadzisz samochód?
Cytat:
|
|
2008-09-08, 00:16 | #37 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 353
|
Dot.: jak prowadzisz samochód?
prawko mam od roku i jak to stwierdził mój drogi tatuś "jeżdze dobrze" ale przez te wszystkie wypadki o ktorych tyle się słyszy wejscie za kierownice kosztuje mnie bardzo duzo nerwów ... kierowcy jeżdzą za szybko i bardzo ostro
a jak jeździłam L-ką to nie raz było tak ze ograniczenie do 50 ja jechalam 60 i jeszcze mnie wyprzedzali .... wg mojego instruktora im ktoś ma więcej pewności tym ma większe szanse na udzial w wypadku
__________________
"Wciąż więc marzymy. Wciąż zatem zmyślamy własne życie. Do roli matki wybieramy świętą, a z ojca robimy bohatera; czyjś starszy brat i starsza siostra też stają się dla nas bohaterami. Zmyslamy to, co kochamy, i to, czego się boimy. (...)" John Irving <HOTEL NEW HAMPSHIRE> |
2008-09-08, 08:03 | #38 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 484
|
Dot.: jak prowadzisz samochód?
Ostatnio na swiatłach stała przede mną biała beemka, a nad zderzakiem miała przyklejoną naklejkę: "ten samochód ubezpiecza mafia. Stuknij mnie, a my stukniemy ciebie"... Żenujące i wsiowe.
__________________
wizaż broni, wizaż radzi, wizaż nigdy cię nie zdradzi! |
2008-09-08, 08:33 | #39 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: jak prowadzisz samochód?
Cytat:
gratuluje pomysłu."WYCHYLIC łEB PODCZAS JAZDY".widzę,że masz sporo wyobraźni.. wystarczy,żeby nie zajeżdżać TIROWI w ostatniej chwili. Cytat:
kierowca ma po kilka lusterek wstecznych,więc wychylanie łba nic nie da.widoczność lusterkowa jest lepsza niż wychylana. jednak lusterka nie są w stanie objąć całe długości samochodu. jak mąż wróci z trasy spytam sie go,w jakim miejscu jest ten punkt 0. |
||
2008-09-08, 09:17 | #40 |
Zakorzenienie
|
Dot.: jak prowadzisz samochód?
Nie, nie wystarczy. Nie wiem czy czytałaś, ale moje wypowiedzi tyczą się mojej wcześniejszej wypowiedzi, kiedy to durny kierowca tira postanowił bez wrzucania migaczy zmienić pas w momencie, kiedy byłam w połowie jego długości, a tym samym zepchnąłby mnie z drogi i prawdopodobnie zgniótł. Tir to nie jest święta krowa- fakt, kierowcy ciężej cokolwiek dojrzeć i właśnie dlatego powinien by,ć ostrożniejszy. Natomiast im się często wydaje, że skoro im takie małe auto może mało zrobić, to nie muszą uważać. Nie wiem jak jeździ Twój mąż, podejrzewam , że Twoje oburzenie powoduje też określenie łeb, ale dla mnie np. facet, który nie myśli na drodze ma łeb, a nie głowę.
Też mam w rodzinie truckera, mój szwagier jeździ na Volvo i też z nim jeździłam nie raz, wiem jak wygląda jazda ciężarówką. |
2008-09-08, 14:15 | #41 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 62
|
Dot.: jak prowadzisz samochód?
[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;8922129]Co do tirów zajeżdżających drogę - wydaje mi się, że to sprawa tego, że tir opiera się tylko na 2 bocznych lusterkach i obserwuje w nich tyły pojazdu. Gdy Ty swoją osobówką jesteś w połowie tira, to on może po prostu Cię nie widzieć, bo nie ma Cię w zasięgu "działania" lusterek.
Nie wiem czy faktycznie tak jest, ale instruktor mówił mi, że nawet jak jedziesz osobówką, to nie widzisz w lusterku pojazdu, który jedzie obok. A weź tu się wychyl człowieku z kabiny tira, żeby się rozglądnąć [/quote] no na tiry trzeba uważać co tu dużo mówić. Mnie dodatkowo rozbraja gdy osobówka wyprzedza na trzeciego tira, który i tak zajmuje dużo miejsca na trasie, bo przecież za tirem nikt się ciągnąć nie będzie. Ja przynajmniej wolę grzecznie, wolno, aczkolwiek spokojnie się pociągnąć chwilę, niż rwać na czołowe zderzenie. |
2008-09-08, 14:55 | #42 |
Zadomowienie
|
Dot.: jak prowadzisz samochód?
niebezpieczna jazda nie zalezy od wielkości i masy samochodu - tylko od człowieka, który nim kieruje. Nie mozna powiedzieć, że wszyscy TIR-owcy to piraci drogowi a kierowcy osobówek sa najbezpiecznieszymi kierowcami. I u jednych i u drugich zdarzają się wyjatki od normy - z tym, że TIR-owcy w "bliskim kontakcie" z osobówka mają nieporównalnie wieksze szanse na przeżycie.
Brak bezpieczenstwa na naszych drogach jest związany tylko i wyłącznie z brakiem kultury jazdy. I nie myślę tu tylko o wpuszczaniu, przepuszczaniu itd ale o tym, ze polacy mają jedną zasadę: prawo dzungli - kto mocniejszy i wiekszy ten szybszy. Zawsze podziwiałam kulturę jazdy Czechów - kiedy jestem u nich czuję się jak jakiś przestepca drogowy - ograniczenia do 50 nie traktują jak nakazu jazdy z minimalną predkością 50 (jak polacy); wiedzą do czego służą lusterka i migacze; potrafią wpuscić i przepuścić; nie pchają się na skrzyzowania jak nie ma mozliwości zjazdu z niego -nie tarasując w ten sposób przejazd wszystkim innym. Nie cwaniakują. Jak jestem tam jakos automatycznie przestawiam się na ichniejszą jazdę - wiem, że u mnie w mieście jak się nie wepcham to nie pojadę a tam zupelnie inny świat. Zazdroszczę im tego.
__________________
Uciekaja wszystkie mysli zle - z kazdym dniem .... |
2008-09-08, 20:32 | #43 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: jak prowadzisz samochód?
Cytat:
martwy punkt to miejsce przez,ktore nie można nic zobaczyć w lusterku.znajduje się na całej długości kabiny.widać długość naczepy,ale "konia"nie.z jednej strony jak i z drugiej. co do wychylania się przez okno. z technicznego punktu widzenia jest to niemożliwe,ponieważ kabina w tirze jest szersza niż w osobowce. odległość siedzenia od okna jest dłuższa. druga sprawa to budowa kabiny.. w aucie osobowym boczna szyba jest na całej długości siedzenia kierowcy.w ciężarówce przy kierowcy jest ściana,a szyba zaczyna się od początku siedziska do kierownicy. tak więc opierając plecy na siedzeniu kierowca widzi ścianę kabiny. żeby się wychylić przez okno potrzebuje się nachylić na kierownicę i dość mocno wygiąc ,żeby wyjrzeć przez okno. w tirze podstawą jazdy i cofania są boczne lusterka. mam nadzieję,że zakonczymy sprawę wychylania łba prze okno. |
|
2008-09-08, 21:05 | #44 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
|
Dot.: jak prowadzisz samochód?
Cytat:
|
|
2008-09-08, 22:11 | #45 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: jak prowadzisz samochód?
TmargoT, dziekuje za informacje.
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
2008-09-09, 08:01 | #46 |
Zakorzenienie
|
Dot.: jak prowadzisz samochód?
[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;8933214] Żaden kierowca nie byłby na tyle durny, żeby pchać się na drugie auto (a zwłaszcza kierowca tira, dla którego liczy się czas, a każda kraksa wiąże się z jego stratą). Zapewne ów kierowca po prostu nie widział Twojego auta, bo jak sama powiedziałaś byliście już w połowie tira. Oczywiście nic nie usprawiedliwia faktu, że zmienił pas (lub raczej próbował zmienić) bez kierunkowskazu. I uważam za bardzo niesprawiedliwe z Twojej strony to uogólnianie, że kierowcy tirów to święte krowy, które nie liczą się z innymi.[/QUOTE]
A kto powiedział,że uogólniam? Napisałam, że tir to nie jest święta krowa, a nie, że kierowcy to święte krowy Zresztą temat uważam za zamknięty, TmargoT wyjaśniła jak to wygląda z technicznego punktu widzenia i uważam, że taka informacja wystarczy. |
2008-09-09, 14:05 | #47 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 39
|
Dot.: jak prowadzisz samochód?
a mi święte krowy przypominają kierowcy, którzy nie dopuszczają do siebie żadnej krytyki, uważają, że jeżdżą najlepiej na świecie, a przede wszystkim że 80/h to tempo rowerzysty. Zero samokrytyki, a o bezpieczeństwo drogowe mogą się martwić inni, bo taki jak on to nie musi.
|
2008-09-09, 22:39 | #48 |
Raczkowanie
|
Dot.: jak prowadzisz samochód?
jeżdżę od niedawna (w sierpniu odebrałam prawo jazdy), a już widzę, że czasem przydałby mi się megafon, aby wykrzyczeć: "Jak jedziesz palancie?". Jeżdżę głównie po Warszawie i czasem szlag mnie trafia, jak widzę co ludzie robią na ulicach. Na pocieszenie powiem, że pewnego razu, jadąc sobie szosą na działce w kierunku najbliższego większego miasta, wyjechał z bocznej drogi jakiś smaochód. Oczywiście mnie wyprzedził w dzikim pędzie (kto jechałby wąską szosą 60 km/h, skoro można 120). Tak się składa, że 2 km po tym wyprzedzeniu stała policja (b. często tam stoi) i złapała tego kogoś. Aż miałam ochotę stanąć i powiedzieć przez otwarte okno "zigu zigu marcheweczka".
Zwróćcie uwagę na motocyklistów. Szczególnie tych, co grzeją 200 km/h i bawią się w tz. streetracing. Moim zdaniem, jak ktoś tak jeździ po mieście (oczywiście ma w nosie mieszkańców, światła i innych użytkowników drogi), to jak spowoduje wypadek, np. wpadając na pieszego, to powinno być to sądzone jako morderstwo z premedytacją. W końcu jak się jedzie taką prędkością w mieście, pełnym innych pojazdów, pieszych itd. to pradwopodobieństwo wpadnięcia na coś lub kogoś jest b.b.b. duże. Jeden kolega, gdy spytałam go po co takie wariacje robić i stwarzac niebezpieczeńśtwo powiedział- jak ma się pod nogami tyle koni mechanicznych to każdy chciałby się wyżyć. Tia... a pod pedałami w samochodach nie ma tych km?? Nie wiem, jak Was, ale mnie to b. denerwuje.
__________________
|
2008-09-10, 13:56 | #49 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 62
|
Dot.: jak prowadzisz samochód?
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:53.