Kto w SOBOTE musi sie zwlec wczeeesnie do pracy??

[Maripossa]

Od jutra zaczynam moja nowa prace...na weekendy wypadlo mi niestety, ze WYJATKOWO jutro musze jechac na drugi koniec miasta - a dodam ze nie jestem z tego miasta...dojezdzam ponad 30km-... Musze wstac jutro przed 5!!!! nie wiem jak ja to przezyje... Owszem, wstawalam juz o tej godz. do pracy, ale w wakacje, gdy sloneczko juz wstalo i chcialo sie wstawac...a teraz? wiem, ze sama sobie prace wybralam (w sumie nie bardzo...wolalabym cos lepszego, ale musze pracowac...) ale boje sie myslec jak to bedzie wygladalo do tego musze jeszcze po tej 5 dojsc na pkp...a tu ciemno, zywej duszy na ulicy...i jeszcze sie zastanawiam czy ktos z mojej miejscowosci tez bedzie ze mna jechal, bo na pkp po drugiej str. torow mam puszcze juz mi sie nic nie chce...

[Elfik333]

Ja w porównaniu z Tobą wstaję w każdą sobotę i od poniedziałku. Niedziele mam tylko wolną. I mój Tż też. Dobrze, że do pracy mamy minutkę drogi (jedyny plus tej pracy) bo wstajemy codziennie o 7. Ale chciałoby się w sobote poleniuchować...
Będzie dobrze.
Pozdrawiam.

[Maripossa]

Napisane przez Elfik333

Ja w porównaniu z Tobą wstaję w każdą sobotę i od poniedziałku. Niedziele mam tylko wolną. I mój Tż też. Dobrze, że do pracy mamy minutkę drogi (jedyny plus tej pracy) bo wstajemy codziennie o 7. Ale chciałoby się w sobote poleniuchować...
Będzie dobrze.
Pozdrawiam.

Dzieki za pocieszenie w tyg. to ja tez wstaje zwykle o 5:30 i o to mi wlasnie chodzi...ze czlek sie bdzui i ciemno na polu jak cholera...wychodze na ulice, gasnie co chwile co druga latarnia i idz tu bezpiecznie i nie boj sie... ehh... czeka mnie jutro ok.1,5h drogi do pracy i siedzenie w niej...UWAGA...13,5h... nie wiem czy wytrzymam jak nie to zrezygnuje najwyzej...

[Black Isabell]

Ja jutro muszę wstać ok. 4 - jadę na egzamin

[Maripossa]

Napisane przez Black Isabell

Ja jutro muszę wstać ok. 4 - jadę na egzamin

Wspolczuje nie wiem co mnie teraz tknelo...przeciez juz od jakiegos czasu wiedzialam, ze bede musiala tak wczass wstawac...a teraz normalnie mi sie na placz zbiera...
dodam, ze ja juz nie bede miec wolnego, wogole az do czerwca... studia+praktyki+praca w soboty i niedziele... ehh

[Asia31]

wspolczuje dziewczyny,moje dzieci od jutra maja ferie,wiec spie

[karolinaa]

Napisane przez Asia31

wspolczuje dziewczyny,moje dzieci od jutra maja ferie,wiec spie

ja też zaczynam ferie (śląskie)

[nicole697]

Napisane przez Maripossa

Od jutra zaczynam moja nowa prace...na weekendy wypadlo mi niestety, ze WYJATKOWO jutro musze jechac na drugi koniec miasta - a dodam ze nie jestem z tego miasta...dojezdzam ponad 30km-... Musze wstac jutro przed 5!!!! nie wiem jak ja to przezyje... Owszem, wstawalam juz o tej godz. do pracy, ale w wakacje, gdy sloneczko juz wstalo i chcialo sie wstawac...a teraz? wiem, ze sama sobie prace wybralam (w sumie nie bardzo...wolalabym cos lepszego, ale musze pracowac...) ale boje sie myslec jak to bedzie wygladalo do tego musze jeszcze po tej 5 dojsc na pkp...a tu ciemno, zywej duszy na ulicy...i jeszcze sie zastanawiam czy ktos z mojej miejscowosci tez bedzie ze mna jechal, bo na pkp po drugiej str. torow mam puszcze juz mi sie nic nie chce...

ja musze wstac o 6.15 :/

na poczatku nie bedzie latwo ale pocieszaj sie tym ze bedziesz miala z tego kase ja tak sie pocieszam juz od paru miesiecy heh
jakos to bedzie dasz rade

[megi b]

No to na pocieszenie powiem, ze ja od poniedziałku do piątku i czasem w sobty i niedziele wstaje do pracy o 4:15

[GosikK]

A ja jutro pracuje od 9 do 21 a w niedziele od 10 do 20 Ktoś chce się zamienić??

[tootsie]

czasami bardzo się cieszę ,ze jeszcze studiuję i nie muszę zrywać się z wyrka tak rano no ale już niedługo
ale nie myślcie,że jestem leniuch bo wiem co to znaczy wstać raniutko i biec do pracy na 12 godzin

[aga378]

To ja w ramach pocieszenia powiem, że dzień w dzień wstaje o 5.00 do pracy, a wracam o 18, trochę mam daleko.

[Ludowa]

Ja dziś musiałam wstać o 7. To znaczy nie musiałam, ale chciałam mieć jeszcze parę minutek na Wizaż A zaraz do szkoły...

[ewelkaw]

Ja dzis zwlekłam się z łóżka 5.30 a położyłam się po 2 w nocy...bo byłam w kinie mialam mordercze mysli jak wstawałam
no ale dojechać musiałam, żeby zmienić kolege w pracy
ake jutro się wyspie ta myśl mnie napawa życiem
pozdro dla wszytkich wczesnie wstających

[jotemka]

Ja codziennie wstaje o 5 bo praca zaczyna się od 6
ale takie już mamy czasy

ale i ja założę własny biznes

[Sathi]

Na razie mam wolne weekendy czyli w soboty i niedziele mogę się wyspać.
Ale od 17 rż też wstawałam w spbpty jak nie do pracy to do szkoły.
Natomiast cały tydzień wstaję o 5.40 do pracy.

Jeszcze trochę wytrzymaj, słońce coraz wcześniej wstaje, będzie coraz lepiej.
A zresztą, wyśpimy się na starość, zobaczysz jak przyjemnie jest zbierać owoce własnej pracy

[ewelkaw]

Napisane przez Sathi

A zresztą, wyśpimy się na starość, zobaczysz jak przyjemnie jest zbierać owoce własnej pracy

Czyli za jakies 40-45 lat

[Maripossa]

Napisane przez Sathi

Na razie mam wolne weekendy czyli w soboty i niedziele mogę się wyspać.
Ale od 17 rż też wstawałam w spbpty jak nie do pracy to do szkoły.
Natomiast cały tydzień wstaję o 5.40 do pracy.

Jeszcze trochę wytrzymaj, słońce coraz wcześniej wstaje, będzie coraz lepiej.
A zresztą, wyśpimy się na starość, zobaczysz jak przyjemnie jest zbierać owoce własnej pracy

Spoko, wczesniej juz pracowalam, przez pol roku w hotelowym sklepiku z pamiatkami... niestety zimowa nuda tam mnie wykonczyla musialam sie zmywac...
dzis jestem 2 dzien w pracy...wczoraj tych 13h (od 7 do 20!! ) myslalam ze nie przezyje...do tego te psie pienadze: 3,50zl/h powaznie zaczynam sie zastanawiac nad powrotem do "zawodu" hostessy...przynajmniej stawki byly 2 lub 3 razy wieksze...owszem, no gi bola jak cholera ale nmoze te 2 dni weekendowe bym wytrzymala
CO SADZICIE O TYM DZIEWCZYNY?? nie wiem co lepsze...siedzenie cala sobote za grosze (fistaszki jak to mowi moj kochany...) i miec cicha spokojna siedzaca prace, czy jednak postac troche i zarobic ze 2 razy wiecej...? moze i glupi dylemat...ale jest...

[golgie]

ja w soboty musze wstawac o 7.50, bo pracuje jako instruktorka fitness i w soboty mam 3 godziny zajęć, oj czasem ciężko wstać

[Maripossa]

Podpowie ktoras z was co by zrobila?? (a propo's mojego wczesniejszego posta....)

[Eliza 20]

Pracować za 3,50 przecież to jakis koszmar, ja bym na Twoim miejscu szukała innej pracy.To istny wyzysk.

[bluegirl]

ja codziennie wstaje 5.10, od kilku dobrych lat
wolną mam średnio jedną niedzielę, co dwa tygodnie
i tak w kółko salon od 8 do 18, w dni wolne mam praktyki od 7 do 15
w weekendy mam szkołę, więc wolne mam tylko niedziele bez szkoły
wcześniej za czasów liceum też tak wstawałam żeby iśc do sklepu po bułki, nawet w soboty jeśli mama szła do pracy, bo jej się świeże pieczywo tez należy
marzy mi się kilka dni wolnych, tak poleniuchować samej w domu

[Maripossa]

Napisane przez Eliza 20

Pracować za 3,50 przecież to jakis koszmar, ja bym na Twoim miejscu szukała innej pracy.To istny wyzysk.

No wlasnie, wszystko by bylo ok (praca fajna, atmosfera, miejsce/lokalizacja itd...), ale nie zarobki a to chyba najwazniejsze - przynajmniej dla mnie studentki...nie musi to byc moja praca marzen, bo taka bede miec po studiach - mam nadzieje dlatego bardziej juz do mnie ta hostessa przemawia, gdzie mozna dostac nawet 10zl/h lub wiecej - jesli to sa jakies bankiety lub eventy... roznice widac od razu...

[nicole697]

Napisane przez Maripossa

CO SADZICIE O TYM DZIEWCZYNY?? nie wiem co lepsze...siedzenie cala sobote za grosze (fistaszki jak to mowi moj kochany...) i miec cicha spokojna siedzaca prace, czy jednak postac troche i zarobic ze 2 razy wiecej...? moze i glupi dylemat...ale jest...

postac troche i zarobic wiecej

[Maripossa]

Napisane przez nicole697

postac troche i zarobic wiecej

DZieki

[deska123]

Też uważam, że lepiej postać i więcej zarobić.

[Maripossa]

Napisane przez deska123

Też uważam, że lepiej postać i więcej zarobić.

pewnie nie raz trza bedzie przywdziac jakis durnowaty stroj czy puszczac glupkowata gadke do ludzi, ale coz onie sie posmieja, ja bede miec kaske moze przezyje...

[Safira]

A gdzie Wy dziewczyny pracujecie?wydawalo mi sie, ze standardem jest zaczynac prace o 9...

[justa79]

współczuję. ja też w co drugi weekend muszę wstawać wcześnie na uczelnię, chociaż na szczęście nie tak wcześnie, jak Ty ale jest to bardzo bolesny proces wstawania... wcześniej weekend był jedyną możliwością, aby się porządnie wyspać, a teraz muszę na taką przyjemność czekać całe 2 tygodnie.

[Maripossa]

Napisane przez Safira

A gdzie Wy dziewczyny pracujecie?wydawalo mi sie, ze standardem jest zaczynac prace o 9...

salonik prasowy w tygodniu sa one otwarte od 6 a w sobote od 7 a niedziela od 8/9...ta sobote pracuje ostatnia...i znow 13h i wstawanie przed 5... ale szukam juz czegos innego...wspomniales pracy hostessy/promotora...