2014-07-14, 20:00 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 332
|
Studia, wybór ścieżki zawodowej – słuchać serca czy rozumu?
Bez obaw, to nie jest kolejny wątek w stylu: zdałam na 10% biologię, wos i filozofię, na jakie studia mogę iść?
Zainspirowana wątkami na edukacji chciałam poruszyć ciekawy, moim zdaniem temat, mianowicie wybór przyszłej ścieżki zawodowej. Czym według was należy się kierować podejmując jedna z ważniejszych decyzji w swoim życiu? Pasją czy też może perspektywami, jakie będą się rysować przed absolwentem kończącym przyszłościowy kierunek? Przykładowo: Zocha chce iść na socjologię, wyśmiewany przez wielu kierunek, w związku z czym pyta się innych o radę. W tym momencie na wizażu użytkownicy dzielą się na dwie grupy: jedna z nich krzyczy „Zocha, idź na socjo, jeśli te studia będą twoją prawdziwą pasją i będziesz starała się wszędzie łapać doświadczenie, to na pewno znajdziesz pracę! Tak było w przypadku moich znajomych! Chyba nie chcesz całe życie męczyć się z znienawidzonym zawodzie?!” Druga grupa: „Zocha, czyś ty oszalała?! Socjo to murowane bezrobocie, po dostaniu się na studia możesz od razu zająć kolejkę w pośredniaku! Idź na jakieś ambitne studia, chyba lepiej się trochę pomęczyć i mieć później pracę! Tak było w przypadku moich znajomych!” Muszę przyznać, że mnie znacznie bliżej jest do tej drugiej grupy. Wątpię, żeby w każdym przypadku absolwentowi udało się znaleźć pracę w zawodzie (lub w ogóle jakąkolwiek) nawet jeśli jego CV jest wypchane po brzegi różnymi stażami, praktykami, wolontariatami. Z pewnością miejsce zamieszkania ma też spory wpływ – inaczej jest w Warszawie gdzie istnieją pewnie większe możliwości (choć też nie uwierzę, że studenci socjologii, europeistyki, polonistyki itp. są tam rozchwytywani) , a inaczej w Polsce B, gdzie głównie poszukują przedstawicieli handlowych, osób do CC i na budowę (i to najlepiej ze statusem studenta/osoby niepełnosprawnej). Niestety we własnym otoczeniu mam osoby, które są naprawdę dobre w swoim fachu, a pracy nie mogą znaleźć pomimo usilnych poszukiwań. Te osoby są jedynie przez potencjalnych pracodawców wodzone za nos, że może pogadamy jutro, może dostaniesz tę pracę w grudniu po południu, jeszcze się odezwiemy … Z tego powodu bardzo sceptycznie podchodzę do zapewnień, że studia z pasji i staże zawsze zapewnią pracę. Niestety nie za każdym razem ją zagwarantują, w tym jest problem. Sama też się przekonałam, że pracę w moim mieście bardzo ciężko znaleźć, choć jestem studentką. I nie chodzi mi nawet o coś, co jest choćby w najmniejszym stopniu zbliżone do moich studiów, ale o zwykłą, fizyczną robotę typy KFC, jakieś sieciówki itp. Dlatego, choć studiuję hobbystycznie humanistyczny kierunek (który jest określany jako typowa fabryka bezrobotnych), to nie wiążę z nim mojej przyszłości i skieruję swoją ścieżkę zawodową w zupełnie innym kierunku, by mieć konkretne umiejętności i nie utknąć na zawsze w pracy w której jestem obecnie. Bo skoro załapanie jakiejś dorywczej roboty stanowi tak duży problem, to co będzie, gdy zacznę żyć na własny rachunek i będę chciała znaleźć normalną pracę? U wielu studentów (czy to w otoczeniu, czy na forach) widzę podejście „byle tylko iść na studia” bez żadnego konkretnego pomysłu, bo wszyscy idą. Z drugiej strony są osoby, które zamierzają iść na kierunek przez wszystkich uznawany za nieprzyszłościowy z nastawieniem „mnie się uda! Te studia są moją pasją i jak tylko bardzo się postaram, to pracę znajdę!”. Mimo wszystko nie uwierzę, żeby udało się to choćby połowie (mam tu na myśli pracę w zawodzie). O ile rozumiem osoby, urodzone w latach ’80 które nacieły się na promowane, „przyszłościowe” kierunki, to nie potrafię zrozumieć dzisiejszych studentów, którzy dalej chętnie idą na takie studia, które są niemal gwarancja bezrobocia i absolwentów jest pełno na najbliższe 20 lat. Z pewnością dla części z nich, tych najzdolniejszych, najbardziej pracowitych (albo tych, którzy mają znajomych tam, gdzie trzeba ) się uda. Ale co z resztą? Bo tak naprawdę ilu potrzeba nam socjologów, pedagogów, kulturoznawców? Skoro dla wielu z nich już teraz brakuje pracy zgodnej z wykształceniem? Nie uważam, że należy iść na medycynę, jeśli jestem noga z bioli i chemii, czy na informatykę, jeśli nienawidzę matmy. Nie wierzę, że wszystkiego da się nauczyć, zwłaszcza, jeśli nie darzy się danej dziedziny szczególną sympatią. Ale myślę, że można spróbować wybrać taki zawód, który daje jakieś perspektywy zatrudnienia, bo pomiędzy „nienawidzę tego, zabierzcie mi to sprzed oczu!” a „nie jest to moim hobby, ale myślę, że będę w stanie to polubić” jest pewna różnica. Z jednej strony podziwiam tych zawziętych ludzi, którzy chcą coś studiować, pomimo sprzeciwu otoczenia, mając nadzieję, że uda im się znaleźć fajna pracę, ale mimo wszystko, dla mnie jest to taka rosyjska ruletka – uda się, a może się nie uda. A jakie są wasze opinie?
__________________
Ta sygnaturka jest zgodna z normami UE i spełnia warunki na przyznanie dopłaty. |
2014-07-14, 20:39 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 691
|
Dot.: Studia, wybór ścieżki zawodowej – słuchać serca czy rozumu?
Moim zdaniem opcja: nie jest to moje hobby, ale jestem w stanie to polubić jest najlepsza. Natomiast jestem przeciwniczką studiowania tego, czego się nienawidzi. Sama to robię, ba pracuję w tej branży i to na wysokim dość stanowisku (organy centralne państwa) i co rano poważnie się zastanawiam, czy wejść do tramwaju, czy też pod niego. Jak ja tak przeżyję kolejne 40 lat to nie wiem. Niemniej mam niezłe zarobki. Niezłe to dla mnie okolice średniej krajowej (trochę poniżej).
Mimo wszystko trzeba pamietać, że w pracy spędzamy ponad 1/3 życia, to naprawdę dużo. Robienie czegoś czego się nienawidzi to katorga, wiem to z autopsji i nie życzę tego najgorszemu wrogowi. Przy czym trzeba pamietać, że można być świetnym w tym,czego się nienawidzi (jestem tego żywym przykładem), ale koszt tego jest więcej niż gigantyczny. Pytanie czy warto. Życie mamy tylko jedno. Czasem może warto je przeżyć biedniejszym, a szcześliwszym.
__________________
!Me encanta espanol! |
2014-07-14, 21:17 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 498
|
Dot.: Studia, wybór ścieżki zawodowej – słuchać serca czy rozumu?
Wybrałam swoje studia kierując się trochę rozumem, trochę losem
Zgadzam się, że ludzie idą na studia, bo "tak wypada". Te kierunki, które są na topie, bo "jest po nich praca" mnie śmieszą, bo po pierwsze - nigdy nie wiadomo, gdzie i w jakiej branży przyjdzie danej osobie pracować, a jak jest praca to w określonym czasie, nie wiadomo jak sytuacja będzie wyglądała po 5 latach. Nie wszyscy muszą iść na studia, nie rozumiem, dlaczego ludzie się tak rzucają... Ja poszłam, bo chciałam zobaczyć jak to jest, spodobało mi się po prawie dwóch (!) latach. Jakby mi się nie spodobało, to pewnie rzuciłabym studia i szła na kierunek, który podpowiadało "serce". Wybierając dany kierunek studiów można sobie sprawdzić plan studiów, sylabus danego przedmiotu... Zawsze znajdzie się jakaś dobra dusza, która pomoże, bo studia są również po to, żeby nauczyć się działać w zespole Podsumowując - warto iść na studia, jeżeli uważasz, że mogą Ci się spodobać. Kieruj się sercem, rozumiem i nie zważaj na opinię innych - każdy jest kowalem swojego losu, więc co interesuje Zośkę, Jankę i inną Helkę jak się utrzymasz. (wiem, że studiujesz, napisałam tak poglądowo) |
2014-07-14, 23:25 | #4 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 332
|
Dot.: Studia, wybór ścieżki zawodowej – słuchać serca czy rozumu?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
To chyba po to idzie się do szkoły/na studia, prawda? By jakoś sprecyzować w której branży będzie się działać.
__________________
Ta sygnaturka jest zgodna z normami UE i spełnia warunki na przyznanie dopłaty. |
|||
2014-07-15, 00:03 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Studia, wybór ścieżki zawodowej – słuchać serca czy rozumu?
Ja wybralam cos praktycznego co przychodzilo mi latwo. Po liceum nie wiedzialam co robic. Dobrze wchodzily mi jezyki obce. Stwierdzilam ze taka sciezke zawsze latwo kontynuowac bo to solidna baza do wiekszosci zawodow - moj plan od poczatku zakladal ze na jednym kierunku studiow sie nie skonczy. I tak ten plan realizuje. Poki co wychodzi mi niezle. Ale kto wie, moze jeszcze sie przekwalifikuje?
Moja pasja bylo rysowanie ale uznalam ze to po prostu... Nierealne. Za to odkrylam na studiach nowe pasje - prace z dziecmi. Wyszlo w praniu uwazam ze nie powinno sie slepo podazac za pasja bo jest wiele dziedzin gdzie sam talent nie wstarczy i trzeba byc mistrzem zeby sie wybic. Uwazam tez ze bez sensu studiowac cos czego sie nienawidzi. Najlepszy jest zloty srodek. |
2014-07-15, 09:36 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 180
|
Dot.: Studia, wybór ścieżki zawodowej – słuchać serca czy rozumu?
A ja powiem tak. Zamiast iść na studia zaraz po liceum, lepiej jest pójść do pracy, zdobyć doświadczenie i sprawdzić, w czym się jest naprawdę dobrym. W wieku 18-19 lat nie mamy prawa wiedzieć, co chcemy robić. Nigdy nie pracowaliśmy w zawodzie. A zaraz po liceum nie jesteśmy jeszcze zmuszeni utrzymywać się samemu, nie mamy na głowie żony i dzieci. Jeżeli będziemy dobrzy, to studia możemy zrobić równocześnie z pracą.
|
2014-07-15, 09:57 | #7 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Studia, wybór ścieżki zawodowej – słuchać serca czy rozumu?
Cytat:
ja wybrałam studia typowo ukierunkowane na "bezrobotologię" czyli poszłam za sercem.. ale teraz po 2 latach wiem, że nie będę pracowała typowo w tym zawodzie.. może w czymś powiązanym ale na bank nie dokładnie w tych miejscach na które jest mój kierunek nastawiony.. i sobie tak myślę.. ot najwyżej będę pracowała gdzieś w markecie.. czy to jakaś ujma na honorze? |
|
2014-07-15, 10:06 | #8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Studia, wybór ścieżki zawodowej – słuchać serca czy rozumu?
Tinka bzdury troche. Wybacz. Po liceum to sobie mozna isc do galerii sprzedawac szmatki w sklepie i nie wiem jakim cudem mialoby to pomoc w podjeciu jakiejkolwiek decyzji.
|
2014-07-15, 10:24 | #9 |
and cigarettes
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
|
Dot.: Studia, wybór ścieżki zawodowej – słuchać serca czy rozumu?
Dowiesz się, że jesteś dobra z obsługi kasy fiskalnej i pójdziesz na studia, by się w tym podszkolić.
|
2014-07-15, 10:27 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 332
|
Dot.: Studia, wybór ścieżki zawodowej – słuchać serca czy rozumu?
Tinka tak by było najlepiej, ale jak wspomnmiala drabineczka - po liceum można co najwyżej pracować jako kelnerka, w kawiarni, w marketach i sklepach spożywczych na 454355656776 zmian. Chodź to tez zawsze jakieś nowe doświadczenie, sama rok temu zaczelam moja pierwsza prace, w sklepie mniej więcej takim jak biedronka i to pokazało mi czego chce uniknac jak ognia i zła najgorszego - pracy z klientami Dało mi to takiego kopa, ze niemal z miejsca zdecydowałam co chce robić
Poza tym nadal panuje moda na studia i choć trochę zaczyna sie to zmieniać, to jednak watpie, by szybko to nastąpiło. [Quote=kopnienta] i sobie tak myślę.. ot najwyżej będę pracowała gdzieś w markecie.. czy to jakaś ujma na honorze? [\Quote] Oczywiście ze nie Ale jest to praca często słabo płatna i męcząca psychicznie i fizycznie.
__________________
Ta sygnaturka jest zgodna z normami UE i spełnia warunki na przyznanie dopłaty. |
2014-07-15, 10:34 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Studia, wybór ścieżki zawodowej – słuchać serca czy rozumu?
|
2014-07-15, 13:12 | #12 |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Studia, wybór ścieżki zawodowej – słuchać serca czy rozumu?
gdy patrzę na swoich rówieśników, tuż koło 30tki, to KAŻDE studia obecnie, nie licząc może medycyny, obciążone są szansą na bezrobocie. To nie te czasy, gdy wystarczało iść na informatykę i było wiadomo, że będzie się miało pracę.
Za dużo ludzi, którzy w życiu nie powinni mieć nawet matury, dostaje teraz tytuł magistra na jakiś śmiesznych uczelniach. To dewaluuje wartość dyplomu. Tak naprawdę obecnie liczy się wiedza, odwaga, samodzielność i zapał. A skończyć można wszystko. Byle mieć pomysł na siebie i go realizować. |
2014-07-15, 17:02 | #13 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Studia, wybór ścieżki zawodowej – słuchać serca czy rozumu?
Cytat:
|
|
2014-07-28, 10:12 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 32
|
Dot.: Studia, wybór ścieżki zawodowej – słuchać serca czy rozumu?
Nie rozumiem tej nagonki na socjologię ;d Wiadomo, że jest różnica między socjologią a Socjologią, ale nie wydaje mi się, żeby z pracą było aż tak źle. Badania absolwentów (przynajmniej na UW) pokazują, że socjologowie najcześciej potrafią się gdzieś zakręcić i całkiem dobrze na tym wychodzą. W dodatku socjo dobrze rozwija kompetencje miękkie i daje możliwość pracy w różnych branżach. A już zwłaszcza te specjalności związane ze statystyką są całkiem pożądane. Sama, szczerze mówiąc, zrezygnowałam z tego kierunku, bo nie widziałam siebie w takich zawodach, zwłaszcza, że trochę mi się zmieniły wartości, ale nadal czuję do niego sentyment
Teraz wybieram się na nowe studia z precyzyjnie ułożonym planem działania i kilkoma awaryjnymi dodatkowo, więc mam nadzieję, że mi się uda Wysłane z mojego iPhone'a przez Tapatalk
__________________
Zwierzęta tego świata istnieją dla nich samych. Nie zostały stworzone dla człowieka, podobnie jak czarni ludzie nie zostali stworzeni dla białych, a kobiety dla mężczyzn. Alice Walker
|
2014-07-30, 09:18 | #15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 6
|
Dot.: Studia, wybór ścieżki zawodowej – słuchać serca czy rozumu?
A ja myślę, że jeśli kogoś jakaś dziedzina nauki będzie bardzo interesowała i będzie na prawdę dobry w tym co robi, to znajdzie pracę. Nawet po tych jak to się dzisiaj mówi kierunkach dla bezrobotnych. Ale fakt, najlepiej połączyć zainteresowanie kierunkiem (chociaż trochę, bo przecież potem można rozwinąć się w innej dziedzinie na mgr albo podyplomowych) i jednocześnie wybrać kierunek przyszłościowy.
|
2014-07-30, 17:45 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 296
|
Dot.: Studia, wybór ścieżki zawodowej – słuchać serca czy rozumu?
Niestety nie zawsze pójście na "dobry kierunek" wiąże się z rozumowym podejściem do sprawy. Po pierwsze błędnie uznaje się, że kierunki inżynieryjne i ścisłe dają lepszą gwarancję pracy niż te humanistyczne. U mnie w mieście łatwiej znaleźć pracę w edukacji lub urzędzie niż w fabryce, na budowie lub w jakimś biurze projektowym, bo tu po prostu brakuje takich firm. Więc jeśli jakiś inżynier chce znaleźć prace to niestety musi wyjechać. Po drugie do pracy trzeba mieć predyspozycje i określone umiejętności, bo nikt nikogo na sam papier nie zatrudni.
Uważam, ze warto studiować zgodnie z zainteresowaniami pod warunkiem, że widzi sie siebie w jakimś konkretnym zawodzie lub grupie zawodów. Do tego większe prawdopodobieństwo, że w przyszłości nie będziesz sfrustrowana. |
2014-07-30, 18:38 | #17 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 777
|
Dot.: Studia, wybór ścieżki zawodowej – słuchać serca czy rozumu?
Cytat:
To faktycznie może nas przybliżyć do najbardziej odpowiednich dla nas studiów
__________________
http://oleosa.blogspot.com Kobiety-statystyka spojrzenie na makijaż, kuchnię i co-do-głowy-przyjdzie. Obiecuję, że nie będzie statystyki. |
|
2014-07-30, 18:43 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 3 014
|
Dot.: Studia, wybór ścieżki zawodowej – słuchać serca czy rozumu?
Moim zdaniem w Polsce panuje dziwne podjescie do studiów . Ludzie mówią jakby pujście na dane studia w wieku 19 lat determinowalo kariere do samej emerytury Przeciez taki 19 latek za 2 lata może mu sie odziwdziec i pujsc na zupęłnie inny kierunek . Albo skończy te studia a w miedzyczasie odkryje inna pasje . I te lamenty co my zrobimy z ta masą humanistów .A no coś zrobią .Nawet jak nie znajda pracy w zawodzie to znajda gdzie indziej . najtrudniej prace znaleźc ludziom nie po studiach tylko tym co maja jedne konktretny wyuczony zawód i tego sie kurczowo trzymają bo nic innego nie potrafia.
To że sie poszłoo na dane studia nie oznaczą że musi sie tam zostac przez 5 lat - takie chyba kiedys panowalo podjeście -zle moim zdaniem To że sie ma wykształcenie w danym kierunku nie oznacza że trzeba pracować w tym zawodzie Albo to narzekanei ciągłe że za duzo osob idzie na studia Moim zdaniem to dobrze że duzo osób studiuje - niechby i wiecej to robiło . W wysoko rozinietych krajach to szkoł pomaturlanych (na uniwersytet czy do collegu) idzie 50 -60 % młodych ludzi. Nie siedzą tam 5 lat ale idą na kursy dwuletnie , trzy letnie .Czasem musza wczesniej dorobić bo są platne. Uczą sie życia i poszerzaja horyznoty. Studia o nie tylko przedmioty kierunkowe to przede wszystkim nauka myślenia organizacji,poznawanie ludzi , przejście w dorosłośc samodzielność . Niektórzy przez cale zycie nie potrafia ruszyć sie ze swojej malej mieściny a jak zamkną im zakald to płacza że nie maja co robić ! Studia zmuszaja do mobilności - nie da sie studiować w mieścinie z 3 uliczkami na krzyż - ntrzeba jechac do duzego miasta i tam sie odnależć - a to daje nastpene umiejetności ,kompetencje jak to sie ladnie mówi miekkie Jak ktos ma wyczony zawód to czesto tylko to potrafi - praca w zakładzie powrót do domu i siedzenie przed telewizorem Zamkna zakład- płacz i lament bo nei ma co robic . A ludzie po studiach sa bardzo elastyczni moga pracować w wielu zawodach, bo na studiach sie ucza wielu rzeczy a do tego jeszcze maja swoje często liczne zainteresowania . |
2014-07-30, 18:49 | #19 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 777
|
Dot.: Studia, wybór ścieżki zawodowej – słuchać serca czy rozumu?
Cytat:
---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ---------- Cytat:
__________________
http://oleosa.blogspot.com Kobiety-statystyka spojrzenie na makijaż, kuchnię i co-do-głowy-przyjdzie. Obiecuję, że nie będzie statystyki. |
||
2014-07-30, 21:21 | #20 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 691
|
Dot.: Studia, wybór ścieżki zawodowej – słuchać serca czy rozumu?
Cytat:
Dione, nie chcę wytykać błędów, ale pójście jest przez "ó".
__________________
!Me encanta espanol! Edytowane przez ama Czas edycji: 2014-07-30 o 21:23 |
|
2014-07-30, 21:41 | #21 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 657
|
Dot.: Studia, wybór ścieżki zawodowej – słuchać serca czy rozumu?
Ogolnie jest bardzo fajna ksiazka Cala Newporta na ten temat, mozesz rowniez zajrzec na jego bloga. W kazdym razie mi osobiscie to bardzo duzo dalo.
Ogolnie podsumowujac rob cos w co jestes w stanie zainwestowac duza ilosc czasu i nie nienawidzisz tego + ludzie maja zamiar za robienie tego placic.
__________________
“The church is close, but the road is icey. The bar is far, but I will walk carefully.” Blog |
2014-07-30, 22:26 | #22 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Studia, wybór ścieżki zawodowej – słuchać serca czy rozumu?
Właśnie chyba dlatego jest taki pojazd na socjologię Owszem, można po niej pracować w wielu branżach, bardzo wiele zawodów można pod nią podciągnąć, ale jest niewiele takich, do których faktycznie skończenie socjologii jest konieczne albo jest atutem. Kilkoro moich znajomych skończyło ten kierunek i niestety narzekają na to, że właściwie niewiele się nauczyli, tak naprawdę nie wchodzą na rynek pracy z żadną konkretną wiedzą. Poza tym, nie oszukujmy się, nie jest to specjalnie ciężki kierunek.
|
2014-07-30, 23:05 | #23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 777
|
Dot.: Studia, wybór ścieżki zawodowej – słuchać serca czy rozumu?
Jeżeli mielibyśmy do czynienia z rozwiniętym krajem, gdzie odsetek osób z wykształceniem wyższym jest na poziomie normalnym a nie kosmicznym - zgoda. Jednak my mówimy o Polsce, gdzie powszechna wyższa edukacja jest próbą odsunięcia bezrobocia w czasie i ułudą dla mas. Więc nie podejrzewałam, że ktokolwiek poza kadrą naukową zarabiającą na tym biznesie może twierdzić, że maturzysta z wynikiem 30% nagle rozwinie się na studiach, nauczy myśleć i nabędzie multum kompetencji. No błagam.
__________________
http://oleosa.blogspot.com Kobiety-statystyka spojrzenie na makijaż, kuchnię i co-do-głowy-przyjdzie. Obiecuję, że nie będzie statystyki. |
2014-07-30, 23:52 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 145
|
Dot.: Studia, wybór ścieżki zawodowej – słuchać serca czy rozumu?
Ja uważam że w Polsce studiuje za dużo osób.
Kiedyś studia wyższe kształciły profesjonalistów i były ośrodkami elit intelektualnych-dziś idąc na ilość poziom jak i rola uczelni spadła. Pęd za wykształceniem ogólnym + studia spowodował spadek poziomu w szkołach zawodowych technikach oraz ich marginalizację. Technika które jeszcze np. 20 lat temu były źródłem dobrze wykształconych fachowców oraz politechnik dziś zbierają uczniów którzy kiedyś trafiali do ZSZ A skoro tyle osób kończy szkołę średnią bez tytułu zawodowego trzeba było stworzyć dla nich miejsca na uczelniach wyższych a skoro już do nich dotarliśmy W mojej opinii wybierając studia należy kierować się nie tylko sercem. Ta decyzja determinuje w sposób znaczący nasze dalsze losy (chyba że studia potraktujemy z założenia hobbistycznie i nie oczekujemy iż zbierzemy ich owoce na rynku pracy) wiec powinna być podjęta rozważnie. Zgodzę się z tym, że nie można robić czegoś czego się nie lubi ale dlatego powinno się stworzyć listę(wachlarz) kierunków w których potencjalnie moglibyśmy się realizować, które w jakiś sposób pociągają nas. A następnie ocenić je pod kątem zarówno aktualnego jak i prognozowanego zapotrzebowania w Polsce i na Świecie. Dla mnie wykształcenie jest narzędziem do realizacji określonych celów, oczywiście że życie weryfikuje rożne plany a człowiek powinien być elastyczny w gotowości do ewentualnego przekwalifikowania ale jednak skoro na studia poświęcamy te 5-6 lat wykujmy przez nie narzędzie które wydaje się nam optymalne. |
2014-07-31, 06:30 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 6 767
|
Dot.: Studia, wybór ścieżki zawodowej – słuchać serca czy rozumu?
Ja chyba należę do tej pierwszej grupy - wybrałam kierunek studiów pod kątem zainteresowań i wymarzonej pracy Wiedziałam, ze nie bedzie łatwo, ale juz w czasie studiów starałam się zdobywać pierwsze doświadczenie, a przede wszystkim zweryfikować, czy wybrany przeze mnie zawód, to jest to, co chce robić przez najbliższe kilkanaście lat.. I udało sie Teraz pisząc magisterkę, mam juz ponad 2 lata doświadczenia, stała prace i niezłą pensje Szczerze mówiąc, nie wyobrażam siebie robić czegoś, do czego nie mam serca..
|
2014-07-31, 07:04 | #26 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 32
|
Dot.: Studia, wybór ścieżki zawodowej – słuchać serca czy rozumu?
Cytat:
Ale studia to nie szkoła zawodowa, nie mają dawać ZAWODU. Tylko w Polsce tak się przyjęło, nie wiem nawet dlaczego. Kierunek może i nie ciężki, ale troszkę czasu mogą zajmować badania jakościowe, ilościowe, seminaria badawcze etc. To nie jest tylko wkuwanie określonych regułek, oczywiście jeśli mówimy o dobrej uczelni, nastawionej na praktyczne zastosowanie zdobytej wiedzy
__________________
Zwierzęta tego świata istnieją dla nich samych. Nie zostały stworzone dla człowieka, podobnie jak czarni ludzie nie zostali stworzeni dla białych, a kobiety dla mężczyzn. Alice Walker
|
|
2014-07-31, 08:24 | #27 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Studia, wybór ścieżki zawodowej – słuchać serca czy rozumu?
A widzisz różnicę między wyuczonym zawodem a konkretną wiedzą? Moim zdaniem studia powinny jednak dawać cokolwiek poza suchą teorią, jakąkolwiek umiejętność wykorzystania wiedzy w praktyce. Dajmy na to jest ogromna różnica między absolwentem innego kierunku a powiedzmy prawa, geologii, gospodarki przestrzennej czy finansach. Powiedzmy, że nawet jeśli te kierunki nie gwarantują pracy, to jednak ich absolwenci mają wiedzę, której bez studiów nie jest tak prosto zdobyć, no i jednak pracodawcy szukają osób po konkretnych kierunkach. A po socjologii? Jest sporo branż, w których wcale nie potrzeba koniecznie socjologa, może być też równie dobrze ktoś po innych studiach humanistycznych albo ukończonej odpowiedniej podyplomówce.
|
2014-07-31, 10:58 | #28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 296
|
Dot.: Studia, wybór ścieżki zawodowej – słuchać serca czy rozumu?
Ja też uważam, że teraz studiuje zbyt wiele osób. Niestety wątpię, żeby w tej materii coś się zmieniło, przynajmniej przez najbliższe 10 lat. Właściwie to nie dziwi mnie, że ktoś może nie wiedzieć co chce w życiu robić ale przeraza mnie poziom intelektualny niektórych studentów. Teraz osoby, które nie umieją w ogóle matematyki zostają inżynierami. Czasami żałuję, że nie urodziłam się 20 lat wcześniej, kiedy edukacja jeszcze coś znaczyła.
|
2014-07-31, 21:04 | #29 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 691
|
Dot.: Studia, wybór ścieżki zawodowej – słuchać serca czy rozumu?
Cytat:
Btw, nastawianie się, że jak komuś poszła gorzej matura to już tylko kopanie rowów zostaje to głupota moim zdaniem.
__________________
!Me encanta espanol! |
|
2014-08-01, 12:54 | #30 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 296
|
Dot.: Studia, wybór ścieżki zawodowej – słuchać serca czy rozumu?
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Studia |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:41.