2005-11-22, 07:34 | #31 |
Zadomowienie
|
Dot.: Brunetki czy blondynki...
A ja sie przyznam ze mam kompleksy Jestem naturalna blondynka, a ze dosc czesto slyszalam ze od moich eks ze wola ciemne wloski to postanowilam sie przyciemnic Trzeba wlozyc troche pracy w to zeby dobrze wygladac ale ja sie tak lepiej czuje. Czesto na roznych forach widzialam takie stwierdzenie ze "majac do wyboru ladna blondynke i ladna brunetke - wybralbym brunetke". I cos w tym chyba jest. Nie mowie ze w milosci tym sie glownie sugeruje - bo tutaj kwestia idealow ma niewiele do powiedzenia. A czesto wyglad nie idzie w parze z oczekiwanym charakterem I oczywiscie nie jest tak ze wszyscy, ale jednak spora czesc...Co do mnie... czesciej zwroci moja uwage brunetka... o
|
2005-11-22, 07:37 | #32 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Brunetki czy blondynki...
Cytat:
|
|
2005-11-22, 07:42 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 12 574
|
Dot.: Brunetki czy blondynki...
Cytat:
Swoją drogą hmmm, muszę do fryzjera się wybrać przed sobotnią imprezką Nie mam tylko pomysłu na te moje kłaki Jestem blondynką, drastyczna zmiana koloru nie wchodzi w grę, może jakieś ciemniejsze pasemka czy co?
__________________
|
|
2005-11-22, 07:52 | #34 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 2 832
|
Dot.: Brunetki czy blondynki...
Dla mnie to KOMPLETNIE BEZ ZNACZENIA Podoba mi się i norweski typ urody i śródziemnomorski, i murzyński i eskimoski Nawet gdybym miała pistolet przy skroni i miała wybierać, chyba bym się nie zdecydowała- może to dlatego, że jestem Wagą?
Miałam na głowie wszystko, od platyny po czerń i szczerze mówiac, najbardziej podobam sie innym w naturalnym kolorze- czyli najbardziej pospolitym popielatym brązie I zgadzam się (znowu,hehe ) z Pomadką- jak baba konkretna, to kolor włosów najmniej istotny |
2005-11-22, 07:56 | #35 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 2 832
|
Dot.: Brunetki czy blondynki...
Cytat:
|
|
2005-11-22, 08:28 | #36 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Brunetki czy blondynki...
ja jestem satynką, po ostatnim farbowaniu troche ciemniejsza szatynką niż zawsze, ale juz przywykłam do niech mimo mojej bladości
raz chciałam byc blondynką, kupiłam nawet farbę, ale dobrze że kolor nie złapał Voodia Ty masz sliczny obecny kolor włosów, bardzo mi się podoba jaka farba robiłaś? chyba że to naturalne? ja jestem ogólnie za ciemnymi włosami, szatynki i brunetki u mnie w ocenie górą
__________________
Świat w moich oczach nie mieni się tysiącem barw, ale za to pięknie pachnie.
http://bluegirl-ewa.blogspot.com/ |
2005-11-22, 08:49 | #37 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: moje miasto;P
Wiadomości: 1 073
|
Dot.: Brunetki czy blondynki...
Według mnie nie ma to ŻADNEGO ZNACZENIA!!! Liczy się po prostu ładna buźka i kolor wlosów jest nieważny. No bo same pomyślcie: Kogo wybrałby facet:
a) brunetka z ładną twarzą b) blondynka z brzydką twarzą lub a) brzydkolica bruneta b) śliczna blondi Odpowiedz jest oczywista. Dodam, ze mówimy tutaj TYLKO o wygladzie zewnętrznym - no bo to on w zasadzie decyduje, czy chcemy kogos poznać blizej czy nie Z autopsji powiem tak: Obecnie mam na głowie balejaż blond-brąz i faceci nadal się mną interesują. Jestem naturalną brunetą i jako bruneta wyglądam bardziej , hmmm, egzotycznie - jak typ Cygański - tak mi gadają ludzie, ja tam tego nie widzę (ale mam niebieskie oczka) i wzbudzam może troszkę większe zainteresowanie niż jako ja-blond ( w blondzie wyglądam zupelnie inaczej niż w ciemnych wloskach). Kiedys mialam prawie cale blond wloski i też faceci się oglądali za mną, jednak mam wrazenie, że jako brunetka podobam się bardziej - ale moze być to mylne wrażenie z powodu oczywistego: być może lepiej się czuję jako bruneta - bo taka jest moja natura. Aha - i na 100% liczy się "to coś" - "to coś" widać nawet wtedy, kiedy kogoś nie znamy i możemy nie zamienić z nim słowa, to jest "urok osobisty", "sexappeal". Podsumowując: Liczy się po prostu ładna buźka i dziecięce rysy twarzy + kobieca figurka (temat wałkowany już na wizażu ) + urok osobisty (to "coś") bo to ją (twarz) widzimy w pierwszej kolejności. Kolor wlosów nie ma znaczenia. Ale DŁUGOŚĆ WŁOSÓW ma chyba znaczenie - tak sądzę
__________________
DLA NAS NAJWAŻNIEJSZE SĄ PSY Dla jednych ważne są wieloryby, dla innych drzewa, a dla nas Psy. Te duże i te małe. Obronne i bezbronne. Rasowe i kundelki. Dla nas ważne są psie drzwiczki, psie smutki i psie marzenia. |
2005-11-22, 08:58 | #38 |
Podróżniczka
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: P'boro
Wiadomości: 9 398
|
Dot.: Brunetki czy blondynki...
Jestem blondynką- typ kolorystyczny lato, mam bladą cerę, więc... uwazam, ze blondynki owszem, ale tylko z jasną karnacją -bo to im pasuje, z ciemną niet! Brunetki i czarne owszem , ale z ciemną karnacją - z jasną niet! Choć wszystko to rzecz gustu a kolor włosów jak już zauważyłyście można zmienić Sama miałam na głowie juz prawie wszytsko - nawet odcień rudego I dlatego teraz mówię rudego nigdy więcej
|
2005-11-22, 09:04 | #39 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 242
|
Dot.: Brunetki czy blondynki...
ja sadze, ze brunetki jakos ten kolor mi sie zawsze podobal i naszczescie jestem brunetka ale jak bylam mala to bylam blondynka chociaz kolor wlosow mi sie ciagle zmienia tak od siebie w tygodniu potrafie miec kilka odcieni brazu co brzmi dziwnie wrecz smiesznie
Edytowane przez Veni Czas edycji: 2005-11-22 o 12:07 |
2005-11-22, 09:11 | #40 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Brunetki czy blondynki...
Cytat:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ighlight=April PS. Straszniscie lubie wagi Koniec prywaty |
|
2005-11-22, 09:19 | #41 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 382
|
Dot.: Brunetki czy blondynki...
ja jestem brunetka, wiec bede solidarna z brunetkami i powiem ze podobaj a mi ise bardziej dziewczyny z ciemnymi wlosami, bo sa bardziej tajemnicze. natomiast jesli chodzi o facetow to roznie bywa, ale wydaje mi sie ze to nie ma znaczenia, jesli dziewczyna jest ladna to czy bedzie blondynka, ruda czy czarna to i tak wpadnie w oko facetowi
__________________
_cleooo_ |
2005-11-22, 09:36 | #42 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 1 865
|
Dot.: Brunetki czy blondynki...
Ja bede za blondynkami, farbowanymi Chyba jako pierwsza Moj natularny kolor wlosow jest ciemny i nijaki. Moja cera i twarz w ciemnych wlosach wygladaja smutno. Fakt, mam brazowe oczy i moze blond tu srednio pasuje, ale przynajmniej czyni moja urode bardziej wyrazista. Jako dziecko mialam jasniutki blondzik, do tego czarne oczy, no i ludzie sie zachwycali (wtedy jeszcze nie rozumialam czemu). Dlatego do dzis mam zboczenie do ciemnookich (badz zielonookich) blondynek.
Moj TZ twierdzi ze woli brunetki, a jakos widze ze wiecej podoba mu sie blondynek Chociaz to i tak przykre slyszec od wlasnego faceta "Nie lubie blondynek"
__________________
Nie kąp się na plaży niestrzeżonej. Nikt nie zauważy twojego utonięcia. |
2005-11-22, 09:41 | #43 |
Zadomowienie
|
Dot.: Brunetki czy blondynki...
A ja powtarzam z uporem maniaka że ładnemu we wszystkim ładnie i nie liczy się jaki kolor włosów masz akuratnie na głowie- ważne jakim jesteś człowiekiem!!
__________________
Uciekaja wszystkie mysli zle - z kazdym dniem .... |
2005-11-22, 09:46 | #44 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 1 865
|
Dot.: Brunetki czy blondynki...
Cytat:
__________________
Nie kąp się na plaży niestrzeżonej. Nikt nie zauważy twojego utonięcia. |
|
2005-11-22, 09:50 | #45 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Brunetki czy blondynki...
Cytat:
i tu chylę czoła bo masz rację ale co do realnych osób (czyt. bez charakteryzacji) jestem uparta niczym stado kłapołuchów
__________________
Uciekaja wszystkie mysli zle - z kazdym dniem .... |
|
2005-11-22, 11:14 | #46 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: mazowieckie/ czasem Warszawa
Wiadomości: 716
|
Dot.: Brunetki czy blondynki...
Jasne że to co masz na głowie (albo to że nie masz niczego) najważniejsze nie jest, ale też nie da się ukryć że wygląd był i jest bardzo ważny. Co do koloru włosów - uwielbiam takie, które są nasycone, błyszczące, zdrowe - kolor każdy Miałam rude, bakłażanowe, fioletowe, jasny blond, średni, ciemny brąz. Większość życia spędziłam jako blondynka - dziś mam ciemne i chce żeby takie zostały Choć są osoby, które z uporem maniaka mówią, że w blondzie było mi ładniej. Dla każdego coś innego - zawsze podobały mi się bardziej brunetki, choć blond balejaż mojej siostry budzi we mnie zazdrość . Jak już się koncentrujemy tak na włosach - to boli mnie fakt, że za bardzo swoje przyciemniłam i żeby zrobić balejaż w ciepłych brązach muszę czekać 2 miesiące na zejście farby (czyli święta i sylwester w spranym kolorze) - i takich włosów nie znoszę!!!!!! A tak off topic (a może i nie off) fajnie jest móc tak się 'zetykietkować' - blondynka, brunetka, zdrowo jest gdy się identyfikujemy z tym jak wyglądamy, gdy lubimy to co mamy a jeśli do tego potrafimy docenić różnorodność, piękno innych ..... jesteśmy IDEALNE
|
2005-11-22, 11:16 | #47 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 117
|
Dot.: Brunetki czy blondynki...
ten wątek już był z pięć razy :/
|
2005-11-22, 11:25 | #48 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 716
|
Dot.: Brunetki czy blondynki...
Nie wazne jaki kolor masz na głowie
Tylko to co masz w głowie
__________________
W życiu nie ma prób, od razu zaczyna się przedstawienie Marianne Faithfull |
2005-11-22, 12:20 | #49 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Italia
Wiadomości: 572
|
Dot.: Brunetki czy blondynki...
A u mnie to nie ma reguly jak ktos ma ladna twarzyczke to moze to i byc i bladynka i brunetka i mulatka itd. itd.. Wiecej zwracam uwage na to co osoba soba prezentuje i co posiada w swoim orzeszku
|
2005-11-22, 12:52 | #50 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Brunetki czy blondynki...
Cytat:
A jesli chodzi o facetow, to zdecydowanie wole brunetow: czarne oczka, czarne wloski i solidne miesnie to zdecydowanie to, co tygryski lubia najbardziej (victor valdes , vin diesel) chociaz nie powiem, ladny blondyn tez potrafi przykuc moja uwage wezmy na ten przyklad takiego Paul'a Walker'a, ciacho jak by nie patrzec |
|
2005-11-22, 13:52 | #51 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Brunetki czy blondynki...
Dla mnie kolor włosów nie gra roli jeśli mam ocenić czy kobieta jest ładna czy nie.
Widuję zarówno przepiękne jasnowłose jak i brunety . Nie wspominając o szatynkach. Sama jestem szatynką i jestem przyzwyczajona do tego koloru. Na zmianę się nigdy nie odważyłam, jedynie lekko rozjaśniałam włosy, które teraz już pociemniały i są jasno-brązowe. I chyba takie zostaną . U innych kobiet przede wszystkim podoba mi się naturalność na głowie, albo dobrze i korzystnie zrobiona metamorfoza.
__________________
Korzystaj z czasu póki czas! |
2005-11-22, 15:02 | #52 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 2 832
|
Dot.: Brunetki czy blondynki...
Cytat:
Wciąż ładnie, ale totalnie, zupełnie inaczej Przeżyłam szok |
|
2005-11-22, 18:14 | #53 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 497
|
Dot.: Brunetki czy blondynki...
Witam serdecznie
Jestem 100% blondynką naturalną i właśnie najbardziej z całego mojego wyglądu uwielbiam moje włosy, pochwale się , mam długie, gęste i grube właosy, każdy ze znajomych co mnie widzi to musi dotknąć moich włosów, są jedyną rzeczą, którą bym nigdy nie zamieniała . Pozdrawiam. |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:16.