2015-05-18, 10:12 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 22
|
Wyszłam za mąż za kłamcę
Dziewczyny, jestem załamana 2 miesiące temu wzięliśmy z mężem ślub po 2-letniej znajomości, jesteśmy z różnych miast - dzieli nas 400 km, a widywaliśmy się co weekend raz u mnie raz u niego. Do dnia ślubu wszystko było w porządku, nic nie wróżyło tego co się teraz wydarzyło. Wówczas jeszcze narzeczony był bardzo dobry dla mnie, czuły, opiekuńczy, po prostu taki wymarzony. On pracował w swoim mieście, a ja ze względu na kiepską pracę miałam się do niego po ślubie przeprowadzić, chociaż wiele nocy nie przespałam bijąc się z myślami, że zostawię starszych rodziców, którzy za kilka lat będą potrzebowali opieki, że mam tu swój dom, który będzie stał pusty i trzeba będzie za niego opłacać, że zostawię swój świat... Ale miłość była silniejsza... Już na naszym weselu podchodzili do nas goście i gratulowali Michałowi, że teraz mu się wszystko układa, bo znalazł pracę i się ożenił... Zapytałam o co chodzi z tą pracą, bo dwie osoby w podobny sposób powiedziały? Usłyszałam od Michała, że on nie miał z nimi kontaktu długo i nawet nie wiedziały, że pracuje od dłuższego czasu, wystarczyło mi to.
Jak już kurz po ślubie i weselu opadł to uzgodniliśmy, że przyjadę i będziemy remontowali mieszkanie, w którym mięliśmy zamieszkać, bo stało puste po jego ciotce i miało być dla nas. Zaczęliśmy szukać sprzętów do naszego domku, umówiliśmy się z moim tatą, że pomoże Michałowi z remontem za kilka dni, już nawet był termin mojego pojechania tam na stałe, a tata już dawał nam w prezencie samochód wiedząc, że Michał ma prawo jazdy to będzie nam łatwiej z samochodem. Ale żeby posprzątać w tym mieszkaniu to pojechałam na kilka dni i mięliśmy być w tym czasie u jego rodziców. I wtedy zupełnie przypadkiem wyszła cała prawda... Michał przez cały czas jak się znaliśmy nie pracował, dopiero teraz dostał pracę, a codziennie przez te 2 lata dzwonił i pisał smsy, że dojechał do pracy, że wychodzi z pracy, opowiadał jak było w pracy... Mieszkanie, w którym mięliśmy mieszkać dalej jest zajęte przez jego ciotkę, co prawda testament na niego jest (bo widziałam go), ale jedyne co na razie wchodzi w grę to mieszkanie na jednym pokoju w mieszkaniu rodziców... Nie ma również prawa jazdy... A opowiadał jak było na jazdach, jak na egzaminach, jak odbierał prawo jazdy... Nie kładł rownież rur w "naszym" mieszkaniu jak mówił... Jestem zrozpaczona, wzięłam ślub z kłamcą, który nawet księdza okłamał jak ten w protokole przedmałżeńskim pytał jaki zawód wykonujemy... A najbardziej boli to, że ja mam tu swój własny dom, bardzo cierpiałam jak podejmowałam decyzję o wyprowadzce do niego te 400 km tylko po to by on miał tą swoją stabilną pracę, to był jedyny powód, że to ja przeprowadzę się do niego a nie on do mnie. A on wtedy mówił, że by się do mojego miasta przeniósł, bo zrobiłby dla mnie wszystko żebym nie cierpiała, ale ta praca... Teraz się okazało, że jej nie miał, że był bezrobotnym mieszkającym z rodzicami, a jedyne co może mi zaproponować to pokój w mieszkaniu rodziców i swoją umowę próbną w pracy. Nie wiem co robić, czy dać mu szansę, czy próbować ratować to małżeństwo, bo przecież bardzo go kocham a on mnie... Jest dla mnie taki dobry, troszczy się o mnie, pomaga, ale to co zrobił rozdziera serce. |
2015-05-18, 10:19 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 86
|
Dot.: Wyszłam za mąż za kłamcę
Podstawą zwiazku powinno być zaufanie. A skoro ty po czyms takim nie bedziesz w stanie mu zaufac to zwiazek moze sie powoli zaczac kruszyc
A zapytałaś sie go DLACZEGO kłamał? Może cierpi na mitomanię? Bo to nie są takie "kłamstewka" tylko kłamstwa które trwały przez 2 lata !! |
2015-05-18, 10:24 | #3 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 22
|
Dot.: Wyszłam za mąż za kłamcę
Cytat:
Bardzo się kochamy, on to pokazuje na każdym kroku, ale czy sama miłość wystarczy? |
|
2015-05-18, 10:25 | #4 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Wyszłam za mąż za kłamcę
Cytat:
__________________
"Każdy może żyć sam ale nie każdy się jeszcze o tym przekonał" - serial Glina Wymianka |
|
2015-05-18, 10:27 | #5 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 1 641
|
Dot.: Wyszłam za mąż za kłamcę
Cytat:
Nie wiem jak mogłaś NIC nie zauważyć przez 2 lata, ale teraz miej do siebie szacunek, wracaj do rodziców i składaj papiery o rozwód. Z tego co się orientuję, kościelny ślub też uda ci się w takiej sytuacji unieważnić. |
|
2015-05-18, 10:28 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
|
Dot.: Wyszłam za mąż za kłamcę
Wyszlas za faceta ktorego nie znasz. Na wlasne zyczenie. Widujac faceta dwa dni w tygodniu, przysiegalas mu przed oltarzem. Nie wiem dlaczego jestes zaskoczona, ile mogl przed toba ukryc i ze moze byc zupelnie innym czlowiekiem. Czesciej to ja sie z przyjaciolkami widuje, a co dopiero partnerem na zycie.
Jedynym moim zmartwieniem na twoim miejscu byloby jak najszybciej uniewaznic slub koscielny. |
2015-05-18, 10:30 | #7 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 395
|
Dot.: Wyszłam za mąż za kłamcę
Cytat:
Ja bym się zastanowiła czy warto być z kimś takim? Bo przeczuwam, że trupów z szafy wypadnie więcej. Swoją drogą aż ciężko wierzyć w prawdziwość tego wątku. |
|
2015-05-18, 10:31 | #8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 22
|
Dot.: Wyszłam za mąż za kłamcę
To zawsze mogę zrobić, może warto dać szansę?
[1=bceb01c221ea3319abad6ab 25f068feed7228d52_657f8c4 7e3c47;51438642]O taak, okłamywanie swojej narzeczonej to wyraz taaakiej wielkiej miłości! Nie wiem jak mogłaś NIC nie zauważyć przez 2 lata, ale teraz miej do siebie szacunek, wracaj do rodziców i składaj papiery o rozwód. Z tego co się orientuję, kościelny ślub też uda ci się w takiej sytuacji unieważnić.[/QUOTE] To zawsze mogę zrobić, może warto dać szansę? |
2015-05-18, 10:33 | #9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 1 641
|
Dot.: Wyszłam za mąż za kłamcę
|
2015-05-18, 10:35 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
|
Dot.: Wyszłam za mąż za kłamcę
Ja tam nie mam watpliwosci ze milosc to to nie jest z jego strony :p
|
2015-05-18, 10:35 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 395
|
Dot.: Wyszłam za mąż za kłamcę
|
2015-05-18, 10:35 | #12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 22
|
Dot.: Wyszłam za mąż za kłamcę
[1=bceb01c221ea3319abad6ab 25f068feed7228d52_657f8c4 7e3c47;51438714]Trollujesz, prawda?
Jeśli nie: koleś z pełną premedytację przez 2 lata robił z ciebie idiotkę, a ty zamiast zachować resztki godności jeszcze się nad nim użalasz?[/QUOTE] Nie, nie trolluję, wylewam łzy raczej bo go kocham mimo tego co mi zrobił. |
2015-05-18, 10:36 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 360
|
Dot.: Wyszłam za mąż za kłamcę
Mnie by chyba sama miłość w takiej sytuacji nie wystarczyła. Prawdopodobnie spakowałabym manatki, wróciła do rodziców, przepłakała tydzień, a potem wzięła się za bary ze sobą i swoim życiem. Zaczynając od unieważnienia ślubu i rozwodu.
Nie umiałabym zaufać facetowi już w żadnej kwestii, nie miałabym poczucia bezpieczeństwa i oparcia. Skąd miałabym wiedzieć, ze to nie koniec kłamstw? Albo, że któregoś dnia nie wyjdą kolejne, jeszcze gorsze? Dwa lata kłamstw to o dwa lata za dużo. |
2015-05-18, 10:38 | #14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Wyszłam za mąż za kłamcę
Cytat:
Zastanow sie gdzie masz wieksza szanse na prace: w swoim rodzinnym miescie, czy tam skad on pochodzi? Jak chcesz z nim byc to moze oboje sie przeniesiecie? Chociaz ja bym chyba nie dala rady ciagnac zwiazku po takim czyms. Ty go w ogole nie znasz. Moglby byc zboczencem i morderca... |
|
2015-05-18, 10:39 | #15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 395
|
Dot.: Wyszłam za mąż za kłamcę
A ja tak jeszcze z ciekawości zapytam się: za co opłaciliście wesele/ slub? gdzie mieszkaliście jak wpadałaś do niego? nie poznałaś jego znajomych?
|
2015-05-18, 10:40 | #16 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 13
|
Dot.: Wyszłam za mąż za kłamcę
[1=bceb01c221ea3319abad6ab 25f068feed7228d52_657f8c4 7e3c47;51438714]Trollujesz, prawda?
Jeśli nie: koleś z pełną premedytację przez 2 lata robił z ciebie idiotkę, a ty zamiast zachować resztki godności jeszcze się nad nim użalasz?[/QUOTE] Święta racja! Skończ z tym kobieto i zachowaj godność, jeśli jeszcze ją masz... |
2015-05-18, 10:43 | #17 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 2 330
|
Dot.: Wyszłam za mąż za kłamcę
Ewidentny troll.
Rada: następnym razem nie pisz takich patetycznych zwrotów o miłości. To cię zdradziło. No i to, że cała historia kupy się nie trzyma. Edytowane przez 397c2675f3cdfd9a8d969495a6edd4aafb32f2d2_655aa1f83943f Czas edycji: 2015-05-18 o 10:45 |
2015-05-18, 10:51 | #18 |
Zadomowienie
|
Dot.: Wyszłam za mąż za kłamcę
Kochana, nie chce Cie urazic, ale czytajac Twoja historię to jakbym sie 30 lat wstecz przeniosla... Moja mama wyszla za maz za mojego ojca w 1983 roku, dzielila ich roznica 300km i kiedy sie do niego po slubie sprowadzila, to historia byla identyczna: klamca!!! we wszystkim: brak wlasnosciowego mieszkania, brak kasy, brak prawa jazdy... Zyli jednak ze soba jeszcze 6 lat, z czego 3 to bylo dogorywanie, bo dzieci, bo trzeba, no i kompletnie sie nie znali okazalo sie, a to chyba najgorsze.
Nie chce Cie urazic, jak zaczelam, gdyz zyjemy w czasach internetu, komorek, permanentnej inwigilacji i trzeba byc zwyczajnie czujna, sprawdzac, pytac, przegladac znajomych na fejsie, tym bardziej, ze nie widywaliscie sie codziennie, i nie mieszkaliscie nigdy razem... Jesli klamal, a klamal we wszystkim, klamac bedzie nadal... lub zagracie teraz w totalnie otwarte karty przebywajac ze soba nagle tyle czasu, moze dajcie sobie kilka m-cy na poznanie sie tak naprawde. Ale ja tu nie wroze za wiele dobrego niestety... choc zycze Wam powodzenia, szanse sa dokladnie taki jak ilosc dni, ktore sie widywaliscie w tygodniu. Czyli jakies 30 procent ---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ---------- [1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;51438817]A ja tak jeszcze z ciekawości zapytam się: za co opłaciliście wesele/ slub? gdzie mieszkaliście jak wpadałaś do niego? nie poznałaś jego znajomych?[/QUOTE] dokladnie |
2015-05-18, 10:51 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 100
|
Dot.: Wyszłam za mąż za kłamcę
Ja mam koleżankę, która tak właśnie spotykała się z facetem - dwa różne miasta, spotkania na weekend 2 razy w miesiącu albo mniej, a potem - siup - ślub i przeprowadzka !
Ale ona ma się dobrze i znała dobrze jego rodziców - ich rodzice się po prostu znali od lat. W tym wypadku on Cię perfidnie okłamał, aby złapać Cię w sidła. Czuł się pewnie zakompleksiony i zagubiony, koledzy już dawno mieli dziewczyny, a on nie i mieszkał z rodzicami, spotkał taką miłą dziewczynę jak Ty, zabajerował ją i usidlił - nie czuje się już takim nieudacznikiem. A że jest miły i dobry? A jaki ma być? Pewnie Cię lubi, ale bardziej jak rekin przekąskę - używa Cię do swojego celu, aby poprawić swoją własną samoocenę i swoją pozycję na rynku towarzyskim. A prawdziwie lubienie i miłość to jest dbanie o czyjeś dobro. Mnie też facet okłamał, a raczej coś ukrył - bo nie mogę powiedzieć, że mnie okłamał. I zapewniam Cię, że fakt ukrycia przede mną prawdy jest połączony z posiadaniem przez niego kilku brzydkich cech, których wcześniej nie dostrzegałam. Tym bardziej świadome kłamstwo. Nie dałabym szansy. Unieważnij ślub kościelny. |
2015-05-18, 10:52 | #20 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: Wyszłam za mąż za kłamcę
Unieważnij ślub kościelny i weź cywilny rozwód. Facet cię bez najmniejszych skrupułów okłamywał "bo tak" przez 2 lata w kwestiach zasadniczych. Nie masz absolutnie żadnych podstaw, żeby sądzić, że teraz będzie z tobą szczery. Wcześniej okłamywanie cię mu absolutnie nie przeszkadzało, teraz też nie zacznie. Właściwie to nawet nie jest zwykłe okłamywanie, on tworzył wizerunek siebie innego niż jest, wymyślił fikcję. Ty go nie znasz. Kochasz swoje wyobrażenie o nim, ale przecież to on z pełną premedytacją to wyobrażenie tworzył. On nie zacznie nagle być taki, jak ty chcesz, nie stanie się też człowiekiem, którego udawał.
|
2015-05-18, 11:04 | #21 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-12
Lokalizacja: KrakĂłw- miasto KrĂłlĂłw Polskich
Wiadomości: 536
|
Dot.: Wyszłam za mąż za kłamcę
Jak by Cię kochał to by CIę nie okłamywał....
Podał sensowny powód dla, którego Cię tyle czasu okłamywał ? Zastanawia mnie jak to się stało, że tak długo kłamstwo nie wyszło na jaw.. ??? Nie było zmówin ? Nie byłaś u niego w domu, nie rozmawiałaś z rodziną, znajomymi? W tej sytuacji możesz unieważnić małżeństwo, zwłaszcza, że jesteście świeżo po ślubie i nie macie dzieci. No chyba, że wolisz żyć z człowiekiem, który CIę okłamał w tak istotnym temacie i czekasz na kolejne kłamstwa jakie przez Tobą ukrywa lub będzie ukrywał...
__________________
_________________________ ___ Zapraszam do obejrzenia mojego świątecznego rękodzieła! https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...2#post53652022 _________________________ ___________ Moje motto: "Wystarczy chcieć" |
2015-05-18, 11:18 | #22 | |||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 22
|
Dot.: Wyszłam za mąż za kłamcę
[1=397c2675f3cdfd9a8d96949 5a6edd4aafb32f2d2_655aa1f 83943f;51438887]Ewidentny troll.
Rada: następnym razem nie pisz takich patetycznych zwrotów o miłości. To cię zdradziło. No i to, że cała historia kupy się nie trzyma.[/QUOTE] Chciałabym żeby to było trollowaniem, uwierz mi bardzo bym chciała... I nie życzę Ci nigdy byś się tak czuła. ---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ---------- Cytat:
Cytat:
Ja wiem, że macie rację, ale to się tylko tak pięknie mówi jak kogoś ta sytuacja nie dotyczy. Cytat:
|
|||
2015-05-18, 11:21 | #23 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Wyszłam za mąż za kłamcę
Kochasz nie jego tylko swoje wyobrażenia na jego temat.
Jak zbrzuchaci jakąś koleżankę to też będzie kłamał że nie - z miłości? zapomni odebrać dziecko z przedszkola też skłamie bo Cię kocha? Facet to kłamca, kłamie całym sobą - więc wracaj do rodziców, idź na terapię i do prawnika, może tez księdza. |
2015-05-18, 11:24 | #24 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 5 832
|
Dot.: Wyszłam za mąż za kłamcę
Cytat:
Ciągnięcie kłamstw tak długo, w spójny sposób, że nie zauważyłaś ich, jest nienormalne. Nawet przy widywaniu się czasem i mieszkaniu w takiej odległości od siebie. On musiał naprawdę mocno w nie wierzyć, a ciągnięcie tego przez dwa lata to już w ogóle coś niewyobrażalnego. Tu nie ma szans na żadne "zmienię się" - bo powie jedno a zrobi drugie. Później znowu zacznie udawać, że jeździ do pracy, będzie święcie przekonany, że zapłacił rachunki i nie wie, skąd ten komornik itd. Chcesz takiej wiecznej kontroli? Jesteś w stanie mu zaufać? Wróć do siebie i niech to da mu do myślenia. Chce być z Tobą? Idzie na terapię i szuka pracy w Twojej miejscowości, gdzie macie lepsze warunki do życia, a on zmienia środowisko i się ogarnia, zaczynając od zera, a nie wymyślając głupie historyjki. Przerasta go to? To zostaje tylko unieważnienie i rozwód. |
|
2015-05-18, 11:25 | #25 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 933
|
Dot.: Wyszłam za mąż za kłamcę
a ja wierzę, że to może być prawda. mam przyjaciółkę, która 2 lata spotykała się z gościem. studiowal (wtedy akurat pisal prace licencjacką), pracował, kupił auto, planował z nią ślub, mieszkanie. cóż, pewnego dnia wyszło, ze on przeszło rok nie studiuje, bo go z uczelni wyrzucili, a nawet mi opowiadał jak to chodzi do biblioteki po materiały, opowiadał o pracy, nawet auto pokazywał - nieswoje. ten głąb nawet rodzicom nie powiedział (przez rok! na zaocznych studiach) że już dawno nie studiuje. pieniądze, które to niby zarabiał to była kasa którą dostawał od nich na opłacanie studiów. a on w weekendy całymi dniami włóczył się po centrach handlowych. wierzyć mi się nie chciało, ale mnie ta sytuacja przeraziła.
kobieto, rozwód w trybie natychmiastowym. nawet się nie zastanawiaj... takie budowanie alternatywnego życia, gdzie konsekwencje kłamstw mają oczywisty wpływ także na Twoje obecne życie kwalifikują go to wykopania na drugi koniec świata. nie zamieniłabym z nim już ani jednego słowa... bo zwyczajnie bym nie uwierzyła. |
2015-05-18, 11:26 | #26 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 5 832
|
Dot.: Wyszłam za mąż za kłamcę
I nie rozmawialiście o zwykłej codzienności nigdy siedząc razem? Nigdy nie padło nic na temat rozkładu dnia, pracy?
|
2015-05-18, 11:27 | #27 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Wyszłam za mąż za kłamcę
Cytat:
Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2015-05-18 o 11:50 |
|
2015-05-18, 11:28 | #28 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Wyszłam za mąż za kłamcę
Cytat:
to nie jest kwestia "dawania szansy". Później może być trudniej, bo sąd stwierdzi że mimo że dowiedziałaś się jaki on jest to nadal z nim byłaś. Co zrobisz jak zajdziesz z nim w ciążę? Przecież on może prezerwatywy dziurawić, tabsy podmienić. |
|
2015-05-18, 11:32 | #29 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 5 832
|
Dot.: Wyszłam za mąż za kłamcę
Cytat:
|
|
2015-05-18, 11:36 | #30 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Wyszłam za mąż za kłamcę
I o to wątek na poparcie mojej teorii ze związek na odległość i spotkanie się co weekend nie wystarcza aby poznać drugiego człowieka.
Większość takich związków jest oparta na wyobrazeniach i marzeniach" Jak Cudownie bedzie jak zamieszkamy razem" Był tu taki wątek niedawno gdzie dziewczyna chciała porzucić studia i jechać do swojego faceta z którym się widuje co 4-5 tygodni przez tydzień i jej rodzice byli wkurzeni jej pomysłem Wizażanki dobrze jej doradzały nie słuchać rodziców iść za głosem serca w końcu są parą 5 lat ;-) a ze ona poznała go jak miała lat 17 to nic nie znaczy przecież się znają, przecież sprzędzaja czas co miesiąc i wszystko robią razem .... Ta ,a później szok ze nie znam człowieka za którego wyszlam. Rzucanie wszystkiego I wyprowadzka do kogoś z kim się tylko weekendy spędzalo to rosyjska ruletka. Na twoim miejscu bym się nie wprowadzała do jednego pokoju z tesciami .tragedia ,ciotka może jeszcze z 20 lat pożyć. Jak dla mnie ten związek jest bez szans ciekawe ile jeszcze kwiatków wyjdzie. .. Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2015-05-18 o 11:38 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:51.