2012-09-17, 12:42 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 8 992
|
Dot.: Tytułowanie rodziców i teściów
A ja nie mam problemu z mówieniem "Mamo" do teściowej. Lubię ją, jakoś nie wyobrażam sobie mówić "Pani" do mamy męża, "Teściowo" też dla mnie jakoś dziwnie... Tak samo moja mama zwracała się do swojej teściowej "Mamo", więc dla mnie to takie naturalne jest raczej. To tylko słowo, wiadomo że jak mówię Mamo do swojej mamy to ma to inny ładunek emocjonalny i w ogóle, niż "Mamo" wypowiadane do teściowej. To, że tak mówię, nie zmienia też faktu, że mamę mam tylko jedną i do tego jestem z nią bardzo zżyta. Mąż do moich rodziców też mówi "mamo/tato" i nam to pasuje.
Aczkolwiek w sytuacji Autorki zgadzam się z powyższymi wypowiedziami, że najlepiej pozostać przy mówieniu po prostu po imieniu. |
2012-09-17, 20:30 | #32 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 14 017
|
Dot.: Tytułowanie rodziców i teściów
A propos tych form bezosobowych - da się na dłuższą metę. Mój tata stosuje to już ponad 20 lat
|
2012-09-17, 21:13 | #33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: śląsk cieszyński
Wiadomości: 3 809
|
Dot.: Tytułowanie rodziców i teściów
ha ha o raju. fajnie się to czyta.
jutro mamy drugą rocznicę. od zawsze mówiłam pani, ostatnio coraz głupiej mi mówić pani, ale mamo nie wiem czy kiedykolwiek w życiu przejdzie mi przez gardło. z teściem mało co gadam choć mieszka za ścianą, ale jak już mówię, to pan, choć najczęściej bezosobowo. od jutra mam postanowienie-mówić do nich teściu/teściowo w sensie czy poda mi teściowa mleko. to uważam dużo lepsze niż pani, zwłaszcza że mieszkamy w jednym domu i wszystko poza pokojami mamy wspólne. teściowa mówiła, że mam mówić mamo, ale mi się to nie widzi. teść sie chyba nie wypowiedział jasno. zresztą on sam o sobie czasem mówi do swojej własnej żony (!) co kupiłaś panu albo co panu zrobisz na kolację. ale to inny temat, nie na ten wątek |
2012-09-17, 21:51 | #34 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 3 274
|
Dot.: Tytułowanie rodziców i teściów
Cytat:
|
|
2012-09-18, 15:04 | #35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Tytułowanie rodziców i teściów
Mówię per Pani/Pan.
Mame mam tylko jedną.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
2012-09-19, 20:06 | #36 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Centropoland :P
Wiadomości: 287
|
Dot.: Tytułowanie rodziców i teściów
Cytat:
Zrozumiałe?
__________________
17-07-2012 Narzeczona 15-11-2014 Żona "Gdyby ludzie rozmawiali tylko o tym, co rozumieją, zapadłaby nad światem wielka cisza" Albert Einstein |
|
2012-09-22, 10:00 | #37 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 812
|
Dot.: Tytułowanie rodziców i teściów
A mi się podoba tradycja mówienia do teściów mamo/tato Ja swoich bardzo lubię i zakładam że nie będę miała problemu z przestawieniem się...(ale jak przyjdzie co do czego to kto wie?) Rozważam 2 opcje: albo wyjdę z inicjatywą i już na weselu będę się do nich tak zwracać (myślę że byłoby im miło) albo poczekam aż "oficjalnie" mi to zaproponują...sama nie wiem
__________________
|
2012-09-25, 13:30 | #38 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: koniec tęczy
Wiadomości: 2 575
|
Dot.: Tytułowanie rodziców i teściów
Każdy powinien mówić, tak jak uważa i tak, jak czuje...
Edytowane przez aggo_di Czas edycji: 2013-12-04 o 16:38 Powód: błąd ort. zmiana zdania |
2012-09-27, 11:48 | #39 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 104
|
Dot.: Tytułowanie rodziców i teściów
Ja odwrotnie niż poprzedniczka.
Nie mogę się doczekać aż zacznę mówić "tato" do teścia Mój przyszły teść jest wspaniałym, ciepłym, bardzo szanującym mnie człowiekiem, a mój ojciec to kawał sk*******, który zostawił mamę, mnie, nigdy się mną nie interesował i nie interesuje do tej pory. Całe życie czekałam, aby powiedzieć "tato" A teraz będę mogła, do teścia ) Do teściowej też będę mówiła "mamo" No ale ja mam świetnych teściów, mogę nie być obiektywna
__________________
"Ludzie dbają o tych, którzy dbają o siebie!" |
2012-09-28, 21:31 | #40 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 820
|
Dot.: Tytułowanie rodziców i teściów
U mnie po obiedzie zaręczynowym (gdzie data ślubu nie została wyznaczona) "teść" zaproponował żebym mówiła mu po imieniu. Ja mam 22 lata on 68 i jest mi dziwnie więc zwracam się przez pan. A do "teściowej" chyba zawsze będę mówić pani bo ona trzyma dystans. Ew nie wiem jak będzie, ale wiem, że "mama" odpada bo moja jest strasznie o nią zazdrosna chociaż powiem wam, że w prywatnych rozmowach z TŻ jego tatę (teścia) skracam do taty (jeśli mówimy o moim to jest to "ojciec" albo "mój tata"), z kolei teściową nazywam zgrubieniem ( ) imienia, załóżmy że na imię ma Kasia więc mówię na nią Kaśka
__________________
Proszę o pomoc w magisterce mieszkających w Norwegii http://www.ebadania.pl/0252895dfaa9ffbb Edytowane przez gburiavonfuria Czas edycji: 2012-09-28 o 21:32 |
2012-09-29, 21:19 | #41 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: czestochowa
Wiadomości: 1 687
|
Dot.: Tytułowanie rodziców i teściów
my slubowalismy 15 wrzesnia i mamy ten sam problem...Poki co mowimy w 3 os ale....ciezko Tesciowie nie wyszli z propozycja zeby im mowic mamo tato wiec ja sie sama tak nie odezwe Smieje sie do meza ze bede mowic pani mamo
Swoja droga...Jakos kloci mi sie do obcej osoby mowic mamo
__________________
żonka Małżeństwo nie jest stanem, jest umiejętnością. https://wizaz.pl/Mikroreklama |
2012-10-01, 07:34 | #42 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Tytułowanie rodziców i teściów
Chwała za ten wątek, bo już myślałam, że jestem z tym sama
Mój TŻ z mówieniem do mamy "mamo" problemów by nie miał, ale tatę to ja mam takiego, że nie przeszłoby mu to pewnie przez gardło, więc nie wiem co wymyśli A ja z kolei mam opór totalny jeżeli chodzi o mówienie do kogoś poza mamą "mamo" i cała familiarność wesela mnie do tego nie przekonuje nadal Mówić do niej po imieniu byłoby dla mnie straszne, bo do osób starszych nie mówię po imieniu i już - tylko jedna, ponad 20 lat starsza kuzynka to na mnie wymogła A z kolei "pan/pani" mi nie pasuje, bo to nie są obce osoby. Oczekiwanie na dziecko zaś, żeby mówić "dziadku/babciu"... ja bym się czuła (podkreślam-ja) żałośnie. Na kilometr by wiało, że używam bezosobowej formy ile się tylko da, bo nie chcę się jakoś zwracać do rodziców TŻta i z ulgą traktowała przyjście na świat dzieci bo "problem się jakoś sam rozwiązał", mimo że to moi dziadkowie nie są, więc czemu mam do nich mówić "babciu/dziadku" ? Powyższe pochodzi z przykładu w rodzinie. Moja ciotka ma synową z której naśmiewała się bite 2 lata po ślubie, bo sama rozpoczęła temat jak się może do niej zwracać, a ta go nie podjęła. I następne 2 lata miała (ciotka) ubaw patrząc, jak się zwija żeby ułożyć formę bezosobową, co najciekawsze było kiedy musiała ją np. zawołać z drugiego pokoju A jak tylko urodziły się dzieci została obdarzona tytułem "babci" i chyba koniec tej opowieści ubawił ją najbardziej. No to nie chciałabym, żeby tak było i u nas Szwagier z kolei do mojej mamy mówi "mamo" a do ojca "dziadku", bo już mają dwójkę dzieci to sobie "może" kombinować Ostatnio myślałam nad formą (powiedzmy że to będzie imie teściowej) "mama Ewa". Bo to mi jakoś brzmi, bo jakby nie patrzeć - to jest mama. Mojego TŻta A będzie odróżnienie od mojej mamy-mamy Garadiela - a "pani matko" to była normalna tytuologia jeszcze w XVIII wieku ! Bardzo polska, bardzo tradycyjna, więc czemu nie... Edytowane przez Ilta Czas edycji: 2012-10-01 o 07:36 |
Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:46.