Maturzyści 2009 - cz. II :)

[Jeanne90]

Napisane przez paula007

A na czym się powinnaś skupić? Bo nie chcesz się coś chwalić.

Ja szłam na profil dziennikarski z myślą, że pójdę sobie na dziennikarstwo, żeby się potem do jakiejś agencji reklamowej załapać. Teraz mam inne plany i wiem, że lepiej bym zrobiła idąc na profil matematyczny czy ekonomiczny. Dobra - mój błąd. Ale nie chcę niczego żałować, bo wszystko można naprawić.

Chyba powinnam skupić się na WOSie i angielskim, bo będę zdawać je na poziomie rozszerzonym - raczej nie jestem pewna Ja również stawiałam na dziennikarstwo, ale mi się odechciało. Miała być potem anglistyka, wizaż/charakteryzacja, marketing/zarządzanie, aż w końcu... chyba pójdę na tę biedną anglistykę. Chociaż kurna no nic mnie nie pociąga! W niczym się nie widzę...

Chciałabym mieć pracę taką, żeby się nie narobić, a dużo zarobić Każdy by tak chciał, wiem Zastanawiam się nad nauką jakiegoś mało popularnego u nas języka, bo tłumaczy angielskiego i niemieckiego jest od groma i jeszcze więcej. Lubię uczyć się języków, jeśli mi się podoba - angielski lubię, niemieckiego nie znoszę, rosyjski lubiłam ale przestałam się go uczyć w liceum bo nie było możliwości (zaprzepaściłam 6 lat wcześniejszej nauki...). A jak zostałabym np. tłumaczem przysięgłym jakiegoś rzadkiego lengłidż, to mogłabym kaskę ciągnąć

[grudniowa-szatynka]

Nie wiedziałam że istnieją statystyki częstotliwości spamowania

gratulacje dla pierwszej trójki

Jeanne90 to moze jakieś afrykańskie narzecze? tylko pytanie, czy jakieś zlecenia murzyńskie się znajdą...

[paula007]

No tak, jeśli to lubisz. Ja kiedyś myślałam o italianistyce (bo moim marzeniem jest nauczyć się włoskiego), ale ja nie mam słuchu, nie nadaje się do nauki języków. Poza tym włoskiego może i tak uda mi się nauczyć.

Jeanne, może pomyśl o tym rosyjskim? Moim zdaniem jest dużo baaaaaardziej przyszłościowy niż angielski. Są też chyba nawet kierunki angielski+rosyjski - może coś takiego?


Idę spać. Dobranoc

[suspense]

Napisane przez sydunia

o jaaaa, zostałam największą spamerką wątku

jezzzuuu dziewczyny ale się rozkręciłyście
tych wątków do matury to rzeczywiście będzie milionpięćset jak tak dalej pójdzie

o taaaak, feel dobrze gada nie ma co się przejmowac gadaniem - rodzice zawsze sobie znajdą jakiś powód do gadania czy ten czy inny a przecież jakby tak brać wszystko do siebie to oszaleć można!
więc uszy do góry dużo samozaparcia, jeszcze więcej wiary w siebie i będzie dobrze!

ej dziołchy a dlaczego niektóre z nas na liście z przedmiotami mają imiona a inne nie?

a w ogóle to miałam się pytać -organizm - w razie wszelkich zmian w tych przedmiotach to można pisac do ciebie to pozmieniasz na liście taaak?
i nie będziesz biła ? bo mi to się ostatnio często zmienia

i jeszcze jedno... jak macie zamiar się do angielskiego przygotowywać?
macie jakiś pomysł ? bo mój angielski kuleje niestety strasznie :/ i chciałabym go podciągnąć maxmalnie ale średnio mam koncepcje
tzn. wiadomo,że korki ale co po za tym może jakieś książki byście poleciły czy coś

[Jeanne90]

A myślicie, że w rok uda mi się nadrobić dwa lata kompletnego braku styczności z rosyjskim? Bo ja wątpię Dobranoc, Paula

[grudniowa-szatynka]

suspense przy mnie nie ma imienia bo zapomniałam (własnego imienia zapomnieć )

organizm imię me Magda i reszta po staremu a może by tą listę uporządkować alfabetycznie? (w wordzie)

[sonnerin]

O to ja zasubskrybowuję wątek
Angewera, coś się pomyśli. I jeszcze nie kierowca, bo plastik musze odebrać, chociaz nie wiem, gdzie, bo zapomniałam się zapytać

No i widzę, że coś mało z nas zdaje fizyyykę :P

Jeanne - u mnie polonistka pyta na każdej lekcji z DZIESIĘCIU ostatnich tematów [klasa mat-fiz] A i z tego, co wiem, to rozszerzony polski warto zdawać tylko na jakąś polonistykę, filologię czy też inne bibliotekoznawstwo.

[suspense]

zdarza się moja kolezanka -dysortograf- napisała kiedyś swoje nazwisko przez "ó" zamiast "u"

no dobry pomysł wtedy by było bardziej przejrzyście

u mnie babka z polskiego pyta co lekcje tak gdzieś z 20 minut, a jak się rozkręci to i do 35 dociąga i też tematów milion pięćset sto dziewięćset.
do tego dochodzi jeszcze fakt,że jest na 16 osób w klasie więc w tym roku szkolnym byłam z 6 razy conajmniej pytana :/

ah właśnie sonnerin- GRAATULACJE

[Jeanne90]

O matko, dziewczyny, ale mam dylemat. Planuję chyba wybrać się nie na anglistykę, ale na tłumaczenia specjalistyczne. No i tak:

- Tłum. specj. (stacjonarne) klik
Musiałabym zdawać polski P albo R oraz dwa języki (wiodący: angielski R, drugi: niemiecki P lub R). No ale miałabym tytuł tłumacza dwóch języków. Z tym że rozszerzony polski i rozszerzony niemiecki to dla mnie kosmos (poza tym niemieckiego nie trawię ). Ale wiadomo, dla rozszerzonego jest bardziej korzystny przelicznik: 1,5 x wynik.

- Tłum. specj. (niestacjonarne) klik
Tutaj do zdawania też polski P albo R oraz jeden język, niemiecki albo angielski P albo R. Przelicznik dla rozszerzonego też 1,5. Po tych studiach miałabym tytuł tłumacza jednego języka, co w sumie lepiej mi się widzi No i z góry ustalone godziny zajęć: od pn do pt od 16:00 do 20:20 - mogłabym iść do pracy Z tym że tu jest napisane, że drugi język będzie w formie lektoratu - nie mam najmniejszego pojęcia o co chodzi

Jak myślicie, co będzie dla mnie lepsze? Angielski myślę że zdam na rozszerzonym, ale z polskim chyba nie ma co ryzykować - w sumie lepiej zdobyć więcej punktów na podstawowym i się nie bać za mocno niż dla głupiego przelicznika ryzykować oblanie i się nadmiernie stresować Niemieckiego uczę się dopiero dwa lata, mimo że jadę na piątkach i czwórkach to go nie lubię. Spójrzcie trzeźwo na moją sytuację i pomóżcie wybrać, chociaż ja już chyba się skłaniam ku wieczorowym...


Może tylko któraś wyjaśnić mi jaka jest różnica między studiami stacjonarnymi a studiami niestacjonarnymi wieczorowymi?

[suspense]

za niestacjonarne się płaci

te pierwsze dają ci więcej możliwości jak na moje oko, ale skoro nie trawisz niemieckiego to w sumie nie ma co się męczyć tym bardziej,że na te drugie łatwiej ci się będzie dostać )
no ale to twoja decyzja, nikt za ciebie jej nie podejmie

[Jeanne90]

Napisane przez suspense

za niestacjonarne się płaci

te pierwsze dają ci więcej możliwości jak na moje oko, ale skoro nie trawisz niemieckiego to w sumie nie ma co się męczyć tym bardziej,że na te drugie łatwiej ci się będzie dostać )
no ale to twoja decyzja, nikt za ciebie jej nie podejmie

Ups Nie wzięłam tego że się płaci pod uwagę Ehhh czyli wychodzi na to że będę musiała uczyć się niemieckiego... buuuu....

[naana]

Napisane przez Jeanne90

O matko, dziewczyny, ale mam dylemat. Planuję chyba wybrać się nie na anglistykę, ale na tłumaczenia specjalistyczne. No i tak:

- Tłum. specj. (stacjonarne) klik
Musiałabym zdawać polski P albo R oraz dwa języki (wiodący: angielski R, drugi: niemiecki P lub R). No ale miałabym tytuł tłumacza dwóch języków. Z tym że rozszerzony polski i rozszerzony niemiecki to dla mnie kosmos (poza tym niemieckiego nie trawię ). Ale wiadomo, dla rozszerzonego jest bardziej korzystny przelicznik: 1,5 x wynik.

- Tłum. specj. (niestacjonarne) klik
Tutaj do zdawania też polski P albo R oraz jeden język, niemiecki albo angielski P albo R. Przelicznik dla rozszerzonego też 1,5. Po tych studiach miałabym tytuł tłumacza jednego języka, co w sumie lepiej mi się widzi No i z góry ustalone godziny zajęć: od pn do pt od 16:00 do 20:20 - mogłabym iść do pracy Z tym że tu jest napisane, że drugi język będzie w formie lektoratu - nie mam najmniejszego pojęcia o co chodzi

Jak myślicie, co będzie dla mnie lepsze? Angielski myślę że zdam na rozszerzonym, ale z polskim chyba nie ma co ryzykować - w sumie lepiej zdobyć więcej punktów na podstawowym i się nie bać za mocno niż dla głupiego przelicznika ryzykować oblanie i się nadmiernie stresować Niemieckiego uczę się dopiero dwa lata, mimo że jadę na piątkach i czwórkach to go nie lubię. Spójrzcie trzeźwo na moją sytuację i pomóżcie wybrać, chociaż ja już chyba się skłaniam ku wieczorowym...


Może tylko któraś wyjaśnić mi jaka jest różnica między studiami stacjonarnymi a studiami niestacjonarnymi wieczorowymi?

Jeśli nie trawisz niemieckiego, to nie ma zbytnio sensu żebyś teraz się go nagle zaczęła uczyć. A z drugiej strony po takich studiach na brak pracy narzekać raczej nie będziesz ) W sumie przede mną również nadrabianie fizyki z 2 lat, też na rozszerzeniu, jak na razie jestem w czarnej d****

Tak w ogóle to dzień dobry Ja właśnie zmykam do mojego kochanego LO nosić ławki wychowawca wzywał - trzeba jechać miłego dnia kobietki ;*

[a-kuku!]

A ja a ja??!! Jak mogłyście o mnie zapomnieć!!
Karolina
polski - P.P
angielski - P.P
historia sztuki - P.R.




A wiecie co.... Ja nie pójdę po maturze od razu na studia... Przemyślałam to sobie i najpierw musze sobie trochę dorobić... Bo coś cienko widzę mieszkanie w obcym mi mieście w wynajętym mieszkaniu chodzącą na dzienne jak nie mam kasy na 100% zapewnionej...

[kasiunia0504]

Napisane przez sonnerin

No i widzę, że coś mało z nas zdaje fizyyykę :P

ja zdaje chyba podstawe, ale nie jestem pewna, wiec nie wpisywalam na liste. Jednak to wyjdzie z fizyką 5 przedmiotów aż, nie wiem czy sobie poradze

Napisane przez a-kuku!

A wiecie co.... Ja nie pójdę po maturze od razu na studia... Przemyślałam to sobie i najpierw musze sobie trochę dorobić... Bo coś cienko widzę mieszkanie w obcym mi mieście w wynajętym mieszkaniu chodzącą na dzienne jak nie mam kasy na 100% zapewnionej...

Mam tak samo, ale ja chce iść na studia do gdańska, czyli blisko domu więc w najgorszym wypadku, pierwszy rok bede mogła jeszcze mieszkać z rodzicami...
W ogóle licze, że rodzice będa mi co miesiac dawali kase na życie gdybym np wynajeła mieszkanie z koleżanką

Wie ktoś jakie kryteria trzeba spełniać, żeby akademik dostać? Mogę liczyć na niego jeżeli od gdanska mieszkam nie cała godzine drogi?

Po trzecie to sie rozpisałyście dziewczyny Wczoraj wychodze z forum pare wiadomości na nowej części, a dzisiaj już 3 strony


Sonnerin Jeszcze Ci chyba nie gratulowałam Bardzo się cieszę, że ci sie udało

[zanetka007]

Dzień dobry!
I witam w nowej części wątku
Piorunujące tempo mamy hihi
A się kurde nie wyspałam... I Ci siatkarze przegrali, a już byłam pewna, że będzie dobrze tak pięknie walczyli.
Teraz pozostaje liczyć na szczypiornistów! POLSKA!!!


Jeanne90 Ja czytam tylko te do 3kl , bo poprzednie w miarę regularnie czytałam.
Przeczytałam 'Zbrodnie i kare', 'Ludzi bezdomnych" i 'Chłopów'.
A na 1 tydzień września zostawiam sobie 'Wesele'...

Sonnerin spóźnione, ale szczere gratylacje! I witam w gronie kierowców

Moooniaaaa no właśnie nie wiem czy dobrze. Bo jeden (miejscowy) jest za dziecinny i lekko mówiąc głupi; nie wiem co Ja w nim widziałam, a drugi (studiujący w Łodzi) za daleko - nieosiągalny...
Ale jakiś trzeci gdzieś tam się trafi

Napisane przez organizm

Cześć dziewczyny! Trochę mnie nie było..
Najpierw z powodu burzy nie miałam internetu przez dwa dni (akurat na weekend trafiło), a potem dwa dni byłam na działce. No ale już jestem
Widzę że wątek zbliża się ku końcowi, tzn jego pierwsza część więc wkleję listę na tyle ile mam. Jak komuś się coś nie podoba albo popełniłam jakiś błąd to piszcie śmiało.
paula007 – Paulina – j. polski (zwolniona), j. angielski (R), geografia (R)

Paula, ale Ci zazdroszczę tego pol

Napisane przez paula007

Gratulacje dla brata.
Kiedy wesele? U mnie w rodzinie żadnego wesela póki co.

Gratulacje
Mój brat ma 23lata, ale jakoś nie śpieszno Mu do weselicha...

[wszełka]

Dzień dobry

Siatkarze przegrali i szczypiorniści też szkoda, ale walczyli do konca

Idę jeść jakieś śniadanie

[afri]

Napisane przez wszełka

Dziękuje Wam

Macie racje- zrobię jak Feel każe ( boziu jak to brzmi ) i pokaże, że zdam dobrze maturę i dostanę się na weterynarie Eh szkoda że nie mam w nich takiego wsparcia jakie mi jest potrzebne, no ale trzeba sobie i bez tego radzić

dobranoc

Ja tez nie mam zbyt wielkiego wsparcia w rodzicach :/ Jak chcialam isc na studia do Anglii to kazali mi to sobie wybic z glowy mimo ze reszta rodziny i znajomi mnie wspierali. A ostatnio ojciec powiedzial ze musza zbierac dla mnie kase na studia zaoczne bo na dzienne i tak sie nie dostane... A ja spooookoooo.... W sumie to fajnie, tylko ze jak przychodzi co do czego to sie chwala moimi osiagnieciami i wynikami w nauce. Niewiem czy to ma byc mobilizacja z ich strony czy co? Ale jakos ciezko im to idzie.

Napisane przez Jeanne90

Skończyliśmy na Młodej Polsce, na "Chłopach". Ale nasza nauczycielka ma motorek w tyłku Nie wiem jak jest u Was, ale u nas pyta na każdej lekcji I to nie tak "pytanie - odpowiedź, pytanie - odpowiedź", tylko: "Proszę o przedstawienie tematu takiego i takiego na podstawie tego i tego" i leciiiiiisz Trzeba mieć pięknie ułożoną mowę W sumie to dobrze, przygotowuje nas do ustnej matury, ale to uciążliwe - dużo czasu trzeba poświęcić, w szczególności jak jest dużo tematów do omówienia - zadaje po kilka, czasem więcej, czasem mniej. A teraz jeszcze zaczną się syntezy Wy też będziecie mieć?

U mnie pytanie na polskim to jest kosmos. Jestem na profilu z rozsz. mamy 6h polskiego w tygodniu i co prawda 3 NP na semestr, ale to i tak kosmos. Babka zadaje takie pytania jakbysmy byli doktorantami polonistyki. .
Dostac u niej z odpowiedzi 4 to jest po prostu nieziemski wynik. Cala klasa wtedy klaszcze. A jak ktos dostanie 5 to jest juz Bogiem. Raz mnie pytala to udalo mi sie dostac 4+ a sciemnialam ile wlezie hehh.

Napisane przez maalwiinkaa2

kurcze nie wiedziałam. I co ja teraz zrobie:confused :

Zgadzam sie z paula. Nie mozesz zdawac tych 2 przedmiotow na podstawie. Te 3 przedmiotu obowiazkowe (polski, jezyk i wybrany) mozesz zdawac wszystkie na PP, ale kazdy dodatkowy musisz juz na PR. Takze albo ciagniesz do R albo z czegos rezygnujesz

Napisane przez paula007

No tak, jeśli to lubisz. Ja kiedyś myślałam o italianistyce (bo moim marzeniem jest nauczyć się włoskiego), ale ja nie mam słuchu, nie nadaje się do nauki języków. Poza tym włoskiego może i tak uda mi się nauczyć.

Jeanne, może pomyśl o tym rosyjskim? Moim zdaniem jest dużo baaaaaardziej przyszłościowy niż angielski. Są też chyba nawet kierunki angielski+rosyjski - może coś takiego?


Idę spać. Dobranoc

Ja stwierdzilam ze poza biznesem na bank chce studiowac iberystyke. Uczylam sie przez rok hiszpanskiego w szkole jezykowej, a zajecia prowadzil mega przebojowy argentynczyk... co tam si edzialo... cos pieknego
Takze bede ciagnac dwa kierunki o ile mi sie uda

Napisane przez suspense

tzn. wiadomo,że korki ale co po za tym może jakieś książki byście poleciły czy coś

ja juz w poprzedniej czesci polecalam ksiazke: Prove your point - sztuka argumentacji w jezyku angielskim. Kupilam niedawno. Swietna ksiazka przygotowujaca do ustnej matury, ale tez do pisemnej bo argumenty przydaja sie np. do rozprawki

Napisane przez wszełka

Dzień dobry

Siatkarze przegrali i szczypiorniści też szkoda, ale walczyli do konca

Idę jeść jakieś śniadanie

No szkoda Ale co do siatkarzy to powiwedzialam dzis prorocze slowa: jesli przegraja pierwszego seta to przegraja caly mecz. Jakies medium ze mnie czy cos...

[moooniaaaa]

Siatkarzy mi szkoda bo dzielnie walczyli do końca

[xCarmen]

Siatkarzy mi szkoda bo dzielnie walczyli do końca

a no szkoda chlopakow

a ja sie od rana zastanawiam nad studiami i juz sie zdenerwowalam bo stwierdzilam ze nie ma dla mnie zadnego kierunku ktory by mi odpowiadał...

ponawiam pytanie z poprzedniego wątku: co sadzicie o Bezpieczeństwie Wewnetrznym na UW?

[sonnerin]

Kasiunia, zanetka -dzięki

Dziewczyny, dlaczego się tak boicie iść na studia dzienne? Przecież OBOWIĄZKIEM waszych rodziców jest zapewnić wam byt i opierunek. Może w jakiejś skrajnej sytuacji, kiedy totalnie nie ma pieniędzy w domu, można spodziewać się też ich braku na studia. Ale tak? No bez przesady. Przecież jeszcze macie zamiar się UCZYĆ a nie zarabiać na życie. Przynajmniej na początku studiów. Nie ma że boli.

No i akademik godzinę drogi od domu to chyba fuksem można dostać. Albo jak masz plecy gdzieś tam to może... Ale raczej będzie ciężko

[grudniowa-szatynka]

afri kupiłaś tę książkę w ksiegarni czy w internecie? bo mnie zainsteresowała

[Jeanne90]

Ehh na wieczorowe nie pójdę, za drogo Więc chyba pójdę na kierunek z dwoma językami. Teraz się zastanawiam - czy brać korepetycje z rosyjskiego (który lubiłam) i na łeb na szyję wszystko sobie przypominać bo przez dwa lata nie miałam z nim styczności, a wcześniej uczyłam się go sześć lat, czy też kuć niemiecki za którym nie przepadam i którego miałam tylko dwie godziny rocznie przez dwa lata? (W dodatku nauczycielki bardzo często nie było, poza tym nie bardzo umie uczyć).

[suspense]

mój brat ma 23 lata i właśnie w czerwcu się ożenił

Jeanne ja na Twoim miejscu brała się za ten rosyjski nie lubisz niemieckiego więc po co się męczyć?! o wiele łatwiej będzie ci nadrabiać rosyjski który lubisz niż męczyć z niemieckim, którego jak sama piszesz nie miałaś znowu tak strasznie dużo...

dzięki afri

a wiecie co? wczoraj zrobiłam sobie szamponetkę brązową. tylko,że nie wyszły brązowe. fioletowe są

[moooniaaaa]

Napisane przez sonnerin

Kasiunia, zanetka -dzięki

Dziewczyny, dlaczego się tak boicie iść na studia dzienne? Przecież OBOWIĄZKIEM waszych rodziców jest zapewnić wam byt i opierunek. Może w jakiejś skrajnej sytuacji, kiedy totalnie nie ma pieniędzy w domu, można spodziewać się też ich braku na studia. Ale tak? No bez przesady. Przecież jeszcze macie zamiar się UCZYĆ a nie zarabiać na życie. Przynajmniej na początku studiów. Nie ma że boli.

No i akademik godzinę drogi od domu to chyba fuksem można dostać. Albo jak masz plecy gdzieś tam to może... Ale raczej będzie ciężko

Ja się nie boję, ja po prostu nie chcę ich obciążać finansowo Myślę,że po maturze będzie dla mnie właśnie ten moment, kiedy powinnam iść na swoje, w przeciwnym razie jeszcze 3-5 lat będę siedziała w domu na tyłku. Finansowo rodzice daliby radę bo od zawsze było tak,że tylko tata pracuje,a nas w domu była piątką (tzn.mama,tata,dwóch braci i ja:P) i kasy starczyło na wszystko, więc teraz kiedy najstarszy brat jest już od kilku lat na swoim tym bardziej. Ja sobie po prostu nie wyobrażam kolejnych kilku lat tak jakby uziemionych w domu. Gdzie całym moim życiem byłaby nauka. Chcę się usamodzielnić i zacząć dorosłe życie
Druga sprawa to TŻ Chcemy zamieszkać razem, rodzice się zgodzili,nawet odkładają kasę na wkład własny w razie kredytu. Więc jak dobrze pójdzie (TŻ jest w trakcie procedur przyjęcia do straży granicznej) to po mojej maturze będziemy mieli własne mieszkanko

[kasiunia0504]

Napisane przez sonnerin

Kasiunia, zanetka -dzięki

Dziewczyny, dlaczego się tak boicie iść na studia dzienne? Przecież OBOWIĄZKIEM waszych rodziców jest zapewnić wam byt i opierunek. Może w jakiejś skrajnej sytuacji, kiedy totalnie nie ma pieniędzy w domu, można spodziewać się też ich braku na studia. Ale tak? No bez przesady. Przecież jeszcze macie zamiar się UCZYĆ a nie zarabiać na życie. Przynajmniej na początku studiów. Nie ma że boli.

No i akademik godzinę drogi od domu to chyba fuksem można dostać. Albo jak masz plecy gdzieś tam to może... Ale raczej będzie ciężko

To niezupełnie tak, bo rodzice musieliby dawać mi około 1000 zł miesięcznie, a to nie jest mało. Mieszkanie (na kilka osób), jedzenie to wszystko kosztuje. Ja też tak zawsze mówiłam i będe się z nimi kłócić o te pieniądze, bo mi sie należa, ale i tak bedzie ciezko.

Właśnie wiem z tym akademikiem, trudno kolejny argument na wynajęcie mieszkania

[paula007]

Napisane przez Jeanne90

A myślicie, że w rok uda mi się nadrobić dwa lata kompletnego braku styczności z rosyjskim? Bo ja wątpię Dobranoc, Paula

Ale nie chodziło mi o maturę z rosyjskiego. Tylko widziałam gdzieś już np. filologię angielską z rosyjskim i zazwyczaj tego rosyjskiego uczysz się wtedy od podstaw. Chyba.

Gdzie chcesz w ogóle studiować?

Napisane przez afri

Ja stwierdzilam ze poza biznesem na bank chce studiowac iberystyke. Uczylam sie przez rok hiszpanskiego w szkole jezykowej, a zajecia prowadzil mega przebojowy argentynczyk... co tam si edzialo... cos pieknego
Takze bede ciagnac dwa kierunki o ile mi sie uda

Wow. Od razu chcesz dwa kierunki?

Napisane przez xCarmen

ponawiam pytanie z poprzedniego wątku: co sadzicie o Bezpieczeństwie Wewnetrznym na UW?

To chyba nowy kierunek, nie? Brzmi ciekawie, ale co po tym można robić? Bo się nie znam

Napisane przez Jeanne90

Ehh na wieczorowe nie pójdę, za drogo Więc chyba pójdę na kierunek z dwoma językami. Teraz się zastanawiam - czy brać korepetycje z rosyjskiego (który lubiłam) i na łeb na szyję wszystko sobie przypominać bo przez dwa lata nie miałam z nim styczności, a wcześniej uczyłam się go sześć lat, czy też kuć niemiecki za którym nie przepadam i którego miałam tylko dwie godziny rocznie przez dwa lata? (W dodatku nauczycielki bardzo często nie było, poza tym nie bardzo umie uczyć).

Lepiej rosyjski.
Ja miałam francuskiego tyle co Ty niemieckiego i na rozszerzony bym się w życiu nie pchała mimo, że niby jestem z tego dobra i babka chce, żebym w ogóle maturę z frencza pisała.

Napisane przez kasiunia0504

To niezupełnie tak, bo rodzice musieliby dawać mi około 1000 zł miesięcznie, a to nie jest mało. Mieszkanie (na kilka osób), jedzenie to wszystko kosztuje. Ja też tak zawsze mówiłam i będe się z nimi kłócić o te pieniądze, bo mi sie należa, ale i tak bedzie ciezko.

Właśnie wiem z tym akademikiem, trudno kolejny argument na wynajęcie mieszkania

A nie planujesz jechać np. gdzieś za granicę zarobić trochę przez wakacje? Ja mogę liczyć na pomoc rodziców, ale niestety nie całkowitą, więc na wakacjach muszę wyjechać gdzieś do pracy. Potem też będę starała się jakoś dorabiać, jeśli kierunek na to pozwoli. Ale na organizacji prod. dużo zajęć raczej nie ma, więc mam nadzieję, że coś wymyślę.

[suspense]

tzn. wiecie zawsze w sumie macie te 4 miesiące po maturze. można wyjechać wtedy gdzieś za granice i zarobić kase na utrzymanie -przynajmniej na pierwszy semestr. a później to już myśle,że spoko dałybyście rade z jakąś pracą dodatkową. nawet niekoniecznie taką na stałe, ale w weekendy czy coś przecież teraz studenci nawet na dziennych pracują i nie jest to znowu taki problem no i wtedy wydaje mi się,że i wilk byłby syty i owca cała
wy studiowałybyście dziennie, byłybyście samodzielne no i nie obciążałybyście tak rodziców

[Neszikaa]

sonnerin - no wiesz ja mieszka tylko z mama, w kazdej chwili moze stracic prace bo wiadomo jak teraz jest 10 na twoje miejsce. Tymbardziej, ze maja u nas zlikwidowac dzial, w ktorym pracuje moja mama. Takie kilkuletnie studia w obcym miescie to jednak spory wydatek. A co gdyby w polowie nie bylo juz na nie pieniedzy? Rezygnacja, to byloby straszne

suspense -ale przyznasz, ze na medycynie wyjatkowo trudno pogodzic prace z nauka... w ciagu roku.

wszełka - nie przejmuj sie mama, jak moja na mnie naskoczyla, ze "i tak nie zdam tego prawa jazdy przy pierwszym albo drugim podejsciu" to sie nie odzywalysmy do siebie kilka dni

Jeanne90 - tez ostatnio zaczelam sie interesowac lingwistyka stosowana, to jest tak jak mowi Paula. U mnie na polaczenie angielskiego i rosyjskiego wystarczy zdana matura z angielskiego, na polaczenie niemieckiego i angielskiego potrzebne sa juz oba. Jest jeszcze niemiecki + rosyjki aleto dla kamikadze

Wstałam o 6, a tu taka niespodzianke sprawili siatkarze No, ale brawa za walke....

[afri]

Napisane przez grudniowa-szatynka

afri kupiłaś tę książkę w ksiegarni czy w internecie? bo mnie zainsteresowała

W internecie bo nie chcialo mi sie czekac az sprowadza do ksiegarni :PP

Dwoch kierunkow od razu robic nie bede. Najpierw zobacze jak mi pojdzie jeden. Na drugim roku moze skorzystam z programu Erasmus i na rok wybede do Hiszpanii a potem wezme iberstyke. ALbo na drugim roku ja doczepie i wtedy wezme rok dziekanki na ktorys studiach. Niewiem, zobacze Plany w kazdym razie sa.

Ahhhh dzisiaj nocka u kumpeli... oliwki, ser i wino ktore przywiozlam z niemieckiej winiarni

[ewelina090]

Dzień dobry
Witam w nowej części wątku
Jeanne90 ja staralam sie nadrobic zaleglosci z 2 klasy bo tak jak Ty skonczylismy na Chlopach. Moja sorka od samego poczatku straszyla nas ze bedzie pytac ale zapytala moze z 3 razy na poczatku 1 klasy a teraz robi tylko zapowiedziane kartkowki, ktore i tak zawsze przekladamy na nastepna godzine i o dziwo ona zawsze sie zgadza.. no ale mimo tego to bardzo dobra nauczycielka i dobrze tlumaczy. no i mysle tak jak dziewczyny ze powinnas wziac sie za rosyjski. ja niemieckiego ucze sie od 5 lat i strasznie nie lubie tego jezyka i napewno nie chcialabym go zdawac na maturze.

tak sie teraz zastanawiam czy nie lepiej byloby zdawac chemie zamiast matmy?? bo zestawienie biologia+ chemia daje mi wiecej mozliwosci niz matematyka... tylko ze matematyki lubie sie uczyc no i jako tako ja umiem... z chemia tez nie byloby najgorzej gdyby nie to ze mam ja z wychowawczynia u ktorej mamy totalny luz, czasami zamienia nam chemie na godzine wychowawcza... no i ja tez olalam sobie chemie... i watpie ze udaloby mi sie to wszystko nadrobic... glownie 2 klase bo w 1 przykladalam sie bardziej do nauki, lubialam chemie i dobrze mi szlo

no i ja pewnie tak jak moja siostra bede mieszkac w akademiku. wole studiowac dziennie niz zaocznie. mysle ze rodzice napewno beda mi pomagac.