Dzieci pięknie nam się rozwijają i mamuśkom nudzić się nie dają. Mamy IX-X 2011

[acelinka]

Napisane przez 19natka88

Może spróbuję samego brokuła Co do niego dodajesz?
Nie idzie wcale, bo panicz nie chce butli ani niekapka

brokuł, troszke tej wody z gotowania, odrobine oliwy z oliwek i kleik - wyszła konsystencja jak słoiczkowa

[caroline_1988]

Dziewczyny ratujcie mam mega doła Czuję się złą mamą

[acelinka]

caroline
co się dzieje?

[danika]

Napisane przez caroline_1988

Dziewczyny ratujcie mam mega doła Czuję się złą mamą

czemu? co sie stało?

Aguś no to po cichutku super i oby tak dalej

[caroline_1988]

Czuję, że nie rozumiem mojego dziecka. W ostatnich dniach gdyby nie pomoc mamy to nie dałabym rady sama. Do tego wszyscy wokoło mi wytykają, że przyzwyczaiłam Kamilka do usypiania na rękach. Mam już tego dosyć. Ale co ja mam zrobić jeśli on nie chce inaczej? Nie mam serca słuchać jak on płacze Tak bardzo go kocham a nie potrafię się nim dobrze zająć

[minio1984]

Hej!
Nocka średnia, "tylko" 5 pobudek I ogólnie jakiś maruderek dziś jest Adanio
Moje dziecię śpi w pełnym umundurowaniu przy otwartym oknie, bo tak u nas sypie, że nie mam jak wyjść, a normalnie w domku pod kocykiem w ciepełku nie chce spać, tylko na powietrzu
Zaraz postaram się ponadrabiać

Byłam dziś u okulisty i następna wizyta dopiero w lipcu

A mam pytanie: czy farbowałyście włosy jakoś teraz ostatnio? bo mam już mega odrosty, ale tak mi jeszcze wypadają, że szok i boję się że jeszcze je bardziej osłabię i już mi wszystkie wylecą i nie wiem czy wstrzymać się jeszcze, czy malować

[cotynato]

U nas dzisiaj była pielęgniarka. Wizyta na luzie ponieważ to moja sąsiadka i niedoszła teściowa Przyszła chyba za kogoś innego , ponieważ chciała jakąś babkę przeszkolić. No i szkoliła u nas. Na Fiśku a ten w trakcie raportów zasnął z palcem w buzi I nawet wiertarka która zagłuszała nam rozmowę go nie ruszała. Ahhh a jak śpi normalnie to jedno głośniej wypowiedziane słowo i już po śnie...

[cotynato]

Napisane przez caroline_1988

Czuję, że nie rozumiem mojego dziecka. W ostatnich dniach gdyby nie pomoc mamy to nie dałabym rady sama. Do tego wszyscy wokoło mi wytykają, że przyzwyczaiłam Kamilka do usypiania na rękach. Mam już tego dosyć. Ale co ja mam zrobić jeśli on nie chce inaczej? Nie mam serca słuchać jak on płacze Tak bardzo go kocham a nie potrafię się nim dobrze zająć

Mnie też czasami dopadają takie myśli. Szczególnie kiedy zajmuje się dużo małym i nie mam sił się już bawić. Przychodzi mama, pełna zapału, bawi się na całego a później mały płacze bo chce do niej normalnie szał

[danika]

Napisane przez caroline_1988

Czuję, że nie rozumiem mojego dziecka. W ostatnich dniach gdyby nie pomoc mamy to nie dałabym rady sama. Do tego wszyscy wokoło mi wytykają, że przyzwyczaiłam Kamilka do usypiania na rękach. Mam już tego dosyć. Ale co ja mam zrobić jeśli on nie chce inaczej? Nie mam serca słuchać jak on płacze Tak bardzo go kocham a nie potrafię się nim dobrze zająć

no dobra, masz najnormalniejszego doła a juz się wystraszyłam, że coś się stało. Przytulam mocno
Kochana nie przejmuj się wytykaniem, a Kamila pomału próbuj odkładać, jak popłacze 2 minuty to nic mu nie będzie, a pomyśl sobie, ze przecież będzie coraz cieższy. Moze cię to nie pocieszy ale mojej niuni się ostatnio odwidziało zasypianie na rękach - samo z siebie, moze i uwas tak będzie

Napisane przez minio1984

Moje dziecię śpi w pełnym umundurowaniu przy otwartym oknie, bo tak u nas sypie, że nie mam jak wyjść, a normalnie w domku pod kocykiem w ciepełku nie chce spać, tylko na powietrzu

to samo mam


A mam pytanie: czy farbowałyście włosy jakoś teraz ostatnio? bo mam już mega odrosty, ale tak mi jeszcze wypadają, że szok i boję się że jeszcze je bardziej osłabię i już mi wszystkie wylecą i nie wiem czy wstrzymać się jeszcze, czy malować

włąsnie tez sie waham przez to wypadanie, ale chyba trzeba będzie bo zapinanie grzywy do góry juz nie daje rady

Napisane przez cotynato

U nas dzisiaj była pielęgniarka. Wizyta na luzie ponieważ to moja sąsiadka i niedoszła teściowa Przyszła chyba za kogoś innego , ponieważ chciała jakąś babkę przeszkolić. No i szkoliła u nas. Na Fiśku a ten w trakcie raportów zasnął z palcem w buzi I nawet wiertarka która zagłuszała nam rozmowę go nie ruszała. Ahhh a jak śpi normalnie to jedno głośniej wypowiedziane słowo i już po śnie...

o jak cudnie śpi tak na pokaz

[indygo79]

Napisane przez archinta

dz


płacz czy niespanie czy co??
Musze sie psychicznie nastawić na takie rzeczy

archi może ząbkowanie będzie u was luzackie

Napisane przez rabarbar83

witam
ale naprodukowałyście...chyba spalanie pączków było przez pisanie postów


indygo79 naleśnik z maty z nadzieniem z Agatki pomysłowa bestyjka


taaaaaaaaaaa, mała kombinatorka

czemu źle z mężem za ścianą?

Napisane przez irmith

Mama za klasą



Ja nie wiem ile % zniżki wiem jedynie że za puszkę płacę coś koło 11zł a co do reszty to nawet nie komentuje, jak chodzę po lekarzach to mam wrażenie czasem że ja jestem dla ich a nie odwrotnie

teraz jest po 7 zł, zmienili od 1 stycznia
Mój mąż wołowa się porządnie przeziębił a jak mówiłam żeby się ciepło ubierał to mnie nie słuchał brak słów.

masakra z tymi chłopami, serio....

Napisane przez agnieszka 0605

widzisz - krok po kroczku i będzie suuper


Indygo - ja temat BLW zgłębiam z książki Bobas Lubi Wybór. Fajnie i logicznie napisana, mogę polecić jeśli myślisz nad tematem BLW Ja coraz bardziej się do tej metody przekonuję. Tzn. Chciałabym kilka łyżeczek wepchnąć codziennie A. do buźki, ale dawać też "normalne" jedzenie, żeby "sama" jadła. Taki mix
Pytałam wczoraj ile trwał skoki Agatki - chyba przeoczyłam odp Mogłabyś napisać jeszcze raz ile to trwało, tak pi razy drzwi

Archi dużo zdrowia dla Was!

sorki, cały twój post mi wyrzuciło więc skok trwał jakieś 3-4 dni. już po raz kolejny tak miala, 3-4 dni cięższe, a potem nowości. a książkę sobie zglebię z ciekawości

Napisane przez 19natka88

Może Nie chcę nic na siłę też zrobić żeby nie poczuł się bardzo skrzywdzony odebraniem cyca

to facet i tak się pewnie poczuje skrzywdzony

Napisane przez 19natka88

Znowu nam prąd na 2h wyłączyli

reglamentacja prądu jak w PRLu

Napisane przez agnieszka 0605

no a jak ma być inaczej?

jak będziesz w domku to wtedy będziesz mogła Gunie uczyć jeść po swojemu, choćby w weekendy

widzę małą poprawę, choć daleko jeszcze do ideału

po cichu

Napisane przez caroline_1988

Dziewczyny ratujcie mam mega doła Czuję się złą mamą

Napisane przez caroline_1988

Czuję, że nie rozumiem mojego dziecka. W ostatnich dniach gdyby nie pomoc mamy to nie dałabym rady sama. Do tego wszyscy wokoło mi wytykają, że przyzwyczaiłam Kamilka do usypiania na rękach. Mam już tego dosyć. Ale co ja mam zrobić jeśli on nie chce inaczej? Nie mam serca słuchać jak on płacze Tak bardzo go kocham a nie potrafię się nim dobrze zająć

na pewno Ci ciężko ale to Ty jesteś mamą i nie daj sobie nic wmawiać, jesteś najlepszą Mamą dla Kamilka . pewnie będzie ciężko ale Mały nauczy się w końcu sam zasypiać, każda ma gorsze momenty. moze zostaw Go z mamą, wyjdź na trochę, odsapnij, wróć z nowa energią.

Napisane przez cotynato

U nas dzisiaj była pielęgniarka. Wizyta na luzie ponieważ to moja sąsiadka i niedoszła teściowa Przyszła chyba za kogoś innego , ponieważ chciała jakąś babkę przeszkolić. No i szkoliła u nas. Na Fiśku a ten w trakcie raportów zasnął z palcem w buzi I nawet wiertarka która zagłuszała nam rozmowę go nie ruszała. Ahhh a jak śpi normalnie to jedno głośniej wypowiedziane słowo i już po śnie...

no padłam, padłam - no nie ma to jak zachowanie pod publiczkę hihi

Danika wycięło mi twój post o BLW - no babcie na pewno "się ucieszą"

[gerda]

Napisane przez minio1984

A mam pytanie: czy farbowałyście włosy jakoś teraz ostatnio? bo mam już mega odrosty, ale tak mi jeszcze wypadają, że szok i boję się że jeszcze je bardziej osłabię i już mi wszystkie wylecą i nie wiem czy wstrzymać się jeszcze, czy malować

farbowałam i to już pare razy, a włosy lecą tak samo, do tego je namiętnie prostuję, nie zauważyłam żeby wypadania się nasiliło


Caroline tak od siebie napisze, że chyba kazda z nas ma czasem gorszy dzień

[caroline_1988]

dziekuje wam. sory ze bez znakow polskich ale pisze z malym na kolanach. no tak tylko jak go nauczyc samego zasypiac?

[acelinka]

Napisane przez caroline_1988

Czuję, że nie rozumiem mojego dziecka. W ostatnich dniach gdyby nie pomoc mamy to nie dałabym rady sama. Do tego wszyscy wokoło mi wytykają, że przyzwyczaiłam Kamilka do usypiania na rękach. Mam już tego dosyć. Ale co ja mam zrobić jeśli on nie chce inaczej? Nie mam serca słuchać jak on płacze Tak bardzo go kocham a nie potrafię się nim dobrze zająć

sama wiesz co jest dobre dla Twojego dziecka, Ty go nosisz a nie oni! Przyjdzie pora to oduczysz noszenia i tyle
Kochana zawsze inni - nasze mamy, ciotki, koleżanki itd. będą uważali że robimy coś źle, tylko dlatego, że oni robili inaczej i wg nich każde inne postępowanie jest be, a nie prawda.

Jesteś fantastyczną mamą

Napisane przez minio1984

Hej!
Nocka średnia, "tylko" 5 pobudek I ogólnie jakiś maruderek dziś jest Adanio
Moje dziecię śpi w pełnym umundurowaniu przy otwartym oknie, bo tak u nas sypie, że nie mam jak wyjść, a normalnie w domku pod kocykiem w ciepełku nie chce spać, tylko na powietrzu
Zaraz postaram się ponadrabiać

Byłam dziś u okulisty i następna wizyta dopiero w lipcu

A mam pytanie: czy farbowałyście włosy jakoś teraz ostatnio? bo mam już mega odrosty, ale tak mi jeszcze wypadają, że szok i boję się że jeszcze je bardziej osłabię i już mi wszystkie wylecą i nie wiem czy wstrzymać się jeszcze, czy malować

ja farbowałam już x- razy nie pamiętam ile włosy mi wypadały i wypadają, wątpie żeby farbowanie robiło na nich jakiekolwiek wrażenie. Jak się boisz to może użyj czegoś delikatnijszego? Szamponu do koloryzacji albo pianki

za wizyte u okulisty, wszystko ok? ja się wybrać nie umiem, należy mi się baty.

Napisane przez cotynato

U nas dzisiaj była pielęgniarka. Wizyta na luzie ponieważ to moja sąsiadka i niedoszła teściowa Przyszła chyba za kogoś innego , ponieważ chciała jakąś babkę przeszkolić. No i szkoliła u nas. Na Fiśku a ten w trakcie raportów zasnął z palcem w buzi I nawet wiertarka która zagłuszała nam rozmowę go nie ruszała. Ahhh a jak śpi normalnie to jedno głośniej wypowiedziane słowo i już po śnie...

bożesz coraz bardziej sie zaczynam bac że do mnie też jakas przylezie

[indygo79]

Napisane przez caroline_1988

dziekuje wam. sory ze bez znakow polskich ale pisze z malym na kolanach. no tak tylko jak go nauczyc samego zasypiac?

kupiłam sobie dziś gazetę Mamo to ja, tam jakaś mama pisze o takim problemie i jest odpowiedź, zaraz ci przepiszę skanera nie chce mi się wyciągać

" samodzielne zasypianie to umiejętność, którą niemowlęta opanowują w różnym wieku. na pewno potrzebna jest pomoc dorosłych. dziecko przez pierwsze mies. przyzwyczaiło się, ze zasypia kołysane w objeciach mamy i niełatwo z tego zrezygnuje. trzeba powoli, konsekwentnie wprowadzać zmiany. wprowadzic stały rytm dnia: jedzenia, sapnie, zabawa, spacery o stałej porze. ustalić rytuały związane z zasypianiem temu wszytskiemu powinna towarzyszyć spokojna atmosfera, to trochę potrwa, ale powinno nauczyć dziecko samodzielnego zasypiania"

jakoś kiepawa ta odpowiedź, o samodzielnym zasypianiu chyba też jest w książce "język niemowląt".

[Martusiaaa21]

Byliśmy na spacerku i BArtuś teraz w domu dosypia przy otwartym oknie śpi już 2,5 godz

Napisane przez cotynato

U nas dzisiaj była pielęgniarka. Wizyta na luzie ponieważ to moja sąsiadka i niedoszła teściowa Przyszła chyba za kogoś innego , ponieważ chciała jakąś babkę przeszkolić. No i szkoliła u nas. Na Fiśku a ten w trakcie raportów zasnął z palcem w buzi I nawet wiertarka która zagłuszała nam rozmowę go nie ruszała. Ahhh a jak śpi normalnie to jedno głośniej wypowiedziane słowo i już po śnie...

Filip jest przeuroczy

Napisane przez caroline_1988

dziekuje wam. sory ze bez znakow polskich ale pisze z malym na kolanach. no tak tylko jak go nauczyc samego zasypiac?

współczuję, mam nadzieje, że chwilowy dołek, Jesteś najlepszą mamusią dla swojego synka a każdemu zdażają się gorsze dni, jutro bedzie lepiej.
A co do usypiania to mój tez zasypiał na rączkach, a od jakiegoś czasu sam w łóżeczku, ale tylko w nocy. W dzień zasypia na rączkach i trudno,
A na noc jak czasem płacze jak go odloże, to biorę na ręcę, chwilę uspokoję i odkładam spowrotem i zasypia. Może spróbuj takiej metody. Kojarze że Małgosia1983 pisała że tak Stefka uczyła i najpierw było ciężko, bo trzeba było nawet kilkanaście podejść robić ale w końcu się udalo
Zycze dużo cierpliwości i głowa do góry

[cotynato]

Caroline widzę że musimy się wziąć w garść i jakoś nauczyć tych małych wygodników. Mój to już ogóle się rozbestwił. Śpi z nami w łóżku. Jest na pełnej czujności ponieważ wszelkie odsuwania, przesuwania, odkładania kontroluje i dopiero kiedy widzi, że jestem obok, cyca na wyciągnięcie ręki i łóżeczko daleko to zasypia. Możemy się wzajemnie pomotywować do sukcesywnego uczenia małych spryciarzy

[MalgosiaM8]

Napisane przez 19natka88

Cała noc przespał?

spał ładnie nie powiem
Położyłam się o 20, obudził się oo 1-30 na jedzienie a potem o 5-30 i dopiero o 7-10 miał pobudkę.
Także jest git
pierwszy raz się wyspałam od porodu

foch przeszedł

[danika]

Napisane przez indygo79

kupiłam sobie dziś gazetę Mamo to ja, tam jakaś mama pisze o takim problemie i jest odpowiedź, zaraz ci przepiszę skanera nie chce mi się wyciągać

" samodzielne zasypianie to umiejętność, którą niemowlęta opanowują w różnym wieku. na pewno potrzebna jest pomoc dorosłych. dziecko przez pierwsze mies. przyzwyczaiło się, ze zasypia kołysane w objeciach mamy i niełatwo z tego zrezygnuje. trzeba powoli, konsekwentnie wprowadzać zmiany. wprowadzic stały rytm dnia: jedzenia, sapnie, zabawa, spacery o stałej porze. ustalić rytuały związane z zasypianiem temu wszytskiemu powinna towarzyszyć spokojna atmosfera, to trochę potrwa, ale powinno nauczyć dziecko samodzielnego zasypiania"

jakoś kiepawa ta odpowiedź, o samodzielnym zasypianiu chyba też jest w książce "język niemowląt".

rzekłabym...nieszczególni e pomogli prawie tak jak pedi Małgosi, która odkrywczo stwierdziła, że ewidentnie Stefkowi COŚ przeszkadza

[minio1984]

Mam nadzieję, że mi za dużo cytatów nie obetnie

Napisane przez agus1978

Dobrze będzie


Młoda już śpi, a ja za chwilę też mykam. Jutro mnie czeka opieka nad dwojką maluchów - moja + bratanek (ma 12 miesięcy). trzymajcie kciuki, żebym nie osiwiała
Mamy ze śląska - czy Wasze maluszki też taki kichają, jak jest przekroczone stężenie pyłów? Miśka to co chwilę kichała, a dziś aż się dziwiłam, że cisza w tym temacie..i powiązałam to ze smogiem....
No to mykam....słodkich i kolorowych

Aguś i jak tam? Żyjesz ? Mam nadzieję, że dzieciaki nie dają za dużo popalić

Napisane przez stokrotka_

hello

my znów cały dzień poza domem.. byłam z Sarą u koleżanek..

Hej
Gratuluję pierwszego ząbka
I gratki za wybór niani A tak z ciekawości jeśli mogę spytać dużo sobie życzą nianie u Was?

Napisane przez danika

Została wczoraj na 2 godz u teściów a my wyskoczyliśmy na zakupy. Nawet nie płakała ale jak mnei zobaczyła jak wróciliśmy to pierwszy raz wyciągnęła rączki, zaczęła się chichrać, wołać swoje he he he, tuliła się. Moja kochana córunia az sie wzruszyłam ze sie tak ucieszyła na mój widok

Danika super że Olga była grzeczna u dziadków. I tak trochę zazdroszczę, że wyszliście z mężem sami. My od porodu, czyli prawie 6 miesięcy nigdzie razem sami nie wyszliśmy, Adaś beze mnie nie zostanie dłużej niż 30 min, i to tylko z tz, bo inaczej to mega ryk Mam nadzieję, że mu się to niedługo zmieni

Napisane przez archinta

Witam wiejsko.

jakoś dale humor średni. Nie mam veny na pogaduchy

Natka- jak palce i zdrówko wasze? Mam nadzieje,ze jednak katar się nie przypałętał.

Jakby co to my dalej chorzy.

Oj przytulam mocno i trzymam za szybkie wyzdrowienie.

Napisane przez acelinka

a jak gardełko?
u nas po dwóch dniach suchy kaszel przeszedel, ale po kolejnych 3 pojawił się mokry i katar straszliwy i tak się męczymy z tym od środy, dzisiaj popołudniu jak będzie w przychodni jakis lekarz to jade z nią, niech ją osłucha.
w ogóle byłam w tą środe w aptece i chciałam coś na mokry kaszel to mi powiedziała że nic mi sama nie może dać :/ to do cholewci po co są te leki bez recepty wczoraj wyczytałam o flegaminie i kupiłam syropek. Zaraz po podaniu przeokropnie kaszle ale pół godzinki mija i ma Skarbek spokój na pół dnia z kasłaniem.

i z basenu znów nici .. a najlepiej tż - stwierdził że oczywiście to że teraz przelatują nam zajęcia to moja wina bo zapisałam natalke na basen w zimie(nosz kurde na wiosen to raczej nie będzie mógł z nami chodzić przez prace), chora jest przez pogode, i w ogóle czemu ja z nią wczoraj na pacer poszłam w odwilż, to na pewnio przez te 20 minut spaceru tak kaszle no geniusz

Oj i Was też chorubsko dopadło Oby szybko sobie poszło
Tak a tz to wszystko wiedzący i zaraz całą winę za cokolwiek zwalają na nas

Napisane przez MalgosiaM8

t

Wiecie że Staś rzucił na mnie focha ? Do taty się usmiecha a do mamy nie
Pierwszy raz spał całą noc w łóżeczko, obudził się po 7 i nie było mnie obok, szukał mnie pewnie ale był sam w łózeczku, no i zarzucił fochem że mamy obok nie było po przebudzeniu

A to Staś obrażalski. I jak przeszło mu już?
Małgosia całą nockę przespał?

Napisane przez caroline_1988

Czuję, że nie rozumiem mojego dziecka. W ostatnich dniach gdyby nie pomoc mamy to nie dałabym rady sama. Do tego wszyscy wokoło mi wytykają, że przyzwyczaiłam Kamilka do usypiania na rękach. Mam już tego dosyć. Ale co ja mam zrobić jeśli on nie chce inaczej? Nie mam serca słuchać jak on płacze Tak bardzo go kocham a nie potrafię się nim dobrze zająć

caroline jak już Ci dziewczyny pisały wcale nie jesteś złą mamą, wręcz przeciwnie Ja też usypiam Adasia tylko na rękach bo też nie da rady inaczej, no czasami przy cycku uśnie, albo na dworzu. I też ciągle od swojej mamy słyszałam i teściowej, że co ja robię, że na rękach, że śpi ze mną w wyrku, i w ogóle. Ale się nie przejmuję i robię jak ja uważam. Choć muszę zacząć próbować go inaczej usypiać bo już jest ciężki klocuszek

Napisane przez cotynato

U nas dzisiaj była pielęgniarka. Wizyta na luzie ponieważ to moja sąsiadka i niedoszła teściowa Przyszła chyba za kogoś innego , ponieważ chciała jakąś babkę przeszkolić. No i szkoliła u nas. Na Fiśku a ten w trakcie raportów zasnął z palcem w buzi I nawet wiertarka która zagłuszała nam rozmowę go nie ruszała. Ahhh a jak śpi normalnie to jedno głośniej wypowiedziane słowo i już po śnie...

Ale słodziak
Skąd ja to znam, mój też przy gościach śpi jak zabity, a normalnie to śpi jak myszka, tylko coś głośniej w domu to od razu oczy jak 5 zł

Napisane przez gerda

farbowałam i to już pare razy, a włosy lecą tak samo, do tego je namiętnie prostuję, nie zauważyłam żeby wypadania się nasiliło


Caroline tak od siebie napisze, że chyba kazda z nas ma czasem gorszy dzień

O widzisz, to może i ja spróbuję umalować, bo już nie mogę na siebie patrzeć. Najwyżej jak wyłysieję, to kupię sobie perukę

Chyba mi posta Indygo ucięło. Powiedz mi a jakie jest to wiaderko? Bo adaś to duży chłopak i nie wiem na ile by to starczyło i czy mógłby w tym normalnie siedzieć?

A Agnieszka tak po cichu dla Amelki

I coś jeszcze miałam i zapomniałam, ach ta skleroza

[caroline_1988]

Cotka u nas to samo. Wystarczy ze zmienie pozycje, odsune sie a ten juz oczy otwiera. na szczescie w nocy spi w lozeczku bo my mamy male lozko z tz i ciezko byloby we 3.

[minio1984]

Wiedziałm, że jeszcze jakiś post mi ucieło

Napisane przez 19natka88

Dzięki, jest lepiej



To życzę silnej woli i dużo cierpliwości przy oswajaniu z łóżeczkiem - ja się nie raz spociłam przy tym ciągłym odkładaniu i podnoszeniu, ale jest efekt
Dzięki kochana, oj będę musiała chyba zaparzyć sobie dużo meliski
A powiedz mi usypia Ci ze smoczkiem? Bo mój to nie dośc że anty butelkowy, to jeszcze anty smoczkowy

Kubek niekapek jest fajnym gryzaczkiem Już nie mam pomysłu na to jak go oswoić z butlą i najlepiej jednocześnie oduczyć pobudek w nocy

Natka to jak znajdziesz jakiś pomysł to daj znać, chętnie skorzystam, bo ja też żadnego patentu nie mam A też budzi się na cycka co 2-3 godz i potrafi wisieć z godz przy jednym posiedzeniu i czasami zasypiam przy karmieniu

[irmith]

Napisane przez caroline_1988

Czuję, że nie rozumiem mojego dziecka. W ostatnich dniach gdyby nie pomoc mamy to nie dałabym rady sama. Do tego wszyscy wokoło mi wytykają, że przyzwyczaiłam Kamilka do usypiania na rękach. Mam już tego dosyć. Ale co ja mam zrobić jeśli on nie chce inaczej? Nie mam serca słuchać jak on płacze Tak bardzo go kocham a nie potrafię się nim dobrze zająć

Kochana będzie dobrze, wszystkie chyba trochę jesteśmy zmęczone jeszcze od porodu a na zaś się nei dało wyspać z nauką spania ja robie tak: mała działa mniej więcej 2 godziny i potem zaczyna ziewać i być zmęczona... trzymam ją aż się dość mocno zmęczy i kładę do łóżeczka. Jak mleczy daję smoka i znikam z pola widzenia. Jak wyciągnie z buzi i płącze wracam daję smoka nie odzywam się i wychodzę. Czasem karuzelka pomaga, albo pałąk z zabawkami. W każdym razie jak już położe to nie podnoszę. Jak długo nie chce spać to kładę dłoń na czoło i lekko głaszczę. Wtedy zasypia kochana to wymaga cierpliwości i bez płaczu się nieo obędzie chyba ale z czasem się nauczy

Napisane przez minio1984

Hej!
Nocka średnia, "tylko" 5 pobudek I ogólnie jakiś maruderek dziś jest Adanio
Moje dziecię śpi w pełnym umundurowaniu przy otwartym oknie, bo tak u nas sypie, że nie mam jak wyjść, a normalnie w domku pod kocykiem w ciepełku nie chce spać, tylko na powietrzu
Zaraz postaram się ponadrabiać

Byłam dziś u okulisty i następna wizyta dopiero w lipcu

A mam pytanie: czy farbowałyście włosy jakoś teraz ostatnio? bo mam już mega odrosty, ale tak mi jeszcze wypadają, że szok i boję się że jeszcze je bardziej osłabię i już mi wszystkie wylecą i nie wiem czy wstrzymać się jeszcze, czy malować

Ja robiłam pasemka nie jest źle.

Napisane przez cotynato

U nas dzisiaj była pielęgniarka. Wizyta na luzie ponieważ to moja sąsiadka i niedoszła teściowa Przyszła chyba za kogoś innego , ponieważ chciała jakąś babkę przeszkolić. No i szkoliła u nas. Na Fiśku a ten w trakcie raportów zasnął z palcem w buzi I nawet wiertarka która zagłuszała nam rozmowę go nie ruszała. Ahhh a jak śpi normalnie to jedno głośniej wypowiedziane słowo i już po śnie...

Ale słodko śpi

[agnieszka 0605]

Napisane przez acelinka

Wiem że daje się do wyboru kilka produktów dziecku w kawałach, ale te warzywka np. ma być ugotowane? I jakiej wielkości mają to być kawałki?

Warzywo musi być ugotowane, ale nie na bardzo miękko, bo dziecko jak weźmie w łapkę to od razu je zgniecie. W tej książce pisze, że powinno się proponować dziecku kawałki warzywa pokrojonego w pałeczki o długości min. 5 cm - połowa długości służy do trzymania a druga połowa do przeżuwania. Jeśli podasz dziecku np. marchewkę w talarkach to ono nie będzie potrafiło go chwycić - tak piszą w tej książce, a jaka jest prawda to jeszcze nie wiem. Piszą też, że dzieciom łatwo chwyta się brokuł, bo ma od razu "rączkę" do trzymania. Są specjalne maty ochronne pod krzesełko do karmienia, więc jesli coś upadnie to możesz podać dziecku raz jeszcze.
Ponoć dzieci, które są na cycu szybciej opanowują naukę "jedzenia", bo podczas ssania piersi doskonalą inne mięśnie (te potrzebna do przeżuwania pokarmu) niż dzieci, które ssą smoczek. Ważne też jest, żeby dziecko umiało już siedzieć prosto samodzielnie, wtedy nie ma możliwości zakrztuszenia. I o dziwo - dziecko, które samo sobie wkłada coś do buzi do jedzenia rzadziej się krztusi. Tyle dopiero wyczytałam I taka jest teoria, ale jak to będzie w praktyce to zobaczymy.

minio ja też farbowałam, a włosy jak wypadywały tak wypadują

Caroline Może powiem jak to było u nas - Amelka przez pierwsze 2- góra 3 mies usypiała albo przy cycu, albo na rączkach. Nie dawałam jej wtedy smoka. Ale potem chciałam ją nauczyć, żeby zasypiała sama. Codziennie ten sam rytuał - kąpiel, karmienie, przytulanie i odkładanie do łóżeczka. Wprowadziłam smoka, buzię opatulałam pieluszką i włączałam karuzelę. Oczywiście był płacz i protesty. Przychodziłam wtedy, przytulałam, jeśli nie pomagało to brałam na ręce i jak się uspokoiła to odkładałam. I tak do skutku aż usnęła. Nie powiem - było ciężko. Walka trwała nie raz kilka godzin, ale wiedziałam, że trzeba być konsekwentnym. Niedawno kupiłam A. dodatkowo do spania takiego osiołka / przytulankę w Smyku, którego łatwo dziecko chwyta w rączkę. Daję go tylko do spania, żeby wiedziała: acha - mama dała osła, smoka, pieluszkę, karuzela gra - czas iść spać. Na początku usypiała na noc sama, teraz o ile nie ma mega marudnych dni zasypia też sama w dzień. Choć przedwczoraj spała w dzień tylko na cycu, bo jak odkładałam to był ryk. A o samodzielnym uśnieciu mowy nie było. Czasowo z usypianiem trwa to różnie. Jak wypadnie jej smok, to podchodzę wkładam, daję buziaka i odchodzę. Nie mówię do niej, żeby się nie rozpraszała, choć często próbuje mnie "zaczepić" rozmową. Się rozpisałam Ale może choć trochę pomogłam

Cotka

[caroline_1988]

Dziękuję wam kochane za rady Widzę, że każda z nas boryka się z jakimś problemem. Ja najpierw muszę nauczyć synka spać samego w dzień a nie przy mnie a potem zasypiać samemu. Tylko czy mi się uda?

Dziś będziemy smakować jabłuszka z marchewka i winogronami. Jabłuszko niezbyt podeszło, chyba za kwaśne. marchewka już bardziej. Zobaczymy dzisiaj

[archinta]

Napisane przez caroline_1988

Czuję, że nie rozumiem mojego dziecka. W ostatnich dniach gdyby nie pomoc mamy to nie dałabym rady sama. Do tego wszyscy wokoło mi wytykają, że przyzwyczaiłam Kamilka do usypiania na rękach. Mam już tego dosyć. Ale co ja mam zrobić jeśli on nie chce inaczej? Nie mam serca słuchać jak on płacze Tak bardzo go kocham a nie potrafię się nim dobrze zająć

Kochana- przytulam mocno
Jestes najlepsza mama i kropka

Napisane przez cotynato

Na Fiśku a ten w trakcie raportów zasnął z palcem w buzi I nawet wiertarka która zagłuszała nam rozmowę go nie ruszała. Ahhh a jak śpi normalnie to jedno głośniej wypowiedziane słowo i już po śnie...

Padłam z niego

Napisane przez indygo79

archi może ząbkowanie będzie u was luzackie

taaaaaaaaaa... w Św. Mikołaja też nie wierze

Napisane przez cotynato

Caroline widzę że musimy się wziąć w garść i jakoś nauczyć tych małych wygodników. Mój to już ogóle się rozbestwił. Śpi z nami w łóżku. Jest na pełnej czujności ponieważ wszelkie odsuwania, przesuwania, odkładania kontroluje i dopiero kiedy widzi, że jestem obok, cyca na wyciągnięcie ręki i łóżeczko daleko to zasypia. Możemy się wzajemnie pomotywować do sukcesywnego uczenia małych spryciarzy

to i ja i ja tez dołaczam

Napisane przez caroline_1988

Cotka u nas to samo. Wystarczy ze zmienie pozycje, odsune sie a ten juz oczy otwiera. na szczescie w nocy spi w lozeczku bo my mamy male lozko z tz i ciezko byloby we 3.

eee- to u Ciebie nie najgorzej
Mój na odwrót- tylko w dzień w łóżeczku- ale w nocy ja nawet go nei odkładam- za czestos ie budzi by sie orac

[danika]

Napisane przez minio1984

Danika super że Olga była grzeczna u dziadków. I tak trochę zazdroszczę, że wyszliście z mężem sami. My od porodu, czyli prawie 6 miesięcy nigdzie razem sami nie wyszliśmy, Adaś beze mnie nie zostanie dłużej niż 30 min, i to tylko z tz, bo inaczej to mega ryk Mam nadzieję, że mu się to niedługo zmieni

widzę, że nie czytałaś o moich perypetiach z zostawianiem Olgi z kimkolwiek... nawet z tatuśkiem. U nas jest właśnie dokładnie to samo, krzyki, ryki, łzy krokodyle. Ile mnie to nerwów wczoraj kosztowało to tylko ja wiem na szczęście było duzo lepiej niż ostatnio (2 godz wycia) Dlatego ją zostawiam, na max 2h ale zostawiam bo obawiam się, ze to samo niestety nie przejdzie. Musi się maluch pomalu przyzwyczajać. za 2 miechy do roboty...
a ty wracasz do pracy, bo nie pamiętam ?

[minio1984]

Napisane przez acelinka

ja farbowałam już x- razy nie pamiętam ile włosy mi wypadały i wypadają, wątpie żeby farbowanie robiło na nich jakiekolwiek wrażenie. Jak się boisz to może użyj czegoś delikatnijszego? Szamponu do koloryzacji albo pianki

za wizyte u okulisty, wszystko ok? ja się wybrać nie umiem, należy mi się baty.


bożesz coraz bardziej sie zaczynam bac że do mnie też jakas przylezie

Dzięki To jednak się zdecyduję, tylko sama to nie umaluję, muszę do koleżanki zadzwonić i się umówić na farbowanie, bo ostatnio to robię balejaż ( nie wiem jak się pisze ). Dobrze, że mi w domu zrobi, bo do fryzjera to nie miałabym jak wyjść, bo z tym to schodzi dużo czasu.
Tobie to fajnie, że Ci mama umaluje i masz z głowy, nie?
No musiałam iść bo to umówiona wizyta i muszę regularnie chodzić, tyle tylko, że to poradnia jaskrowa, bo ma jaskrę i muszę kontrolować co jakiś czas.
Acelinka, marsz do okulisty, bo jak nie to

Napisane przez cotynato

Caroline widzę że musimy się wziąć w garść i jakoś nauczyć tych małych wygodników. Mój to już ogóle się rozbestwił. Śpi z nami w łóżku. Jest na pełnej czujności ponieważ wszelkie odsuwania, przesuwania, odkładania kontroluje i dopiero kiedy widzi, że jestem obok, cyca na wyciągnięcie ręki i łóżeczko daleko to zasypia. Możemy się wzajemnie pomotywować do sukcesywnego uczenia małych spryciarzy

Cotka to i ja bym, się przy łączyła a to jakbym o swoim królewiczu czytała, mój to jeszcze sobie lubi położyć łapkę na cycku i tak spać i nawet nie mam jak się ruszyć, chyba dziadygę za bardzo rozpuściłam

[danika]

Agus tez tą metodę odkładania i rytuałów na małej stosuje. Póki co idzie marnie ale trza być konsekwentym jak pisałaś. Tylko ona sobie smoka potrafi wyjąć 3 razy w ciągu minuty i ciężko przez to od niej odejść...
na szczeście juz sama nie bardzo chce usypiać na rękach, ale w łózeczku kwęczy. Najlepiej lubi w wózku spać

[minio1984]

Wiecie co, właśnie na deser pochłonęłam przed chwilą na deser.... pączka
Został z wczoraj jeden tz, bo się najadł w pracy i już mu się nie chciało, jakoś mi umknął wczoraj

[danika]

właśnie czytam jak zostać dawcą szpiku. Jest któraś z was zarejestrowana? kusi mnie zeby namówić dyra na zorganizowanie w pracy "dnia dawcy" - w końcu nasza firma sie promuje jako "odpowiedzialni w biznesie". Jakbym go namówiła to może przepchnąłby to dalej