Dieta Dukana... Czy Jest dobra i .....

[czepiak]

Napisane przez Ata77

Co mnie obchodzi %bf? Po co mam to mierzyć? Jak mam to mierzyć?

A nie prościej wrzucić w google? %bf to jedna z podstaw przy odchudzaniu, tak jak magiczne skróty b, ww, t, podział tłuszczy, węgli itp. Wiedza nie boli, naprawdę

Napisane przez Ata77

Skoro tak zaczynasz, to proszę o większą inicjatywę i polecenie tych lepszych.

Dwie lepsze, najprostsze diety redukcyjne: zbilansowana i 10PZ.

Napisane przez Ata77

Dieta 500 kg to dla mnie głodówka, podobnie jak szeroko zmieciona z powierzchni ziemi przez dietetyków kopenhaska.

500 kalorii to głodówka, a kopenhaska ma w swych założeniach coś więcej niż schudnięcie.

Napisane przez Ata77

Myślę, że wartościowe są opinie jedynie takich osób, które były faktycznie na tej diecie.
Mają oczwiście mieć prawo negatywne opinie.
Zapewne nie dla wszystkich jest to odpowiednia dieta.

Nie trzeba wkładać ręki do ognia, by wiedzieć, że się oparzysz
Żadna dieta, która jest ustalona odgórnie, dla wszystkich, nie będzie dobrą dietą. Sam (albo z mądrym dietetykiem) musisz ustalić zapotrzebowanie na kalorie i btw pod siebie, pod twój styl życia, aktywność, ćwiczenia, wagę itd., nie da się tego zrobić dla wszystkich czytelników książki.
Nie rozumiem jak dieta, która eliminuje NNKT może być zdrową dietą? (NNKT = niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe), zauważ, że w obu typach dietach, które podałam wyżej (zbilansowanej i 10PZ) one występują. Ale u Dukana może przyczepić się wielu więcej kwiatków.

[Adi1976]

Koleżanka, z którą pracuję w szkole schudła na tej diecie ... już ponad 22 kg i to w dość krótkim czasie. Jak pamietam zawsze była "pulpecikiem" i wszelkie próby odchudzania kończyły się niepowodzeniem. W tej chwili wygląda szczupło, mówi że czuje się dobrze, a dieta przychodzi jej lekko. W pracy zapanował szał na tą dietę ... chyba sama spróbuję. Dziś idę do Empiku po książkę.

[Ata77]

Napisane przez czepiak

A nie prościej wrzucić w google? %bf to jedna z podstaw przy odchudzaniu, tak jak magiczne skróty b, ww, t, podział tłuszczy, węgli itp. Wiedza nie boli, naprawdę .

W Twoim komunikacie czuję złośliwość pod moim adresem i bardzo mi się to nie podoba
Ja mam taką zasadę nie pisania symbolami, skrótami w sytuacji jeśli chcę się podzielić z kimś swoją opinią. Będę wdzieczna -i pewnie wiele innych osób też- za nie używanie "magicznych skrótów", ale operowanie takim słownictwem,aby było to dla wszystkich zrozumiałe.

Napisane przez czepiak

Dwie lepsze, najprostsze diety redukcyjne: zbilansowana i 10PZ. .

dziękuję za informację

Napisane przez czepiak

kopenhaska ma w swych założeniach coś więcej niż schudnięcie..

ma też oczyścić...
efekt omdleń i zasłabnięć
oto o czym mi wiadomo
BARDZO,BARDZO odradzana mi przez lekarza

Napisane przez czepiak

Żadna dieta, która jest ustalona odgórnie, dla wszystkich, nie będzie dobrą dietą. Sam (albo z mądrym dietetykiem) musisz ustalić zapotrzebowanie na kalorie i btw pod siebie, pod twój styl życia, aktywność, ćwiczenia, wagę itd., nie da się tego zrobić dla wszystkich czytelników książki.
Nie rozumiem jak dieta, która eliminuje NNKT może być zdrową dietą? (NNKT = niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe), zauważ, że w obu typach dietach, które podałam wyżej (zbilansowanej i 10PZ) one występują. Ale u Dukana może przyczepić się wielu więcej kwiatków.

Moim zadaniem nie jest promocja diety Dukana dla wszystkich ile wlezie Wypowiadam się ze swojego punktu widzenia. Punktu widzenia osoby, której ta dieta wyśmienicie służy:
-spadek wagi
-świetne samopoczucie
-dobre wyniki badań
-brak pewnych dolegliwości

Nie instruuj mnie proszę co mam zrobić aby było dla mnie dobrze.
Ja nie proszę w tym wątku o takie wsparcie
I tak jak napsiałam wyżej-zapewne nie jest to dobra dieta dla każdego.
Nie przekręcaj więc sensu mojej wypowiedzi.

[venomik]

Skoro tak zaczynasz, to proszę o większą inicjatywę i polecenie tych lepszych.

Słusznie. Zaczynać i nie kończyć to źle o mnie świadczy

Przede wszystkim Dukan nie buduje żadnych nawyków żywieniowych, bo 'jedz białka ile chcesz, a węgli w ogóle' to nie zdrowy nawyk żywieniowy na lata, ale surowa restrykcja.
Najlepszą dietą na zbudowanie nawyków jest zbilansowana - bo ona odpowiada na pytania co kiedy organizm potrzebuje i stara się to dostarczać.

chudniesz spalając tłuszcz a nie mięsnie jak to ktoś wyżej powiedział. organizm który ma zbyt małą ilośc białka w organizmie spala swó własny czyli mieśnie. jeżeli spozywasz duże ilości białka organizm dużo si ewyslila aby go spalić w efekcie spalasz tłuszcz.

To niestety bzdura. Byłoby zbyt pięknie gdyby wystarczyło jeść dużo białka by ochronić mięśnie.

dieta dukana jest jedyna sensowna dieta opisana przez lekarza i nad która pracuje kilka lat.

Jedyna sensowna opisana przez lekarza... załamać się można.
Po pierwsze - teraz byle produkt z telezakupów Mango jest polecany przez xxx lekarzy, więc to nie wyznacznik, to po pierwsze.
A po drugie - jak możesz mówić, że dieta zbilansowana nie jest opisana przez lekarzy? Przecież to odpowiedź na kolejne badania o gospodarce energią w organizmie człowieka.

No też uważam, że przecież mięśni się nie pali skoro tłuszcz znika!

Nie ma to jak koronny argument. Tłuszcz znika, więc mięśnie nie mogą
A tak naprawdę to zawsze znika to i to. Kluczem jest dbanie o to, by spadek mięśni był jak najmniejszy względem spadku tłuszczu.

A dlaczego dużo mięśni? Im większy deficyt, tym większy udział mięśni - bo organizm nie jest w stanie bardzo szybko spalać tłuszczu. Sięgnie po mięśnie pozbawione glikogenu.
A deficyt na Dukanie jest duży.
Polecam przeliczyć sobie jednak z kalkulatorem kaloryczność swojej diety - kilku przykładowych dni. Wtedy nagle się okazuje, że tych kalorii jest jakoś dziwnie mało. Bo białkowe produkty są mało wydajne - w 100g kurczaka jest niewiele ponad 90kcal, w takiej samej ilości kaszy będzie ich 350.
Idąc dalej - owe 4kcal/g białka jest regularnie podważane. Chodzi o sposób pozyskiwania energii. Węgle są rozbijane na węgle proste - banał. Z białkiem jest dużo większy problem. Coraz częściej mówi się o dużych stratach energetycznych przy pozyskiwaniu jej z tłuszczu. W zależności od rodzaju białka może to sięgać dość daleko - i zamiast 4kcal/g białka jest to 1,5kcal/g białka. A zamiast 1200 kcal zostaje w sumie z 800.
Białko nie jest genialną odpowiedzią na wszystkie problemy dietetyczne.
Chudniesz - masz deficyt kcal.
Chudniesz szybko - masz duży deficyt kcal.
Masz duży deficyt kcal i nie ćwiczysz - leci Ci mocno po mięśniach.
Tego się ominąć nie da.

[asiaa91]

Hej, ja na tej diete dukana przeszlam na poczatku lutego teraz jestem na fazie stabilizacji (10dni na 1 zgubiony kg) i szczerze moge kazdemu polecic te diete schudlam 12 kg w ciagu nie calych 2mc. co najwazniejsze zgubilam po 7cm w udach, pasie i biodrach bez wiekszych wyrzeczeń, bo gdy mialam ochote na cos slodkiego zagladalam do ksiażki dukana z przepisami i cos sobie przyrządzałam. Polecam

[joanna1978]

Napisane przez venomik

Słusznie. Zaczynać i nie kończyć to źle o mnie świadczy

Przede wszystkim Dukan nie buduje żadnych nawyków żywieniowych, bo 'jedz białka ile chcesz, a węgli w ogóle' to nie zdrowy nawyk żywieniowy na lata, ale surowa restrykcja.
Najlepszą dietą na zbudowanie nawyków jest zbilansowana - bo ona odpowiada na pytania co kiedy organizm potrzebuje i stara się to dostarczać.


To niestety bzdura. Byłoby zbyt pięknie gdyby wystarczyło jeść dużo białka by ochronić mięśnie.



Jedyna sensowna opisana przez lekarza... załamać się można.
Po pierwsze - teraz byle produkt z telezakupów Mango jest polecany przez xxx lekarzy, więc to nie wyznacznik, to po pierwsze.
A po drugie - jak możesz mówić, że dieta zbilansowana nie jest opisana przez lekarzy? Przecież to odpowiedź na kolejne badania o gospodarce energią w organizmie człowieka.


Nie ma to jak koronny argument. Tłuszcz znika, więc mięśnie nie mogą
A tak naprawdę to zawsze znika to i to. Kluczem jest dbanie o to, by spadek mięśni był jak najmniejszy względem spadku tłuszczu.

A dlaczego dużo mięśni? Im większy deficyt, tym większy udział mięśni - bo organizm nie jest w stanie bardzo szybko spalać tłuszczu. Sięgnie po mięśnie pozbawione glikogenu.
A deficyt na Dukanie jest duży.
Polecam przeliczyć sobie jednak z kalkulatorem kaloryczność swojej diety - kilku przykładowych dni. Wtedy nagle się okazuje, że tych kalorii jest jakoś dziwnie mało. Bo białkowe produkty są mało wydajne - w 100g kurczaka jest niewiele ponad 90kcal, w takiej samej ilości kaszy będzie ich 350.
Idąc dalej - owe 4kcal/g białka jest regularnie podważane. Chodzi o sposób pozyskiwania energii. Węgle są rozbijane na węgle proste - banał. Z białkiem jest dużo większy problem. Coraz częściej mówi się o dużych stratach energetycznych przy pozyskiwaniu jej z tłuszczu. W zależności od rodzaju białka może to sięgać dość daleko - i zamiast 4kcal/g białka jest to 1,5kcal/g białka. A zamiast 1200 kcal zostaje w sumie z 800.
Białko nie jest genialną odpowiedzią na wszystkie problemy dietetyczne.
Chudniesz - masz deficyt kcal.
Chudniesz szybko - masz duży deficyt kcal.
Masz duży deficyt kcal i nie ćwiczysz - leci Ci mocno po mięśniach.
Tego się ominąć nie da.

niechce mi się już ciebie czytac.

[layla_lbn]

Napisane przez joanna1978

niechce mi się już ciebie czytac.

To nie czytaj

[doti44]

Dieta jest rewelacyjna Stosowałam. Przez 3 miesiące schudłam 15 kg Zmieniły się też moje nawyki żywieniowe i mam nadzieję,że uchronię się od efektu jojo.Bardzo polecam każdemu mocno pragnącemu schudnąć,gdyż ja do takiej grupy należę i częściowo mi się udało. Jeszcze jestem w trakcie kuracji gdyż postanowiłam osiągnąć jeszcze niższą wagę,mam nadzieję, że mi się uda osiągnąć cel.

[Ata77]

Napisane przez venomik

Słusznie. Zaczynać i nie kończyć to źle o mnie świadczy

Tego nikt tu nie napisał
Jednak jeśli coś polecasz ad hoc to sypnij od razu przykładem, by każdy mógł się odnieść...

Napisane przez venomik

Przede wszystkim Dukan nie buduje żadnych nawyków żywieniowych, bo 'jedz białka ile chcesz, a węgli w ogóle' to nie zdrowy nawyk żywieniowy na lata, ale surowa restrykcja.

Czytałaś książkę?
Czy dieta Dukana jest na całe życie?
O jakich "całych latach" piszesz???

[kataluna]

.

[Emila3000]

mierzylam sobie zawartosc tluszczu - sciskajac skore i przeliczajac na kilogramy tluszczu
a co do miesni stosujac diete zamiast je spalac to je rozbudowalam, a tluszcz zniknal - oponka, piersi - sam tluszcz,
a woda - widomo na kazdej diecie najpierw spada i co jest napisane w pierwszej ksiazce

na dukanie 2,5 miesiaca - i 8 kg spadlo

nie znajac zasad diety, nie czytajac ksiazki "nie potrafie schudnąc" w ktorej lekarz dietetyk - z praktyka chyba 20-30 lat dokladnie ją opisuje i opisuje mechanizmy chudniecia, mozecie se dyskutowac

z kaloriami jest faktycznie ciezko - trzeba je liczyc, zeby je nabijac,
napewno nie jest ich mniej niz rzeczywiscie, bo ujemne kalorie nie istnieją
organizm najpierw wykorzystuje swoje rezerwy - 30% kalorycznosci jedzenia, zeby strawic i przyswoic wszystkie kalorie z bialka

a diete MZ stosowalam - przytylam na niej 4 kg - i malo co w anorkesje nie wpadlam

dukan uczy jesc - trzeba jesc regularnie, nie mozna podjadac miedzy posilkami, co jest opisane w ksiazce
w pierwszym etapie diety uczymy sie hamowac wszystkie zachcianki na slodycze i fast foody, uczymy sie jesc regularnie
jesc powoli, pic do posilkow,
ogolnie pic duzo wody
czytac etykietki, wybierac produkty dietetyczne zamiast tuczacych
dogadzac sobie dietetycznie - samemu robic serki homo, ciasta
jesc zdrowe tluszcze - wielonasycone -np. w rybach
i weglowodany zlozone w warzywach, a nie cukry proste z ryzu i mąki


dopiero kolejny etap uczy zdrowego odzywiania - owocow, razowych produktow

ale fakt dieta mozna sobie bardzo zaszkodzic - nie pijac wody, nie jedzac otrebow, lekcewazac dni warzywne, przedluzajac uderzeniowke - mozna wyladowac bardzo latwo w szpitalu
dlatego przeczytanie ksiazki - ze zrosumieniem i stosowanie wszystkich zasad to podstawa

[jadzkas]

Napisane przez Emila3000

mierzylam sobie zawartosc tluszczu - sciskajac skore i przeliczajac na kilogramy tluszczu
a co do miesni stosujac diete zamiast je spalac to je rozbudowalam, a tluszcz zniknal - oponka, piersi - sam tluszcz,
a woda - widomo na kazdej diecie najpierw spada i co jest napisane w pierwszej ksiazce

na dukanie 2,5 miesiaca - i 8 kg spadlo

nie znajac zasad diety, nie czytajac ksiazki "nie potrafie schudnąc" w ktorej lekarz dietetyk - z praktyka chyba 20-30 lat dokladnie ją opisuje i opisuje mechanizmy chudniecia, mozecie se dyskutowac

z kaloriami jest faktycznie ciezko - trzeba je liczyc, zeby je nabijac,
napewno nie jest ich mniej niz rzeczywiscie, bo ujemne kalorie nie istnieją
organizm najpierw wykorzystuje swoje rezerwy - 30% kalorycznosci jedzenia, zeby strawic i przyswoic wszystkie kalorie z bialka

a diete MZ stosowalam - przytylam na niej 4 kg - i malo co w anorkesje nie wpadlam

dukan uczy jesc - trzeba jesc regularnie, nie mozna podjadac miedzy posilkami, co jest opisane w ksiazce
w pierwszym etapie diety uczymy sie hamowac wszystkie zachcianki na slodycze i fast foody, uczymy sie jesc regularnie
jesc powoli, pic do posilkow,
ogolnie pic duzo wody
czytac etykietki, wybierac produkty dietetyczne zamiast tuczacych
dogadzac sobie dietetycznie - samemu robic serki homo, ciasta
jesc zdrowe tluszcze - wielonasycone -np. w rybach
i weglowodany zlozone w warzywach, a nie cukry proste z ryzu i mąki


dopiero kolejny etap uczy zdrowego odzywiania - owocow, razowych produktow

ale fakt dieta mozna sobie bardzo zaszkodzic - nie pijac wody, nie jedzac otrebow, lekcewazac dni warzywne, przedluzajac uderzeniowke - mozna wyladowac bardzo latwo w szpitalu
dlatego przeczytanie ksiazki - ze zrosumieniem i stosowanie wszystkich zasad to podstawa

zgadzam się z tym oprócz podjadania,ponieważ podjadając białka nie zaszkodzisz sobie od 18 lutego zrzuciłam 12 kg.,ciało mam nadal ładne,mięśnie dobr\ze napięte,powiedziałabym nawet że sprawniejsze bo w zeszłym roku nikt nie namówiłby mnie na grę w siatkówkę ,aobecnie i gram z rodziną i jeżdżę na rowerze i pływam,nie narzekając na zanik miśni raczej na zanik lekki tłuszczu i mam 51 lat

[Wyrak]

Napisane przez Emila3000

mierzylam sobie zawartosc tluszczu - sciskajac skore i przeliczajac na kilogramy tluszczu
a co do miesni stosujac diete zamiast je spalac to je rozbudowalam, a tluszcz zniknal - oponka, piersi - sam tluszcz,
a woda - widomo na kazdej diecie najpierw spada i co jest napisane w pierwszej ksiazce

To juz w ogole bajki opowiadasz. Budowanie masy miesniowej i spalanie tluszczu to procesy antagonistyczne, nie zrobisz tego na raz.

[jadzkas]

dlatego nie zgadzam się z wywodami "venomik"ponieważnie można wszystkiego sprowadzać do jednego koszyka i osądzać według własnego scenariusza.przeanalizowa łam i stosowałam wiele diet,a Dukan przekonał mnie i są tego efekty-spadek wagi,RR w normie,brak refluksu i zgagi,lepsza sprawność itd!!!!!!!!!!!!!!

[Emila3000]

Napisane przez jadzkas

zgadzam się z tym oprócz podjadania,ponieważ podjadając białka nie zaszkodzisz sobie od 18 lutego zrzuciłam 12 kg.,ciało mam nadal ładne,mięśnie dobr\ze napięte,powiedziałabym nawet że sprawniejsze bo w zeszłym roku nikt nie namówiłby mnie na grę w siatkówkę ,aobecnie i gram z rodziną i jeżdżę na rowerze i pływam,nie narzekając na zanik miśni raczej na zanik lekki tłuszczu i mam 51 lat

wiem ze nie zaszkodze sobie podjadaniem, ale ucze sie od razu zdrowych nawykow

---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------

Napisane przez Wyrak

To juz w ogole bajki opowiadasz. Budowanie masy miesniowej i spalanie tluszczu to procesy antagonistyczne, nie zrobisz tego na raz.

przeciez wiadomo ze nie wygladam jak Pudzian, ale flak pozbawiny miesni tez nie jestem
a miesnie sie wzmocnily napewno
w niektorych miejscach nie zleciałam nic z obwodow - tylko ze zamiast sadła mam tam twarde mięśnie - mowie tu o talii


czytam teraz o 10 przykazaniach
tu jest to samo czego uczy nas Dukan
http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...59&postcount=3

[jadzkas]

Napisane przez Emila3000

wiem ze nie zaszkodze sobie podjadaniem, ale ucze sie od razu zdrowych nawykow

---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------
ok,ale nie podjadasz ciasteczka czy chlebek z serkiem topionyk tylko np:serek wiejski lub paróweczkę drobiową wędzoną-znalazłam w Biedronce{dobra i na zimno i na\ ciepło}lub jajko na twardo i można tak dalej wymyślać



przeciez wiadomo ze nie wygladam jak Pudzian, ale flak pozbawiny miesni tez nie jestem
a miesnie sie wzmocnily napewno
w niektorych miejscach nie zleciałam nic z obwodow - tylko ze zamiast sadła mam tam twarde mięśnie - mowie tu o talii

i właśnie o to chodzi a gdy człowiek czuje się sprawniejszy to i na lekki wyczyn ma ochotę,bo w diecie Dukana nie ma byc męczeństwa tylko przyjemność z tego co spożywamy i ile powoli zrzucamy z wagi!!!!!!!!!!!!

[Emila3000]

Napisane przez jadzkas

i właśnie o to chodzi a gdy człowiek czuje się sprawniejszy to i na lekki wyczyn ma ochotę,bo w diecie Dukana nie ma byc męczeństwa tylko przyjemność z tego co spożywamy i ile powoli zrzucamy z wagi!!!!!!!!!!!!

paroweczek nie mozna za tluste są :P nawet te dla niemowlakow

a nie podjadam bo jem co 3 godziny - czasem porzadny posilek, a czasem tylko przekaske w postaci serka wieskiego
oduczylam sie jesc w nocy, co bylo moim najgorszym problemem
nie grzesze, bo potrafie sobie dogodzic czystymi bialkami - homo domowe jest 100 razy lepsze niz te kupne, a sernik na swieta to mi cala rodzina zjadla

[Wyrak]

Napisane przez Emila3000

przeciez wiadomo ze nie wygladam jak Pudzian, ale flak pozbawiny miesni tez nie jestem
a miesnie sie wzmocnily napewno
w niektorych miejscach nie zleciałam nic z obwodow - tylko ze zamiast sadła mam tam twarde mięśnie - mowie tu o talii


czytam teraz o 10 przykazaniach
tu jest to samo czego uczy nas Dukan
http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...59&postcount=3

Ludzie, miesnie nie biora sie z powietrze. Zeby miesnie urosly, potrzebny jest dodatni bilans kaloryczny i porzadne cwiczenia. O zadnym rosnieciu miesni nie ma mowy w tym przypadku, co najwyzej sa bardziej widoczne, bo tluszczu na nich nie ma.

[Emila3000]

a dlaczego zakladasz ze na dukanie nie ma dodatniego bilansu
nie mamy limitu jedzenia
chudniemy trawiac bialka

nie mam pojecia - wiem ze centymetr nie klamie - mam tyle samo cm co mialam przed dietą tylko ze jak pisalam teraz to sliczne miesnie a nie sadlo

[cerveza]

Napisane przez Emila3000

a dlaczego zakladasz ze na dukanie nie ma dodatniego bilansu
nie mamy limitu jedzenia
chudniemy trawiac bialka

nie mam pojecia - wiem ze centymetr nie klamie - mam tyle samo cm co mialam przed dietą tylko ze jak pisalam teraz to sliczne miesnie a nie sadlo

Wg podpisu straciłaś 8 kg, co sugeruje ujemny bilans, gdyż tracimy wagę tylko na ujemnym bilansie.
Gdyby było prawdą, że zbudowałaś mięśnie (co jest bzdurą, bo musiałabyś codziennie siedzieć na siłowni, a po każdych ćwiczeniach szamać węgle z białkiem w stos. 3:1 - jak w gainerach i mieć sporą nadwyżkę kcal), to Twoja waga wynosiłaby więcej niż przed dietą. Sama piszesz, że masz identyczne wymiary jak przed dietą - mięśnie ważą więcej niż tłuszcz, więc najzwyczajniej w świecie - ściemniasz, albo nie wiesz co piszesz.
Jeśli prawdą jest to, że straciłaś 8kg ale obwody się nie zmieniły, to musiałoby znaczyć, że spaliłaś mięśnie, a nabrałaś tłuszczu - tylko czy to możliwe?

Jeśli twierdzisz, że miałaś bilans dodatni na Dukanie, to napisz przykładowy dzienny jadłospis + dzienne ćwiczenia a udowodnię Ci, że brednie piszesz.

[Emila3000]

Napisane przez cerveza

Wg podpisu straciłaś 8 kg, co sugeruje ujemny bilans, gdyż tracimy wagę tylko na ujemnym bilansie.
Gdyby było prawdą, że zbudowałaś mięśnie (co jest bzdurą, bo musiałabyś codziennie siedzieć na siłowni, a po każdych ćwiczeniach szamać węgle z białkiem w stos. 3:1 - jak w gainerach i mieć sporą nadwyżkę kcal), to Twoja waga wynosiłaby więcej niż przed dietą. Sama piszesz, że masz identyczne wymiary jak przed dietą - mięśnie ważą więcej niż tłuszcz, więc najzwyczajniej w świecie - ściemniasz, albo nie wiesz co piszesz.
Jeśli prawdą jest to, że straciłaś 8kg ale obwody się nie zmieniły, to musiałoby znaczyć, że spaliłaś mięśnie, a nabrałaś tłuszczu - tylko czy to możliwe?

Jeśli twierdzisz, że miałaś bilans dodatni na Dukanie, to napisz przykładowy dzienny jadłospis + dzienne ćwiczenia a udowodnię Ci, że brednie piszesz.

przeciez pisze ze w obwodach tluszcz zmienil sie w miesnie - przeciez mi sie nie ubil tak ze mozna wyszuc pod skorą pojedyncze wlókna miesniowe
jak mialam tak nadal ma tyle samo cm i nie nikt nie potrafi tego wyjasnic nawet tacy mądraliscy jak tutaj i tyle

[tabinga]

Miałam okazję skonsultować ten sposób odżywiania-Dukan już z dwoma lekarzami choć na tej diecie jestem dopiero 9dni. Notowałam co jem ile piję-godziny,wagę swoją i posiłków. Pokazałam doktorowi swoje notatki-tak jak tu na forum koleżanki podpowiedział mi,że jeść mało nie można9na początku za mało kalorii spożywałam), stwierdził,że monodietą ten system nie jest bo wprowadzamy i rozszerzamy dość szybko skład tego systemu o warzywa po 5 dniach u mnie, tłuszcze w rybach są,węglowodany też po 67 dniach wprowadzamy w większej ilości. Myślę, że ta dyskusja nie doprowadzi do jednoznacznych odpowiedzi. Moje wnioski którymi się mogę podzielić: żadnej diety bez udziału lekarza bym nie prowadziła, regularne badania, znajomość własnego ciała i psychiki to podstawa. Pozytywne emocje-bardzo cenne. Jestem spokojna bo wiem,że sobie nie szkodzę a dietę modyfikuję np wiem,że jajka to cholesterol to jem tylko 2-3 na tydzień mimo,że nie mam z tym kłopotu. Do doktora po dietę z książką i zapiskami z dwóch dni to pomoże dbać o wagę i zdrowie. Pozdrawiam

[cerveza]

Napisane przez Emila3000

przeciez pisze ze w obwodach tluszcz zmienil sie w miesnie - przeciez mi sie nie ubil tak ze mozna wyszuc pod skorą pojedyncze wlókna miesniowe
jak mialam tak nadal ma tyle samo cm i nie nikt nie potrafi tego wyjasnic nawet tacy mądraliscy jak tutaj i tyle

o bosz przecież tłuszcz nie ma fizycznej możliwości żeby zmienić się w mięśnie, bo to dwie różne substancje! i w jaki sposób ja mogę z Tobą rozmawiać, skoro nie rozumiesz tak trywialnych podstaw?

jedyna możliwość utrzymania tego samego obwodu i zmniejszenie wagi ciała to spalenie sporej ilości mięśnia i nabranie tłuszczu.

GDYBYŚ NABRAŁA MIĘŚNI WAŻYŁABYŚ WIĘCEJ A NIE MNIEJ, BO MIĘŚNIE WAŻĄ WIĘCEJ NIŻ TŁUSZCZ. TAKA SAMA OBJĘTOŚĆ MIĘŚNI WAŻY WIĘCEJ NIŻ TAKA SAMA OBJĘTOŚĆ TŁUSZCZU.

co jest w tym tak trudnego, że tego nie rozumiesz? bzdury wypisujesz i ściemniasz, byle tylko na Twoje wyszło.

[Wyrak]

Napisane przez Emila3000

a dlaczego zakladasz ze na dukanie nie ma dodatniego bilansu
nie mamy limitu jedzenia
chudniemy trawiac bialka

nie mam pojecia - wiem ze centymetr nie klamie - mam tyle samo cm co mialam przed dietą tylko ze jak pisalam teraz to sliczne miesnie a nie sadlo

Dlatego, ze nie ma - jest zdecydowanie ujemny bilans kaloryczny. Utrata wagi jest bez tego niemozliwa Skoro stracilas 8kg, to musialas miec ujemny bilans kaloryczny.

"Chudniemy trawiac bialka" - nie rozumiesz o czym piszesz - przy trawieniu bialka jest wyzwalana okreslona ilosc energii, jesli ilosc energii jest nizsza niz zapotrzebowanie, to jest ujemny bilans kaloryczny. Bez niego nie schudniesz.

Napisane przez Emila3000

przeciez pisze ze w obwodach tluszcz zmienil sie w miesnie - przeciez mi sie nie ubil tak ze mozna wyszuc pod skorą pojedyncze wlókna miesniowe

Wielka bzdura - nic sie nie zmienilo. Tluszcz i miesnie to rozne tkanki, jedna nie moze sie zmienic w druga.

Poza tym - przy ubyciu 8kg, nie ma mowy o czyms takim

Napisane przez Emila3000

jak mialam tak nadal ma tyle samo cm i nie nikt nie potrafi tego wyjasnic nawet tacy mądraliscy jak tutaj i tyle

Gdzie masz tyle samo cm?

[Emila3000]

moglabys mnie nie obrazac bo idiatką nie jestem

to byl skrot myslowy
chyba ze Tobie trzeba powiedziec dokladnie "ze tam gdzie kiedys byl tluszcz - pojawily sie w miesnie w przeciagu kilku miesiecy
(wiadomo ze to jest proces rozlozyny w czasie i ze tluszcz powoli sie wytapial a jego miejsce - fizyczne miejsce w moim ciele zastapily miesnie)
napewno to tluszcz nie jest bo wymacalnie stwierdzam ze to sa miesnie - a dokladnie miesnie skosne bo tu o takie chodzi i takie tez wyczuwam

a ze miesnie są ciezsze od tluszczu to tez wiem, dlatego moja waga przez to mogla nie spadac tak szybko jak powinna - ponad 4 kilo, tylko 3 kgna miesiac - bo czesc masy jak stanowil tluszcz przejely miesnie (wagi jaka pokazuje waga lazienkowa kiedy na niej staje codziennie rano - zeby znowu nie bylo) - nie twierdze tez ze co miesiac nabiaram kilogram masy miesnowej, tylko pewnie tez troche przez wolnijsze chudniecie

---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:35 ----------

widze ze zamiast pomóc czepiacie sie slowek, skrotow myslowych

potrafie poslugiwac sie waga lazienkowa, centymetrem, mam w domu lustro ktore tez wiem do czego sluzy, a w rekach mam czucie i potrafie rozroznic miesnie od tlusczu
zadalam pytanie skad brak zmiany obwadow przy zmianie tkanek i tyle

[czepiak]

Napisane przez Ata77

W Twoim komunikacie czuję złośliwość pod moim adresem i bardzo mi się to nie podoba
Ja mam taką zasadę nie pisania symbolami, skrótami w sytuacji jeśli chcę się podzielić z kimś swoją opinią. Będę wdzieczna -i pewnie wiele innych osób też- za nie używanie "magicznych skrótów", ale operowanie takim słownictwem,aby było to dla wszystkich zrozumiałe.

To są podstawowe skróty, a nie wiedza tajemna, operują nimi także podwieszone wątki, ale proszę:
b - białka;
t - tłuszcze
w (lub ww) - węglowodany
%bf - procentowa zawartość tłuszczu w organizmie.

Napisane przez Ata77

ma też oczyścić...
efekt omdleń i zasłabnięć
oto o czym mi wiadomo
BARDZO,BARDZO odradzana mi przez lekarza

Nie chcę pisać ot na temat kopenhaskiej, ale skoro zaczęłam odpowiem:
to nie jest dieta na schudnięcie 20 kg, ani nie dla każdego, źle się zrozumiałyśmy. Jeżeli już ją jakoś mam określić to "dieta do zadań specjalnych", bardzo ciężka, wymagająca żelaznej konsekwencji, niedopuszczająca najmniejszych ustępstw, z której można wyjść bez jojo.
Edit: dla jasności, ja jej nie stosowałam.

Napisane przez Ata77

Moim zadaniem nie jest promocja diety Dukana dla wszystkich ile wlezie Wypowiadam się ze swojego punktu widzenia. Punktu widzenia osoby, której ta dieta wyśmienicie służy:
-spadek wagi
-świetne samopoczucie
-dobre wyniki badań
-brak pewnych dolegliwości

Nie instruuj mnie proszę co mam zrobić aby było dla mnie dobrze.
Ja nie proszę w tym wątku o takie wsparcie
I tak jak napsiałam wyżej-zapewne nie jest to dobra dieta dla każdego.
Nie przekręcaj więc sensu mojej wypowiedzi.

Ilu dietetyków tyle diet, i tyle w tym temacie.

[Wyrak]

Napisane przez Emila3000

moglabys mnie nie obrazac bo idiatką nie jestem

Nie obrazam nikogo.
Za to Ty, niestety, piszesz totalne bzdety.

Napisane przez Emila3000

to byl skrot myslowy
chyba ze Tobie trzeba powiedziec dokladnie "ze tam gdzie kiedys byl tluszcz - pojawily sie w miesnie w przeciagu kilku miesiecy
(wiadomo ze to jest proces rozlozyny w czasie i ze tluszcz powoli sie wytapial a jego miejsce - fizyczne miejsce w moim ciele zastapily miesnie)
napewno to tluszcz nie jest bo wymacalnie stwierdzam ze to sa miesnie - a dokladnie miesnie skosne bo tu o takie chodzi i takie tez wyczuwam

No jak do slupa, jak grochem o sciane walic. Nie zaden skrot myslowy, tylko totalne absurdy wygadujesz. Nic sie nie moglo pojawic - albo masz deficyt i Ci spada, albo dodatni bilans kaloryczny i Ci przybywa.

Bzdura -miesnie nie zastepuja tluszczu, to zupelnie inna tkanka - zabierasz sie do opisania tego, jak pies do jeza, ale wciaz ta sama bzdure gadasz

Jak takie bzdury wypisujesz, to myslisz, ze Twoim zapewnieniom co wymacalas uwierze ?

Napisane przez Emila3000

a ze miesnie są ciezsze od tluszczu to tez wiem, dlatego moja waga przez to mogla nie spadac tak szybko jak powinna - ponad 4 kilo, tylko 3 kgna miesiac - bo czesc masy jak stanowil tluszcz przejely miesnie (wagi jaka pokazuje waga lazienkowa kiedy na niej staje codziennie rano - zeby znowu nie bylo) - nie twierdze tez ze co miesiac nabiaram kilogram masy miesnowej, tylko pewnie tez troche przez wolnijsze chudniecie

Czy Ty zrozumiesz, ze miesnie nic nie przejely, bo nie rosly, wrecz przeciwnie

--

Napisane przez Emila3000

widze ze zamiast pomóc czepiacie sie slowek, skrotow myslowych

potrafie poslugiwac sie waga lazienkowa, centymetrem, mam w domu lustro ktore tez wiem do czego sluzy, a w rekach mam czucie i potrafie rozroznic miesnie od tlusczu
zadalam pytanie skad brak zmiany obwadow przy zmianie tkanek i tyle

To nie jest czepianie sie slowek, to co piszesz, to nie skroty myslowe, tylko absurdalne bzdury sprzeczne z ludzka fizjologia

Przy jakiej zmianie tkanek? Zrozumiesz wreszscie, ze sie jedna z druga nie zmienia

Twoj poziom wiedzy to niestety totalna tragedia.

[cerveza]

Napisane przez Emila3000

widze ze zamiast pomóc czepiacie sie slowek, skrotow myslowych

potrafie poslugiwac sie waga lazienkowa, centymetrem, mam w domu lustro ktore tez wiem do czego sluzy, a w rekach mam czucie i potrafie rozroznic miesnie od tlusczu
zadalam pytanie skad brak zmiany obwadow przy zmianie tkanek i tyle

Faktem jest, że mięśnie ważą więcej niż tłuszcz (decymetr sześcienny mięśnia będzie cięższy niż decymetr sześcienny tłuszczu - dla zobrazowania wklejam zdjęcie). Temu nie zaprzeczysz, bo to niepodważalny fakt.

Jeśli objętość Twojego ciała się nie zmieniła i zbudowałabyś mięśnie na miejsce tłuszczu, Twoja waga wzrosłaby, co jest logiczne, biorąc pod uwagę powyższy fakt.

Wobec faktów, sytuacja opisana przez Ciebie nie jest fizycznie możliwa. Nie da się zastąpić całej objętości tłuszczu mięśniami i ważyć przy tym mniej.

Być może pomiary dokonane przez Ciebie były nieprawidłowe, bądź spaliłaś mięśnie, a dalej Ci się wydaje, że je masz.

[cerveza]

Napisane przez Wyrak

No jak do slupa, jak grochem o sciane walic.

Dokładnie

[Emila3000]

policzylam do 10 bo bana nie chce dostac

przeciez nie pisalam ze tkanka zmienia sie w inna tkanke

komorki tluszczowe zmniejszaja swoją objetosc ( oprozniaja sie z tluszczu ktore zmagfazynowaly) to miejsce w czasoprzestrzeni w ktorej sie znajduje zajely miesnie, ktore musialy w ktoras strone urosnąćm bo co innego moglo sie stac

mysle ze nie bedziemy sobie tlumaczyc co sie w co nie zmienia, bo biologie mam do perfekcji opanowaną i mylalam ze Wy tez znacie wszystkie te mechanizmy, Zakladamy ze wszystko wszyscy wiemy

zmierzylam sie 2-3 miesiace temu i zmierzylam sie teraz - wynik jest ten sam
kiedys w mojej talii pod skora byla spora tkanka tluszczowa - teraz sie zmniejszyla, pod skorą wyczuwam twarde miesnie, dlatego moje pytanie jak to mozliwe chociaz Wy piszecie zupelnie co innego
i tu jest sedno sprawy, niestety musisz mi uwierzyc na slowo, albo jak chcesz przyjdz i sam sprawdz
i wiem ze u wielu cwiczacych osob na diecie nie ma problemu z ksztaltowaniem i modelowaniem sylwetki przez cwiczenia


nie mowie ze wszystkie miesnie mi wzrosly, tylko w tym jednym konkretnym miejscu - i ktore wiecej niz pol kilo na oko wazyc nie mogą

a tak w ogole chyba nigdy nie dojdziemy do porozumienia

dla Was mozna tylko na diecie spalac miesnie i obrastac w tluszcz i chyba nic nie zmieni waszego sposobu myslenia
pozdrawiam