|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
Pokaż wyniki sondy: jestem: | |||
niewierzący/niewierząca | 345 | 44,57% | |
wierzący/wierząca | 255 | 32,95% | |
wierzący niepraktykujący/ wierząca niepraktykująca | 174 | 22,48% | |
Głosujący: 774. Nie możesz głosować w tej sondzie |
|
Narzędzia |
2006-05-04, 12:19 | #1 |
xxyy
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 8 037
|
Ateizm..
czy jesteście wierzące? jak się określacie : jako wierzące, wierzące niekraktykujące czy niewierzące?
jeśli kiedys wierzyłyście,a teraz już nie , to co sprawiło że odsuneliście się od Kościoła, Boga? jaki jest Waszym zdaniem powód, że coraz więcej osób przechodzi na ateizm? i ostatnie pytanie.. czy w dzisiejszch czasach, w moherwoym społeczeństwie, łatwo być ateistą? przyznam się od razu bez bicia, że piszę o tym pracę praca-reportaż.. i liczę na wasze odpowiedzi i na prawo do wykorzystania waszych wypowiedzi dziękuję za pomoc
__________________
Nie należy sie bać zmian , które powo... |
2006-05-04, 12:34 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
|
Dot.: Ateizm..
zaznaczylam, ze jestem niewierzaca, choc tak na prawde jestem agnostyczka - nie wiem jak jest na prawde, a nie wierze w cos czego nie jestem pewna. ale tez nie mowie, ze na pewno nic nie ma zadnej sily na ktora nie mamy wplywu - moze jest
w dziecinstwie chodzilam do kosciola, ale potem stwierdzilam, ze ja w to przeciez nie wierze. z reszta do kosciola chodzic bardzo nie lubilam - zawsze mnie mdlilo, albo prawie mdlalam, bo oczywiscie wszystkie staruszki zajely lawki, a ja z moim skrzywieniem kregoslupa dlugo nie postoje w jednym miejscu. dodatkowo patrzac na zachowanie ksiezy doszlam do wniosku, ze to jakas kpina ta cala religia... z reszta jak na razie religia chyba w zyciu nie jest mi potrzebna. nie potrzebuje opacia i jakiejs dodatkowej nadziei, ktore z cala pewnocia daje swoim wyznawcom. zyje sobie swoim zyciem i jest mi z tym dobrze. |
2006-05-04, 12:41 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
|
Dot.: Ateizm..
Ja nie jestem ateistką. Poszukuję sobie. .
A myślę, że prawdziwi ateiści - to wbrew temu co wystukają tu np. - ateistami być tak naprawdę nie mogą. . Każdy wymięka w obliczu nieznanego, które - tym bardziej - przeraża. Choroby. Śmierci. Poważnego zagrożenia. I w końcu: jak trwoga to do Boga. Znamy siebie na tyle, na ile nas sprawdzono... A ateizm jest zwyczajnie wygodny. Nikt mnie nie pilnuje, nikt mi nie patrzy na ręce (po co miałby to robić, spytam) - więc co sobie będę zawracał głowę duperelami. . 50 % w sondzie niewierzących..? Szczerze..? Uśmiałam się. (Z ''wolnointelektualizmu'' ...).
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
|
2006-05-04, 12:41 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: cozy place
Wiadomości: 4 996
|
Dot.: Ateizm..
Zgłosowałam. "niewierząca", choć tak naprawdę po prostu nie wyznaję żadnej religii, natomiast czy istnieje istota, siła, "coś" - większego od nas, tego po prostu nie wiem. dla ścisłości więc : jestem bardziej agnostykiem niz ateistą.
Chciałabym być wierząca, takim ludziom łatwiej się żyje, ale cóż - nie zostało mi to dane. Zostałam ochrzczona, poszłam do komunii (wtedy też przeżyłam krótki, mistyczny etap, kiedy to nie rozstawałam się z różańcem), ale wkrótce odkryłam, że religia to tylko sposób na to aby silniejsi manipulowali słabszymi. (Abstrahuję nadal od idei Boga - Bóg i religia to dla mnie dwie różne rzeczy). TAk więc świadomie nie przystąpiłam już do bierzmowania i ślubu kościelnego też już raczej nie będzie. Czy mi łatwo - nie wiem, łatwe ścieżki to nie moje ścieżki. Nie kryję się z moimi opiniami, i dotąd nie miałam problemów. Myślę, że ludzie odchodzą właśnie od Kościoła, nie od Boga, widząc co tam się dzieje (ojciec Rydzyk to skrajny przykład). Nie tylko księża zniechęcają: myślę nawte żze bardziej sami pseudokatolicy, którzy biegną się wyspowiadać a potem doniosą na sąsiada albo zbiją dziecko. |
2006-05-04, 12:46 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
|
Dot.: Ateizm..
No wiem. Siedmioro, aż, głosujących jak na razie .
Ale ciekawa jestem. .
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
|
2006-05-04, 12:55 | #6 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ateizm..
wlasciwie to jestem wierzaca...ale sredniawo praktykujaca.takze nie wiem co zaznaczyc.
czasami zdarzy mi sie pojsc do kosciola, baaardzo rzadko. wierze po swojemu i nie potrzebuje do tego ksiazy. uwazam ze Bog jest wszedzie i jak bedzie chcial to wszedzie mnie wyslycha.a co!!! w kasciele czuje sie dziwnie.
__________________
|
2006-05-04, 13:03 | #7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: ostatni blok w mieście
Wiadomości: 898
|
Dot.: Ateizm..
Wierząca & praktykująca.
__________________
WSZYSTKO WYDAJE SIĘ TAKIE SAMO, A JEDNAK INNE JEST WSZYSTKO K.S. |
2006-05-04, 13:08 | #8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 21
|
Dot.: Ateizm..
Ateistka. A łatwiej nie jest- całe życie byłam odbierana, jako osoba pozbawiona wszelkich zasad moralnych.
|
2006-05-04, 13:09 | #9 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ateizm..
Ja zaznaczyłam wierzaca. Bo w końcu kazdy w coś wierzy.
Kazdy ma jakiegoś swojego Boga choć róznie on sie nazywa np. Bóg, Jahwe, pieniądz, alkohol, nowe BMW. A tak serio jestem osoba wierzacą i praktykującą. Jestem osobą która wierzy sama dla siebie i tak jak biblia nakazuje trzymam sie przykazań i daje przykład sobą bliżniemu. Nie uznaje tłumaczenia swoich zachowań i postępków tym ze księza są tacy a tacy i sa czy nie ma moherowe berety i Rydzyki. Przepraszam czy człowiek jest wierzacy dla siebie czy dla ksiedza i otoczenia. Niezawsze chodze do kościoła ale robię to dośc czesto. Nie robie tyego by sie pokazac w nowym ubraniu, kapeluszu itp. Robię to dla siebie by posłuchac słowa Bożego i jego interpretacji przez inne osoby. Na temat wiery mam wyrobione swoje poglady i gu..o mnie obchodzi co myślą inni. Ksiądz jak każdy inny jest tylko człowiekiem i ma prawo zejśc na złą drogę. Niech ci którzy swóją niewiare opierają na zachowaniach księzy popatrzą na siebie o ocenią swoje postępowanie. Naprawdę lepiej jest wytykac palcami innych niż popatrzec szczerze na siebie. Ci co twierdza ze sa niewierzacy przez zachowania księzy i Rydzyka niech siebvie spytają czy patrzyli jak to jest w przypadku innych wyznań czy tylko na podstawie zachowąń pojedynczych osób stwierdzili ze wiara jest zła bo ksiadz jest zły. W takim razie skoro niewierza z powodu przypadków pojedyńczych ksiezy tez powinni wierzyc w to: ze blondynki sa głupie, rude wredne, faceci to świnie itp. Problem naszewgo społeczenstwa i wiary polega na tym ze za duzo osób stara sie to robić nie dla siebie a pod publikę. No a Ateism jest taki modny teraz. Teraz jest się trendy jak jest sie ateistą/ką. Ja moze nie jestem przykładem wierzacej która lata codzienjie do kościoła bo bycie dla mnie wierzaca to nie chodzenie na msze ale postępowanie wg. przykazań. Moze jestem mutantem jakimś ale: - nie piję alkoholu i nie palę papierosów nie uznaje tez innych uzywek - staram sie pomagac osobom starszym (wnosze zakupy, posadze kwiatki, przrkopie ogródek, wyprowadze pieska na spacer) ustepuję miejsca starszym w srodkach komunikacji miejskiej, - nie kradnę i nie kłamię (z kłamaniem to jest czasami tak ze lepiej jest kogoś okłamać niż powiedziec mu prawdę, nie powiem przeciez starszej pani mojej sąsiadce ze jej kotka rozjechał samochód a skłamię ze ktoś pewnie przygarną i ma sie dobrze) - działam w instytucjach pomagających innym np. raz w tygodniu chodze do swietlicy i pomagam dzieciom w odrabiauniu lekcji i w nauce. - itp. Jestem wierzacą bo wierze w Dobro. I to dobro staram sie czynić. PS. A tak nawiasem jednym z moich zainteresowan własnie są religie. I moge powiedziec ze ludzie jednych wyznań naprawde mało wiedza o innych wyznaniach. A to co wiedza i do nich dociera to czesto kompletne bzdury. |
2006-05-04, 13:11 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: Ateizm..
Jestem wierzaca i praktykujaca (to drugie od niedawna) .
Nie wiem, czy to ma dla ciebie jakies znaczenie, ale moherowego spoleczenstwa brak bo mieszkam w Anglii, i nie jestem katoliczka, a luteranka. |
2006-05-04, 13:15 | #11 |
Raczkowanie
|
Dot.: Ateizm..
W ankiecie nie ma odpowiedniej dla mnie odpowiedzi, wiec nie ma tam mojego glosu, przepraszam. Mysle, ze to wada tej ankiety: nie wzielas pod uwge ludzi, ktorzy mowia o sobie "poszukujacy" czy agnostycy? Czemu? Odnosze wrazenie, ze swiadomych i nieswiadomych agnostykow jest calkiem spory procent.
Wracam do mnie: podobnie, jak niektore panie wczesniej bylam wierzaca i prkatykujaca, nawet bardzo, mniej wiecej do 25-26 roku zycia. Kryzys byl zwiazany z olbrzymim dysonansem pomiedzy nauka Kosciola a zyciem jego czlonkow (mysle, ze wszystkie wiemy o czym mysle?). Obecnie nie zastanawiam sie nad prawda dotyczaca istnienia Boga, nie wiem, jaka jest prawda, nigdy nie bede tego wiedziala. Nikt nie wie czy Biblia, Koran czy Talmud byly rzeczywiscie dyktowane przez Boga, czy moze bylo inaczej. Mowiac uczciwie wiem, ze mam potrzebe wiary w Boga i dlatego wierze w Niego, jest to wiara w jakis tam sposob oparta (chyba silnie) na chrzescijanstwie, ale nie sadze, aby Kosciol zaakceptowal moj punkt widzenia (chociazby dlatego, ze dla mnie slub ubostwa oznacza zycie w UBOSTWIE, a slub czystosci oznacza zycie w CZYSTOSCI). A taki punkt widzenia to dla nich herezja <lol> Naczytalam sie sporo kistorii oraz historii Kosciola i nie mam o tej INSTYTUACJI dobrego zdania. I zgadzam sie, z jedna poprzedniczek: kosciol i wiara w Boga nie sa tym samym! |
2006-05-04, 13:19 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Jaszmurkolandia
Wiadomości: 7 919
|
Dot.: Ateizm..
Zaznaczyłam wierząca niepraktykująca.
Chociaż sama muszę się przyznać przed sobą że nie wiem tak naprawdę. Wciąż szukam. Do kościoła nie zaciągnie mnie nikt. Nie trawię tego miejsca- boje się że mogłabym księdza spalić wzrokiem. Kiedyś było chyba inaczej- wisiało mi to. Teraz po prostu nie mam siły patrzec na stare babcie wierzące ślepo w "coś" a same nie wiedzą dokładnie w "co" -tylko wiedzą że "tak trzeba". A już najbardziej śmieszą mnie ludzie którzy na starość nagle się robią bogobojni i nagle leżą w kościele krzyżem. Myślę że jestem mniejszym grzesznikiem od 3/4 tych praktykujących . Obecnie kościół kojarzy mi się tylko i wyłącznie z rydzykiem- niestety. Jakoś wypaliła się do mnie cała "sympatia" do kościoła, do murów. Kiedyś miałam jeszcze ochotę zajść do kościoła posiedzieć, podumać w ciszy- jak nie było mszy. Teraz mam awersję i nie potrafię się przełamać. O spowiedzi to już wolę nie wspominać -bo swoje grzechy wolę powiedzieć mamie, babci czy dziadkowi niż jakiemuś szajbusowi który zamiast się cieszyć że przyszłam (jako zagubiona owieczka ) to jeszcze klnie i o mały włos nie wyrzuci z kościoła... ehhh szkoda słów. W coś wierzę... coś mnie w życiu trzyma za duszę-ale na pewno nie kościół
__________________
Everything I'm not, made me everything I am. wyloguj |
2006-05-04, 13:19 | #13 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ateizm..
Ja tak jak poprzedniczki zaznaczyłam, że jestem ateistką, ale tak naprawdę jestem agnostykiem. Ateistką jestem o tyle, że nie wierze w żadnego boga nazwanego przez którąkolwiek z religii. Mam tak, że nie uważam by istniał jakikolwiek bóg personalny, tzn. taki który ma imię, jest osobą, do której można sie modlić i cos wyprosić. Jak dla mnie to bogiem jest jakaś energia która zapoczatkowała cały ten świat, wprawiła maszynę w ruch i teraz ja napędza. Ale nie sądze by to była energia inteligentna w rozumieniu ludzkim, taka która sie zastanawia i podejmuje decyzje, która karze i nagradza. Moim zdaniem tchnieniem tej energii jest życie, a dalej co z tym życiem zrobimy to juz jest nasza wola i czysty przypadek.
Ostatnio był w tv "Bruce Wszechmogący" i była tam scena jak Bóg mówi do Bruce'a, że to chyba logiczne, że jak sie klęczy na autostradzie to mozna spodziewać sie śmierci. Uważam, że ta scenka była całkiem mądra, bo mówiła o tym, że tak naprawdę sami jesteśmy kowalami własnego losu. Zreszta cały film jest pod tym względem fajny. Tak czy siak, uważam że religia powstała z dwóch powodów. Po pierwsze, by ludzie przestali sie bać, by mieli coś co da im poczucie bezpieczeństwa, oraz dlatego, że ci co sie nie bali i ci co byli silniejsi, mogli manipulować słabszymi. Oczywiscie mówie tu o religii zinstytucjonalizowanej, a nie o wierze pochodzącej z serca. Nie uważam religii jako czegoś złego, bo tak naprawdę żadna religia ie jest zła, tylko ludzie są źli i iinterpretują słowo boże w zły sposób by sobie tylko pomóc w osiagnięciu celu. Gdyby ludzie zyli naprawde zgodnie z przykazaniami, zgopdnie z Koranem itp. to by było lepiej na świecie. Ale religia to farsa tak naprawde. Nie ma szans żeby na świecie było super cacy... a w szczególnosci jeszcze, gdy sam kler robi ze swojej religii pośmiewisko i jest gniazdem podłości i obłudy.
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
2006-05-04, 13:25 | #14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Jaszmurkolandia
Wiadomości: 7 919
|
Dot.: Ateizm..
Cytat:
Czy fakt że jestem np. niewierząca- ma coś wspólnego z tym że nie piję,nie palę, czy też pomagam ludziom ?? To już osoba niewierząca nie może tego robić tak?? Robię dokładnie to samo co Ty, ale sama dla siebie-to zależy od człowieka a nie od religii :|
__________________
Everything I'm not, made me everything I am. wyloguj |
|
2006-05-04, 13:27 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
|
Dot.: Ateizm..
Ja jestem wierząca, ale modlę się wtedy, gdy tego potrzebuję Modlę się by o coś prosić, lub za coś podziękować
Chodzę do kościoła, ale nie mam zaufania do księży, a zwłaszcza do proboszcza mojej parafii I okropnie denerwują mnie babcie zapatrzone w ojca Rydzyka jak w święty obraz itp.
__________________
Trance is essential for my life
|
2006-05-04, 13:54 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: cozy place
Wiadomości: 4 996
|
Dot.: Ateizm..
Cytat:
Nie zauważyłam u nikogo ze znajomych, żeby ich wiara czy niewiara była wynikiem mody. To obiegowa opinia , która nie ma raczej w praktyce zastosowania. Myślę, że powinnaś starać się mniej oceniać ludzi, którzy mają inne niż Ty poglądy w kategorii "dobro - zło" |
|
2006-05-04, 13:58 | #17 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Ateizm..
Zgłaszam się jako wierząca ALE nie zgadzająca nie z bardzo wieloma poglądami naszej wiary. Dlatego też nie chodzędo kościoła bo jak słucham tego co ksiądz wygłasza na tej całej swojej ambonie to mnie chwilami rzuca
__________________
"Jeśli chcesz grać w piłkę, musisz myśleć jak piłka."
|
2006-05-04, 14:01 | #18 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 729
|
Dot.: Ateizm..
Cytat:
__________________
PatrycjaaP powracam!
|
|
2006-05-04, 14:02 | #19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 525
|
Dot.: Ateizm..
Cytat:
Ja mam teraz taki okres, że się nie zastanawiam nad tym wcale. Do kościoła nie chodzę - kiedyś chodziłam. Religia katolicka mnie denerwuje, czasami włącza mi się jakiś agresor jak o niej myślę. Czasami jeszcze - skąd się to bierze? Z wychowania? - boję się, że ja robię źle. Chyba właśnie to jest to, co mnie denerwuje w religii katolickiej - wzbudzanie strachu. Podziwiam osoby, które są stanowcze w swoim niewierzeniu. Wiele jest osób - z tego, co obserwuję - deklarujących się jako niewierzące, bądź nie uznające dogmatów religii katolickiej, ale jednak czyniących znak krzyża. Przykład - mam na studiach świetną koleżankę - ateistkę - albo lepiej, jak już tu mówiłyście agnostyczkę. Pamiętam jak miałyśmy praktyki w szkole średniej na lekcji religii. Ona tą lekcję prowadziła, więc już stała przed tablicą i przygotowywała się do prowadzenia. Ksiądz rozpoczął modlitwę. Wszyscy się modlili, a ona nie. Żadnego znaku krzyża i modlitwy - na środku sali. Przy wszystkich. Nie jestem pewna czy ktos w ogóle to zauważył, ale strasznie ją podziwiam. Może to nic takiego, ale ja chyba nie miałabym jeszcze odwagi publicznie okazać swojego wierzenia/niewierzenia. Wiem, to obłudne, kłamliwe - to jest złe. Koleżanka, o której mówię jest przy tym najmilszą, najbardziej pomocną i najserdeczniejszą osobą, jaką znam. Nie znalazłam w odpowiedziach sondy odpowiedzi, która by mi pasowała. Nie wiem jak się okreslić, jeszcze tego nie zrobiłam. Ale powoli wyzwalam się ze strachu. Staram się dobrze postępować - zgodnie z sumieniem i nie krzywdząc nikogo. Za to miałabym się palić w ogniu piekielnym?
__________________
Wymienię |
|
2006-05-04, 14:02 | #20 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Ateizm..
Cytat:
__________________
"Jeśli chcesz grać w piłkę, musisz myśleć jak piłka."
|
|
2006-05-04, 14:05 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 525
|
Dot.: Ateizm..
Cytat:
__________________
Wymienię |
|
2006-05-04, 14:13 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: cozy place
Wiadomości: 4 996
|
Dot.: Ateizm..
Cytat:
|
|
2006-05-04, 14:20 | #24 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Ateizm..
Cytat:
Eanax! Rzeczywiscie chyba sie troche rozpedzilas... Mnie rowniez nie wydaje sie, aby bycie wierzacym i bycie dobrym (cokolwiek to nie znaczy?) byly w jakikolwiek sposob ze soba powiazane. Ja napisalam o sobie, ze wierze w Boga, ale nie jestem juz w zaden sposob zwiazana z Kosciolem. O wierze i Kosciele osobno wiem sporo (w mlodosci chcialam wstapic do zakonu, nie zrobilam tego, bo serio traktuje przeysiegi dawane Bogu, w przeciwienstwie do wielu ludzi Kosciola i nie sa to pojedynczy ludzie, niestety . Poza tym tak sie sklada, ze religia, filozofia i inne nauki dotyczace istoty ludzkiej to moje hobby, wiec sporo czytam i czytalam o tym. Pisze o tym, bo nie zgadzam sie z tym, co napisalas, ze do Kosciola nie chodzi sie dla ludzi czy ksiezy! Jestesmy zwierzetami stadnymi, akceptacja srodowiska jest nam niezbedna (!) do zycia (wyalienowanie z grupy bylo swego czasu najgorsz kara, a do dzis wielu takich ludzi konczy jako samobojcy), a sam Kosciol zostal zalozony, aby niesc Slowo Boze i uczyc ludzi przykladem!! Ludzie ucza sie wiec przykladem: egoizmu, zepsucia, pazernosci, glupoty, nieuctwa. Przykre to, ale niektorzy ludzie, ktorych znam, a ktorzy badz soba czlonkami Kosciola, badz nimi byli twierdza np. , ze w zakonach zenskich procent dziewic jest nieznaczny, a inne prawdy? Czemu ksiadz nie moze jezdzic tramwajem? Czemu plebanie sa takie luksusowe? Czemu tak zazarcie walcza z niekatolickimi ruchami charytatywnymi? To wlasnie przyklad, ktory ludzie widza, i na ktorym sie ucza. Wierze, ze Ty jestes czlowiekiem, ktory stara sie niesc pomoc ludziom, ale nie mozesz tego odmawiac innym. A z drugiej strony Kosciol(jako instytuacja) juz dawno zapomnial o tym wlasnie, GLOWNYM, swoim zadaniu To bardzo smutne, bo potencjalnie to oni maja najwieksza mozliwosc zmiany swiata na miejsce nieco lepsze do zycia, ale ja nie bede walczyla z wiatrakami. |
|
2006-05-04, 14:37 | #25 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 377
|
Dot.: Ateizm..
Na dzień dzisiejszy wierząca. I praktykująca - bo tak chcę, bo tego potrzebuję, a nie dlatego, że "mamusia każe"
Co będzie dalej nie wiem, nie wszystko mi się w Kościele podoba, ale potrzebuję należenia do jakiejś wspólnoty, to daje mi poczucie, że jestem bliżej Boga; nie potrafiłabym wyznawać religii tak sama...
__________________
koniec. |
2006-05-04, 14:41 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 5 742
|
Dot.: Ateizm..
Cytat:
Ateistom akurat bardziej patrzy się na ręce, niż katolikom, w tym kraju to już w szczególności Wiem z doświadczenia I nie ma lekko, ale to mój wybór.
__________________
Na stałę w USA[nie udzielam się już na forum, więc proszę do mnie nie pisać, opcja pw została wyłączona.] |
|
2006-05-04, 14:49 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: Sanok
Wiadomości: 84
|
Dot.: Ateizm..
Jestem wierząca i praktykująca.
|
2006-05-04, 15:05 | #28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 956
|
Dot.: Ateizm..
Nie zaznaczę w ankiecie żadnej z odpowiedzi - poszukuję, ciagle, niezmiennie i zbieram siły. W dniu dzisiejszym do kościoła chodzę, powiedzmy sobie szczerze, w kratkę, u samej spowiedzi nie byłam ho, ho, czuję jakiś bliżej niesprecyzowany lęk przed nią, nie przynosi mi ona spokoju sumienia, a raczej szum i zamęt, ciągłe pytania, na które nie znam odpowiedzi. Pójdę, kiedy będę gotowa i dostatecznie silna. Takie jest moje zdanie w tej sprawie.
Co do moich poglądów względem tych kościelnych - z większością się zgadzam, o niektorych nie wyrobiłam sobie jeszcze opinii, ale wiem, że jestem jeszcze młoda, 'mam czas' W Boga - jako osobę, która czuwa nade mną - wierzę mocno. Choć czasem, przyznaję, mam chwile zwątpienia w jego miłosierdzie i wsparcie. To tyle ode mnie
__________________
Czysta logika jest ruiną ducha. Antoine de Saint - Exupéry
|
2006-05-04, 15:13 | #29 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Ateizm..
Cytat:
Zgadzam sie natomiast z Aeterna: dla mnie mowienie o sobie ateista to tez droga na skroty, nie wierze w istnienie takiej mozliwosci, jak absolutna niewiara w zadna istote nadprzyrodzona. A latwosc ateizmu mialaby wg mnie polegac na swiadosmosci braku NADRZEDNEJ I ABSOLUTNEJ kontrolii i sedziego, absolutnie sprawiedliwego. To rzecz jasna jedynie moj subiektywny poglad Pozdrowionka |
|
2006-05-04, 15:19 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 5 742
|
Dot.: Ateizm..
Cytat:
__________________
Na stałę w USA[nie udzielam się już na forum, więc proszę do mnie nie pisać, opcja pw została wyłączona.] |
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:00.