|
Notka |
|
Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo. |
|
Narzędzia |
2017-09-11, 21:14 | #1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 979
|
Starania o pierwsze dziecko, czyli nie wiem co robię.
Witam!
Wiem, że jest dużo wątków "dzieciaczkowych", gdzie piszą matki, staraczki i matki mnogie . Mam problem wbić się w temat w momencie kiedy dopiero zaczynam starania, a przedszkolaki czy poranne mdłości, to dla mnie czarna magia. Chętnie powitam osoby, dla których posiadanie dziecka to zupełna nowość, i które czują się mniej lub bardziej zagubione w tym temacie. Troszkę o mnie: Jestem z chłopem od prawie 9 lat, od kwietnia mężatką. Mam prawie 29 lat, mam stałą pracę i mieszkanie. Co Was zachęciło do starań, a co zniechęcało? Zapraszam do dyskusji |
2017-09-12, 10:42 | #2 |
Zadomowienie
|
Dot.: Starania o pierwsze dziecko, czyli nie wiem co robię.
My z mężem od dawna wiedzieliśmy że chcemy mieć dwójkę dzieci. Plan minimum to ślub, mieszkanie i stabilna sytuacja zawodowa. Miałam skończone 29 lat, mieszkaliśmy od pół roku w naszym mieszkaniu i dowiedziałam się właśnie że moja umowa o pracę na pewno nie zostanie przedłużona (akurat miałam jeszcze 8 mc do końca). Stwierdziliśmy ze lata lecą i nie ma na co czekać bo nowa praca oznaczała by odroczenie ciąży o rok a nawet dwa. Zaczęliśmy się starać i udało nam się w pierwszym cyklu :O.
Początki były ciężkie bo oboje byliśmy jak dzieci we mgle a zarówno moi rodzice jak i męża mieszkają około 60 km od nas. Dużo pomogła nam szkoła rodzenia. Obecnie mała ma półtorej roczku a ja jestem w 2 ciąży. Co mnie zniechęcało, konieczność ciąży i porodu, nie jest lekko. Oczywiście strach czy sobie poradzę, czy będę dobra matką (bo to że mąż będzie dobrym ojcem wiedziałam), czy jestem wystarczająco dojrzała. W sumie wydaje mi się że to mąż bardziej chciał niż ja, ja się wahałam i nie byłam pewna, ale powiedziałam sobie "Będzie co ma być, tyle kobiet dało sobie z tym rady to ja mam sobie nie dać?!". Początki były bardzo trudne, zwłaszcza że 2 tygodnie po urodzeniu mój tato trafił do szpitala, rak, pożył jeszcze 2 mc. Pierwsze pół roku życia mojej córki byłam jak zombi. Miałam czarne myśli, żałowałam itp. Zwłaszcza że mała miała kolki i inne tego typu problemy (jak to małe dziecko) a mnie nie miał kto pomóc bo moja mama była w jeszcze gorszym stanie. Na szczęście mój mąż jest wspaniały i dużo mnie wspierał. Teraz nie wyobrażam sobie życia bez córki i choć czasem daje w pupę, to jak się uśmiechnie rano serce się rozpuszcza. Ogólnie pierwsze miesiące są słabe, ale im starsza się robi im się bardziej komunikuje tym jest lepiej. Tak naprawdę największą motywacją dla mnie był wiek, prawda jest taka że powyżej 27 każdy kolejny rok działa na nasza niekorzyść lepiej tego nie odkładać bo im jesteś starsza tym większe ryzyko chorób u dziecka i powikłań w trakcie ciąży. No i nie zapomnijmy że dziecko pochłania masakryczne pokłady energii i trzeba mieć na nie siłę. Ale naprawdę warto, nawet jak masz wątpliwości. Wiedza przyjdzie z czasem, teraz wszystko można dowiedzieć się w necie a dziecko nie jest znowu takie delikatnie i nie tak łatwo je zepsuć . |
2017-09-15, 10:00 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 5
|
Dot.: Starania o pierwsze dziecko, czyli nie wiem co robię.
U mnie posiadanie dziecka to trochę jak zło konieczne, niby świadomie odstawiłam tabletki anty, ale bez większych refleksji, choć minęło już 10 miesięcy od odstawienia... Z mężem za bardzo, że tak powiem nie staramy się ale wyznajemy zasadę "jak się uda to ok , a jak nie to tez będzie super" tak na prawdę sama nie wiem do tej pory czy chcę dziecka czy nie ;/ I w sumie gdyby nie mąż, który co miesiąc wyczekuje dwóch kresek na teście, to ja raczej z własnej woli nie odstawiłabym tabletek Też mam 29 lat
|
2017-09-19, 18:03 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Starania o pierwsze dziecko, czyli nie wiem co robię.
czyli wszystkie tu mamy po 29 lat???
co mnie zachecilo... sama nie wiem. najpierw maz zabronil bi brac dluzej tabsy bo zle na mnie wplywaly. potem przestalismy 'uwazac" i jakos tak wyszlo naturalnie. I tak minelo 9 miesiecy, zaczelo sie cos niedobrego dziac z okresem, trafilam do lekarza, wlasnie zrobilam badania i czekam na wyniki. Sprawdzamy czy bedzie trudno... czy bardzo trudno. Mega motywator - mowie wam. Nagle wszystko przestaje byc wazne, liczy sie tylko jedno. Dodatkowo kusi przerwa od pracy , ostatnio otrzymana podwyzka, stabilne stanowisko na ktore wiem ze moge wrocic i mozliwosc zmniejszenia etatu. Kusi wolny pokoj w mieszkaniu A przeraza fizjologia, pogodzenie pozniej nowych obowiazkow z praca nawet przy jakiejs tam czesci etatu. Przeraza ze dziecko musialoby bycw przedszkolu od 6.30 rano do 17-18 i ze to oznacza prywatna placowke bo panstwowa zamykaja o 15.30. Przeraza ze... nigdy nie dotykalam dziecka. Serio, najmlodsze dziecko z jakim mialam kontakt mialo ze 3 lata. Widywalam maluchy na spotkaniach rodzinnych... ale i tak z odleglosci przynajmniej 5 metrow. Nie wiem o dzieciach NIC.
__________________
"Przeznaczenie zazwyczaj czeka tuż za rogiem. Jak kieszonkowiec, dziwka albo sprzedawca losów na loterię: to jego najczęstsze wcielenia. Do drzwi naszego domu nigdy nie zapuka. Trzeba za nim ruszyć"
|
2017-09-21, 00:35 | #5 |
przyczajony tygrys
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 88
|
Dot.: Starania o pierwsze dziecko, czyli nie wiem co robię.
O ile na dzieciach się znam, to tematy okołociążowe są mi obce. Decyzję o dziecku podjęliśmy świadomie. Szybko się udało, bo już w drugim cyklu. Przez pierwsze tygodnie nie do końca w to wierzyłam (mimo objawów), bo w sumie tego nie widać, nie czuć. Jak przygarniesz kociaka, to masz kociaka, jak zajdziesz w ciążę, to jest to takie mało realne.
Co nas zachęciło? -względnie stabilny stan zdrowia (mój) -względnie stabilna sytuacja finansowo-mieszkaniowa -wiek (mam 28 lat, TŻ 32) Co nas zniechęcało? -(przewrotnie) mój stan zdrowia -fizjologia ciąży i porodu, nie wątpię, że to cudowne, ale jednak nieco obrzydliwe -wcale nie fantastyczna sytuacja finansowa -świadomość ograniczeń, jakie nas czekają (moja praca powoduje, że doskonale wiem, z czym zmagają się rodzice na co dzień i wiem, że macierzyństwo nie jest lukrowo różowe) Pomimo tego, że bardzo chciałam dziecka, długo czekałam, to jestem zagubiona i wystraszona. |
2017-09-21, 05:57 | #6 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 1 603
|
Dot.: Starania o pierwsze dziecko, czyli nie wiem co robię.
Cytat:
U nas podobnie, też wyszło jakoś tak naturalnie, zaczęliśmy coraz mniej używać gumek i jesteśmy na etapie "co ma być to będzie". I niestety też odkąd jesteśmy na tym etapie co ma być to będzie, to coś niedobrego się zaczyna dziać z okresem mym, dziad się opóźnia, i nie przez ciaze... wolny pokój w mieszkaniu też kusi, bo narazie urzafzilismy tam nasz skladziko-magazyn, czyli graciarnie. No i tak pół zartem pół serio, kiedy zapraszalismy na nasz ślub, znajoma powiedziała że gdy po ślubie wieczorami coraz częściej będzie tak, że jedno będzie siedzieć przed tv, a drugie w drugim pokoju przed laptopem to odpowiedni moment na dziecko jesteśmy na tym etapie Przeraża mnie w ciąży cała ta fizjologia. Ciąża, poród, polog. Potem mnie przeraża to, że już koniec z wylegiwaniem się w weekendy w łóżku do południa to że trzeba się będzie dostosować do tego małego człowieczka, zmienić swój tryb życia. No i obsługa takiego maleństwa też mnie przeraża Ale tyle osób sobie poradzilo, więc i ja sobie jakoś poradzę raczej... A no i trochę mnie przeraża moja mało stabilna sytuacja zawodowa. Raczej nie będę miała do czego wracać po macierzyńskim. Niestety, ale odkąd pracuje, mam umowy na rok, na dwa. Aktualnie umowę mam do końca 2018r. A potem nie wiem jak to będzie... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez zaczarowana_panna Czas edycji: 2017-09-21 o 06:09 |
|
2017-09-21, 11:10 | #7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 979
|
Dot.: Starania o pierwsze dziecko, czyli nie wiem co robię.
My też mamy graciarnię. Aktualnie leży tam złożony materac, stare rolety i góra ubrań Z pracą u mnie lepiej niż u męża (on rozkręca działalność, ja mam umowę na czas nieokreślony).
Kiedyś myślałam, że wcześniej zacznę się starać o dzieci, ale szczerze mówiąc ciągle znajdowałam wymówki - zaraz po ślubie za wcześnie, potem wakacje w górach, a tam lepiej w ciąży nie być (wybraliśmy trudne trasy), potem Woodstock, a przed Woodstockiem nie ma co :P Teraz była wizyta u gina (wszystko ok), więc wymówki się skończyły. Po części mi się nie spieszy, od razu pewnie w ciążę nie zajdę (nie wiem jak zdrowie męża), a z drugiej strony za rok 30-tka, fajnie by było urodzić przed osiągnięciem trójki z przodu (urodziny w grudniu) Szczególnie że planujemy mieć 2 dzieci. Przeraża mnie to, że skończy się luz, ale z drugiej strony strasznie się obijam, bo nie mam większego celu :P Myślałam, że instynkt mnie bardziej kopnie, póki co jest dosyć subtelny |
2017-09-21, 21:34 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 1 603
|
Dot.: Starania o pierwsze dziecko, czyli nie wiem co robię.
[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;77324656]My też mamy graciarnię. Aktualnie leży tam złożony materac, stare rolety i góra ubrań Z pracą u mnie lepiej niż u męża (on rozkręca działalność, ja mam umowę na czas nieokreślony).
Kiedyś myślałam, że wcześniej zacznę się starać o dzieci, ale szczerze mówiąc ciągle znajdowałam wymówki - zaraz po ślubie za wcześnie, potem wakacje w górach, a tam lepiej w ciąży nie być (wybraliśmy trudne trasy), potem Woodstock, a przed Woodstockiem nie ma co :P Teraz była wizyta u gina (wszystko ok), więc wymówki się skończyły. Po części mi się nie spieszy, od razu pewnie w ciążę nie zajdę (nie wiem jak zdrowie męża), a z drugiej strony za rok 30-tka, fajnie by było urodzić przed osiągnięciem trójki z przodu (urodziny w grudniu) Szczególnie że planujemy mieć 2 dzieci. Przeraża mnie to, że skończy się luz, ale z drugiej strony strasznie się obijam, bo nie mam większego celu :P Myślałam, że instynkt mnie bardziej kopnie, póki co jest dosyć subtelny [/QUOTE] Mój instynkt tez jakoś się nie ujawnia mocno. Szczerze to czasami pomyślę przez chwilę, gdy jakieś urocze dziecko zobaczę, że fajnie by było mieć takie swoje, ale rozbujałego instynktu jeszcze w sobie nie mam. I też mamy "wymówki", a to 1. rok po ślubie to bez dzieci, żeby się sobą nacieszyć, a to jakaś impreza, a to wakacje... Dlatego też tak się trochę ociągamy i co ma być to będzie. Nie zamierzam się narazie bawić w mierzenie temp., śluzu, obowiązkowy seks co dwa dni. Na razie wszystko na totalnym luzie My jesteśmy 1,5 roku po ślubie i nie powiem, moja mama już nie może się doczekać wnuków (dobrze, że chociaż moi bracia już się o nich postarali) |
2017-09-25, 07:31 | #9 |
Zadomowienie
|
Dot.: Starania o pierwsze dziecko, czyli nie wiem co robię.
[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;77324656]My też mamy graciarnię. Aktualnie leży tam złożony materac, stare rolety i góra ubrań Z pracą u mnie lepiej niż u męża (on rozkręca działalność, ja mam umowę na czas nieokreślony).
Kiedyś myślałam, że wcześniej zacznę się starać o dzieci, ale szczerze mówiąc ciągle znajdowałam wymówki - zaraz po ślubie za wcześnie, potem wakacje w górach, a tam lepiej w ciąży nie być (wybraliśmy trudne trasy), potem Woodstock, a przed Woodstockiem nie ma co :P Teraz była wizyta u gina (wszystko ok), więc wymówki się skończyły. Po części mi się nie spieszy, od razu pewnie w ciążę nie zajdę (nie wiem jak zdrowie męża), a z drugiej strony za rok 30-tka, fajnie by było urodzić przed osiągnięciem trójki z przodu (urodziny w grudniu) Szczególnie że planujemy mieć 2 dzieci. Przeraża mnie to, że skończy się luz, ale z drugiej strony strasznie się obijam, bo nie mam większego celu :P Myślałam, że instynkt mnie bardziej kopnie, póki co jest dosyć subtelny [/QUOTE] E tam instynkt, ja nie mam go w ogóle. U nas to była przemyślana i logiczna decyzja, a nie że "Jak nie będę mieć dzieci to dostanę wścieklizny macicy!!!111". Ja do tej pory za obcymi dzieciakami nie przepadam. Po prostu twoje dziecko jest inna, specjalne. Luzy się skończą, zwłaszcza na początku jest się niewolnikiem małego rozwrzeszczanego dyktatora, ale to mija i to dość szybko, a z tygodnia na tydzień dziecko robi się bardziej samodzielne. Potem dojdą żłobki, przedszkola, szkoły. Zostawanie na noc u babci, kolonie itp. Trzeba liczyć się z tym że na dzieciaka potrzebne są jednak siły i nie ma co odkładać tego w nieskończoność. |
2017-11-09, 15:18 | #10 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 224
|
Dot.: Starania o pierwsze dziecko, czyli nie wiem co robię.
Cytat:
Jesteśmy 3 msc po ślubie, razem od 8 lat, mamy dom, dobrą sytuację finansową, psa - fajne życie którego jakoś nie chcemy zbytnio zmieniać. Ale od miesiąca zaczęłam przygotowania do ciąży (badania, poprawa diety) i już się zaczęłam trochę tym tematem nakręcać. Nie rozmawiałam tylko póki co z mężem, jakoś nie wiem jak się do tego zabrać, bo do tej pory pokazywałam tylko jak irytują mnie dzieci :P
__________________
Slim in 6
|
|
2020-01-24, 06:24 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 1 225
|
Dot.: Starania o pierwsze dziecko, czyli nie wiem co robię.
Hej hej
Jest tu ktoś ??? Wysłane z mojego Redmi 5 przy użyciu Tapatalka |
2020-01-24, 09:05 | #12 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 979
|
Dot.: Starania o pierwsze dziecko, czyli nie wiem co robię.
Cytat:
Dalej miałam wymówki Edytowane przez 8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8 Czas edycji: 2020-01-24 o 09:07 |
|
2020-01-24, 09:29 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 1 225
|
Dot.: Starania o pierwsze dziecko, czyli nie wiem co robię.
Długo się staraliście ? I w jakim wieku urodziłaś ?
Wysłane z mojego Redmi 5 przy użyciu Tapatalka |
2020-01-24, 09:37 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 979
|
Dot.: Starania o pierwsze dziecko, czyli nie wiem co robię.
Jak widać w pierwszym poście - wtedy niecałe 29, urodziłam zaraz przed 31 urodzinami. Staraliśmy się z przerwami, bo nadal były wymówki typu wakacje w górach, Woodstock. Potem trochę się odechciało po nieudanych próbach. Nie liczyłam dokładnie ale udało się chyba w 8 cyklu?
|
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:12.