Facet wiecznie bez kasy. Co mam zrobić jak go przekonać ze powinien lepiej zarządzać?

[Lalalu181818]

Hej,

Mam taki problem ze moj chlopak jest wiecznie bez kasy. Mieszkamy narazie u mojej mamy. Damian pracuje ma nie zla wyplate problem w tym ze nie wiem co on robi z tymi pieniedzmi bo czesto po 2 tygodniach od wyplaty juz jest bez grosza i wiecznie pozycza od kogos pieniadze a to od rodziny a to od kolegow albo odemnie. Splaca jakies swoje dlugi ale to nie sa duze kwoty plus placi mojej mamie ÂŁ150 za pokoj. Na jedzenie malo wydaje bo obiady robie tez ja albo moja rodzina.

Denerwuje mnie to strasznie ze jest mega nie odpowiedzialny. Ostatnio np kupil sobie najnowszego xboxa za chyba ÂŁ400 chociaz nie bylo go na to stac. Przez to 2 tyg jest bez kasy i nie ma nawet na jedzenie do pracy. Mowi ze pozno nie spodziewanie mu za cos kase pobrali z konta. (slysze to co miesiac)Ale chyba powinien wiedziec i to kontrolowac caly czas? Teraz dwa tygodnie do wyplaty a on juz bez grosza nie ma na jedzenie... oczywiscie pozyczyl znowu pieniadze od siostry... ale juz wydal...

Mamy wynajac mieszkanie za niedlugo a ja sie martwie bo skoro on teraz placi tylko ÂŁ150 za pokoj i nie ma kasy to jak on sobie wyobraza ze bd zyc jak wynajmiemy mieszkanie? Jak tych wydatkow, oplat bd duzo wiecej.... Ja chce wyprowadzic sie na swoje za pare miesiecy bo chce sobie jeszcze odlozyc troche pieniedzy miec wiecej oszczednosci. A on mnie namawia zebysmy juz sie przeprowadzili szukali mieszkania a on nie ma ani grosza... nawet nie potrafi nic odlozyc...

Co mam zrobic jak go przekonac ze powinien lepiej zarzadac pieniedzmi? Znajomi odkladaja sobie kase na wesela, na wyjazdy za granice, na mieszkania zeby kupic a ja to chyba bd musiala ciagle jemu dawac bo on nie potrafi zarzadzac swoimi pieniedzmi...

Strasznie mnie to denerwuje nie wiem co zrobic... Rozumiem ze kazdy mial taki okres ze ludzie ucza sie na bledach ale ja go znam juz 7 lat i odkad go znam jest wiecznie bez kasy i pozycza od wszystkich... On wgl nie mysli ze musi to zmienic ze zle robi.... Chyba mu nie przekszadza takie zycie bez kasy przeciez sie pozyczy.... Juz mi troche wstyd za to jego pozyczanie kasy co miesiac...

POMOCY

[Gruszzzka]

Damiana raczej nie zmienisz skoro on nie chce

Wiązałas się z nim licząc ze go zmieniasz?

[Ellen_Ripley]

On się nie zmieni. Nie jesteś jego mamusią. Albo się godzisz z sytuacją i częściowo utrzymujesz jego styl życia, albo żegnasz pana. Forum nie pomoże na czyjś brak odpowiedzialności i tendencję do wykorzystywania innych (bo to niejako przecież robi, nawet jeżeli nie z wielką premedytacją).

[glossyzuz]

nie jesteś jego matką, żeby go podstaw życia uczyć. chłop jakby chciał to sam by się z pieniędzmi ogarnął, jak widać nie ma potrzeby. z resztą zawsze ktoś mu daje, ma gdzie mieszkać, co jeść, po co ma się ograniczać widzisz jaki ma stosunek do pieniędzy i możesz się teraz zdecydować, czy chcesz być z takim facetem czy nie. jego nie zmienisz, albo bierzesz go takiego jakim jest i całe życie się męczysz albo kończysz znajomość.



a co Ci odpowiada jak rozmawiacie o przeprowadzce i pytasz go, z czego będzie płacił za mieszkanie jak teraz mu nie wystarcza?

[MayKasahara]

Absolutnie nie pożyczaj mu kasy i z głowy mu wybij myśl, że będziesz go na różne sposoby "wspierać"!

Jeżeli zależy Ci na ratowaniu tej znajomości, wspólnej przeprowadzce, konieczna będzie poważna rozmowa (dowiedz się czy ma jakieś długi i jeżeli tak, to w jakiej wysokości) + wspólne planowanie budżetu.

Możesz dać mu gotowe szablony np. ze strony jakoszczędzacpieniadze.pl i wspólnie zapisujcie wszystkie wydatki, przeanalizujcie gdzie najwięcej kasy ucieka, co jest niezbędne, a co nie.

Jeżeli zobaczysz, że gościu kłamie, nie ma ochoty zmieniać swoich nawyków, nie trzyma się ustaleń - będziesz mieć świadomość, że nie ma sensu z nim budować swojej przyszłości.

[chwast]

Zarządza pieniędzmi tak jak umie i jak chce. Tak serio, to Tobie w tej kwestii nic do tego, bo nie masz na to wpływu. Związałaś się z kimś takim i tyle. Z mojego doświadczenia rozpoznaję jego zachowanie jako rezultat korzystania z używek. Nad tym też warto się pochylić.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Ellen_Ripley]

Podejrzewam, że to nie pierwszy wątek o "Damianie".

[wlosomaniaczkaaa]

Jeśli brak kasy, to u niego stan permanentny, to podziwiam odwagę, że chcesz z nim zamieszkać. Może jego długi wcale nie są tak małe jak się Tobie wydaje. Niedawno był tu wątek dziewczyny, która też myślała, że facet ma niewielki dług, a wyszło ćwierć banki i wspólne dziecko do tego. A może jest hazardzista? Pomaga po cichu rodzinie? Albo rzeczywiście to wina używek.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[skara]

Jemu jest dobrze tak jak jest. Nie chce nic zmieniać. Decyzja należy do Ciebie, czy to akceptujesz czy odchodzisz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mija62]

O boże, jak byłam panienką, to też po 2 tygodniach od wypłaty byłam już spłukana

[Overcooked]

Nie przekonasz. Możesz mu matkować i wydzielać do końca życia ale PO CO? Darmozjad (dosłownie bo gdyby miał kupować składniki na jedzenie i poświęcać swój czas na gotowanie zamiast wydawać na rozrywki, a jak wynajmować od obcego to już w ogóle gołodupiec) jak permanentnie bez wstydu żyje na pożyczkach od znajomych. Nie pasuje do ciebie bo masz inne priorytety. Nie bądź frajerką co go będzie myśleć i harować za dwoje gdy pańcio sobie idzie pobalować i poszpanować bo mu kobiety wokół wszystko podstawią pod nos.

[skazana_na_bluesa]

Wiesz, że od dawna kasa się go nie trzyma, a mimo tego mieszkacie razem i chcecie zamieszkać sami? Genialny plan. On przypadkiem nie pije albo nie ćpa?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Overcooked

Nie przekonasz. Możesz mu matkować i wydzielać do końca życia ale PO CO? Darmozjad (dosłownie bo gdyby miał kupować składniki na jedzenie i poświęcać swój czas na gotowanie zamiast wydawać na rozrywki, a jak wynajmować od obcego to już w ogóle gołodupiec) jak permanentnie bez wstydu żyje na pożyczkach od znajomych. Nie pasuje do ciebie bo masz inne priorytety. Nie bądź frajerką co go będzie myśleć i harować za dwoje gdy pańcio sobie idzie pobalować i poszpanować bo mu kobiety wokół wszystko podstawią pod nos.

Heh, tylko ona za "frajerkę" robi już od kilku lat, w dodatku w to wciągnęła matkę, bo siedzą u niej. Obstawiam, że to nie jest pierwszy wątek na temat tego pana, tej sytuacji, bo sporo szczegółów jakoś dziwnie świta.

[nadia001]

Napisane przez chwast

Zarządza pieniędzmi tak jak umie i jak chce. Tak serio, to Tobie w tej kwestii nic do tego, bo nie masz na to wpływu. Związałaś się z kimś takim i tyle. Z mojego doświadczenia rozpoznaję jego zachowanie jako rezultat korzystania z używek. Nad tym też warto się pochylić.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Ty tak na powaznie?

Ktos nie ma pieniędzy i od razu jest narkomanem? Wow.

Autorka wyraźnie napisała, że kupił sobie xboxa za 400 funtów, do tego pewnie gry... nie wspomnę już o tym że niektórych się pieniądze po prostu nie trzymają. Co nie jest dobrą rzeczą żeby nie było że popieram jego zachowanie

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

[lakier_do_paznokci]

Te kredyty Damiana są pewnie duużo większe niż masz pojęcie. Pokazywał Ci jakieś papiery na te kredyty?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[awia]

ale co to znaczy "nie trzymaja"?

Wyskakuja z portfela?

Jesli kogos sie pieniadze "nie trzymaja" to znaczy ze je wydaje, i ze ogolnie wydaje wiecej niz zarabia/ma.
moze troche sprawczosci i odpowiedzialnosci w tym wszystkim?

A uzywki to niekoniecznie od razu twarde nasrkotyki. to tez trawa, alkohol, hazard. skoro kupil sobie xboxa to moze wydaje na gry/abonamenty online i jest od tego uzalezniony.

[tynka888]

Zmień faceta, a ten jak może kiedyś na ulicy wyląduje to się nauczy w końcu.

[nadia001]

Napisane przez awia

ale co to znaczy "nie trzymaja"?

Wyskakuja z portfela?

Jesli kogos sie pieniadze "nie trzymaja" to znaczy ze je wydaje, i ze ogolnie wydaje wiecej niz zarabia/ma.
moze troche sprawczosci i odpowiedzialnosci w tym wszystkim?

A uzywki to niekoniecznie od razu twarde nasrkotyki. to tez trawa, alkohol, hazard. skoro kupil sobie xboxa to moze wydaje na gry/abonamenty online i jest od tego uzalezniony.

To znaczy, że ktoś ma lekką rękę do wydawania pieniędzy, nie potrafi nimi zarządzać. Chyba wiadomo co to oznacza? Nie każdy potrafi oszczędzać - niektórzy się muszą tego nauczyć. Tak samo jak odpowiednio wydawać pieniądze.

Nie trzeba mieć uzależnień żeby nie mieć pieniędzy, nie róbmy z tego chlopaka jakiegoś narkomana albo hazardzisty. Nie wiemy nawet ile zarabia, czy ma auto, ile płaci za transport, itd. Wiemy tylko ze nie ma nigdy pieniędzy.

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

[tinpanalley]

Po to jest okres narzeczeństwa, żeby ludzie poznali się wzajemnie i zdecydowali, czy chcą być z kimś takim. Jeżeli mimo ujawnionych, źle wróżących cech charakteru, nadal chcemy wiązać się, to potem nie pozostaje nic innego, jak spuścić głowę i pić to, co nawarzyło się.

Ty widzisz, że w bardzo ważnej sprawie, jaką jest rozsądne gospodarowanie, on nie chce dojrzeć i nie potrafi odmówić sobie czegoś, żeby później nie dziadować. Więc myślę, że jedyne, co możesz jeszcze zrobić, to po prostu wyłożyć jak pastuch krowie, że czas dorosnąć i to, jak ktoś zarządza finansami, świadczy o rozsądku. Bez tego zakładanie rodziny, to tylko zabawa w "dom". Będzie fajnie, coś nowego, zabawa w dorosłych. A jak proza życia dopadnie, to będzie płacz i szarpanie się. Jeżeli on teraz nie rozumie tego, to raczej nie jest to materiał na wspólne życie.

[wlosomaniaczkaaa]

Napisane przez nadia001

To znaczy, że ktoś ma lekką rękę do wydawania pieniędzy, nie potrafi nimi zarządzać. Chyba wiadomo co to oznacza? Nie każdy potrafi oszczędzać - niektórzy się muszą tego nauczyć. Tak samo jak odpowiednio wydawać pieniądze.

Nie trzeba mieć uzależnień żeby nie mieć pieniędzy, nie róbmy z tego chlopaka jakiegoś narkomana albo hazardzisty. Nie wiemy nawet ile zarabia, czy ma auto, ile płaci za transport, itd. Wiemy tylko ze nie ma nigdy pieniędzy.

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

No ale wiemy, że facet ma całkiem niezla wyplate i bardzo niskie koszty utrzymania. Konsola byla jednorazowym wydatekiem, ktora owszem, mogla nadwyrezyc budzet, ale problem w tym, że kolesiowi brakuje pieniedzy non stop. A nauka ma to do siebie, ze nie do kazdego trafia. Mozna sie nauczyc oszczedzania, ale rownie dobrze mozna sie tego nigdy nie nauczyc. Potem bedzie "widzialy galy co braly". I słusznie.

Strach planowac z kims takim zycie, rodzine.

[magdalenaCat]

A moim zdaniem cos jest na rzeczy, duze dlugi albo hazard. Sorry ale faceta wydatki to 150 funtów na miesiąc za mieszkanie, to tyle co nic, a on wydaje tyle ze musi pożyczać? Nawet gdyby co miesiąc kupował xboxa to powinno mu jeszcze zostawać z wypłaty . Autorko jak chcesz was utrzymywać sama w tym mieszkaniu to ok, ale na niego nie licz. Wyobraź sobie co będzie jak pojawi się dziecko.

[cudokaczka]

Dałabym sobie spokoj, bo jakby mu to przeszkadzało to by to zmienił, a widać takie zycie mu pasuje.
Też mi sie wydaje, ze nie o wszystkim wiesz, albo nie o wszystkim piszesz tutaj

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

moze byc kilka powodow dla ktorych nie ma kasy majac tak male koszta utrzymania
1'nie zarabia tak dobrze jak ci mowi
2'te dlugi ktore sa mu sciagane z konta musza byc masywne a nie jakies drobne
3'ma uzaleznienia typu narkotyki(marihuana tez sie liczy)
4'jest hazardzista
5; wydaje kase na sex telefon-prostytutki

jezeli facet od 6lat nie umie ogarnac swoich finansow to raczej to juz sie nie zmieni
na twoim miejscu zerwalabym z nim bo nie widze przyszlosci z kims takim ,jesli sie z nim wyprowadzisz pojdziesz razem z nim na dno


roumiem jakby wydawal kase na ubrania ,wypady do knajpy ale jak mowisz on nie ma kasy na jedzenie po 2 tyg od wyplaty przy minimalnych oplatach

[MayKasahara]

Napisane przez skazana_na_bluesa

Wiesz, że od dawna kasa się go nie trzyma, a mimo tego mieszkacie razem i chcecie zamieszkać sami? Genialny plan. On przypadkiem nie pije albo nie ćpa?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też bym się obawiała, że za tym ciągłym brakiem pieniędzy kryją się jakieś "trupy w szafie" np. hazard lub nałogi, nieuregulowane zobowiązania z przeszłości.

[nadia001]

Nie to, ze go bronię, ale sama jestem osobą ktora lekką ręką wydaje pieniądze. Zawsze coś mi potrzebne. Jak jestem w pracy to mogę spokojnie wydac ponad 10 funtów na lunch każdego dnia.
Ale ja też place dosc wysokie rachunki, mam też auto, I dojeżdżam do pracy pociągiem który kosztuje. Lubię się też fajnie ubrać i na to idą pieniądze. Nie mam budżetu i dlatego tak wydaje, ale pracuje nad tym.

Co miesiąc trzeba rozpisać wszystko na co się wydaje pieniądze i próbować ograniczyć te wydatki. Sądzę że on nawet nie wie ile pieniędzy ma do dyspozycji co miesiąc. Nie wiemy ile on tak na prawdę zarabia, 1000 funtów na miesiąc? 5 tysięcy?

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez nadia001

Nie to, ze go bronię, ale sama jestem osobą ktora lekką ręką wydaje pieniądze. Zawsze coś mi potrzebne. Jak jestem w pracy to mogę spokojnie wydac ponad 10 funtów na lunch każdego dnia.
Ale ja też place dosc wysokie rachunki, mam też auto, I dojeżdżam do pracy pociągiem który kosztuje. Lubię się też fajnie ubrać i na to idą pieniądze. Nie mam budżetu i dlatego tak wydaje, ale pracuje nad tym.

Co miesiąc trzeba rozpisać wszystko na co się wydaje pieniądze i próbować ograniczyć te wydatki. Sądzę że on nawet nie wie ile pieniędzy ma do dyspozycji co miesiąc. Nie wiemy ile on tak na prawdę zarabia, 1000 funtów na miesiąc? 5 tysięcy?

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

Kilka lat temu kiedy moj syn dopiero co zaczal pracowac za duze pieniadze (duze dla singla mieszkającego u mamy )tez praktycznie splukiwal sie do zera ale kupil samochod za który placil miesiecznie 350f plus jego ubezpieczenie £150 (z uwagi na mlody wiek) paliwo,modne ciuchy (jumper za 200f buty za 200 w tym samym kolorze itp itd),zrobil tez remont swojego pokoju, kupil do niego meble ,super tv no poprostu cos z tego wydawania mial (oczywiscie tez balował z kolegami ,jezdzil na urlopy itp)
Po splacie samochodu zwolnil z wydatkami zaczal odkladac i w ten sposob zaoszczedzil 25tys na wkład wlasny na kupno domu
Ona go zna 7lat i on ciagle nie moze wyjsc na prosta z dlugami
Cos tu smierdzi powaznie albo zarabia jakies marne grosze albo tonie w dlugach

[Ellen_Ripley]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89229305]
(...)
Ona go zna 7lat i on ciagle nie moze wyjsc na prosta z dlugami
Cos tu smierdzi powaznie albo zarabia jakies marne grosze albo tonie w dlugach[/QUOTE]

Rzeczywiście, aż ciężko uwierzyć, że ktoś miesiąc w miesiąc przewala taką kasę, nawet jeżeli lubi coś lepszego zjeść, czy wypić. Tym bardziej, że Autorce jakoś się nie rzuca w oczy na co by to szło. No chyba, że jakieś tajne alimenty? Albo serio hazard w sieci.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Ellen_Ripley

Rzeczywiście, aż ciężko uwierzyć, że ktoś miesiąc w miesiąc przewala taką kasę, nawet jeżeli ludzi coś lepszego zjeść, czy wypić. Tym bardziej, że Autorce jakoś się nie rzuca w oczy na co by to szło. No chyba, że jakieś tajne alimenty? Albo serio hazard w sieci.

Albo trawa papierosy bo to kosztuje fortune tutaj ,moze wlasnie tez panie do towarzystwa (mojej kumpeli ma wydawal 600f miesiecznie na sex telefon )

[Ellen_Ripley]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89229328]Albo trawa papierosy bo to kosztuje fortune tutaj ,moze wlasnie tez panie do towarzystwa (mojej kumpeli ma wydawal 600f miesiecznie na sex telefon )[/QUOTE]

Kurczę, ale trawy by nie zauważyła? Chociażby po zapachu? No chyba, że klasyczne zatajanie pewnych informacji i ukrywanie trupków? Sex telefon też w sumie może pochłonąć fortunę, tylko, że oni razem mieszkają. Znowu: niczego by nie zauważyła przez x lat?