2006-08-26, 23:59 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 23
|
Apteki w Anglii
Witajcie,
właśnie kończę farmację - przede mną jeszcze tylko 6-ciomiesięczny staż. Zastanawiamy się wspólnie z mężem nad wyjazdem na Wyspy. Słyszałam, że w UK apteki są zupełnie inaczej zorganizowane niż u nas w Polsce, praca jest zupełnie inna, o zarobkach nie wspomnę. Staram się zbierać trochę informacji na ten temat - wygooglałam parę watków na forach farmaceutycznych, ale nie było tam w sumie nic ciekawego. Napiszcie proszę jak z waszego punktu widzenia wygląda tam opieka farmaceutyczna. Na pewno chodzicie do aptek , a wiadomo, że nie ma jak informacje z pierwszej ręki. Interesuje mnie dosłownie wszystko - od wyglądu budynków , przez godziny otwarcia, na wrażeniach apropos obsługi i kwalifikacji skończywszy |
2006-08-28, 20:28 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 5 636
|
Dot.: Apteki w Anglii
Czesc Wild Wind, mieszkam w Londynie od prawie 3 lat, ostatnio ogladalam program w angieskiej telewizji publicznej i bardzo pochlebnie wypowiadano sie na temat farmaceutow z Polski. Co wiecej nie maja tu zbyt wielu wyksztalconych w tym kirunku fachowcow wiec ze znalezieniem pracy nie bedziesz miala problemow. Tutaj apteki to jajczesciej takie tandemy - drogerie z czescia apteczna np. Boots czy Superdrug, ale sa tez mniejsze niezalezne apteki, sa otwarte zazwyczaj od 9 do 5-7 w zaleznosci od dnia. Leki ogolnie dostepne bez recepty leza w niedalekim sasiedztwie kosmetykow roznej masci, osobno za lada pracuja farmaceuci gdzie wydaja leki na recepte i wyrabiaja leki. Obsluga klienta jest tu wszedzie bardzo dobra trudno mi jednak z punktu widzenia wiedzy ocenic tutejszych farmaceutow.
|
2006-08-29, 10:15 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 23
|
Dot.: Apteki w Anglii
aaliyah- dziękuję Ci za odpowiedź
ofert pracy jest rzeczywiście baaaardzo dużo, można wręcz sobie wybrać region, w którym chciałoby się pracować. Ja chcę pojechać chyba tylko na jakiś czas, zarobić na mieszkanie, bo tutaj jak pójdę do pracy, to czeka mnie spłacanie kredytu przez lat -naście. Takie są realia i wbrew temu, co być może niektórzy jeszcze sądzą o farmaceutach, wcale nie jest to tak dobrze płatna praca. Jednak MIESZKAĆ w przyszłości wolałabym w Polsce, wydaje mi się, że za bardzo bym tęskniła za bliskimi. Szukam teraz jakiegoś kontaktu z pracującymi w Anglii polskimi farmaceutami, bo w ciemno jechać na pewno nie chcę. Są firmy, które mi wszystko zorganizują odnośnie pracy i formalności z tym związanych. Jednak chciałabym wiedzieć, jak negocjować swój kontrakt i czy lepiej byłoby pracować w takim molochu drogeryjnym jak opisujesz czy raczej właśnie w takiej małej "tylko aptece". |
2006-08-29, 14:42 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 5 636
|
Dot.: Apteki w Anglii
Wild Wind kiedy tu wyjezdzalismy z mezem to tez mial byc tylko pobyt na 2 lata max, ale teraz juz sobie nie wyobrazamy powrotu do Polski. Tesknota za rodzina oczywiscie jest, no i nie mozna za czesto przyjezdzac do Polski (ograniczony urlop) i to jedna strona medalu. Z drugiej zas strony mysle ze nawet rodzice (a jestem jedynaczka) wola zebysmy byli w Anglii i zyli bezstresowo niz w Polsce walczac o wszystko kazdego dnia. Bo nawet jak wrocisz do Polski i kupisz sobie mieszkanie to pojawia sie pytanie co dalej? Sadze ze trudno byloby sie przestawic na prace za polskie stawki... Jesli ta praca w ogole sie znajdzie...
My z mezem przyjechalismy w ciemno, no moze nie calkiem bo mieszkanie zalatwilam przed wyjazdem, ale szukanie przacy bylo na miejscu. Udalo sie. Wam zycze tego samego! Uwazaj na posrednikow, nie twierdze ze chca cie oszukac, ale za swoje uslugi wezma sobie spory procent z twojej pensji, naklepiej sprobuj wysylac CV bezposrednio do pracodawcow. Nie ma tu wiele formalnosci do zalatwienia, tak na prawde to tylko rejestracja w Home Office, za posrednictwem poczty i rozmowa w sprawie Insurance Number, ale to wszystko dopiero jak znajdziesz prace. Niestety nie znam zadnych polskich farmaceutow, ale jak masz jeszcze jakies pytania to pisz. Pozdrawiam! |
2006-09-01, 22:59 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 136
|
Dot.: Apteki w Anglii
Hej!
Pracuje w aptece w UK od trzech lat.Nie jestem farmaceuta,ale technikiem farmacji.Jesli chodzi o farmaceutow to potrzebuja kazda pare rak,wiec nie powinnas miec problemow.Moja przyjaciolka farmaceutka jest z Wegier i jej angielski jest powiedzmy nie doskonaly,a mimo to miala kilka ofert pracy zanim wybrala najlepsza.Na zarobki raczej nie mozna narzekac, ok.15-20 funtow na godzine.Moze podczas treningu troche mniej.Apteki wygladaja inaczej niz w Polsce,choc ja nie do konca wiem jak to jest w Polsce,bo uczylam sie tutaj i tu zaczelam prace w aptece.Mysle,ze podstawowa roznica jest to,ze tutaj raczej nie robi sie lekow w aptece tylko wysyla sie zlecenie do laboratorium.Moze czasem jakies podstawowe masci,lub mieszanie np.antybiotykow w pudrze z woda.Apteki maja rzeczywiscie bardziej wyglad drogerii niz typowej np.jak w Polsce apteki.Z przodu jest to zwykly sklep,za lada sa leki sprzedawane za wiedza farmaceuty a z tylu przygotowuje sie recepty.Leki moga byc wydawane w zastepczych pudelkach,nie jak w Polsce jedynie orginalnie zapakowane.Tutaj wydaje sie tyle ile lekarz przepisal z malymi wyjatkami.Oprocz farmaceuty i ludzi przygotowujacych recepty,obsluga z przodu sklepu ma nie wielka wiedze na temat lekow,bo czesto sa to np.16-latkowie dorabiajacy sobie w soboty lub w wakacje.Co prawda kazdy musi przejsc specjalny kurs,ale jest on bardzo latwy.Apteki zazwyczaj oferuja serwis pobierania dla klientow recept z przychodni i dostawy lekow do domu.Nie wiem co jeszcze chcesz wiedziec,ale jesli cos jeszcze to pytaj,chetnie odpowie.Pozdrawiam serdecznie. |
2006-09-17, 22:30 | #6 |
Raczkowanie
|
Dot.: Apteki w Anglii
Hej hej. N.K ja również jestem technikiem farm. i ostatnio poważnie zastanawiam się nad wyjazdem z Polski. Napisz coś jeszcze, uwielbiam sluchać o Polakach pracujących za granicą... Szczególnie o zarobkach... Ehh ja pracuję na 1,5 etatu, plus weekendy, jestem wykończona, zakręcona na maksa, czasem zastanawiam się, jak długo tak dam radę. Przede wszystkim za jaką kase?
Slyszalam ze organizowane sa jakies kursy dla farmaceutow. Kursy angielskiego. Z tym ze trzeba zrezygnowac calkiem z pracy bo zajecia trwaja po 8 h dziennie przez 1 rok, po czym oni szukaja pracy dla tej osoby, mieszkanie trzeba znalezc samemu, ale jedzie sie i praca czeka. Zastanawiam sie, czy to ma sens? Wiadomo, ze na takich kursach wiekszy nacisk kladzie sie na "fachowy" jezyk, ale czy warto rezygnowac z pracy? Czy nie lepiej pojsc na jakis zwykly kurs i samemu nauczyc sie angielskiego? Nawet gazet nie moge czytac bo mnie krew zalewa jak nas w tej Polsce traktuja. Te Giertychy Romany i Kaczory Lechy. Wrrr. Chcę wyjechac... I to BARDZO... Czy wlasnie tego chca nasze "władze"? Przeciez coraz wiecej mlodych ludzi ucieka z tego "kraju". I jak tu byc dumnym z Polski? |
2006-09-17, 22:56 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 84
|
Dot.: Apteki w Anglii
Olivia:Chcę wyjechac... I to BARDZO... Czy wlasnie tego chca nasze "władze"? Przeciez coraz wiecej mlodych ludzi ucieka z tego "kraju". I jak tu byc dumnym z Polski?
__________________ Popieram i mam takie same odczucia. Siedze w Anglii i poki Polska sie nie zmieni ja tam wrocic nie chce.. a jak sie zmieni to podejrzewam, ze bedzie juz za pozno.
__________________
Żaden dzień się nie powtórzy, nie ma dwóch podobnych nocy. |
2006-09-18, 12:06 | #8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 23
|
Dot.: Apteki w Anglii
Ale dawno tu nie zaglądałam ;(
Oliva, a gdzie Ty słyszałaś o takich kursach ?? Cały rok ?? Po 8 h ?? To chyba dla ludzi, którzy angielskiego w życiu na oczy nie widzieli. Ja z koleżanką miałam chodzić na taki kurs - języka angielskiego dla farmaceutów. Dodatkowo prowadzili go ludzie, którzy zajmują sie rekrutacją f. do pracy w Anglii i Irlandii. Niestety nie miałam czasu ze względu na pracę mgr (dobrze, że juz mam to za sobą), bo były momenty, że siedziałam na uczelni po 12 h Ale miałam sprawozdania z tych zajęć na bieżąco Kurs zaczął się w styczniu, skończył w czerwcu, czyli w sumie 1 semestr. Jedyne na co nakładany był nacisk to takie "rozmowy z pacjentem", bo tam podobno większy nacisk kładzie się na tzw. opiekę farmaceutyczną. Nie tak jak u nas - dajesz receptę i następny, następny... tylko NAPRAWDĘ jest tak, jak nas uczą na studiach, czyli w aptece pacjenci mogą monitorować swoją cukrzycę, nadciśnienie itp. Ci ludzie, którzy prowadzili kursy mówili, że nie tyle liczy się perfekcja języka, lecz kontakt z pacjentem. Wiadomo, że nie można posługiwać się jedynie komunikatywnym angielskim, ale zwróć uwagę, że jak są jakieś ogłoszenia firm rekrutujących - nie ma nigdzie napisane, że doskonały czy perfekcyjny ang, tylko "dobra znajomość języka angielskiego" Nie wiem na jakim jesteś poziomie językowym, ale moim zdaniem, grunt to się "spodobać" pracodawcy, potem i tak zanim się zacznie pracować, są jeszcze na miejscu chyba ze 3 miesiące kursu przygotowawczego... Mnie to martwi bardziej to, że niektóre firmy wymagają doświadczenia, chyba min. 2 lata.... Nie wszystkie co prawda, no ale muszę się liczyć z tym, że na początku w sumie nie będę "przebierać", tylko wezmę to co dadzą i za tyle ile dadzą.... A siedzieć i zdobywać te doświadczenie jeszcze kilka lat w PL jest bez sensu... I tak niedługo wchodzą nowe kraje do unii i jak UK otworzy dla nich swoje granice, to nie wiadomo czy tych ofert będzie dla nas tak dużo jak teraz ... |
2006-09-18, 20:55 | #9 |
Raczkowanie
|
Dot.: Apteki w Anglii
WildWind ja tylko słyszałam od koleżanki o tych kursach, a ona ma tendencję do przekręcania niestety Mój angielski jest w tym momencie na poziomie raczej średnim powiedziałabym, bo nie miałam styczności z tym językiem od jakichś 3 lat. Kiedyś znałam go na poziomie dobrym. Ale wystarczy sobie poprzypominać pewne rzeczy.
Ja juz swojego TZ zanudzam swoim marudzeniem n.t. wyjazdu za granice :P Bo ja MARZE O TYM !! A szczegolnie teraz, po ostatniej niedzieli kiedy w ciagu 6 godzin otwarcia apteki obsluzylam 156 pacjentow, latalam jak wariatka bo bylam sama i dostalam za to dzisiaj... 50 zlotych. Z niedziele!! Niestety tak mialam placone od poczatku i godzilam sie na to, bo w sumie nie mialam wyjscia, a poza tym wiadomo-wakacje, to ludzi bylo malo, ale teraz? Ludzie wariuja, ja latam jak szalona i dostaje za to 50 zl Podczas gdy w innych aptekach za niedziele placi sie 150 zl. I jak tu sie nie wkurzyc? Jest mi naprawde przykro. Ale juz wymyslilam ze pojde jutro do swojej szefowej i powiem, ze dostalam propozycje pracy w innej aptece za 100 zl za niedziele i jezeli nic sie nie zmieni to ja za niedziele dziekuje, wole popracowac w tamtej aptece chocby kazda niedziele. Troche sie wyzalilam, sorki, ale gdzies komus musze Piszcie dalej dziewczyny! (staram sie nie pisac polskich znakow, bo chyba Wy, dziewczyny zza granicy tez nie macie ich na swoich kompach nie? Sa chyba niewidoczne te ogonki.) Buzka |
2006-09-20, 15:59 | #10 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Chocolate Factory
Wiadomości: 2 761
|
Dot.: Apteki w Anglii
Cytat:
|
|
2006-09-20, 22:37 | #11 |
Raczkowanie
|
Dot.: Apteki w Anglii
Traci może N.K. chodziło o to, że ci 16-latkowie moga pracowac w tej czesci apteki, w ktorej nie sprzedaje sie lekow tylko kosmetyki.
A ja mam jeszcze jedno pytanie. Ponieważ nie mam jeszcze nawet zaczętych studiów (na razie nie ma na to szans bo pracuję na 1,5 etatu), to czy mogłabym studiować za granicą bez żadnych przeszkód? Albo zacząć studia tu a później przenieść się tam? I czy w ogóle bez studiów mam szansę znaleźć jakakolwiek prace? Bo obawiam sie o to. Ale studia i tak zamierzam skonczyc. Ale nie farmacje, o nie! |
2006-09-21, 00:42 | #12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 23
|
Dot.: Apteki w Anglii
|
2006-09-21, 00:51 | #13 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 23
|
Dot.: Apteki w Anglii
Cytat:
A brat Twojego Meza jest Polakiem ? Bo ja wlasnie szukam kontaktu z jakims polskim farmaceuta w UK, ktory sie podzieli swoimi wrazeniami co do pracy tam ... |
|
2006-09-21, 09:59 | #14 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Chocolate Factory
Wiadomości: 2 761
|
Dot.: Apteki w Anglii
OLIVIA z tego co wiem to mozesz studiowac w Anglii a tak wogle to w Anglii nie ma tak jak jest w Polsce ze trzeba skonczyc studia bo jak nie to bedziesz nikim.Ja chociaz urodzilam sie tu to do szkoly pojechalam do Polski bo takie zyczenie bylo mojego taty ktory twierdzil ze w polsce sa o wiele lepsze szkoly niz tu, i teraz wiem ze mial racje, tylko ze w Polsce szkola wiaze sie ze stresem a w Anglii nie, ale mimo wszystko uwazam ze w Anglii lepiej sie przygotowywuje dzieci do zycia niz w Polsce.W Anglii jest system awansow i mile widziane jest doswiadczenie.Pamietam ze w hotelu w ktorym kiedys pracowalam caly szef tego hotelu pracowal roznoszac jedzenie do pokojow, byl ambinty i zaszedl daleko.Wiec nie martw sie tym , bo bez studiow tez znajdziesz prace. WildWind brat mojego meza jest brytyjczykiem.No chyba ze o takich 16 latkow chodzi, to sie zgodze.Tylko ze N.K napisala ze czesto zdarza sie tak ze obsluga nie zna sie na lekach bo sa to 16 latkowie, nie napisala ze pracuja na czesci z kosmetykami.Ale to nie wazne.Nawet nie jestm w stanie polecic Ci jakiegos polskiego farmaceuty bo widze ze sa to przewaznie sami brytyjczycy, szczerze to tylko kilka rzy spotkalam sie z cudzoziemcami w aptece.
|
2006-09-21, 23:50 | #15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Yeovil (in the middle of nowhere;)
Wiadomości: 10
|
Dot.: Apteki w Anglii
witaj ja juz troszke mieszkam w UK i pracuje w szpitalu. szpitale potrzebuja farmaceutow!! oni kontroluja wszystko co lekarz przepisuje, sluza rada i pomoca, zawsze mozna do nich zadzwonic itp. juz nie wiem jak mozna pracowac bez farmaceutow w zasiegu reki!! moze taka praca by ci odpowiadala zamiast apteki?? pozdrawiam
|
2006-09-22, 20:27 | #16 |
Raczkowanie
|
Dot.: Apteki w Anglii
Extra Traci dziękuję za wyczerpującą odpowiedź Jeszcze mam takie pytanie. Może niekoniecznie chciałabym pracować w swoim zawodzie, może to być coś innego, choćby sprzątanie, praca w hotelu, w barze bo za to i tak dostaje się pewnie więcej niż w Polsce. Najbardziej interesują mnie finanse. Więc pytam wprost: Można się dorobić? Nie mówię o fortunie, chodzi o dobry samochód, dom (mieszkanie), i jeszcze żeby starczyło na godne życie? Nie ukrywam, że chcę wyjechać, żeby nie klepać w przyszłości biedy, żeby ŻYĆ a nie zarzynac sie w pracy na 1,5 etatu.
WildWind nie chcę studiowac farmacji, bo juz chyba za pozno... Poza tym i tak bym sie nigdy nie dostala. Zdawalam raz, nie dostalam sie i sie poddalam. Poza tym pasuje mi to, że zarabiam, mam swoje pieniądze, oszczędzam dużo, bo mieszkam z rodzicami, nie wiem czy teraz chciałabym to wszystko rzucić żeby iśc na farmacje. A wiadomo jak tam jest-naprawde ciezko. A na razie zyje marzeniami Pozdrawiam. |
2006-09-22, 22:33 | #17 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Chocolate Factory
Wiadomości: 2 761
|
Dot.: Apteki w Anglii
Tak, raczej da sie wyzyc i odlozyc.Z tego co widze to jakos idzie moim znajomym z Polski, no oczywiscie nie sa to bogacze, ale stac ich na rzeczy ktorych kupic w Polsce bylo ciezko.Jak czsem slysze opowiesci polakow ile to oni zarabiaja to czesm smiac mi sie chce.Nie jest zle to fakt, ale bez przesady z tymi zarobkami.Razem z moja kolezanka z francji pomagamy polakom w roznych sytuacjach, czesto przychodza po pomoc roznego rodzaju.Widzialam duzo ludzi oszukanych i rozczarowanych bo im ktos naopowiadal ze tu takie pieniadze sie zarabia.Mowie Ci tak jest zdecydowanie lepiej i jesli znajdziesz prace, to bedzie Cie stac na wiecej rzeczy niz w Polsce, ale pamietaj Anglia to nie eldorado i nie sluchaj opowiesci o zbyt mocno wygorowanych zarobkach.POWODZENIA!!!! Kiedy masz zamiar jechac i do ktorego miasta??? Pozdrowienia!
|
2006-09-27, 14:46 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 84
|
Dot.: Apteki w Anglii
Wlasnie wrocilam z wakacji Polski i zauwazam ta roznice cenowa. Moim zdaniem w Anglii zdecydowanie szybciej dorobic mozna sie czegokolwiek. Jezeli chodzi o samochod to kupisz juz po 2 miesiecznych zarobkach. Uzywany, ale dobry rocznik. I z tego co wiem, oplaca sie bardziej kupic uzywany na poczatek, bo jest mniejsze ubezpieczenie.
Dom mozna kupic na raty, jezeli pracujesz na stale, masz regularne wplywy i nie zerujesz regularnie swojego konta a zostawiasz taka sume ktora pozwolilaby Ci splacic kredyt. Wiem, bo pytalam sie o kredyty. I nawet przy minimalnej krajowej (angielskiej rzecz jasna) stac Cie na wszelkie duperele, typu kosmetyki ciuchy itd.
__________________
Żaden dzień się nie powtórzy, nie ma dwóch podobnych nocy. |
2006-09-28, 23:22 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 136
|
Dot.: Apteki w Anglii
Droga Traci,oczywiscie chodzilo mi o zarobki farmaceuty,nie technika.Ja mam znacznie nizsze zarobki.Zatrudnianie mlodziezy dotyczy czesci kosmetycznej,(glownie w soboty),o powazne porady prosi sie glownie farmaceute,choc ja uwazam,ze w takim miejscu jak apteka nie powinni pracowac przypadkowi ludzie nawet w soboty.Moze w innych aptekach jest inaczej,ja pracuje juz w trzeciej(pierwsza byla prywatna-jeden wlasciciel) i w kazdej spotkalam to samo.Jesli chodzi o kursy to ja robilam tutaj i zaproponowala mi je moja firma,nie wiem gdzie mozna tutaj tego typu zawod indywidualnie(pewnie collage).Nie wiem czy jest duze zapotrzebowanie na technikow,na pewno najbardziej potrzebuja farmaceutow.Co do zarobkow to moze nie sa najwyzsze,ale ja na prawde nie narzekam.Jestem tutaj z mezem od szesciu lat i nigdy nawet nie pomyslalam o powrocie do kraju.Nikt w Polsce nie dal mi takich mozliwosci i nigdy nie czulam sie tak komfortowo jak tutaj.
Olivia,nie zastanawiaj sie tylko wyjezdzaj,jesli tego pragniesz.Znam kupe Polakow,ktorzy wola tutaj sprzatac,czy pracowac na myjni samochodowej,niz w Polsce zarabiac grosze i zastanawiac sie czy to wszystko ma sens.Mysle,ze zwlaszcza po wejsciu do Unii nasze mozliwosci tutaj sa ogromne,mozemy np.uczyc sie za darmo.Przy niskich zarobkach panstwo doplaca do Twoich kosztow utrzymania i to calkiem spore pieniazki.Tutaj Twoj wysilek jest nagradzany,po dobrze ukonczonym kursie oferuja od razu miejsce pracy.Najwazniejszy jest jezyk,jesli tutaj sobie poradzisz to na pewno znajdziesz satysfakcjonujaca prace za nie zle pieniadze.Pozdrawiam serdecznie. |
2006-09-29, 08:48 | #20 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Chocolate Factory
Wiadomości: 2 761
|
Dot.: Apteki w Anglii
No jesli mowilas o farmaceute to sie zgadzam! Z tymi 16 latkami to tak , ze jak ja bylam w tym wieku to mogli mi zaproponowac tylko prace w jakims sklepie np sporotowym lub markecie nie bylo mowy o aptekach ale zreaszta farmaceuta nigdy mnie jakos nie pociagal.Wogle to pamietam ze te 15 lat temu to bardzo duzo 16 latkow pracowalo a teraz widze ich mniej.Pewnie im sie nie chce, zasilki wola.Pozdrowienia!!!
|
2006-10-10, 13:21 | #21 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 2
|
Dot.: Apteki w Anglii
A ktos studiowal farmacje w UK ? Czy czy istnieje taka mozliwosc, aby wyjechac tam po maturze, zrobic np roczny kurs angielskiego i dopiero wtedy zaczac studiowac ? Czy potrzebny jest mimo wszystko ten certyfikat o znajmosci j.ang, ktory zdaje sie jeszcze w Polsce ?
|
2006-10-10, 17:34 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 5 636
|
Dot.: Apteki w Anglii
Cytat:
Acha i pamietaj ze wszystkie studia, rowniez dzienne, sa platne w UK. |
|
2006-10-11, 11:09 | #23 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 2
|
Dot.: Apteki w Anglii
IELTS mozna zdac w Polsce, slyszalam o nim Tylko kurcze, obawiam sie ze w tak krotkim czasie nie dam rady az na taki poziom podszkolic jezyk, no coz, szkoda. I dzieki za odp
|
2006-10-11, 21:41 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 5 636
|
Dot.: Apteki w Anglii
|
2006-10-11, 23:03 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 166
|
Dot.: Apteki w Anglii
.
Edytowane przez rozdział_zero Czas edycji: 2007-02-28 o 14:30 |
2006-10-16, 13:59 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 136
|
Dot.: Apteki w Anglii
Studia dzienne nie sa juz dla nas platne,bo weszlismy do Unii.Jesli przebywamy tutaj minimum rok to mamy prawo do tgz.Bursaries,pomoc w kosztach zycia i oplata czesnego.Natomiast na pewno mamy prawo do zapomogi -Passport to learn.
|
2006-10-16, 14:01 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 136
|
Dot.: Apteki w Anglii
D-Fructose,mozesz tutaj najpierw isc do Collagu na min.roczny kurs przygotowywawczy i dodatkowo na kurs jezyka.Potem mozesz probowac startowac na Farmacje.Licza sie oceny z matury!
|
2006-10-16, 20:34 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 5 636
|
Dot.: Apteki w Anglii
N.K. nie sadzilam ze sa darmowe , kiedys sie tym interesowalam, i faktycznie dla czlonkow Unii Europejskiej studia byly znacznie tansze, ale o darmowych to ja nie slyszalam? Czy to sprawdzone informacje? Jesli tak, to jakie college/uniwersytety umozliwiaja darmowe studia? Az mi sie wierzyc nie chce...
|
2006-10-17, 22:00 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 166
|
Dot.: Apteki w Anglii
Oceny z matury?
Czyli punkty? Ciekawa jestem jaki jest przelicznik, i co trzeba właściwie zdawać. Np St. Martin's College. Projektowanie mody, ew.stylizacja nigdzie nie mogę znaleźć co trzeba zdawać i czy liczą się oceny ze świadectwa! A o tym, że są darmowe rownież nie słyszałam. Tańsze, ale darmowe? Przecierz nawet brytyjczycy muszą płacić |
2006-10-19, 18:45 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 5 636
|
Dot.: Apteki w Anglii
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Emigrantki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:10.