Antypatyczni ludzie

[Afra86]

Tym razem watek nudnawy trochu

ale zastanawia mnie pewne zjawisko

czasami mam tak, ze kogos znam, i ta osoba nic mi nie zrobila, co wiecej, swoim zachowaniem rozniez mnie nigdy nie odrzucila od siebie, ale jest w tej osobie cos, co mnie drazni

mieliscie kiedys cos takiego, ze mimo ,iz osoba, jest wlasciwie Wam neutralna, to czujecie cos w niej, czego nie lubicie?

a moze to ja jestem jakas zolza

[Aggie125]

Bardzo często, to chyba kwestia nadawania nie na tych samych falach.

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Napisane przez Afra86

czasami mam tak, ze kogos znam, i ta osoba nic mi nie zrobila, co wiecej, swoim zachowaniem rozniez mnie nigdy nie odrzucila od siebie, ale jest w tej osobie cos, co mnie drazni

Mimo że tego w sobie nie lubię, niestety też tak czasem mam.
Na szczęście są to pojedyncze przypadki.
Swoją drogą ciekawe dlaczego tak jest...

[°Alchemia]

Mam tak czasem. Nie wiem czy wynika to z różnic, czy w ogóle nie wynika z czegoś konkretnego, po prostu nieraz ktoś mnie irytuje. Na szczęscie zwykle są to osoby, które widuję rzadko i nie zaprzątam sobie nimi głowy. Jedynie w chwili, gdy ich słucham/widzę zachowanie/ pojawia sie ta chwilowa nutka irytacji, znikająca szybko wraz z osobnikiem owym
Zauważyłam, że niektórzy ludzie tak mają, że robią tzw."złe wrażenie". Dużo rzeczy się na to składa, tembr głosu, sposób mówienia, zachowania, mimika. Nikt oczywiście tego nie rozdrabnia, ale w "odbiorze" wszystkie te cechy tworzą niezbyt "fajną" całość. Mam taką koleżankę. Jest fajną dziewczyną, ale bardzo wiele osób irytuje, bo często jest z czegoś niezadowolona i wyraża to w jakiś taki denerwujący (niektórych) sposób mówienia + nadąsana mina. Tak już ma, nigdy niewiadomo kiedy się ofuczy i o co. Bywa.

[iwONKA595]

ja tez niestety tak mam...i nic na to nie poradze, po prostu ta osoba sposobem bycia tak mnie denerwuje ze meczy mnie przebywanie w jej towarzystwie, dlatego staram sie unikac jak sie da

[Bridget]

Znam takich, oj znam.
Jeden taki osobnik nawet ze mną pracuje

Dziwny człowiek, chyba się z nim nie dogadam (próbowałam). Fale nie te same to raz, dwa to różnica wieku i jakaś taka 'obślizgłość'...sama nie wiem co

Niby nic mi nie zrobił, ale...

[...:::oblabobla:::...]

Często zdarza się, że ludzie mają w sobie to "COŚ" co odstrasza i zniechęca (nie uśmiechają się, nie są empatyczni, nie reagują na żarty, są nadęci, zobojętniali, złośliwi) i często ludzie stronią od nich. Nie dziwię się, bo nikt nie lubi gburów. Ja nazywam takich ludzi "wampirki", bo wysysają z człowieka pozytywną energię. Jak rozmawiam z kimś, kto jest zły na cały świat i krzywi się z każdego powodu i nie wygląda na sympatycznego - dosłownie wszystkiego mi się odechciewa Z resztą nie tylko mi bo prawie zawsze takie osoby spotykają się z ludzką nieżyczliwością..

[zizou]

ja tak mam nazbyt czesto. znaczy ja czesto poznaje i juz nie lubie, bo czlowiek ma w sobie ukryte 'pfsie' czego inni nie zauwazaja a ja jak najbardziej

[ufcio]

ze mną to jest rzadko.
ja nie lubie osob niewyrazistych moze to dlatego, ze jestem zdania, i slyszalam tez o sobie takie opinie, ze MNIE albo sie kocha albo nienawidzi. nie ma nic po srodku.
nie lubię obojętnosci, jesli ktos mnie ani nie rozsmieszyl ani nie skrzywdzil to dla mnie ta osoba jest nie warta uwagi(generalizując oczywiscie), i moze nie ze jej wtedy nie lubie ale bardziej-ignoruję ją.

[anestet-ka]

mam tak bardzo często, natomiast z drugiej strony na to patrząc..
wiem, że ja też jestem przez nieznajomych źle postrzegana, dokładnie jako "wredna, ruda [a więc fałszywa] pewna siebie, wyniosła zołza", parę osób po bliższym poznaniu mi to wyznało

[kochana-plotkara]

Huh, myślałam że tylko ja tak mam
Niektóre osoby to niby mi nic nie zrobiły, ale ten ich sposób bycia...

[orthodox]

To chyba wiekszosc tak ma (jesli nie kazdy).
Czasem wystarczy ze popatrze na kogos i wiem, ze jej/jego nie polubie i nie mam nawet ochoty sie poznawac z ta osoba.
Czasem wystarczy mi tez 5 min rozmowy z osoba zeby stwierdzic, ze rowniez za nia nie przepadam, takie uczucie, jakies pierwsze wrazenie wystarczy zebym nie polubila.
Ale nie przeszkadza mi to.

[kiniaczeq]

Napisane przez Afra86

mieliscie kiedys cos takiego, ze mimo ,iz osoba, jest wlasciwie Wam neutralna, to czujecie cos w niej, czego nie lubicie?

kuuuuuurde..
gdybym ja tak raz tylko miała...

Dzisiaj natrafiam na twoje wątki non stop

[ImpossibleIsNothing]

Chyba każdy tak ma. A szkoda. Bo może przy bliższym poznaniu ta osoba może zyskać w naszych oczach. Są też tacy, którzy wydają się super, a po dłuższym czasie nie można z nimi wytrzymać. I to jest dopiero problem

Hmm różnica charakterów, temperamentów, przyzwyczajeń, zainteresowań. Zdarza się bardzo często .

[Afra86]

kiniaczeq, coz ja poradze


ale sluchajcie mi nie chodzi, o to ,ze ktos jest niemily, nie reaguje na zarty itd
chodzmi i o sytuacje, gdy np. gadamy z kims, i ta osoba dla nas jest mila, ale mimo to, cos nas razi :P

moe faktycznie to "pfsie" i fale chodzi

[zizou]

no to ja tak mam. osoba jest mila, super wszystko a ja jedna z calego towarzycha jestem na nie bo cos mi nie pasi. coz poradze

[untouchable]

mam tak. dziwne to uczucie

Znam taką jedną osobe. Niczym mnie nie wkurzyła, nic nie zrobiła. Jest miła, coś tam powie, nawet żartuje i usmiechnie się, ale jakoś mnie odpycha w taki sposób, że staram się jej unikać jak się da.

Niektórzy mają to coś co ludzi przyciąga a niektórzy mają wręcz odwrotnie. just

[Rena]

Ja tak miewam. Ogolnie moze ktos nic nie zrobil nic zlego, ale intuacja kaze mi miec sie na bacznosci. I wtedy najlepiej posluchac tej intuicji.

[perelka-20]

No rzeczywiście niektórzy mają w sobie to wewnętrzne "fuj" i tyle. I czasem tylko ja je widzę co dziwne. Po prostu widzę kogoś i nie tylko robi na mnie złe pierwsze wrażenie, po prostu co się spotkamy nie mogę oprzeć się myśli, że z tym osobnikiem coś jest nie tak. Myślę, że po prostu chemia nie teges, nic nie poradzisz..

[Sweet_21]

Mogę się wypowiedzieć, gdyż taka sytuacja u mnie jest bardzo..świeża.
Otóż:
Tydzień temu wprowadziła się do Nas dziewczyna.Ucieszyłam się, bo jak dotąd mieszkałam z samymi facetami.Więc sobie myślę, super, w końcu babskie pogaduchy będą.
Taaa, babskie pogaduchy.
Jak dotąd zamieniłam z nią może ze dwa zdania, taka ta dziewczyna rozmowna, że hoho.
Rozumiem, że nie każdy może być niesamowitą gadułą.
Ale ta dziewczyna swoim zachowaniem wzbudza we mnie właśnie antypatię.
Przykład:
Schodzę do kuchni,ona siedzi na schodach, mówię do niej: czemu siedzisz na schodach?, a ona ..nic.Popatrzyła się tylko na mnie, no i poczułam się nieco dziwnie.
Poza tym najlepsze jest to, że zostawia zużyte podpaski w łazience i na dodatek dziwi się czemu faceci się jej dlatego czepiają.
Normalnie fajnie.
Oglądając tv trzyma nogi na ławie.
Właśnie przyszło mi na myśl, że ta dziewczyna jest zwyczajnie niekulturalna.
O kurka wodna, ale ją obgadałam.

[°Alchemia]

Napisane przez Sweet_21

Poza tym najlepsze jest to, że zostawia zużyte podpaski w łazience i na dodatek dziwi się czemu faceci się jej dlatego czepiają.
Normalnie fajnie.

Papierowe zawiniątka czy wersja hard core?


A skąd ona się u was wzięła?

[benito_mruffkolini]

Napisane przez zizou

ja tak mam nazbyt czesto. znaczy ja czesto poznaje i juz nie lubie, bo czlowiek ma w sobie ukryte 'pfsie' czego inni nie zauwazaja a ja jak najbardziej

Napisane przez zizou

no to ja tak mam. osoba jest mila, super wszystko a ja jedna z calego towarzycha jestem na nie bo cos mi nie pasi. coz poradze

ratujesz moje resztki dobrego mniemania o sobie, bo już myślałam, że tylko ja z taką lekkością skreślam ludzi "co mi nie leżą" *
znajomych na siłę nie szukam, więc jak za kimś nie przepadam (i nieważne czy coś mi zrobił czy nie) to albo unikam albo daję b.jasno do zrozumienia, że nie życzę sobie jej towarzystwa (potwór jestem, wiem... )

*albo tylko my się przyznajemy

[Sweet_21]

Napisane przez Alchemia

Papierowe zawiniątka czy wersja hard core?


A skąd ona się u was wzięła?

Bo Nam brakowało do domu jednego człowieka a ona jest znajomą mojego znajomego i tym sposobem ten znajomy ma u mnie przechlapane.
Ta dziewczyna długo u Nas miejsca nie zagrzeje, coś mi się wydaje.

A co do wersji hardcore, pierwszego dnia był zużyty tampon na wannie.W wersji właśnie nie zakrytej
Dobrze, że ja mam pokój ze swoją łazienką.

[benito_mruffkolini]

Napisane przez Sweet_21

Bo Nam brakowało do domu jednego człowieka a ona jest znajomą mojego znajomego i tym sposobem ten znajomy ma u mnie przechlapane.
Ta dziewczyna długo u Nas miejsca nie zagrzeje, coś mi się wydaje.

A co do wersji hardcore, pierwszego dnia był zużyty tampon na wannie.W wersji właśnie nie zakrytej
Dobrze, że ja mam pokój ze swoją łazienką.

ona nie jest niekulturalna, tylko obleśna flejtucha...

wywalcie ją póki czas (póki nie ściągnie Wam do domu jakichś radosnych żyjątek )

[°Alchemia]

Napisane przez Sweet_21

Bo Nam brakowało do domu jednego człowieka a ona jest znajomą mojego znajomego i tym sposobem ten znajomy ma u mnie przechlapane.
Ta dziewczyna długo u Nas miejsca nie zagrzeje, coś mi się wydaje.

A co do wersji hardcore, pierwszego dnia był zużyty tampon na wannie.W wersji właśnie nie zakrytej
Dobrze, że ja mam pokój ze swoją łazienką.

Jak jej nie wstyd. Ohyda (w wannie? Może celowała do nim do odpływu , bleh).
Tak to bywa ze znajomymi znajomych znajomych

[Sweet_21]

Tak właśnie powiedział do niej kolega:
[I]flejtuch[/

[zizou]

Napisane przez Sweet_21

A co do wersji hardcore, pierwszego dnia był zużyty tampon na wannie.W wersji właśnie nie zakrytej
Dobrze, że ja mam pokój ze swoją łazienką.

ooooo fuj!
Sweet, ja to bym ja chyba po takimw stepie na zbity pysk wywalila. bez jaj.

[benito_mruffkolini]

Napisane przez Sweet_21

Tak właśnie powiedział do niej
flejtuch
A ona powiedziała, że jej się nie podoba, że my w domu tak dbamy o czystość

no naprawdę, jacyś dziwni jesteście, myjecie się, sprzątacie swoje wydaliny z oczu innych osób niekoniecznie nimi zainteresowanych...
no bezczelna dziewucha

[Sweet_21]

Wiecie, ja to bym się ze wstydu spaliła, gdyby mi facet zwrócił uwagę co do tego, a ona z uśmiechem na ustach mówi do niego:
A jaki to problem?Przecież można sprzątnąć.
W sensie, że ON to może zrobić.
Szkoda, że mnie przy tym nie było.


Zizou to nie ode mnie zależu do końca.
Niestety.
My powiedzieliśmy właścicielowi jaka jest, a ona ma 5 dni na znalezienie sobie mieszkania.
Myślę, że dziewczyna w ogóle ma jakieś problemy z samą sobą.

[201710120930]

Afra aleś sie wstrzeliła z wątkiem.Jeszcze dziś...o maj got
Mam takiego jednego osobnika w zanadrzu
TOKSYCZNY -to słowo określa go w całości
Ja go tak nie znosze ,ze juz bardziej nie można.
I zadnej naprawdę żadnej kobiecie nie zyczę tak źle żeby się z nim związała.Miałaby przes***