potrzebuję porady

[claymore]

Witam Drogie Wizażanki!
Nie bardzo wiem czy to jest odpowiednie miejsce na ten wątek, ale wydaje mi się ,że tak (?)
Mam problem i postanowiłam się poradzić Was. Otóż: Jestem 2 lata po maturze- uczyłam się w najlepszym liceum w mieście, maturę zdawałam z matematyki, geografii i angielskiego, zdałam dobrze niestety bez rewelacji- wiem ,że mogłam to zrobić lepiej. Studiowałam, a raczej postudiowałam trochę...informatykę. Na politechnice, w moim rodzinnym mieście. dostałam sie bez problemu. Jednak kierunek okazał się nie dla mnie męczyłam się strasznie. Było to takie na siłe strasznie, miałam koszmary w nocy, nie lubiłam tam chodzić- ludzie byli fajni, większosc facetów ale przedmioty, wykładowcy oraz kompletny brak chęci do nauki tego wszystkiego. Olewałam więc po jakimś czasie miałam już nieciekawą sytuację i rzuciłam studia. a troche one mnie;-)
Teraz pracuję- praca jest mało płatna i dość monotonna oraz na jakiś czas tylko (jeszczse 3-4 miesiące). Oczywiście bardzo chciałabym skończyć studia. I wiem, że stać mnie na to. Ale kompletnie nie mogę się zdecydować na kierunek. Boje się ładować znowu w techniczne rzeczy, na których już się raz przejechałam nie interesowały mnie w ogóle. Matematyke lubię i mam ku temu predyspozycje, mam trochę zaległosci ale jest to do uzupelnienia.
Ostatnio zaczęłam się zastanawiać w ogóle nad studiami zaocznymi (rodzice strasznie namawiają na dzienne) i pracą. I zainteresował mnie kierunek KOSMETOLoGIA...Sa normalnie studia lic i mgr. Studia są płatne- ale jeśli chodzi o zaoczne to bez problemu. Od tego roku także jest to pozniej zawod mający uprawnienia medyczne. Ciut nie dermatologia, mnostwo chemii i biologii ( zawsze lubiłam te przedmioty ,nie mam pojecia dlaczego nic nie robilam z tym, zwłaszcza biologię...) Czy któraś z was to studiowała?
I tak chodzi o to,że chce skonczyc coś sensownego ,zeby miec pozniej pracę, bo niestety nie mam czegos co by było moja pasja i powolaniem zyciowym. Po prostu cos sensownego i co mi coś da. Miałam spora przerwe w nauce, odpoczęłam i mam teraz siłe i checi. Poradźcie mi coś....
Zastanawiałam się jeszcze nad: inzynieria srodowiska, pedagogika, administracja(?), może coś jeszcze innego....

[claymore]

nikt nie chce odpowiedzieć nic dziwnego trochę namotałam, echhh. Miałam nadzieje, ze moze ktoras z was studiowała kosmetologie albo moze cos na ten temat wiecej powiedzieć. I jak z pracą później...

[claymore]

ok. w takim razie proszę moderatora o skasowanie mojego watku,dziekuje.

[Carmen24]

Myślę, że nikt Ci nie da odpowiedzi na pytanie co masz w życiu robić. Inżynieria środowiska, pedagogika i administracja to 3 zupełnie inne zawody, nie majace ze sobą za wiele wspólnego Nie znamy Ciebie i nie możemy za Ciebie zdecydować. Ja jestem pedagogiem ( a dokładnie oligofrenopedagogiem). I wiem, że to nie zawód dla każdego. Co do kosmetologii, jeśli Cię to interesuje to myślę, ze to bardzo fajna praca. Znajoma skończyła ten kierunek i bardzo sobie chwaliła. Jest obecnie kierownikiem salonu odnowy biologicznej. Myślę, że sporej rzeszy kobiet odpowiadał by taki zawód Pozdrawiam i życzę trafnych decyzji!

[claymore]

Wiem, że nikt za mnie nie zdecyduje. Ale wiem,że są tu inteligentne babeczki i wiele z Was jest po studiach, pracuje...I myślałam,że coś poradzicie- zwłaszcza po jakim kierunku mam duże szanse na znalezienie jakiejs spoko pracy...Bo kompetnie się już pogubiłam, nie mam czegoś co by mnie jakos bardzo interesowalo (wiem przykre) a wybrać trzeba coś...

Dzięki Ci bardzo Carmen24 za odpowiedź))

[nri]

Napisane przez claymore

Wiem, że nikt za mnie nie zdecyduje. Ale wiem,że są tu inteligentne babeczki i wiele z Was jest po studiach, pracuje...I myślałam,że coś poradzicie- zwłaszcza po jakim kierunku mam duże szanse na znalezienie jakiejs spoko pracy...Bo kompetnie się już pogubiłam, nie mam czegoś co by mnie jakos bardzo interesowalo (wiem przykre) a wybrać trzeba coś...

Nie, nie trzeba. Studia nie zawieraja sie w obowiazkowej edukacji - idzie tam ten, kto chce. Zadne studia nie dadza tobie "spoko pracy" w momencie, gdy kompletnie czyms sie nie interesujesz.

Masz predyspozycje do matmy? Moze matematyka stosowana o specjalnosci finansowej? Ostrzegam jednak, ze tam jest sama matematyka i wielomiesieczne omawianie calek.

Kosmetologia? Zajrzyj na biochemie kosmetyczna - tam wizazanki produkuja wlasne kosmetyki i omawiaja sklady - taka namiastka kosmetologii. Niemniej musialabys zdawac mature z chemii i biologii. Plus - choc ja sama robie sobie kosmetyki, to w zyciu nie poszlabym na ten kierunek.

Odnosze wrazenie, ze nie wiesz czego chcesz od zycia - jesli nie znajdziesz czegos, co interesuje ciebie chociaz w minimalnym stopniu, to kazde studia skonczysz tak, jak te informatyczne.

[claymore]

Ale ja bardzo chcę iść na studia. Odpoczęłam i mam chęć się kształcić, uczyć nowych rzeczy. Wiele rzeczy mnie interesuje, ale nie mam takiej jednej konkretnej, która najbardziej, więc dlatego ciężko mi się zdecydować. A z informatyką to trochę inna bajka...sporo rzeczy się wtedy nałożyło, poza tym przedmioty typu elektrotechnika to nie dla mnie:/

a że wybrać coś trzeba to chodziło mi o to ,że już trzeba się decydować ,bo niedługo papiery trzeba bedzie skladac

dzięki nri za odp

[titina]

Jeżeli lubisz matematykę to może np. finanse i bankowość - przyjemna, dobrze płatna praca, lub ekonomia.

[nri]

Napisane przez claymore

Ale ja bardzo chcę iść na studia. Odpoczęłam i mam chęć się kształcić, uczyć nowych rzeczy. Wiele rzeczy mnie interesuje, ale nie mam takiej jednej konkretnej, która najbardziej, więc dlatego ciężko mi się zdecydować. A z informatyką to trochę inna bajka...sporo rzeczy się wtedy nałożyło, poza tym przedmioty typu elektrotechnika to nie dla mnie:/

a że wybrać coś trzeba to chodziło mi o to ,że już trzeba się decydować ,bo niedługo papiery trzeba bedzie skladac

dzięki nri za odp

Studiuje na politechnice, stad wiem jak wyglada sytuacja. Sama poszlam na (jak sadzilam) wymarzony kierunek, ktory jak sie okazalo kompletnie nie zajmuje sie interesujacymi mnie aspektami i musze wbijac na ITS, gdyz interesujacego mnie kierunku po prostu nie ma. Ale to sie zdarza - im jestesmy starsi tym wiecej poznajemy rzeczy - paradoksalnie robimy sie wtedy bardziej zdecydowani odnosnie naszej zyciowej drogii.

Imo wykorzystaj pozostaly czas na rozwoj zainteresowan - czytaj, rozwijaj zainteresowania, zobacz program wybranych studiow, popytaj studentow i co najwazniejsze - ludzi pracujacych w zawodzie, gdyz nie zawsze interesujaca dziedzina idze w parze z interesujaca praca. Mysle, ze to powinno tobie pomoc w dokonaniu wyboru. Nie spiesz sie - szkoda bys skonczyla jako niespelniony frustrat.

[claymore]

Dziękuję serdecznie za podpowiedzi

[aaliyah]

Napisane przez claymore

Zastanawiałam się jeszcze nad: inzynieria srodowiska, pedagogika, administracja(?), może coś jeszcze innego....

Jesli moge cos doradzic to odradzam inzynierie srodowiska. To bardzo techniczny kierunek i trudny (pisze na podstawie Akademii Rolniczej we Wroclawiu ). Pisalas, ze techniczne kierunki odpadaja

[zwierzun]

Napisane przez aaliyah

Jesli moge cos doradzic to odradzam inzynierie srodowiska. To bardzo techniczny kierunek i trudny (pisze na podstawie Akademii Rolniczej we Wroclawiu ). Pisalas, ze techniczne kierunki odpadaja

zgadzam sie, to trudne studia

maly OT: aaliyah, z tego co pamietam to nie jestes po IS, prawda?

[aaliyah]

Napisane przez zwierzun

zgadzam sie, to trudne studia

maly OT: aaliyah, z tego co pamietam to nie jestes po IS, prawda?

Zgadza sie, nie jestem po IS. Skonczylam ekonomie.

[claymore]

a właśnie, jak z pracą po ekonomii?

[zielonka88]

a ja ze swojej strony odradzam pedagogikę. Pytasz o to, jakie studia dadzą Ci w miar pewną i dobbrze płatną prace- jeżeli chodzi o to, to pedagogika nie zapewni Ci ani tego ani tego. Znaczna większość moich znajomych, którzy wybrali ten kierunek myśli o drugim fakultecie i twierdzi, że po samej ped. z pracą baardzo krucho. Pozdrawiam i życze dobrych wyborow.

[aaliyah]

Napisane przez claymore

a właśnie, jak z pracą po ekonomii?

Z praca u mnie b. dobrze, ale ja nie mieszkam w Polsce i mam wlasna firme

Ale generalnie ekonomie polecam. Bardzo wszechstronny kierunek.

[Ankalime]

myślę, ze z takim podejściem 'bo coś trzeba zrobic' nic nie da Ci 100% satysfakcji.
Jeśli lubisz to co pisałaś to ekonomia, finanse i bankowość, księgowość (?) najbardziej by Ci podchodziła.
i nie oszukujmy się, bo od razu po studiach nikt nie zarabia kokosow.
25 lat i 25 letnie doswiadczenie w pracy w 3 dziedzinach to raczej jest nieosiagalne.

[Rena]

Nie za bardzo wylapalam dlaczego zrezygnowalas ze studiow. Nie chodzilas na zajecia?

I z jednej strony piszesz, ze lubilas kolegow, a z drugiej, ze nie chcialas tam przychodzic - ja tu widze naturalna sprzecznosc.

Bo co innego nudzic sie na zajeciach, a co innego miec zimne poty na sam widok murow uczelni.

Ja tam zawsze uwazalam, ze studia wymagaja odpornosci psychicznej i tego przede wszystkim ucza. A tu bardziej mam wrazenie, ze sie zalamalas emocjonalnie, a nie, ze zabraklo Ci wiedzy.

Wiec co tam sie tak naprawde dzialo? (nie musisz na pisac, sama sobie odpowiedz).

[BeYourself]

Napisane przez claymore

I tak chodzi o to,że chce skonczyc coś sensownego ,zeby miec pozniej pracę, bo niestety nie mam czegos co by było moja pasja i powolaniem zyciowym. Po prostu cos sensownego i co mi coś da. Miałam spora przerwe w nauce, odpoczęłam i mam teraz siłe i checi. Poradźcie mi coś....
Zastanawiałam się jeszcze nad: inzynieria srodowiska, pedagogika, administracja(?), może coś jeszcze innego....

Zmartwię Cię - najbardziej sensowne (pod względem możliwości przyszłej pracy) byłoby skończenie informatyki lub jakiegoś in. ścisłego kierunku. No taka prawda, niestety.
Ale.
Absolutnie Cię do tego nie namawiam - wybierz to, co Cię interesuje, czym się fascynujesz. Uważam, że faktycznie nie ma sensu męczyć się na studiach, których nie lubisz (mimo że są przyszłościowe). Zastanów się głęboko, co byś chciała robić, w czym jesteś dobra. Wyobraź sobie siebie za kilka lat - co chciałabyś wtedy robić, czym się zajmować? Sama musisz podjąć decyzję, nie znamy Ciebie, Twoich możliwości. To, że ktoś powie, że jemu jest fajnie np. po Ekonomii czy Kosmetologii nie znaczy, że Tobie też będzie fajnie.

[claymore]

Dziękuję bardzo serdecznie za wszystkie sugestie i podpowiedzi

Jeszcze nie wiem co zrobię.. Kurczę tamta porażka tak mnie podłamała, że boję się teraz.

[elliah82]

Pedagogike odradzam calkowicie. Znam kilka osob, ktore albo sa na bezrobociu albo zarabiaja 1200netto.
Natomiast kosmetologia...Jedna kumpela poszla na studium 2letnie...a dokladnie na studium kosmetyczne. (w tym samym czasie konczyla pedaogike). Od razu po skonczeniu studium dostala prace w jednym z ekskluzywnych salonow kosmetycznych jako oczywiscie kosmetyczka. Zarabia netto 1800zl + premia ( zalezy ile obsluzy klientow danego dnia. Miesiecznie taka premia wynosi minim. 1000zl. Zaznaczam-ekskluzywny salon. Czyli zarabia okolo 3000zl)

A dyplom z pedagogiki lezy na dnie szuflady...

Tak teraz pomyslalam, ze kosmetologia a kosmetyka to chyba troche sie rózni...