Klasa ESL nauka jezyka USA

**emigrantka2009** · 2009-08-26, 23:43

Witajcie, mam pewne pytanie do Was pytanie:czy uczeszczacie/uczeszczaliscie na kursy,lekcje(bezplatne)je zyka angielskiego jako ESL-English second language?Jakie macie wrazenia?lubicie swoje grupy jezykowe?
A jak oceniacie nauczanie nauczyciela?Ja uczeszczalam na
takie lekcje 4 razy w tyg.po 2,5 godz.,byly tam osoby z roznych
krajow-Pakistan,Azja,Rosja,Iran, Irak itd..Co mnie zdziwilo ze przez
te kilka miesiecy nie nauczylam sie gramatyki

,bylo duzo
mowienia,czytania ale prawie zero gramatyki-ktora przeciez jest
podstawa do wszystkiego,a nauczycielka mi wyjasnila ze"oni w
szkolach tak do tego nie przywiazuja wagi"!
Pozniej z doskoku dawano nam cwiczenia do zrobienia,ludzie nie mieli pomyslu jak sie "za to"zabrac,bo nie mieli odstaw z gramatyki ani nie mieli wytlumaczonych podstawowych czasow w angielskim!
Bywalo tez tak ze pewne osoby wykorzystywaly ta sposobnosc bardziej na kontakty miedzyludzkie, niz
na nauke.Dodatkowo nauczycielka potrafila
wyjsc z klasy na 40 minut,pod pretekstem kserowania czegos tam,a
odnioslam wrazenie ze"szla na latwizne",tak jakby jej sie nie chcialo prowadzic lekcji zwlaszcza pod koniec roku szkolnego.Owszem "starala sie bardziej kiedy pojawialy sie nowe osoby w grupie"Dodam ze zajecia byly bezplatne. Po prostu przyzwyczailam sie do naszej Polskiej solidnosci,pewnego rygoru wyniesionego ze szkol,a tu basta,pelny luz,az za bardzo.A jakie sa wasze wrazenia?
Oczywiscie opinie dziewczyn przebywajacych w UE tez mile widziane.

smv · 2009-08-27, 18:15

a na co ci gramatyka? pamietaj ze jezyk angielski to przefabrykowane cząstki, ktore sa uzywane na codzien i w wielu sytuacach.
Gramatyka nie jest istotna, wazne jest osłuchanie się i jak najwięcej mówic, wazny jest meaning
Gramatyke mozesz pomęczyc sama z podrecznikiem...taki latwy to chyba Murphy... a potem robic cwiczenia z kontekstem zdania...ale i tak uwazam, ze grammar jest mniej istotna...aczkolwiek te podstawy znac nalezy...aczkolwiem 10 czasów w 1 zdanie nie uzyjesz

Pozdrawiam i udanej nauki zycze.

Poza tym metodycy wcale nie powteirdzaja ze te wszelkie kursy czegos uczą typu Speed, Callan...to zadna metoda...

**emigrantka2009** · 2009-08-27, 18:58

naprawde nikt nie ma podobnych doswiadczen do moich?
Nikt nie uczeszczal na tego typu zajecia?

Fresa · 2009-08-28, 12:14

Cytat:

Napisane przez emigrantka2009

Witajcie, mam pewne pytanie do Was pytanie:czy uczeszczacie/uczeszczaliscie na kursy,lekcje(bezplatne)je zyka angielskiego jako ESL-English second language?Jakie macie wrazenia?lubicie swoje grupy jezykowe?
A jak oceniacie nauczanie nauczyciela?Ja uczeszczalam na
takie lekcje 4 razy w tyg.po 2,5 godz.,byly tam osoby z roznych
krajow-Pakistan,Azja,Rosja,Iran, Irak itd..Co mnie zdziwilo ze przez
te kilka miesiecy nie nauczylam sie gramatyki

,bylo duzo
mowienia,czytania ale prawie zero gramatyki-ktora przeciez jest
podstawa do wszystkiego,a nauczycielka mi wyjasnila ze"oni w
szkolach tak do tego nie przywiazuja wagi"!
Pozniej z doskoku dawano nam cwiczenia do zrobienia,ludzie nie mieli pomyslu jak sie "za to"zabrac,bo nie mieli odstaw z gramatyki ani nie mieli wytlumaczonych podstawowych czasow w angielskim!
Bywalo tez tak ze pewne osoby wykorzystywaly ta sposobnosc bardziej na kontakty miedzyludzkie, niz
na nauke.Dodatkowo nauczycielka potrafila
wyjsc z klasy na 40 minut,pod pretekstem kserowania czegos tam,a
odnioslam wrazenie ze"szla na latwizne",tak jakby jej sie nie chcialo prowadzic lekcji zwlaszcza pod koniec roku szkolnego.Owszem "starala sie bardziej kiedy pojawialy sie nowe osoby w grupie"Dodam ze zajecia byly bezplatne. Po prostu przyzwyczailam sie do naszej Polskiej solidnosci,pewnego rygoru wyniesionego ze szkol,a tu basta,pelny luz,az za bardzo.A jakie sa wasze wrazenia?
Oczywiscie opinie dziewczyn przebywajacych w UE tez mile widziane.

Zapisz się na płatny kurs.

Candy Supcio · 2009-08-28, 17:31

Na bezlplatny kurs nie chodzilam,ale na platny tak.Uczylam sie tam tylko przez trzy miesiace-wiedza,ktora nabyla bezcenna.Duzo uczylam sie sama-czytalam gazety,ksiazki po angielsku,sluchalam ludzi i powtarzalam jak papuga.Znajomi nie wierza,ze uczylam sie tak krotko-twierdza,ze swietnie sobie radze.Wiem,ze mam braki,ale nie boje sie mowic,wiem,ze poradze sobie w kazdej sytuacji (mam nadzieje

)
Planuje jednak powrot do szkoly,chcialabym mowic po angielsku tak dobrze jak po polsku ha ha ha

Pewnie troszke mi to zajmie,ale co tamm daaaaamy rade

Pozdrawiam

CzarnyElf · 2009-08-28, 17:32

Ja uczeszczalam na taki kurs przez 1 rok pobytu w Usa.

Chodzilo na niego okolo 7 osob a potem nawet te osoby sie wykruszyly.
Poziom u mnie byl raczej tez niski-wiecej sie nauczylam sama w domu ogladajac duzo filmow z napisami angielskimi i gadajac z Amerykanami.

Pod koniec kursu pisalo sie esej i pamietam ze nauczycielka byla bardzo konserwatywna(stan Illinois- male miasto) bo nakrzyczala na mnie ze nie wypada pisac w eseju to co ja napisalam o Amerykanach(a pisalam prawde bez obrazania).Byl to esej o roznicach kulturowych.
Wytrwalam niecaly rok na tym kursie i jak juz zostaly chyba 2 osoby to przestalam chodzic.Ogolnie bylo to ciekawe doswiadczenie ale wiecej sie nauczylam zaczynajac prace wsrod Amerykanow.

srubka · 2009-08-29, 02:00

Cytat:

Napisane przez emigrantka2009

Witajcie, mam pewne pytanie do Was pytanie:czy uczeszczacie/uczeszczaliscie na kursy,lekcje(bezplatne)je zyka angielskiego jako ESL-English second language?Jakie macie wrazenia?lubicie swoje grupy jezykowe?
A jak oceniacie nauczanie nauczyciela?Ja uczeszczalam na
takie lekcje 4 razy w tyg.po 2,5 godz.,byly tam osoby z roznych
krajow-Pakistan,Azja,Rosja,Iran, Irak itd..Co mnie zdziwilo ze przez
te kilka miesiecy nie nauczylam sie gramatyki

,bylo duzo
mowienia,czytania ale prawie zero gramatyki-ktora przeciez jest
podstawa do wszystkiego,a nauczycielka mi wyjasnila ze"oni w
szkolach tak do tego nie przywiazuja wagi"!
Pozniej z doskoku dawano nam cwiczenia do zrobienia,ludzie nie mieli pomyslu jak sie "za to"zabrac,bo nie mieli odstaw z gramatyki ani nie mieli wytlumaczonych podstawowych czasow w angielskim!
Bywalo tez tak ze pewne osoby wykorzystywaly ta sposobnosc bardziej na kontakty miedzyludzkie, niz
na nauke.Dodatkowo nauczycielka potrafila
wyjsc z klasy na 40 minut,pod pretekstem kserowania czegos tam,a
odnioslam wrazenie ze"szla na latwizne",tak jakby jej sie nie chcialo prowadzic lekcji zwlaszcza pod koniec roku szkolnego.Owszem "starala sie bardziej kiedy pojawialy sie nowe osoby w grupie"Dodam ze zajecia byly bezplatne. Po prostu przyzwyczailam sie do naszej Polskiej solidnosci,pewnego rygoru wyniesionego ze szkol,a tu basta,pelny luz,az za bardzo.A jakie sa wasze wrazenia?
Oczywiscie opinie dziewczyn przebywajacych w UE tez mile widziane.

zapisz sie na platny, chociaz moj TZ chodzi na bezplatny i jest na prawde ok, ale to zalezy od tego kto to organizuje, a u mnie w miescie lubia miec wszystko zrobione na tip-top wiec i poziom wszystkich uslug jest wysoki.
Natomiast ja chodzilam/chodze na platny ESL (niestety musze i to nie wcale ze wzgledu na moj angielski) i co powiem? mam i gramatyke, gadanie, czytanie, wszystko, ale co mi z tego jak przychodza tam rozni ludzie, z ktorymi nie zawsze sie mozna dogadac, mialam tylko 2 nauczycieli na prawde super, reszta to sie chyba minela z powolaniem i szczerze, patrze zeby to rzucic w cholere bo tylko trace kupe kasy na to, a angielskiego to sie tak na prawde nauczylam poprzez rozmowe z Amerykanami.

Cytat:

Napisane przez smv

a na co ci gramatyka? pamietaj ze jezyk angielski to przefabrykowane cząstki, ktore sa uzywane na codzien i w wielu sytuacach.
Gramatyka nie jest istotna, wazne jest osłuchanie się i jak najwięcej mówic, wazny jest meaning
Gramatyke mozesz pomęczyc sama z podrecznikiem...taki latwy to chyba Murphy... a potem robic cwiczenia z kontekstem zdania...ale i tak uwazam, ze grammar jest mniej istotna...aczkolwiek te podstawy znac nalezy...aczkolwiem 10 czasów w 1 zdanie nie uzyjesz

Pozdrawiam i udanej nauki zycze.

Poza tym metodycy wcale nie powteirdzaja ze te wszelkie kursy czegos uczą typu Speed, Callan...to zadna metoda...

na co gramatyka?

owszem nie potrzebujesz jej, jesli chcesz gadac pozniej tak ladnie jak Polacy w Polsce, ze powie "przyszlem, poszlem" etc. gramatyka jest potrzebna i to bardzo, chociazby po niej widac czy ktos zna angielski od Polakow za granica czy umie cos wiecej.
Nie zawsze gramatyki nauczyc sie dobrze z ksiazek, wiele jest takich wyjatkow w gramatyce, ze dobrze miec dostep do nauczyciela, ktory ci to wyjasni.

**emigrantka2009** · 2009-08-29, 02:00

dziekuje za odp.ktos jeszcze ma cos do dania od siebie?

Dziekuje ci Srubka,mnie to najbardziej wkurzalo jak pojawili sie "nowi"w klasie,pochodzili pare razy i rzucali,a nauczycielka zaniedbywala reszte bo poswiecala im wiecej czasu niz reszcie bo nowi,co dziwne wiekszosc tych osob miala angielski jako jezyk wykladowy na studiach,szkole sredniej.

**emigrantka2009** · 2009-09-07, 19:40

moze ktos jeszcze podzieli sie swoimi doswiadczeniami?serdeczni e zapraszam do rozmowy

2009-08-26, 23:43	#1
emigrantka2009 BAN stały Zarejestrowany: 2009-08 Lokalizacja: USA Wiadomości: 89	Klasa ESL nauka jezyka USA Witajcie, mam pewne pytanie do Was pytanie:czy uczeszczacie/uczeszczaliscie na kursy,lekcje(bezplatne)je zyka angielskiego jako ESL-English second language?Jakie macie wrazenia?lubicie swoje grupy jezykowe? A jak oceniacie nauczanie nauczyciela?Ja uczeszczalam na takie lekcje 4 razy w tyg.po 2,5 godz.,byly tam osoby z roznych krajow-Pakistan,Azja,Rosja,Iran, Irak itd..Co mnie zdziwilo ze przez te kilka miesiecy nie nauczylam sie gramatyki,bylo duzo mowienia,czytania ale prawie zero gramatyki-ktora przeciez jest podstawa do wszystkiego,a nauczycielka mi wyjasnila ze"oni w szkolach tak do tego nie przywiazuja wagi"! Pozniej z doskoku dawano nam cwiczenia do zrobienia,ludzie nie mieli pomyslu jak sie "za to"zabrac,bo nie mieli odstaw z gramatyki ani nie mieli wytlumaczonych podstawowych czasow w angielskim! Bywalo tez tak ze pewne osoby wykorzystywaly ta sposobnosc bardziej na kontakty miedzyludzkie, niz na nauke.Dodatkowo nauczycielka potrafila wyjsc z klasy na 40 minut,pod pretekstem kserowania czegos tam,a odnioslam wrazenie ze"szla na latwizne",tak jakby jej sie nie chcialo prowadzic lekcji zwlaszcza pod koniec roku szkolnego.Owszem "starala sie bardziej kiedy pojawialy sie nowe osoby w grupie"Dodam ze zajecia byly bezplatne. Po prostu przyzwyczailam sie do naszej Polskiej solidnosci,pewnego rygoru wyniesionego ze szkol,a tu basta,pelny luz,az za bardzo.A jakie sa wasze wrazenia? Oczywiscie opinie dziewczyn przebywajacych w UE tez mile widziane. Edytowane przez emigrantka2009 Czas edycji: 2009-08-27 o 01:45 Powód: poprawka

2009-08-27, 18:15	#2
smv Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-04 Wiadomości: 5 494	Dot.: Klasa ESL nauka jezyka USA a na co ci gramatyka? pamietaj ze jezyk angielski to przefabrykowane cząstki, ktore sa uzywane na codzien i w wielu sytuacach. Gramatyka nie jest istotna, wazne jest osłuchanie się i jak najwięcej mówic, wazny jest meaning Gramatyke mozesz pomęczyc sama z podrecznikiem...taki latwy to chyba Murphy... a potem robic cwiczenia z kontekstem zdania...ale i tak uwazam, ze grammar jest mniej istotna...aczkolwiek te podstawy znac nalezy...aczkolwiem 10 czasów w 1 zdanie nie uzyjesz Pozdrawiam i udanej nauki zycze. Poza tym metodycy wcale nie powteirdzaja ze te wszelkie kursy czegos uczą typu Speed, Callan...to zadna metoda... __________________ 38/40 Szymuś- mój skarbek <3 Edytowane przez smv Czas edycji: 2009-08-27 o 18:18

2009-08-27, 18:58	#3
emigrantka2009 BAN stały Zarejestrowany: 2009-08 Lokalizacja: USA Wiadomości: 89	Dot.: Klasa ESL nauka jezyka USA naprawde nikt nie ma podobnych doswiadczen do moich? Nikt nie uczeszczal na tego typu zajecia?

2009-08-28, 17:31	#5
Candy Supcio Zadomowienie Zarejestrowany: 2006-06 Lokalizacja: Z miasta grzechu,rozpusty...i biznesu:):):) Wiadomości: 1 015	Dot.: Klasa ESL nauka jezyka USA Na bezlplatny kurs nie chodzilam,ale na platny tak.Uczylam sie tam tylko przez trzy miesiace-wiedza,ktora nabyla bezcenna.Duzo uczylam sie sama-czytalam gazety,ksiazki po angielsku,sluchalam ludzi i powtarzalam jak papuga.Znajomi nie wierza,ze uczylam sie tak krotko-twierdza,ze swietnie sobie radze.Wiem,ze mam braki,ale nie boje sie mowic,wiem,ze poradze sobie w kazdej sytuacji (mam nadzieje) Planuje jednak powrot do szkoly,chcialabym mowic po angielsku tak dobrze jak po polsku ha ha haPewnie troszke mi to zajmie,ale co tamm daaaaamy radePozdrawiam

2009-08-28, 17:32	#6
CzarnyElf Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-05 Lokalizacja: USA Wiadomości: 12 792	Dot.: Klasa ESL nauka jezyka USA Ja uczeszczalam na taki kurs przez 1 rok pobytu w Usa. Chodzilo na niego okolo 7 osob a potem nawet te osoby sie wykruszyly. Poziom u mnie byl raczej tez niski-wiecej sie nauczylam sama w domu ogladajac duzo filmow z napisami angielskimi i gadajac z Amerykanami. Pod koniec kursu pisalo sie esej i pamietam ze nauczycielka byla bardzo konserwatywna(stan Illinois- male miasto) bo nakrzyczala na mnie ze nie wypada pisac w eseju to co ja napisalam o Amerykanach(a pisalam prawde bez obrazania).Byl to esej o roznicach kulturowych. Wytrwalam niecaly rok na tym kursie i jak juz zostaly chyba 2 osoby to przestalam chodzic.Ogolnie bylo to ciekawe doswiadczenie ale wiecej sie nauczylam zaczynajac prace wsrod Amerykanow. Edytowane przez CzarnyElf Czas edycji: 2009-08-28 o 17:34

2009-08-29, 02:00	#8
emigrantka2009 BAN stały Zarejestrowany: 2009-08 Lokalizacja: USA Wiadomości: 89	Dot.: Klasa ESL nauka jezyka USA dziekuje za odp.ktos jeszcze ma cos do dania od siebie?Dziekuje ci Srubka,mnie to najbardziej wkurzalo jak pojawili sie "nowi"w klasie,pochodzili pare razy i rzucali,a nauczycielka zaniedbywala reszte bo poswiecala im wiecej czasu niz reszcie bo nowi,co dziwne wiekszosc tych osob miala angielski jako jezyk wykladowy na studiach,szkole sredniej. Edytowane przez emigrantka2009 Czas edycji: 2009-08-29 o 02:04

2009-09-07, 19:40	#9
emigrantka2009 BAN stały Zarejestrowany: 2009-08 Lokalizacja: USA Wiadomości: 89	Dot.: Klasa ESL nauka jezyka USA moze ktos jeszcze podzieli sie swoimi doswiadczeniami?serdeczni e zapraszam do rozmowy

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)