czy jest jeszcze szansa? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-12-03, 13:00   #1
ozeo
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 11
Unhappy

czy jest jeszcze szansa?


witam,
Czytam nieraz sama o roznych problemach tu na forum, raczej się nie udzielam, ale teraz sama potrzebuję rady, bo nie wiem już co robić.

Chodzi o mojego tz, który z jednej strony mówi, że kocha mnie najmocniej na świecie i jest w stanie zrobić dla mnie wszystko, z drugiej z kolei ma problem sam ze sobą albo z alkoholem. Oboje zblizamy się do 30, więc i związek jest dość poważny. Mieszkamy razem od dwoch lat, planowalismy wspolna przyszłośc...
Wiadomo, że czasem jest lepiej, czasem gorzej, jak to w życiu, ale niestety jedna rzecz nie daje mi spokoju i nie wiem, co jeszcze mogę zrobić, żeby pomoc tż. Jest kochany i w zasadzie jesteśmy w stanie wszystkie kłopoty jakos rozwiazac, ale mój tż czasami zachowuje się jak nastolatek przed dojrzewaniem i potrafi wyjść z kumplami na piwo i wrócic następnego dnia dopiero. Oczywiscie nie ma z nim kontaktu, bo wylacza wtedy telefon. Takie sytuacje zdarzaja sie co jakis czas, myślałam, że to problem z alkoholem, on twierdzi, że nie. Po którymś takim razie, zagroziłam, że się wyprowadzę, jęśli on nie zacznie się leczyć. Zaczal terapie kilka miesiecy temu, chodzi raz w tygodniu na spotkania. Mowil, że duzo mu to daje, że zmienił podejście do wielu rzeczy. I fakt, przyznaję, że nie znikal w tym czasie na cale noce. Ale wczoraj sluchajcie policja go przyprowadzila do domu w takim stanie, że lepiej nie mówic. Nie bylo sensu z nim rozmawiac, dopiero dziś mnie to czeka po powrocie do domu. Tylko że ja kompletnie nie wiem, co mu powiedziec. Wszelkie groźby i prośby już były i jak widać malo to dało. Nie wiem, co mogę zrobić? Oczywiście nie wyobrażam sobie życia bez niego, ale jakim kosztem mam z nim być? Co będzie, jak będziemy mieli dzieci? Jestem naiwna? Powinnam go po prostu wyrzucić albo sama uciec?
Poradźcie, bo ja już nie wiem, co mam myśleć.
Wiem, żę dzisiejsza rozmowa to będzie znowu masa obietnic i ciagle powtarzanie, jak on mnie kocha i że nie ma go beze mnie. potem kilka cichych dni i potem powoli wszystko wroci do normy, aż znowu coś sie stanie.
mam nadzieje, ze ktoś doczyta do końca. Przepraszam za przydługi post
ozeo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 13:12   #2
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
Dot.: czy jest jeszcze szansa?

Ale o co Ci chodzi?
Doskonale wiesz, co powinnaś zrobić, ale tego nie zrobisz, więc się męcz.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 13:15   #3
ozeo
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 11
Dot.: czy jest jeszcze szansa?

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
Ale o co Ci chodzi?
Doskonale wiesz, co powinnaś zrobić, ale tego nie zrobisz, więc się męcz.
dzięki
gdybym była taka pewna, to bym to pewnie zrobiła. Nie zależy mi na tym, zeby skonczyc ten zwiazek tylko na tym, zeby go ratować. nie jestem pewna, czy mam po co, czy to sie zmieni i co mam robic. Dlatego ten wątek.
Dziekuje w każdym razie za wypowiedź
ozeo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 13:33   #4
aldenea
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 876
Dot.: czy jest jeszcze szansa?

Cytat:
Napisane przez ozeo Pokaż wiadomość
dzięki
gdybym była taka pewna, to bym to pewnie zrobiła. Nie zależy mi na tym, zeby skonczyc ten zwiazek tylko na tym, zeby go ratować. nie jestem pewna, czy mam po co, czy to sie zmieni i co mam robic. Dlatego ten wątek.
Dziekuje w każdym razie za wypowiedź
mówiłaś mu, że jak tak dalej sie będzie zachowywał to się wyprowadzisz to to zrób. tak na kilka dni, żeby zobaczyć czy on cie w tedy potraktuje poważnie. będzie prosił, chodził w tedy się zastanowisz.
a tak btw - on FAKTYCZNIE chodzi na tą terapie czy to tylko taka wymyślona terapia przez niego?
__________________
mam niską tolerancję na łańcuszki szczęścia i na linki do konkursów, proszę nie wysyłaj mi ich.

!szukam podręczników do nauki esperanto.
aldenea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 13:33   #5
KiNgUsIa_86
Raczkowanie
 
Avatar KiNgUsIa_86
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 150
Dot.: czy jest jeszcze szansa?

Wydaje mi się, że powinnaś podjąć jakieś drastyczne kroki, które wstrząsnęłyby Twoim TŻ. Jeżeli nie bierzesz pod uwagę rozstania, to proponuję chociaż mały "odpoczynek". Zamieszkajcie na jakiś czas osobno i wszystko przemyślcie na spokojnie- Ty i on. Oczywiście masz rację, że takiej osobie należy pomóc, a nie zostawiać z problemem, jednak nie pakuj się z coś, z czego potem może nigdy nie wyjdziesz. Nie macie jeszcze ślubu, więc masz czas na zastanowienie, czy tak ma wyglądać Twoje życie. I nie traktuj tego jak ucieczki- z tego co piszesz wynika, że już dużo zrobiłaś w tym kierunku, aby TŻ wyciągnąć z nałogu, ale jeżeli on sam nie będzie chciał to naprawdę nikt mu nie pomoże. Przedstaw mu jasno, jak sprawa wygląda- powiedz, że na jakiś czas powinniście się rozstać, aby mieć czas na przemyślenie tego wszystkiego. Że musisz się w spokoju zastanowić, co z tym fantem zrobić. Myślę, że Twój TŻ powinien wiedzieć, że bierzesz pod uwagę rozstanie (nawet jeżeli to nieprawda)- być może taki zimny prysznic go trochę ocuci.
Uważam, że w tym przypadku masz pełne prawo do tego, aby być trochę egoistyczną i samolubną, bez jakichkolwiek wyrzutów sumienia.
Życzę powodzenia i napisz jak sprawa się rozwinęła.
__________________
<... Kobieta powinna wiedzieć, jak daleko może iść za daleko... >
KiNgUsIa_86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 13:35   #6
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: czy jest jeszcze szansa?

Niestety proste to nie bedzie ale musisz zastosowac terapie wstrzasowa, bo jesli obiecuje i nic sobie z tego nie robi to juz raczej sie nie zmieni, a Tobie z czasem bedzie jeszcze ciezej odejsc. Wywal go z domu, daj mu ultimatum albo butelka albo ty. Jezeli sie otrzasnie to dobrze, jezeli nie to bynajmniej bedziesz wiedziala na czym stalas...
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 13:38   #7
Lea_
Wtajemniczenie
 
Avatar Lea_
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 984
Dot.: czy jest jeszcze szansa?

Jak sie kogos kocha to sie stara go wspierac a nie przy powazniejszym problemie brac nogi za pas i uciekac.
Ja rozumiem, jezeli jest to zaawansowany alkoholizm, ktorego czlowiek nie chce leczyc ale z Twoim TZ-tem , wydaje mi sie, nie jest jeszcze tak zle. Porozmawiaj z nim, namow na terapie, badz przy nim ( oczywiscie nie mimo wszystko) bo jezeli on chce sie leczyc to bedzie Ciebie potrzebowal.
Lea_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-12-03, 13:46   #8
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
Dot.: czy jest jeszcze szansa?

Cytat:
Napisane przez KiNgUsIa_86 Pokaż wiadomość
Oczywiście masz rację, że takiej osobie należy pomóc, a nie zostawiać z problemem, jednak nie pakuj się z coś, z czego potem może nigdy nie wyjdziesz. Nie macie jeszcze ślubu, więc masz czas na zastanowienie, czy tak ma wyglądać Twoje życie. I nie traktuj tego jak ucieczki- z tego co piszesz wynika, że już dużo zrobiłaś w tym kierunku, aby TŻ wyciągnąć z nałogu, ale jeżeli on sam nie będzie chciał to naprawdę nikt mu nie pomoże.
Otóż to.
Cytat:
Napisane przez Lea_ Pokaż wiadomość
Jak sie kogos kocha to sie stara go wspierac a nie przy powazniejszym problemie brac nogi za pas i uciekac.
Ja rozumiem, jezeli jest to zaawansowany alkoholizm, ktorego czlowiek nie chce leczyc ale z Twoim TZ-tem , wydaje mi sie, nie jest jeszcze tak zle.
Znika na całą noc żeby chlać z kolegami i wyłącza telefon, po czym policja go przyprowadza do domu - to nie jest źle ? To co, autorka wątku ma czekać na to, żeby ją zlał, żeby przepuszczał wszystkie pieniądze na alkohol itd.?
Cytat:
Porozmawiaj z nim, namow na terapie, badz przy nim ( oczywiscie nie mimo wszystko) bo jezeli on chce sie leczyc to bedzie Ciebie potrzebowal.
No przecież podobno chodził rok na terapię i to nie pomogło.

Rozumiem małżeństwo. Ale dziewczyna wolna jak konik polny. Tyle, że z tego co pisze jak widać jeszcze się Łudzi, że "on się na pewno zmieni", albo "po ślubie się zmieni", poza tym 30 na karku, ciotki powiedzą, że stara panna, że wstyd bez chłopa, bo ja wiadomo "każdy facet się musi czasem napić ha ha ha" itp.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.

Edytowane przez szugarbejb
Czas edycji: 2009-12-03 o 13:47
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 13:46   #9
lachryma
Zakorzenienie
 
Avatar lachryma
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 6 025
Dot.: czy jest jeszcze szansa?

Cytat:
Napisane przez ozeo Pokaż wiadomość
Wiem, żę dzisiejsza rozmowa to będzie znowu masa obietnic i ciagle powtarzanie, jak on mnie kocha i że nie ma go beze mnie. potem kilka cichych dni i potem powoli wszystko wroci do normy, aż znowu coś sie stanie.
błędne koło.
nie wierz w obietnice. i na razie odłóż plany na przyszłość na bok, bo z alkoholikiem to daleko nie zajdziesz.
wóz albo przewóz. nie daj się nabrać na słowa; jak nie będzie widocznego działania w dobrą stronę to pożegnałabym tego pana.
__________________
"nie człowieka kocham mniej, lecz naturę bardziej"
lachryma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 13:48   #10
ozeo
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 11
Dot.: czy jest jeszcze szansa?

Cytat:
Napisane przez aldenea Pokaż wiadomość
mówiłaś mu, że jak tak dalej sie będzie zachowywał to się wyprowadzisz to to zrób. tak na kilka dni, żeby zobaczyć czy on cie w tedy potraktuje poważnie. będzie prosił, chodził w tedy się zastanowisz.
a tak btw - on FAKTYCZNIE chodzi na tą terapie czy to tylko taka wymyślona terapia przez niego?
chodzi faktycznie, mówil nawet, że prowadzący tą terapie sugerowal, ze powinnismy tez pojawic sie razem. Zgodzilam sie oczywiscie, ale mialo to nastapi pozniej. Na razie "pracuja" samo

Cytat:
Napisane przez Lea_ Pokaż wiadomość
Jak sie kogos kocha to sie stara go wspierac a nie przy powazniejszym problemie brac nogi za pas i uciekac.
Ja rozumiem, jezeli jest to zaawansowany alkoholizm, ktorego czlowiek nie chce leczyc ale z Twoim TZ-tem , wydaje mi sie, nie jest jeszcze tak zle. Porozmawiaj z nim, namow na terapie, badz przy nim ( oczywiscie nie mimo wszystko) bo jezeli on chce sie leczyc to bedzie Ciebie potrzebowal.
Ja też tak myśle, dlatego postanowilam zapytac. Moze ktoś ma podobny problem. Ja też mysle, ze to nie jest ewidentny alkoholizm, ale jakis problem jest, chodzi juz na terapie, ale okazuje sie, że to nie tak hop siup.


dziewczyny dzięki za wypowiedzi
ja po prostu sie miotam, bo ta ewentualna wyprowadzka nie jest latwa z wielu innych powodow logistycznych. Oboje pochodzimy z innych miast niz to, w którym mieszkamy. Prawda jest tez taka, ze nie bedzie stac ani mnie ani jego na wynajecie sobie osobnych mieszkań.
Nie chce oczywiście, żeby jedynie kasa była powodem, dal ktorego razem mieszkamy czy tez nie.
Ja nie wiem, co innego jeszcze mam zaproponowac, jakie jest jeszcze inne wyjscie.
Strasznie sie boje dzisiejszego popoludnia
ozeo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 13:55   #11
aldenea
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 876
Dot.: czy jest jeszcze szansa?

Cytat:
Napisane przez ozeo Pokaż wiadomość
dziewczyny dzięki za wypowiedzi
ja po prostu sie miotam, bo ta ewentualna wyprowadzka nie jest latwa z wielu innych powodow logistycznych. Oboje pochodzimy z innych miast niz to, w którym mieszkamy. Prawda jest tez taka, ze nie bedzie stac ani mnie ani jego na wynajecie sobie osobnych mieszkań.
Nie chce oczywiście, żeby jedynie kasa była powodem, dal ktorego razem mieszkamy czy tez nie.
Ja nie wiem, co innego jeszcze mam zaproponowac, jakie jest jeszcze inne wyjscie.
Strasznie sie boje dzisiejszego popoludnia
a kto tu mówi żeby od razu coś wynajmować, nie możesz albo ty, albo on sie wynieść do koleżanki/kolegi? a potem sie pomyśli co dalej, tak żeby odpocząć od siebie na pare dni
__________________
mam niską tolerancję na łańcuszki szczęścia i na linki do konkursów, proszę nie wysyłaj mi ich.

!szukam podręczników do nauki esperanto.
aldenea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-12-03, 13:55   #12
ozeo
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 11
Dot.: czy jest jeszcze szansa?

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
Otóż to.
Znika na całą noc żeby chlać z kolegami i wyłącza telefon, po czym policja go przyprowadza do domu - to nie jest źle ? To co, autorka wątku ma czekać na to, żeby ją zlał, żeby przepuszczał wszystkie pieniądze na alkohol itd.?
No przecież podobno chodził rok na terapię i to nie pomogło.

Rozumiem małżeństwo. Ale dziewczyna wolna jak konik polny. Tyle, że z tego co pisze jak widać jeszcze się Łudzi, że "on się na pewno zmieni", albo "po ślubie się zmieni", poza tym 30 na karku, ciotki powiedzą, że stara panna, że wstyd bez chłopa, bo ja wiadomo "każdy facet się musi czasem napić ha ha ha" itp.
znikał na cale noce, szedl do kolegow - to prawda. Od kilku miesiecy sie to nie zdarzyło. Wczoraj za to wrocil wlasnie w towarzystwie eskorty policji, byla moze 21. Wcześniej byl normalnie w pracy do 16.
To nie jest normalne, jasna sprawa, ja się nie ludzę, że się zmieni po slubie. Na dzien dzisiejszy slub nawet w grę nie wchodzi z mojego punktu widzenia.
Zdanie ciotek mnie nie interesuje, staropanienstwa tez się nie boję. Sugar zrozum, ze ja go kocham, chce pomoc jemu i sobie. Zdarzaja sie przeciez przypadki wyleczenia nawet z ciezko zaawansowanych uzależnien. On twierdzi, ze chce. I ja szukam tego typu mozliwosći, liczę, że ktos moze mi cos w tej sprawie doradzic. W tym przypadku wydaje mi sie, ze slub raczej nie przesadza i niczego nie zmienia. Nie jestem wolna jak konik polny, tak jak napisalas. Jestem zaangazowana, wiec szukam innych wyjsc niz ucieczka, ktora oznaczalaby ostateczność. A może to już własnie czas na to? nie wiem
ozeo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 13:59   #13
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
Dot.: czy jest jeszcze szansa?

Cytat:
Napisane przez ozeo Pokaż wiadomość
c
Ja też mysle, ze to nie jest ewidentny alkoholizm, ale jakis problem jest, chodzi juz na terapie, ale okazuje sie, że to nie tak hop siup.
Jasne. Usprawiedliwiaj i siebie, i jego. To JEST alkoholizm.
Jest wątek o dzieciach DDA, zajrzyj tam, poczytaj historie.

A Ty w ogóle wiesz co on robi w te noce, kiedy idzie chlać i wyłącza telefon ? Może zalicza jedną panienkę po drugiej, i może hodujesz już kilka pięknych chorób wenerycznych, że nie wspomnę o HIV?

Nie pojmuję jak można tak o siebie nie dbać.

Cytat:
ja po prostu sie miotam, bo ta ewentualna wyprowadzka nie jest latwa z wielu innych powodow logistycznych. Oboje pochodzimy z innych miast niz to, w którym mieszkamy. Prawda jest tez taka, ze nie bedzie stac ani mnie ani jego na wynajecie sobie osobnych mieszkań.
A tak, no to standard.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.

Edytowane przez szugarbejb
Czas edycji: 2009-12-03 o 14:00
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 14:01   #14
miskowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 499
Dot.: czy jest jeszcze szansa?

mam trochę podobny problem.
Na początku myślałam, że mój tż ma problem z alkoholem, ale wyszło na to, że łatwo ulega złym wpływom, że potrafił zabalować i zniknąć tylko dlatego, że ktoś go do tego namawiał a bał się odmówić, bo myślał, że jego "pseudokoledzy" posądzą go o pantoflarstwo.
Od dwóch miesięcy chodzi na terapię, póki co, jest spokój odpukać. Liczę, że chce sobie z tym poradzić i wierzę, że mu się uda.
Tobie też tego życzę.
Myślę, że powinnaś iść z nim na tą terapię i spróbować się dowiedzieć od kogoś kompetentnego na czym stoisz.
Trzymaj się
miskowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 14:02   #15
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: czy jest jeszcze szansa?

Wybacz, ale jak bedziesz sie z nim tak piescila to na pewno nic sie nie zmieni.
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 14:02   #16
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
Dot.: czy jest jeszcze szansa?

Cytat:
Napisane przez ozeo Pokaż wiadomość
Sugar zrozum, ze ja go kocham, chce pomoc jemu i sobie. Zdarzaja sie przeciez przypadki wyleczenia nawet z ciezko zaawansowanych uzależnien. On twierdzi, ze chce. I ja szukam tego typu mozliwosći, liczę, że ktos moze mi cos w tej sprawie doradzic.
Gdybyś jednak poszła z Twoim TŻ na terapię, dowiedzialayś się, że takich wypadkach jedyną formą pomocy wam obojgu jest Twoja wyprowadzka i calkowite zerwanie kontaktów. Terapia wstrząsowa.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 14:05   #17
ozeo
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 11
Dot.: czy jest jeszcze szansa?

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
Jasne. Usprawiedliwiaj i siebie, i jego. To JEST alkoholizm.
Jest wątek o dzieciach DDA, zajrzyj tam, poczytaj historie.

A Ty w ogóle wiesz co on robi w te noce, kiedy idzie chlać i wyłącza telefon ? Może zalicza jedną panienkę po drugiej, i może hodujesz już kilka pięknych chorób wenerycznych, że nie wspomnę o HIV?

Nie pojmuję jak można tak o siebie nie dbać.

A tak, no to standard.
Chorób wenerycznych nie mam, badam się regularnie, robilam kiedys test na HIV. Uwierz, że dbam o siebie.
Pytanie tylko, nawet jeśli jest to alkoholizm, to czy nalezy skreslac kazdego alkoholika i zostawic go samemu sobie?
ozeo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 14:10   #18
aldenea
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 876
Dot.: czy jest jeszcze szansa?

Cytat:
Napisane przez ozeo Pokaż wiadomość
Chorób wenerycznych nie mam, badam się regularnie, robilam kiedys test na HIV. Uwierz, że dbam o siebie.
Pytanie tylko, nawet jeśli jest to alkoholizm, to czy nalezy skreslac kazdego alkoholika i zostawic go samemu sobie?
mówie z perspektywy dda - ależ oczywiście, że tak. terapie wstrząsowe są najlepsze. jeśli on nie będzie chciał sobie pomóc to mu nikt nie pomoże, nawet cała armia świętych. i jeszcze jedno alkoholik będzie zawsze alkoholikiem i dla takiego człowieka jest zakazany alkohol.
__________________
mam niską tolerancję na łańcuszki szczęścia i na linki do konkursów, proszę nie wysyłaj mi ich.

!szukam podręczników do nauki esperanto.
aldenea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 14:12   #19
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: czy jest jeszcze szansa?

To ON musi chcieć skonczyć z alkoholem a nie tylko TY
Faceci (mowie tu o pewnej czesci) w obiecywaniu są mistrzami ale szkoda ze nie ma z tego zadnych rezultatow.
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-12-03, 14:12   #20
iloneczka1
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 453
Dot.: czy jest jeszcze szansa?

Ale Ty naprawde dużo zrobilaś dla niego. Nie uszanowal tego, jego rzecz.
__________________
Poszukujesz kota/psa? Nie zależy ci na rodowodzie? Nie kupuj w pseudohodowlach
Zajrzyj TU i TU
-----
Kotka Trufelka z białaczką, przygarnij..........
iloneczka1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 14:13   #21
Forever In My Heart
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Stolyca hazardu i rozpusty, gdzie chodzę 3 cm ponad chodnikami ;D Aż mnie duma rozpiera ! ;))
Wiadomości: 355
Dot.: czy jest jeszcze szansa?

No tak, najłatwiej od razu zostawić. Od dłuższego czasu mądre i wszechwiedzące dziewczyny tylko to radzą. A jak same mają problem, to zakładają nowe konto żeby nie być rozpoznane ;| A i tak wałkowane jest jedno i to samo.

Co do rozmowy po powrocie ... To hmm ... Gdybym była na Twoim miejscu, to bym nic nie mówiła. Milczałabym. Przynajmniej u mnie to działa. Chłopak woli żebym nawet krzyczała. Heh bo milczenie potrafi naprawdę zdołować.
__________________

` Per Aspera Ad Astra


` Pilot samolotu bojowego naddźwiękowego !
(spełniam marzenia i kontynuuję rodzinną tradycję)


<- w F-35


Forever In My Heart jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 14:19   #22
ozeo
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 11
Dot.: czy jest jeszcze szansa?

Cytat:
Napisane przez Forever In My Heart Pokaż wiadomość
No tak, najłatwiej od razu zostawić. Od dłuższego czasu mądre i wszechwiedzące dziewczyny tylko to radzą. A jak same mają problem, to zakładają nowe konto żeby nie być rozpoznane ;| A i tak wałkowane jest jedno i to samo.

Co do rozmowy po powrocie ... To hmm ... Gdybym była na Twoim miejscu, to bym nic nie mówiła. Milczałabym. Przynajmniej u mnie to działa. Chłopak woli żebym nawet krzyczała. Heh bo milczenie potrafi naprawdę zdołować.
ale milczac niczego nie ustalimy, a ja jestem pewna, że nawet iles dni milczenia spowoduje, ze potem wszystko powoli się bedzie zacierac
ozeo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 14:19   #23
iloneczka1
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 453
Dot.: czy jest jeszcze szansa?

Cytat:
Napisane przez ozeo Pokaż wiadomość
Chorób wenerycznych nie mam, badam się regularnie, robilam kiedys test na HIV. Uwierz, że dbam o siebie.
No ale co ma wspólnego robienie testu o z dbaniem o siebie? To byłby Twoj wyrok, jedynie stwierdzenie faktu. Wydaje mi się, ze za bardzo sie poświecasz a im bardziej tym on bardziej wszystko olewa i niszczy. Przecież Twojemu Tztowi nie zalezy ani na Tobie ani na sobie.

No a dzieci z kimś takim powinnaś sobie wybić z glowy, dla dobra dzieci, jak o sobie nie myślisz.
__________________
Poszukujesz kota/psa? Nie zależy ci na rodowodzie? Nie kupuj w pseudohodowlach
Zajrzyj TU i TU
-----
Kotka Trufelka z białaczką, przygarnij..........

Edytowane przez iloneczka1
Czas edycji: 2009-12-03 o 14:22
iloneczka1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 14:20   #24
Forever In My Heart
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Stolyca hazardu i rozpusty, gdzie chodzę 3 cm ponad chodnikami ;D Aż mnie duma rozpiera ! ;))
Wiadomości: 355
Dot.: czy jest jeszcze szansa?

Cytat:
Napisane przez ozeo Pokaż wiadomość
ale milczac niczego nie ustalimy, a ja jestem pewna, że nawet iles dni milczenia spowoduje, ze potem wszystko powoli się bedzie zacierac
Wiem... Ale przynajmniej na Twoim miejscu czekałabym na jego ruch, czyli na to kiedy zacznie mówić na ten temat. Sama bym nie rozpoczęła tematu.
__________________

` Per Aspera Ad Astra


` Pilot samolotu bojowego naddźwiękowego !
(spełniam marzenia i kontynuuję rodzinną tradycję)


<- w F-35


Forever In My Heart jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 14:21   #25
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
Dot.: czy jest jeszcze szansa?

Cytat:
Napisane przez ozeo Pokaż wiadomość
Chorób wenerycznych nie mam, badam się regularnie, robilam kiedys test na HIV. Uwierz, że dbam o siebie.
Kiedyś.
Nie, nie dbasz o siebie. Pozwalasz teoretycznie najbliższej Ci osobie krzywdzić się, nie szanować, traktować jak ścierkę, która brudne wytrze i będzie jak dawniej.
Cytat:
Pytanie tylko, nawet jeśli jest to alkoholizm, to czy nalezy skreslac kazdego alkoholika i zostawic go samemu sobie?
Cytat:
Napisane przez aldenea Pokaż wiadomość
mówie z perspektywy dda - ależ oczywiście, że tak. terapie wstrząsowe są najlepsze. jeśli on nie będzie chciał sobie pomóc to mu nikt nie pomoże, nawet cała armia świętych. i jeszcze jedno alkoholik będzie zawsze alkoholikiem i dla takiego człowieka jest zakazany alkohol.
Masz odpowiedź.

Cytat:
Napisane przez Merys Pokaż wiadomość
To ON musi chcieć skonczyć z alkoholem a nie tylko TY
Dokładnie.
Cytat:
Napisane przez Forever In My Heart Pokaż wiadomość
Co do rozmowy po powrocie ... To hmm ... Gdybym była na Twoim miejscu, to bym nic nie mówiła. Milczałabym. Przynajmniej u mnie to działa. Chłopak woli żebym nawet krzyczała. Heh bo milczenie potrafi naprawdę zdołować.
Tak, milczenie go na pewno go zdoluje i zrozumie, że robi źle.
A ile ma tak milczeć ? Do końca życia czy jednak po chwili ma go przytulić, pogłaskać po główce i powiedzieć, ze wszystko będzie dobrze?
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 14:23   #26
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
Dot.: czy jest jeszcze szansa?

a mi sie wydaje ze wyprowadzka twoja czy jego jest jedynym mozliwym wyjsciem, nic innego nie zadziała na niego jak tego oczekujesz, jak bys chciała
nie zmieni sie jak za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki po tysiecznej rozmowie z toba na temat jego picia, zachowania

niektorzy musza zaliczyc "dno" aby sie od niego odbic

podobaja mi sie tłumaczenia kobiet ktore nie chca odejsc od toksycznego faceta bo nie nezie stac ich zamieszkac oddzielnie, ale przeciez mozna wynajac mieszkanie z kims innym, kolezanka itd.

nie jestem za zostawianiem człowieka ktorego sie kocha samego z problemem, ale ty juz wystarczajaco duzo dla niego zrobilas, i sama widzisz z jakim skutkiem

on nie tylko sie stacza ale sciaga ciebie za soba, to juz nie jest jego problem a wasz

jeszzcze raz powtorze - nie daja skutku tłumaczenia i rozmowy ani terapia wiec ty tak naprawde masz dwa wyjscia - zostawic go albo isc z nim na dno po rowni pochyłej

a jesli go zostawisz moze w pewnym momencie sie ockie i zacznie walczyc o was i siebie,czasem terapia szokowa jest najlepsza i jedyna skuteczna
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 14:23   #27
dziuba85
Zakorzenienie
 
Avatar dziuba85
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 6 838
Question Dot.: czy jest jeszcze szansa?

Moja mama ma tak z tatą już prawie 30 lat.A my z moimi siostrami też już sporo czasu (nie zawsze jest źle... ale czeka się, kiedy zacznie znowu pić).


A mówienie, że ktoś jest podły, bo tylko chce zostawić, to widocznie musi być osobą ślepo wierzącą w drugą osobę.
Fakt jest taki, że są różni ludzie, ale przestanie pić wcale nie jest takie hop siup i jednak na całe życie człowiek zostaje alkoholikiem i zawsze jest obawa, że może wrócić do picia...

Decyzja należy do Ciebie. Jeśli chcesz wyciągnąć - próbować bynajmniej swojego TŻa z nałogu to zostać z Nim, ale po 20 latach, jak będzie pic dalej, to nie miej do siebie ani do niego wyrzutów, że masz zmarnowane życie...

A inna decyzja, to taka, żeby zostawić Go...
__________________
10.08.2008
28.04.2012

Córcia 21.04.2018 <3


Edytowane przez dziuba85
Czas edycji: 2009-12-03 o 14:26
dziuba85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 14:24   #28
iloneczka1
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 453
Dot.: czy jest jeszcze szansa?

Jak będziesz milczec, to on sie ucieszy, że mu glowy nie trujesz jaki to on be.
__________________
Poszukujesz kota/psa? Nie zależy ci na rodowodzie? Nie kupuj w pseudohodowlach
Zajrzyj TU i TU
-----
Kotka Trufelka z białaczką, przygarnij..........
iloneczka1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 14:24   #29
Forever In My Heart
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Stolyca hazardu i rozpusty, gdzie chodzę 3 cm ponad chodnikami ;D Aż mnie duma rozpiera ! ;))
Wiadomości: 355
Dot.: czy jest jeszcze szansa?

Szugarbejb Ty to troche wyluzuj, bo każdego się czepiasz.

Nie musisz wnikać w moją odpowiedź . Zresztą do Twoich nie będę się odnosić, bo za słownictwo dostanę bana ;]
__________________

` Per Aspera Ad Astra


` Pilot samolotu bojowego naddźwiękowego !
(spełniam marzenia i kontynuuję rodzinną tradycję)


<- w F-35


Forever In My Heart jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 15:06   #30
KiNgUsIa_86
Raczkowanie
 
Avatar KiNgUsIa_86
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 150
Dot.: czy jest jeszcze szansa?

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
Gdybyś jednak poszła z Twoim TŻ na terapię, dowiedzialayś się, że takich wypadkach jedyną formą pomocy wam obojgu jest Twoja wyprowadzka i calkowite zerwanie kontaktów. Terapia wstrząsowa.
Też uważam, że na chwilę obecną to najlepsze co można zrobić.

---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 16:01 ----------

Cytat:
Napisane przez Lea_ Pokaż wiadomość
Jak sie kogos kocha to sie stara go wspierac a nie przy powazniejszym problemie brac nogi za pas i uciekac.
Ja rozumiem, jezeli jest to zaawansowany alkoholizm, ktorego czlowiek nie chce leczyc ale z Twoim TZ-tem , wydaje mi sie, nie jest jeszcze tak zle. Porozmawiaj z nim, namow na terapie, badz przy nim ( oczywiscie nie mimo wszystko) bo jezeli on chce sie leczyc to bedzie Ciebie potrzebowal.
Tylko ciekawe kto za jakiś czas będzie wspierał ją, jak- nie daj Boże- zdecyduje się z nim być, może kiedyś wezmą ślub i stanie się żoną alkoholika, który wszystkie pieniądze przepija, do domu wraca tylko po to, żeby się najeść i wyspać, a żonę leje za każdym razem, gdy jest w amoku alkoholowym. Jak się kogoś kocha to stara się też go nie krzywdzić, o czym TŻ autorki najwidoczniej nie wie.
__________________
<... Kobieta powinna wiedzieć, jak daleko może iść za daleko... >

Edytowane przez KiNgUsIa_86
Czas edycji: 2009-12-03 o 15:07
KiNgUsIa_86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-07-19 19:02:11


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:59.