2009-12-03, 13:00 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 11
|
czy jest jeszcze szansa?
witam,
Czytam nieraz sama o roznych problemach tu na forum, raczej się nie udzielam, ale teraz sama potrzebuję rady, bo nie wiem już co robić. Chodzi o mojego tz, który z jednej strony mówi, że kocha mnie najmocniej na świecie i jest w stanie zrobić dla mnie wszystko, z drugiej z kolei ma problem sam ze sobą albo z alkoholem. Oboje zblizamy się do 30, więc i związek jest dość poważny. Mieszkamy razem od dwoch lat, planowalismy wspolna przyszłośc... Wiadomo, że czasem jest lepiej, czasem gorzej, jak to w życiu, ale niestety jedna rzecz nie daje mi spokoju i nie wiem, co jeszcze mogę zrobić, żeby pomoc tż. Jest kochany i w zasadzie jesteśmy w stanie wszystkie kłopoty jakos rozwiazac, ale mój tż czasami zachowuje się jak nastolatek przed dojrzewaniem i potrafi wyjść z kumplami na piwo i wrócic następnego dnia dopiero. Oczywiscie nie ma z nim kontaktu, bo wylacza wtedy telefon. Takie sytuacje zdarzaja sie co jakis czas, myślałam, że to problem z alkoholem, on twierdzi, że nie. Po którymś takim razie, zagroziłam, że się wyprowadzę, jęśli on nie zacznie się leczyć. Zaczal terapie kilka miesiecy temu, chodzi raz w tygodniu na spotkania. Mowil, że duzo mu to daje, że zmienił podejście do wielu rzeczy. I fakt, przyznaję, że nie znikal w tym czasie na cale noce. Ale wczoraj sluchajcie policja go przyprowadzila do domu w takim stanie, że lepiej nie mówic. Nie bylo sensu z nim rozmawiac, dopiero dziś mnie to czeka po powrocie do domu. Tylko że ja kompletnie nie wiem, co mu powiedziec. Wszelkie groźby i prośby już były i jak widać malo to dało. Nie wiem, co mogę zrobić? Oczywiście nie wyobrażam sobie życia bez niego, ale jakim kosztem mam z nim być? Co będzie, jak będziemy mieli dzieci? Jestem naiwna? Powinnam go po prostu wyrzucić albo sama uciec? Poradźcie, bo ja już nie wiem, co mam myśleć. Wiem, żę dzisiejsza rozmowa to będzie znowu masa obietnic i ciagle powtarzanie, jak on mnie kocha i że nie ma go beze mnie. potem kilka cichych dni i potem powoli wszystko wroci do normy, aż znowu coś sie stanie. mam nadzieje, ze ktoś doczyta do końca. Przepraszam za przydługi post |
2009-12-03, 13:12 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: czy jest jeszcze szansa?
Ale o co Ci chodzi?
Doskonale wiesz, co powinnaś zrobić, ale tego nie zrobisz, więc się męcz. |
2009-12-03, 13:15 | #3 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 11
|
Dot.: czy jest jeszcze szansa?
Cytat:
gdybym była taka pewna, to bym to pewnie zrobiła. Nie zależy mi na tym, zeby skonczyc ten zwiazek tylko na tym, zeby go ratować. nie jestem pewna, czy mam po co, czy to sie zmieni i co mam robic. Dlatego ten wątek. Dziekuje w każdym razie za wypowiedź |
|
2009-12-03, 13:33 | #4 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 876
|
Dot.: czy jest jeszcze szansa?
Cytat:
a tak btw - on FAKTYCZNIE chodzi na tą terapie czy to tylko taka wymyślona terapia przez niego?
__________________
mam niską tolerancję na łańcuszki szczęścia i na linki do konkursów, proszę nie wysyłaj mi ich. !szukam podręczników do nauki esperanto. |
|
2009-12-03, 13:33 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 150
|
Dot.: czy jest jeszcze szansa?
Wydaje mi się, że powinnaś podjąć jakieś drastyczne kroki, które wstrząsnęłyby Twoim TŻ. Jeżeli nie bierzesz pod uwagę rozstania, to proponuję chociaż mały "odpoczynek". Zamieszkajcie na jakiś czas osobno i wszystko przemyślcie na spokojnie- Ty i on. Oczywiście masz rację, że takiej osobie należy pomóc, a nie zostawiać z problemem, jednak nie pakuj się z coś, z czego potem może nigdy nie wyjdziesz. Nie macie jeszcze ślubu, więc masz czas na zastanowienie, czy tak ma wyglądać Twoje życie. I nie traktuj tego jak ucieczki- z tego co piszesz wynika, że już dużo zrobiłaś w tym kierunku, aby TŻ wyciągnąć z nałogu, ale jeżeli on sam nie będzie chciał to naprawdę nikt mu nie pomoże. Przedstaw mu jasno, jak sprawa wygląda- powiedz, że na jakiś czas powinniście się rozstać, aby mieć czas na przemyślenie tego wszystkiego. Że musisz się w spokoju zastanowić, co z tym fantem zrobić. Myślę, że Twój TŻ powinien wiedzieć, że bierzesz pod uwagę rozstanie (nawet jeżeli to nieprawda)- być może taki zimny prysznic go trochę ocuci.
Uważam, że w tym przypadku masz pełne prawo do tego, aby być trochę egoistyczną i samolubną, bez jakichkolwiek wyrzutów sumienia. Życzę powodzenia i napisz jak sprawa się rozwinęła.
__________________
<... Kobieta powinna wiedzieć, jak daleko może iść za daleko... > |
2009-12-03, 13:35 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: czy jest jeszcze szansa?
Niestety proste to nie bedzie ale musisz zastosowac terapie wstrzasowa, bo jesli obiecuje i nic sobie z tego nie robi to juz raczej sie nie zmieni, a Tobie z czasem bedzie jeszcze ciezej odejsc. Wywal go z domu, daj mu ultimatum albo butelka albo ty. Jezeli sie otrzasnie to dobrze, jezeli nie to bynajmniej bedziesz wiedziala na czym stalas...
|
2009-12-03, 13:38 | #7 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 984
|
Dot.: czy jest jeszcze szansa?
Jak sie kogos kocha to sie stara go wspierac a nie przy powazniejszym problemie brac nogi za pas i uciekac.
Ja rozumiem, jezeli jest to zaawansowany alkoholizm, ktorego czlowiek nie chce leczyc ale z Twoim TZ-tem , wydaje mi sie, nie jest jeszcze tak zle. Porozmawiaj z nim, namow na terapie, badz przy nim ( oczywiscie nie mimo wszystko) bo jezeli on chce sie leczyc to bedzie Ciebie potrzebowal. |
2009-12-03, 13:46 | #8 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: czy jest jeszcze szansa?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Rozumiem małżeństwo. Ale dziewczyna wolna jak konik polny. Tyle, że z tego co pisze jak widać jeszcze się Łudzi, że "on się na pewno zmieni", albo "po ślubie się zmieni", poza tym 30 na karku, ciotki powiedzą, że stara panna, że wstyd bez chłopa, bo ja wiadomo "każdy facet się musi czasem napić ha ha ha" itp.
__________________
Edytowane przez szugarbejb Czas edycji: 2009-12-03 o 13:47 |
|||
2009-12-03, 13:46 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 6 025
|
Dot.: czy jest jeszcze szansa?
Cytat:
nie wierz w obietnice. i na razie odłóż plany na przyszłość na bok, bo z alkoholikiem to daleko nie zajdziesz. wóz albo przewóz. nie daj się nabrać na słowa; jak nie będzie widocznego działania w dobrą stronę to pożegnałabym tego pana.
__________________
"nie człowieka kocham mniej, lecz naturę bardziej" |
|
2009-12-03, 13:48 | #10 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 11
|
Dot.: czy jest jeszcze szansa?
Cytat:
Cytat:
dziewczyny dzięki za wypowiedzi ja po prostu sie miotam, bo ta ewentualna wyprowadzka nie jest latwa z wielu innych powodow logistycznych. Oboje pochodzimy z innych miast niz to, w którym mieszkamy. Prawda jest tez taka, ze nie bedzie stac ani mnie ani jego na wynajecie sobie osobnych mieszkań. Nie chce oczywiście, żeby jedynie kasa była powodem, dal ktorego razem mieszkamy czy tez nie. Ja nie wiem, co innego jeszcze mam zaproponowac, jakie jest jeszcze inne wyjscie. Strasznie sie boje dzisiejszego popoludnia |
||
2009-12-03, 13:55 | #11 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 876
|
Dot.: czy jest jeszcze szansa?
Cytat:
__________________
mam niską tolerancję na łańcuszki szczęścia i na linki do konkursów, proszę nie wysyłaj mi ich. !szukam podręczników do nauki esperanto. |
|
2009-12-03, 13:55 | #12 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 11
|
Dot.: czy jest jeszcze szansa?
Cytat:
To nie jest normalne, jasna sprawa, ja się nie ludzę, że się zmieni po slubie. Na dzien dzisiejszy slub nawet w grę nie wchodzi z mojego punktu widzenia. Zdanie ciotek mnie nie interesuje, staropanienstwa tez się nie boję. Sugar zrozum, ze ja go kocham, chce pomoc jemu i sobie. Zdarzaja sie przeciez przypadki wyleczenia nawet z ciezko zaawansowanych uzależnien. On twierdzi, ze chce. I ja szukam tego typu mozliwosći, liczę, że ktos moze mi cos w tej sprawie doradzic. W tym przypadku wydaje mi sie, ze slub raczej nie przesadza i niczego nie zmienia. Nie jestem wolna jak konik polny, tak jak napisalas. Jestem zaangazowana, wiec szukam innych wyjsc niz ucieczka, ktora oznaczalaby ostateczność. A może to już własnie czas na to? nie wiem |
|
2009-12-03, 13:59 | #13 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: czy jest jeszcze szansa?
Cytat:
Jest wątek o dzieciach DDA, zajrzyj tam, poczytaj historie. A Ty w ogóle wiesz co on robi w te noce, kiedy idzie chlać i wyłącza telefon ? Może zalicza jedną panienkę po drugiej, i może hodujesz już kilka pięknych chorób wenerycznych, że nie wspomnę o HIV? Nie pojmuję jak można tak o siebie nie dbać. Cytat:
__________________
Edytowane przez szugarbejb Czas edycji: 2009-12-03 o 14:00 |
||
2009-12-03, 14:01 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 499
|
Dot.: czy jest jeszcze szansa?
mam trochę podobny problem.
Na początku myślałam, że mój tż ma problem z alkoholem, ale wyszło na to, że łatwo ulega złym wpływom, że potrafił zabalować i zniknąć tylko dlatego, że ktoś go do tego namawiał a bał się odmówić, bo myślał, że jego "pseudokoledzy" posądzą go o pantoflarstwo. Od dwóch miesięcy chodzi na terapię, póki co, jest spokój odpukać. Liczę, że chce sobie z tym poradzić i wierzę, że mu się uda. Tobie też tego życzę. Myślę, że powinnaś iść z nim na tą terapię i spróbować się dowiedzieć od kogoś kompetentnego na czym stoisz. Trzymaj się |
2009-12-03, 14:02 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: czy jest jeszcze szansa?
Wybacz, ale jak bedziesz sie z nim tak piescila to na pewno nic sie nie zmieni.
|
2009-12-03, 14:02 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: czy jest jeszcze szansa?
Gdybyś jednak poszła z Twoim TŻ na terapię, dowiedzialayś się, że takich wypadkach jedyną formą pomocy wam obojgu jest Twoja wyprowadzka i calkowite zerwanie kontaktów. Terapia wstrząsowa.
|
2009-12-03, 14:05 | #17 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 11
|
Dot.: czy jest jeszcze szansa?
Cytat:
Pytanie tylko, nawet jeśli jest to alkoholizm, to czy nalezy skreslac kazdego alkoholika i zostawic go samemu sobie? |
|
2009-12-03, 14:10 | #18 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 876
|
Dot.: czy jest jeszcze szansa?
mówie z perspektywy dda - ależ oczywiście, że tak. terapie wstrząsowe są najlepsze. jeśli on nie będzie chciał sobie pomóc to mu nikt nie pomoże, nawet cała armia świętych. i jeszcze jedno alkoholik będzie zawsze alkoholikiem i dla takiego człowieka jest zakazany alkohol.
__________________
mam niską tolerancję na łańcuszki szczęścia i na linki do konkursów, proszę nie wysyłaj mi ich. !szukam podręczników do nauki esperanto. |
2009-12-03, 14:12 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: czy jest jeszcze szansa?
To ON musi chcieć skonczyć z alkoholem a nie tylko TY
Faceci (mowie tu o pewnej czesci) w obiecywaniu są mistrzami ale szkoda ze nie ma z tego zadnych rezultatow. |
2009-12-03, 14:12 | #20 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 453
|
Dot.: czy jest jeszcze szansa?
Ale Ty naprawde dużo zrobilaś dla niego. Nie uszanowal tego, jego rzecz.
__________________
Poszukujesz kota/psa? Nie zależy ci na rodowodzie? Nie kupuj w pseudohodowlach Zajrzyj TU i TU ----- Kotka Trufelka z białaczką, przygarnij.......... |
2009-12-03, 14:13 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Stolyca hazardu i rozpusty, gdzie chodzę 3 cm ponad chodnikami ;D Aż mnie duma rozpiera ! ;))
Wiadomości: 355
|
Dot.: czy jest jeszcze szansa?
No tak, najłatwiej od razu zostawić. Od dłuższego czasu mądre i wszechwiedzące dziewczyny tylko to radzą. A jak same mają problem, to zakładają nowe konto żeby nie być rozpoznane ;| A i tak wałkowane jest jedno i to samo.
Co do rozmowy po powrocie ... To hmm ... Gdybym była na Twoim miejscu, to bym nic nie mówiła. Milczałabym. Przynajmniej u mnie to działa. Chłopak woli żebym nawet krzyczała. Heh bo milczenie potrafi naprawdę zdołować.
__________________
` Per Aspera Ad Astra ` Pilot samolotu bojowego naddźwiękowego ! (spełniam marzenia i kontynuuję rodzinną tradycję) <- w F-35 |
2009-12-03, 14:19 | #22 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 11
|
Dot.: czy jest jeszcze szansa?
Cytat:
|
|
2009-12-03, 14:19 | #23 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 453
|
Dot.: czy jest jeszcze szansa?
Cytat:
No a dzieci z kimś takim powinnaś sobie wybić z glowy, dla dobra dzieci, jak o sobie nie myślisz.
__________________
Poszukujesz kota/psa? Nie zależy ci na rodowodzie? Nie kupuj w pseudohodowlach Zajrzyj TU i TU ----- Kotka Trufelka z białaczką, przygarnij.......... Edytowane przez iloneczka1 Czas edycji: 2009-12-03 o 14:22 |
|
2009-12-03, 14:20 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Stolyca hazardu i rozpusty, gdzie chodzę 3 cm ponad chodnikami ;D Aż mnie duma rozpiera ! ;))
Wiadomości: 355
|
Dot.: czy jest jeszcze szansa?
Wiem... Ale przynajmniej na Twoim miejscu czekałabym na jego ruch, czyli na to kiedy zacznie mówić na ten temat. Sama bym nie rozpoczęła tematu.
__________________
` Per Aspera Ad Astra ` Pilot samolotu bojowego naddźwiękowego ! (spełniam marzenia i kontynuuję rodzinną tradycję) <- w F-35 |
2009-12-03, 14:21 | #25 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: czy jest jeszcze szansa?
Cytat:
Nie, nie dbasz o siebie. Pozwalasz teoretycznie najbliższej Ci osobie krzywdzić się, nie szanować, traktować jak ścierkę, która brudne wytrze i będzie jak dawniej. Cytat:
Cytat:
Dokładnie. Cytat:
A ile ma tak milczeć ? Do końca życia czy jednak po chwili ma go przytulić, pogłaskać po główce i powiedzieć, ze wszystko będzie dobrze? |
||||
2009-12-03, 14:23 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: czy jest jeszcze szansa?
a mi sie wydaje ze wyprowadzka twoja czy jego jest jedynym mozliwym wyjsciem, nic innego nie zadziała na niego jak tego oczekujesz, jak bys chciała
nie zmieni sie jak za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki po tysiecznej rozmowie z toba na temat jego picia, zachowania niektorzy musza zaliczyc "dno" aby sie od niego odbic podobaja mi sie tłumaczenia kobiet ktore nie chca odejsc od toksycznego faceta bo nie nezie stac ich zamieszkac oddzielnie, ale przeciez mozna wynajac mieszkanie z kims innym, kolezanka itd. nie jestem za zostawianiem człowieka ktorego sie kocha samego z problemem, ale ty juz wystarczajaco duzo dla niego zrobilas, i sama widzisz z jakim skutkiem on nie tylko sie stacza ale sciaga ciebie za soba, to juz nie jest jego problem a wasz jeszzcze raz powtorze - nie daja skutku tłumaczenia i rozmowy ani terapia wiec ty tak naprawde masz dwa wyjscia - zostawic go albo isc z nim na dno po rowni pochyłej a jesli go zostawisz moze w pewnym momencie sie ockie i zacznie walczyc o was i siebie,czasem terapia szokowa jest najlepsza i jedyna skuteczna |
2009-12-03, 14:23 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 6 838
|
Dot.: czy jest jeszcze szansa?
Moja mama ma tak z tatą już prawie 30 lat.A my z moimi siostrami też już sporo czasu (nie zawsze jest źle... ale czeka się, kiedy zacznie znowu pić).
A mówienie, że ktoś jest podły, bo tylko chce zostawić, to widocznie musi być osobą ślepo wierzącą w drugą osobę. Fakt jest taki, że są różni ludzie, ale przestanie pić wcale nie jest takie hop siup i jednak na całe życie człowiek zostaje alkoholikiem i zawsze jest obawa, że może wrócić do picia... Decyzja należy do Ciebie. Jeśli chcesz wyciągnąć - próbować bynajmniej swojego TŻa z nałogu to zostać z Nim, ale po 20 latach, jak będzie pic dalej, to nie miej do siebie ani do niego wyrzutów, że masz zmarnowane życie... A inna decyzja, to taka, żeby zostawić Go...
__________________
10.08.2008 28.04.2012 Córcia 21.04.2018 <3 Edytowane przez dziuba85 Czas edycji: 2009-12-03 o 14:26 |
2009-12-03, 14:24 | #28 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 453
|
Dot.: czy jest jeszcze szansa?
Jak będziesz milczec, to on sie ucieszy, że mu glowy nie trujesz jaki to on be.
__________________
Poszukujesz kota/psa? Nie zależy ci na rodowodzie? Nie kupuj w pseudohodowlach Zajrzyj TU i TU ----- Kotka Trufelka z białaczką, przygarnij.......... |
2009-12-03, 14:24 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Stolyca hazardu i rozpusty, gdzie chodzę 3 cm ponad chodnikami ;D Aż mnie duma rozpiera ! ;))
Wiadomości: 355
|
Dot.: czy jest jeszcze szansa?
Szugarbejb Ty to troche wyluzuj, bo każdego się czepiasz.
Nie musisz wnikać w moją odpowiedź . Zresztą do Twoich nie będę się odnosić, bo za słownictwo dostanę bana ;]
__________________
` Per Aspera Ad Astra ` Pilot samolotu bojowego naddźwiękowego ! (spełniam marzenia i kontynuuję rodzinną tradycję) <- w F-35 |
2009-12-03, 15:06 | #30 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 150
|
Dot.: czy jest jeszcze szansa?
Cytat:
---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 16:01 ---------- Cytat:
__________________
<... Kobieta powinna wiedzieć, jak daleko może iść za daleko... > Edytowane przez KiNgUsIa_86 Czas edycji: 2009-12-03 o 15:07 |
||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:59.