problem z mamą i ze sobą - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-06-01, 21:42   #1
majowa_77
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 7

problem z mamą i ze sobą


Witam, na wizażu już jestem zalogowana dłuższy czas, jednak wolę zachować anonimowość. Przepraszam z góry za chaotyczne pismo, ale emocje robią swoje. Zacznę od tego, że mam 18 lat, może niewiele i może to przez ten młody wiek mam takie huśtawki nastroju, ale wiadomo, przyczyny mogą być różne. Po pierwsze od dawna mam nieciekawą sytuację w domu. Rodzice prawie w ogóle się do siebie nie odzywają, non stop są jakieś wojny właściwie niewiadomo o co. Jeszcze niedawno byłam ich uczestniczką, jednak postanowiłam coś zmienić i co mi się udało, to poprawić stosunki z tatą. Z mamą no właśnie, jest niestety znacznie gorzej. Rani mnie na każdym kroku żyjąc we własnym świecie i próbując mnie do niego dostosować. Mam plany wyjechać na studia, dość daleko od miejsca zamieszkania i podkreślam fakt, że raczej do domu później nie wrócę, bo mieszkam w miejscowości, gdzie o dobrą pracę naprawdę trudno. Na początku śmiała mi się w twarz i po chwili zapominała o rozmowie. Tak to się ciągneło trochę czasu, miałam cały czas świadomość, że kompletnie to do niej nie dociera, więc powtarzałam temat coraz częściej i częściej. No i doigrałam się. Ignoracja przerodziła się w próby szantażowania i wzbudzenia litości - że zostawię rodziców zupełnie samych (dodam że spora część rodziny mieszka w pobliżu domu, więc nie sądzę że mieliby się czuć osamotnieni), że jeżeli będę studiować w zupełnie innym miejscu to jestem skazana na rozstanie z moim obecnym TŻ, że i tak sobie nie poradzę, bo jestem do niczego, bo cały czas ona coś musi za mnie robić i tylko ona pracuje w tym domu. Dodam tutaj, że od jakiegoś czasu mama nie pracuje, budzi się rano, wypije kawę, poogląda TV, pójdzie spać z powrotem, czasem nawet nie ugotuje obiadu, bo jej się nie chce.. Ja też może jakąś idealną córką nie jestem, ale w miarę możliwości dbam o porządek w domu i ogólnie robię co w mojej mocy, żeby jakoś dogodzić. Wiadomo, mama trafia w czułe punkty i pojawiają się związane z tym wyrzuty sumienia, chęć przypodobania się chociaż na chwile. Wpadłam przez to w jakiś amok, działam jak robot, uczę się jak głupia ze świadomością, że za rok będę mogła się wyrwać z tego domu. Udaje mi się osiągać najlepsze wyniki w klasie, ale specjalnej satysfakcji mi to nie przynosi, bo i tak słyszę: Z tym chcesz iść na studia?! I pukanie się w głowę.. Dochodzi do tego jeszcze sprawa materialna.. Staram się nie prosić o żadne pieniądze, jedynie wtedy kiedy naprawdę jest mi to potrzebne, a i tak mama robi godzinne wyrzuty i kazania, że ona nie ma pieniędzy, a ja ciągle czegoś żądam. Dodam, że 2 tygodnie temu pojechała na wesele osoby, która prawie w ogóle nie utrzymuje z nami kontaktu, 500km od naszego miejsca zamieszkania, nie powiem ile pieniędzy poszło na sukienki, fryzjerów, dojazd i prezent.. Czuję się jak niepotrzebne popychadło, które nie potrafi kompletnie nic pomóc a ciągle w czymś przeszkadza A ja naprawdę staram się, żeby wszystko wyglądało jak najlepiej..

Kolejna sprawa.. Czasem nie mogę się powstrzymać i wszystkie te negatywne emocje przerzucam na TŻta, któego kocham nad życie. Nieraz udaje mi się jakoś je stłumić, albo poszukać u niego po prostu wsparcia w inny sposób, ale nie zawsze to się udaje.. Sama nie wiem kiedy wywiązuje się kłótnia i sama nie znam nawet jej źródła. Czuję się z tym fatalnie, cały czas staram się zmienić, ale z dnia na dzień to nie takie łatwe.. Ranię najbliższą mi osobę, wiem, że na razie to wytrzymuje, ale ileż można? Ciężko mi ze sobą, musiałam wszystko z siebie po prostu wyrzucić i sama nie wiem czy i jakiej rady od Was oczekuję.. Dziękuję, jeżeli ktoś dobrnął do końca
majowa_77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 21:46   #2
rapifen
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
Dot.: problem z mamą i ze sobą

SŁUCHAJ GDZIE BYŁO TO WESELE? bo moja mama zrobiła to samo

Boże jakbym czytała o sobie, założyłam kropka w kropkę identyczny temat gdzie planujesz studiować?

Cóż olej gadki o tym że ci się nie uda. BO CI SIĘ UDA...! Musisz tylko uwierzyć w siebie, wynająć mieszkanie z zaufaną osobą która w razie czego się wesprze i ci pomoże. Co na to wszystko twój TŻ?

Mamy się nie słuchaj, logiczne że wolałaby mieć córkę przy sobie, wolałaby ją kontrolować. Każdy chce mieć darmową kuchareczkę i sprzątaczkę która przynosi do domu pieniądze bo pewnie i tak będzie - pójdziesz do pracy, więc będą ciągnęli kasę bo w końcu tam mieszkasz.
Nie daj się i się wyprowadź z tej patologicznej sytuacji.
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze


rapifen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 21:54   #3
majowa_77
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 7
Dot.: problem z mamą i ze sobą

Hehe wesele było w stolicy Co do studiów to celuję w AGH Myślę, że z dostaniem się nie będzie problemu, bo akurat nauka sprawia mi przyjemność.

TŻ.. Wspiera mnie, ale odkąd nauczyłam go mówić wszystko co czuje (miał na początku z tym problem) to mówi, że jemu też jest ciężko jak widzi mnie taką przygnębioną, że stara się mi pomóc - widzi że to nie pomaga (mimo że pomaga i to bardzo, ale cóż - uparty chłop jest i mu nie przegadam ) i sam czuje się winny. To jest już zupełnie wyprowadzające z równowagi

Decyzję co do studiów i przyszłego życia już podjęłam ( wyznaję zasadę, że jak mam spieprzyć życie to przez swoje decyzje a nie decyzje innych ) i nie zamierzam jej zmieniać, ale jak przetrwać ten rok? Kiedy każdego dnia słyszy się jakieś obelgi w swoim kierunku, albo kłótnie. Już w ogóle nie chce mi się przychodzić do tego domu taka atmosfera panuje :/

EDIT: Aha dochodzi jeszcze sprawa z moim tatą. Odkąd zmieniłam trochę swój charakter, zaczęłam się z nim dogadywać i w miarę dużo rozmawiamy. Słyszę tylko, żebym niezależnie od wszystkiego pod żadnym pozorem nawet nie podnosiła głosu ani nie mówiła nic pochopnie, bo mama już ma taki charakter i że jak już ja się z nią kłócę to koniec świata. No ale kurcze, czy to ja jestem wszystkiego prowokatorem? Jak zadaję mu pytanie to w odpowiedzi pada: wiem, wiem + współczujący wzrok. I bądź tu mądry..

Edytowane przez majowa_77
Czas edycji: 2010-06-01 o 21:58
majowa_77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 21:58   #4
rapifen
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
Dot.: problem z mamą i ze sobą

Jak się dostaniesz to już pół sukcesu. Hmmm ale idziesz na dzienne i praca w weekendy, jak się utrzymasz? I czy twój tż jest starszy?

Matkę po prostu olej im bliżej będzie do wyprowadzki tym większe sceny będzie odwalać. Od wpędzania cię w poczucie winy, do krzyków, poprzez milczenie potem będzie ci napędzać strach że nie dasz sobie rady i będziesz ją błagać o pomoc i tak w kółko. Nie przejmuj się tym, bo to jest zdecydowanie nie prawda i przeżywa to baaaardzo dużo dziewczyn (takie zachowanie matki). Pogada pogada bo myśli że jesteś jeszcze dzieckiem które nie jest zdolne podejmować takie decyzje i będzie próbowała tobą zamanipulować.
Zajmij się swoim tżtem i nauką, czas leci szybko gdy na coś czekasz
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze


rapifen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 21:59   #5
Asienka187
Zakorzenienie
 
Avatar Asienka187
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 660
Dot.: problem z mamą i ze sobą

rapifen a ja byłam przekonana, że to Ty sie ukrywasz pod innym nickiem

Autorko, mogę Ci tylko poradzić przestac sie przejmować i robic swoje. Domyślam się, że to jest trudne, w koncu to matka, ale charakteru jej nie zmienisz. Możesz probować rozmawiać, ale nie wydaje mi sie aby to przyniosło skutek. Przydałaby się Wam terapia rodzinna i pomoc w komunikowaniu się.
__________________
"Z uśmiechem traktuj siebie, swoje niedociągnięcia, swoją duchową nieporadność. Miej poczucie humoru."
Hume G.B.
Asienka187 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 22:09   #6
majowa_77
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 7
Dot.: problem z mamą i ze sobą

Tż jest starszy, ale studiuje w innej miejscowości :/ Więc nie ma mowy o wspólnym mieszkaniu.

Zamierzam studiować dziennie, liczę na jakieś stypendium naukowe, udzielanie korepetycji + cały czas mam wsparcie ze strony taty, mówi, że w razie potrzeby wesprze mnie finansowo. Może faktycznie uda się jeszcze załapać na jakąś pracę w weekendy, jeżeli sytuacja będzie tego wymagać.

Kolejna sprawa, od października TŻ będzie mieszkał w innej miejscowości i widywać będziemy się jedynie w weekendy. I tak dużo jak na panujące warunki, ale już nie będzie na każde zawołanie jak to jest do tej pory Tylko martwi mnie właśnie to, że on cały czas obarcza siebie winą za to, że nie potrafi pomóc mi w trudnej sytuacji. Nie chcę żeby tak się czuł i ciągle go zapewniam, że daje mi dużo szczęścia, no ale za cholere nie dotrze :|

Cytat:
Napisane przez Asienka187 Pokaż wiadomość
rapifen a ja byłam przekonana, że to Ty sie ukrywasz pod innym nickiem

Autorko, mogę Ci tylko poradzić przestac sie przejmować i robic swoje. Domyślam się, że to jest trudne, w koncu to matka, ale charakteru jej nie zmienisz. Możesz probować rozmawiać, ale nie wydaje mi sie aby to przyniosło skutek. Przydałaby się Wam terapia rodzinna i pomoc w komunikowaniu się.
O terapii nie ma mowy. Zostanę wyśmiana w twarz, przecież w niektórych domach jest znacznie gorzej i powinnam się cieszyć że nikt nie pije ani nikt nikogo nie bije Poza tym co powiedzą sąsiedzi jak się dowiedzą? To przecież kluczowe.. Niedobrze się robi na samą myśl jak się tak można tym przejmować..

Edytowane przez majowa_77
Czas edycji: 2010-06-01 o 22:11
majowa_77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 22:14   #7
rapifen
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
Dot.: problem z mamą i ze sobą

Hmmm no jak nie dotrze, musi dotrzeć... Mów mu tyle razy aż to sobie wybije z głowy

No raz w tygodniu to duża zmiana biorąc pod uwagę że wcześniej jak piszesz widywaliście się bardzo często. Ale dacie radę Porozmawiaj z nim jeszcze raz, powiedz że masz dwa problemy - pierwszy z mamą a drugi równie poważny to z nim, że przyjmuje na siebie niesłusznie jakieś winy. Powiedz że bardziej by ci pomagał gdyby nic nie robił i nie mówił, a nie wpędzał cię w jakieś chwile zadumy na temat tego jak on się źle z tym wszystkim czuje
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze


rapifen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-06-01, 22:19   #8
majowa_77
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 7
Dot.: problem z mamą i ze sobą

Cytat:
Napisane przez rapifen Pokaż wiadomość
Hmmm no jak nie dotrze, musi dotrzeć... Mów mu tyle razy aż to sobie wybije z głowy

No raz w tygodniu to duża zmiana biorąc pod uwagę że wcześniej jak piszesz widywaliście się bardzo często. Ale dacie radę Porozmawiaj z nim jeszcze raz, powiedz że masz dwa problemy - pierwszy z mamą a drugi równie poważny to z nim, że przyjmuje na siebie niesłusznie jakieś winy. Powiedz że bardziej by ci pomagał gdyby nic nie robił i nie mówił, a nie wpędzał cię w jakieś chwile zadumy na temat tego jak on się źle z tym wszystkim czuje
Wtedy poleci w drugą stronę - najpierw walczyłam o to żeby zaczął z siebie wyrzucać co czuje, a teraz jakby chcę żeby to znowu ukrywał - bo nawet jeśli nie będzie nic mówił to w środku go będzie roznosić. Chyba postawię na metodę wpajania dzień po dniu, chociażbym mu młotkiem miała do głowy nastukać to niech się nauczy, że dużo dla mnie robi

Edytowane przez majowa_77
Czas edycji: 2010-06-01 o 22:30
majowa_77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 22:26   #9
rapifen
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
Dot.: problem z mamą i ze sobą

Aj no prawda
No właśnie chwal dzień po dniu i bądź wdzięczna... po prostu za to że jest z tobą
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze


rapifen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 22:32   #10
Asienka187
Zakorzenienie
 
Avatar Asienka187
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 660
Dot.: problem z mamą i ze sobą

Cytat:
Napisane przez majowa_77 Pokaż wiadomość
O terapii nie ma mowy. Zostanę wyśmiana w twarz, przecież w niektórych domach jest znacznie gorzej i powinnam się cieszyć że nikt nie pije ani nikt nikogo nie bije Poza tym co powiedzą sąsiedzi jak się dowiedzą? To przecież kluczowe.. Niedobrze się robi na samą myśl jak się tak można tym przejmować..
Domyślam się dlatego radzę olać.
__________________
"Z uśmiechem traktuj siebie, swoje niedociągnięcia, swoją duchową nieporadność. Miej poczucie humoru."
Hume G.B.
Asienka187 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 22:33   #11
majowa_77
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 7
Dot.: problem z mamą i ze sobą

No właśnie, ale jak nabrać tego dystansu w domu..? To jednak nie takie proste, jak początkowo mogłoby się wydawać
majowa_77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-06-01, 22:44   #12
Arrianna
Zakorzenienie
 
Avatar Arrianna
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 134
Dot.: problem z mamą i ze sobą

A ja widzę trochę winy z twojej strony:
Cytat:
Mam plany wyjechać na studia, dość daleko od miejsca zamieszkania i podkreślam fakt, że raczej do domu później nie wrócę, bo mieszkam w miejscowości, gdzie o dobrą pracę naprawdę trudno. Na początku śmiała mi się w twarz i po chwili zapominała o rozmowie. Tak to się ciągneło trochę czasu, miałam cały czas świadomość, że kompletnie to do niej nie dociera, więc powtarzałam temat coraz częściej i częściej. No i doigrałam się.
Powtarzałaś jej to tak długo aż włączył jej się mechanizm obronny bo nie oszukujmy się ale większość rodziców ma własne "plany" co do naszej przyszłości. Trzeba było zamknąć dziubek i robić a nie gadać o tym co będzie za 5 lat bo sama jeszcze nie wiesz co się wydarzy jak skończysz studia <ja na 3 roku zmieniłam plany zawodowe, związane ze szkołą, facetem i wszystkim dookoła>. Matka mówi ci że osobie nie poradzisz i tak dalej bo reaguje w ten sposób na twoje powtarzanie że do domu nie wrócisz. Słowem masz trochę to co sobie wypracowałaś tym powtarzaniem. Ty się uparłaś że jej wmówisz że nie wrócisz ona się uparła że wszelkimi sposobami ci wmówi że nie uda ci się poza domem. Obie zachowujecie się jak dzieci.
Co ci zostaje zrobić - wypić to piwo. Musisz wytrzymać aż się nie wyprowadzisz.
Co do pieniędzy rodziców - to, że twoja mama pojechała na ślub i wydała na to kasę to jej sprawa ale fakt, nie powinna za dużo brynczeć ma obowiązek cie utrzymywać. Na narzekanie jest sposób - w wakacje zarób trochę kasy i korzystaj z tego.
A swoja drogą zauważyłam, że jak dzieci starają się nie prosić o kasę to rodzice ją mniej chętnie dają. Trzeba chyba częściej prosić ;P
Arrianna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 22:49   #13
rapifen
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
Dot.: problem z mamą i ze sobą

Według mnie nie zachowuje się jak dziecko. Mama jest pewnie dwa, trzy razy starsza, od niej powinno wymagać się więcej.
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze


rapifen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 23:05   #14
Arrianna
Zakorzenienie
 
Avatar Arrianna
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 134
Dot.: problem z mamą i ze sobą

Rozum mówi, że się powinno a doświadczenie, że niekoniecznie.
Arrianna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 23:07   #15
VwVampirka
Zakorzenienie
 
Avatar VwVampirka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 062
Dot.: problem z mamą i ze sobą

A ja powiem tak:
To co teraz sprawia ci największy problem, później okaże się najlepszym jego rozwiązaniem

Wyjedziesz na studia, zaczniesz sobie układać życie, usamodzielnisz się, poznasz nowych ludzi i wyrwiesz się z domu...

A mama... na początku może nie będzie zbyt szczęśliwa, ale potem, dzięki temu wyjazdowi zacznie patrzeć się na Ciebie z innej strony, staniesz się jej najukochańszą córką, jak będziesz przyjeżdżać do domu, to będziesz witana z radością i nie będziesz się czuła jak popychadło.
A wyrzuty sumienia są tylko tymczasowe... Potem znikną.

Najwyższy czas oderwać się od pępowiny - trochę zaboli ale i Tobie i mamie wyjdzie to na dobre

A pieniędzmi się nie przejmuj. Na studiach są stypendia socjalne Trzeba mieć tylko pieniądze na ok pierwsze 2 miesiące, bo stypendiów raczej nie dają od września. No i na studiach bardzo łatwo o pracę tymczasową. Ja prawie całe studia pracowałam.... Dopiero po nich osiadłam na bezrobociu...

Tak czy inaczej sama kiedyś przerabiałam zrywanie pępowiny i samodzielne utrzymanie się na studiach. Będzie dobrze.
__________________
...i w trójkę:
23.04.2014 r.


“Aby pozbyć się pokusy należy jej po prostu ulec"
Oscar Wilde
VwVampirka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-02, 07:54   #16
pigula1990
Zadomowienie
 
Avatar pigula1990
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 274
Dot.: problem z mamą i ze sobą

Cytat:
Napisane przez VwVampirka Pokaż wiadomość
A ja powiem tak:
To co teraz sprawia ci największy problem, później okaże się najlepszym jego rozwiązaniem

Wyjedziesz na studia, zaczniesz sobie układać życie, usamodzielnisz się, poznasz nowych ludzi i wyrwiesz się z domu...

A mama... na początku może nie będzie zbyt szczęśliwa, ale potem, dzięki temu wyjazdowi zacznie patrzeć się na Ciebie z innej strony, staniesz się jej najukochańszą córką, jak będziesz przyjeżdżać do domu, to będziesz witana z radością i nie będziesz się czuła jak popychadło.
A wyrzuty sumienia są tylko tymczasowe... Potem znikną.

Najwyższy czas oderwać się od pępowiny - trochę zaboli ale i Tobie i mamie wyjdzie to na dobre

A pieniędzmi się nie przejmuj. Na studiach są stypendia socjalne Trzeba mieć tylko pieniądze na ok pierwsze 2 miesiące, bo stypendiów raczej nie dają od września. No i na studiach bardzo łatwo o pracę tymczasową. Ja prawie całe studia pracowałam.... Dopiero po nich osiadłam na bezrobociu...

Tak czy inaczej sama kiedyś przerabiałam zrywanie pępowiny i samodzielne utrzymanie się na studiach. Będzie dobrze.
Dokładnie!

Ja osobiscie jestem na pierwszym roku, studiuje, sama zarabiam na mieszkanie, szkole, jedzenie I nie mieszkam w akademiku, wynajelam sobie po prostu kawalerke. Chciec to moc!
__________________
"Wiedzę buduje się z faktów, jak dom z kamienia; ale zbiór faktów nie jest wiedzą, jak stos kamieni nie jest domem"
H. Poincare

pigula1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-02, 08:10   #17
majowa_77
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 7
Dot.: problem z mamą i ze sobą

Cytat:
Napisane przez Arrianna Pokaż wiadomość
A ja widzę trochę winy z twojej strony:

Powtarzałaś jej to tak długo aż włączył jej się mechanizm obronny bo nie oszukujmy się ale większość rodziców ma własne "plany" co do naszej przyszłości. Trzeba było zamknąć dziubek i robić a nie gadać o tym co będzie za 5 lat bo sama jeszcze nie wiesz co się wydarzy jak skończysz studia <ja na 3 roku zmieniłam plany zawodowe, związane ze szkołą, facetem i wszystkim dookoła>. Matka mówi ci że osobie nie poradzisz i tak dalej bo reaguje w ten sposób na twoje powtarzanie że do domu nie wrócisz. Słowem masz trochę to co sobie wypracowałaś tym powtarzaniem. Ty się uparłaś że jej wmówisz że nie wrócisz ona się uparła że wszelkimi sposobami ci wmówi że nie uda ci się poza domem. Obie zachowujecie się jak dzieci.
Co ci zostaje zrobić - wypić to piwo. Musisz wytrzymać aż się nie wyprowadzisz.
Co do pieniędzy rodziców - to, że twoja mama pojechała na ślub i wydała na to kasę to jej sprawa ale fakt, nie powinna za dużo brynczeć ma obowiązek cie utrzymywać. Na narzekanie jest sposób - w wakacje zarób trochę kasy i korzystaj z tego.
A swoja drogą zauważyłam, że jak dzieci starają się nie prosić o kasę to rodzice ją mniej chętnie dają. Trzeba chyba częściej prosić ;P
W takim razie jak miałam poinformować rodziców o swoich zamiarach? W mojej miejscowości większość rodziny boryka się ze znalezieniem JAKIEJKOLWIEK pracy. Starsza siostra już uległa rodzicom kilka lat temu (wtedy również i tacie). Po studiach wróciła do domu i zaczęła byle jaką pracę, byleby przynosiła jakiś dochód. Nie mogła znaleźć nic lepszego, a w domu padały ciągłe wyzwiska ze strony mamy, że jest pasożytem itd. Dopiero po kilku latach wyjechała do większego miasta i tam zaczęła normalne życie. Nie chcę powtórzyć jej błędu, dlatego jednak nie widziałam innej opcji jak prosto z mostu " nie wiem co będzie po studiach, wyląduje tam gdzie będzie praca, nie wykluczam także wyjazdu za granicę" Z perspektywy czasu myślę, że ostatnia część tego zdania dopiero dotarła do mojej mamy i zrozumiała, że jednak powoli wyrastam z tego okresu dojrzewania i zaczynam samodzielnie o sobie decydować.

Cytat:
Napisane przez VwVampirka Pokaż wiadomość

A pieniędzmi się nie przejmuj. Na studiach są stypendia socjalne Trzeba mieć tylko pieniądze na ok pierwsze 2 miesiące, bo stypendiów raczej nie dają od września. No i na studiach bardzo łatwo o pracę tymczasową. Ja prawie całe studia pracowałam.... Dopiero po nich osiadłam na bezrobociu...

Tak czy inaczej sama kiedyś przerabiałam zrywanie pępowiny i samodzielne utrzymanie się na studiach. Będzie dobrze.
Wiem, myślę o tym, żeby nie obciążać za bardzo rodziców i spróbuję chociaż w większej części utrzymać się sama już na studiach.

Ależ mi to bardzo na rękę, takie zerwanie pępowiny Właściwie gdybym miała możliwość, zrobiłabym to już teraz, ale niestety jeszcze ten nieszczęsny rok

A jeszcze co do pracy - szukam, ale nic z tego i już powoli straciłam nadzieję na jakiś wakacyjny zarobek Ale będę próbować dalej Za granicę niestety rodzice mnie nie puszczą
majowa_77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-02, 09:37   #18
nicka01
Wtajemniczenie
 
Avatar nicka01
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
Dot.: problem z mamą i ze sobą

Cytat:
Napisane przez majowa_77 Pokaż wiadomość

O terapii nie ma mowy. Zostanę wyśmiana w twarz, przecież w niektórych domach jest znacznie gorzej i powinnam się cieszyć że nikt nie pije ani nikt nikogo nie bije Poza tym co powiedzą sąsiedzi jak się dowiedzą? To przecież kluczowe.. Niedobrze się robi na samą myśl jak się tak można tym przejmować..
Nie możesz wrzucać wszystkich problemów do jednego worka.
Każdy ma swoje problemy, większe i mniejsze. I są tak samo ważne.
__________________



nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj


nicka01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-02, 16:32   #19
majowa_77
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 7
Dot.: problem z mamą i ze sobą

Cytat:
Napisane przez nicka01 Pokaż wiadomość
Nie możesz wrzucać wszystkich problemów do jednego worka.
Każdy ma swoje problemy, większe i mniejsze. I są tak samo ważne.
Oczywiście, że tak - podałam tylko gotową odpowiedź na moją propozycję o ewentualnej terapii rodzinnej..
majowa_77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-06-03, 00:08   #20
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: problem z mamą i ze sobą

Moja droga, na studiach jesteś dorosła. Twoi rodzice nie maja możliwości ciebie zatrzymać, jeśli zamarzy ci się wyjazd za granicę.
Gdyby mama miała uwagi trzeba jej prosto w oczy powiedzieć "gdybym miała w tobie oparcie, może miałabym inne plany, ale teraz czuję, że podcinasz mi skrzydła, więc muszę wyjechać"
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-03, 13:07   #21
VwVampirka
Zakorzenienie
 
Avatar VwVampirka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 062
Dot.: problem z mamą i ze sobą

Cytat:
Napisane przez Elfir Pokaż wiadomość
Moja droga, na studiach jesteś dorosła. Twoi rodzice nie maja możliwości ciebie zatrzymać, jeśli zamarzy ci się wyjazd za granicę.
Gdyby mama miała uwagi trzeba jej prosto w oczy powiedzieć "gdybym miała w tobie oparcie, może miałabym inne plany, ale teraz czuję, że podcinasz mi skrzydła, więc muszę wyjechać"
__________________
...i w trójkę:
23.04.2014 r.


“Aby pozbyć się pokusy należy jej po prostu ulec"
Oscar Wilde
VwVampirka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:31.