![]() |
#1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Presja
Czy ze strony bliskich (czy też tylko znajomych - lub nawet czasem i nie
![]() - MUSISZ karmić piersią - MUSISZ dopajać dziecko (wodą, wodą z glukozą, soczkiem, dupoczkiem...) - Już wracasz do pracy? POWINNAŚ iść na wychowawczy! (tak, pięknie, a rodzina utrzyma się za 1500zł męża ![]() - Dlaczego nie dajesz dziecku czekoladki? Dziecko musi znać słodycze, to fragment dzieciństwa! - Nie masz czerwonej kokardki na wózku? Przypnij NATYCHMIAST! I tak dalej ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 514
|
Dot.: Presja
Ja akurat musiałam walczyć o karmienie piersią:
- z mamą, mężem, teściową, ciotkami |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: tam, tam
Wiadomości: 3 342
|
Dot.: Presja
Ja się spotkałam - niestety od strony mojej mamy.
Jak karmiłam piersią to było źle. Jak zaczęłam butelką to też źle. Czemu nie ubierasz jej czegoś czerwonego - uroki ![]() Po tygodniu przestała mi w ogóle pomagać (mieszkamy razem), bo przecież muszę sobie sama radzić. Chciała wchodzić jak miała wizytę położnej - żeby tak posłuchać też i wiedzieć czy ze mną jest ok - zaznaczam, ze miałam 25lat i dziecko to nie była wpadka ![]() To w zasadzie tyle. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 710
|
Dot.: Presja
oj tak tego nie rób tak tylko tak, rok temu jak się Kuba urodził a urodził sie w sierpniu (upał jak cholera) to najbardziej mnie dobijały przeciągi pod progami , trzeba okna pozamykać !!!
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 200
|
Dot.: Presja
Chrzciny to u nas drażliwy temat , chcemy małego ochrzcić na roczek , ot tak bez powodu ,
ale nie- każdemu mamy tłumaczyć dlaczego tak nie inaczej , nawet usłyszeliśmy , że to brzydko wygląda inne dzieci malutkie a tu takie duże ![]() i w kółko pytania rodziców , teściów , babć dlaczego tak chcemy zrobić (jakbyśmy co najmniej zbrodnię popełniali) pamiętam jak to oznajmiliśmy to w jednym momencie cała ta ekipa ,,co????" nie powiem , żebym się nie zastanawiała nad tym , coraz bardziej skłaniam się do tego by małego ochrzcić wcześniej , ehhh uległa jestem ale mąż twierdzi , że postanowiliśmy tak nie inaczej i tak będzie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
![]()
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;20469951]Czy ze strony bliskich (czy też tylko znajomych - lub nawet czasem i nie
![]() - MUSISZ karmić piersią - MUSISZ dopajać dziecko (wodą, wodą z glukozą, soczkiem, dupoczkiem...) - Już wracasz do pracy? POWINNAŚ iść na wychowawczy! (tak, pięknie, a rodzina utrzyma się za 1500zł męża ![]() - Dlaczego nie dajesz dziecku czekoladki? Dziecko musi znać słodycze, to fragment dzieciństwa! - Nie masz czerwonej kokardki na wózku? Przypnij NATYCHMIAST! I tak dalej ![]() ![]() Na razie jedyne co mnie denerwuje to po pierwsze wmawianie mi, że muszę dużo jeść bo "zagłodzę dziecko" (mam cukrzycę ciążową i jestem na kontrolowanej przez lekarza diecie ale mimo to babcie i ciocie wiedzą lepiej niż lekarz bo "dawniej cukrzycy nie było i kobiety jadły i rodziły zdrowe dzieci a teraz to dzieci chore i chude bo matki je głodzą w trosce o figurę zasłaniając się jakąś pewnie wymyśloną cukrzycą") oraz fakt, że wmawia mi się, iż koniecznie muszę karmić piersią (najlepiej z rok albo dłużej). Na szczęście w tej drugiej kwestii będzie co ma być i jakoś ostatnio przestałam się tym przejmować zupełnie. Aktualnie mam tyle innych zmartwień zdrowotnych, że tym co będzie po porodzie będę się martwić dopiero po porodzie ![]() Natomiast ostatnio stało się coś, co mnie totalnie rozśmieszyło w zasadzie. Jako, że w ostatnim czasie sporej ilości znajomych porodziły się dzieciaczki temat porodów jest ciągle "na topie" wśród znajomych. No i od mężów koleżanek dowiedziałam się, że KONIECZNIE MUSZĘ zmienić szpital bo ten co wybrałam jest nie dobry ich zdaniem, bo oni "rodzili" w innym (zresztą wszystkie pary w tym samym) i nawet panowie w trosce o mnie i moje dziecko apelowali do mojego małżonka aby mi wybił z głowy poród w szpitalu, który sobie wybrałam. Ubawili mnie tym do łez ![]() Czy zamierzam się poddawać presji otoczenia? Nie. Nigdy nie poddawałam się presji i nie sądzę aby coś się zmieniło w tej kwestii. O moim życiu decyduję ja. Bardziej boję się ewentualnych konfliktów z tż-tem ponieważ chciałabym z całego serca aby miał na wszystko co związane z wychowaniem i opieką nad maluszkiem takie samo zdanie jak moje, a wiem, że tak nie będzie bo już pojawiają się pierwsze różnice. Aczkolwiek widzę też, że na wiele spraw tż patrzy podobnie a w wielu chce pozostawić mi wolną rękę.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
kobieta za ladą
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 697
|
Dot.: Presja
szjajaba a masz podusie do wózka?
![]() klarissa u mnie było nie jedz tyle ty sie roztyjesz a dziecko twoje opychanie sie przy rozwoju i tak nie pomaga.... ![]() słodycze też przerabiałam ,moje dziecko w rodzinie jest uważane za dziwolonga bo słodyczy nawet nie tknie a lizakami rzuca jak oszczepem hehehe
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał ![]() trzeba dzisiaj nie mieć czasu |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: "Na peryferiach miasta, gdzie asfalt trawą zarasta..."
Wiadomości: 6 545
|
Dot.: Presja
ja akurat odwrotnie..wielkie zdziwienie wywoływał fakt ze karmię piersią (bo przeciez tym i tak dziecko sie nie naje).. a karmiłam 10 miesięćy..
dodatkowo próbowano mnie nakłonić do podania herbatki.. chlebka lub czegokolwiek przed ukończeniem 6 miesiąca.. a ja pierwsze pół roku karmiłam wyłącznie piersią ![]() terz fakt ze jestem na wychowawczym tez wzbudza kontrowersje..bo jak to nie robię kariery tylko tracę najlepsze lata siedząc z dzieckiem?? albo (opinia z wizazu) matki na wychowaczym to pijawki żerujace na tżtach ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Presja
Dudipopko, mam.... schowaną głęboko w szafie
![]() ![]() W wózeczku mam jedynie 3 pieluchy ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 12 786
|
Dot.: Presja
Ja presji w żadnej kwestii nie czuję, ale boję się co będzie jak polecimy do Polski...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 1 996
|
Dot.: Presja
ufff jak miło poczytac, że nie tylko ja tam mam
![]() Na poczatku (po 1miesiącu!) było - ty jeszcze karmisz piersią!? Dziecko się nie najada, masz kiepski pokarm, ona musi podwoic wage urodzeniową w 3 miesiące! Ja twardo karmiłam, dziecko ładnie przybierało, teraz ma 4 miesiace niedługo wracam do pracy i stopniowo ją przestawiam na butle - to słyszę, że mam dać pierś jak mała chce ![]() O poduszkach, poscieli (mała spała początkowo w rożku) nie wspomnę. No i oczywiście zimą za lekko ja ubierałam w domu (miałam tak ciepło, że w krótkim rękawie chodziłam), a teraz za grubo! Wczoraj miała same bodziaki! No ale materiał nie taki, czapeczka nieprzewiewna, brak słów! Dodam tylko 1 słowo - TEŚCIOWA ![]()
__________________
Nasza córeczka: http://suwaczki.maluchy.pl/li-43279.png Nasz ślub: http://suwaczki.waszslub.pl/img-2007111701201230.png Hobby agusi: [SIZE=1]https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=250224 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 17 525
|
Dot.: Presja
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;20469951]Czy ze strony bliskich (czy też tylko znajomych - lub nawet czasem i nie
![]() - MUSISZ karmić piersią - MUSISZ dopajać dziecko (wodą, wodą z glukozą, soczkiem, dupoczkiem...) - Już wracasz do pracy? POWINNAŚ iść na wychowawczy! (tak, pięknie, a rodzina utrzyma się za 1500zł męża ![]() - Dlaczego nie dajesz dziecku czekoladki? Dziecko musi znać słodycze, to fragment dzieciństwa! - Nie masz czerwonej kokardki na wózku? Przypnij NATYCHMIAST! I tak dalej ![]() Co do pogrubionego to - ![]() ![]()
__________________
Teoria - to kiedy wiecie wszystko, lecz nic nie działa. Praktyka - to kiedy wszystko działa, lecz nikt nie wie dlaczego. W tym miejscu łączymy teorię z praktyką - nic nie działa i nikt nie wie dlaczego. Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Presja
Cytat:
Ooo, mam to samo. Chciałabym, aby chrzestnym był mój mały brat. Tylko, że on teraz zdał dopiero do 3 gimnazjum i bierzmowanie będzie miał dopiero za niecały rok. No więc moi rodzice przyjęli wiadomość, jakbym zbrodnię popełniła. Ciągle próbują mnie nawracać ![]() Teściowa bez przerwy pyta, czy karmię małego jeszcze. Jak byłam w ciąży, ciągle powtarzała żeby karmić. Chociaż nie wywierała aż takiej presji jak przy pierwszym, chyba TŻ jej coś powiedział, bo przy pierwszym synu wpadałam w depresję przez to prawie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Presja
Imperko... a propos tego "w razie czego" - to każdy członek KK może ochrzcić dziecko. Ale tekst jakiś taki nie na miejscu...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Presja
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;20477402]Imperko... a propos tego "w razie czego" - to każdy członek KK może ochrzcić dziecko. Ale tekst jakiś taki nie na miejscu...[/QUOTE]
Ja wiem, że każdy, ale nie zawsze niestety na takie coś jest czas. Akurat nie uważam, że tekst nie na miejscu, bo nie powiedział mi tego nikt obcy, a własna mama, nie o tekst mi w ogóle chodzi. Wiadomo, że mama może powiedzieć więcej i dotknąć bardziej intymnych spraw. I rozumiem, że dla osoby głęboko wierzącej jest to kwestia pierwszej wagi, bo wiadomo- grzech pierworodny itd. I akurat to "w razie czego" mnie nie dotknęło. Tak jak ja dla ciała , na "w razie czego" dziecko szczepię, tak rozumiem, że mama na "w razie czego" chciałaby dziecko ochrzcić. Natomiast męczy mnie, że ciężko jej przyjąć moją decyzję i próbuje mnie nakłonić do jej zmiany. Edytowane przez Impersona Czas edycji: 2010-07-05 o 15:37 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: bedlam
Wiadomości: 5 384
|
Dot.: Presja
oooooo tak, chrzciny, nasza nie chrzona w ogole, chcemy zostawic jej wolna reke, a tu jak tylko lecimy do polski to jest sakramentalne pytanie "ale dlaczego?!"
czapka do 18-go roku zycia... obce osoby na moim fotologu mi zwaracaja uwage, ze dziecko czapki nie ma! generlanie jak sie jest daleko od rodziny to rodzina rozumnie nie tlamsi mnie jakimis glupimi tekstami, bo zal czasu znajome jeszcze dzieci nie maja, wiec mnie sluchaja jak wyroczni ale te co maja dzieci, maja rodzine na miejscu... traktuja mnie jak wyrodna matke, co to do zlobka oddala zeby polezec przed tv |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Presja
Ja też czułam ogromną presję żeby karmić piersią, mimo tego że chciałam i karmiłam. Raczej mi nie mówiono tego wprost ale to wyczuwałam ale ja miałam świra na punkcie Majki więc może mi się wydawało. Z drugiej strony moja mama mi powtarzała, że powinnam przestać się męczyć (alergia na białko krowie Mai) a po 8 miesiącu ględziła, że Maja jest już za duża na cycka i idiotycznie to wygląda.
Po drugie matka chyba przez długi czas uważała, ze za mało się bawię z Pipą a babcia jest the best. Ona z nią szalała gdy do niej przychodziła, ja siedziałam na kanapie jak zwłoki bo mój facet jest na miejscu tylko przez pół roku, chciałam odpocząć. I te gadki jakieś, jaka to ona wspaniała, już tego nie pamiętam ale wiem, że miałam do niej żal. Do tej pory pamiętam pewną sytuację, która sprawiła mi wielką przykrość a matka ją bagatelizuje. Ogólnie to dobra kobita ale czasem ma odpały i uważa się za najlepszą babcię świata, która wie wszystko lepiej od rodziców. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 3 109
|
Dot.: Presja
A ja odnośnie karmienia piersią czuję odwrotną presję-że za długo karmię.Moje dziecię ma 1,5 roku i już słyszę od kobitek,że "one tak długo nie karmiły, bo przecież mały/a ma juz zęby".
No i chrzciny też, każdy się dziwi,co tak późno.A starszą córkę ochzciliśmy, jak miała 5 lat i rodzinka w końcu odetchnęła hehe ![]() Aha, i czuję też presję,że dziecku za mało rodzai słodyczy daję albo za mało przyprawiam obiadki-"dosól, przecież to niedobre" ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Presja
Usiłowano na mnie wywrzeć presję w sprawie:
karmienia piersią, bo trzeba próbować do skutku, nawet gdy piersi zmasakrowane czapka (jak pisała katakumba) obcy ludzie widzący zdjęcia mojego syna pytali czemu bez czapki czekolada czy słodycze: jesteśmy wyrodnymi rodzicami, bo wcześniej mały czekolady nie jadł, a traz nie za często z ostatnich mądrości mam zmuszać dziecko do jedzenia, bo jest za chude i wygląda niezdrowo Niemiło jest, gdy ta presja pojawia się ze strony najbliższych.
__________________
Blogi są dwa ![]() blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 135
|
Dot.: Presja
To i ja coś dorzucę
![]() MUSISZ jeść za dwoje! MUSISZ karmić piersią! (siostra) a po pół roku : To ty jeszcze karmisz?! ![]() "Dziecko musi nałapać witaminy ze słońca" (teściowa) i próba nakłonienia mnie bym o 13 po południu w UPALNY dzień wystawiła dziecko na promienie słoneczne.. Nie mówiąc o tym że od kiedy smaruje córkę filtrem 50 przed każdym wyjściem uchodzę za dziwadło. "Po co ją zapinasz? ja bym nie zapinała" (teściowa) o foteliku samochodowym. "To w ogóle jakieś wymysły są kiedyś nie było i było dobrze" (teściu) o foteliku. ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 447
|
Dot.: Presja
Oczywiście nasłuchałam się od samego początku jak to powinno się wychowywać dziecko i po kilkukrotnym powtórzeniu "ja właśnie tak robię" musiałam ze złością powiedzieć "to moje dziecko i właśnie tak będę robiła czy się Wam to podoba czy nie" (czego zawsze chciałam uniknąć, ale zwyczajnie się nie da).
Co do karmienia piersią raczej nie słyszałam negatywnych opinii. Nawet mama bardzo mi pomogła kiedy na początku miałam lekki kryzys i delikatnie dawała do zrozumienia, żeby powalczyć. Nie naciskała, ale jakoś tak mnie motywowała. Udało się pewnie po części dzięki niej. Najczęściej spotykane i drażniące: - nie wychodź zimą na dwór dziecko zmarznie, - za lekko ją ubierasz, brak czapki to już wogóle jakaś zbrodnia, (nawet po urodzeniu w domu kazali mi jej ubierać czapkę ![]() - kup buty do chodzenia po domu, czemu ona na bosaka chodzi, - dopajaj wodą z glukozą (jak była mała), teraz - czemu nie dajesz soczków, herbatek tylko ciągle tą woda poisz (to nic że zdrowsza i mała chętnie pije bo nie zna smaku słodkiego soczku), - daj jej kawałek ciastka, czekolady itp. przecież nic jej się nie stanie, - kiełbaski z grilla też już powinnam dawać, smażone kotlety - niech przyzwyczaja się do jedzenia wszystkiego. Generalnie zależnie od upierdliwości albo nie zwracam uwagi albo wkurzam się i robię awanturę ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Presja
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Co do przyprawiania - dziecię zna taki smak, jaki mu podamy, jeśli czegoś nie zna, nie domaga się i nie wybrzydza raczej. Cytat:
![]() Swoją drogą, ostatnio mam manię zaglądania do wózków - przypominam, upały są ![]() |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Presja
Ja jestem z tych czapkowych mam
![]() Początkowo też przeraziłam się, że przyjaciółka mieszkająca w UK nie zakłada czapki na dwór córeczce zaraz po urodzeniu, jednak ta wytłumaczyła mi, że u nich jest inny klimat zupełnie i te czapki nie są potrzebne. Człowiek uczy się całe życie ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Presja
Gwoli wyjaśnienia - gdy córkę mam na rękach, czapka jest zawsze
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Presja
Ja nie czułam presji karmienia piersią, raczej odwrotnie, ciągle słuchałam narzekań na ten temat, że inni czuli, a nie karmili, nie chcieli itd. i gdy zaczęłam karmić miałam wrażenie, że robię coś bardzo dziwnego...
Natomiast teraz, gdy przestałam (stwierdzona nietolerancja laktozy) wszyscy mi wytykają, że to źle. Że przez to dziecko jest niespokojne, że przez to nie chce w dzień spać. Że przez to ma kolki... ![]() Cytat:
![]() My też mamy swoje przejścia z czapką. ![]() [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;20492726] Swoją drogą, ostatnio mam manię zaglądania do wózków - przypominam, upały są ![]() To tak jak ja. ![]() Dzieci mają śpiochy, kaftany z długim rękawem, są przykryte kocem, a wózek ma zapiętą plandekę. ![]() Ale to działa w dwie strony... Niedawno facet podszedł do mojej mamy i zwrócił jej uwagę, że dziecko powinno być przykryte, bo jest lato i słońce (w parku, gdzie jest 90% cienia), a tydzień temu jakaś baba do mojej matki wystartowała z hasłem: "ubierz pani to dziecko". Było 28 stopni w cieniu, mały był w bodziaku i skarpetkach. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Presja
Taaaa, mnie ostatnio jakaś babcia spytała, czemu nie ubieram dziecku skarpetek. To był jeden z tych bardziej upalnych dni, też tylko w bodziaku mały był. Chociaż ja w to największe słońce małego przykrywam pieluchą, żeby mu słońce nie grzało bezpośrednio na ciałko.
Zastanawiające jest też to, że niektórzy oczekują, że szybko pójdę do pracy, ale kiedy mówię, że tak jak starszego, młodszego oddam w wieku 1,5 roku do żłobka, to patrzą na mnie jak na wyrodną ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Presja
ja sobie mogę pieluchą nakrywać - córka tak wierzga nogami, że pielucha idzie won
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z domu :)
Wiadomości: 4 644
|
Dot.: Presja
U mnie czas wpierdzielania się i presji, narzucania etc. minął,ale............
Najmądrzejszą osobą, która wiedziała wszystko jak i co powinnam zrobić, założyć, dać do jedzenia itd. była moja TEŚCIOWA. Nawet wiedziała jak powinnam rodzić tzn. namawiała mnie na cesarkę, urodziłam normalnie 13 dni po terminie. Tematy typu karmienie, ubieranie olewałam, najbardziej wkurzało mnie -dlaczego nie wyparzasz butelek -dlaczego nie wyparzasz smoczka jak był na podłodze tylko oblizałaś -jak możesz dziecku dawać jabłko które było na dywanie!! (opłukałam pod kranem i dałam ![]() -nie odkrywaj jej jak wycierasz po kąpieli, bo się przeziębi -nałóż jej skarpetki bo jej zimno (była w śpiochach) -dlaczego jak ją biorę to ona płacze?? (dziecko ubrane w kaftanik i śpiochy, babcia dołożyła, skarpety i koc) -dlaczego jak się przekręca z brzuszka na plecy nie podtrzymujesz jej główki i tak w kółko. Najlepszy nr, teściowej z kąpielą. -nie wiesz, że należy dolewać podczas kąpieli ciepłej wody??? Najlepiej zagotować w czajniku i jak wlewasz, to od razu mieszać wodę. Pomyślałam - wariatka, ale jak byliśmy u teściów z wizytą, młoda miała może z pół roku, kąpiel wieczorem a moja teściowa leci z czajnikiem. Tak szybkiej kąpieli moje dziecko już w życiu nie miało i pewnie mieć nie będzie ![]() Moje delikatne zwracanie uwagi nic nie dawało. Skończyło się na totalnej awanturze, czasami teściowa znów próbuje swoich mądrości i muszę jej przypominać,że to Ja decyduje o tym gdzie, jak i z kim ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Presja
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;20494661]ja sobie mogę pieluchą nakrywać - córka tak wierzga nogami, że pielucha idzie won
![]() Mój z kolei z tej pieluchy robi kulkę i się do niej przytula ![]() ![]() W ogóle maluch ma strasznie silną potrzebę przytulania się do czegoś. Ma pluszową myszkę i pierwszy raz widzę, żeby 3 miesięczniak tulił się do pluszaka i tak mocno go ściskał i nie puszczał. bez przytulanki nie zaśnie. ale to taki offtop ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Presja
Cytat:
![]() Czapki nie wkładam, bo pod budką nie wieje, ale gdy jest wiaterek a mały wierzga, zakładam cienkie skarpetki. No chyba, że jest tak gorąco, że nie ma czym dychać i zero wiatru, wtedy nie. ---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ---------- Aaaa przypomniało mi się... Największa presja u mnie: Dziecko płacze... - on pewnie jest głodny daj mu jeść; - dałam kwadrans temu; - to pewnie nie dojadł; - dojadł, jadł pół godziny; - to może masz nie taki pokarm; - mam dobry... :/ - to może masz za mało... ![]() Teraz młody jest na butelce. Co zapłacze to słyszę: "może jest głodny?" albo "o której jadł", albo "on ssie swoją rękę, daj mu jeść"... Dodam, że syn wyszedł ze szpitala z wagą 3kg, w 3cim tygodniu ważył 4kg, a w 6tym 5. ![]() ---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ---------- Cytat:
Ale dziś mój mały śpi z nosem w mojej koszulce nocnej. I naprawdę śpi, co mu się w dzień rzadko zdarza... Myślę więc o maskotce. Mamy takiego miluchnego królika dla niego, ale ja się boję, że takie maleństwo to się tym królikiem/pieluchą/koszulką udusi... ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:46.