|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2010-07-30, 09:20 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 3
|
O co chodzi?
Niedawno dowiedziałam się, że TŻ ma wyjechać do Anglii, że nie uwzględnił mnie w swoich planach tylko było "ja jadę" i "pieniądze" itp.
Powiedziałam mu, że może jechać, że wolałabym by był tutaj, ale ważny jest jego rozwój, więc okej. Pokłóciłam się z nim przed mgr i to podobno przelało czarę goryczy. Że go niby nie wspieram itp. Potem mnie przepraszał za wszystko, że on był zdenerwowany i że niepotrzebnie się unosił i był luz. Ale po 2 tygodniach odmieniło mu się i stwierdził, że go to boli... Poza tym dowiedziałam się, że na boku flirtuje z jakąś laską po raz pierwszy w życiu, sprawdziłam jego smsy i archiwum gg i padłam......... Świat mi się walił........ Dobrze, że nie byłam sama, bo bym nie wiem, co zrobiła. Jadąc autem mam ochotę puścić kierownicę i pierdalnąć. Potem niby się okazało, że to tylko koleżanka..... Na weekend pojechałam z koleżanką do Kołobrzegu(TŻ nie lubi morza), mieliśmy dać sobie parę dni oddechu i co. Wracam i się rozstajemy........ Myślałam, że będę ryczeć(w tym Kołobrzegu i cały ostatni tydzień byłam jak wrak). Odebrał mnie z dworca i pojechaliśmy do niego. Zaczęła się rozmowa......... Nie mogłam uwierzyć w to, co się dzieje, ale twarda byłam i podczas rozmowy ani łzy ani krzyku ani nic. Tylko miła rozmowa. Powiedział, że jest bardzo zaskoczony pozytywnie moją reakcją............ Jeszcze po tym wszystkim oglądaliśmy sobie filmy, zrobiliśmy jedzenie, gadaliśmy i poszliśmy spać(w tym samym łóżku) itp. Następnego dnia, ja pakowałam rzeczy, gdy on jeszcze spał... Jak się obudził to był smutny, chciał się do mnie przytulać.... Popłakał się... Chciał jeszcze spędzić ze mną dzień i wyjść gdzieś....... Ja jednak nie chciałam... Spakowałam rzeczy do samochodu i pojechałam do przyjaciółki i się upiłyśmy. On chce się ze mną nadal spotykać. Chce robić wszystkie rzeczy jak do tej pory(tylko bez seksu)............ Odcięłam się od niego na kilka dni, a on pisał smsy i zagadywał na gg. A ja spędzałam czas z przyjaciółmi i robiłam wszystko by o tym nie myśleć. Po 3 dniach napisał, że chce wyjść ze mną do kina i na jedzenie. Zadzwoniłam do niego, a on jakby nigdy nic "cześć kochanie", "buziaki", "dzióbku".......... Zgodziłam się na rozmowę, a z kinem powiedziałam, że zobaczymy... Odebrał mnie z pracy i pojechaliśmy....... Gadaliśmy... On się rozryczał... Potem ja się popłakałam... Przez 5h gadaliśmy. On twierdzi, że jest mu potrzebna przerwa... Że chce "zresetować się" i jeśli będzie nam pisane to do siebie wrócimy.................. .. Dowiedziałam się, że nie chce kłótni, że kłótnie go wykończyły, że kłóciliśmy się o bzdury niepotrzebne.... Przypomniały mu się rzeczy sprzed 3 lat..... Rodzina jeszcze nic nie wie oprócz mamy, która mnie wspiera, ale o ojca się boję, bo nie lubił TŻ, więc będzie komentował i będzie chciał go ukatrupić............. Byliśmy ze sobą prawie 6lat........ Mieliśmy urządzać dom, zamieszkać razem i być razem już do końca...... Miał być ślub........ Czy on przestraszył się tego, że nie ma pracy?? Że nasze plany, możemy teraz już realizować, bo skończyliśmy studia????? Że słowa mają zamienić się w czyn??? Jeszcze miesiąc temu wybieraliśmy panele do domu..... a teraz.............. Ogólnie, on teraz się ciągle fo mnie odzywa. Pisze smsy, zagaduje na gg - "jak tam dzień dzióbku?", "co tam słychać kochanie?":wh at: Jakby nigdy nic.......... Znowu chce się ze mną spotkać....... Tym razem na oglądanie filmów.............. Ma przyjechać po mnie po pracy i mamy pojechać do mnie..... Ja nie wiem, co myśleć o tym......... Jakiś matrix Nie wiem, co mam robić. Dla mnie on jest miłością życia. Serce mi wyrywa Poza tym miałam napisać mgr w tym czasie jak pomieszkiwałam u niego, a teraz nie mogę i nie wiem czy uda mi się ją napisać w tym stanie....... Edytowane przez joana2 Czas edycji: 2010-07-30 o 09:39 |
2010-07-30, 09:31 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: O co chodzi?
Dla mnie fatalnie wygląda to ryczenia na zawołanie, płaczącego męża widziałam dwa razy: na pogrzebie jego rodziców. Poza tym jakieś to chaotyczne, niedojrzałe zachowanie, jakieś koleżanki,m płacze, szlochy, "dzióbki"- może jednak spakuj go na ten wyjazd, może dorośnie.
|
2010-07-30, 09:37 | #4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 3
|
Dot.: O co chodzi?
Nie wiem, skąd te hostingi.......
Spróbuję wrzucić do worda i edytować posta. |
2010-07-30, 09:52 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: O co chodzi?
Woz albo przewoz.
Ty chcesz zwiazku on nie, wiec albo przystaniesz na to, albo powiesz definitywnie nie i skonczysz ta znajomosc. Wiesz, ja balabym sie czy nie ma nikogo na boku, bo jesli pozniej okazaloby sie ze ktos jest, to nie moglabys miec do niego pretensji, poniewaz w zwiazku nie byliscie. Radze Ci zakonczyc znajomosc, dlatego ze bedzie Ci ciezko to ogarnac, bedziesz chciala wiecej, a on Cie bedzie odpychal. Chyba ze mu sie odmieni, jak mu powiesz ze nie chcesz takiego ukladu. |
2010-07-30, 09:54 | #6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 4
|
Dot.: O co chodzi?
Nie jesteście parą gimnazjalistów tylko dorosłych ludzi, a zachowanie twojego faceta to poziom 15 latków. I nie chodzi o płacz (bo chłopaki też mogą płakać) ale teksty w stylu "chcę się zresetować", o flirt na boku. A co będzie po ew. ślubie? Albo jak urodzi wam się dziecko? Facet się zdenerwuje, popłacze i wyprowadzi na 4 dni bo musi odpocząć? I wtedy "przypadkowo" zagada do pierwszej lepszej niuni na gg, bo taką ma okropną żonę że nie wytrzymuje napięcia?
Kobieto - skoro piszesz pracę mgr, weź się w garść, kopnij gościa w tyłek. Żadnych dziubków, kina i wspólnych kolacji. Napisz prace, obroń się. Zrób to tylko dla siebie. A czas pokaże czy twój lower zasługuje na zszargane nerwy. Może znajdzie innego dziubka w Londku, albo zatęskni tak, że wróci do ciebie na skrzydłach. |
2010-07-30, 10:08 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 555
|
Dot.: O co chodzi?
faktycznie matrix i nawet trudno na tym etapie cos doradzic
1. Mozna powiedziec, ze on sie pogubil, moze ma watpliwosci, wiec zaczekaj, daj mu przemyslec, odsun sie od niego troche - bo widac, ze dociera do niego co moze stracic 2. Mozna powiedziec, ze olej go, bo ma watpliwosci co do Was i nawet jesli wrocicie do siebie, to on po pewnym czasie moze spotka kogos, kto go zauroczy i rzuci w nowy zwiazek. Wybor jest Twoj: jesli Ci jeszcze zalezy: daj mu czas, Jesli czujesz ze to bedzie walenie glowa w mur i pranie brudow: nie mecz sie, zacznij nowy etap. To co mozna wyciagnac z Twojego opisu zachowania, Z tego co piszesz moze wynikac, ze wspolne mieszkanie razem troche pozbawilo Was swiezosci relacji, tak jakby on teraz wchodzil znow w etap randkowania z Toba. Moze faktycznie te codziennosci zaczely byc meczace i nuzace, a on zatesknil za etapem spotykania sie. Jego zachowanie tez swiadczy o tym,jakby on chcial ... wyszalec sie. Tak jakby konczyl studia i wydawalo sie, ze to ostatni moment, rowniez zeby zaczac wszystko od nowa: wyjazd do Anglii, flirt z kims innym - heh taki kryzys wieku sredniego w wieku 20 paru lat bo albo to, albo wesele i cale zycie z jedna kobieta i problemy z praca. Ale rownoczesnie relacja z Toba jest dla niego cenna i ma swiadomosc tego co tworzyliscie przez te kilka lat. Jego lzy to chyba wlasnie dowod na jego pogubienie sie w emocjach i celach. Jesli bedziesz miec swiadomosc, ze to on jest pogubiony a nie Ty (choc pewnie jego zachowanie skutecznie moze wywolac stan niewpewnosci) to latwiej bedzie Ci do niego sie odniesc.
__________________
2004 - Boisz się, że ludzie z internetu odnajdą cię w prawdziwym życiu. 2014 - Boisz się, że ludzie z prawdziwego życia odnajdą cię w internecie. |
2010-07-30, 10:09 | #8 |
Raczkowanie
|
Dot.: O co chodzi?
proszę bardzo droga wolna, 'resetować się' ale przez co/w jaki sposób? umawianie się z tobą, wspólne kolacje? 'dzióbkowanie' etc.? powiedziałabym mu że albo wszystko tu i teraz albo dziękuję. bez sensu czekać na niego, aż się zdecyduje czy jesteście sobie pisani czy nie.strata czasu. może przez ten czas gdy będzie myślał nad waszym przeznaczeniem będzie umawiał się z tą koleżanką?
__________________
|
2010-07-30, 10:32 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Polska:)
Wiadomości: 372
|
Dot.: O co chodzi?
Kochana zastanów się dobrze, bo facet najwyraźniej jeszcze jest dziecinny. Jak on to powiedział "muszę się zresetować" to świadczy tylko o tym że nie jest gotowy na dorosłe życie i stawienia czoła przeciwnością los. Jak dla mnie krótka piłka, jestem z kimś albo nie. Wiem że to cholernie trudne, jeszcze po 6 latach bycia w 1 związku, tyle planów, wspólnych chwil- na pewno to bezcenne i trudno wymazać z pamięci,ale czasami trzeba nabrać dystansu. Zastanów się dobrze nad wszystkim czy warto. Bo nie masz pewności że to chwilowy kryzys i tak jak kilka Wizażanek powiedziało może mieć kogoś na boku. Facet nie radzi sobie sam z sobą najwidoczniej . Zawsze jakaś terapia może mu pomóc. Przemyślanych decyzji życzę i powodzenia!
|
2010-07-30, 10:47 | #10 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 181
|
Dot.: O co chodzi?
Cytat:
Cytat:
|
||
2010-07-30, 11:01 | #11 |
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
|
Dot.: O co chodzi?
mniej więcej tak jak pisze Wroclovianka , niech się facet określi.
postaw mu warunek, że chcesz wiedzieć na czym stoisz i tyle.
__________________
|
2010-07-30, 11:34 | #12 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: okolice Katowic
Wiadomości: 2 796
|
Dot.: O co chodzi?
Skoro chce przerwy to sie nie spotykajcie. Albo jedno albo drugie. Ty go kochasz, małaś plany itd a on chce zerwać na jakiś czas i odetchnąć a tu pisze dzióbku? Powiedz mu, że jak chce przerwy to niech sie nie oddzywa. Trudne to będzie dla Ciebie, ale lepsze niż spotykanie się jak "koleżanka" z facetem którego kochasz. Powiem Ci też, że takie przerwy nei robią dobrze dla związku i 90% z nich kończy sie rozstaniem. Wiec nie nastawiaj sie na wiele z jego strony.
|
2010-07-30, 13:17 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 258
|
Dot.: O co chodzi?
A mnie wkurzyły te wszystkie "dziubki", "rybki", "kochania" i tym podobne. Twój były chce się "zresetować" (w ogóle co to niby za stwierdzenie, mógłby powiedzieć prosto z mostu, że chciałby sobie jeszcze pobiegać za dziewuchami), a samymi takimi zwrotami wzbudza w Tobie nadzieję, że on za chwilkę do Ciebie wróci i wszystko będzie tak jak dawniej I on niedługo zacznie się prowadzać z laskami, a Ty będziesz siedziała w domu i czekała, aż mu się odwidzi i znów zachce być z Tobą.
__________________
The shallow voice of the wind cries between these ebony wings The shallow cries of the wind sing a swansong for mankind |
2010-07-30, 13:37 | #14 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 645
|
Dot.: O co chodzi?
Cytat:
__________________
"Ja mieszkać w Polska i robić kariera my mieć samochód i bullterriera" |
|
2010-07-30, 13:46 | #15 | |
Raczkowanie
|
Dot.: O co chodzi?
Cytat:
a ty sie do wszystkiego zdystansujesz i bedziesz miala czas popatrzec na trzezwo na sytuacje ,a on tez pomyslec co do ciebie czuje iczego chce |
|
2010-07-30, 14:31 | #16 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 559
|
Dot.: O co chodzi?
Cytat:
|
|
2010-07-30, 15:26 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 93
|
Dot.: O co chodzi?
nie odbieraj telefonów, nie odpowiadaj na smsy, zrób przerwę chociaż na pare dni i przemyśl to. Przy okazji zobaczysz jego reakcje, co bedzie po tym paru dniach czy bedzie wydzwanial pisal itepe.
skoro on ma prawo zarządzic "przerwę" to dlaczego lecisz jak pies na zawołanie i idziecie "cos zjesc" ??? nie sadzisz ze on cie troche robi w konia, bo rownie dobrze moze za tydzien, za mieisac za rok powiedziec "no to pa" i tyle z tego bedzie. rozstaliscie sie - przestancie sie kontaktowac i zatesknijcie za soba!
__________________
płaczę do pustych ścian... co za wstyd. |
2010-07-30, 16:20 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 99
|
Dot.: O co chodzi?
Kobieto, jeżeli zależy Ci na nim, na Waszym związku to tupnij nóżką i powiedz, żeby chłopięcie się określiło.
Jak możesz mu pozwolić na takie zachowanie - nie drażni Cię taki rozkapryszony facet? Przecież ona zachowuje się jak wrzód na d.. Najpierw rozstanie - a później "chodźmy do kina" Misiu Pysiu. Jak mozesz dać się tak zwodzić po 6 latach związku. |
2010-07-30, 20:24 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 497
|
Dot.: O co chodzi?
Ciekawe jak długo zamierza się tak wahać i właściwie czego od Ciebie oczekuje?
Ja bym kazała mu się określić albo jesteśmy razem, albo się rozstajemy, a nie jakieś życie w zawieszeniu. |
2010-07-30, 20:58 | #20 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 3
|
Dot.: O co chodzi?
Dziękuję za wszystkie wypowiedzi.
Żyję w zawieszeniu. Dla mnie to był szok. Nie spodziewałam się tego wszystkiego. Nie chcę go naciskać z jednej strony, bo chyba nie o to chodzi(mimo tego, co on zrobił). Chciałabym powiedzieć zdecyduj, określ się i wybierz mnie, ale nie potrafię........... Nie w tej chwili. Chociaż bardzo bym tego chciała....... Ale coś mnie hamuje wewnątrz.......... To nie jest tak, że jak on zadzwoni i chce spotkania to jestem na zawołanie. Nie odzywam się... Potem coś ustalam, ale na moich warunkach. Jak po spakowaniu rzeczy nie odezwałam się przez 3 dni to szalał. Jak się spotkaliśmy to wymiękł znowu i mówił jak źle mu było, że się nie odzywałam i nie chce urywać kontaktu. Ja powiedziałam, że ja też muszę sobie wszystko przemyśleć i dać sobie czas. Bo to, co się dzieje obecnie jest jak matrix. |
2010-07-30, 21:06 | #21 | |
Raczkowanie
|
Dot.: O co chodzi?
Cytat:
|
|
2010-07-30, 21:33 | #22 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Zasiedmiogórogród.
Wiadomości: 782
|
Dot.: O co chodzi?
Wgląda to tak jakby się przestraszył odpowiedzialności i tego,że to co planowaliście ma się stać rzeczywiste. Cóż...
Rozumiem go i nie rozumiem jednocześnie. Rozumiem dlatego,że sama odczuwam taki lęk...Najpierw myślałam,że dziecko okey 25 lat - dobrze, wtedy też ślub itp. Jednak teraz stwierdzam,że NIE. Mimo ,że nie mam jeszcze tylu lat już wiem,że to będzie dla mnie jednak za szybko itp. Nie rozumiem - flirt? Haaaloooł? Po co odrazu zrywać? Dlaczego nie uwzględnił Cię w swoim wyjeździe? Co nagle przestałaś istnieć?
__________________
Kupię sobie misia. Nazwę go "miłość" i codziennie będę kopać w du.pę. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:58.