Krępujące fizjologiczne dolegliwości u TŻta

[zagadka19]

Witam, oczywiście nie będzie to żadna poważna sprawa, możemy potraktować to półżartem, ale chciałabym usłyszeć jak jest u Was, czy też macie ten problem i może jak go rozwiązujecie

a mianowicie, spędzając dzien i wieczor z TŻtem, zawsze konczy się to bólem brzucha, i potrzebą fizjologiczną, ale wracam do domu i załawtiam sprawe już nawet za progiem domu dolegliwości ustępują

jednak gorzej jak zostaje u niego na noc, męczę się strasznie.
zbierają mi się gazy, i czuje sie strasznie napuchnięta nad ranem jest to nawet ból

co dziwne nie zauważyłam, żebym w domu jakoś "puszczała powietrze",tzn nie sądzę że to tylko wina tego że przytrzymuję te powietrze;p wydaje mi się że to tak ze stresu u TŻta, może jakis sobie problem z tego zrobulam i teraz sie męczę ale mozliwe że poprostu w domu nie zwracam na to uwagi


zastanawia mnie jak ma to być na dłuższą metę, jeśli się już śpi razem jednak bardzo męczące jest przetrzymywanie tych gazów, tez tak macie? Czy tylko ja?

nie wiem jak temu zaradzic, bo nad ranem po prostu uciekam z jego domu bo mam dość.

[201608251020]

Jeeeeeeeeezu, też tak miałam ale przez pierwsze 3 mies. związku potem mieszkałam u niego 2 tyg. jak rodzice jego wyjechali na wakacje. Pierwsze 2 dni jakoś wytrzymywałam ale 3ciego musiałam iść zrobić w toalecie to, czego się okropnie krępowałam wyprosiłam go na balkon
Ale potem już jakoś sobie odpuściłam skrępowanie

myślę że Twój facet nie kłopocze się kwestią gazów przy Tobie, więc po prostu wyjdź do łazienki i tyle albo : proponuję naparzyć herbatki z kminku (takiego w torebce). Znakomicie znikają wzdęcia, bez potrzeby ich "wydalania na zewnątrz"

[d0lcevita]

Napisane przez paollino

Znakomicie znikają wzdęcia, bez potrzeby ich "wydalania na zewnątrz"

o nie wiediząłm .....a gdzie taka herbatkę kupię ?

[zuykas]

Przez moje problemy z jelitami przyzwyczaiłam się, że mój układ pokarmowy nie wybiera miejsca ani czasu na tą potrzebę, więc musiałam szybko pozbyć się krępacji. Na początku obserwowałam, że przy nim jest gorzej. Mimo, że wiedział o moich problemach i zawsze mogłam mieć wymówkę głupio mi było wypuścić coś z siebie. Po takim czasie już nie zwracam uwagi, chyba że śpimy razem to wypuszczam cichaczem a przy czymś większym lecę na chwilę do kibelka.
Dobrym sposobem jest zatrudnienie chłopaka do masowania brzuszka.
Uważam, że jak już się jest w związku to nie powinno się np. wyganiać faceta jak najdalej od kibla żeby nie czuł czy nie słyszał. Przecież nikt nie robi konwaliami No chyba cię nie rzuci z tego powodu

[Irisfeal]

Idź na spokojnie skorzystaj z toalety. Większość facetów patrzy na to inaczej niż my My się wstydzimy, powinnyśmy być zawsze piękne, pachnące i z potrzeb fizjologicznych to najwyżej siku Dla facetów to normalne oni się tego w większości nie wstydzą tak jak my

Napisane przez paollino

Jeeeeeeeeezu, też tak miałam ale przez pierwsze 3 mies. związku potem mieszkałam u niego 2 tyg. jak rodzice jego wyjechali na wakacje. Pierwsze 2 dni jakoś wytrzymywałam ale 3ciego musiałam iść zrobić w toalecie to, czego się okropnie krępowałam wyprosiłam go na balkon
Ale potem już jakoś sobie odpuściłam skrępowanie

myślę że Twój facet nie kłopocze się kwestią gazów przy Tobie, więc po prostu wyjdź do łazienki i tyle albo : proponuję naparzyć herbatki z kminku (takiego w torebce). Znakomicie znikają wzdęcia, bez potrzeby ich "wydalania na zewnątrz"

Ja Ci mogę polecić jeszcze koper włoski do picia w torebkach. Kapitalnie działa na wszelkiego rodzaju problemy żołądkowe, wzdęcia znikają w okamgnieniu po wypiciu jednej czy dwóch szklanek bez właśnie puszczania gazów

[ston3d]

Haha, mój facet tak miał na początku związku, dokładnie tak jak Ty Potem mi się przyznał i teraz się z tego śmiejemy. Ja zresztą też czułam się skrępowana jak będąc z nim musiałam załatwić potrzeby fizjologiczne. Ale z czasem Ci przejdzie.Wyluzuj i po prostu idź do łazienki, facet przecież jest człowiekiem i to dla niego zrozumiałe, co nie?
Pewnie krótko jesteście ze sobą?


Pamiętam jak mój facet raz wlazł do kibla po mnie i palnął "za dużo chemii w jedzeniu, co kotku?" A wcale nie śmierdziało Faceci chyba bardziej na luzie do tego podchodzą.

[zagadka19]

dziewczyny jeśli któraś z Was nie chce czytać fizjoligicznych opisów niech nie czyta moich wypowiedzi!

Napisane przez paollino

Jeeeeeeeeezu, też tak miałam ale przez pierwsze 3 mies. związku potem mieszkałam u niego 2 tyg. jak rodzice jego wyjechali na wakacje. Pierwsze 2 dni jakoś wytrzymywałam ale 3ciego musiałam iść zrobić w toalecie to, czego się okropnie krępowałam wyprosiłam go na balkon
Ale potem już jakoś sobie odpuściłam skrępowanie

myślę że Twój facet nie kłopocze się kwestią gazów przy Tobie, więc po prostu wyjdź do łazienki i tyle albo : proponuję naparzyć herbatki z kminku (takiego w torebce). Znakomicie znikają wzdęcia, bez potrzeby ich "wydalania na zewnątrz"

dzięki, mam nadzieję że znajdę je gdzieś w sklepie


no niestety 2 lata jesteśmy razem, a on nigdy przy mnie bąka nie puścił

już z wychodzeniem do wc nie mam problemów, nie wytrzymałabym z moim metabolizmem który nakazuje chodzić 2-3 razy dziennie, fakt czasem to własnie jest trochę podtrzymywane, ale nawet jak nie to i tak przez te gazu zbierające się jest najpierw dyskomfort a rano ból

---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ----------

Napisane przez Irisfeal

Idź na spokojnie skorzystaj z toalety. Większość facetów patrzy na to inaczej niż my My się wstydzimy, powinnyśmy być zawsze piękne, pachnące i z potrzeb fizjologicznych to najwyżej siku Dla facetów to normalne oni się tego w większości nie wstydzą tak jak my
Ja Ci mogę polecić jeszcze koper włoski do picia w torebkach. Kapitalnie działa na wszelkiego rodzaju problemy żołądkowe, wzdęcia znikają w okamgnieniu po wypiciu jednej czy dwóch szklanek bez właśnie puszczania gazów

dzięki mam nadzieję że to rozwiąże jakoś problemy

[Malgorzatka21]

A ja dawniej miałam tak, że przed spotkaniem z Tż miałam biegunke !
Coś okropnnego, to chyba takie na tle stresowym!

---------- Dopisano o 23:27 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ----------

Ja proponuję właśnie jeszcze koper włoski lub nawet rumianek!

[201608251020]

Napisane przez Irisfeal

Idź na spokojnie skorzystaj z toalety. Większość facetów patrzy na to inaczej niż my My się wstydzimy, powinnyśmy być zawsze piękne, pachnące i z potrzeb fizjologicznych to najwyżej siku Dla facetów to normalne oni się tego w większości nie wstydzą tak jak my
Ja Ci mogę polecić jeszcze koper włoski do picia w torebkach. Kapitalnie działa na wszelkiego rodzaju problemy żołądkowe, wzdęcia znikają w okamgnieniu po wypiciu jednej czy dwóch szklanek bez właśnie puszczania gazów

chyba Ci się źle zacytowało, bo ja już od dawna nie mam problemów

Napisane przez d0lcevita

o nie wiediząłm .....a gdzie taka herbatkę kupię ?

Napisane przez zagadka19

dzięki, mam nadzieję że znajdę je gdzieś w sklepie

to nie są herbatki a zioło w torebce - kminek. Takie dodawane np. do potraw 2 łyżeczki zalewa się wrzątkiem i parzy 8-10 min. pod przykryciem. Pachnie anyżkiem, aczkolwiek mnie drażni zapach i zatykam nos

---------- Dopisano o 23:35 ---------- Poprzedni post napisano o 23:32 ----------

Napisane przez zuykas

Uważam, że jak już się jest w związku to nie powinno się np. wyganiać faceta jak najdalej od kibla żeby nie czuł czy nie słyszał. Przecież nikt nie robi konwaliami No chyba cię nie rzuci z tego powodu

Jeśli mówisz o mojej sytuacji, to byliśmy wtedy ze sobą coś ponad 2 miesiące - jaki tam związek, dopiero piękne początki. Teraz dopiero jesteśmy już w czymś trwalszym i wydaje mi się że wtedy to był u mnie jeszcze w miarę naturalny odruch że się wstydziłam

[Alice in Wonderland]

Tak chyba zawsze jest na początku " pamiętam jak było ze mną czasem miałam wrażenie, że im bardziej o tym myślę, tym bardziej się nasila
szybko ze sobą zamieszkaliśmy, tak więc trzeba było się uporać na szczęście wszelakie potrzeby fizjologiczne przechodzą z czasem do normalności, najważniejsze to swobodne podejście do tematu, czasami też na początku mówiłam zartobliwie, 'na Twoim miejscu nie wchodziłabym teraz to toalety"

[201608251020]

Napisane przez Alice in Wonderland

czasami też na początku mówiłam zartobliwie, 'na Twoim miejscu nie wchodziłabym teraz to toalety"

przypomniał mi się dowcip (w kontekście toalety razem z łazienką):

Co mówi kobieta po wyjściu z łazienki?
- Ładnie wyglądam kochanie?

Co mówi mężczyzna po wyjściu z łazienki?
- Na razie tam nie wchodź.

[kate_rossi]

Był kiedyś fajny temat o bąkach i związkach. w tytule miał coś w stylu "jak przeżyć to razem"

proszę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...highlight=gazy

Lekturę polecam

[Irisfeal]

Napisane przez paollino

chyba Ci się źle zacytowało, bo ja już od dawna nie mam problemów

W sumie pisałam do autorki a Twój post cytowałam tylko w kontekście kminku^^ ale fakt mogłam wyciąć tylko ten fragment wypowiedzi żeby było wiadomo

Napisane przez paollino

to nie są herbatki a zioło w torebce - kminek. Takie dodawane np. do potraw 2 łyżeczki zalewa się wrzątkiem i parzy 8-10 min. pod przykryciem. Pachnie anyżkiem, aczkolwiek mnie drażni zapach i zatykam nos

Za to koper włoski jest w torebkach sprzedawany W aptece można kupić czy w zielarskim. I szczerze mówiąc nawet lubię jego smak^^

[Annie1441]

Napisane przez zagadka19

no niestety 2 lata jesteśmy razem, a on nigdy przy mnie bąka nie puścił

mój to aż za bardzo po pewnym czasie zaczął, bo to niby śmieszne... teraz się opanował, mnie się przy nim raz zdarzyło z wysiłku xD to się tak śmiał ze mnie ech.. więcej się nie zdarzyło:P z potrzeb fizjologicznych robiłam tylko siku jak był w domu przez te 1,5 roku nie odważe się na więcej

[Aper]

A ja mam pytanie, co wieczorem razem zajadacie? Czipsy i inne "filmowe" przekąski (paluszki, popcorn) zwiększają opisywany problem, czasem tak samo działa piwo.
Ja proponuję (w ostateczności) Espumisan - zażywa się kapsułeczki w trakcie/po jedzeniu i zauważyłam, że to pomaga

[invisible_01]

Może ja jestem jakaś dziwna, ale nie miałam nigdy chyba problemów z gazami... Czasami jednak zdarza mi się niechcący beknąć (powstrzymywanie jest męczące) i mimo, że nie jestem wtedy z siebie dumna, to TŻ mnie jeszcze z domu nie wygonił Kup sobie herbatkę, jak radziły dziewczyny, może to pomoże

[13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608]

Też tak miałam , brzuch to mnie tak bolał jak bym jakąś ostrą kolke miała i jak by mnie ktoś napomomował. Przeszło dopiero jak zamieszkalismy razem.
A na początku jak chciałam iść do wc nie siusiu tylko to drugie to lałam wode do wanny i udawałam że się kapać ide to znaczy kąpałam sie później ale udawałam, że to jest przyczyna mojego długiego pobytu w łazience.

[wandaweranda]

Napisane przez Irisfeal

Idź na spokojnie skorzystaj z toalety. Większość facetów patrzy na to inaczej niż my My się wstydzimy, powinnyśmy być zawsze piękne, pachnące i z potrzeb fizjologicznych to najwyżej siku Dla facetów to normalne oni się tego w większości nie wstydzą tak jak my

i z reguły jako pierwsi przełamują w związku pierdziane tabu, ochoczo waląc bąki i argumentując swoją niefrasobliwość tym, że wstrzymywanie jest niezdrowe (i mają rację), więc swoje skrupuły i obawy mozesz sobie darować-to po pierwsze. po drugie, nic co ludzkie nie jest nam obce. po trzecie, jak to w jakims filmie było- jak para moze sobie swobodnie pierdnąć w swojej obecności to znaczy, że to juz jest prawdziwa miłość

[suszarka]

Napisane przez wandaweranda

i z reguły jako pierwsi przełamują w związku pierdziane tabu, ochoczo waląc bąki i argumentując swoją niefrasobliwość tym, że wstrzymywanie jest niezdrowe (i mają rację), więc swoje skrupuły i obawy mozesz sobie darować-to po pierwsze. po drugie, nic co ludzkie nie jest nam obce. po trzecie, jak to w jakims filmie było- jak para moze sobie swobodnie pierdnąć w swojej obecności to znaczy, że to juz jest prawdziwa miłość

i jak tu z całym tym postem się nie zgodzić?

ja swego czasu, na początku początku schadzek z pewnym panem dostałam takich gazów, ba, pierdzeń, że myślałam, że mnie rozerwie.

Siedząc przy nim na kanapie, wijałm się, inaczej układałam, zaciskając tylnią część ciała, żeby tylko się nie wydobył z niej jakiś śmiercionośny gaz. Koszmar i dramat w jednym.

Z innych pierdzących historii, byłam kiedyś w takim dość dziwnym związku, że udawałam, że ani włosów pod pachami nie mam, ani na nogach ani siku nie robię, nie mówiąc już o poważniejszych rzeczach.
Niestety, mój organizm się niebywale buntował na tą hipokryzję i co noc, co jedną noc, zasypiając koło chłopa, kiedy ciało się rozluźniało, dawałam taki pierdząc mu koncert ( nieświadomie ) że największy pierdzacz tego świata by się nie powstydził.

[kreolkaa]

Wesoły wątek

Na dłuższą metę ciągłe przetrzymywanie gazów jest męczące, dlatego większość znanych mi par tego nie robi Można pić herbatki, kminki, brać espumisan, ale ja proponuję wyluzować się (w razie czego można wyjść do wc) W końcu chłopy też ludzie

Podobnie jak większość tutaj, ja też krępowałam się na początku Problem minął jak kiedyś mój chłop zaczął mnie łaskotać, no i niestety, śmiejąc się trudno jest jeszcze trzymać gazy, więc można się domyślić jak to się skończyło Poza tym większość z nas, nieświadomie puszcza gazy przez sen, więc nałogowym wstrzymywaczkom radzę się zastanowić, czy na pewno chcą spać ze swoimi tż

[paula78]

Napisane przez wandaweranda

i z reguły jako pierwsi przełamują w związku pierdziane tabu, ochoczo waląc bąki i argumentując swoją niefrasobliwość tym, że wstrzymywanie jest niezdrowe (i mają rację), więc swoje skrupuły i obawy mozesz sobie darować-to po pierwsze. po drugie, nic co ludzkie nie jest nam obce. po trzecie, jak to w jakims filmie było- jak para moze sobie swobodnie pierdnąć w swojej obecności to znaczy, że to juz jest prawdziwa miłość

No nie wiem ,ale co kto lubi.
Jako nie jest dla mnie normalne radosne bekanie czy pierdzenie .

A znałam parkę ,gdzie panna po pierdnięciu chłopaka przy stole ,tylko mówiła :"oj ,misiu" i wpadała w chichot,nie dotrwali do 2 rocznicy bycia razem .

[wandaweranda]

Napisane przez paula78

A znałam parkę ,gdzie panna po pierdnięciu chłopaka przy stole ,tylko mówiła :"oj ,misiu" i wpadała w chichot,nie dotrwali do 2 rocznicy bycia razem .

skrajny przykład związku jakiejś raszpli z drutu i buca, który nie umie sie zachowac przy stole

[suszarka]

Napisane przez paula78

No nie wiem ,ale co kto lubi.
Jako nie jest dla mnie normalne radosne bekanie czy pierdzenie .

A znałam parkę ,gdzie panna po pierdnięciu chłopaka przy stole ,tylko mówiła :"oj ,misiu" i wpadała w chichot,nie dotrwali do 2 rocznicy bycia razem .

i myślisz, że przyczyną ich rozstania, było wzajemne pierdu pierdu?

[paula78]

Napisane przez suszarka

i myślisz, że przyczyną ich rozstania, było wzajemne pierdu pierdu?

Absolutnie nie

[wandaweranda]

Napisane przez paula78

Jako nie jest dla mnie normalne radosne bekanie czy pierdzenie .

poza tym ja nie pisałam o radosnym pierdzeniu, raczej o traktowaniu puszczania wiatrów jako rzeczy naturalnej. Naturalia non sunt turpia.
i tyle w temacie

[tinpanalley]

Napisane przez suszarka

i jak tu z całym tym postem się nie zgodzić?

ja swego czasu, na początku początku schadzek z pewnym panem dostałam takich gazów, ba, pierdzeń, że myślałam, że mnie rozerwie.

Siedząc przy nim na kanapie, wijałm się, inaczej układałam, zaciskając tylnią część ciała, żeby tylko się nie wydobył z niej jakiś śmiercionośny gaz. Koszmar i dramat w jednym.

Z innych pierdzących historii, byłam kiedyś w takim dość dziwnym związku, że udawałam, że ani włosów pod pachami nie mam, ani na nogach ani siku nie robię, nie mówiąc już o poważniejszych rzeczach.
Niestety, mój organizm się niebywale buntował na tą hipokryzję i co noc, co jedną noc, zasypiając koło chłopa, kiedy ciało się rozluźniało, dawałam taki pierdząc mu koncert ( nieświadomie ) że największy pierdzacz tego świata by się nie powstydził.

ojej jakby o mnie!

[Irisfeal]

Napisane przez paula78

No nie wiem ,ale co kto lubi.
Jako nie jest dla mnie normalne radosne bekanie czy pierdzenie .

A znałam parkę ,gdzie panna po pierdnięciu chłopaka przy stole ,tylko mówiła :"oj ,misiu" i wpadała w chichot,nie dotrwali do 2 rocznicy bycia razem .

No wiesz przesada w żadną stronę nie jest dobra..
Bekanie jest dla mnie np zupełnie normalne:p I raczej nic z tego nie robię, czasem tylko mojemu TŻowi powiem 'na zdrowie' :p puszczanie bąków jest raczej wstydliwe przede wszystkim dlatego, że fiołkami nie pachnie. W stłumionym(czy czasem nawet nie stłumionym) beknięciu przy drugiej osobie nie widzę nic złego. Fakt w większym towarzystwie jest to niekulturalne ale u siebie w domu we własnym towarzystwie to co innego:p

[tinpanalley]

Napisane przez plastelinka

Ale jaja,wiecie ile ja razy tez sie z tym meczyłam ? I opatentowałam parę metod. Niestey zawsze po winie mnie to chwila i tu jest problem bo co sie pije na romantycznych wiezcorach ? I po mocnej herbacie. Ja jak czuje,ze jestem wzdęta i mogę w nocy niezle dawać to zakładam na noc stringi.To zagłusza bączki.Taki durny sposob ale działa.Czasem tez jak mam stringi to puszczam w dzien przy nim. Nic nie słychac a robie to w odleglosci pewnej od niego i na pewno nie czuje.Espumisan tez polecam.Jak gdzies idziemy na polku to w ogole luz. A do toalety jak wychdoze to zawsze z torebką w ktorej mam dezodorant i jak cos nie bedzie pieknie pachniało to udaje ze sie psikam dezodorantem

A z rozkazem wychodzenia na pole z psem czy na balkon tez przechodzilam

naprawdę? ja mam sposób na ciche bąki w toalecie: Trzeba złożyć papier toaletowy na kilka warstw: 2-3. przyłożyć do ...wiadomej części ciała i tłumik domowej roboty gotowy

[wandaweranda]

Napisane przez tinpanalley

naprawdę? ja mam sposób na ciche bąki w toalecie: Trzeba złożyć papier toaletowy na kilka warstw: 2-3. przyłożyć do ...wiadomej części ciała i tłumik domowej roboty gotowy

co Ty mówisz, papier na kilka warstw? a jak kogoś rozrywa po bigosie, to rozumiem, że tak z pół rolki styknie, co? kurczę, tylko jak się ktoś grochówki obje i poprawi piwem ze śliwkami, to musiałby wydać majątek na produkcję tego tłumika. No chyba, że wynalazek ów miałby być z założenia wielorazowego użytku i spoczywać w gotowości w pobliżu sedesu czy umywalki

[tinpanalley]

Napisane przez wandaweranda

co Ty mówisz, papier na kilka warstw? a jak kogoś rozrywa po bigosie, to rozumiem, że tak z pół rolki styknie, co? kurczę, tylko jak się ktoś grochówki obje i poprawi piwem ze śliwkami, to musiałby wydać majątek na produkcję tego tłumika. No chyba, że wynalazek ów miałby być z założenia wielorazowego użytku i spoczywać w gotowości w pobliżu sedesu czy umywalki

trzeba umiejętnie to stosować. chodzi o to, że te odgłosy są przytłumione, nie można jednak dać czadu z bąkami, tylko po trochu puszczać i gwarantuję, że nic nie słychać.
jestem daaamą a tu takie rzeczy opisuję-ale to dla dobra ludzkości