potrzebuje pomocy związek mi sie psuje:(

[wiktoria1717]

Nie znalazłam tego tematu albo szukać nie umiem Jestem ze swojim partnerem 2 lata ja mam 17 lat on 26 jestesmy bardzo szcześliwi ale od pewnego zcasu kazda sobote spędzamy w domu jak emeryci nigdzie nie chodzimy nie bawimy sie tylko oglądamy film w domu jestem młoda i chce sie wyszaleć .on nie lubi chodzić na dyskoteki ale ja wcale go nie proszez ebysmy codziennie chodzili ostatnio bylam rok temu jemu sie nigdzie nie chce isć co mam robić dziewczyny?

[boja11]

A co sama zrobiłaś, aby zmienić tę sytuację?

[Madia]

Napisane przez wiktoria1717

Nie znalazłam tego tematu albo szukać nie umiem Jestem ze swojim partnerem 2 lata ja mam 17 lat on 26 jestesmy bardzo szcześliwi ale od pewnego zcasu kazda sobote spędzamy w domu jak emeryci nigdzie nie chodzimy nie bawimy sie tylko oglądamy film w domu jestem młoda i chce sie wyszaleć .on nie lubi chodzić na dyskoteki ale ja wcale go nie proszez ebysmy codziennie chodzili ostatnio bylam rok temu jemu sie nigdzie nie chce isć co mam robić dziewczyny?

2 lata i dopiero teraz zdążyłaś zauważyć, że najwyraźniej on jest domatorem?

[klempaa]

Rozmawialiście o tym? Powiedziałas mu co Cię dręczy?

Dlaczego po prostu nie pójdziesz sama, skoro masz chęć, a on niezbyt?

[madana]

Ty masz 17 lat i to dla ciebie czas na wyszalenie, zabawę, a piszesz, że już jako 15-latka zaczęłaś być w związku z wtedy 24-latkiem- na TYM AKURAT etapie życia to zbyt duża różnica wieku.
Dodam też, że pewnie macie różne podejście do życia, on jest domatorem.

[olcia 810]

Powiedz mu o swoich potrzebach. Nie każdy lubi wychodzić co sobote. Powinniście pójśc na kompromis i wychodzi od czasu do czas, resztę czasu spędzać w domu.

[hryzotemis]

Idź sama

[wiktoria1717]

Napisane przez boja11

A co sama zrobiłaś, aby zmienić tę sytuację?

próbowałam isć na kompromis rozmawiałąm ale on ciagle sie wykręca byle by nigdzie nie isć.

[boja11]

A próbowałaś postawić go w sytuacji, gdy wszystko jest zorganizowane i głupio odmówić wzięcia w tym udziału? Wiadomo, że z domatora nagle nie przemieni się w króla imprez, ale może z czasem będzie mu głupio i będzie chciał się odwdzięczyć?

[deskaska]

To co za problem? Idź sama! To zresztą zazwyczaj działa na facetów, szybko się reflektują, że prędzej czy później możesz znaleźć kogoś nowego na tej imprezie, wiadomo, że Ty tego kogoś nie szukasz, ale różne teorie tworzą się w ich głowach, w takim razie nie chce iść z Tobą? Masz prawo iść sama i szaleć ze znajomymi! Nie daj się ograniczać!!

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Jak dla mnie tez zwiazek byl juz skreslony na starcie. Moze mam zasciankowe poglady, ale dla mnie zwiazek 15letniej dziewczyny z 24letnim mezczyzna jest po prostu chory.

[Kaja-ja]

Dokładnie, idź sama.
Niestety dobraliście się jak świnia do siodła pod kątem wieku (bez urazy, nie mam zamiaru nikogo obrazić ). Chodzi mi o to, że niefortunnie się składa, że Ty akurat ZACZYNASZ ten okres szaleństwa, zabaw, imprezowania... a on niestety KOŃCZY go. Typowy koflikt interesów. Jak już któraś z dziewczyn napisała - w tym okresie, taka różnica wieku niestety daje się we znaki.
Zbierz koleżanki i idź się wyszalej - nie musisz go brać ze sobą, jeśli nie chce.

[Ivy123]

Ten związek mi pedofilią zalatuje, 15-latka i 24-latek, jakaś masakra.

[madana]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;27617366]Jak dla mnie tez zwiazek byl juz skreslony na starcie. Moze mam zasciankowe poglady, ale dla mnie zwiazek 15letniej dziewczyny z 24letnim mezczyzna jest po prostu chory.[/QUOTE]

- nie wiem, czy chory, ale na tym etapie życia dziewczyny- to przepaść, dziwaczne. Nie mam pojęcia, co 24-latek widzi w 15-letniej gimnazjalistce. Pomijam,że maja kompletnie różne podejście do życia.

[Kaja-ja]

Napisane przez madana

- nie wiem, czy chory, ale na tym etapie życia dziewczyny- to przepaść, dziwaczne. Nie mam pojęcia, co 24-latek widzi w 15-letniej gimnazjalistce. Pomijam,że maja kompletnie różne podejście do życia.

Niestety. Bądź, co bądź to dorosły już facet i praktycznie dziecko - przepaść. Ale myślę, że mimo wszystko nie nam to oceniać.

[Narrhien]

Napisane przez wiktoria1717

Nie znalazłam tego tematu albo szukać nie umiem Jestem ze swojim partnerem 2 lata ja mam 17 lat on 26 jestesmy bardzo szcześliwi ale od pewnego zcasu kazda sobote spędzamy w domu jak emeryci nigdzie nie chodzimy nie bawimy sie tylko oglądamy film w domu jestem młoda i chce sie wyszaleć .on nie lubi chodzić na dyskoteki ale ja wcale go nie proszez ebysmy codziennie chodzili ostatnio bylam rok temu jemu sie nigdzie nie chce isć co mam robić dziewczyny?

Jeśli z nim rozmawiałaś i rozmowy nic nie pomogły to najlepszym wyjściem bedzie wychodzenie bez niego, z koleżankami.
Jesteś młoda, chcesz sie wyszaleć i masz do tego prawo.

[ariadna90]

Ty masz 17 lat i jeszcze się nie wyszalałaś, on ma 26 lat i doświadczenie, wyszalał się.Albo uda wam się dojść do jakiegoś kompromisu, albo ten związek nie ma szans.

[Madia]

Napisane przez boja11

A próbowałaś postawić go w sytuacji, gdy wszystko jest zorganizowane i głupio odmówić wzięcia w tym udziału? Wiadomo, że z domatora nagle nie przemieni się w króla imprez, ale może z czasem będzie mu głupio i będzie chciał się odwdzięczyć?

Oj zależy od człowieka. Gdyby mi TŻ taką akcję zorganizował to bardzo bym się wkurzyła, bo nie lubię jak się za moimi plecami coś knuje.

[skazana_na_bluesa]

-> zaproponuj jakas rozrywke poza domem, ale inna niz dyskoteka
-> idz z kolezankami na dyskoteke

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ----------

Napisane przez madana

- nie wiem, czy chory, ale na tym etapie życia dziewczyny- to przepaść, dziwaczne. Nie mam pojęcia, co 24-latek widzi w 15-letniej gimnazjalistce. Pomijam,że maja kompletnie różne podejście do życia.

moze facet jest po prostu wyjatkowo niedojrzaly...

[Monian]

Problemem jest moim zdaniem różnica wieku. Ty chcesz się zabawić jeszcze, poszaleć , masz inny tok rozumowania i podejście niż 26 latek. Problemem mogą tu być nawet imprezy w gronie znajomych, on w Twoim będzie się czuł co najmniej nieswojo , ty w jego możesz mieć tez takie problemy. Moim zdaniem cięzko będzie , żeby to wszystko zgrać

[Anunnaki]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;27617366]Jak dla mnie tez zwiazek byl juz skreslony na starcie. Moze mam zasciankowe poglady, ale dla mnie zwiazek 15letniej dziewczyny z 24letnim mezczyzna jest po prostu chory.[/QUOTE]
Mam podobne zdanie.

[boja11]

Napisane przez Madia

Oj zależy od człowieka. Gdyby mi TŻ taką akcję zorganizował to bardzo bym się wkurzyła, bo nie lubię jak się za moimi plecami coś knuje.

Oj nie chodzi o wyjazd do spa za kilkaset złotych, ale np. włozenie kanapek do kosza i wybranie się nad okoliczną rzekę/jezioro (ładna pogoda jest, warto korzystać). Przede wszystkim warto znaleźć jakieś wspólne zamiłowanie (np. wspólne bieganie, wycieczki rowerowe). Są młodzi, jeśli zdrowie im pozwala to tylko chęci brakuje. Jeśli ciągle będzie wszystkiego odmawial to dla mnie taki układ jest bez sensu, bo w dłuższej perspektywioe czasu ten związek jest skazany na niepowodzenie. Ileż można nic nie robić?

[la'Mbria]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;27617366]Jak dla mnie tez zwiazek byl juz skreslony na starcie. Moze mam zasciankowe poglady, ale dla mnie zwiazek 15letniej dziewczyny z 24letnim mezczyzna jest po prostu chory.[/QUOTE]
przyznaję całkowitą rację...sorki, ale mój znajomy na studiach miał pannę w wieku 16 lat (o wtedy miał 24lata) i wszyscy się z niego ostro nabijali,ze znalazł sobie lolitkę, którą sadza na kolankach i pyta czy juz lekcje odrobiła...a ona odpowiada "tak tatusiu", albo "pomóż mi tatusiu w matematyce"
a co do problemu- idź sama i tyle

[Madia]

Napisane przez boja11

Oj nie chodzi o wyjazd do spa za kilkaset złotych, ale np. włozenie kanapek do kosza i wybranie się nad okoliczną rzekę/jezioro (ładna pogoda jest, warto korzystać). Przede wszystkim warto znaleźć jakieś wspólne zamiłowanie (np. wspólne bieganie, wycieczki rowerowe). Są młodzi, jeśli zdrowie im pozwala to tylko chęci brakuje. Jeśli ciągle będzie wszystkiego odmawial to dla mnie taki układ jest bez sensu, bo w dłuższej perspektywioe czasu ten związek jest skazany na niepowodzenie. Ileż można nic nie robić?

Ja też o spa nie myślałam Ale takiego zaskakiwania nie znoszę, nawet jak to ma być piknik. Z reguły mam inne plany np. zrobiony obiad, a tu mi propozycja: idziemy na piknik, bo już wszystko mam. Noszzz

[soleil1985]

Idź z koleżankami,nie zmieniaj faceta na siłę,ale może uda ci się go namówić na jakąś domówkę w gronie paru bliskich znajomych których oboje lubicie. Ja nieskreślałabym odrazu takiego związku,sorry,ale jak miałam 16 lat spotykałam się z facetem o 8 lat starszym,dodam że napoczątku nie wiedziałam ile miał lat. Miałam też okazje patrzeć jak rozpada się wiele związków idealnie dobranych,tak samo imprezowych,ludzi w podobnym wieku.

[ola280]

jesteś młoda!!! musisz sie wyszaleć. w domu bedziesz siedziala po ślubie.!
Baw sie dzewczyno i korzystaj z zycia!
Jemu sie nie chce bo penwie ma juz to wszystko za sobą.. ale ty z tego nei rezygnuj.

[boja11]

Napisane przez Madia

Ja też o spa nie myślałam Ale takiego zaskakiwania nie znoszę, nawet jak to ma być piknik. Z reguły mam inne plany np. zrobiony obiad, a tu mi propozycja: idziemy na piknik, bo już wszystko mam. Noszzz

Tutaj akurat sądzę, że TŻ Autorki nie posiada tyle inwencji, więc już chyba COKOLWIEK byłoby ciekawsze niż nieustanne siedzenie w domu. Nawet emeryta kiedyś szlag może trafić. Wtedy też wkurzyłabym się gdyby obiad gootwy, a ktoś z piknikiem wyjechał. Ale i tak ucieszyłabym się, że się w ogóle stara, żeby się nie zniechęcił, bo każdemu może nie udać się wpasować w czyjś grafik.

[lokiss]

Napisane przez wiktoria1717

Nie znalazłam tego tematu albo szukać nie umiem Jestem ze swojim partnerem 2 lata ja mam 17 lat on 26 jestesmy bardzo szcześliwi ale od pewnego zcasu kazda sobote spędzamy w domu jak emeryci nigdzie nie chodzimy nie bawimy sie tylko oglądamy film w domu jestem młoda i chce sie wyszaleć .on nie lubi chodzić na dyskoteki ale ja wcale go nie proszez ebysmy codziennie chodzili ostatnio bylam rok temu jemu sie nigdzie nie chce isć co mam robić dziewczyny?

Ekhem, czy mi sie wydaje, czy na dyskoteki wpuszczaja osoby ktore ukonczyly 18 rok zycia, hmm? Czyzbys rozmyslnie lamala prawo?
A tak poza tym, nie wpadlas na to, ze twoj facet zwyczajnie nie lubi takich imrez? Nie mozesz go zmuszac do uczestniczenia w takich wydarzeniach. Jesli tak ci zle to zaproponuj kino, spacer a nie siedz na czterech literach jak obrazona ksiezniczka ,,bo on sie nie domyslil"

[shirleyyy]

no to już ustaliłyśmy....
przyczyna:
róznica wieku
rozwiązanie:
zmuszanie faceta do czegoś czego nie lubi nic nie da, najlepiej zacznij chodzić sama z koleżankami....wilk syty i owca cała

[Malinezja]

Tak to niestety sie zdarza, jak sa rozne potrzeby. W tym momencie ta roznica wieku miedzy wami jest spora. Ja widze po sobie jak majac lat 17-21 nie wyobrazalam sobie weekendu bez imprezy i wtedy tez nie pakowalam sie w zadne powazniejsze zwiazki. Za to teraz majac lat 24 juz sie zmienilam i nie mam ochoty ganiac co tydzien po klubach. Raz w miesiacu jeszcze no i tez zawsze sie szlo poznawalo nowych facetow a teraz mam juz tego jedynego to co mi wiecej do szczescia trzeba
Podejrzewam ze Twoj TZ moze tez juz sie wyhulał i teraz ma inne potrzeby