głupia ja ....

[E_nigmatic]

czesć wszystkim.
Zaczne od tego że piszę tutaj przede wszystkim dlatego że muszę to wyrzucić wszystko z siebie. Nie potrafie inaczej ....
Moje życie od jakiegoś czasu to jedno wielkie pasmo niepowodzeń.
Jakieś pół roku temu rozstałam sie z TŻ. Trudne to było rozstanie. Cierpiałam, płakałam...... czas trochę wyleczył rany, ale tylko trochę.
Zrozumiałam, że tak musiało się stać. Nie chciałabym już wrócić do tamtego mężczyzny. Najgorsza była ta złość i ten żal, że znowu w życiu mi nie wyszło

Postanowiłam coś zrobić ze zwoim życiem, wzięłam się w garść, zaczęłam spotykać się ze znajomymi, zapisałam się na siłownie, pracuję, uczę się.
Postanowiłam zalogować się na portal randkowy.
Poznałam kilka osób, nawet ciekawe znajomości ....
Jakieś dwa tygodnie temu napisał do mnie jeden chłopak. Bardzo dobrze mi się z nim pisało, wymienilismy się numerami telefonu, gg... i od tego czasu byliśmy w stałym kontakcie. Pisalismy do sie kilka dziesiąt smsów dziennie, w tai sposób okrywalśmy siebie, poznawaliśmy się. On mieszka jakieś 60 km ode mnie. Umówiliśmy sie na spotkanie.
Co mogę o nim powiedzieć ... jest policjantem (tak, znam opinie jakie o nich krążą ale ja nie chciałam tak szeregować ludzi).
Na tym pierwszym spotkaniu, było niesamowice.
Chemia między nami była niesamoita. To była jak magia, idealne porozumienie, siła przyciągania.
Niestety popełniłam głupstwo, skończylismy w samochodzie ... nie muszę tłumaczyć więcej
Powiecie mi żem głupia, ale to była chwila słabości. Zapytałam go wprost - czy taki był cel czy taki był jego zamiar.
Zarzekał się że nie planował tego,. Mówił mi tyle pieknych słów. Następnego dnia też przyjechał do mnie. poszliśmy na cudowny spacer. Zapewniał mnie że chce sie spotykać, Że chce żeby ta znajomość przerodziła się w coś trwałego i poważnego, że dobrze mu ze mna, .....
Za kilka dni przyjechał do mnie znowu, dostałam od niego piękne kwiat, zrobił mi też cudowną niespodziankę na poprawę humoru. Pisał czułe smsy, traktował jak ksieżniczke.
Bałam się mu zaufać, ciągle podświadomie czułam, że jakaś blokada jest we mnie, bałam się że nie jest ze mną szczery, że coś ukrywa.
W sumie wiem o nim tylko tyle ile sam powiedział.
Od kilku dni widze że ewidentnie to nie to.... kontakt zanika, dziś nie odezwał sie prawie wcale ......
Po co ja to piszę ? przecież to oczywiste że zabawił się mną. Taka jest prawda.
Nie wiem, chciałabym się mylić, bo mówił i zachowywał sie naprawdę zupełnie inaczej, nic nie wskazywało na to że szukał tylko dziewczyny dla sexu.

Wiecie, zwątpiłam. Życie pokazało mi że faceci to dranie. Nie potrafię myśleć inaczej w tym momencie.

Po co pokonywał tyle kilometrów żeby przyjeżdzać do mnie ? poznał moich rodziców.... po co to wszystko ....

[madana]

Dlaczego uważasz po tym przykładzie, że "faceci to dranie"? Ty chciałaś seksu, on chciał, razem mieliście przyjemność?- widzisz tu draństwo?

[E_nigmatic]

Napisane przez madana

Dlaczego uważasz po tym przykładzie, że "faceci to dranie"? Ty chciałaś seksu, on chciał, razem mieliście przyjemność?- widzisz tu draństwo?

tak, bo ja mu tłumaczyłam że nie szukam przelotnych znajomości, nie chciałam umawiać się dla sexu.... zapewniał mnie że to nie tak, że mi udowodni że mnie nie oszukuje i że czas pokaże że moje obawy są bezpodstawne ...
No i jak widać czas pokazał.
To boli

[madana]

Ale wiesz, co dla mnie oznacza "nie chcę umawiać się dla seksu" czy "nie szukam przelotnych znajomości"? Znaczy, że nie spieszę się z seksem, chcę poznać bliżej człowieka, a w sumie stan "chemia w żyłach szaleje" jest na tyle cudownym stanem, że nie ma sensu spieszyć się z rozładowaniem i to jeszcze w samochodzie. Stało się, jak się stało, ale serio: facet nie jest draniem, nie wykorzystał cię.

[mmona24]

hmmm chwila slabosci? no nie wiem ale wydaje mi sie ze jesli chcesz czegos wiecej to sex w samochodzie to nie jest dobry poczatek a moze on ma kogos?

[E_nigmatic]

to nie o to chodzi że jest draniem ... nie mozna tak tego powiedzieć.
|Chodzi o to że mógł od razu powiedzieć o co mu chodzi i tyle. Bez tej całej otoczki, bez dawania nadzieji, tym bardziej że wie jaka była moja sytuacja, ostatnie przeżycia itd.
To wszystko.....

[hecate]

Napisane przez E_nigmatic

tak, bo ja mu tłumaczyłam że nie szukam przelotnych znajomości, nie chciałam umawiać się dla sexu.... zapewniał mnie że to nie tak, że mi udowodni że mnie nie oszukuje i że czas pokaże że moje obawy są bezpodstawne ...
No i jak widać czas pokazał.
To boli

To sie trzeba bylo powstrzymac. Z opowiesci wynika, ze do samochodu poszlas z wlasnej woli, chetnie i ochoczo. Teraz masz jakies dylematy.

Jaka masz gwarancje, ze gdybys nie uprawiala wtedy seksu to by wam wyszlo? Zadna.

Ot, tak to bywa z internetowyi randkami. Jesli nastepnm razem nie chcesz miec takich rozkmin (wykorzystal czy nie), to sie kontroluj na randkach.

[E_nigmatic]

Napisane przez mmona24

hmmm chwila slabosci? no nie wiem ale wydaje mi sie ze jesli chcesz czegos wiecej to sex w samochodzie to nie jest dobry poczatek a moze on ma kogos?

Tak, chwila słabości bardzo mi było wtedy ciężko i stało sie po prostu
Właśnie tego sie obawiam że ma kogoś
A ja byłam tylko zabawka i to boli strasznie

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

Napisane przez hecate

Ot, tak to bywa z internetowyi randkami. Jesli nastepnm razem nie chcesz miec takich rozkmin (wykorzystal czy nie), to sie kontroluj na randkach.

Dokładnie, wiem to, przyznaje całkowitą rację

[Weronikapr]

A czy na tym drugim i trzecim spotkaniu też był seks?

[E_nigmatic]

Napisane przez Weronikapr

A czy na tym drugim i trzecim spotkaniu też był seks?

Nie.

[hecate]

Na przyszlosc badz madrzejsza. Nie demonizuje seksu na pierwszych randkach i nie napisze Ci, ze nie uprawiaj to bedziesz sukac slubnej sukni niedlugo.

Jak wczenie uprawiasz seks z nowym partnerem/kandydatem na partnera, to Twoja brocha. Jedni daja sie poniesc pozadaniu i czuja sie ok, inni pozniej rozmyslaja - jak Ty.

Jest jednak opcja, ze to wcale nie seks, nie inna panna, a raczej Twoj stan emocjonalny wplynal na dzieje tej znajomosci. Jakby mi panna opowiedziala historie zycia, jak to zostala zraniona itp, odczuwalabym, ze wciaz emocjonalnie niestabilna i byleg nie przebolala, to ja bym sie w taki zwiazek nie pchala...

Ale to ja...

[basior]

ale ile on się nie odzywa? bo zabrzmiało, jakby tylko dziś 'prawie wcale'- czyli sms? może jest zajęty po prostu? coś czuję, że przesadzasz.

[E_nigmatic]

Napisane przez hecate

Na przyszlosc badz madrzejsza. Nie demonizuje seksu na pierwszych randkach i nie napisze Ci, ze nie uprawiaj to bedziesz sukac slubnej sukni niedlugo.

Jak wczenie uprawiasz seks z nowym partnerem/kandydatem na partnera, to Twoja brocha. Jedni daja sie poniesc pozadaniu i czuja sie ok, inni pozniej rozmyslaja - jak Ty.

Jest jednak opcja, ze to wcale nie seks, nie inna panna, a raczej Twoj stan emocjonalny wplynal na dzieje tej znajomosci. Jakby mi panna opowiedziala historie zycia, jak to zostala zraniona itp, odczuwalabym, ze wciaz emocjonalnie niestabilna i byleg nie przebolala, to ja bym sie w taki zwiazek nie pchala...

Ale to ja...

Nie nie, wiesz to nie tak, ja mu nie opowiadałam swoich historii życia, po prostu nakreśliłam moją sytuację, wytłumaczyłam to i owo.
To z boku teraz łatwo ocenić że wszystko stało sie z powodu seksu ale moim zdaniem: albo jest jakaś istotna przyczyna.... albo facet tak sie dobrze kamuflował i był świetnym aktorem.

Nie mniej, dziękuję wszystkim za chęć przeczytania moich wypocin i za wyrażenie swojej opinii

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ----------

Napisane przez basior

ale ile on się nie odzywa? bo zabrzmiało, jakby tylko dziś. coś czuję, że przesadzasz.

no od kilku dni jakoś tak dziwinie, wiesz to nie jest to co było.... to niepodobne do niego po prostu a coś musi za tym stać ...

[Weronikapr]

Napisane przez E_nigmatic

Nie.

Ok, więc wykluczam możliwość, że spotykał się z Tobą dla seksu. Powód podała Hecate:

Napisane przez hecate

Jest jednak opcja, ze to wcale nie seks, nie inna panna, a raczej Twoj stan emocjonalny wplynal na dzieje tej znajomosci. Jakby mi panna opowiedziala historie zycia, jak to zostala zraniona itp, odczuwalabym, ze wciaz emocjonalnie niestabilna i byleg nie przebolala, to ja bym sie w taki zwiazek nie pchala...

Ale to ja...

I ja.
Też myślę, że to był powód takiego a nie innego obrotu sprawy.


Aha. I jeszcze to poznanie Twoich rodziców, może dla niego to wszystko szło za szybko.

[201608251020]

Jak dla mnie i tak by wam nie wyszło, ale łatwiej byłoby Ci to przełknąć gdyby się nie skończyło jak skończyło...
I tak na przyszłość rada od koleżanki paollino, która jest weteranką portali randkowych (choć byłą aktualnie ) - choćby nie wiem jak ciągnęło, nie idź z facetem do łóżka na pierwszej randce, bo w 97% to raczej nie skończy się rychłym związkiem... Poznając faceta przez Internet, nie poznasz go tak dobrze, jak na spotkaniach face to face. Dlatego należy sobie dać więcej czasu na spotkania "w realu", by zobaczyć jego reakcje, zachowania... No chyba że masz ochotę przede wszystkim na seks, a co będzie dalej jest dla Ciebie mniej istotne

[Kaja-ja]

Napisane przez madana

Ale wiesz, co dla mnie oznacza "nie chcę umawiać się dla seksu" czy "nie szukam przelotnych znajomości"? Znaczy, że nie spieszę się z seksem, chcę poznać bliżej człowieka, a w sumie stan "chemia w żyłach szaleje" jest na tyle cudownym stanem, że nie ma sensu spieszyć się z rozładowaniem i to jeszcze w samochodzie. Stało się, jak się stało, ale serio: facet nie jest draniem, nie wykorzystał cię.

Też tak uważam. Dodam więcej: z tego, co piszesz aż bije od Ciebie niechęć, żal i strach... Facet przyjeżdżał do Ciebie, dawał Ci kwiaty - dranie się tak nie zachowują. Tzn. dranie, którzy już raz dostali czego chcieli, bez problemu mogą to dostać drugi raz. On, z tego co piszesz nie zabiegał o kolejny "raz w samochodzie"... Stało się jak stało, mam nadzieję, że było przyjemnie.

Natomiast z tego co piszesz można wywnioskować, że facet po prostu odebrał Twoje nastawienie jak brak zainteresowania. Postarał się trochę i odpuścił. Myślał, że faktycznie coś fajnego z tego wyjdzie, ale widząc Twój strach, brak zaangażowania, brak zainteresowania i ukryty żal do niego o to, że "chodziło mu tylko o jedno", po prostu i po ludzku odpuścił. Takie jest moje zdanie...

[E_nigmatic]

Napisane przez Kaja-ja

Też tak uważam. Dodam więcej: z tego, co piszesz aż bije od Ciebie niechęć, żal i strach... Facet przyjeżdżał do Ciebie, dawał Ci kwiaty - dranie się tak nie zachowują. Tzn. dranie, którzy już raz dostali czego chcieli, bez problemu mogą to dostać drugi raz. On, z tego co piszesz nie zabiegał o kolejny "raz w samochodzie"... Stało się jak stało, mam nadzieję, że było przyjemnie.

Natomiast z tego co piszesz można wywnioskować, że facet po prostu odebrał Twoje nastawienie jak brak zainteresowania. Postarał się trochę i odpuścił. Myślał, że faktycznie coś fajnego z tego wyjdzie, ale widząc Twój strach, brak zaangażowania, brak zainteresowania i ukryty żal do niego o to, że "chodziło mu tylko o jedno", po prostu i po ludzku odpuścił. Takie jest moje zdanie...

Mylisz się ...Ja się z nim chętnie spotykałam, też się starałam, żeby te spotkania były jak najbardziej udane i ani razu nie pokazałam mu jak bardzo sie obawiam, nie mówiłam mu o moich podejrzeniach, to wszystko było i jest tylko we mnie.
Nie dawałam mu tego odczuć bo to jest mój problem i to ja musze z nim poradzić sobie sama.
Ja przy nim jestem totalnie na luzie

ten brak kontaktu zaczął się dziać ot tak, z nia na dzień, kiedy nic tego nie zapowiadało ....

[Weronikapr]

Napisane przez E_nigmatic

Mylisz się ...Ja się z nim chętnie spotykałam, też się starałam, żeby te spotkania były jak najbardziej udane i ani razu nie pokazałam mu jak bardzo sie obawiam, nie mówiłam mu o moich podejrzeniach, to wszystko było i jest tylko we mnie.
Nie dawałam mu tego odczuć bo to jest mój problem i to ja musze z nim poradzić sobie sama.
Ja przy nim jestem totalnie na luzie

ten brak kontaktu zaczął się dziać ot tak, z nia na dzień, kiedy nic tego nie zapowiadało ....

To może sama do niego napisz. Jak odpisze i zaczniecie się znowu spotykać - super, a jak nie - masz odpowiedź, że faktycznie już mu nie zależy.

[madana]

Piszesz,że jest policjantem, to może ten rzadszy kontakt wynika z takiej, a nie innej jego pracy; a ty się niepotrzebnie denerwujesz i nakręcasz.

[E_nigmatic]

Napisane przez Weronikapr

To może sama do niego napisz. Jak odpisze i zaczniecie się znowu spotykać - super, a jak nie - masz odpowiedź, że faktycznie już mu nie zależy.

No właśnie jakoś tak... obawiam się, nie chce si narzucać.
Może dam mu spokój i poczekam na rozwój sytuacji..
Będzie chciał, spotkamy się, nie to nie ....

[hecate]

Napisane przez E_nigmatic

No właśnie jakoś tak... obawiam się, nie chce si narzucać.
Może dam mu spokój i poczekam na rozwój sytuacji..
Będzie chciał, spotkamy się, nie to nie ....

A co jak on mysli tak samo?

Nikt Ci nie kaze mu sie oswiadczyc, ale sama czasem mozesz napisac, a nawet (!!!) zaproponowac wypad na kawe.

[Weronikapr]

Napisane przez E_nigmatic

No właśnie jakoś tak... obawiam się, nie chce si narzucać.
Może dam mu spokój i poczekam na rozwój sytuacji..
Będzie chciał, spotkamy się, nie to nie ....

Obudź się, facetowi też może być miło jak kobieta wykaże się inicjatywą i zaprosi!!! Albo chociaż się pierwsza odezwie.


Masz bardzo głupie (tak, głupie) podejście i teraz z własnej głupoty możesz stracić okazję na fajną znajomość. Nie napiszesz - nie dowiesz się jak to z nim naprawdę jest.

[201803290936]

Napisane przez E_nigmatic

tak, bo ja mu tłumaczyłam że nie szukam przelotnych znajomości, nie chciałam umawiać się dla sexu.... zapewniał mnie że to nie tak, że mi udowodni że mnie nie oszukuje i że czas pokaże że moje obawy są bezpodstawne ...
No i jak widać czas pokazał.
To boli

Hehe, sorry, ale wyszło na to, że między tym, co mówisz (deklarujesz), a tym co robisz jest przepaść mająca - mniej więcej, to dane szacunkowe - 65 km.

Uprawialiście świetny seks, który nie doprowadził do związku - tyle i tylko tyle. Jasne, masz prawo czuć rozczarowanie (w końcu to Twoje uczucia, nie muszą mieć nic wspólnego z prawdą, czy sprawiedliwością jako taką), ale to nie znaczy, że facet jest draniem i że ktoś Cię oszukał, czy wykorzystał - on skorzystał tak samo, jak Ty.

[madana]

Napisane przez Weronikapr

Obudź się, facetowi też może być miło jak kobieta wykaże się inicjatywą i zaprosi!!! Albo chociaż się pierwsza odezwie.


Masz bardzo głupie (tak, głupie) podejście i teraz z własnej głupoty możesz stracić okazję na fajną znajomość. Nie napiszesz - nie dowiesz się jak to z nim naprawdę jest.

- dokładnie; nie baw się w gierki; jeśli ci zależy i facet jest w porządku, to pokaż mu, że ci także zależy.

[201803290936]

Napisane przez madana

Piszesz,że jest policjantem, to może ten rzadszy kontakt wynika z takiej, a nie innej jego pracy; a ty się niepotrzebnie denerwujesz i nakręcasz.

To też prawda.

[_chocolate]

Napisane przez Doris1981

Hehe, sorry, ale wyszło na to, że między tym, co mówisz (deklarujesz), a tym co robisz jest przepaść mająca - mniej więcej, to dane szacunkowe - 65 km.

Dokładnie to samo pomyślałam Facet tez mógł się przez to zakręcić

Może po prostu ma gorący okres w pracy.

[Lea_ny]

Napisane przez madana

- dokładnie; nie baw się w gierki; jeśli ci zależy i facet jest w porządku, to pokaż mu, że ci także zależy.

No właśnie.

Matko, jakbym była facetem, to szlag by mnie trafił jakbym była jedyną stroną inicjującą kontakt

[vermicelli]

Cześć! Moim zdaniem on naprawdę chciał "czegoś więcej". Nie poświęcałby się tak, gdyby mu nie zależało. Możliwe, że chciał ułożyć sobie z Tobą życie, nic nie wskazuje na to, że nie. Alee.. Faceci.. Wiadomo, dużo szybciej rozmyślają się niż my. Możemy przypuszczać, że doszedł do wniosku, że nie jest gotowy na stały związek, że dzieli was zbyt duża odległość.. albo, że do siebie nie pasujecie. Zgadywać można bez końca, ale tak naprawdę nie dowiesz się, co facetowi siedzi w głowie. Myślę, że możesz napisać mu smsa, uwzględniając to, że czekasz na wyjaśnienia oraz, że jeśli zmienił co do Ciebie zdanie, to chciałabyś o tym wiedzieć. Gdy odpisze, że dla niego była to "zabawa", nie narzucaj się, ale postanów sobie, że więcej do takiej słabości nie dopuścisz. Jesteśmy kobietami, ale my także mamy swoje zasady!

[tomi303]

Napisane przez E_nigmatic

No właśnie jakoś tak... obawiam się, nie chce si narzucać.
Może dam mu spokój i poczekam na rozwój sytuacji..
Będzie chciał, spotkamy się, nie to nie ....

To Ty się nie chcesz spotkać? Trochę księżniczkowate, że facet powinien wokół skakać a ja palcem nie ruszę.

Wygląda na to, że wszystkie spotkania były z jego inicjatywy. Jeśli dziewczyna nie wykazuje inicjatywy czy chęci kontaktu/spotkania ze swojej strony to jest jasnym sygnałem (dla mnie), że jej nie zależy.

Tak trudno np. wysłać SMS co tam słychać i czy ma czas w weekend aby się spotkać?

[E_nigmatic]

zadzwonił ....
Wiecie może ja trochę wyolbrzymamiam, ale nie mam tego w swoim zwyczaju, po prostu facet wysyła mi niejasne sygnały...
Zaprosiłam go w weekend, spotkamy sie, zobaczymy jak sie potoczy nasza historia.

Naprawde szczerze dziękuje za wszystkie wypowiedzi