Odchudzanie przed ślubem? Kiedy zacząć?

[coco_anette]

Witajcie wizażanki
Na początku przyszłego roku biorę ślub. Chcę wyglądać w tym dniu pięknie, za 3 miesiące mam zdejmowany aparat, zaczęłam o siebie dbać itd.
Jest jeszcze kwestia schudniecia - to mój wielki kompleks - 165cm wzrostu i 70 kg. Chciałabym schudnąć do ślubu do 55 kg.
Czy są jakieś przyszłe panny młode, które też mają zamiar schudnąć przed ślubem? Ile czasu przed zaczęłyście?

[melleczka]

Napisane przez coco_anette

Witajcie wizażanki
Na początku przyszłego roku biorę ślub. Chcę wyglądać w tym dniu pięknie, za 3 miesiące mam zdejmowany aparat, zaczęłam o siebie dbać itd.
Jest jeszcze kwestia schudniecia - to mój wielki kompleks - 165cm wzrostu i 70 kg. Chciałabym schudnąć do ślubu do 55 kg.
Czy są jakieś przyszłe panny młode, które też mają zamiar schudnąć przed ślubem? Ile czasu przed zaczęłyście?

Chcesz schudnąć 15kg w pół roku??
To może być bardzo niebezpieczne dla Twojego zdrowia. I prawdę mówiąc jestem przekonana, że Ci się to nie uda. A wiesz dlaczego? Twoje nastawienie. Chcesz schudnąć do ślubu, a potem będziesz tylko czekać, żeby wreszcie wziąć do ust kawałek tortu. Poza tym gdyby Ci naprawdę na tym zależało to byś się za to wzięła od razu, a nie pytała na forum kiedy zacząć. Każdy organizm jest inny. Jedni chudną szybciej, inni wolniej. Być może nigdy nie uda Ci się osiągnąć wymarzonej wagi. Polecam wizytę u dietetyka i zapisanie się na porządny fitness z trenerem. Bez tego się nie obejdzie. Z tego co piszesz wynika, że nigdy nie miałaś do czynienia z dietą. A to wcale łatwe i przyjemne nie jest. Co innego jak sobie chudniesz powoli, a co innego jak chcesz schudnąć 15kg w pół roku. Zastanów się czy tak naprawdę Ci to potrzebne. Czy po ślubie dalej będziesz trzymać tą wagę, czy rzucisz się na jedzenie? Wiesz, że po diecie najczęściej następuje efekt jo-jo i przytyjesz 2 razy tyle co zrzuciłaś? Z własnego doświadczenia mogę to potwierdzić. Jeśli masz zamiar wrócić do dawnych nawyków po ślubie, to nie ma sensu się katować, bo nic to nie da.

[Ilsa Lund]

oczywiście jest to możliwe ale powinnaś wtedy więcej i zdrowiej jeść żeby nie doprowadzić do anemii i ćwiczyć 3-4 godziny dziennie

[zaaaabcia]

Napisane przez melleczka

Chcesz schudnąć 15kg w pół roku??
To może być bardzo niebezpieczne dla Twojego zdrowia. I prawdę mówiąc jestem przekonana, że Ci się to nie uda. .

Jak najbardziej moze sie jej to udac. Ja sama dzieki Weight Watchers i zumbie schudlam 15kg w 6 miesiecy Wystarczy tylko chciec

[rapunzel8]

Ja kompletnie nie rozumiem tych zrywów, żeby dobrze wyglądać z okazji ślubu(jeden dzień!) albo np wakacji(zwykle 1 tydzień), podczas gdy przez resztę roku/życia chodzi się z nadwagą i/lub nieułożonymi włosami i/lub brzydkimi paznokciami itd..

[Jamee]

Napisane przez rapunzel8

Ja kompletnie nie rozumiem tych zrywów, żeby dobrze wyglądać z okazji ślubu(jeden dzień!) albo np wakacji(zwykle 1 tydzień), podczas gdy przez resztę roku/życia chodzi się z nadwagą i/lub nieułożonymi włosami i/lub brzydkimi paznokciami itd..

Dokładnie też tak uważam. To też takie robienie z siebie kogoś kim się nie jest. Znajomi, rodzina wiedzą jak wyglądasz i nagle przyjdziesz 15 kg "mniejsza"

Inna sprawa jakbyś miała postanowienie, że od dzisiaj zmieniasz swój sposób odżywiania, wprowadzasz zdrowy styl życia itp. i będziesz się tego trzymać dłużej niż do dnia ślubu. Dla mnie takie chudnięcie na siłę w związku z jakimś wydarzeniem jest przepraszam ale dziwne. Bo to nie jest zgubienie dwóch czy trzech kilo, tylko poważny spadek wagi

[Antilia]

Zgadzam się z wami dziewczyny całkowicie!

Jeśli chcesz schudnąć to nie ma czegoś takiego jak dieta na kilka miesięcy, to muszą być zmiany NA CAŁE ŻYCIE! Czemu? Z jakiegoś powodu masz te 70 kg, wrócisz do dawnego żywienia to i kg wrócą nie ważne jak usilnie Ci ktoś będzie wmawiał, że po tej diecie nie ma jojo - nie ma jojo tylko wtedy, gdy już zawsze dbasz o to co wkładasz do ust.

[whitepower]

Wiesz, generalnie jeśli chcesz siebie zmienić, to dobrze Próbuj, może teraz chcesz schudnąć bo ślub, ale jak zaczniesz się starać, to możliwe że Twoja motywacja zmieni się. Bedziesz widziec jak zmienia się Twoje ciało i może Ci się spodoba i zmienisz styl życia....ale nie idz na ilość (tzn w kg) tylko w jakość. Postaraj się wysmuklić i ujędrnić. Nie ma nic gorszego niż wiszaca skóra po szybki i znacznym odchudzeniu:/
Odchudzanie czasem idzie jak krew z nosa. Odchudzam się już 2 i pół miesiąca, a na wadze dopiero 5 kg mniej. Zaczynałam z pułapu siedmiu dych. Mam 173 cm,. To dość powoli, ale nie wyglądam dzięki temu na zmęczoną Może nadal jestem trochę ciężka, ale dużo smuklejsza Wiem, że generalnie pozostane już przy takim żywieniu, a na początku tylko ślub był batem....chociaż każda kobieta ma oczy, a wielkie wydarzenie tylko bardziej je otwiera Każdy ma lustro tylko nie zawsze jest siła, żeby powalczyć!!!

Generalnie nie słuchaj osób: "na pewno nie schudniesz, to muszą być zmiany na całe życie, trzeba było zacząć wcześniej". Takie "rady" zamiast pomóc podcinają tylko skrzydła. Jeśli nie zaczęła widać nie mogła albo nie była gotowa. Chociaż docelowo to co mówią te rady to prawda, to nie trzeba od razu pięścią między oczy:P Dowiaduj się czytaj, dbaj przede wszystkim o motywacje. Czasem większą satysfakcje przynosi bycie w drodze, niż dotarcie do celu.

Powodzenia!!!

[cynaaa]

Napisane przez Ilsa Lund

oczywiście jest to możliwe ale powinnaś wtedy więcej i zdrowiej jeść żeby nie doprowadzić do anemii i ćwiczyć 3-4 godziny dziennie

Oczywiście tym sposobem schudnie, tylko, że jeżeli laska nie ćwiczy teraz wcale i nie jest przyzwyczajona do takiego trybu życia na 100% grozi jej efekt jojo, bo nie sądzę, żeby po ślubie chciało jej się/miała czas/motywację do kontynuowania 3 godzinnych treningów powiedzmy 3 razy w tygodniu. Druga sprawa, że 3-4 godziny dziennie co za chory pomysł? Jeżeli teraz nie ćwiczy to wcześniej skończy w szpitalu niż na ślubnym kobiercu. Lepiej schudnąć powiedzmy 8 kg ale zdrowo. Radzę zrezygnować ze słodzenia herbaty, picia słodzonych soków i napojów, pić zieloną herbatę zamiast czarnej. I zapisać się na ćwiczenia cardio-siłowe plus aerobik, 2 razy w tygodniu po 2 godziny MAX, albo ćwiczyć w domu 4 razy w tyg po 1 godzinie. Z własnego doświadczenia wiem jednak, że bardziej efektowne ćwiczenia wykonuje się w klubie, większa motywacja bo ludzie patrzą i tak dalej, bardziej się starasz Częściej jeździć na rowerze i spacerować niż poruszać się samochodem. Głodowanie i ekstremalne diety i ćwiczenia są niezdrowe, nieprzyjemne i szybko się do nich zniechęcisz, lepiej wprowadzić do swojego życia jakieś nowe zdrowe nawyki NA STAŁE. Wiadomo efekt nie przyjdzie tak szybko, ale będzie trwały.

[mala_biegaczka]

Zgadzam się z Antilią - bez przyczyny nie masz takiej wagi. Da się schudnąć tyle, ale faktycznie jest to średnio bezpieczne i dobre. Może Ci się to udać do ślubu, ale potem jeśli odstawisz dietę, czy cokolwiek, to waga może wrócić...a nawet na pewno wróci.
Ja Ci radzę wprowadzić do swojego życia trochę ruchu i przeanalizować, co jesz i co z tego powinnaś odstawić Ja sama zrobiłam podobnie, od prawie 2 miesięcy chodzą na fitness i już powoli widzę efekty - nie wagowe, ale wizualne, a te są ważniejsze - pamiętaj Może niekoniecznie musisz ważyć te równe 55kg, żeby wyglądać super Może wystarczy Ci 60kg
Ja ślub mam za rok i 2 miesiące, ale już się wzięłam za siebie

Życzę powodzenia

[kudela87]

Uwazam ze slub potrafi byc dobrym kopem na zmiane swojego wygladu. Mimo iż jest to jeden dzień, ale TEN NAJPIEKNIEJSZY i każda z nas chce się czuć ta wyjątkową,najpiękniejszą. I nikt mi nie powie ze waga nie ma tu znaczenia.. Ja sie zabierałam za zmiane żywienia od jakiegos pol roku i wkoncu przyszedł ten moment który mnie zmobilizował 22.06.2013 nasz ślub I bez problemu potrafie sobie odmowic słodkości nawet z przyjemnością wzielam sie za cwiczenia ktore kiedys przychodziły mi z wielkim trudem ;p Tak więc dziewczyno przedewszystkim pozytywne nastawienie i troche "ścisnąć pasa" a napewno sie uda

[marta1881]

Przede wszystkim odchudzanie zaczynamy od już,od teraz,a nie od jutra,poniedziałku. Nie ważne,że się zjadło chipsy na śniadanie,bo obiad może być już lekki. Wg mnie żelazne zasady: 5 posiłków dziennie o stałych porach. Zrezygnować z gazowanych,słodzonych i kolorowych napoi. Na kolację nie jeść owoców i węglowodanów-najlepiej białko no i przede wszystkim mieć dużo motywacji!
Powodzenia!

[Ramona_85]

Napisane przez Jamee

Inna sprawa jakbyś miała postanowienie, że od dzisiaj zmieniasz swój sposób odżywiania, wprowadzasz zdrowy styl życia itp. i będziesz się tego trzymać dłużej niż do dnia ślubu

Dla większości dziewczyn takie postanowienie wiąże się z zamiarem zmiany czegoś w swoim życiu i zgubienie tych kilogramów może być początkiem czegoś nowego, pewnej zmiany, niekoniecznie w rzeczywistości będzie się odnosić tylko DO daty ślubu, ale również i PO tym czasie. Dziewczyna przecież pisze, że zdejmują jej aparat, będzie miała piękne zęby, to też chce zadbać o resztę, żeby cała była piękna
Nie ważne ile uda się zgubić, najważniejsze, żeby być konsekwentnym i wierzyć, że obrany cel się uda. Życzę powodzenia

PS. Też przeżyłam aparat i te sprawy i po zdjęciu czułam się jak nowo narodzona Do tego szczupła figura i super ciuch i samoocena skacze wysoko, wysoko

A ja swoje 12 kilo gubiłam przed ślubem przez rok czasu powoli, powoli, bez pospiechu i na szczęście bez efektu jo-jo
Dieta bez białego pieczywa, skrobi, przekąsek, chipsów i ograniczyłam tłuszcze. Za to z dużą ilością płatków przeróżnych i otrębów oraz ciemne pieczywo z ziarnami

[pannamlodaa]

Witaj

Jestem dietetyczką i pracuję w zawodzie. Ciezko powiedziec w jakim stanie schudniesz 15kg. Wszystko zalezy od tego czy masz wiekszy nadmiar tluszczu, czy zatrzymane plyny. A przede wszytskim od tego czy bedziesz trzymala sie zaleconej diety. Proponuje, abys wybrala sie do dietetyka w Twoim miescie.

Pozdrawiam

[roksana111]

kiedyś przeczytałam o diecie ananasowej i to naprawdę działa,przynajmniej podziałało na mnie.Jesz wszystko co chcesz i ile chcesz ale po każdym posiłku,nawet jak zjesz chrupki czy ciastko jesz 100 gr świerzego ananasa,z samego rana jak tylko się obudzisz musisz wypić pół litra niegazowanej wody a potem normalne śniadanie ,po śniadaniu oczywiście ananas.Jedynie nie możesz jadać bananów a tak jesz wszystko

[CzarnaKocurka]

Napisane przez rapunzel8

Ja kompletnie nie rozumiem tych zrywów, żeby dobrze wyglądać z okazji ślubu(jeden dzień!) albo np wakacji(zwykle 1 tydzień), podczas gdy przez resztę roku/życia chodzi się z nadwagą i/lub nieułożonymi włosami i/lub brzydkimi paznokciami itd..

Zapomniałaś o sylwestrze

[dezire]

marudzicie, ludzie grubna chudna, maja motywacje, traca, po co tutaj moralizowac co bedzie po slubie.

tez mam okres ze zamieszkalam z facetem i wspolne obiadki sprawily ze przytylam i to sporo, a teraz chce schudnac do slubu - prawdopodobnie z racji tego beda chodzic z nieulozonymi wlosami do konca zycia

[ryba91]

a ja uważam, że jeżeli ktoś chce schudnąć, to potrzebna mu duża motywacja- w tym przypadku jest. Tak, ślub to dobra i duza motywacja zwłaszcza dla PM. Może i faktycznie nie zgubi się nie wiadomo jakiej ilości kilogramów, ale np. obwód w pasie zmieni się,dzieki czemu już możemy zmieścić się w suknie ślubną rozmiar mniejszą, Może wyda się to głupie, ale nie każda PM czuje sie dobrze gdy idzie do salonu, w którym są same rozmiary 36 do max 40 a jak ktoś sie już nie mieści to musi szukać... nie mówię o salonach w którym suknie kosztują 3000 i więcej,.. bo nie każdy na taki wydatek może sobie pozwolić. Dlatego uważam , droga wizażanko że powinnaś zmienić białe pieczywo na ciemne, pić 2 litry wody i herbatę zieloną zamiast ziemniaków kasza gryczana. a na zredukowanie cm tu i ówdzie polecam bieganie, nawet 30 minut dziennie, jakiś truchcik. Mi na szybsze efekty centymetrowe pomogła zwykła folia spożywcza, którą owinęłam brzuch i uda i tak biegałam przez 2 tygodnie codziennie zaczynając od 20 minut do póltorej godziny ostatniego dnia i w obwodzie byla DUZA zmiana ;D powodzenia

[Gegee]

Zgadzam się z dziewczynami, że bez sensu jest myslenie o odchudzaniu tylko z uwagi na jakieś tam wydarzenie. Ale z drugiej strony do odchudzania potrzebna jest motywacja - bez tego nie da rady wytrwać na diecie. Tylko, że zmiana powinna być na zawsze.... a nie tylko do ślubu.

Mam znajomą, która odchudzała się do ślubu - zmieniła całkowicie swoją dietę, wyeliminowała słodycze, alkohol itd. Na weselu była mega szczuplutka, ale tak wygłodniała, że jak zaczęła jeść to nie mogła przestać... teraz ma znacznie więcej kilogramów niż przed ślubem warto dlatego zastanowić się nad zmianą na całe życie

[skazana_na_bluesa]

oczywiscie, ze 15kg w pol roku jest do zrobienia. zdrowo jest chudnac 1kg/tydzien, wiec w pol roku mozna schudnac nawet 24kg. stosujac odpowiednia diete kilogramy beda stopniowo schodzic. i tak na prawde - im wczesniej sie za to zabierzesz, tym lepiej. mozesz miec przestoje wagi, miec dosc w pewnym momencie. poza tym kwestie zdrowotne tez sa wazne - po co organizm ma byc tak obciazony dodatkowymi kg? tylko tutaj bez cudowania z roznymi tabsami, a zmiana nawykow zywieniowych na cale zycie! + ruch.

[kulla]

Z pewnością przed ślubem można powalczyć ze złymi przyzwyczajeniami. Ja bym się nie kierowała wyznaczaniem konkretnej ilości kilogramów do odcięcia Ale zmiana nawyków? Czemu nie?

Z resztą sama też zdecydowałam się na pilnowanie takich rzeczy jak regularne picie wody, większą ilość wieloziarnistego pieczywa i ograniczania przekąsek (chyba, że piszę pracę mgr ). No i ruch, ale z tym większych problemów nie mam od dawna. Teraz jest po prostu 'regularnie'

Życzę powodzenia na nowej, zdrowej drodze życia

[JustForAthrill]

Kobiety kochanie,nie podcinajcie dziewczynie skrzydeł. To że, dla dziewczyny motywatorem jest ślub, to przecież nic złego, chodzi o to żeby czuła się pięknie i wyjątkowo w tym wspaniałym dniu, a co zrobi potem, to już jej decyzja, może będzie kontynuować dobre nawyki. Kochana, oczywiście, że możesz schudnąć te 15 kilogramów, ale będziesz potrzebować bardzo, bardzo dużo silnej woli i determinacji. Polecam ruch, zapisz się na siłownie, po pewnym czasie wylewanie siódmych potów zacznie sprawiać Ci przyjemność, przynajmniej ja tak miałam. Łatwo nie będzie, ale jeżeli osiągniesz swój cel, albo chociaż jego część, będziesz z siebie megadumna!I tego Ci życzę!

[cynaaa]

Napisane przez rapunzel8

Ja kompletnie nie rozumiem tych zrywów, żeby dobrze wyglądać z okazji ślubu(jeden dzień!) albo np wakacji(zwykle 1 tydzień), podczas gdy przez resztę roku/życia chodzi się z nadwagą i/lub nieułożonymi włosami i/lub brzydkimi paznokciami itd..

A Ty kompletnie nie rozumiesz, że właśnie taki dzień jak własny ślub to dobra motywacja, żeby zacząć w sobie coś zmieniać? I to nie tylko na jeden dzień ale na resztę życia. Zwłaszcza, że dziewczyna ma do ślubu jeszcze 8 miesięcy więc to nie jest olśnienie typu "mam miesiąc do ślubu ważę 90 kg jak schudnąć do tego czasu 20?" Tak samo jest z nałogami, papierosy: osoba, która pali ma sobie powiedzieć "palę papierosy ale planuję dziecko, ale po co rzucać, skoro i tak palę już 7 lat?" Najlepiej kogoś zdołować, że skoro jest gruby/ ma brzydkie włosy/ zaniedbane paznokcie, że nie ma prawa schudnąć albo iść do kosmetyczki bo.....no właśnie?

---------- Dopisano o 15:48 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

Napisane przez kulla

Z pewnością przed ślubem można powalczyć ze złymi przyzwyczajeniami. Ja bym się nie kierowała wyznaczaniem konkretnej ilości kilogramów do odcięcia Ale zmiana nawyków? Czemu nie?

Z resztą sama też zdecydowałam się na pilnowanie takich rzeczy jak regularne picie wody, większą ilość wieloziarnistego pieczywa i ograniczania przekąsek (chyba, że piszę pracę mgr ). No i ruch, ale z tym większych problemów nie mam od dawna. Teraz jest po prostu 'regularnie'

Życzę powodzenia na nowej, zdrowej drodze życia

Trafnie napisane

[paulinak18]

Napisane przez cynaaa

A Ty kompletnie nie rozumiesz, że właśnie taki dzień jak własny ślub to dobra motywacja, żeby zacząć w sobie coś zmieniać? I to nie tylko na jeden dzień ale na resztę życia. Zwłaszcza, że dziewczyna ma do ślubu jeszcze 8 miesięcy więc to nie jest olśnienie typu "mam miesiąc do ślubu ważę 90 kg jak schudnąć do tego czasu 20?" Tak samo jest z nałogami, papierosy: osoba, która pali ma sobie powiedzieć "palę papierosy ale planuję dziecko, ale po co rzucać, skoro i tak palę już 7 lat?" Najlepiej kogoś zdołować, że skoro jest gruby/ ma brzydkie włosy/ zaniedbane paznokcie, że nie ma prawa schudnąć albo iść do kosmetyczki bo.....no właśnie?

---------- Dopisano o 15:48 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------



Trafnie napisane

Napisane przez JustForAthrill

Kobiety kochanie,nie podcinajcie dziewczynie skrzydeł. To że, dla dziewczyny motywatorem jest ślub, to przecież nic złego, chodzi o to żeby czuła się pięknie i wyjątkowo w tym wspaniałym dniu, a co zrobi potem, to już jej decyzja, może będzie kontynuować dobre nawyki. Kochana, oczywiście, że możesz schudnąć te 15 kilogramów, ale będziesz potrzebować bardzo, bardzo dużo silnej woli i determinacji. Polecam ruch, zapisz się na siłownie, po pewnym czasie wylewanie siódmych potów zacznie sprawiać Ci przyjemność, przynajmniej ja tak miałam. Łatwo nie będzie, ale jeżeli osiągniesz swój cel, albo chociaż jego część, będziesz z siebie megadumna!I tego Ci życzę!

Zgadzam się z Wami w 100%, zamiast podbudować i zmotywować dziewczynę to Wy negujecie to że chce popracować nad sobą. Wiadomo jak trudno jest zmienić samą siebie i dziewczyny które mają różne kompleksy o tym doskonale wiedzą. Ja sama głównie dzięki własnemu ślubowi zaczęłam o siebie dbać. Od zawsze miałam problemy z kilogramami tu i tam, i to właśnie ślub był motorem napędowym do podjęcia decyzji o odchudzaniu. Oczywiście wcześniej wiele razy próbowałam schudnąć z takim czy innym skutkiem, ale już teraz wiem że źle do tego podchodziłam. Myślałam nie będę jeść to schudnę, a tak oczywiście się nie da. Trzeba zmienić nastawienie. Na chwilę obecną staram się jeść dużo warzyw, owoców, nie jem chleba, ograniczam ziemniaki, używam oliwy zamiast oleju i wiele innych, ale przede wszystkim zaczęłam ćwiczyć. Nie jest łatwo bo trenuje 7 razy w tygodniu po ok 60 min (trening nazywa się P90X), ale powoli czuję satysfakcję jak słyszę "jak ty dobrze wyglądasz", "zrzuciłaś chyba z 15 kg", chociaż tak naprawdę mam mniej nie całe 7kg! Więc jak dobrze zauważyła jedna dziewczyna waga nie jest wyznacznikiem dobrego wyglądu, bo jak pewnie wiesz mięśnie ważą więcej niż tłuszcz. I tak naprawdę nie zniechęcaj się jeżeli nawet nie osiągniesz takich efektów jak zakładałaś na początku, i nawet jeżeli będzie to 5 czy 7 kg to lepiej coś zrzucić niż w ogóle Życzę ci powodzenia i dużo motywacji, a jeżeli będziesz chciała kontynuować styl życia z przed ślubu to będzie to ideałem, ale to bedzie zależeć tylko od Ciebie

[Juliszka]

15 kg to niby dużo, ale nieco więcej niż 2 kg miesięcznie to nie brzmi przerażająco i polecam zapisanie się na siłownię i dietę zgodną z "przykazaniami" forum Dieta na wizazu.pl lub sfd.pl

Ja planuję ślub za jakieś 2 lata (2014), ale chcę schudnąć w ciągu najbliższego roku do czasu zamawiania sukni itp. W zeszłym roku schudłam 12 kg bez dodatkowego motywatora ślubnego, teraz mam dodatkową motywację i bardzo się z niej cieszę. Chcę, żeby ta "nowa", "niższa" waga nie była czymś tymczasowym - chcę ją utrzymać po ślubie i na dużo, dużo dłużej, potencjalnie na zawsze .

Chcę schudnąć jeszcze conajmniej 8 kg, ale tak naprawdę każda ilość mnie usatysfakcjonuje.

Acha, ja schudłam te 12 kg od listopada do maja, mając po drodze mnóstwo świąt i innych bzdur. I nie miałam konkretnej, motywującej daty

[wozniaczekk]

Nie rozumiem totalnie tego świętego oburzenia niektórych dziewczyn, że jesli zaczniesz się odchudzać ze względu na ślub to jojo murowane i że lepiej nie, i że 15 kg w pól roku to masakra itp. Ślub to bardzo dobra motywacja, wiem po sobie, bo mam to samo, z tym, ze startuje z o wiele wiekszej wagi. Wiele razy próbowałam - i dopiero to dało mi kopa - własny ślub i wesele, chęć wyglądania ładnie, a nie kupowania sukienki z myślą - byle jaka, byle tylko weszła na moje 4 litery. I mam nadzieje ogromną, że to, co teraz wdrażam, zdrowe nawyki, aerobik, rower, basen wejdzie mi w krew i zostanie. Na pewno nie myślę w ten sposób, że "wylaszczę się na ślub, a później to już wszystko jedno, mogę wrócić do tego co było".
Wydaje mi się, że każdy powód jest dobry, jeśli tylko jest on napędem do tego, żeby zadbać o siebie, a czy nam to wejdzie w krew i zostanie na zawsze, czy nie to inna kwestia. Równie dobrze niektóre dziewczyny są piękne do ślubu, a już w małżeństwie nagle tyją, albo nadprogramowe kilogramy tłumaczą ciążą (i nie ważne, że dziecko ma już 2 latka, te 10 kg to przez ciąże - i można tak ciągnąć w nieskończoność) - i rozumiem to już jest ok, bo przed ślubem była szczupła, to na slubie ma prawo ładnie wyglądać. A już osoba większa nie ma prawa się na ślub odchudzić, bo przecież całe zycie była większa, jakim cudem miałaby się wziać za siebie - nie wolno jej Tak więc droga autorko do dzieła, masz duzo czasu, ja w pół roku schudłam nie 15 kilogramów, a prawie 20, i to bez większych wyrzeczeń i psychicznego katowania się, że czegoś mi nie wolno. Bo prawda jest taka, że można w zasadzie wszystko - tylko mniej, wtedy nawet kawałeczek czekolady wystarczy, żeby zaspokoić slodyczowy głód. No i ćwiczenia - aerobik szczerze polecam, jak wychodzę ledwo żywa to czuję, że to jest to - zmęczenie, ale jakie pozytywne. Do dzieła i trzymam kciuki - można wszystko, trzeba tylko chcieć

[honey8625]

Ja się 4 lata temu tak zaparłam, że w 3 miesiące schudłam 13 kg. Ale to było wszystko- totalna zmiana diety i igraniczenie kalorii do minimum, co drugi dzień 1,5 h na siłowni, do tego tabletki przyspieszające spalanie tłuszczu i ograniczające łaknienie. Tak weszłam w ten tryb, że potem naprawdę byłam szczupła długo... Ale zaczęły się obiadki wspólne i podjadanie, jak zamieszkaliśmy razem i jestem 7 kg do przodu... Ślub za rok, a przebyte operacje w zeszłym roku niestety ograniczają znacznie moją wytrzymałość, ale powoli chciałabym znowu zacząć ćwiczyć- pewnie zacznę od jesieni, bo teraz gorąco...
No i znowu trzeba będzie przerzucić się na musli, warzywa i owoce chyba zacznę od dzisiaj! Tylko w sobotę znajomy robi grilla, i co ja zrobię??

[aluut]

Witam kochane podbijam temacik, może ktoś się znajdzie jeszcze z podobnym problemem

Więc tak.. ja mam podejrzenie tarczycy, bardzo szybko przytyłam.. Mój Narzeczony uwielbia mnie taką bo jak mnie poznał nie miał co pomacać ale ja się ze sobą czuję fatalnie..

27 lipca zaręczyliśmy się z moim TŻ

ważę dużo, nie wiem ile, nawet nie chcę wiedzieć wiecie dziewuszki.. może to dziwne, ale biorę się za siebie nie patrząc ile ważę i ile chcę schudnąć, nic nie PLANUJE po prostu to robie..

Ślub będzie najprawdopodobniej w 2015, do tego czasu zamierzam, zrobić coś ze swoim ciałem
Nie jestem póki co na jakiejś specjalnej diecie, natomiast ćwiczę z Mel B, (Chodakowska mnie nie przekonuje zupełnie) Robię sobie dzienne treningi, czasem dorzucam też inne np boczki z Tiffany

Widzę efekty.. szczególnie w psychice, przełamałam się, nigdy nie lubiłam ćwiczeń, to była moja zmora.. a teraz z uśmiechem na twarzy, chodzę na basen, spędzam czas aktywnie.. Ślub jest tym motywatorem (coś musiało mi dać kopa) Może to jest tylko jeden dzień, ale każda kobieta, chcę w ten dzień wyglądać jak najlepiej


Okej nasmęciłam Wam troszeczkę Kobietki Trzymam za Was kciuki, wystarczy się przełamać i być szczerym wobec siebie, pilnować się każdego dnia i nie odpuszczać sobie !
DACIE RADĘ, wierze w Was