|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2012-05-28, 21:22 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5
|
Rozterki natury życiowej.
Witam.
Przyszłam tutaj... sama nie wiem po co. Może się wyżalić, może zasięgnąć rady. Taki zwyczajny krzyk rozpaczy z mojej strony. Mam 20 lat i chyba trochę się pogubiłam, zatraciłam priorytety, ostatnio coraz więcej kłopotów spada na głowę i tak naprawdę nie wiem co dalej. Pierwsza rzecz to facet, teraz już były facet, który okazał się idiotą. Dowiedziałam się, że był ze mną tylko dlatego, bo jego miłość życia go nie chciała, nie miał u niej szans, a chciał seksu... ze mną. Brzmi banalnie, ja straciłam rok, niewiele? - nieważne, byłam i co gorsza dalej jestem bardzo przywiązana. Na dodatek poczułam się jak jakaś zabawka zastępcza. Teraz, kiedy już nie jesteśmy razem, widzę, jak umawia się z innymi pannami, nierzadko z takimi o manierach gimnazjalistki i poziomie IQ ameby. Fakt, że on nigdy nie był zbyt ambitny, ale będąc z nim, miałam go za całkiem innego człowieka. Nie pisze tego z zazdrości, bo to nie miejsce na to. Oceniam realia. Z tego między innymi powodu brzydzę się nim w tej chwili. Zszedł bardzo nisko. I mimo kumulacji tych wszystkich negatywnych sytuacji i uczuć, a przede wszystkim obrzydzenia, ja dalej nie mogę zapomnieć, tęsknię za nim i co gorsza - nie widzę poza nim świata. Nie wiem, dlaczego tak się dzieje, nie potrafię tego wytłumaczyć. Okropnie się tym męczę i nie wiem, jak się od tego uwolnić. Jestem chyba mało dojrzała emocjonalnie i zbyt miękka. Druga sprawa. Studia. W zeszłym roku miała być farmacja lub medycyna, ale niestety zabrakło punktów, więc miałam poprawiać maturę. Jeszcze nie ma wyników, ale już wiem, że na pewno nie poprawiłam jej wystarczająco, w tym roku arkusze mnie dobiły. Możliwe, że uzyskam nawet niższy wynik niż w zeszłym roku, mimo bardziej intensywnych przygotowań. Na zaoczne nie mam co liczyć, wieczorowa farmacja to horrendalny wydatek. Przez ten rok chodziłam do studium (ŻAK) na tech. kosmetyki (początkowo chciałam farmację, ale w końcu wzięłam to w perspektywie pójścia na farmację/medycynę) ale niestety poziom jest żenująco niski, poza tym studium to nie studia. Teraz nie wiem, co robić. Czy iść na jakieś inne studia, pokrewne moim wymarzonym, czy całkiem odpuścić? Rodzice strasznie narzekają, mama twierdzi, że nic w życiu nie osiągnę i cały czas jako wzór podstawia mi córki koleżanek. Jestem bezsilna w obliczu tego, co ostatnio się dzieje, zwłaszcza tych dwóch sytuacji. Macie jakieś rady? A może ktoś też przeżywał podobny kryzys? Jak sobie radzić w takich chwilach? |
2012-05-29, 09:58 | #2 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5
|
Dot.: Rozterki natury życiowej.
Up. up. Nikt się nie odezwie?
|
2012-05-29, 10:04 | #3 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Szczecin :D
Wiadomości: 1 733
|
Dot.: Rozterki natury życiowej.
Cytat:
Studia: tytuł technika uzyskany w dzisiejszej rzeczywistości na rynku pracy liczy się bardziej niż studia. Oczywiście zależy jaki kierunek jest tym wymarzonym, ale z tego co widzę osoby z technikiem znajdują pracę raz dwa, a po studiach jest to nawet do kilku lat bezrobocia i dorabiania na czarno. Także, nigdzie nie jest napisane, że te studia kończyć trzeba. Ja skończyłam i żałuję, teraz szkolę się w innym zawodzie
__________________
To all these greedy people
Trying to feed on what is mine You've got to fill your hunger And stop fucking with my mind I know it's time to leave these places far behind |
|
2012-05-29, 10:13 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 126
|
Dot.: Rozterki natury życiowej.
Na pewno musisz dać sobie spokój z tym panem. Spokojnie nie ma nic od razu, zajmij się czymś i z czasem Ci on przejdzie, tym bardziej że wiesz jaki jest, jak się chamsko zachował w stosunku do Ciebie. Na pewno nie zasługuje na Ciebie - więc głowa do góry tego kwiatu jest pół światu.
Co do studiów, to poczekaj na wyniki, lepiej studiować to co się lubi i chce robić w życiu, niż to co mniej i nie być zadowolonym. Ja osobiście nie ukończyłam studiów, bo gdy kończyłam liceum nie było takich kierunków które by mnie interesowały i uzyskałam tytuł technika i wcale nie żałuję tego.
__________________
bo w życiu nic nie dzieję się bez przyczyny... |
2012-05-29, 14:28 | #5 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5
|
Dot.: Rozterki natury życiowej.
Cytat:
Nawet nie mam zamiaru po nie iść, bo wiem, że na pewno nic z tego, więc nie widzę sensu, nie pójdę po to, żeby się załamywać nad swoją beznadziejnością. Tytuł technika czego uzyskałaś? Pytam z ciekawości. Ja obawiam się, że w dzisiejszej rzeczywistości pomimo narzekań na studia, które nie gwarantują przyszłości, z tytułem technika mam jeszcze mniejsza szanse na cokolwiek. Na dodatek mam czarno na białym przykłady wśród moich znajomych, więc takie gadanie niestety mnie wcale nie pociesza. |
|
2012-05-29, 15:04 | #6 |
Marszałkini II RP
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 547
|
Dot.: Rozterki natury życiowej.
Jak napisała Ostre Wasabi tytuł technika kosmetyki wbrew pozorom to porządny zawód. Moja kuzynka właściwie od razu znalazła pracę podobnie jak jej znajomi i nigdzie nie jest powiedziane, że każdy musi skończyć studia, zwłaszcza, że obecnie niestety nie gwarantują pracy. Ale jak chcesz iść na jakiś kierunek, który Cię interesuje to idź koniecznie
Nie wiem jak, ale wybij sobie kolesia z głowy. Najlepiej zrób tak, żeby o nim nie myśleć. Znajdź pracę, idź na studia, zmień otoczenie to od razu będzie lepiej. |
2012-05-29, 15:14 | #7 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 126
|
Dot.: Rozterki natury życiowej.
Cytat:
Co do mojego zawodu to jestem kosmetyczką, dodatkowo ukończyłam 2 kursy doszkalające i jestem z tego zadowolona. Obecnie nie pracuję zawodowo w salonie, ponieważ przebywam zagranicą (nie z powodu braku pracy w Polsce), ale dorabiam sobie tu w swoich fachu A co do technika farmacji to mam koleżankę, która ukończyła i jest bardzo zadowolona, pracuje w aptece i jakoś nie ma niedosytu, że nie poszła na studia.
__________________
bo w życiu nic nie dzieję się bez przyczyny... |
|
2012-05-29, 15:25 | #8 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 83
|
Dot.: Rozterki natury życiowej.
Cytat:
|
|
2012-05-29, 15:25 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 64
|
Dot.: Rozterki natury życiowej.
Twoje rozterki, przynajmniej te dotyczące uczucia są znajome niejednej z nas. Tak to już jest, że informacje docierają pierw do rozumu, a później, niestety często z dużym opóźnieniem do serca. Musisz poczekać. Czas goi rany.
Nie rozpamiętuj tego faceta. Nie jest Ciebie wart. Zachował się nie fair. Pozwolił Ci zaangażować się w związek, którego nie traktował poważnie. On jest niedojrzały, a Ty poznasz jeszcze wielu fajnych facetów. Musisz tylko dać sobie szansę, tzn. bardziej otworzyć się na ludzi. Powinnaś też odciąć od niego. Nie pokazywać mu, że Ciebie zranił. Pomyśl, że gdzieś na świecie chodzi chłopak, który też na Ciebie czeka. Daj mu się znaleźć. Pomyśl o przyszłości w radosnych barwach. Odnośnie tego odcięcia - tu nie chodzi o to, żebyś wszystkie rzeczy które Ci sie z nim kojarzą wyrzuciła z domu. One mogą być. Bardziej chodzi o to, żeby one Ci nie zadawały bólu, nie sprawiały przykrości. Żebyś patrząc na nie wiedziala, ze są związane z osobą, z którą zamknęłaś już rozdzial w swoim życiu. |
2012-05-29, 15:36 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Szczecin :D
Wiadomości: 1 733
|
Dot.: Rozterki natury życiowej.
Napisałam też, że to zależy jaki kierunek się wybiera
__________________
To all these greedy people
Trying to feed on what is mine You've got to fill your hunger And stop fucking with my mind I know it's time to leave these places far behind |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:35.