Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę! - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-06-07, 11:21   #1
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997

Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!


Właśnie mąż mi przekazał ploteczki otóż ma kolegę, znaczm człowieka, i znam żonę. I ta żona nie puściła faceta na imprezę, bo... po poprzedniej imprezie firmowej (dwa razu w roku, czasem raz taką mają) wrócił mocno ściaprany. Faceta znam, jak też i ploteczki poimprezowe, pracują z moim lubym razem i wiem, że ogólnie facet nie ma w tym kierunku żadnych tendencji. Ot, zdarzyło mu się (nawiasem mówiąc, poza kacem, fatalnym samopoczuciem i opierdzielem od żony nie niosło to żadnych konsekwencji typu chamstwo, jakieś bójki - nie, nic z tego).

I jestem w szoku, szczerze mówiąc. DOROŚLI ludzie. Facet jesienią po imprezie wrócił naprany, no trudno, sytuacja naprawdę sporadyczna, sobie zaszkodził i tyle. I mnie do głowy by nie przyszło, by ZAKAZYWAĆ pójścia na imprezę. W ogóle co za pomysł - tupnięcie nogą i zabraniam ci
ALe, z tego co widzę, to wcale nie takie rzadkie posstępowanie głównie kobiet

Robicie tak? spotykacie się z takim zachowaniem?
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-07, 11:24   #2
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!

Mężu! Leć na imprezę bo się zakisisz ze mną w czterech ścianach

Wśród dorosłych ludzi i znajomych moich rodziców zauważyłam takie tendencje, ale bardziej mam wrażenie że to kwestia wieku - dla nich mąż i żona i rodzina to świętość, więc jedno bez drugiego bawić się to niekoniecznie. Natomiast moje rodzeństwo i ich małżonkowie - bez problemów jedno wychodzi bez drugiego. To w ogóle jest zdrowe. Mi samej to nigdy nie przeszkadzało.

Pamiętam sytuację gdy mama mojego faceta poszła na imprezę z dużo młodszymi koleżankami. Chyba pierwszą taką, bez męża. Po dwóch godzinach prosiła żebyśmy po nią pojechali bo było ciemno późno dużo dziwnych ludzi a ona się wcale dobrze nie bawiła.
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-07, 12:01   #3
Lidia Paulina
Rozeznanie
 
Avatar Lidia Paulina
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: łódzkie/zachodniopomorskie
Wiadomości: 524
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!

U mnie jeszcze nie "mężu", ale trochę mieszkamy razem, sprawa mnie dotyczy, więc się wypowiem

Nie zabraniam nigdy, bo co to znaczy: zabraniam? TŻ to nie mój syn, tylko... TŻ właśnie.
Czasami są takie sytuacje, że impreza w danej chwili nie jest dobrym pomysłem, bo na przykład bardzo TŻa potrzebuję, mam złe samopoczucie, cokolwiek... I wtedy się rozumiemy.
Zawsze też proszę, by mnie uprzedził wcześniej, że takie wyjście planuje - wtedy i ja sobie coś zaplanuję, choćby sprzątanie
Inną sprawą jest, że oboje za imprezami nie przepadamy, więc takie wyjścia się rzadko zdarzają. Nie mam nic przeciwko, żeby TŻ sobie wypił, byleby nie przesadził, bo potem cały dzień musiałabym wszystko sama robić i pielęgnować skacowanego TŻa
Aha, jeszcze jedno: nie wyobrażam sobie tylko, żeby poszedł z kolegami a przykład do klubu... Jeśli chce wyjść beze mnie, to rozumiem, że to męskie spotkanie, niech sobie siedzą, piją, lulki palą Ale jeśli chce wyjść do klubu, gdzie - siłą rzeczy - są inne kobiety, to czemu nie możemy iść razem? Plus jest taki, że TŻ ma takie samo zdanie.

U nas to jakoś naturalnie wychodzi. Ja też wyszłam parę razy na babskie spotkanie.
Choć przyznam szczerze, że bawić się bez siebie nie lubimy
__________________
[FONT="Palatino Linotype"]
Lidia Paulina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-07, 12:03   #4
Aimee_J
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 360
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!

Oj to nie jest tylko kwestia wieku czy pokolenia.
Niestety jest od groma i trochę młodych ludzi, którzy się tak zachowują, co mnie osobiście przeraża. W ogóle nie rozumiem jak można dorosłemu człowiekowi zabronić wyjscia gdziekolwiek. Wychodzę z założenia, ze do robienia głupot impreza nie jest potrzebna, a jeśli mamy podejrzenia, ze druga osoba jest zdolna do zrobienia pewnych rzeczy, to po co z kimś takim być.
Swojego faceta na imprezy wypycham. Sama się nawet nie pytam, tylko informuję, ze idę, bo uważam, że mam prawo, aby wyjść i się zabawić, tym bardziej, ze mój TZet to domator i wyciągnięcie go gdziekolwiek graniczy z cudem.
Aimee_J jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-07, 12:12   #5
201604200942
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 19 651
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!

a żona nie ma ochoty czasem wyjść na drinka w babskim towarzystwie?
201604200942 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-07, 12:22   #6
theMonique
Zakorzenienie
 
Avatar theMonique
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Nibyland
Wiadomości: 5 554
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!

ale wyjscie na impreze ze znajomymi a firmowy wyjazd integracyjny (kilkudniowy) to dla mnie dwie rozne rzeczy - zabraniam i bede zabraniac, bo na kilku udalo mi sie byc z Mezem i wiem co tam sie dzieje
__________________
Nic mi się nie chce, bo mam depresję a gdy mam depresję to nic mi się nie chce

ja UMIEM
ja ROZUMIEM

BLOG http://themonique-girlsjustwant.blogspot.com/
theMonique jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-07, 12:32   #7
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!

Nie zabraniam i nawet nie przyszło mi to do głowy.
Mój TŻ też jeździ na wyjazdy firmowe. Średnio ok. 3 razy w roku. No i co? Jedzie, to jedzie. Jak się opije, to nie mój problem, tylko jego, bo to nie ja będę mieć kaca.
Co się dzieje na wyjazdach firmowych, wiem. No ale co z tego? To, że Nowak się prześpi z Kowalską, to trudno. Mnie obchodzi mój TŻ, a nie stado innych ludzi.
To, że ktoś kogoś zdradzi to nie znaczy, że mój facet też musi.

A jak Kowalska będzie chciała zdradzić swojego męża, to zrobi to nawet na babskim wyjściu na drinka i tyle.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-06-07, 12:39   #8
mc266
Zakorzenienie
 
Avatar mc266
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 479
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!

Często obserwuję u niektórych par, że jedna osoba zabrania drugiej np. pójścia gdzieś, napicia się alkoholu na imprezie itp. Dla mnie to jest przesada. To, że ktoś jest z kimś w związku nie sprawia, że musi słuchać tej drugiej osoby w przypadku takich błahych spraw. Gdyby mój partner stawiał by mi takie zakazy to bym się zastanowiła czy ten związek ma sens.
__________________

mc266 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-07, 12:39   #9
evela28
na drugie mam Irena
 
Avatar evela28
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: mój raj
Wiadomości: 29 359
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!

ja niestety z obserwacji i doświadczeń własnych widzę że co niektórych facetów nie powinno się samych puszczać na imprezę alkoholową, tak się tylko wydaje ze dorosły, a z kolegami traci rozum, zachowuje się jak pies spuszczony z łańcucha i stanowczo nadużywa alkoholu
po co taka impreza skoro następnego dnia nie pamięta jak było
i niestety nie zawsze jest ze sie napił to tylko sobie zaszkodził, może sie nawet zabić i komu wtedy szkodzi
może wyda wam się to sporadyczne niestety nie jest,
kolega po imprezie się nie obudził, udusił się własnymi wymiocinami
nie chodzi o zdrady czy bójki ale alkohol
wtedy słyszy się tylko tłumaczenia , wszystko było dobrze póki nie wstałem, nie wyszedłem, nie wsiadłem do nagrzanego samochodu

ja mojego puszczam ale musi mi sporo naobiecywać przed wyjściem, wolę jednak mieć kontrolę nad wypijanym przez niego alkoholem
__________________

kiedy życie daje ci w twarz
uśmiechnij się i z politowaniem powiedz:
bijesz się jak ciota
evela28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-07, 12:42   #10
Aimee_J
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 360
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!

Cytat:
Napisane przez theMonique Pokaż wiadomość
ale wyjscie na impreze ze znajomymi a firmowy wyjazd integracyjny (kilkudniowy) to dla mnie dwie rozne rzeczy - zabraniam i bede zabraniac, bo na kilku udalo mi sie byc z Mezem i wiem co tam sie dzieje
To na szkolenie, które podnosi kwalifikacje Męża też nie puścisz? Przecież tam się dzieje dokładnie to samo, co na wyjazdach integracyjnych. Sama takich szkoleń odbyłam dość sporo, na jednym byłam przeszło miesiąc i nóż mi się w kieszeni otwierał, gdy widziałam zachowanie niektórych osób. Co nie znaczy, ze swojego TŻeta bym nie puściła na takie szkolenie tudzież na zwykły wyjazd integracyjny. Jest dorosły, swój rozum ma, ja mu ufam, więc niech jedzie. A jeśli mu nie ufam, to po z nim mam być i trzymać go na smyczy?
Aimee_J jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-07, 12:43   #11
Jaatkaa85
Zadomowienie
 
Avatar Jaatkaa85
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Prosto z serca;)
Wiadomości: 1 614
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!

Ja sama kiedys miałam tendencję do zabraniania, ale uważam, ze bylo to tak glupie z mojej strony, ze aż sie wstydzę tego. Oczywiscie taka madra byłam, ze samej mi czasami hamulce puszcały. Naprawdę to moje zachowanie uważam za extremalna debiliadę.


Nie mam ochoty kontrolować czegokolwiek, jesli chodzi o mojego niemeża, ani ilosci wypijanego alkoholu, ani z kim chodzi, gdzie i kiedy - sam mi mówi, gdzie łazi, a ja mu wierzę. Nie przeszkadza mi, ze wychodzi czasami z koleżankami na piwo. Bo ja wychodzę z kolegami.

Dorosłam. Zeby neiw iem co miało sie dziać na tej imprezie - to i tak mu ufam,a poza tym, czy " nie pozwalając" isc, sprawie, ze mój chłop sie nigdy nie upije, albo mnie nei zdradzi?

Kilka razy w roku jeżdze na słuzbówki i on tez nie wypytuje mnie jak było, z kim byłam, co robiłam. Co tam sie wyrabia - oczywiscie, ze wiem. Mój TZ tez jeździ. I wiem, ze tam pije alkohol i dobrze sie bawi. Nie sypia z kobietami.

Edytowane przez Jaatkaa85
Czas edycji: 2012-06-07 o 12:49
Jaatkaa85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-06-07, 12:47   #12
Aimee_J
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 360
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!

No właśnie nie sprawisz. Patrząc na niektóre znane mi małżeństwa zauważam, ze im bardziej się kontroluje faceta i im więcej mu sie zabrania - to tym większe głupoty robi.
Aimee_J jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-07, 12:53   #13
1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 807
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!

Osobiście uważam, że takie osobne wyjścia są zdrowe dla związku. Owszem, miło jest wyskoczyć gdzieś razem ale spotkania w swoim gronie znajomych również są ważne. Nigdy nie zabroniłam narzeczonemu wyjścia na imprezę z kolegami i nie wyobrażam sobie abym ja otrzymała zakaz na takowe wyjście. Miło jest oderwać się od codzienności i spędzić czas nie będąc stale przyklejonym do partnera. Takie jest moje zdanie.
1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-07, 13:09   #14
201607211724
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 109
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
Mężu! Leć na imprezę bo się zakisisz ze mną w czterech ścianach
no ja namawiam, żeby szedł, tym bardziej, że sama jestem teraz bardzo stacjonarna, ale gwoli ścisłości przyznaję, że nigdy za mojego męża się nie musiałam się "wstydzić", nigdy nie wrócił "mocno ściaprany" może gdyby było inaczej - mniej chętnie męczyłabym go, żeby wyszedł na piwo ze znajomymi, nie wiem...
201607211724 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-07, 13:12   #15
roxyroxy
Zadomowienie
 
Avatar roxyroxy
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 413
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!

ja sobie takiej sytuacji zupelnie nie wyobrazam, jak tz chce gdzies isc, to idzie i mi to zupelnie nie przeszkadza. Ufam mu i tyle. a jak ma mnie zdradzic to na pewno znajdzie okazje, nie musi sie po klubach platac


a juz doroslemu czlowiekowi zabraniac sie napic, to zupelna porazka
roxyroxy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-07, 16:23   #16
yousuck
Rozeznanie
 
Avatar yousuck
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 636
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!

No cóż, każdy żyje sobie jak chce. Jedni nie chcą być w związku, w którym partner wychodzi sobie bez pozwolenia , ja nie chciałabym być w takim, w którym nie mogę partnerowi ufać i muszę owe pozwolenie uzyskać.
Skrajną odmianą, dla mnie zupełnie niezrozumiałą, jest zabraniania spotkań z płcią przeciwną, no parodia upatrywanie wroga w połowie populacji.
__________________
there is a light that never goes out
yousuck jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-07, 20:22   #17
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!

Cytat:
Napisane przez SamaraMorganx Pokaż wiadomość
a żona nie ma ochoty czasem wyjść na drinka w babskim towarzystwie?
Ta akurat żona chyba niespecjalnie ogólnie fajna dziewczyna, tylko mam wrażenie, że strasznie chce mieć kontrolę nad całym swoim życiem...

Cytat:
Napisane przez theMonique Pokaż wiadomość
ale wyjscie na impreze ze znajomymi a firmowy wyjazd integracyjny (kilkudniowy) to dla mnie dwie rozne rzeczy - zabraniam i bede zabraniac, bo na kilku udalo mi sie byc z Mezem i wiem co tam sie dzieje
Ale tu mowa o normalnej imprezie integracyjnej, po pracy, z całym zarządem (który, O DZIWO, nie uchlewa się), w towarzystwie tylko ludzi z pracy, kwestia siedzenia w knajpie przez kilka godzin. Żaden wyjazd na kilka dni.

Cytat:
Napisane przez evela28 Pokaż wiadomość
ja niestety z obserwacji i doświadczeń własnych widzę że co niektórych facetów nie powinno się samych puszczać na imprezę alkoholową, tak się tylko wydaje ze dorosły, a z kolegami traci rozum, zachowuje się jak pies spuszczony z łańcucha i stanowczo nadużywa alkoholu
po co taka impreza skoro następnego dnia nie pamięta jak było
i niestety nie zawsze jest ze sie napił to tylko sobie zaszkodził, może sie nawet zabić i komu wtedy szkodzi
może wyda wam się to sporadyczne niestety nie jest,
kolega po imprezie się nie obudził, udusił się własnymi wymiocinami
nie chodzi o zdrady czy bójki ale alkohol
wtedy słyszy się tylko tłumaczenia , wszystko było dobrze póki nie wstałem, nie wyszedłem, nie wsiadłem do nagrzanego samochodu

ja mojego puszczam ale musi mi sporo naobiecywać przed wyjściem, wolę jednak mieć kontrolę nad wypijanym przez niego alkoholem
Wiesz, może ci naobiecywać a i tak swoje zrobi. TO żaden sposób na kontrolę


Cytat:
Napisane przez Jaatkaa85 Pokaż wiadomość
Ja sama kiedys miałam tendencję do zabraniania, ale uważam, ze bylo to tak glupie z mojej strony, ze aż sie wstydzę tego. Oczywiscie taka madra byłam, ze samej mi czasami hamulce puszcały. Naprawdę to moje zachowanie uważam za extremalna debiliadę.


Nie mam ochoty kontrolować czegokolwiek, jesli chodzi o mojego niemeża, ani ilosci wypijanego alkoholu, ani z kim chodzi, gdzie i kiedy - sam mi mówi, gdzie łazi, a ja mu wierzę. Nie przeszkadza mi, ze wychodzi czasami z koleżankami na piwo. Bo ja wychodzę z kolegami.

Dorosłam. Zeby neiw iem co miało sie dziać na tej imprezie - to i tak mu ufam,a poza tym, czy " nie pozwalając" isc, sprawie, ze mój chłop sie nigdy nie upije, albo mnie nei zdradzi?

Kilka razy w roku jeżdze na słuzbówki i on tez nie wypytuje mnie jak było, z kim byłam, co robiłam. Co tam sie wyrabia - oczywiscie, ze wiem. Mój TZ tez jeździ. I wiem, ze tam pije alkohol i dobrze sie bawi. Nie sypia z kobietami.
Ano


Cytat:
Napisane przez orenda Pokaż wiadomość
no ja namawiam, żeby szedł, tym bardziej, że sama jestem teraz bardzo stacjonarna, ale gwoli ścisłości przyznaję, że nigdy za mojego męża się nie musiałam się "wstydzić", nigdy nie wrócił "mocno ściaprany" może gdyby było inaczej - mniej chętnie męczyłabym go, żeby wyszedł na piwo ze znajomymi, nie wiem...
Mój mąż raz wrócił mocno sponiewierany. Też impreza firmowa, no, nie cała firma, 2 działy. Następnego dnia to były jakieś święta i mieliśmy iść do mojej mamy rano. Poszłam sama, ani mi w głowie było go kryć, na pytanie, czemu nie przyszedł, powiedziałam po prostu, że w stanie zanietrzeźwienia to on się jako zięć nie będzie pokazywał teściowa zrozumiała znaczy się moja mama. I naprawdę - dla niego największą "karą" było koszmarne samopoczucie, kac GIGANT, żadne moje wymówki nie były potrzebne I pamiętam, jak mi potem powiedział, że żadna koleżanka w pracy nie uwierzyła że nie robiłam awantury
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-07, 20:40   #18
749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 514
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!

nie puszczam i już

mój jak nie ma ochoty iść to tłumaczy, że żona nie pozwoliła

Edytowane przez 749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573
Czas edycji: 2012-06-07 o 20:43
749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-07, 21:34   #19
ewi83
Zadomowienie
 
Avatar ewi83
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Milton Keynes
Wiadomości: 1 669
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!

Nie zabraniam i nie zamierzam zabraniac

MAz ma taka prace, ze obiadki z klientami sa przynajmniej 2 razy w miesiacu, kilkudniowe wyjazdy dosc czesto. Ufam mu i wiem ze nie zrobi nic glupiego.

Ale mam tez znajome ktore tz nigdzie nie puszczaja samych, zabraniaja wypic 2 czy 3 piwa- bo to juz za duzo Ale te same kobitki bardzo lubia sobie wyjsc same na imprezke ( bo ja moge, wiem ze nie zrobie nic glupiego), wypic wiecej niz te 3 piwka itp.
__________________
02 maj 2009- slub

21 maja 2010- Nikolas Filip
06 kwiecien 2013- Anton Leon
ewi83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-06-07, 22:37   #20
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!

dziewczyna mojego wspollokatora zabrania mu chodzenia na imprezy
co smieszniejsze - tworza zwiazek na odleglosc i sie widuja co 3-4 tyg.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-07, 22:43   #21
truskawk_a
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 379
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
dziewczyna mojego wspollokatora zabrania mu chodzenia na imprezy
co smieszniejsze - tworza zwiazek na odleglosc i sie widuja co 3-4 tyg.
Co tam impreza. Nie zabroniła mu z tobą mieszkać? Ja w takiej sytuacji bym go zmuszała do wyjścia z domu, a nie nie wiadomo co on tam z tobą w domu robi?
truskawk_a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-07, 22:57   #22
aa2
Zakorzenienie
 
Avatar aa2
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 12 242
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!

Nie zabraniam mój maż raz w roku jeździ na taką imprezę, wiem ze sobie tam z kolegami popija, ale nei przeszkadza mi to -jego prawo jak wypije za dużo , no cóż on będzie się źle czuł i cierpiał
Mam zaufanie do męża i on do mnie tez, bez zaufania związek jest dla mnie totalnym nieporozumieniem
mało wychodzi z kolegami na piwo na co dzień, jakoś go nie ciągnie wiec niech przynajmniej sie na takiej imprezie pokaże Ja wtedy mogę sobie zorganizować zlot kolezanek, bez obawy że biedna uszy mojego meża sie nasłuchają plotek

Cytat:
Napisane przez evela28 Pokaż wiadomość
ja niestety z obserwacji i doświadczeń własnych widzę że co niektórych facetów nie powinno się samych puszczać na imprezę alkoholową, tak się tylko wydaje ze dorosły, a z kolegami traci rozum, zachowuje się jak pies spuszczony z łańcucha i stanowczo nadużywa alkoholu
po co taka impreza skoro następnego dnia nie pamięta jak było
i niestety nie zawsze jest ze sie napił to tylko sobie zaszkodził, może sie nawet zabić i komu wtedy szkodzi
może wyda wam się to sporadyczne niestety nie jest,
kolega po imprezie się nie obudził, udusił się własnymi wymiocinami
nie chodzi o zdrady czy bójki ale alkohol
wtedy słyszy się tylko tłumaczenia , wszystko było dobrze póki nie wstałem, nie wyszedłem, nie wsiadłem do nagrzanego samochodu

ja mojego puszczam ale musi mi sporo naobiecywać przed wyjściem, wolę jednak mieć kontrolę nad wypijanym przez niego alkoholem
a to dobre ja mogę to samo powiedzieć o kobietach...
nie raz , nie dwa jeżdżę na różne szkolenia, imprezy itd i powiem szczerze że kobiety to sobie dopiero pozwalają, pierwszy raz, drugi, jak widziałam byłam w szoku , a teraz juz mnie to nawet nie dziwi, za każdym razem wiecej kobiet zachowywało sie jak urwane z łańcucha i było mi wstyd za naszą płeć że mozna sie tak zachowywać
i to w kontekscie zdrad, zachowania, picia bez umiaru itd itd, nei ma co przesadzać jakl facet/kobieta bedzie chciał/a zrobić głupote to nawet pilnowanie, nie puszczanie nei pomoże, takei rzeczy mogą sie zdarzyć gdziekolwiek

Edytowane przez aa2
Czas edycji: 2012-06-07 o 23:13
aa2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-08, 00:20   #23
af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 173
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!

nie zabraniam chodzenia na imprezy, spotkania z kumplami itp
sama jak mam ochotę na babskie imprezowanie po klubach to tez idę i TŻ nie robi mi wymówek

jedyne co, to potrafię mu czasem powiedzieć, że ma przystopować z piciem/nie wypić za dużo, bo wiem jak to się później kończy, więc skoro ze mną gdzieś wychodzi/spędza czas to niech będzie w stanie używalności
a z kumplami to niech se chleje ile chce, jego sprawa, jego kac
af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-08, 00:58   #24
201804100943
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 6 037
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!

mój nie chce chodzić na imprezy beze mnie (jestem w lepszej sytuacji jakby nie było). Więc problemu nie ma.
Osobiście też bym się źle czuła bez niego na imprezie

Mam na myśli imprezy niesłużbowe
201804100943 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-08, 07:40   #25
pendraiw
Zakorzenienie
 
Avatar pendraiw
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 3 719
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!

Hmm, znam mojego tż i wiem ,ze mnie na trzeźwo nie zdradzi a jak popije to śpi

tak wogóle to on brzydzi się innych no chyba że sie zakocha w jakiejs to kto wie .
ale mysle że prędziej powiedziałby mi o tym i poprostu bysmy sie rozstali Takze reasumujac - nie zabraniam niczego
__________________
pendraiw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-08, 07:44   #26
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!

Mojemu wolno chodzic Po prostu zawsze mowi: kochanie umowilem sie z kolegami na piwo/2 wroce o 21
I git to bo ja tez chodze z kolezankami. Razem takze chodzimy spotykac sie znajomymi- ja znam jego, on zna moich i mamy wspolnych
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-08, 07:49   #27
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!

Na spotkania towarzyskie do znajomych i rodziny chodzimy razem, ale mąż bardzo często (średnio dwa, trzy razy w miesiącu) wychodzi na różne spotkania/kolacje czy ma wyjazdy kilkudniowe z kilentami firmy, w której pracuje. To wyjścia służbowe więc iść musi ale spina mnie czasem myśl, że przyjeżdżają ludzie przeróżnej wody - czasem chamy, dziwkarze, debile, które tylko patrzą gdzie zamoczyć I spina mnie to, że on w TAKIM towarzystwie też się obraca. Zaufanie mam ale zaczyna mnie już denerwować to ciągłe szlajanie się po mieście, normalne escort boy
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-08, 08:35   #28
Aimee_J
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 360
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;34570199]nie puszczam i już

mój jak nie ma ochoty iść to tłumaczy, że żona nie pozwoliła[/QUOTE]

I wszyscy koledzy się z niego śmieją.
Współczuję takim facetom, naprawdę... -_-
Aimee_J jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-08, 08:47   #29
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!

Cytat:
Napisane przez Aimee_J Pokaż wiadomość
I wszyscy koledzy się z niego śmieją.
Współczuję takim facetom, naprawdę... -_-
No i niech się śmieją jak nie mają lepszych tematów. A co to podstawówka, że musimy walczyć o akceptację kolegów ?
Widać mężowi ollencji na tym nie zależy, a zdanie żony jest dla niego ważniejsze. Gdyby nie było, to i tak zrobiłby swoje.
Ja współczuję tym, co się przejmują opinią obcych ludzi.

Mój mąż jak jego "klienci" chcą iść na dupy też grzecznie się odmeldowuje, wcześniej wsadza ich do taksowki, mówi kierowcy, że panowie chcą do burdelu albo nocnego klubu i ciao. I też się pewnie z niego śmieją, że mięczak. No i ?

Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2012-06-08 o 08:55
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-08, 08:54   #30
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!

Dziwi mnie takie podejście, które tu niektore dziewczyny opisują - jak facet zajęty/żonaty to już musi żonę/dziewczynę prosić o pozwolenie na wyjście? Jak niewiasta powie ''nie'' to nie idzie, tylko mówi kolegom, że ''żona/dziewczyna nie pozwoliła''?
Oczywiście jestem tego zdania, że facet, który jest w związku nie powinien robić, co mu się tylko podoba, lecz spytać swoją drugą połowę o zdanie, również czasem w sprawie imprezy.
Ale facet to nie pies i nie trzeba go ani spuszczać z łańcucha - jak się pozwoli na imprezkę raz do roku, ani trzymać na smyczy przez cały czas z obawy, że zdradzi czy co tam jeszcze zrobi.
Jak zechce coś zrobić to i tak znajdzie na to sposób.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014

Edytowane przez syklamen
Czas edycji: 2012-06-08 o 08:56
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:06.