Fachowe przepisanie tabletek anty

[Jamboree]

Hej. Mam do Was pytanie, które bardzo mnie nurtuje. Jak powinno wyglądać fachowe przepisanie tabletek anty? Od 7 miesięcy biorę tabletki Yasminelle. Przepisanie wyglądało mniej więcej tak. Pani Ginekolog mnie obejrzała, zapytała czy mam kłopoty z wątrobą, czy palę itp. I przepisała receptę na yasminelle(bo podobno to są tabletki o niskiej dawce hormonów, nowa generacja itd.). Powiedziała tylko, że jakbym się po nich źle czuła to mi przepisze inne. Czułam/ czuję się bardzo dobrze, nie czuję nawet brania tabletek. Zmartwiłam się dopiero kiedy poczytałam, że lek może tak naprawdę mnie nie chronić, bo nie wiadomo czy dawka hormonów jest odpowiednia i powinna mi wykonać jakieś badanie na procent skuteczności tych hormonów itp. Niech mi ktoś pomoże i powie czy jestem chroniona biorąc je regularnie...bo wpadłam w lekka panikę. Ostatnio wystapiło u mnie brunatne plamienie z krwią i boli mnie brzuch(9-7 tabletek przed końcem opakowania). Martwię się, że to ciąża i że tak naprawdę nigdy nie byłam chroniona, a nie wpadłam tylko dlatego że dodatkowo stosowaliśmy z chłopakiem stosunek przerywany albo gumkę(jak kończył w środku). Jestem naprawdę spanikowana, więc proszę o szybka odpowiedź. Pozdrawiam!

[WickedVirgo]

Omg gdzie żeś wyczytała takie durnoty?!. Tabsy mogą dla twojego orgaznizmu być za słabe/za mocne przez co możesz odczuwać skutki uboczne. Jednak ZAWSZE jesteś chroniona o ile bierzesz prawidłowo. Co do krwawienia- nie martwiła bym się, zazwyczaj do 3 opakowania trzeba liczyć się ze skutkami ubocznymi, dopiero jeśli po tym czasie nie mijają wtedy się zmienia

[Jamboree]

Tylko ja przez 7 miesięcy wziełam ich chyba z 8... nigdy czegos takiego nie miałam.

[madana]

No to teraz zajrzyj do ulotki do fragmentu: "skutki uboczne".

[Jamboree]

To jest taka mozliwość? ze 7 miesięcy żadnych objawów, a teraz plamienia i ból brzucha przez ostatnie 4 dni?

[WickedVirgo]

Aha sorki nie doczytałam, tak jest taka możliwość ja miałam przy którymś tam opakowaniu nagłe krwawienie. Skutki uboczne mogą ci wyjść po długim czasie brania tabsów, poczekaj do końca, weź następne jak krwawienie będzie nadal tzn że np nie trzymają ci cyklu i trzeba będzie po prostu zmienić. Weź! nie wmawiaj sobie kobieto głupot.

---------- Dopisano o 20:29 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ----------

Poza tym, przez 7 miesięcy bierzesz tabletki i nadal dodatkowo się zabezpieczasz?. To przestań je brać bo po co?, skoro i tak im nie ufasz to tylko niepotrzebnie tracisz kasę. Rozumiem jeszcze przez kilka na początku...

[Jamboree]

To jest decyzja wspólna moja i chłopaka, nie możemy sobie pozwolić na dziecko i takowe zrujnowałoby nam życie, no ale wiadomo, że bez seksu też trudno, bo jednak zbliża ludzi do siebie Dobiorę tabletki do końca, jutro z chłopakiem zrobie test na wszelki wypadek, a pod koniec tygodnia mam wizyte u Ginekologa, wiec pewnie się dowiem co jest przyczyną dolegliwości. Dzięki za pomoc, jak będę wiedziała to napiszę, mam nadzieję, że macie rację

[Michalina83]

Za słabe tabletki to znaczy że mogą ci nie trzymać cyklu, a nie że zmniejsza się ich skuteczność. I chyba tak jest skoro pojawiły się plamienia to znaczy że nie trzymają cyklu. Przy Yasminelle dosyć często się dziewczyny na to skarżą

[20160901857]

Ale jeśli bierzesz tabletki prawidłowo to dziecka nie będzie i dodatkowe zabezpieczenia są zbędne.

[Lia89]

Napisane przez Jamboree

To jest decyzja wspólna moja i chłopaka, nie możemy sobie pozwolić na dziecko i takowe zrujnowałoby nam życie, no ale wiadomo, że bez seksu też trudno, bo jednak zbliża ludzi do siebie Dobiorę tabletki do końca, jutro z chłopakiem zrobie test na wszelki wypadek, a pod koniec tygodnia mam wizyte u Ginekologa, wiec pewnie się dowiem co jest przyczyną dolegliwości. Dzięki za pomoc, jak będę wiedziała to napiszę, mam nadzieję, że macie rację

Powiedz mi, po co psujesz sobie zdrowie z własnej głupoty, co? Twoja niewiedza jest porażająca. Ty myślisz, że tabletki nie działają czy jak, że im nie ufasz? To po UJA JE BIERZESZ?! Weź to na logikę. My wszystkie kochamy się bez gumek do końca i nie jesteśmy w ciąży, a Ty myślisz, że jak postąpisz tak samo, to magicznie wpadniesz?! Rety, co za idiotyzm. Wszystko mi opada po takich wypowiedziach.

Przeczytaj ulotkę ze zrozumieniem, to może otrzeźwiejesz.

[Jamboree]

Nie musisz od razu człowieka wyzywać. To tylko i wyłącznie moja i mojego partnera decyzja. Jak jesteś taka Douczona to zapewne wiesz, że tabletki dają 99,9 % skuteczności a nie 100 %, poza tym bardzo Cie przepraszam, że mam ochotę kochać się z jakimś komfortem psychicznym. Od wspomnianych 7 miesięcy się tak zabezpieczam i nie miałam żadnych problemów ani psychicznych ani fizycznych, czerpałam z moim partnerem maksymalną radość z seksu. Dopiero teraz się zmartwiłam, bo wystąpiły u mnie objawy, których wcześniej nie było. Może Ty masz mocniejszą psychikę, ja wole być przezorna, pomimo skuteczności hormonów. I naprawdę, nie musisz się wypowiadać skoro jesteś tak nietolerancyjną osoba i nie potrafisz uszanować czyjejś decyzji, która zupełnie Ciebie nie dotyczy.

A wyżej dziewczyny dzięki za pomoc, uspokoiłam się bardzo i jeśli skutki nie ustąpią to chyba zmienię tabletki Pozdrawiam

[20160901857]

Twoja decyzja, ale akurat Lia ma rację- jesteś niedouczona. Gdybyś była wiedziałabyś, że ten o,1% to efekt nieprawidłowego stosowania tabletek, a stosowane prawidłowo dają 100%. Rób jak chcesz, ale prawda jest taka, że żresz hormony mając o nich gów.nianą wiedzę.

[Jamboree]

Dziwne tylko, że sami ginekolodzy mówią, że mimo stosowania tabletek regularnie i prawidłowo jest możliwa ciąża oraz nawet na ulotkach jest napisane, że zajście w ciążę jest bardzo mało prawdopodobne, ale jednak jest. To samo raporty o tabletkach ( na x badanych kobiet y zaszło w ciążę, a z tego z przez błędy w stosowaniu). Szansa niestety jest zawsze. I akurat tutaj nie ma szans na niedouczenie.

[20160901857]

Ale gumka (bo podejrzewam, że to jest to twoje dodatkowe zabezpieczenie) też może pęknąć i co wtedy? Jest to bardziej prawdopodobne niż ciąża z tabletek, więc skoro same tabletki nie dają ci komfortu psychicznego to z gumką też nie powinnaś go mieć Idąc tym tokiem myślenia nie ma żadnej całkowicie skutecznej metody, więc skoro tak panicznie boisz się ciąży to chyba tylko szklanka wody zamiast ci zostaje A ginekolodzy mówią też np, że tabletki nie chronią od pierwszego dnia, zdarzają się również konowały przepisujący hormony bez badań, czyli krótko-lekarze też mają różne dziwne poglądy

[Chatul]

Napisane przez nouvelle90

Twoja decyzja, ale akurat Lia ma rację- jesteś niedouczona. Gdybyś była wiedziałabyś, że ten o,1% to efekt nieprawidłowego stosowania tabletek, a stosowane prawidłowo dają 100%.

Podaj proszę, źródło tych informacji.

Napisane przez nouvelle90

Ale gumka (bo podejrzewam, że to jest to twoje dodatkowe zabezpieczenie) też może pęknąć i co wtedy? Jest to bardziej prawdopodobne niż ciąża z tabletek, więc skoro same tabletki nie dają ci komfortu psychicznego to z gumką też nie powinnaś go mieć

A czy dziewczyna pisała coś o stosowaniu samych prezerwatyw? Nie. Ona woli zestaw prezerwatywy + tabletki od samych tabletek. Podwójne zabezpieczenie jest lepsze od pojedynczego.

Idąc tym tokiem myślenia nie ma żadnej całkowicie skutecznej metody, więc skoro tak panicznie boisz się ciąży to chyba tylko szklanka wody zamiast ci zostaje

A gdzie dziewczyna pisała o panicznej obawie przed ciążą? Skoro dziewczyna uprawia seks i ma komfort psychiczny przy stosowanym przez siebie zabezpieczeniu, to nie wiem, gdzie tu ta paniczna obawa przed ciążą, mimo stosowanej antykoncepcji

[Lia89]

Napisane przez Jamboree

Nie musisz od razu człowieka wyzywać. To tylko i wyłącznie moja i mojego partnera decyzja. Jak jesteś taka Douczona to zapewne wiesz, że tabletki dają 99,9 % skuteczności a nie 100 %, poza tym bardzo Cie przepraszam, że mam ochotę kochać się z jakimś komfortem psychicznym. Od wspomnianych 7 miesięcy się tak zabezpieczam i nie miałam żadnych problemów ani psychicznych ani fizycznych, czerpałam z moim partnerem maksymalną radość z seksu. Dopiero teraz się zmartwiłam, bo wystąpiły u mnie objawy, których wcześniej nie było. Może Ty masz mocniejszą psychikę, ja wole być przezorna, pomimo skuteczności hormonów. I naprawdę, nie musisz się wypowiadać skoro jesteś tak nietolerancyjną osoba i nie potrafisz uszanować czyjejś decyzji, która zupełnie Ciebie nie dotyczy.

A wyżej dziewczyny dzięki za pomoc, uspokoiłam się bardzo i jeśli skutki nie ustąpią to chyba zmienię tabletki Pozdrawiam

W przeciwieństwie do Ciebie jestem douczona i WIEM JAK DZIAŁAJĄ TABLETKI, czego Ty najwyraźniej nie. Jak można brać coś bez pojęcia co to w ogóle wyrządza organizmowi? Łykać coś bezmyślnie?!

Tabletki nigdy nie będą dawać 100% pewności, bo zawsze znajdzie się jakaś kretynka, która zaskarży firmę, bo źle stosowała tabletki - a tego jej nikt nie udowodni. Myślisz dlaczego wszyscy podają 99,9%? Zacznij myśleć, a najlepiej poczytaj co łykasz zamiast walić głupoty.

Nie mam mocniejszej psychiki. TO NIEWIEDZA POWODUJE STRACH. Na pewno miałabyś jeszcze lepszy komfort i satysfakcję, gdybyś poczytała o działaniu tabletek i im zaufała. Na chwilę obecną oszukujesz samą siebie i krzywdzisz chłopaka.

Przestań p* głupoty o tym, że ginekolodzy mówią tak i srak. Bo tak nie mówią.

Jestem nietolerancyjna wobec głupoty. Stąd moja reakcja.

[Chatul]

Napisane przez Lia89

Powiedz mi, po co psujesz sobie zdrowie z własnej głupoty, co? Twoja niewiedza jest porażająca. Ty myślisz, że tabletki nie działają czy jak, że im nie ufasz? To po UJA JE BIERZESZ?! Weź to na logikę. My wszystkie kochamy się bez gumek do końca i nie jesteśmy w ciąży, a Ty myślisz, że jak postąpisz tak samo, to magicznie wpadniesz?! Rety, co za idiotyzm. Wszystko mi opada po takich wypowiedziach.

Przeczytaj ulotkę ze zrozumieniem, to może otrzeźwiejesz.

W ulotce jest informacja, że tabletki mają 100% skuteczności?

[normalnyFacet]

Jak czyta się ulotkę + stosuje się jej zawartość w praktyce = 0,1% zajścia w ciąże. Poza tym tym teraz jest taki dobór tabletek + medycyna poszła naprzód = no kuźwa grzechem jest mówienie, że nie ma się komfortu naprawdę.

ps. ja osobiście wykluczam ciążę przy prawidłowym stosowaniu tabletek te 99,8 czy 9 to dla zasady, tak naprawdę tabletki SAME W SOBIE dają 100%, tylko organizm MOŻE (ale nie musi) odjąć tą 0,1%

[Lia89]

Napisane przez Chatul

W ulotce jest informacja, że tabletki mają 100% skuteczności?

A gdzie napisałam, że ulotka mówi o 100%, co? Od tego są statystyki, wskaźnik Pearla. I my same, stosujące tę metodę jako JEDYNĄ przez lata.

[Michalina83]

ja myślę że jak ktos ma na tyle niefarta żeby znaleźć się w tym 0,01% to może mieć równie dobrze niefart i zajść przy pigułkach i gumkach jednocześnie. to jak wygrana na loterii. Poza tym nie obrażaj się autorko ale dalej panikujesz mimo tego że się w łóżku zabezpieczasz jakbyś na wojnę szła.

Ginekolodzy maja różne podejście, jeden powie że od tabletek się zachodzi bo moze akurat mieć podpisaną lepszą umowę na zastrzyki, albo spróbuje wcisnąć spiralę, a drugi będzie je wychwalał, psiocząc na prezerwatywy. Czasami warto sie dokształcić samemu i mieć własny rozum niż polegać tylko na opinii kogoś kto moze miec w tym własny interes.

[20160901857]

Napisane przez Chatul

Podaj proszę, źródło tych informacji.



A czy dziewczyna pisała coś o stosowaniu samych prezerwatyw? Nie. Ona woli zestaw prezerwatywy + tabletki od samych tabletek. Podwójne zabezpieczenie jest lepsze od pojedynczego.



A gdzie dziewczyna pisała o panicznej obawie przed ciążą? Skoro dziewczyna uprawia seks i ma komfort psychiczny przy stosowanym przez siebie zabezpieczeniu, to nie wiem, gdzie tu ta paniczna obawa przed ciążą, mimo stosowanej antykoncepcji

Nie mam źródła tej informacji, czytałam o tym bardzo dawno temu, ale pewnie nie satysfakcjonuje cię ta odpowiedź, rozumiem. Dopuszczam możliwość, że nie była to w 100% prawdziwa informacja.


"Dziecko zrujnowałoby nam życie"- czy to nie jest paniczna obawa?

[Lia89]

Dokładnie, ta "paniczna obawa" przewala się przez wszystkie posty ("jestem naprawdę spanikowana").

W ogóle śmieszne jest to, że przy gumkach + tabletkach autorka ma tak wyolbrzymioną obawę. To już jakaś choroba, bo jak to nazwać przy podwójnym zabezpieczeniu?! Weź celibat zarządź, jeśli niepokoisz się przy 100% ochronie.

[Chatul]

Napisane przez Lia89

A gdzie napisałam, że ulotka mówi o 100%, co? Od tego są statystyki, wskaźnik Pearla.

No i które statystyki mówią o stuprocentowej skuteczności?

I my same, stosujące tę metodę jako JEDYNĄ przez lata.

Są tacy, co przez lata lecą na stosunku przerywanym.

Napisane przez nouvelle90

Nie mam źródła tej informacji, czytałam o tym bardzo dawno temu, ale pewnie nie satysfakcjonuje cię ta odpowiedź, rozumiem. Dopuszczam możliwość, że nie była to w 100% prawdziwa informacja.

No to dlaczego pisałaś: „Twoja decyzja, ale akurat Lia ma rację- jesteś niedouczona. Gdybyś była wiedziałabyś, że ten o,1% to efekt nieprawidłowego stosowania tabletek, a stosowane prawidłowo dają 100%.”?
Dlaczego zarzucasz dziewczynie, że jest niedouczona?
Dlaczego twierdzisz, że dobrze stosowane tabletki dają 100% pewności, skoro nawet nie wiesz z jakiego źródła masz taką informację? A wiele sensownych źródeł wspomina o skuteczności co najwyżej rzędu 99,9%?

"Dziecko zrujnowałoby nam życie"- czy to nie jest paniczna obawa?

Napisane przez Lia89

Dokładnie, ta "paniczna obawa" przewala się przez wszystkie posty ("jestem naprawdę spanikowana").

Dziewczyna miała komfort psychiczny podczas seksu, ale teraz doszły do niej informacje (bzdurne, zresztą), że być może jej tabletki nigdy nie działały i teraz panikuje.
Inna sprawa, że faktycznie znalazła sobie marne źródło informacji.
I tak jak rozumiem, dlaczego dziewczyna dodatkowo stosuje prezerwatywy, tak nie rozumiem tego stosunku przerywanego, to naprawdę beznadziejne zabezpieczenie.

Jamboree, tabletki to dobre zabezpieczenie, prezerwatywy też, ale stosunek przerywany już nie. Darujcie go sobie, bo przyjemność odbiera, a żadnego sensownego zabezpieczenia nie daje

[pelna_sprzecznosci]

Popieram zdanie dziewczyn, że ciąże przy antykoncepcji hormonalnej to najczęściej (co nie znaczy, że zawsze) wynik błędów w stosowaniu metody, choć badania dowiodły, że - rzaaadko, bo rzaaadko, ale jednak - czasami owulka nie zostaje zablokowana mimo prawidłowego stosowania. Niemniej jednak działają wtedy inne mechanizmy, ponieważ antykoncepcja hormonalna to nie tylko zapobieganie owulacji, ale też czynienie śluzu niepłodnym, niedopuszczanie do narastania błony śluzowej macicy i wreszcie spowalnianie ruchu rzęsek jajowodów. Właśnie z racji wielotorowego działania tego rodzaju antykoncepcji szanse na ciążę są praktycznie żadne przy prawidłowym stosowaniu, aczkolwiek nikt rozsądny nie powie nigdy, że jest to 100% zabezpieczenie!

Wiesz, pomijając komfort psychiczny czy np. zwiększony koszt zapobiegania ciąży (koszt tabsów + koszt gumek), to antykoncepcja hormonalna po prostu bardzo ingeruje w kobiecy organizm. Wystarczy zajrzeć do ulotki, by wiedzieć, co nam grozi, a lista ta jest bardzo długa i są w niej zawarte skutki uboczne nie tylko groźne dla zdrowia, ale i życia! Nawet jeśli teraz nic Ci nie dolega, to nie wiadomo, jakie skutki w przyszłości będzie dla Ciebie miało stosowanie tej metody zapobiegania ciąży - nawet gdy już przestaniesz przyjmować hormony. Dlatego właśnie nie rozumiem, po co kobiety decydujące się na tę metodę niepotrzebnie obciążają swój organizm i narażają się na ewentualne poważne konsekwencje, w ogóle nie korzystając z jej podstawowej zalety - możliwości bycia jednym ze swoim facetem, bez żadnych sztucznych "rozdzielaczy" w postaci gumek ?! Może w mocnych słowach niektóre userki się do Ciebie zwróciły, ale myślę, że właśnie o to im chodziło! Jeśli już uważasz, że łączenie metod da Ci więcej bezpieczeństwa, to mogłabyś stosować gumki wraz z NPR-em i kremem lub globulkami plemnikobójczymi. Sam NPR ma skuteczność bardzo zbliżoną do metod hormonalnych przecież... No ale skoro wolisz narażać bez sensu swoje zdrowie czy nawet życie tylko dlatego, że to wygodniejszy sposób, to proszę bardzo - w końcu sama napisałaś, że to Twoja sprawa (Twojego partnera już nie, bo skoro Ty dość mało wiesz o tym sposobie antykoncepcji, to nie sądzę, żeby on wiedział więcej, a trudno podjąć w pełni świadomą decyzję, kiedy się nie wie tego, co niezbędne).

Odpowiadając na pytanie z Twojego pierwszego postu: lekarz powinien przeprowadzić badanie ginekologiczne (można do niego dorzucić badanie piersi - to na pewno nie zaszkodzi), moim zdaniem również USG, wywiad (podstawowe pytania: choroby nowotworowe i układu krwionośnego w rodzinie, inne choroby, Twój stan zdrowia, jakieś groźniejsze dolegliwości w przeszłości + informacje, o które nie zaszkodzi zapytać: czy masz jakieś problemy wskazujące na zaburzenia hormonalne typu nieregularne miesiączki, trądzik itp., od jak dawna miesiączkujesz) oraz skierować Cię na podstawowe badania (próby wątrobowe: ALAT, AspAT, Bilirubina + badanie krzepnięcia krwi: INR, może też być do tego APTT i TT), które powinnaś wykonywać w czasie stosowania antykoncepcji hormonalnej co najmniej raz, a najlepiej dwa razy, w roku. Założę się, że nawet nie wiedziałaś o konieczności wykonywania ww. badań, a tak strasznie się oburzasz, że to Twoja decyzja, co robisz, bla bla bla... Ok, rób, co chcesz. Prawda jest taka, że to nie my będziemy z Tobą lub - odpukać - po Tobie płakać. Brutalne, ale prawdziwe.

[20160901857]

Ok, ok- kajam się i cofam niedouczoną, chociaż i tak nie wyobrażam sobie jakiego trzeba mieć pecha czy co tam żeby zajść przy prawidłowo stosowanych tabletkach.Bez zabezpieczenia nie jest wcale tak łatwo zaciążyć, a co dopiero przy najskuteczniejszej możliwej metodzie...

---------- Dopisano o 22:31 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

Napisane przez pelna_sprzecznosci

Może w mocnych słowach niektóre userki się do Ciebie zwróciły, ale myślę, że właśnie o tym myślały! Jeśli już uważasz, że łączenie metod da Ci więcej bezpieczeństwa, to mogłabyś stosować gumki wraz z NPR-em i kremem lub globulkami plemnikobójczymi. Sam NPR ma skuteczność bardzo zbliżoną do metod hormonalnych przecież...

Ja właśnie miałam coś takiego na myśli. Nie ufa tabletkom, więc stosuje dodatkowo gumki. Tylko że gumka też może pęknąć, a wtedy zostaje sama ochrona z tabletek, więc idąc tokiem rozumowania autorki i tak powinna się stresować, bo szansa, że gumka pęknie jest chyba jednak większa niż szansa na to, że tabletka nie zadziała.

[Lia89]

Ja twierdzę, że dziewczyna jest niedouczona (i to ewidentnie), bo nie wie jak działają tabletki. Skutki uboczne, które opisała są typowe dla hormonów.

Popieram wypowiedź pelna_sprzecznosci. Co do lekarza, to jeśli on tak radzi autorce, to ja bym już dawno uciekła od niego, gdzie pieprz rośnie. Bałabym się powierzyć mu swoje zdrowie.

Myślę, że autorka już się tu nie wypowie.

[WickedVirgo]

Hm ja również sądzę że jest niedouczona... no sory ale takie podstawy.. nie znać tych podstaw... tak właśnie to się nazywa niedouczenie. Natomiast nieważne, niech stosuje sobie co chce ale posty typu ,,panicznie boję się ciąży" lub co lepsze dziewuchy ,,no może wy chcecie zajść ale ja nie, więc stosuję dodatkowo gumki" mogą człowieka zdenerwować.. Nikt jej nie zmusi i jeśli potrzebuje niech używa gumek, co nie zmienia faktu, że stosowanie tych obu metod przez tyle czasu może być dla niektórych dziewczyn dziwne. No nic, autorko zobaczymy co ci lekarz powie ale pewnie będziesz miała czekać jeszcze chociaż jedno opakowanie.