Gdzie kupic mieszkanie-Poznań czy Wrocek i inne dylematy emigrantki..

[banana84]

Pytanie kieruje do osob znajacych/ zamieszkujacych oba miasta.
Nosze sie z zamiarem zakupienia swoich malych 4 katow..padlo na Poznan i Wrocek (na Wawe niestety mnie nie stac)..i niestety nie potrafie zdecydowac na ktorym miesice sie skupic. W zadnym nie mieszkalam ani nie mam znajomych - tak wiec rynek pracy nie jest mi znany. Wiem, ze teraz wszedzie ciezko...ale kazde wieksze miasto ma swoje zalety i minusy i swoja specyfike.

Poznan jest jakies 100 km od mojego miasteczka rodzinnego. Co jest pewnym plusem. Miasto zawsze mialo w moim rejonie opinie zamoznego i dosc zasobnego w miejsca pracy. Nie wiem na ile w tym prawdy jednak
W Poznaniu bylam raz - na pare godzin wiec wrazenia dobre.

Wrocek - moja siostra tam mieszkala i miasto mi sie podoba jednak jej sie tam specjalnie nie ulzylo i jest kiepskim doradca.


Poniewaz nie znam obu miast nie wiem na jakie dzielnice wzracac uwage, a jakie omijac szerokim lukiem

Niestety na innych forach sa tak rozne opinie, ze mam metlik w glowie

Mi zalezy raczej na mieszkaniu w centrum - gdyz poczatkowo chciabym je wynajmowac, docelowo sama zamieszkac. I mi tez taka lokalizacja pasuje. Aczkolwiek chciabym unikac "kiepskich" miejsc ktore wlasnie w centrum czesto sie trafiaja.

No i czy jest sens "wprowadzac" sie po raz 3 do Polski...do obcego miasta, gdzie tez bede calkiem sama i dodatkowo z marnymi szansami na prace?

Niech mi ktos wyleje widro wody na lepetyne:P

[Wampierz]

Napisane przez banana84

No i czy jest sens "wprowadzac" sie po raz 3 do Polski...do obcego miasta, gdzie tez bede calkiem sama i dodatkowo z marnymi szansami na prace?

Niech mi ktos wyleje widro wody na lepetyne:P

Jak bez szans na prace to nie.
Jak chcesz kupić mieszkanie pod wynajem to w Poznaniu jest zatrzęsienie studentów i innych wynajmujących, więc chyba lepiej. Jak chcesz zobaczyć, które lokalizacje są atrakcyjne dla zainteresowanych, najlepiej obczaj gumtree itp zobaczysz w jakich dzielnicach i rejonach ludzie szukaja mieszkań.

[201604181004]

Ja bym brała Poznań, bardzo mi się podoba, poza tym masz blisko do rodziny. A nie wiem jak w obu miastach z pracą mogę tylko podejrzewać że porównywalnie.

[riddle92]

jezeli masz mowic na Wrocław WROCEK to lepiej Poznań
A tak serio to polecam ten WROCEK, chociaz to baardzo subiektywna opinia i kwestia przywiązania :d myślę że z pracą i mieszkaniem wszędzie podobnie

[NothingElseMatters]

Ja przede wszystkim odradzałabym Ci powrót do kraju.
Ale to pewnie dlatego, że sama w przyszłości planuję opuścić go na zawsze i dziwi mnie, że ktoś mieszkający za granicą chce tu wracać

Co do miasta: sama mieszkam we Wrocławiu. Miasto przyjemne i dużo się tu dzieje (odkąd tu zamieszkałam, coraz więcej), generalnie mogę polecić z czystym sumieniem. Z pracą jak wszędzie - zależy od branży, ale ogólnie możliwości są spore. Jeśli chodzi o ceny mieszkań, są dosyć wysokie, najwyższe w centrum, jest też duża rozbieżność między cenami w centrum i na dalszych osiedlach (na obrzeżach kupisz mieszkanie dwupokojowe, trzypokojowe za cenę kawalerki w Śródmieściu).
Z drugiej strony myślę, że w Poznaniu jest podobnie pod każdym względem; po prostu tego miasta za dobrze nie znam, byłam tam tylko raz przez parę dni (wrażenia pozytywne). Znajomi, którzy tam mieszkają, bardzo sobie chwalą.

[banana84]

Wlasnie moja branza to raczej z tych nierochwytywanych...dlate go tez opuscilam kraj, bo zmeczylo mnie to ze sie przez 3 lata poswiecalam, stawalam na rzesach, cyckach i innych czesciach ciala i gdy juz nadszedl oczekiwany moment znalezienia pracy na UMOWE co prawda na czas okreslony i moja kariera mogla sie ladnie rozwinac to wszystko sie syplnelo...zmienil sie prezes i moja stanowisko uznano za strate czasu i kasy i mi podziekowano (w tym samym miesiacu mialam skladac na kosztowna podyplomowke - trenera biznesu).

Za granica rozowo niestety tez nie jest. Dlatego kwestie wyjazdu tez warto przemyslec. Bo niestety jest tam masa sfrustrowanych ludzi, ktorzy pracuja latami za podstawowa stawke, piatki, swiatki i niedziele z malymi perospektywami na zmiane

[yes]

ja byłam i we Wrocławiu i w Poznaniu ale jako turysta i tylko pod tym kątem mogę stwierdzić, że Wrocław ma w sobie to coś, jest strasznie klimatyczny, zakochaliśmy się razem z tż w tym mieście . Poznań aż takiego 'szału' nie robi, ale jest to moje zdanie.


Poszukaj na internecie statystyk bezrobocia- to chyba bardzo ważne, jeśli zamierzasz szukać pracy w kraju

[visionAM]

Ja bym na Twoim miejscu najpierw się przeprowadziła do któregoś z tych miast, wynajęła coś, pomieszkała, znalazła pracę i dopiero przy względnej stabilizacji zdecydowała się na ewentualne kupno mieszkania. Tak samo dopiero po względnym rozeznaniu się po mieście.

Piszesz, że żadnego z tych miast nie znasz, w żadnym nie masz pewności co do pracy, ale nad kupnem własnego lokum się zastanawiasz - dla mnie to głupie i niedojrzałe.

[_chocolate]

Nie kupowałabym mieszkania w ciemno. Może się okazać, że twoje wyobrażenia bardzo różnią się od rzeczywistości.
Jeśli chcesz kupić tylko pod wynajem, to na pewno szybciej znajdziesz chętnych w dobrej lokalizacji, z wygodnym dojazdem do centrum albo blisko uczelni czy korporacji. Porównaj też ceny wynajmu i planowane inwestycje, ale z tym pewnie jest podobnie w obu tych miastach.

[Gomra]

Może najpierw przyjedz na urlop, wynajmij sobie jakis pokoik w hotelu na kilka dni w jednym i na kilka dni w grugim miescie, sama zobacz.
Poszperaj w internecie, zobacz jakie masz mozliwosci pracy.

Ja mieszkam pomiedzy tymi dwoma miastami, jedna odleglość. Wszyscy moi znajomi na studia poszli do Wrocka, sporo rodziny tam mieszka, miasto jest wydaje mi sie bardziej promowane, ale tez bardziej oblężane. Poznań za to wydaje się być spokojniejszym miastem, poza tym - blizej do morza opieka medyczna w klinikach i szpitalach - poznan lepszy. Mam duza rodzinę i sporo juz chorowało wujków ciotek itp. szczególnie nowotwory, duzo kuzynek kolezanek rodzilo we wrocławiu - zadnej dobej opini, ze strony tz kuzynki rodzily w poznaniu, opieka fantastyczna, dzieci miały zały szereg badan, w razie czegoś natychmiastowa i skuteczną pomoc.

Ja wybrałabym ponań. Bo wydaje się być spokojniejszym miastem, ale to zalezy od osobowosci, pewnie gdybym nie miała własnej rodziny to waliłabym na Wrocław, wieczne imprezy itp.

[paula78]

Kupić tam gdzie masz pracę to przede wszystkim.

[banana84]

Napisane przez visionAM

Ja bym na Twoim miejscu najpierw się przeprowadziła do któregoś z tych miast, wynajęła coś, pomieszkała, znalazła pracę i dopiero przy względnej stabilizacji zdecydowała się na ewentualne kupno mieszkania. Tak samo dopiero po względnym rozeznaniu się po mieście.

Piszesz, że żadnego z tych miast nie znasz, w żadnym nie masz pewności co do pracy, ale nad kupnem własnego lokum się zastanawiasz - dla mnie to głupie i niedojrzałe.

Wiesz - opcja o ktrej piszesz bylaby okej gdybym mogla kupic po powrocie mieszkanie za gotowke. Niestety musze posilkowac sie w czesci kredytem. Wiec powrot do Polski - "przejadanie" oszczednosci na wynajem i szukanie pracy - a to z pewnoscia troche potrwa...raczej mi nie pomoze w kupnie ...a jak juz znajde prace...nawet powiedzmy w zawodzie..to na umowe pewnie smieciowa...wiec nici z kredytu..i dalej bede placic komus za pokoik ..w wieku lat 30

Teraz mam umowe na czas nieokreslony, wiec moge kredyt wogole dostac..moze mi najemca kredyt w jakiejs czesci splacac/ badz w calosci a ja odkladac na start w polsce lub szybciej kredyt splacic.

Niestety nie zarabiam tu tyle by odlozyc na kupno za gotowke..i tak obcielam juz wszelkie wydatki


I mam zamiar po nowym roku przyjechac na urlop i zrobic szersze rozeznanie.

Nadal to glupie i niedojrzale wg Ciebie?

---------- Dopisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------

Napisane przez paula78

Kupić tam gdzie masz pracę to przede wszystkim.

Rozumiem ten tok rozumowania - ma on sens gdy ma sie tyle odlozone by kupic za gotowke. Ale ta opcja odpada.
Wydaje mi sie ze lepiej mi wziasc mieszaknie na kredyt (czesciowy i nie na 30 lat) i w razie powrotu zamieszkac w 1 pokoju, drugi dalej odnajmowac (mieszkanie ma byc 2 pokojowe) i wtedy mieszkac bede na swoim i szukac pracy w kosztach tych samych co wynajem pokoju u kogos. Ale bede miec swoje mieszkanie. A nie splacac cudze.


Wydaje mi sie ze ma to sens.

[ebedziebe]

Ale możesz robić tak że szukasz pracy zdalnie , jak wiesz że są tobą zainteresowaniu to bierzesz kredyt jeszcze w obecnej pracy , kupujesz mieszkanie w mieście w którym masz nową pracę i dopiero rzucasz obecną

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez banana84

Wiesz - opcja o ktrej piszesz bylaby okej gdybym mogla kupic po powrocie mieszkanie za gotowke. Niestety musze posilkowac sie w czesci kredytem. Wiec powrot do Polski - "przejadanie" oszczednosci na wynajem i szukanie pracy - a to z pewnoscia troche potrwa...raczej mi nie pomoze w kupnie ...a jak juz znajde prace...nawet powiedzmy w zawodzie..to na umowe pewnie smieciowa...wiec nici z kredytu..i dalej bede placic komus za pokoik ..w wieku lat 30

Teraz mam umowe na czas nieokreslony, wiec moge kredyt wogole dostac..moze mi najemca kredyt w jakiejs czesci splacac/ badz w calosci a ja odkladac na start w polsce lub szybciej kredyt splacic.

Niestety nie zarabiam tu tyle by odlozyc na kupno za gotowke..i tak obcielam juz wszelkie wydatki


I mam zamiar po nowym roku przyjechac na urlop i zrobic szersze rozeznanie.

Nadal to glupie i niedojrzale wg Ciebie?

---------- Dopisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------



Rozumiem ten tok rozumowania - ma on sens gdy ma sie tyle odlozone by kupic za gotowke. Ale ta opcja odpada.
Wydaje mi sie ze lepiej mi wziasc mieszaknie na kredyt (czesciowy i nie na 30 lat) i w razie powrotu zamieszkac w 1 pokoju, drugi dalej odnajmowac (mieszkanie ma byc 2 pokojowe) i wtedy mieszkac bede na swoim i szukac pracy w kosztach tych samych co wynajem pokoju u kogos. Ale bede miec swoje mieszkanie. A nie splacac cudze.


Wydaje mi sie ze ma to sens.

tak, dla mnie jest to nadal glupie. a co jak nie znajdziesz pracy w przeciagu np. pol roku? albo prace za najnizsza krajowa? liczysz, ze ktos ci bedzie placil za wynajem w wysokosci raty kredytu i oplaty do spoldzielni? a za co bedziesz sie utrzymywac jak nie znajdziesz pracy? wedlug mnie zaczynasz od dupy strony - najpierw znajdz prace w jednym z miast, a pozniej kupuj mieszkanie.

[visionAM]

dla mnie to też jest głupie z wyżej wymienionych powodów
bo praca Ci z nieba nie spadnie, a miasta nie poznasz w kilka dni na tyle aby zadecydować czy aby na pewno chcesz tam spedzić większość życia

[chwast]

Jak chcesz wynajmować w Poznaniu to nie polecam typowo osiedlowych dzielnic, centrum jest bezpieczniejsze. Mieszkam raz tu raz tam więc mam porównanie, nigdy żadna przykra czy niebezpieczna sytuacja w centrum mnie nie spoktała, jest więcej ludzi, więcej patroli, ludzie raczej zawsze gdzieś zmierzają...
No nie polecałabym Jeżyc czy Dębca bo jak się nikogo nie zna to faktycznie można się trochę bać.
W Poznaniu są drogie bilety na komunikacje miejską i mają od stycznia znów podrożeć :P jeździ mało autobusów i tramwajów bo zmniejszyli ich ilość.

Ale generalnie chyba jest miło, nie wiem nie umiem ocenić bo mieszkam tu od urodzenia a we Wrocławiu nie byłam, ale mój tż był bo jego ciocia tam mieszka i jest zakochany w tym mieście. Ale wiadomo względy wizualne to nie wszystko.

[banana84]

Dzieki chwast za podpowiedz.

Co do tego ze zabieram sie do tego od dupencji strony - coz jak pisalam wracalam sie juz do PL dwukrotnie i zdaje sobie dobrze sprawe z tego jak jest.
Niestety Wasz "sposob" nie zadzialal - bo niestety przez 3 lata nie udalo mi sie uzyskac stabilnej pracy i kupic mieszkania.
A do Polski nie wiem czy i kiedy wroce - ale jesli to nie chciabym wracac w tym wieku do rodzicow do malego miasteczka. Do tego czasu mozliwe ze sie mieszkanie splaci. Zwlaszcza ze zamierzam w tym czynnie uczestniczyc.

[skazana_na_bluesa]

przemysl rzecz najwazniejsza - z czego sie utrzymasz jesli kupisz mieszkanie a nie znajdziesz pracy.

[witaminko]

Mieszkalam zarowno w Poznaniu jak i we Wroclawiu. Roznicy w jakosci zycia miedzy tymi miastami jakos nie zauwazylam, sa to dla mnie porownywalne miasta.

Gdybym jednak miala ocenic to:

Wroclaw jest ladniejszy, nie tylko centrum (zreszta rynkow nie ma co porownywac, Poznan daleko w tyle za wroclawskim).
Poznan ma lepsza komunikacje miejska, wroclawskie mpk jest straszne :P Za to w jednym i drugim sa lotniska, wiec tez ok. Poznan ma za to lepszy dojazd do Berlina (wiec i jego lotnisk), ale z Wroclawia mozna sie posilkowac Katowicami, wiec tez nie jest tak zle
Rekreacyjnie Poznan ma plus za jezioro Maltanskie i w ogole polozenia miasta, ale np. parki Wroclawia sa jakies przyjemniejsze dla mnie.
Ceny? Hm...tez wydaje mi sie porownywalne, ceny wynajmu mieszkania we Wroclawiu troche wyzsze, a jak z kupnem to nie wiem.
Dostep do kin, sklepow itd...taki sam jak dla mnie. Chociaz we Wroclawiu moim zdaniem ¨wiecej sie dzieje¨, miasto jest takie bardziej europejskie i tez bardziej studenckie. Ale moze takie moje wrazenie wynika z lepszego promowania swojej marki przez Wroclaw. Z drugiej strony znam wiele osob zakochanych we Wroclawiu, a w Poznaniu nie...

W Poznaniu unikalabym Wildy, Jezyc, Debca. We Wroclawiu Psiego Pola (bo daleeeeko, choc teraz chyba sa ta remonty i poprawia sie dojazd do miasta) i tzw. trojkata. Generalnie chyba najlepiej celowac w Krzyki (ale to tez nie w cala dzielnice). Mieszkanie w samym centrum zarowno w Poznaniu, jak i we Wroclawiu chyba nie jest zle. Choc np. jesli blisko centrum we Wroclawiu, to unikalabym Nadodrza.

Widzialam gdzies informacje nie tak dawno, ze Poznan ma najnizsze bezrobocie. Ale chyba i tak najlepiej, gdybys posprawdzala oferty ze swojej branzy, a potem myslala, ktore miasto.

[marion83]

My też przez chwilę wahaliśmy się między Poznaniem a Wrocławiem, zwłaszcza ja, no bo wiadomo, "Poznań - miasto doznań" Ale wybraliśmy Wrocław i już nie mogę się doczekać, kiedy się tam przeprowadzimy Urodziłam się tam, więc mam sentyment, ale trzeba też przyznać, że miasto jest piękne, klimatyczne i ma wspaniały Rynek. Poza tym Wrocław jest miastem wysp i parków - m.in. za to je kocham Poznań jest ładny, ale to nie to samo... Kwestia gustu! Musisz sama wybrać, w którym mieście najlepiej będzie Ci się mieszkało

[mary_poppins]

We Wrocławiu mieszkam krótko a w Poznaniu nie byłam nigdy, więc nie wiem czy moja opinia ma jakąś wartość Ale jestem zadowolona z Wrocławia. Aktualnie wynajmujemy lokum na Maślicach, niedaleko stadionu. Pracy jeszcze nie szukałam więc sama nie powiem, ale mam w domu osobę szukającą i ogłoszeń jest bardzo dużo (w porównaniu z Lublinem, w którym mieszkałam poprzednio). Mieszka się naprawdę przyjemnie, przede wszystkim jest naprawdę pięknie, gdziekolwiek się nie jest można dostrzec coś urokliwego. Komunikacja - ja korzystam z tramwajów, bilety pojedyncze są dość drogie ale urban card jest tańsza nawet niż na wschodzie Polski. Jedyne co mnie dziwi to to, że samochody poruszają się naprawdę ślimaczym tempem Ludzie mili, pomocni, uśmiechnięci. Nie wiem jak z Poznaniem i czy porównanie nie wychodzi na jego plus, ale Wrocław mogę polecić. Jedyne co mnie tu "bodzie" to drogie usługi.

[agakonicka]

Ja zastanawiam się nad zakupem mieszkania we Wrocławiu, myślałam o Krzykach, Okolica wydaje się spokojna i jest tam sporo nowych nieruchomości na sprzedaż

[Iverka]

Napisane przez agakonicka

Ja zastanawiam się nad zakupem mieszkania we Wrocławiu, myślałam o Krzykach , Okolica wydaje się spokojna i jest tam sporo nowych nieruchomości na sprzedaż

Na Krzykach mieszkała moja rodzina i bardzo sobie chwalili tę okolicę. Faktycznie jest też sporo nowych inwestycji w tej dzielnicy, mi osobiście ta bardzo przypadła do gustu: http://rynekpierwotny.com/mieszkania...iuszki-etap-i/

[carolinja]

Wybacz za offtop, ale twoja lokalizacja to Iceland? Serio? Na Twoim miejscu zostałabym na wieczność z elfami.
Mieszkałam we Wrocławiu cały rok akademicki, ale nie spodobało mi się, teraz właśnie kieruję się do Poznania. Wrocław jest bardzo 'rozlazły', a raczej Odra rozlana, co sprawia, że nie ma się wrażenia dużego miasta.

[anka_85]

Napisane przez banana84

Pytanie kieruje do osob znajacych/ zamieszkujacych oba miasta.
Nosze sie z zamiarem zakupienia swoich malych 4 katow..padlo na Poznan i Wrocek (na Wawe niestety mnie nie stac)..i niestety nie potrafie zdecydowac na ktorym miesice sie skupic. W zadnym nie mieszkalam ani nie mam znajomych - tak wiec rynek pracy nie jest mi znany. Wiem, ze teraz wszedzie ciezko...ale kazde wieksze miasto ma swoje zalety i minusy i swoja specyfike.

Poznan jest jakies 100 km od mojego miasteczka rodzinnego. Co jest pewnym plusem. Miasto zawsze mialo w moim rejonie opinie zamoznego i dosc zasobnego w miejsca pracy. Nie wiem na ile w tym prawdy jednak
W Poznaniu bylam raz - na pare godzin wiec wrazenia dobre.

Wrocek - moja siostra tam mieszkala i miasto mi sie podoba jednak jej sie tam specjalnie nie ulzylo i jest kiepskim doradca.


Poniewaz nie znam obu miast nie wiem na jakie dzielnice wzracac uwage, a jakie omijac szerokim lukiem

Niestety na innych forach sa tak rozne opinie, ze mam metlik w glowie

Mi zalezy raczej na mieszkaniu w centrum - gdyz poczatkowo chciabym je wynajmowac, docelowo sama zamieszkac. I mi tez taka lokalizacja pasuje. Aczkolwiek chciabym unikac "kiepskich" miejsc ktore wlasnie w centrum czesto sie trafiaja.

No i czy jest sens "wprowadzac" sie po raz 3 do Polski...do obcego miasta, gdzie tez bede calkiem sama i dodatkowo z marnymi szansami na prace?

Niech mi ktos wyleje widro wody na lepetyne:P

powiem ze swojej perspektywy.... nigdy nie wrócilabym do PL. wg. mnie ten kraj chyli się ku upadkowi. mieszkanie trzeba utrzymać, popłacić rachunki i jeść... a cienko widze beztroskie życie w PL.
marne szanse na prace, a jak już - to za grosze. nie wyobrażam sobie chodzenie na te rozmowy kwalifikacyjne, gdzie pracowadca to pan i wladca i może wszystko. wszystko drogie, a zarobki to dosłownie śmiech na sali. nigdy nie kupiłabym też tam mieszkania. widzę jak żyją moi znajomi i szczerze im współczuję. dla mnie Polska to ostatnie miejsce na świecie do życia. widzę dużo ludzi decydujących się na powrót do PL i... po czasie wracają z powrotem i mowią "tam nie ma życia".
cisną mi się same przekleństwa do ust na myśl o mym pięknym kraju.

[Siurniety Krolik]

Weź poprawkę, że Wrocław jest potwornie zadłużony (długi miasta i spółek miejskich) i balansuje na granicy bankructwa. To może za kilka lat być mocno odczuwalne - już teraz miasto tnie nakłady na przedszkola czy komunikację zbiorową.
Pytanie też jakiej pracy szukasz. Wrocław oferuje pracę dla informatyków/programistów, księgowych i wykładaczy towaru w Biedronkach. Ewentualnie fabryka LG pod miastem i skręcanie telewizorów.

Poznań ma lepszą kondycję finansową, choć gorszy PR. Całkiem nieźle jest w Krakowie i Warszawie. Moim skromnym zdaniem na liście wielkich miast jest taka kolejność.
1. Warszawa
2. Kraków
3. Poznań
4. Wrocław
5. Łódź (tam jest totalna makabra).

[Olka_1980]

Cześć wszystkim!
Ja od czasu studiów mieszkam w Poznaniu i tu postanowiłam zostać - miasto ma fajne perspektywy zawodowe oraz jest po prostu ciekawym miejscem do☠życia. Przynajmniej moim zdaniem
Co do mieszkania - to wraz z mężem kupiliśmy mieszkanie w wieżowcu na poznańskim Dębcu - os. Red Park. Okolica świetna, widok z okna piękny, mieszkanie nowoczesne w wysokim standardzie. Czego chcieć więcej?
Mieszka w okolicy może któraś z Was?
Acha, z tego co wiem, to będą budowali drugi wieżowiec tuż obok i cena w przedsprzedaży wynosi 5600 za mkw. Jak na Poznań nie jest to wygórowana kwota.

[marysiawlodarczak]

hej,
ja mieszkałam i we Wrocławiu i w Poznaniu i powiem szczerze, że lepiej dla mnie jest mieszkać w Poznaniu. Wg mnie jest fajniejszy klimat, no a jeśli chodzi o mieszkania to też w Poznaniu są trochę tańsze niż we Wro. Ja np. postanowiłam osiedlić się trochę na obrzeżach żeby mieć spokój i nie słyszec cały czas hałasu dobiegającego z ulicy a mieszkanie kupiłam dosyć tanio od zaufanego dewelopera xxx możecie sobie sprawidzić na stronie ich oferty, są bardzo fajne i stosunkowo tanie w porównaniu do innych deweloperów.

[semprebambino]

Napisane przez witaminko

Mieszkalam zarowno w Poznaniu jak i we Wroclawiu. Roznicy w jakosci zycia miedzy tymi miastami jakos nie zauwazylam, sa to dla mnie porownywalne miasta.

Gdybym jednak miala ocenic to:

Wroclaw jest ladniejszy, nie tylko centrum (zreszta rynkow nie ma co porownywac, Poznan daleko w tyle za wroclawskim).
Poznan ma lepsza komunikacje miejska, wroclawskie mpk jest straszne :P Za to w jednym i drugim sa lotniska, wiec tez ok. Poznan ma za to lepszy dojazd do Berlina (wiec i jego lotnisk), ale z Wroclawia mozna sie posilkowac Katowicami, wiec tez nie jest tak zle
Rekreacyjnie Poznan ma plus za jezioro Maltanskie i w ogole polozenia miasta, ale np. parki Wroclawia sa jakies przyjemniejsze dla mnie.
Ceny? Hm...tez wydaje mi sie porownywalne, ceny wynajmu mieszkania we Wroclawiu troche wyzsze, a jak z kupnem to nie wiem.
Dostep do kin, sklepow itd...taki sam jak dla mnie. Chociaz we Wroclawiu moim zdaniem ¨wiecej sie dzieje¨, miasto jest takie bardziej europejskie i tez bardziej studenckie. Ale moze takie moje wrazenie wynika z lepszego promowania swojej marki przez Wroclaw. Z drugiej strony znam wiele osob zakochanych we Wroclawiu, a w Poznaniu nie...

W Poznaniu unikalabym Wildy, Jezyc, Debca. We Wroclawiu Psiego Pola (bo daleeeeko, choc teraz chyba sa ta remonty i poprawia sie dojazd do miasta) i tzw. trojkata. Generalnie chyba najlepiej celowac w Krzyki (ale to tez nie w cala dzielnice). Mieszkanie w samym centrum zarowno w Poznaniu, jak i we Wroclawiu chyba nie jest zle. Choc np. jesli blisko centrum we Wroclawiu, to unikalabym Nadodrza.

Widzialam gdzies informacje nie tak dawno, ze Poznan ma najnizsze bezrobocie. Ale chyba i tak najlepiej, gdybys posprawdzala oferty ze swojej branzy, a potem myslala, ktore miasto.

Co niby takiego jest na tym trójkącie bo nie wiem?
A nadodrze nie jest znowu. tak blisko centrum. Raczej trójkąt bo 10 minut na piechotę.

Ogólnie trójkąt we Wrocławiu raczej cały jest bezpieczny, chyba że ktoś się boi każdego krzywego spojrzenia na ulicy

Nie wiem po co tak gadać jak się nie ma o czymś pojęcia i tylko się słyszało jakieś plotki

[ellish]

Napisane przez semprebambino

Co niby takiego jest na tym trójkącie bo nie wiem?
A nadodrze nie jest znowu. tak blisko centrum. Raczej trójkąt bo 10 minut na piechotę.

Ogólnie trójkąt we Wrocławiu raczej cały jest bezpieczny, chyba że ktoś się boi każdego krzywego spojrzenia na ulicy

Nie wiem po co tak gadać jak się nie ma o czymś pojęcia i tylko się słyszało jakieś plotki

bliski znajomy tak mieszkal i szybko sie wyprowadzil...kilka razu zostal tam zaczepiony. Mieszka we Wrocku od urodzenia i zawsze mowi trojkatowi NIE. Jego rodzice tez maja takie zdanie. I nie jest to widzi mi sie, gdyz oni tam sie urodzili, wiec znaja miasto od poszewki.

Ja mieszkalam we Wrocku kilka lat, teraz mieszkam w Krakowie. W krakowie kupilismy mieszkanie, gdyz tutaj mamy blizej cala rodzine. Ale bilismy sie myslami, czy aby jednak nie Wroclaw.

Uwielbiam to miasto, o wiele bardziej niz Krakow. Bede miala zawsze do niego sentyment.