|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2012-12-08, 01:11 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 1
|
brzydka i nieśmiała....
Temat pewnie dla większości blahy i niezrozumialy ( osoby ladne, smiale, pewne siebie nigdy nie zrozumieją takich jak ja.. ) ale wyżale się, napisze co mi lezy na sercu..
Od zawsze byłam bardzo brzydką osoba. Ruda, sucha, wielki nos, odstajace uszy, krzywe zęby, podkowy pod oczami, piegi na calym ciele-to nie wszystkie moje wady. Jako dziecko, bylam dosc wesola i lubiana osoba-wtedy wygląd nie miał az takiego wielkiego znaczenia. Ale wszystko trwało do czasu... Juz w podstawówce kolezanki i koledzy z klasy zaczęli mi dokuczac.Nigdy nie zapomne lekcji j.polskiego,gdy nauczycielka kazala koledze ulozyc zdanie. Na srodku sali, na forum calej klasy pośmiechując się wypowiedzial : ,, Kaśka ma bardzo brzydka twarz'' , wszystkie gapie zwrocone w moja stronę i smiech na sali. Najgorsze w tym wszystkim bylo to, ze nauczycielka nie zareagowala, nie zwrocila mu uwagi, nie wsparła mnie.Nawet ona wolala osoby smiale, przebojowe, z ktorymi mogla porozmawiac a nie brzydka cicha szara myszke... Ja siedzialam z glowa spuszczona w dol i chcialam jaknajszybciej stamtad uciec. Podobnych sytuacji bylo wiele, moje poczucie wlasnej wartosci spadalo... Nadeszly czasy gimnazjum nowa, klasa, nowe otoczenie , nowe kolezanki... bardzo ladne kolezanki. Ja wsród nich czulam się ,, inna'', ale postanowilam sie nie poddawac. Zaczelam sie lekko malowac, ciagnelam od mamy pieniazki na lasne ciuchy. Co prawda mialam grupke kolezanek, ale one byly ode mnie lepsze. Smoiale, pewne siebie, ja nie dorastalam im do piet. WOkol nich krecili sie zawsze jacys chlopcy, kolo mnie nikt, nikt nie zwracal na mnie uwagi, co gorsza dalej slyszalam na korytarzach niemile slowa, krzywe spojrzenia i posmiechiwania. Ale wtedy jescze wierzylam, ze bedzie dobrze, ze skoncze to gimnazjjum , pojde do nowej szkoly, ludzie beda starsi i madrzejsi, ze skonczy sie to wszystko. Niestety w liceum bylo jescze gorzej.. Mimi iz zaczelam sie malowac mocniej, zafarbowalam wlosy, mialam modne ubrania - to nic nie dalo !! Nie mialam w liceum zadnej kolezanki, malo kto sie do mnie odzywal , wiekszosc czasu siedzialam sama w kacie. Kazdy nastepny dzien w szkole byl dla mnie meczarnia. Na przerwach snulam sie boczkiem korytarza z sali do sali, aby mnie tylko nikt nie zauwazyl. Po szkole wracalam do domu i noce przeplakalam w swoim pokoju. Zbyt duzo przykrych slow uslyszalam, za duzo niepowodzen, wszystko odbilo sie na mojej psychice, zagniezdzilo sie gdzies w srodku. Po skonczonym liceum nie zdecydowalam sie pojsc na zadne studia, bylam szczesliwa, ze nie musze wychodzic nidzie, nie musze pokazywac sie ze swoja twarza. Postanowilam zrobic operacje plastyczna -koretka uszu plus nosa. Wyjechalam za granice, zdobylam fundusze na zabieg i udalo mi sie spelnic swoje marzenie. Myslalam ze to odmieni moje zycie, ale widocznie na moja brzydote nie ma mocnych, nawet przebute operacje nie pomogly mi. W tej chwili mam 23 lata, nigdy nie mialam chlopaka, malo kto sie mna interesowal, nawet jak juz mialam adoratora, moje poczucie niskiej wartosci nie pozwalalo na poznnanie mnie blizej. Czuje, ze przegralam swoje zycie, ze nic dobrego mnie juz nie spotka. Mam 23 lata, nie mam pracy, nie mam chlopaka, nie mam zadnego doswiadczenia zawodowego ani kwalifikacji do zawodu. Moglabym podjac studia, ale najzwyczajniej w swiecie boje sie , boje sie kazdego kontaktu z otoczeniem . Boje sie ludzi, zle wspomnienia ciagle we mnie siedza. Na pewno spytacie czy konsultowalam sie z psychologiem i psychiatra. Tak owszem, chodzilam do tych lekarzy, lecz nie pomoglo mi to. Opisalam wszystko w wielkim skrocie, za duzo chcialabym Wam przekazac i wyszedl z tego jeden wielki chaos. Nie piszcie, ze wyglad nie ma znaczenia, ze liczy sie wnetrze, bo to jest wielka sciama. W dzisiejszych czasach wyglad jest bardzo wazna rzecza, i pomaga w zyciu. Jestem bardzo wrazliwa osoba i wszystko odbilo sie na mojej psychice. Nie potrafie sobie teraz z tym poradzic... Nie oczekuje od Was niczego , chcialam sie w sumie tylko wyzalic, wydusic to z siebie. Podsumowujac moj post moge smialo napisac, ze osoba brzydka chocby nieiwiadomo co ze soba zrobila brzydka pozostanie... Nie pomoze nic, poza szeregiem operacji plastycznych... |
2012-12-11, 13:03 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
|
Dot.: brzydka i nieśmiała....
Treść usunięta
Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2012-12-11 o 16:47 |
2012-12-11, 14:29 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: brzydka i nieśmiała....
Jak dla mnie tu nie wygląd kuleje....ile znam dziewczyn, które nie sa ślicznotkami, a są mega lubiane. Chodzi o twoją osobowość. Jesteś zakompleksiona, zagubiona, tragicznie niska samoocena. Nad tym trzeba popracować!
Poleciłabym jakiegoś psychologa, bo naprawdę robisz się osobą wręcz aspołeczną. Poza tym jak stroniłaś od ludzi, siedziałaś sama i oczekiwałaś, że ktoś wyciągnie do ciebie dłoń. To nie zawsze tak działa. Należy najpierw samemu się lekko otworzyć, zagadać, nawiązać podstawowe relacje.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
2012-12-11, 15:31 | #4 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 454
|
Dot.: brzydka i nieśmiała....
Cytat:
W sumie duzo by tu pomógł psycholog, bo taka terapia, sprawila by ze doszlibyscie z terapeutą do sedna problemu...wiedzialabys czemu sie tak zachowujesz nie inaczej, jak sobie z tym poradzic. |
|
2012-12-11, 15:48 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 91
|
Dot.: brzydka i nieśmiała....
Tutaj to w każdym wątku radzą iść do psychologa
Podejrzewam, że część studiuje lub skończyła psychologię i klientów szukają bo pracy nie ma Psycholog nie zawsze umie pomóc, a tym bardziej leki od psychiatry (fe). Tutaj by się tobie przyjaciel przydał. Prawdziwy, od serca. Który za wsparcie i dobre rady nie będzie brał pieniędzy. Który będzie zawsze kiedy tego zechcesz. Może spróbuj poszukać takiej osoby w internecie, skoro normalnie wstydzisz się podchodzić do ludzi. |
2012-12-11, 16:42 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: 3miasto
Wiadomości: 12 386
|
Dot.: brzydka i nieśmiała....
dokładnie. Owszem, nie przeczę- wygląd JEST ważny, w końcu nie na darmo od dawna znane jest powiedzenie: "Jak cię widzą, tak cię piszą". Jednak oczywiste jest, że przy dalszym poznaniu charakter jednak bierze górę. Postaraj się zmienić- nie mówię o wyglądzie- postaraj się zaakceptować siebie, swój wygląd, odnaleźć w sobie mocne punkty (może nogi, usta, brwi? włosy, talia, pępek, cokolwiek) znajdź w sobie coś ładnego i ciesz sie tym, powtarzaj sobie codziennie, tylko niech to nie brzmi: ale mam zgrabne nogi, ale za to biust... Bo to do niczego nie prowadzi. Spróbuj sama sobie pomóc- przemóż się, może zapisz na jakieś warsztaty kształtujące pewność siebie?
Nie wiem, jakie masz zainteresowania, ale na studiach sa już chyba ludzie, którzy są w miarę dojrzali, nie będą się z nikogo śmieli, bo wygląda nie tak, ja oni by chcieli. Nikt nie jest idealny. I pamiętaj- takie zachowanie, tj. wyśmiewanie, wytykanie świadczy o NICH, nie o Tobie. Znajdź w sobie siłę i zmień swoje życie.
__________________
„Przyjdzie czas spotkać się potarmosić uszy lub razem na spacer znowu gdzieś wyruszyć” |
2012-12-11, 17:24 | #7 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Polska/Szwecja
Wiadomości: 6 498
|
Dot.: brzydka i nieśmiała....
Cytat:
Co do włosów - dzieci śmieją się z rudych, mężczyźni je uwielbiają Naturlanie rude osoby natomiast bardzo niekorzystnie i sztucznie wygladają w innym kolorze niż rudy, szczególnie w czarnym lub ciemnym brązie . Co do cery- sama kiedyś malowałam się ciemnym podkładem, żeby zakryć blada cerę, przyciemniłam nawet kiedyś brwi rezultat (masakra!) -wygladałam sztucznie , brzydko, nienaturalnie... Moja rada- zaakceptuj siebie, łącznie z piegami i blada cerą. Potraktuj to jako atuty a nie wady. Podkreśl te atuty, a nie próbuj upodobniać się do innych. |
|
2012-12-11, 17:30 | #8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
|
Dot.: brzydka i nieśmiała....
Ten fragment moim zdaniem świadczy o tym, że problem nie tkwi w Twoim wyglądzie, ale głęboko w psychice. Zadbałaś o siebie, poprawiłaś mankamenty urody i powinno być lepiej. Wiem po sobie, ja co prawda żadnych operacji plastycznych nie robiłam, ale można powiedzieć "wyrobiłam się" od czasów nastoletnich. Liczba kompleksów zmalała, samoocena się podniosła. Jeśli u Ciebie nic się nie zmienia, to nie zmieni się choćbyś zrobiła jeszcze 100 operacji plastycznych. Albo sama popracujesz nad swoim myśleniem, albo faktycznie psycholog może być dobrym wyjściem.
|
2012-12-11, 17:48 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: brzydka i nieśmiała....
Cytat:
Jak dla mnie za daleko to zaszło i przyda się fachowiec, a nie przyjaciel z Internetu
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
|
2012-12-11, 18:05 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 243
|
Dot.: brzydka i nieśmiała....
Ja już wcześniej pisałam, że w psychologów nie wierzę, może też dlatego, że mam wielu znajomych po tym kierunku i sami stwierdzają, że nie uczą ich wykorzystania wiedzy w praktyce, że właściwie niczego ciekawego nie uczą. Dlatego wierzę Ci, że wizyty niewiele pomogły.
Wydaje mi się, że powinnaś przestać myśleć o swoim wyglądzie. Rude włosy i piegi są super (przynajmniej moim zdaniem ), nie musisz być boginią piękna, żeby być lubiana. Chodzi o to, że ludzie sami z siebie ot tak nie przyjdą do Ciebie. Musisz ty podchodzić, zaczynać rozmowę, tak to działa, że jak ktoś stoi zawsze z boku, to jakoś tak się do niego nie podchodzi, bo daje znak, że nie ma ochoty na rozmowę. Zrób coś pożytecznego, idź na studia, to jakie skończysz i jak Ci będzie szło nie zależy od twojej twarzy. Naprawdę, musisz się przełamać, bo jesteś na pewno ok dziewczyną tylko sama trzymasz ludzi na dystans!
__________________
Twoja... Leczę się z egoizmu. |
2012-12-11, 18:44 | #11 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 91
|
Dot.: brzydka i nieśmiała....
Cytat:
Przyjaciel do pogaduszek? Od pogaduszek są znajomi, przyjaciele sprawiają, że nie czujemy się tak jak autorka wątku. Autorka była już u psychologów i szczerze mówiąc, nie dziwię się, że nie pomogli bo dziś trafić na kompetentną osobę graniczy z cudem. Mi się wydaje, że autorkę dręczy samotność, brak jej właśnie prawdziwego przyjaciela, który by ją wyleczył z kompleksów i wypchnął do ludzi. Samemu trudno w życiu borykać się z niskim poczuciem własnej wartości, właśnie dlatego, że nie ma nikogo kto by taką osobę podbudował. Poza tym piszecie "psycholog znajdzie źródło". A co on ma do szukania, jak autorka sama wie co jest powodem jej obecnego stanu. Nie wiele z nas umie sobie wyobrazić jak potwornie musi się czuć dziecko, które nagle dowiaduje się, że "jest za brzydkie by się z nim kumplować". Które na każdym kroku jest wyśmiewane i odrzucane. A chyba wszyscy wiemy, że najokrutniejsze potrafią być właśnie dzieci (w pojęciu dzieci zamieszczam również niedojrzałych osobników z gimbazy i liceum). Tu potrzebny ktoś kto pokocha autorkę, udowadniając jej tym samym, że jest tego warta. Ktoś kto jej powie dlaczego jest wyjątkowa i wspaniała. Sama może sobie to wmawiać ale raczej na niewiele się to zda... A to że boi się iść na studia to nie żadne zaburzenie. Nauczona doświadczeniem, chce uniknąć przykrości. Widocznie tak mocno cierpiała i tak bardzo była odrzucana, że zwyczajnie nie chce już tego znowu przechodzić. Poza tym jeżeli już ktoś raz, drugi i setny zostanie zaszczuty przez innych, to naturalne że w końcu zamknie się w sobie i już się nawet nie będzie umiał normalnie komunikować z otoczeniem, co za tym idzie otoczenie będzie go uważało za kogoś rozchwianego, nienormalnego i zacznie go unikać już z obu przyczyn - wyglądu i zachowania. Uważam, że autorce brakuje kogoś bliskiego (dała temu wyraz) a internet to takie dość bezpieczne miejsce na pierwsze niezobowiązujące rozmowy i być może poznanie kogoś wartościowego. |
|
2012-12-11, 18:53 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
|
Dot.: brzydka i nieśmiała....
Koniecznie KOMPETENTNY psychiatra i KOMPETENTNY psychoterapeuta. Innej rady nie widzę. Wiem, że kompetentnego znaleźć trudno... Skąd jesteś?
__________________
27.08.2016 |
2012-12-11, 19:41 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 364
|
Dot.: brzydka i nieśmiała....
Może psycholog nic nie pomoże, natomiast dobry psycholog może bardzo dużo zdziałać. Ale myślę, że afirmacje by tu dużo zdziałały oraz wiedza o tym, że myśli kształtują naszą rzeczywistość. Polecam rano po przebudzeniu i wieczorem przed zaśnięciem, mów sobie w myślach "Kocham i akceptuję siebie" przez co najmniej 21 dni. Chociaż spróbuj, co masz do stracenia? Jak nie pomoże to nie, ale chociaż spróbuj. A i jeszcze jedna bardzo ważna rzecz, którą światowej sławy sportowcy stosują praktycznie codziennie z rewelacyjnym skutkiem - WIZUALIZACJA. Wyobraź sobie jak byś chciała żeby wyglądało Twoje życie i co byś chciała mieć, osiągnąć, jaka chciałabyś być. Wyobrażaj sobie, że ludzie reagują na Ciebie pozytywnie i z uśmiechem. Wyobrażaj sobie, że jesteś szczęśliwa.
Trzecia sprawa - kup sobie droga autorko jakąś książkę, która, jak bedziesz ją czytać da Ci niesamowite wsparcie - polecam "MAKSIMUM OSIĄGNIĘĆ" B. Tracy albo "Obudź w sobie olbrzyma" Robbinsa. Wierz mi, WARTO zainwestować w tą lekturę jeżeli zależy Ci na poprawieniu jakości swojego życia. No i ostatnia rzecz, SPORT. Ruch jest lekiem na całe zło --> pod wpływem ruchu wyzwalają się endorfiny czyli hromony szczęścia oraz serotonina i dopamina. A gdy będziesz szczęśliwa to ta dobra energia do Ciebie wróci. Zresztą mówi o tym fizyka kwantowa. Spróbuj tych 4ch rzeczy, o których mówię. Dzięki temu wzmocnisz o wiele swoją psychikę i naprawdę Ci to pomoże. A reszta pojawi się sama.
__________________
'możesz krzyczeć na mnie, ile chcesz, pokaż, jak w żyłach szybko płynie krew, będę się uśmiechać, bo wiem, że w środku jesteś taki sam- za mocno kochasz, tak, jak ja.' |
2012-12-15, 18:31 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 257
|
Dot.: brzydka i nieśmiała....
Witaj kochana Najważniejsze, żebyś sama ze sobą czuła się dobrze. Rude włosy są piękne, ile dziewczyn farbuje się, żeby mieć ten piękny kolor włosów. Musisz się nauczyć podkreślać to co w Tobie piękne, a tuszować jakieś niedoskonałości.
Malujesz się chociaż delikatnie?? Masz jakiś styl, jeśli chodzi u ubrania? Naprawdę makijaż, ładnie ułożone włosy, dobrze dobrane ubrania to już połowa sukcesu. Jesli nie umiesz sobie sama z tym poradzić, może założysz wątek na metamorfozach, tam dziewczyny świetnie ci doradzą. Druga sprawa to twoja osobowość. Zastanów się dobrze, czy potrafisz sobie sama z tym poradzić?? Jeśli nie, to może masz kogoś bliskiego w rodzinie, kto by ci pomógł?? Jeśli nie to zostaje psycholog. Musisz zacząć walczy o swoje życie, małymi kroczkami przełamywać się, wychodzić do ludzi. Wiem, że to nie będzie proste, ale musisz być silna. Kolejna sprawa zastanów się co byś chciała w życiu robic, masz jakąś pasję?? Musisz zdobyć jakieś wykształcenie, zeby mieć dobrą pracę. Już pierwszy krok podjęłaś, ze napisałaś tutaj. Teraz musisz coś zrobić z własnym życiem. Wierzę w Ciebie kochana nie poddawaj się..
__________________
Moja stronka z paznokciami https://www.facebook.com/Eveline-Nails-548334335260347/ |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:11.