on się już ani trochę nie stara... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-02-15, 19:52   #1
Kaaria9
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11

on się już ani trochę nie stara...


Hej Wam wszystkim. Pisałam już tu tego posta, ale chyba się nie wysłał
Otóż mam problem. Z moim chłopakiem jestem już 1,5 roku. Na początku było cudownie- bardzo się starał, zabiegał, dzwonił, prosił o spotkania. Widać było, ze naprawdę mu zależy na mnie. Kiedy się o coś posprzeczaliśmy to 2 dni były maksymalnie bez kontaktu. Tak było przez pierwszy rok. A teraz? Teraz to już mu chyba w ogóle na mnie nie zależy, nie stara się. Ciągle niby nic na koncie nie ma i liczy, że ja będę do niego dzwonić. Mam do niego za darmo, ale gdyby doładował kartę za te głupie 5 zł i napisał od czasu do czasu do mnie smsa chyba nic by się nie stało? Kiedyś potrafił napisać do mnie jakiś liścik, przynieść różę bez okazji, teraz tego wszystkiego nie ma. Nie zależy mu już tak na kontakcie. A po jakiejkolwiek kłótni, on mnie "przetrzymuje" i to ja pierwsza muszę się odezwać, choćby to ewidentnie była jego wina... Zastanawiam się, czy gdybym ja się do niego przestała odzywać, to czy by to w ogóle zauważył- wątpię... Rozmawiałam z nim, pytałam, co się zmieniło, czy coś jest nie tak. Rozmawiałam już wiele razy, ale on oczywiście się wypiera, że mu zależy itp. Nie wiem w ogóle czy jest jakikolwiek sens to dalej ciągnąć. Co Wy byście zrobiły na moim miejscu? Proszę o jakieś porady, bo mi naprawdę bardzo zależy na nim
Kaaria9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-15, 19:58   #2
jaszczurkanadia
Raczkowanie
 
Avatar jaszczurkanadia
 
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Wenus
Wiadomości: 36
Dot.: on się już ani trochę nie stara...

Cytat:
Napisane przez Kaaria9 Pokaż wiadomość
Hej Wam wszystkim. Pisałam już tu tego posta, ale chyba się nie wysłał
Otóż mam problem. Z moim chłopakiem jestem już 1,5 roku. Na początku było cudownie- bardzo się starał, zabiegał, dzwonił, prosił o spotkania. Widać było, ze naprawdę mu zależy na mnie. Kiedy się o coś posprzeczaliśmy to 2 dni były maksymalnie bez kontaktu. Tak było przez pierwszy rok. A teraz? Teraz to już mu chyba w ogóle na mnie nie zależy, nie stara się. Ciągle niby nic na koncie nie ma i liczy, że ja będę do niego dzwonić. Mam do niego za darmo, ale gdyby doładował kartę za te głupie 5 zł i napisał od czasu do czasu do mnie smsa chyba nic by się nie stało? Kiedyś potrafił napisać do mnie jakiś liścik, przynieść różę bez okazji, teraz tego wszystkiego nie ma. Nie zależy mu już tak na kontakcie. A po jakiejkolwiek kłótni, on mnie "przetrzymuje" i to ja pierwsza muszę się odezwać, choćby to ewidentnie była jego wina... Zastanawiam się, czy gdybym ja się do niego przestała odzywać, to czy by to w ogóle zauważył- wątpię... Rozmawiałam z nim, pytałam, co się zmieniło, czy coś jest nie tak. Rozmawiałam już wiele razy, ale on oczywiście się wypiera, że mu zależy itp. Nie wiem w ogóle czy jest jakikolwiek sens to dalej ciągnąć. Co Wy byście zrobiły na moim miejscu? Proszę o jakieś porady, bo mi naprawdę bardzo zależy na nim
Skoro mówi Ci, że mu na Tobie zależy to niech to udowodni. Skoro on nie napisze nie zadzwoni to Ty pierwsza tego nie rób chociaż bardzo by Cię korciło, a wiem, że korciłoby Cię na pewno Przytrzymaj go trochę w niepewności. Nie bądź na każde skinienie, niech teraz on się trochę za Tobą po ugania
jaszczurkanadia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-15, 20:00   #3
Kaaria9
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11
Dot.: on się już ani trochę nie stara...

Ale właśnie ja nieraz po 3 dni się umiałam nie odzywać, to on też cisza. A później jak już nie wytrzymywałam, to się tłumaczył, że już miał dzwonić do mnie taa oczywiście. Tylko gada, że mu zależy. Nie wiem czy jest jeszcze w tym wszystkim jakikolwiek sens.
Kaaria9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-15, 20:02   #4
jaszczurkanadia
Raczkowanie
 
Avatar jaszczurkanadia
 
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Wenus
Wiadomości: 36
Dot.: on się już ani trochę nie stara...

Cytat:
Napisane przez Kaaria9 Pokaż wiadomość
Ale właśnie ja nieraz po 3 dni się umiałam nie odzywać, to on też cisza. A później jak już nie wytrzymywałam, to się tłumaczył, że już miał dzwonić do mnie taa oczywiście. Tylko gada, że mu zależy. Nie wiem czy jest jeszcze w tym wszystkim jakikolwiek sens.
Ja przytrzymałabym go maksymalnie długo. Gdy w końcu się odezwie i będzie chciał np się spotkać to wymyśliłabym wymówkę, że idę z koleżanką na kawę, do kina, cokolwiek byle by wiedział, że masz swój świat, swoje zajęcia, a nie siedzisz cały dzień nad telefonem i modlisz się aż zadzwoni i napisze. A jeżeli się nie odezwie to odpuściłabym go sobie na Twoim miejscu. Nie wiadomo co robi gdy się nie odzywa tyle dni. Nie ufałabym takiemu facetowi zbytnio.
jaszczurkanadia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-15, 20:18   #5
Kaaria9
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11
Dot.: on się już ani trochę nie stara...

Cytat:
Napisane przez jaszczurkanadia Pokaż wiadomość
Ja przytrzymałabym go maksymalnie długo. Gdy w końcu się odezwie i będzie chciał np się spotkać to wymyśliłabym wymówkę, że idę z koleżanką na kawę, do kina, cokolwiek byle by wiedział, że masz swój świat, swoje zajęcia, a nie siedzisz cały dzień nad telefonem i modlisz się aż zadzwoni i napisze. A jeżeli się nie odezwie to odpuściłabym go sobie na Twoim miejscu. Nie wiadomo co robi gdy się nie odzywa tyle dni. Nie ufałabym takiemu facetowi zbytnio.
Robiłam tak, ale to nic nie daje...
Kaaria9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-15, 20:23   #6
Stokrotek90
Wtajemniczenie
 
Avatar Stokrotek90
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 2 303
Dot.: on się już ani trochę nie stara...

Miałam taką sytuację dawno, dawno temu. Facet nie odzywał się, więc ja pomimo wielu prób - także przestałam. Trwało to ponad miesiąc. Wówczas uznałam nasz związek za zakończony. Wybacz... tak nie wygląda związek. Tobie zależy, ale jemu nie... cóż.
__________________
Stokrotek90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-15, 20:24   #7
niebieskie_oczko
Zakorzenienie
 
Avatar niebieskie_oczko
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
Dot.: on się już ani trochę nie stara...

Cytat:
Napisane przez jaszczurkanadia Pokaż wiadomość
Ja przytrzymałabym go maksymalnie długo. Gdy w końcu się odezwie i będzie chciał np się spotkać to wymyśliłabym wymówkę, że idę z koleżanką na kawę, do kina, cokolwiek byle by wiedział, że masz swój świat, swoje zajęcia, a nie siedzisz cały dzień nad telefonem i modlisz się aż zadzwoni i napisze. A jeżeli się nie odezwie to odpuściłabym go sobie na Twoim miejscu. Nie wiadomo co robi gdy się nie odzywa tyle dni. Nie ufałabym takiemu facetowi zbytnio.
Dokładnie.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze!
2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork
Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos
Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż
K&K
niebieskie_oczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-02-15, 20:25   #8
jaszczurkanadia
Raczkowanie
 
Avatar jaszczurkanadia
 
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Wenus
Wiadomości: 36
Dot.: on się już ani trochę nie stara...

Więc chyba tak jak napisała koleżanka nade mną. Ten związek będziesz musiała uznać za zakończony gdy on nie będzie się odzywał. Nie tak wygląda związek. Twój facet może już z Ciebie zrezygnował ale nie potrafi się przed Tobą przyznać do tego dlatego próbuje Cię od siebie odzwyczaić, opuścić bez łez i nerwów z Twojej strony podczas rozmowy w 4 oczy.
jaszczurkanadia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-15, 20:30   #9
Kaaria9
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11
Dot.: on się już ani trochę nie stara...

Tak właśnie niestety może być. Wiecie przypomniało mi się, właśnie jakoś to w listopadzie chyba było, że zamilkł na prawie 2 tyg kompletnie zero kontaktu, nie narzucałam się, układałam sobie życie na nowo, bo myślałam, że nic już z tego nie będzie, to potem jak się starać zaczął, normalnie inny człowiek. Przebaczyłam, bo mam za dobre serce. A teraz znów kompletna olewka.
Kaaria9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-15, 20:35   #10
jaszczurkanadia
Raczkowanie
 
Avatar jaszczurkanadia
 
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Wenus
Wiadomości: 36
Dot.: on się już ani trochę nie stara...

Cytat:
Napisane przez Kaaria9 Pokaż wiadomość
Tak właśnie niestety może być. Wiecie przypomniało mi się, właśnie jakoś to w listopadzie chyba było, że zamilkł na prawie 2 tyg kompletnie zero kontaktu, nie narzucałam się, układałam sobie życie na nowo, bo myślałam, że nic już z tego nie będzie, to potem jak się starać zaczął, normalnie inny człowiek. Przebaczyłam, bo mam za dobre serce. A teraz znów kompletna olewka.
Chyba faktycznie zbyt dobre serce masz. Może ja jestem zbyt zaborcza ale w moim związku by to nie przeszło. Nie wiesz gdzie on był w tym czasie, może był na imprezie, wyrywał panny, korzystał z życia na boku. Nie chcę go oczerniać bo nie wiem jak było na prawdę, ale nigdy n ie zaufałabym takiemu mężczyźnie co mnie olewa tygodniami, później wraca z podkulonym ogonem i za kilka miesięcy znów powtórka z rozrywki. Mój mężczyzna zawsze znajdzie wolną chwilę, choćby miał napisać, gdzie jest, o której wróci i, że myśli o mnie. Lecz generalnie każdego dnia mamy kontakt, jeszcze się tak nie zdarzyło żeby mnie olał choćby na jeden dzień, mimo kłótni zawsze mogę być pewna, że jest przy mnie i odbierze telefon gdy zadzwonię. A niestety Ty chyba nawet nie masz możliwości się z Twoim facetem pokłócić ani pogadać bo nie odzywa się tygodniami. Zrób z tym coś bo inaczej będzie wiedział, że mimo tygodni bez kontaktu przyjmiesz go z powrotem.
jaszczurkanadia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-15, 20:37   #11
Kaaria9
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11
Dot.: on się już ani trochę nie stara...

[QUOTE=jaszczurkanadia;392 60412]Chyba faktycznie zbyt dobre serce masz. Może ja jestem zbyt zaborcza ale w moim związku by to nie przeszło. Nie wiesz gdzie on był w tym czasie, może był na imprezie, wyrywał panny, korzystał z życia na boku. Nie chcę go oczerniać bo nie wiem jak było na prawdę, ale nigdy n ie zaufałabym takiemu mężczyźnie co mnie olewa tygodniami, później wraca z podkulonym ogonem i za kilka miesięcy znów powtórka z rozrywki. Mój mężczyzna zawsze znajdzie wolną chwilę, choćby miał napisać, gdzie jest, o której wróci i, że myśli o mnie. Lecz generalnie każdego dnia mamy kontakt, jeszcze się tak nie zdarzyło żeby mnie olał choćby na jeden dzień, mimo kłótni zawsze mogę być pewna, że jest przy mnie i odbierze telefon gdy zadzwonię. A niestety Ty chyba nawet nie masz możliwości się z Twoim facetem pokłócić ani pogadać bo nie odzywa się tygodniami. Zrób z tym coś bo inaczej będzie wiedział, że mimo tygodni bez kontaktu przyjmiesz go z powrotem.[/QUOTE]
To jest chyba właśnie ten problem, że on jest mnie za pewny.
Kaaria9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-02-15, 20:40   #12
jaszczurkanadia
Raczkowanie
 
Avatar jaszczurkanadia
 
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Wenus
Wiadomości: 36
Dot.: on się już ani trochę nie stara...

To zmień to. Nie pozwól sobą poniewierać. Pewnie jesteś młodą kobietą, znajdzie się ktoś inny, kto zawsze będzie pod telefonem. Takiego faceta możesz być o wiele bardziej pewna niż tego, którego masz w sercu teraz. Szkoda czasu i nerwów na takiego buraka. Wybacz za słowa
jaszczurkanadia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-15, 20:43   #13
Kaaria9
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11
Dot.: on się już ani trochę nie stara...

Cytat:
Napisane przez jaszczurkanadia Pokaż wiadomość
To zmień to. Nie pozwól sobą poniewierać. Pewnie jesteś młodą kobietą, znajdzie się ktoś inny, kto zawsze będzie pod telefonem. Takiego faceta możesz być o wiele bardziej pewna niż tego, którego masz w sercu teraz. Szkoda czasu i nerwów na takiego buraka. Wybacz za słowa
Ja się nie gniewam, bo wiem, że masz rację po prostu ciężko mi, nie wiem chciałabym to jakoś ratować, ale to chyba nie ma sensu. Mam 22 lata, on 3 lata starszy.
Kaaria9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-15, 20:45   #14
jaszczurkanadia
Raczkowanie
 
Avatar jaszczurkanadia
 
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Wenus
Wiadomości: 36
Dot.: on się już ani trochę nie stara...

Cytat:
Napisane przez Kaaria9 Pokaż wiadomość
Ja się nie gniewam, bo wiem, że masz rację po prostu ciężko mi, nie wiem chciałabym to jakoś ratować, ale to chyba nie ma sensu. Mam 22 lata, on 3 lata starszy.
Myślałam, że 25 letni mężczyzna powinien być bardziej dojrzały. To jest zachowanie, które możesz spotkać u 14 latka, a nie u dorosłego faceta. Zastanów się nad tym, bo życie ucieka Ci między palcami przy facecie, który Cię nie zauważa. Odpuściłabym go sobie mimo ogromnej miłości, uwierz mi.
jaszczurkanadia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-15, 20:48   #15
lady17
Wtajemniczenie
 
Avatar lady17
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 078
Dot.: on się już ani trochę nie stara...

Jak dla mnie to jest początek Waszego związku. 1,5 roku to nie jest niewiadomo jak długi staż.

Na Twoim miejscu starałabym sią złapać dystans i zobaczyć co on zrobi. Bo jak narazie to Ty się starasz za Was dwoje. Może poprostu motylki opadły i facet stwierdził,że to nie to? Jeżeli tak jest to nic z tym nie zrobisz.
__________________
My road. My life. My dream.
lady17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-15, 20:49   #16
Kaaria9
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11
Dot.: on się już ani trochę nie stara...

Cytat:
Napisane przez jaszczurkanadia Pokaż wiadomość
Myślałam, że 25 letni mężczyzna powinien być bardziej dojrzały. To jest zachowanie, które możesz spotkać u 14 latka, a nie u dorosłego faceta. Zastanów się nad tym, bo życie ucieka Ci między palcami przy facecie, który Cię nie zauważa. Odpuściłabym go sobie mimo ogromnej miłości, uwierz mi.
Tak, teraz staram się jakoś zapominać, źle mi idzie, ale nie dzwonię, nie odzywam się. Tylko wiesz czego się boję? Że on się jeszcze odezwie sam, a ja znowu wybaczę. Nie umiem żyć z jednej strony na takiej emocjonalnej huśtawce, gdzie piękne są 2 tygodnie, a później miesiąc jest źle, a z drugiej to głupie serce... Może dla tego, że to mój pierwszy chłopak, pierwsza miłość, nie wiem.
Kaaria9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-15, 20:53   #17
jaszczurkanadia
Raczkowanie
 
Avatar jaszczurkanadia
 
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Wenus
Wiadomości: 36
Dot.: on się już ani trochę nie stara...

Cytat:
Napisane przez Kaaria9 Pokaż wiadomość
Tak, teraz staram się jakoś zapominać, źle mi idzie, ale nie dzwonię, nie odzywam się. Tylko wiesz czego się boję? Że on się jeszcze odezwie sam, a ja znowu wybaczę. Nie umiem żyć z jednej strony na takiej emocjonalnej huśtawce, gdzie piękne są 2 tygodnie, a później miesiąc jest źle, a z drugiej to głupie serce... Może dla tego, że to mój pierwszy chłopak, pierwsza miłość, nie wiem.
Jak nie ten to inny uwierz mi ! Nie ma co się męczyć przy facecie, który nie odzywa się tygodniami i może te tygodnie spędza z inną kobietą, a później jej robi to samo co Tobie powracając do Ciebie na kilka dni. Nie daj się brać na jego uroki, postaw na swoim, nie bądź na każde zawołanie. Szanuj siebie bo to jest najważniejsze. Szkoda łez na takiego gościa
jaszczurkanadia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-15, 20:53   #18
Kaaria9
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11
Dot.: on się już ani trochę nie stara...

Cytat:
Napisane przez lady17 Pokaż wiadomość
Jak dla mnie to jest początek Waszego związku. 1,5 roku to nie jest niewiadomo jak długi staż.

Na Twoim miejscu starałabym sią złapać dystans i zobaczyć co on zrobi. Bo jak narazie to Ty się starasz za Was dwoje. Może poprostu motylki opadły i facet stwierdził,że to nie to? Jeżeli tak jest to nic z tym nie zrobisz.
Tylko, że przez rok, gdzie mieliśmy ze sobą codzienny kilkugodzinny kontakt, można się bardzo ze sobą zżyć, to nie jest tydzień, czy miesiąc. Jeśli stwierdził, że to nie to, to po co mnie oszukuje? Wystarczyłoby, gdyby powiedział wszystko co myśli, raz a porządnie.
Kaaria9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-15, 20:56   #19
jaszczurkanadia
Raczkowanie
 
Avatar jaszczurkanadia
 
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Wenus
Wiadomości: 36
Dot.: on się już ani trochę nie stara...

Poza tym rany po rozstaniu wcale nie muszą być głębokie i bolesne jeżeli będziesz się otaczać w kręgu przyjaciół, którzy w razie potrzeby wytrą łzy i rozbawia. Wiem, ze po rozstaniu człowiek ma huśtawkę emocjonalną, łzy przeplatane śmiechem. Lecz czym prędzej uzmysłowisz sobie, że on nie jest Ciebie wart tym lepiej i tym łagodniej przejdziesz przez ból po rozstaniu. Zawsze możesz liczyć na pocieszenie dziewczyn z forum Każda kobieta kiedyś przez to przechodzi

---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:55 ----------

Cytat:
Napisane przez Kaaria9 Pokaż wiadomość
Tylko, że przez rok, gdzie mieliśmy ze sobą codzienny kilkugodzinny kontakt, można się bardzo ze sobą zżyć, to nie jest tydzień, czy miesiąc. Jeśli stwierdził, że to nie to, to po co mnie oszukuje? Wystarczyłoby, gdyby powiedział wszystko co myśli, raz a porządnie.
Zachowuje się jak szczeniak. Nie rozumiem jego zachowania, jest chore. Kiedyś będziesz się z tego śmiać, zobaczysz

Edytowane przez jaszczurkanadia
Czas edycji: 2013-02-15 o 21:02
jaszczurkanadia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-02-15, 20:57   #20
Kaaria9
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11
Dot.: on się już ani trochę nie stara...

Cytat:
Napisane przez jaszczurkanadia Pokaż wiadomość
Poza tym rany po rozstaniu wcale nie muszą być głębokie i bolesne jeżeli będziesz się otaczać w kręgu przyjaciół, którzy w razie potrzeby wytrą łzy i rozbawia. Wiem, ze po rozstaniu człowiek ma huśtawkę emocjonalną, łzy przeplatane płaczem. Lecz czym prędzej uzmysłowisz sobie, że on nie jest Ciebie wart tym lepiej i tym łagodniej przejdziesz przez ból po rozstaniu. Zawsze możesz liczyć na pocieszenie dziewczyn z forum Każda kobieta kiedyś przez to przechodzi
Dziękuję Ci za słowa wsparcia, to wiele znaczy, bo nie mam z kim nawet za bardzo pogadać o tym. Nawet zrobiłam pierwszy krok- usunęłam numer, żeby mnie nie pokorciło zadzwonić do niego.
Kaaria9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-15, 21:00   #21
jaszczurkanadia
Raczkowanie
 
Avatar jaszczurkanadia
 
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Wenus
Wiadomości: 36
Dot.: on się już ani trochę nie stara...

Cytat:
Napisane przez Kaaria9 Pokaż wiadomość
Dziękuję Ci za słowa wsparcia, to wiele znaczy, bo nie mam z kim nawet za bardzo pogadać o tym. Nawet zrobiłam pierwszy krok- usunęłam numer, żeby mnie nie pokorciło zadzwonić do niego.
Brawo. Bądź silna ! Wiem, że po rozstaniu przychodzą momenty zwrotne, kiedy się żałuje i marzy o sekundzie spędzonej w ramionach mężczyzny ale wtedy potrzeba kubła zimnej wody wylanego na głowę. Nie wchodzi się dwa razy do tej samej wody, pamiętaj o tym ! Gdy będziesz za nim tęsknić pomyśl sobie o tym gdzie był gdy go potrzebowałaś. Gdzieś był ale na pewno nie przy Tobie. Uwierz mi ludzie się nie zmieniają. Nie na tyle diametralnie aby stał się cud chłopakiem.
jaszczurkanadia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-15, 21:10   #22
giselle2504
Rozeznanie
 
Avatar giselle2504
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 869
Dot.: on się już ani trochę nie stara...

Dasz radę Nie ma co pozwolić facetowi wejść sobie na głowę i płaszczyć się przed nim. Gdyby chciał to by się starał. W przeciwnym razie przestanie Cię kompletnie szanować.
Mądra z Ciebie kobietka, więc wszystko się ułoży. Jak nie ten to inny, a będzie dobrze
__________________
"-Widzisz naszą kuchnię? Pod kuchnią wygasło. Zapomniałeś dołożyć drewna. Myślałeś, że tylko ja od tego jestem".
giselle2504 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-15, 21:34   #23
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
Dot.: on się już ani trochę nie stara...

Jak dla mnie to on moze mieć kogoś innego.. :/

Ja bym po prostyu się spotkała,powiedziała,ze to koniec no i tyle,bo co mozna wiecej...
Wiem co czujesz,mialam sytuacje,ze facet chcial sie spotykać co dwa tygodnie..
co dla mnie bylo po prostu dziwne,mam swojego faceta,to rozumiem,ze on chce mieć ze mną jakikolwiek kontakt,szczegolnie,ze mieszkamy 20 minut od siebie..
Bez zapowiedzi wpadł moze kilka razy w przeciagu kilku lat zeby mi niespodzianke zrobic..

Takze zastanow sie dobrze,bo moim zdaniem bezsensu jest ,ze jedna osoba za druga lata a ta druga nic.
Ja bym zakończyła związek,im szybciej tym mniej sie meczysz..
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-15, 22:05   #24
kleo1991
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 380
Dot.: on się już ani trochę nie stara...

Grunt to powazne, zyciowe problemy. Nie odzywaj się pierwsza i po sprawie. Tego kwiatu pół światu.
__________________
To jest moje prywatne zdanie, zbudowane na moich subiektywnych doświaczeniach. Mogę się mylić.

Edytowane przez kleo1991
Czas edycji: 2013-02-15 o 22:07
kleo1991 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-15, 22:08   #25
Kaaria9
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11
Dot.: on się już ani trochę nie stara...

Cytat:
Napisane przez kleo1991 Pokaż wiadomość
Grunt to powazne, zyciowe problemy. Nie odzywaj się pierwsza i po sprawie. Tego kwiau pół światu.
No dla mnie to jest problem, bo mam uczucia, wspomnienia. Nie traktuję półtora roku mojego życia, jako "tego kwiatu to pół światu". I tak- jest to dla mnie problem, ważny problem.
Kaaria9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-15, 22:23   #26
201605300922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
Dot.: on się już ani trochę nie stara...

Trzymaj się, Autorko. Musi być Ci teraz ciężko, ale myślę, że za kilka tygodni-miesięcy, gdy żal i tęsknota stępieją, będziesz też czuła ulgę. Facet Ci fundował taką sinusoidę, że mało która by to wytrzymała - ja na pewno nie. Masz rację, że pewnie jest Ciebie za pewien - niech się przeliczy. Bliska mi osoba mówi, że pierwszy poważniejszy związek powinien być ustawowo zrywany właśnie po to, by w drugim już wiedzieć, czego się chce od tej drugiej osoby. Brzmi to rygorystycznie i może niezupełnie się z tym zgadzam, ale te pierwsze związki często są takie szarpane, trudne - bo nie wiemy, jak to jest być z kimś innym, że może być inaczej.
201605300922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-15, 22:47   #27
Precious things
Rozeznanie
 
Avatar Precious things
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: praskie klimaty
Wiadomości: 758
Dot.: on się już ani trochę nie stara...

Oooo - jak można przez dwa tygodnie nie dawać znaku życia ... Szok normalnie.
Nic nowego nie napiszę, bo zgadzam się z dziewczynami. Olej go tak samo jak on olewa Ciebie.
A spotykacie się normalnie między tymi kłótniami i cichymi dniami ? Czy głównie rozmowy i smsy - tak z ciekawości pytam

Poza tym dziś porządkowałam swoje rzeczy i wpadł mi do ręki tekst, który kiedyś sobie zapisałam. To był cytat jakiejś Wizażanki ( niestety już nie pamiętam której ) , bardzo mi się spodobał. I jak ulał pasuje do Twojej sytuacji : Problemem facetów jest to, że jak już ,, zdobędą" kobietę i mają ją dłużej, to zapominają że okazywanie uczuć jest ważne. Nie starają się o nią i zapominają, o tym , że kobieta nie jest ich własnością, tylko dlatego, że kiedyś kupili jej trzy kwiatki ".
__________________




Precious things jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-15, 22:51   #28
kleo1991
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 380
Dot.: on się już ani trochę nie stara...

Cytat:
Napisane przez Kaaria9 Pokaż wiadomość
No dla mnie to jest problem, bo mam uczucia, wspomnienia. Nie traktuję półtora roku mojego życia, jako "tego kwiatu to pół światu". I tak- jest to dla mnie problem, ważny problem.
Rozstania bolą, wszystkie kobiety to raczej wiedzą. Jednak z tego co piszesz nie pozostaje ci nic innego jak odpuścić. Niestety niektórzy faceci to świnie. Wyrycz się w poduszkę i powiedz sobie, że czeka na ciebie ktoś lepszy. Męczysz sie już od paru miesięcy, im szybciej to ukrucisz tym krócej będziesz cierpiała.
__________________
To jest moje prywatne zdanie, zbudowane na moich subiektywnych doświaczeniach. Mogę się mylić.
kleo1991 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-15, 22:57   #29
Kaaria9
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11
Dot.: on się już ani trochę nie stara...

Cytat:
Napisane przez Precious things Pokaż wiadomość
Oooo - jak można przez dwa tygodnie nie dawać znaku życia ... Szok normalnie.
Nic nowego nie napiszę, bo zgadzam się z dziewczynami. Olej go tak samo jak on olewa Ciebie.
A spotykacie się normalnie między tymi kłótniami i cichymi dniami ? Czy głównie rozmowy i smsy - tak z ciekawości pytam

Poza tym dziś porządkowałam swoje rzeczy i wpadł mi do ręki tekst, który kiedyś sobie zapisałam. To był cytat jakiejś Wizażanki ( niestety już nie pamiętam której ) , bardzo mi się spodobał. I jak ulał pasuje do Twojej sytuacji : Problemem facetów jest to, że jak już ,, zdobędą" kobietę i mają ją dłużej, to zapominają że okazywanie uczuć jest ważne. Nie starają się o nią i zapominają, o tym , że kobieta nie jest ich własnością, tylko dlatego, że kiedyś kupili jej trzy kwiatki ".
Spotykamy się, bo mieszkamy bardzo blisko siebie. Ciekawe czy jakby musiał dalej jeździć itp. czy byłby chętny na spotkania.
On właśnie tak ma, że jest dobrze dobrze, a potem się oddala, milknie, nie chce kontaktu. Ja wtedy zaczynam sobie jakoś porządkować życie, to on mi to znowu wszystko burzy. A ja głupia i naiwna tworzę tak to scenriusze, że mu nie odpiszę, odrzucę rozmowę, gdy zadzwoni. A tu zobaczę sms-a i jestem cała szczęśliwa. On kiedyś jak już widział, że mnie "traci" po takim nieodzywaniu się znowu na rzęsach stawał naprawdę. Sms-y, telefony non stop, płacze przez telefon, że mnie kocha, że wszystko dla mnie zrobi, zawsze miękłam. A teraz już mu w ogóle nie zależy, pewnie przez to, że mnie zdobył, nie musiał się starać, wszystko wybaczałam. To jak on ma do mnie szacunek mieć? I w teorii ja to wiem a praktyce szkoda słów.
Kaaria9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-15, 23:38   #30
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: on się już ani trochę nie stara...

Cytat:
Napisane przez Kaaria9 Pokaż wiadomość
Hej Wam wszystkim. Pisałam już tu tego posta, ale chyba się nie wysłał
Otóż mam problem. Z moim chłopakiem jestem już 1,5 roku. Na początku było cudownie- bardzo się starał, zabiegał, dzwonił, prosił o spotkania. Widać było, ze naprawdę mu zależy na mnie. Kiedy się o coś posprzeczaliśmy to 2 dni były maksymalnie bez kontaktu. Tak było przez pierwszy rok. A teraz? Teraz to już mu chyba w ogóle na mnie nie zależy, nie stara się. Ciągle niby nic na koncie nie ma i liczy, że ja będę do niego dzwonić. Mam do niego za darmo, ale gdyby doładował kartę za te głupie 5 zł i napisał od czasu do czasu do mnie smsa chyba nic by się nie stało? Kiedyś potrafił napisać do mnie jakiś liścik, przynieść różę bez okazji, teraz tego wszystkiego nie ma. Nie zależy mu już tak na kontakcie. A po jakiejkolwiek kłótni, on mnie "przetrzymuje" i to ja pierwsza muszę się odezwać, choćby to ewidentnie była jego wina... Zastanawiam się, czy gdybym ja się do niego przestała odzywać, to czy by to w ogóle zauważył- wątpię... Rozmawiałam z nim, pytałam, co się zmieniło, czy coś jest nie tak. Rozmawiałam już wiele razy, ale on oczywiście się wypiera, że mu zależy itp. Nie wiem w ogóle czy jest jakikolwiek sens to dalej ciągnąć. Co Wy byście zrobiły na moim miejscu? Proszę o jakieś porady, bo mi naprawdę bardzo zależy na nim
Sprawdź to. Będziesz miala pewność, zamiast zastanawiania się. A jak już będziesz miała pewność, to zareagujesz zgodnie z sytuacją. Nie warto trwać, gdy uczucie się skończyło. Z szacunku dla siebie.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:39.