Problem z przyjaciółką.

[SweetTragedy]

Witam. Moja przyjaciółka i ja znamy się od paru ładnych lat, bliżej jesteśmy od ok 2 lat. Na początku było super, miałyśmy paczkę, później paczka się rozpadła. Zostałam ja i ona. I nie mam co narzekać, bo tamten czas wspominam bardzo miło.

Problemy zaczęły się, kiedy pojawił się w moim życiu mój chłopak. Wtedy wszystko się zmieniło. Ona zaczęła mieć żal, że spotykam się z nią rzadko, że za krótko nasze spotkania trwają. A przychodziłam w każdy weekend na parę h. Wedle jej życzenia zwiększyłam ten czas, ale wtedy też zaczęło się wyliczanie mi ile siedzę z chłopakiem a ile z nią. Pojawiły się też różne pretensje o najdrobniejsze szczegóły. Chociaż piszemy codziennie, mogę nawet powiedzieć, że piszę chyba z nią więcej niż ze swoim chłopakiem, to kiedy nie ma mnie nawet jakieś 3 h ona potrafi już być zła. Nie chcę jej tracić, a taka sytuacja miała już parę razy miejsce, bo ona widzi swoje zachowanie i zamiast chęci zmiany chce odejść, czego ja bardzo bym nie chciała.

[kisielova]

a dlaczego nie powiesz jej o tym, co czujesz i o tym, że przeszkadza Ci jej zachowanie ? Czemu nie powiesz szczerze, że jest coś nie tak? Przecież to przyjaciółka.

[charsi]

Napisane przez SweetTragedy

Witam. Moja przyjaciółka i ja znamy się od paru ładnych lat, bliżej jesteśmy od ok 2 lat. Na początku było super, miałyśmy paczkę, później paczka się rozpadła. Zostałam ja i ona. I nie mam co narzekać, bo tamten czas wspominam bardzo miło.

Problemy zaczęły się, kiedy pojawił się w moim życiu mój chłopak. Wtedy wszystko się zmieniło. Ona zaczęła mieć żal, że spotykam się z nią rzadko, że za krótko nasze spotkania trwają. A przychodziłam w każdy weekend na parę h. Wedle jej życzenia zwiększyłam ten czas, ale wtedy też zaczęło się wyliczanie mi ile siedzę z chłopakiem a ile z nią. Pojawiły się też różne pretensje o najdrobniejsze szczegóły. Chociaż piszemy codziennie, mogę nawet powiedzieć, że piszę chyba z nią więcej niż ze swoim chłopakiem, to kiedy nie ma mnie nawet jakieś 3 h ona potrafi już być zła. Nie chcę jej tracić, a taka sytuacja miała już parę razy miejsce, bo ona widzi swoje zachowanie i zamiast chęci zmiany chce odejść, czego ja bardzo bym nie chciała.

A dlaczego nie pogadasz z nią jak przyjaciółka z przyjaciółką? Tylko potulnie spełniasz jej wymagania?
Znam typ takich toksycznych, dominujących zazdrośnic, które wykorzystują to, że koleżanka jest mało asertywna. Albo postawisz na swoim i co najwyżej stracisz koleżankę (która nota bene jest marnym materiałem na fajną znajomość), albo ona skutecznie odsunie Cię od chłopaka. Osoba, która szantażuje emocjonalnie NIE jest przyjaciółką i NIE watro podtrzymywać za wszelką cenę takiej znajomości. (Zakładam, że jesteście w gimnazjum, poznasz jeszcze wiele fajnych dziewczyn).

[olgaes]

Dziwnie zachowuje się Twoja przyjaciółka i moim zadaniem jest zazdrosna i tyle. Skoro poświęcasz jej nadal sporo czasu, a ona robi jakieś głupie wyliczenia to coś jest nie tak Po prostu nie może pogodzić się z tym, że masz kogoś, że nie poświęcasz całej swojej uwagi i czasu tylko jej.
Szczerze z nią porozmawiaj, jeśli naprawdę między wami jest przyjaźń na pewno to zrozumie.

[SweetTragedy]

Napisane przez kisielova

a dlaczego nie powiesz jej o tym, co czujesz i o tym, że przeszkadza Ci jej zachowanie ? Czemu nie powiesz szczerze, że jest coś nie tak? Przecież to przyjaciółka.

Bo gdybym jej o tym powiedziała, to zaczęłaby się użalać nad sobą jak to nie jest zła, że ona mnie tylko rani i tak jak mówiłam zamiast się zmienić będzie chciała odejść, aby ukarać w jakiś sposób samą siebie. Denerwuje mnie to także, że to zawsze ja do niej chodzę, kiedy proponuję jej spotkanie u mnie ona ma wtedy setki wymówek. Nawet moja siostra już to zobaczyła i powiedziała, żebym postawiła warunek : chodzimy do siebie nawzajem, a nie tylko w jedną stronę.

charsi, mamy po 18 lat

[karolina190891]

Co to za przyjaciółka, która nie cieszy się z Twojego szczęścia tylko ma pretensje o wszystko. Powiedz jej , że nie podoba Ci się taka sytuacja. Przecież nie zerwiesz z chłopakiem tylko dlatego, że jej to przeszkadza

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Bo gdybym jej o tym powiedziała, to zaczęłaby się użalać nad sobą jak to nie jest zła, że ona mnie tylko rani i tak jak mówiłam zamiast się zmienić będzie chciała odejść, aby ukarać w jakiś sposób samą siebie. Denerwuje mnie to także, że to zawsze ja do niej chodzę, kiedy proponuję jej spotkanie u mnie ona ma wtedy setki wymówek. Nawet moja siostra już to zobaczyła i powiedziała, żebym postawiła warunek : chodzimy do siebie nawzajem, a nie tylko w jedną stronę.

To niech się użala. Dlaczego masz zawsze robić wszystko żeby ona dobrze się czuła. Ona jakoś się nie przejmuje jak Ty się czujesz gdy robi Ci wymówki. Napisałaś, że to Ty zawsze do niej chodzisz, a ona do Ciebie nie bo ma wiecznie wiele zajęć. Powiedz jej w takim razie, że nie dasz rady przyjść i jak ma ochotę się z Tobą zobaczyć to niech wybierze się do Ciebie.

[SweetTragedy]

Napisane przez karolina190891

To niech się użala. Dlaczego masz zawsze robić wszystko żeby ona dobrze się czuła. Ona jakoś się nie przejmuje jak Ty się czujesz gdy robi Ci wymówki. Napisałaś, że to Ty zawsze do niej chodzisz, a ona do Ciebie nie bo ma wiecznie wiele zajęć. Powiedz jej w takim razie, że nie dasz rady przyjść i jak ma ochotę się z Tobą zobaczyć to niech wybierze się do Ciebie.

Tylko z użalaniem wiąże się nie motywacja do zmian, tylko chęć dania mi spokoju i to jest najgorsze, bo pojawia się rezygnacja.

[kisielova]

Napisane przez SweetTragedy

Tylko z użalaniem wiąże się nie motywacja do zmian, tylko chęć dania mi spokoju i to jest najgorsze, bo pojawia się rezygnacja.

no ale ta przyjaźń chyba nie daje CI za wiele. dziewczyna owija sobie Ciebie wokół palca, jest toksyczna - inaczej tego nie można nazwać. Rozluźnij z nią kontakty to sama przyleci, jeśli będzie jej zależało na utrzymaniu relacji z nią. Trochę zdrowego egoizmu jeszcze nikomu nie zaszkodziło.

[SweetTragedy]

Napisane przez kisielova

no ale ta przyjaźń chyba nie daje CI za wiele. dziewczyna owija sobie Ciebie wokół palca, jest toksyczna - inaczej tego nie można nazwać. Rozluźnij z nią kontakty to sama przyleci, jeśli będzie jej zależało na utrzymaniu relacji z nią. Trochę zdrowego egoizmu jeszcze nikomu nie zaszkodziło.

Ona jest dla mnie jak siostra, dlatego to ja zawsze do niej idę, zawsze pierwsza wyciągam dłoń do zgody, nawet jeśli sama nic nie zrobiłam. Boli mnie jedynie to ,że ona od razu rezygnuje. Tłumaczyłam jej wiele razy, że na zmiany potrzeba kilku długich lat, ale to też nie pomaga. Siostra powiedziała mi, że chyba po prostu za bardzo przyzwyczaiłam ją do tego, że jej ustępuje. Piszemy całymi dniami, mamy stały kontakt, a jak nagle nie ma mnie chwilę to ona myśli, że nasza przyjaźń się rozpada.

[charsi]

Napisane przez SweetTragedy

Ona jest dla mnie jak siostra, dlatego to ja zawsze do niej idę, zawsze pierwsza wyciągam dłoń do zgody, nawet jeśli sama nic nie zrobiłam. Boli mnie jedynie to ,że ona od razu rezygnuje. Tłumaczyłam jej wiele razy, że na zmiany potrzeba kilku długich lat, ale to też nie pomaga. Siostra powiedziała mi, że chyba po prostu za bardzo przyzwyczaiłam ją do tego, że jej ustępuje. Piszemy całymi dniami, mamy stały kontakt, a jak nagle nie ma mnie chwilę to ona myśli, że nasza przyjaźń się rozpada.

To taki sprytny zabieg - jeśli nie chce jej się poprawić waszej relacji, popracować nad sobą wybiera to prostsze rozwiązanie - czyli "szantaż", że w takim razie ona jest tą złą, jesteś dla niej za dobra i nie zasługujesz na taką przyjaciółkę. No a Ty wtedy widząc jak jej z tym źle oczywiście wyciągniesz do niej rękę. I są dwie opcje - albo jest straszną manipulantką, albo jest bardzo dziecinna (stąd moje stwierdzenie na temat jej wieku) i niepewna siebie, a w ten sposób próbuje Cię zatrzymać.

[blue houdini]

Przyjaźnicie się dopiero od 2 lat, jaka siostra?
Teraz się nic wielkiego nie dzieje, a się takie problemy pojawiają. Co będzie jak będziesz potrzebowała większego wsparcia w jakiejś sprawie?

[chwast]

Miałam tak samo z moją przyjaciółką Z tą różnicą, że jak ja coś chciałam to nagle nie miała czasu zawsze więc miałam to gdzieś, że jest zazdrosna i ją olałam, powiedziałam, że jak się uspokoi to niech napisze.
Nie napisała

ale Ty widzę masz troszeczkę inną sytuację i hmm no musisz z nią pogadać nie ma innego wyjścia, dziewucha zazdrosna jak cholera. Może poszukaj jej jakiegoś gonza co by też się czymś zajęła
bluszcz i tyle

[SweetTragedy]

Właśnie przed chwilą rozmawiałam o tym z mamą i doradziła mi, żebym ją dzisiaj zaprosiła do nas. Jeśli nie przyjdzie to mam sobie dać spokój a jeśli jednak przyjdzie to pogadać szczerze. Jest mi przykro z tego powodu, bo obiecałam jej, że nie zostawię jej samej, ale ona zmusza mnie do tego swoim zachowaniem, które mnie powoli wykańcza.

[chwast]

Napisane przez SweetTragedy

Właśnie przed chwilą rozmawiałam o tym z mamą i doradziła mi, żebym ją dzisiaj zaprosiła do nas. Jeśli nie przyjdzie to mam sobie dać spokój a jeśli jednak przyjdzie to pogadać szczerze. Jest mi przykro z tego powodu, bo obiecałam jej, że nie zostawię jej samej, ale ona zmusza mnie do tego swoim zachowaniem, które mnie powoli wykańcza.

super
mam nadzieję, że przyjdzie - ale pamiętaj nie daj się zwieść jej głupim gadkom, manipulacjami

[Bananalama]

Ona ma chyba bardzo niską samoocenę. No chyba, że Ty nie jesteś dla niej tylko przyjaciółką

[SweetTragedy]

chwast, chodzi Ci o to, że jeśli nie przyjdzie to mam dać sobie spokój?

[chwast]

Napisane przez SweetTragedy

chwast, chodzi Ci o to, że jeśli nie przyjdzie to mam dać sobie spokój?

nie mówię tylko, że nie daj sobie wmówić, że tak ją ranisz albo na odwrót, jak zacznie gadać, że ona jest taka zła żeby jakoś cię "rozczulić".

[SweetTragedy]

to co w takim razie mam zrobić, kiedy ona się nie pojawi, wymyślając jakąś wymówkę? Bo tak też się stało. Parę wymówek na starcie.

[kisielova]

zawsze ma jakieś wymówki, czyli albo nie lubi spędzać czasu u Ciebie w domu, coś jej tam przeszkadza, albo jest mega wygodnicka.
W momencie wymyślania wymówek zapytałabym, czy w takim razie ja mam przyjść. Gdyby się zgodziła, to jej wymówki okazałyby się ściemami.

[SweetTragedy]

Kisielova, to są ściemy dostałam odp mówiącą o tym, że jak tak sobie chce to mogę przyjść, bo ona nie będzie nigdzie łaziła. Nie brzmi zachęcająco.

[chwast]

Napisane przez SweetTragedy

Kisielova, to są ściemy dostałam odp mówiącą o tym, że jak tak sobie chce to mogę przyjść, bo ona nie będzie nigdzie łaziła. Nie brzmi zachęcająco.

w tym momencie powiedziałabym, że ma się odezwać jak przestanie się zachowywać jak dzieciak

sory przyjaźń to też związek dwojga ludzi - albo dwoje się stara jakoś porozumieć, znaleźć wspólne rozwiązanie albo nie

[SweetTragedy]

chwast, też tak myślę. Powiedziałam o tym siostrze to nie mogła uwierzyć. Czy to takie trudne wstać i do kogoś pójść? Ja idę do niej z przyjemnością, ale wiadomo, że czasami chce, żeby i ona odwiedziła mnie. Czy za dużo wymagam?

[chwast]

Napisane przez SweetTragedy

chwast, też tak myślę. Powiedziałam o tym siostrze to nie mogła uwierzyć. Czy to takie trudne wstać i do kogoś pójść? Ja idę do niej z przyjemnością, ale wiadomo, że czasami chce, żeby i ona odwiedziła mnie. Czy za dużo wymagam?

jasne, że nie. No trudno nic nie zrobisz, ona ma zamiar odstawiać teatrzyk to niech sobie odstawia - ale do pustej sali

[kisielova]

w takim razie nie rozumiem Twojego wahania. taką dziewczynę należy olać tak szybko, jak tylko się da sama widzisz, że jej nie zależy za bardzo na tym, żeby się z Tobą zobaczyć, więc nie miej wyrzutów, kiedy ona będzie robiła z siebie ofiarę i męczennicę

[SweetTragedy]

Mam tylko wyrzuty sumienia, bo obiecałam, że zawsze będę, ale jak mam być, kiedy ktoś mnie tak traktuje?

[kisielova]

Napisane przez SweetTragedy

Mam tylko wyrzuty sumienia, bo obiecałam, że zawsze będę, ale jak mam być, kiedy ktoś mnie tak traktuje?

Jak i PO CO masz być, kiedy ona tak podchodzi do Waszej przyjaźni? Ty masz być dla niej zawsze. Ona dla Ciebie - tylko, kiedy będzie miała ochotę. TO nie jest przyjaźń.

[chwast]

Napisane przez SweetTragedy

Mam tylko wyrzuty sumienia, bo obiecałam, że zawsze będę, ale jak mam być, kiedy ktoś mnie tak traktuje?

ale co to znaczy zawsze będę? to masz rzucić wszystko bo ona tak chce? masz mniej czasu i tyle - co jak będziesz miec kiedyś dziecko też CI będzie wypominać, że masz mniej czasu? to jest życie, nie zawsze siedzi się 10h na trzepaku, dba się o swój rozwój również związkowy a przy tym ma się przyjaciela, który wspiera w tym wszystkim ciebie, a ty jego

tak to powinno wyglądać

radzę tej dziewczynie dojrzeć bo będzie jej ciężko się odnaleźć

[SweetTragedy]

Chodzi o to, że zawsze chciałam ją wspierać, ale wiecie.. Ile można znosić takie coś? Ostatnim razem byłam tak zdenerwowana, że nie mogłam utrzymać kubka z herbatą, bo tak mi ręce się telepały.

[chwast]

Napisane przez SweetTragedy

Chodzi o to, że zawsze chciałam ją wspierać, ale wiecie.. Ile można znosić takie coś? Ostatnim razem byłam tak zdenerwowana, że nie mogłam utrzymać kubka z herbatą, bo tak mi ręce się telepały.

no ale ona nie chce twojego WSPARCIA
ona chce CIEBIE na wyłączność

to nie przyjaźń.

nie wiem skoro Ci na niej zależy to mam nadzieję, że się opamięta bo może sama tego nie widzi - i po prostu przestanie, no ale jak nie to ta przyjaźń i tak prędzej czy później umrze :P

[SweetTragedy]

Z jednej strony dopiero teraz to zobaczyłam. I nawet jeśli chciałaby przyjść to nie wiem czy miałabym ochotę na rozmowę po tym wszystkim. Z drugiej boję się o nią, bo jeśli się od niej odsunę zostanie sama.