Czekać czy odejść? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-08-31, 19:57   #1
joanna_anna89
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 8
Exclamation

Czekać czy odejść?


Witam wszystkie Forumowiczki.
Zdaję sobie sprawę z tego, że takich problemów i wątków jak mój, na forum było poruszanych już bardzo wiele.
Mimo to chciałabym opowiedzieć Wam swoją historię i posłuchać Waszych rad.

Ostatnio słyszałam, że My kobiety najwięcej możemy nauczyć się od innych kobiet. Dlatego też liczę na Wasz odzew. Chciałabym poznać punkt widzenia każdej z Was.

Pokrótce opisze swoją historię. Jestem w ponad 3,5 letnim związku. Ja mam 24 lata, On 25. Wiele pięknych chwil przeżyliśmy razem, ale ostatnimi czasy zrozumiałam jednak, że raczej więcej Nas dzieli niż łączy.
Głównie chodzi tutaj o bardzo ważne i fundamentalne sprawy oraz wartości. Zaczęliśmy rozmawiać o ślubie, o rodzinie, o dzieciach. O wadze tego wszystkiego.

Dla mnie ślub, rodzina, dzieci to największe marzenie i taki główny cel w życiu. Wiadomo - większość kobiet to właśnie w rodzinie pokłada swoje przyszłe spełnienie. Ja także należę do tej grupy kobiet. Mam 24 lata, nie jestem już najmłodsza i zaczynam odczuwać potrzebę bycia żoną i matką. Skończyłam już studia, nie mam żadnych zobowiązań które mogłyby przeszkadzać mi w jakiś sposób w założeniu rodziny. Mój partner natomiast cały czas twierdzi, że nie jest jeszcze na to gotowy. Nie stać go tak naprawdę nawet na zaręczyny, bo uważa, ze to już ogromne zobowiązanie, które uruchomi całą machinę związaną ze ślubem. Mówi, ze ślub może wziąć, ale dla niego nie ma to znaczenia i mógłby żyć bez ślubu. Kiedyś powiedział mi, że gdybym była w ciąży to najlepiej byłoby wziąć tabletkę "po" i pozbyć się dziecka, bo przecież wielu jego znajomych w ten sposób postępuje i nikt z tego powodu nie ucierpiał. Dla mnie to było nie do pojęcia. Wtedy zrozumiałam, że chyba jestem ze złym człowiekiem. Z człowiekiem, który nie ma żadnych wartości, żadnych moralnych zasad. Do tego jest potwornie uparty i nie zna słowa "kompromis".

Nie umiejąc tego wszystkiego zakończyć, wciąż łudziłam się, że może jego podejście do wszystkiego się zmieni. Naczytałam się wielu artykułów i książek na tematy dotyczące tego jak funkcjonuje mężczyzna, na czym opiera swoją decyzję o zawarciu małżeństwa. Starałam się to zrozumieć. Cały czas zastanawiam się tylko nad tym dlaczego nie może mi się oświadczyć. Dla mnie to były już jakiś krok w przód, jakaś taka pewność, że on widzi we mnie kobietę swojego życia. Do tego nie trzeba wielu pieniędzy. Zawsze tłumaczyłam mu, że przecież nie będziemy brać ślubu zaraz po zaręczynach.


Poprosiłam go, aby sobie wszystko przemyślał i powiedział mi chociaż wstępnie kiedy chciałby założyć rodzinę, w jakim wieku. Przed 30 czy po? Powiedziałam, ze nie chcę tak długo czekać. Że chcę urodzić dziecko jeszcze przed 30. Miał to przemyśleć i określić się. Coś ustalić. Dać mi jakiś punkt odniesienia. Po pewnym czasie zapytalam go czy umie mi już powiedziec czego chce od życia i jak widzi swoją/Nasza przyszłość. Odpowiedział, że nie potrafi mi nie odpowiedzieć, że nie wie.

Po jakimś czasie okazało się, że jestem w ciąży. Była to ciążą zagrożona. Mój partner niebardzo wykazał się zainteresowaniem w tej sprawie. Niby mówił, że mam się nie martwić, pytał jak się czuję, ale ani razu nie zapytał czy stosuję się do zaleceń lekarza, czy zażywam tabletki na podtrzymanie, czy dbam o siebie. Wolał siedzieć na komputerze i grać w grę. Miałam wrażenie, że zależy mu na tym, abyśmy stracili to dziecko. Niestety tak też się stało. Jednak kiedy jeszcze nosiłam w sobie jego dziecko zaczęłam podpytywać go o to co dalej. O to co ze ślubem. Mówiłam, ze przecież musimy zapewnić dziecku prawdziwą rodzinę, gdzie jest mama i tata, mąż i żona. Mój partner stwierdził, że "zobaczymy", a potem powiedział coś w tonie tego, że przecież nie musimy brać ślubu żeby wychować to dziecko.

Wtedy coś we mnie pękło.
Czasem mam wrażenie, że ten mężczyzna albo mnie nie kocha, albo tylko wydaje mu się, ze mnie kocha. (choć na co dzień potrafi okazać wiele uczucia, troskliwości i ciepła w stosunku do mnie).
Jednak mimo to ten ślub, zakładanie rodziny i przyszłości ze mną chyba za bardzo go przeraża. Dlaczego On taki jest. Dlaczego tak się zachowuje? Czy to we mnie tkwi jakiś problem?

Powiedzcie mi proszę co mam robić. Czekać czy odejść? Jak wytłumaczyć mu (tak aby zrozumiał) fakt, że dla mnie najważniejszym celem życiowym jest założenie cudownej rodziny? Że chciałabym być z facetem, który też ma jakiś cel, jakiś plan na swoje życia, a nie który zawsze odpowiada "NIE WIEM" (bo takie słowa wychodzą z jego ust kiedy pytam go o coś istotnego).

Wiem, że przeczyta to wiele mądrych i wartościowych kobiet, które albo mnie zrozumieją, albo nie. Liczę jednak na wypowiedzieć i radę każdej z Was, bo z każdych słów będę starała się wyciągnąć coś dla siebie.


Pozdrawiam i prosze o pomoc.
joanna_anna89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-31, 20:01   #2
201607111040
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 542
Dot.: Czekać czy odejść?

Odejść. Nie zgadzacie się w kluczowych sprawach w których nie da sie osiągnąć kompromisu.
201607111040 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-31, 20:03   #3
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: Czekać czy odejść?

Cytat:
Napisane przez joanna_anna89 Pokaż wiadomość
Witam wszystkie Forumowiczki.
Zdaję sobie sprawę z tego, że takich problemów i wątków jak mój, na forum było poruszanych już bardzo wiele.
Mimo to chciałabym opowiedzieć Wam swoją historię i posłuchać Waszych rad.

Ostatnio słyszałam, że My kobiety najwięcej możemy nauczyć się od innych kobiet. Dlatego też liczę na Wasz odzew. Chciałabym poznać punkt widzenia każdej z Was.

Pokrótce opisze swoją historię. Jestem w ponad 3,5 letnim związku. Ja mam 24 lata, On 25. Wiele pięknych chwil przeżyliśmy razem, ale ostatnimi czasy zrozumiałam jednak, że raczej więcej Nas dzieli niż łączy.
Głównie chodzi tutaj o bardzo ważne i fundamentalne sprawy oraz wartości. Zaczęliśmy rozmawiać o ślubie, o rodzinie, o dzieciach. O wadze tego wszystkiego.

Dla mnie ślub, rodzina, dzieci to największe marzenie i taki główny cel w życiu. Wiadomo - większość kobiet to właśnie w rodzinie pokłada swoje przyszłe spełnienie. Ja także należę do tej grupy kobiet. Mam 24 lata, nie jestem już najmłodsza i zaczynam odczuwać potrzebę bycia żoną i matką. Skończyłam już studia, nie mam żadnych zobowiązań które mogłyby przeszkadzać mi w jakiś sposób w założeniu rodziny. Mój partner natomiast cały czas twierdzi, że nie jest jeszcze na to gotowy. Nie stać go tak naprawdę nawet na zaręczyny, bo uważa, ze to już ogromne zobowiązanie, które uruchomi całą machinę związaną ze ślubem. Mówi, ze ślub może wziąć, ale dla niego nie ma to znaczenia i mógłby żyć bez ślubu. Kiedyś powiedział mi, że gdybym była w ciąży to najlepiej byłoby wziąć tabletkę "po" i pozbyć się dziecka, bo przecież wielu jego znajomych w ten sposób postępuje i nikt z tego powodu nie ucierpiał. Dla mnie to było nie do pojęcia. Wtedy zrozumiałam, że chyba jestem ze złym człowiekiem. Z człowiekiem, który nie ma żadnych wartości, żadnych moralnych zasad. Do tego jest potwornie uparty i nie zna słowa "kompromis".

Nie umiejąc tego wszystkiego zakończyć, wciąż łudziłam się, że może jego podejście do wszystkiego się zmieni. Naczytałam się wielu artykułów i książek na tematy dotyczące tego jak funkcjonuje mężczyzna, na czym opiera swoją decyzję o zawarciu małżeństwa. Starałam się to zrozumieć. Cały czas zastanawiam się tylko nad tym dlaczego nie może mi się oświadczyć. Dla mnie to były już jakiś krok w przód, jakaś taka pewność, że on widzi we mnie kobietę swojego życia. Do tego nie trzeba wielu pieniędzy. Zawsze tłumaczyłam mu, że przecież nie będziemy brać ślubu zaraz po zaręczynach.


Poprosiłam go, aby sobie wszystko przemyślał i powiedział mi chociaż wstępnie kiedy chciałby założyć rodzinę, w jakim wieku. Przed 30 czy po? Powiedziałam, ze nie chcę tak długo czekać. Że chcę urodzić dziecko jeszcze przed 30. Miał to przemyśleć i określić się. Coś ustalić. Dać mi jakiś punkt odniesienia. Po pewnym czasie zapytalam go czy umie mi już powiedziec czego chce od życia i jak widzi swoją/Nasza przyszłość. Odpowiedział, że nie potrafi mi nie odpowiedzieć, że nie wie.

Po jakimś czasie okazało się, że jestem w ciąży. Była to ciążą zagrożona. Mój partner niebardzo wykazał się zainteresowaniem w tej sprawie. Niby mówił, że mam się nie martwić, pytał jak się czuję, ale ani razu nie zapytał czy stosuję się do zaleceń lekarza, czy zażywam tabletki na podtrzymanie, czy dbam o siebie. Wolał siedzieć na komputerze i grać w grę. Miałam wrażenie, że zależy mu na tym, abyśmy stracili to dziecko. Niestety tak też się stało. Jednak kiedy jeszcze nosiłam w sobie jego dziecko zaczęłam podpytywać go o to co dalej. O to co ze ślubem. Mówiłam, ze przecież musimy zapewnić dziecku prawdziwą rodzinę, gdzie jest mama i tata, mąż i żona. Mój partner stwierdził, że "zobaczymy", a potem powiedział coś w tonie tego, że przecież nie musimy brać ślubu żeby wychować to dziecko.

Wtedy coś we mnie pękło.
Czasem mam wrażenie, że ten mężczyzna albo mnie nie kocha, albo tylko wydaje mu się, ze mnie kocha. (choć na co dzień potrafi okazać wiele uczucia, troskliwości i ciepła w stosunku do mnie).
Jednak mimo to ten ślub, zakładanie rodziny i przyszłości ze mną chyba za bardzo go przeraża. Dlaczego On taki jest. Dlaczego tak się zachowuje? Czy to we mnie tkwi jakiś problem?

Powiedzcie mi proszę co mam robić. Czekać czy odejść? Jak wytłumaczyć mu (tak aby zrozumiał) fakt, że dla mnie najważniejszym celem życiowym jest założenie cudownej rodziny? Że chciałabym być z facetem, który też ma jakiś cel, jakiś plan na swoje życia, a nie który zawsze odpowiada "NIE WIEM" (bo takie słowa wychodzą z jego ust kiedy pytam go o coś istotnego).

Wiem, że przeczyta to wiele mądrych i wartościowych kobiet, które albo mnie zrozumieją, albo nie. Liczę jednak na wypowiedzieć i radę każdej z Was, bo z każdych słów będę starała się wyciągnąć coś dla siebie.


Pozdrawiam i prosze o pomoc.
Najważniejsze pytanie: na to Ty chcesz czekać?

Bo chyba nie na zmianę poglądów tego faceta.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-31, 20:04   #4
lady17
Wtajemniczenie
 
Avatar lady17
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 078
Dot.: Czekać czy odejść?

Cytat:
Napisane przez joanna_anna89 Pokaż wiadomość
Witam wszystkie Forumowiczki.
Zdaję sobie sprawę z tego, że takich problemów i wątków jak mój, na forum było poruszanych już bardzo wiele.
Mimo to chciałabym opowiedzieć Wam swoją historię i posłuchać Waszych rad.

Ostatnio słyszałam, że My kobiety najwięcej możemy nauczyć się od innych kobiet. Dlatego też liczę na Wasz odzew. Chciałabym poznać punkt widzenia każdej z Was.

Pokrótce opisze swoją historię. Jestem w ponad 3,5 letnim związku. Ja mam 24 lata, On 25. Wiele pięknych chwil przeżyliśmy razem, ale ostatnimi czasy zrozumiałam jednak, że raczej więcej Nas dzieli niż łączy.
Głównie chodzi tutaj o bardzo ważne i fundamentalne sprawy oraz wartości. Zaczęliśmy rozmawiać o ślubie, o rodzinie, o dzieciach. O wadze tego wszystkiego.

Dla mnie ślub, rodzina, dzieci to największe marzenie i taki główny cel w życiu. Wiadomo - większość kobiet to właśnie w rodzinie pokłada swoje przyszłe spełnienie. Ja także należę do tej grupy kobiet. Mam 24 lata, nie jestem już najmłodsza i zaczynam odczuwać potrzebę bycia żoną i matką. Skończyłam już studia, nie mam żadnych zobowiązań które mogłyby przeszkadzać mi w jakiś sposób w założeniu rodziny. Mój partner natomiast cały czas twierdzi, że nie jest jeszcze na to gotowy. Nie stać go tak naprawdę nawet na zaręczyny, bo uważa, ze to już ogromne zobowiązanie, które uruchomi całą machinę związaną ze ślubem. Mówi, ze ślub może wziąć, ale dla niego nie ma to znaczenia i mógłby żyć bez ślubu. Kiedyś powiedział mi, że gdybym była w ciąży to najlepiej byłoby wziąć tabletkę "po" i pozbyć się dziecka, bo przecież wielu jego znajomych w ten sposób postępuje i nikt z tego powodu nie ucierpiał. Dla mnie to było nie do pojęcia. Wtedy zrozumiałam, że chyba jestem ze złym człowiekiem. Z człowiekiem, który nie ma żadnych wartości, żadnych moralnych zasad. Do tego jest potwornie uparty i nie zna słowa "kompromis".

Nie umiejąc tego wszystkiego zakończyć, wciąż łudziłam się, że może jego podejście do wszystkiego się zmieni. Naczytałam się wielu artykułów i książek na tematy dotyczące tego jak funkcjonuje mężczyzna, na czym opiera swoją decyzję o zawarciu małżeństwa. Starałam się to zrozumieć. Cały czas zastanawiam się tylko nad tym dlaczego nie może mi się oświadczyć. Dla mnie to były już jakiś krok w przód, jakaś taka pewność, że on widzi we mnie kobietę swojego życia. Do tego nie trzeba wielu pieniędzy. Zawsze tłumaczyłam mu, że przecież nie będziemy brać ślubu zaraz po zaręczynach.


Poprosiłam go, aby sobie wszystko przemyślał i powiedział mi chociaż wstępnie kiedy chciałby założyć rodzinę, w jakim wieku. Przed 30 czy po? Powiedziałam, ze nie chcę tak długo czekać. Że chcę urodzić dziecko jeszcze przed 30. Miał to przemyśleć i określić się. Coś ustalić. Dać mi jakiś punkt odniesienia. Po pewnym czasie zapytalam go czy umie mi już powiedziec czego chce od życia i jak widzi swoją/Nasza przyszłość. Odpowiedział, że nie potrafi mi nie odpowiedzieć, że nie wie.

Po jakimś czasie okazało się, że jestem w ciąży. Była to ciążą zagrożona. Mój partner niebardzo wykazał się zainteresowaniem w tej sprawie. Niby mówił, że mam się nie martwić, pytał jak się czuję, ale ani razu nie zapytał czy stosuję się do zaleceń lekarza, czy zażywam tabletki na podtrzymanie, czy dbam o siebie. Wolał siedzieć na komputerze i grać w grę. Miałam wrażenie, że zależy mu na tym, abyśmy stracili to dziecko. Niestety tak też się stało. Jednak kiedy jeszcze nosiłam w sobie jego dziecko zaczęłam podpytywać go o to co dalej. O to co ze ślubem. Mówiłam, ze przecież musimy zapewnić dziecku prawdziwą rodzinę, gdzie jest mama i tata, mąż i żona. Mój partner stwierdził, że "zobaczymy", a potem powiedział coś w tonie tego, że przecież nie musimy brać ślubu żeby wychować to dziecko.

Wtedy coś we mnie pękło.
Czasem mam wrażenie, że ten mężczyzna albo mnie nie kocha, albo tylko wydaje mu się, ze mnie kocha. (choć na co dzień potrafi okazać wiele uczucia, troskliwości i ciepła w stosunku do mnie).
Jednak mimo to ten ślub, zakładanie rodziny i przyszłości ze mną chyba za bardzo go przeraża. Dlaczego On taki jest. Dlaczego tak się zachowuje? Czy to we mnie tkwi jakiś problem?

Powiedzcie mi proszę co mam robić. Czekać czy odejść? Jak wytłumaczyć mu (tak aby zrozumiał) fakt, że dla mnie najważniejszym celem życiowym jest założenie cudownej rodziny? Że chciałabym być z facetem, który też ma jakiś cel, jakiś plan na swoje życia, a nie który zawsze odpowiada "NIE WIEM" (bo takie słowa wychodzą z jego ust kiedy pytam go o coś istotnego).

Wiem, że przeczyta to wiele mądrych i wartościowych kobiet, które albo mnie zrozumieją, albo nie. Liczę jednak na wypowiedzieć i radę każdej z Was, bo z każdych słów będę starała się wyciągnąć coś dla siebie.


Pozdrawiam i prosze o pomoc.

Nie dziwię Ci się. Nie chciałabym iść przez życie z człowiekiem, który w tak trudnej chwili zachował się jak ostatni palant. Samo to wystarczyłoby mi żeby go pożegnać.

A co do ślubu dzieci - pomijam,że w tym temacie ciężko o kompromis, albo się tego chce, albo nie - Ty naprawdę chcesz założyć rodzinę z kimś takim?
__________________
My road. My life. My dream.
lady17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-31, 20:07   #5
Muryoku
Raczkowanie
 
Avatar Muryoku
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 37
Dot.: Czekać czy odejść?

Doskonale znam ten "typ". Lepiej dać sobie spokój, ten facet jest niedojrzały do tego żeby być mężem czy ojcem. Przynajmniej on tak uważa. Mimo wieku 25 lat pewnie czuje się jak 12-latek i nieprędko minie ten stan, o ile w ogóle minie. Znam dwóch takich typów. Jeden z nich ma już 30stkę i raczej nieprędko pomyśli o ustatkowaniu się.
__________________
"It seemed like if I didn't leave I couldn't move on..."
Muryoku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-31, 20:08   #6
magd102
Rozeznanie
 
Avatar magd102
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 551
Dot.: Czekać czy odejść?

Cytat:
Napisane przez joanna_anna89 Pokaż wiadomość


Powiedzcie mi proszę co mam robić. Czekać czy odejść? Jak wytłumaczyć mu (tak aby zrozumiał) fakt, że dla mnie najważniejszym celem życiowym jest założenie cudownej rodziny? Że chciałabym być z facetem, który też ma jakiś cel, jakiś plan na swoje życia, a nie który zawsze odpowiada "NIE WIEM"
Odejść i znaleźć takiego faceta jakiego opisałaś - z celem założenia rodziny ale musisz sie pospieszyć 24 lata to nie przelewki

Po drugie smierdzi mi mimo wszystko trollem
__________________

„Przeznaczenie zazwyczaj czeka tuż za rogiem. Jakby było kieszonkowcem, dziwką albo sprzedawcą losów na loterie; to jego najczęstsze wcielenia. Do drzwi naszego domu nigdy nie zapuka. Trzeba za nim ruszyć.”


magd102 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-31, 20:09   #7
szmyrk
Zakorzenienie
 
Avatar szmyrk
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 4 547
Dot.: Czekać czy odejść?

Przedstawiasz swojego partnera w bardzo zlym swietle, z Twojej wypowiedzi wylaza cale poklady zalu, jaki zywisz do niego. A z tego co opisalas, niekoniecznie na ta zasluzyl, po prostu macie inne zapatrywania na pewne sprawy. Ale wlasnie dlatego, wydaje mi sie, ze ten zwiazek jest skazany na niepowodzenie. Przede wszystkim dlatego, ze Wam obojgu (a moze tylko Tobie?) juz sie zwyczanie NIE CHCE. To co opisujesz bardziej przypomina wspolne meczenie dupy niz prawdziwe zaangazowanie, nie mowiac juz nawet o milosci.
__________________
(\__/)
{ ^y^}
szmyrk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-08-31, 20:11   #8
joanna_anna89
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 8
Dot.: Czekać czy odejść?

Cytat:
Napisane przez lady17 Pokaż wiadomość
Ty naprawdę chcesz założyć rodzinę z kimś takim?
Kocham go. Czasem myślę, że ta sytuacja z zagrożoną ciążą i poronieniem też może go przerosła i przez to się tak zachował...
Nie wiem.
Wiem jednak, że gdyby już tę rodzinę założył to umiałby jej okazać wiele ciepła i uczuć, bo to nie jest zły człowiek. Jest dobry, ale jego poglądy są złe (w moim rozumieniu - bo dla mnie aborcja to coś strasznego, ślub natomiast jest dla mnie bardzo ważny).

Wiecie jak to jest Dziewczyny... Prawie 4 lata razem. Wiele pięknych chwil przeżyliśmy. Ja wiem, że to jest On, ale On chyba nie wie czy to ja i stąd też wszystkie te moje wątpliwości co do Jego postawy.
joanna_anna89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-31, 20:14   #9
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Odp: Dot.: Czekać czy odejść?

Cytat:
Napisane przez magd102 Pokaż wiadomość
Odejść i znaleźć takiego faceta jakiego opisałaś - z celem założenia rodziny ale musisz sie pospieszyć 24 lata to nie przelewki

Po drugie smierdzi mi mimo wszystko trollem
Oj tam trollem,wbrew pozorom sporo takich facetow.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-31, 20:16   #10
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: Czekać czy odejść?

Cytat:
Napisane przez joanna_anna89 Pokaż wiadomość
Kocham go. Czasem myślę, że ta sytuacja z zagrożoną ciążą i poronieniem też może go przerosła i przez to się tak zachował...
Nie wiem.
Wiem jednak, że gdyby już tę rodzinę założył to umiałby jej okazać wiele ciepła i uczuć, bo to nie jest zły człowiek. Jest dobry, ale jego poglądy są złe (w moim rozumieniu - bo dla mnie aborcja to coś strasznego, ślub natomiast jest dla mnie bardzo ważny).

Wiecie jak to jest Dziewczyny... Prawie 4 lata razem. Wiele pięknych chwil przeżyliśmy. Ja wiem, że to jest On, ale On chyba nie wie czy to ja i stąd też wszystkie te moje wątpliwości co do Jego postawy.
No to skoro już wiesz, że to On, ten jedyny, to w czym problem? Róbcie dzieci, usuwajcie, potem płacz mu o pierścionek i wymuś go pod 4ostkę. Przecież to TEN.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-31, 20:16   #11
joanna_anna89
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 8
Dot.: Odp: Dot.: Czekać czy odejść?

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
Oj tam trollem,wbrew pozorom sporo takich facetow.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Możecie mi wytłumaczyć o co chodzi z tym trollem?
Jestem tutaj pierwszy raz, bo naprawde jest mi ciężko i chciałam poznać punkt widzenia innych kobiet. Chyba do tego służy to forum, prawda?
joanna_anna89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-08-31, 20:18   #12
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Czekać czy odejść?

I co z tego, że 4 lata, gdy NIE DA SIĘ, po prostu nie da się stworzyć dobrego związku, w którym rozmijasz się w kwestiach zasadniczych: Ty chcesz ślubu, domu, rodziny, dziecka, stabilizacji itp.- a jesteś z panem który nie tylko, że tego nie chce, ale jego reakcja na ewentualną ciążę była "weź pigułkę po", jemu ślub niepotrzebny zupełnie.
A teraz zaliczyłaś z nim wpadkę, a to dla mnie najgorszy powód, by ślub brać.
No jak się uprzesz, to i do ślubu go jakoś przymusisz: bo trzeba, bo dziecko itp.- ale i tak nic z tego nie będzie, bo rozmijacie się tak mocno w sprawach, które są absolutnie niezbędne i powinny być wspólne.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-31, 20:18   #13
joanna_anna89
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 8
Dot.: Czekać czy odejść?

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
No to skoro już wiesz, że to On, ten jedyny, to w czym problem? Róbcie dzieci, usuwajcie, potem płacz mu o pierścionek i wymuś go pod 4ostkę. Przecież to TEN.

Puknij się w czoło Dziewczyno. Tyle mam Ci do powiedzenia.
joanna_anna89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-31, 20:18   #14
201605300922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
Dot.: Czekać czy odejść?

Cytat:
Napisane przez joanna_anna89 Pokaż wiadomość
Kocham go. Czasem myślę, że ta sytuacja z zagrożoną ciążą i poronieniem też może go przerosła i przez to się tak zachował...
Nie wiem.
Wiem jednak, że gdyby już tę rodzinę założył to umiałby jej okazać wiele ciepła i uczuć, bo to nie jest zły człowiek. Jest dobry, ale jego poglądy są złe (w moim rozumieniu - bo dla mnie aborcja to coś strasznego, ślub natomiast jest dla mnie bardzo ważny).

Wiecie jak to jest Dziewczyny... Prawie 4 lata razem. Wiele pięknych chwil przeżyliśmy. Ja wiem, że to jest On, ale On chyba nie wie czy to ja i stąd też wszystkie te moje wątpliwości co do Jego postawy.
Ta, przerosło go, faktycznie. Zamiast Cię wspierać, grał w grę. To nie jest facet, jakiego szukasz, nie mówię, że jest złym człowiekiem, ale po prostu rozmijacie się w sprawach, powiedziałabym, kardynalnych. Nic z tego nie będzie.
201605300922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-31, 20:20   #15
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: Czekać czy odejść?

Cytat:
Napisane przez joanna_anna89 Pokaż wiadomość
Puknij się w czoło Dziewczyno. Tyle mam Ci do powiedzenia.
Bo? Bo ośmieliłam się powiedzieć prawdę?
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-31, 20:22   #16
joanna_anna89
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 8
Dot.: Czekać czy odejść?

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
ale i tak nic z tego nie będzie, bo rozmijacie się tak mocno w sprawach, które są absolutnie niezbędne i powinny być wspólne.

No tak. To prawda. Ale może da się nad tym jakoś popracować? Jakoś coś zmienić. Osiągnąć jakiś kompromis?

---------- Dopisano o 21:22 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Bo? Bo ośmieliłam się powiedzieć prawdę?
Nie, bo gadasz o usuwaniu dzieci.
Dobrze, że Ciebie matka nie usunęła.

Jeśli nie masz nic mądrego do powiedzenia to sobie daruj.
joanna_anna89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-31, 20:22   #17
magd102
Rozeznanie
 
Avatar magd102
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 551
Dot.: Odp: Dot.: Czekać czy odejść?

Cytat:
Napisane przez joanna_anna89 Pokaż wiadomość
Możecie mi wytłumaczyć o co chodzi z tym trollem?
Jestem tutaj pierwszy raz, bo naprawde jest mi ciężko i chciałam poznać punkt widzenia innych kobiet. Chyba do tego służy to forum, prawda?
No wiesz... jakoś stwierdzenie Twoje ze skoro masz 24 LATA to czujesz potrzebe bycia żoną i matką a ani razu nie wspomniesz czy macie na to warunki wskazuje,że raczej nie myślisz jak kobieta gotowa na bycie żoną czy matką troll - nie wierze w Twoją opowieść


Chcesz pana z celem założenia rodziny to go poszukaj bo aktualny o tym nie myśli i raczej nie zamierza w najbliższej przyszłości
__________________

„Przeznaczenie zazwyczaj czeka tuż za rogiem. Jakby było kieszonkowcem, dziwką albo sprzedawcą losów na loterie; to jego najczęstsze wcielenia. Do drzwi naszego domu nigdy nie zapuka. Trzeba za nim ruszyć.”


magd102 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-31, 20:23   #18
lady17
Wtajemniczenie
 
Avatar lady17
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 078
Dot.: Czekać czy odejść?

Cytat:
Napisane przez joanna_anna89 Pokaż wiadomość
Kocham go. Czasem myślę, że ta sytuacja z zagrożoną ciążą i poronieniem też może go przerosła i przez to się tak zachował...
Nie wiem.
Wiem jednak, że gdyby już tę rodzinę założył to umiałby jej okazać wiele ciepła i uczuć, bo to nie jest zły człowiek. Jest dobry, ale jego poglądy są złe (w moim rozumieniu - bo dla mnie aborcja to coś strasznego, ślub natomiast jest dla mnie bardzo ważny).

Wiecie jak to jest Dziewczyny... Prawie 4 lata razem. Wiele pięknych chwil przeżyliśmy. Ja wiem, że to jest On, ale On chyba nie wie czy to ja i stąd też wszystkie te moje wątpliwości co do Jego postawy.

No skoro to ten i ''tylko" go sytuacja przerosła to nie wiem po co ten wątek? Zachodź w ciąże i już. Może później go nie przerośnie i nie zostaniesz sama. Bo to, że się z Tobą nie ożeni jest pewne.
__________________
My road. My life. My dream.
lady17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-31, 20:24   #19
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Czekać czy odejść?

Cytat:
Napisane przez joanna_anna89 Pokaż wiadomość
No tak. To prawda. Ale może da się nad tym jakoś popracować? Jakoś coś zmienić. Osiągnąć jakiś kompromis?
-nie, nie da, no ale możesz się uprzeć, "bo to 4 lata" i zmarnować kolejne.
Jakie widzisz kompromis: ślub lub nie ślub? dzieci lub bez dzieci? - kompromis to będzie: ślub i uzgadniamy, jak duże będzie przyjęcie albo rodzaj ślubu; dzieci- 1, 2 czy więcej i kiedy.
I co znaczy "popracować"- w związku pracują DWIE osoby, sama to możesz sobie maseczkę na twarz nałożyć, a nie "pracować" nad zmianą.

Cytat:
Nie, bo gadasz o usuwaniu dzieci.
Dobrze, że Ciebie matka nie usunęła.

Jeśli nie masz nic mądrego do powiedzenia to sobie daruj.
- no ale w sumie to twój chłop to właśnie ci zasugerował- bierzesz "po" i po sprawie. Ty nie na Emę się wściekaj, a na chłopa.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2013-08-31 o 20:27
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-08-31, 20:24   #20
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: Czekać czy odejść?

Cytat:
Napisane przez joanna_anna89 Pokaż wiadomość
Nie, bo gadasz o usuwaniu dzieci.
Dobrze, że Ciebie matka nie usunęła.

Jeśli nie masz nic mądrego do powiedzenia to sobie daruj.
Cytat:
Napisane przez joanna_anna89 Pokaż wiadomość
Kiedyś powiedział mi, że gdybym była w ciąży to najlepiej byłoby wziąć tabletkę "po" i pozbyć się dziecka, bo przecież wielu jego znajomych w ten sposób postępuje i nikt z tego powodu nie ucierpiał.
Cytowałam tylko Twojego ukochanego jesli nie spostrzegłaś.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-31, 20:26   #21
joanna_anna89
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 8
Dot.: Czekać czy odejść?

Dziwne jesteście. Strasznie dużo w Was jadu i złości. Mam wrażenie, że siedzicie tutaj tylko po to, żeby każdego skrytykować i każdemu dopiec. Chyba wybrałam nieodpowiednie forum.
joanna_anna89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-31, 20:28   #22
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Czekać czy odejść?

Cytat:
Napisane przez joanna_anna89 Pokaż wiadomość
Dziwne jesteście. Strasznie dużo w Was jadu i złości. Mam wrażenie, że siedzicie tutaj tylko po to, żeby każdego skrytykować i każdemu dopiec. Chyba wybrałam nieodpowiednie forum.
- pokaż, w którym momencie ci "dopiekłam"? - rozmijasz się z chłopakiem w sprawach tak zasadniczych, ze nie da się stworzyć dobrego związku, rodziny.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-31, 20:28   #23
grubella
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
Dot.: Czekać czy odejść?

Cytat:
Napisane przez joanna_anna89 Pokaż wiadomość
Kocham go. Czasem myślę, że ta sytuacja z zagrożoną ciążą i poronieniem też może go przerosła i przez to się tak zachował...
Nie wiem.
Wiem jednak, że gdyby już tę rodzinę założył to umiałby jej okazać wiele ciepła i uczuć, bo to nie jest zły człowiek. Jest dobry, ale jego poglądy są złe (w moim rozumieniu - bo dla mnie aborcja to coś strasznego, ślub natomiast jest dla mnie bardzo ważny).

Wiecie jak to jest Dziewczyny... Prawie 4 lata razem. Wiele pięknych chwil przeżyliśmy. Ja wiem, że to jest On, ale On chyba nie wie czy to ja i stąd też wszystkie te moje wątpliwości co do Jego postawy.
Napiszę o sobie odwracając trochę.
Jestem zła ale moje poglądy są dobre.
grubella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-31, 20:30   #24
joanna_anna89
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 8
Dot.: Czekać czy odejść?

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Cytowałam tylko Twojego ukochanego jesli nie spostrzegłaś.
No przecież wiem. I przecież nie uważam, żeby to było dobre tak?
Jestem rozczarowana jego słowami.

Twoim zachowaniem również.
joanna_anna89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-31, 20:30   #25
5287fbd816f6100f127b74ceb000e25853ab3de7_5f7a53f2a8770
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 6 536
Dot.: Czekać czy odejść?

Na co czekasz? Aż pewnego pięknego dnia za sprawą zaczarowanej różdżki przyjdzie klęknie na kolano poprosi żebyś za niego wyszła i urodziła mu gromadkę dzieci? Naprawdę myślisz że byłby gotowy do takiej zmiany? A jak się zachowywał wtedy jak byłaś w ciąży? Przecież to wtedy była największa szansa by się zmienił i co?

Nie o to chodzi, że wszyscy chcą Cie skrytykować, ale chcą Ci otworzyć oczy dziewczyno. Twoje życie, Twój wybór, ale naprawdę chciałabyś tak żyć? A jak znowu zajdziesz w ciążę, urodzisz, a Twój partner się nie zmieni? Albo Cię zostawi bo go to wszystko przerośnie?
5287fbd816f6100f127b74ceb000e25853ab3de7_5f7a53f2a8770 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-31, 20:31   #26
joanna_anna89
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 8
Dot.: Czekać czy odejść?

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- pokaż, w którym momencie ci "dopiekłam"? - rozmijasz się z chłopakiem w sprawach tak zasadniczych, ze nie da się stworzyć dobrego związku, rodziny.
Tutaj akurat nie miałam na myśli Ciebie.
joanna_anna89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-31, 20:31   #27
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Czekać czy odejść?

Cytat:
Napisane przez joanna_anna89 Pokaż wiadomość
No przecież wiem. I przecież nie uważam, żeby to było dobre tak?
Jestem rozczarowana jego słowami.

Twoim zachowaniem również.
- tyle że nie z Emą żyjesz na co dzień. Z chłopem, który sugeruje ci usunięcie dziecka- tak.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-31, 20:31   #28
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: Czekać czy odejść?

Cytat:
Napisane przez joanna_anna89 Pokaż wiadomość
No przecież wiem. I przecież nie uważam, żeby to było dobre tak?
Jestem rozczarowana jego słowami.

Twoim zachowaniem również.
Dziewczyno, przyszłaś po poradę. Stado kobiet pisze Ci, że to nie ma sensu, a Ty w odwecie piszesz, że jesteś go pewna, że to jedyny i że się ułozy. Jesteś rozczarowana tym, że mi ręce opadły?
Skoro podjęłaś już decyzję to nie pytaj o opinię.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-31, 20:31   #29
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Czekać czy odejść?

Nie można osiągnąć kompromisu w tak fundamentalnych sprawach. Wasz związek nie ma przyszłości i sensu - co szybko zrozumiesz, jeżeli zaczniesz relację z kimś, kto wierzy w to, co Ty.

A zakończyć związek da się i po 4 latach i zaręczynach - jestem tego żywym przykładem.
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-31, 20:33   #30
lady17
Wtajemniczenie
 
Avatar lady17
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 078
Dot.: Czekać czy odejść?

Cytat:
Napisane przez joanna_anna89 Pokaż wiadomość
Dziwne jesteście. Strasznie dużo w Was jadu i złości. Mam wrażenie, że siedzicie tutaj tylko po to, żeby każdego skrytykować i każdemu dopiec. Chyba wybrałam nieodpowiednie forum.

Nie dziwne. Poprostu piszemy prawdę. I Ty dobrze wiesz,że to co piszemy jest prawdą, a na siłę chcesz wypłakać i wymusić na facecie - który tego nie chce - ślub i dzieci. NIE DA SIĘ wypracować kompromisu w takiej kwestii, bo niby jak on miałby wyglądać? On zgodzi się na ślub, a Ty zrezygnujesz z dzieci?
__________________
My road. My life. My dream.
lady17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:44.